Plotki i ploteczki o wszystkim i o niczym 'Starorozstaniowych Wizazanek' ;)

[dziuniaa]

Napisane przez stasiek

mózg jak mózg, za dużo nie wymagajmy...ale przyzwoitości by się trochę przydało to fakt.

No w sumie masz racje, mozgu nie ma co wymagac, bo to towar luksusowy, nie dla kazdego ; )

Napisane przez czokled

eh,ledwo przyjechałam do domu a się pokłóciłam z mamą,byłym adoratorem i się wkurzyłam na Michała. rany ale już mi lepiej na szczęście. pierwszy dzień od dawna,który nie był w 100% mega.
w ogóle tak sobie teraz pomyślałam,że chciałabym jakiegoś dojrzałego,inteligentnego faceta. to może taka chwilowa zachcianka,bo generalnie to na razie nie chcę żadnego

Tylko ciekawe czy sa gdzies ci 'dojrzali inteligentni' faceci :P

Napisane przez AgataAgataka

a ja generalnie wlasnie wrocilam z piwa/..... i mam pustke w sobie i cholerny metlik w glowie

Co sie stalo? Czego pustka, czego metlik?



Oglaszam, ze we wtorek AD zasiadam przed komputer z z butelka wina i pije do monitora. Zgadnijmy dlaczego.. xD PS za rowniotki tydz 7miesiecy jak wolna jestem. Ja pierdddd starzeje sie. Gdzie sie podzialy chlopy?!?!!?!

[stasiek]

heh
za 2 tygodnie zasiadam ja! za 7 miesięcy wypije

jasna dupa weszlam na nk jednego mojego ex z liceum i po prostu masakra jak ten koleś się zmienił. To był taki mega szczypiorek, teraz się roztył masakrycznie i łysieć zaczał
Na ulicy bym chyba nie poznała heh
do tego jego nowa dziewczyna ma tyle lat co ja, a wygląda na 30 spokojnie A może to ja już weszłam w ten etap co wszyscy na około starzeją się i łysieją, a ja młoda wiecznie

[dziuniaa]

Napisane przez stasiek

heh
za 2 tygodnie zasiadam ja! za 7 miesięcy wypije

jasna dupa weszlam na nk jednego mojego ex z liceum i po prostu masakra jak ten koleś się zmienił. To był taki mega szczypiorek, teraz się roztył masakrycznie i łysieć zaczał
Na ulicy bym chyba nie poznała heh
do tego jego nowa dziewczyna ma tyle lat co ja, a wygląda na 30 spokojnie A może to ja już weszłam w ten etap co wszyscy na około starzeją się i łysieją, a ja młoda wiecznie

Hahahahahaha rozbawilo mnie to;D Jeden z moich ex ma chyba 25 dziewczyne od czasu, w ktorym sie rozstalismy, wszystkie hot nastki [powyzej 16lat to nie bylo ani jednej] i kazda do siebie podobna. [ahhh te emo [imo?]], kolejny z ex od 2,5 roku dalej z ta sama dupa dla ktorej mnie kopnal w tylek, ale sie kolo nic a nic nie zmienil, poza tym ze mu troche przybylu tu i tam, ale to wynik odzywek i silowni

Ale Kochana ciesz sie! Wiecznie mloda i piekna

[stasiek]

Napisane przez dziuniaa

Hahahahahaha rozbawilo mnie to;D Jeden z moich ex ma chyba 25 dziewczyne od czasu, w ktorym sie rozstalismy, wszystkie hot nastki [powyzej 16lat to nie bylo ani jednej] i kazda do siebie podobna. [ahhh te emo [imo?]], kolejny z ex od 2,5 roku dalej z ta sama dupa dla ktorej mnie kopnal w tylek, ale sie kolo nic a nic nie zmienil, poza tym ze mu troche przybylu tu i tam, ale to wynik odzywek i silowni

Ale Kochana ciesz sie! Wiecznie mloda i piekna

heh
u mnie co ciekawe żaden z moich eks nikogo na stałe sobie nie znalazł. 1 miesiąc, 3 miesiące, gora pół roku i tak zmieniają ciągle.

[czokled]

Napisane przez dziuniaa

Tylko ciekawe czy sa gdzies ci 'dojrzali inteligentni' faceci :P

no są przecież,są... : p

[stasiek]

ja dojrzałych nie znam. Za to łysiejących tak Oni się tylko starzeją, a nie dojrzewają

[czokled]

Napisane przez stasiek

ja dojrzałych nie znam. Za to łysiejących tak Oni się tylko starzeją, a nie dojrzewają

heh,to że takich nie znasz nie znaczy że takich nie ma. : )

[Gosiuch]

Napisane przez stasiek

ja dojrzałych nie znam. Za to łysiejących tak Oni się tylko starzeją, a nie dojrzewają

Dobrze powiedziane

[soulone]

Wróciłam.
Chcę faceta!

[czokled]

Napisane przez soulone

Wróciłam.
Chcę faceta!

ja podczas takiego 'stanu' zaczęłam być z Michałem. desperacko szukałam faceta, byłabym z kimkolwiek, żeby tylko kogoś mieć. no i to był błąd - _- znaczy generalnie było fajnie ale chyba nie chce tracić czasu na bycie z kimś kto mnie nie interesuje.

[soulone]

Napisane przez czokled

ja podczas takiego 'stanu' zaczęłam być z Michałem. desperacko szukałam faceta, byłabym z kimkolwiek, żeby tylko kogoś mieć. no i to był błąd - _- znaczy generalnie było fajnie ale chyba nie chce tracić czasu na bycie z kimś kto mnie nie interesuje.

Racja, ale mi tak bardzo brakuje takie ciepła i troski o mnie...

[czokled]

Napisane przez soulone

Racja, ale mi tak bardzo brakuje takie ciepła i troski o mnie...

wiem,wiem,też tak miałam. ale przeszło mi,Tobie też przejdzie,no chyba że uda Ci się spotkać kogoś wartego uwagi : )

[AgataAgataka]

pustka w sercu - chyba juz nie wiem co to milosc a metlik w glowie bo mialam rozmowe z kolega ktory wzbudza we mnie bardzo pozytywne emocje i kiedys byl powaznym zagrozeniem dla mojego bycia z ex/nieex i rozmowa byla mhm conajmniej dziwna dwuznaczna i troche dala mi nadziei troche mnie przerazila i spanikowalam i ja przerwalam a teraz tego zaluje bo nie wiem tak do konca co on chcial powiedziec.... glupia baba ze mnie

[stasiek]

Proszę, powiedzcie mi zimnym okiem, obiektywnie jak sprawe widzicie.

Wczoraj odezwał się do mnie, bo jemu bardzo zależy na utrzymywaniu tych przyjacielskich kontaktów i chce porozmawiać ze mną. Umówiliśmy się na rozmowę na dzisiaj na 12tą w południe, że do mnie zadzwoni i porozmawiamy przez telefon. Nie zadzwonił. O godzinie 16tej wysłał mi smsa o treści "właśnie jestem w domu rodziców i jem z nimi obiad. Pogadamy jutro bo później idę u kumpla bo sam siedzi".

i teraz czy to, że mnie trzepie ze złości na tego debila, to to normalne czy ja przesadzam? Czy on mnie olewa i traktuje jak zabawkę, czy to ja jestem przewrażliwiona? Czy mam prawo olać go teraz też niech idzie w cholere jasną?

[dziuniaa]

Napisane przez stasiek

heh
u mnie co ciekawe żaden z moich eks nikogo na stałe sobie nie znalazł. 1 miesiąc, 3 miesiące, gora pół roku i tak zmieniają ciągle.

A z Toba ile byli? Tak z czystej ciekawosci pytam

Napisane przez czokled

no są przecież,są... : p

Nie znam zadngo

Napisane przez stasiek

ja dojrzałych nie znam. Za to łysiejących tak Oni się tylko starzeją, a nie dojrzewają

Dojrzalych nie znam, lysiejacych tez nie. Inteligentnego poznalam ale! Studen, mieszka w Lbl, czyli 170km ode mnie I moja przyjaciolka tak jakos niechetnie na mysl ja-on xDD

Napisane przez soulone

Wróciłam.
Chcę faceta!

Jak samopoczucie?

Napisane przez czokled

ja podczas takiego 'stanu' zaczęłam być z Michałem. desperacko szukałam faceta, byłabym z kimkolwiek, żeby tylko kogoś mieć. no i to był błąd - _- znaczy generalnie było fajnie ale chyba nie chce tracić czasu na bycie z kimś kto mnie nie interesuje.

Ja podczas takiego stanu wpieprzylam sie w adoratora, teraz mam dwoch. A faceta NIE CHCE. O

Napisane przez AgataAgataka

pustka w sercu - chyba juz nie wiem co to milosc a metlik w glowie bo mialam rozmowe z kolega ktory wzbudza we mnie bardzo pozytywne emocje i kiedys byl powaznym zagrozeniem dla mojego bycia z ex/nieex i rozmowa byla mhm conajmniej dziwna dwuznaczna i troche dala mi nadziei troche mnie przerazila i spanikowalam i ja przerwalam a teraz tego zaluje bo nie wiem tak do konca co on chcial powiedziec.... glupia baba ze mnie

Ojj to niefajnie w obu przypadkach.. Moze jeszcze wrocicie kiedys do tej rozmowy :P Tego, a rozwazasz opcje rozwodu z obecnym i probawanie z tym tym oo tam no od rozmowy? [probuje wczuc sie w sytuacje.. ]

Napisane przez soulone

Racja, ale mi tak bardzo brakuje takie ciepła i troski o mnie...

Hm hm.. To juz gorzej. Ale Kotku: nic na sile. Bedziemy po maturach, bedziemy srac wolnym czasem, cos sie trafi, jakis facet. Sorry mezczyzna, ktory doceni Cie taka, jaka jestes. O. A poki co masz nas

Napisane przez stasiek

Proszę, powiedzcie mi zimnym okiem, obiektywnie jak sprawe widzicie.

Wczoraj odezwał się do mnie, bo jemu bardzo zależy na utrzymywaniu tych przyjacielskich kontaktów i chce porozmawiać ze mną. Umówiliśmy się na rozmowę na dzisiaj na 12tą w południe, że do mnie zadzwoni i porozmawiamy przez telefon. Nie zadzwonił. O godzinie 16tej wysłał mi smsa o treści "właśnie jestem w domu rodziców i jem z nimi obiad. Pogadamy jutro bo później idę u kumpla bo sam siedzi".

i teraz czy to, że mnie trzepie ze złości na tego debila, to to normalne czy ja przesadzam? Czy on mnie olewa i traktuje jak zabawkę, czy to ja jestem przewrażliwiona? Czy mam prawo olać go teraz też niech idzie w cholere jasną?

Rzucam moim okiem z wada -2 [vel -2.5]. To normalne, ze Cie trzepie, mnie by tez trzepalo. I mym skromnym zdaniem zachowuje sie niedojrzale, dziecinnie, lysiejaco. Kuzwa. Umawia sie - milczy. Potem pisze. A ze przepraszam po co? Co Ciebie ma interesowac obiadek u rodzicow, czy ze kumpel sam siedzi. Ty tez i co? I podobno mu na Tobie bardzo zalezy.. Masakra. Faceci.....


No, to ja wracam do ksiazek. Jestem tu miedzy jednym zeszytem, a nastepnym xD


Aha, mam pytanie do juz studiujacych. Ocencie. Jakie sa moje szanse dostania sie gdziekolwiek ze zdanym na oko polskim podst na 70% i ang podst na ok 90%? Zaznaczajac, ze na owa uczelnie wymagane sa te dwa przedmioty. Sa jakies szanse, czy juz moge sobie spiewac 'hej za rok matura'

[Gosiuch]

Napisane przez czokled

ja podczas takiego 'stanu' zaczęłam być z Michałem. desperacko szukałam faceta, byłabym z kimkolwiek, żeby tylko kogoś mieć. no i to był błąd - _- znaczy generalnie było fajnie ale chyba nie chce tracić czasu na bycie z kimś kto mnie nie interesuje.

Ooo, Michał - tak samo nazywa się "mój"

Napisane przez soulone

Racja, ale mi tak bardzo brakuje takie ciepła i troski o mnie...

Posiadanie faceta wcale nie oznacza ciepła i troski... Przekonuję się o tym teraz...

Napisane przez AgataAgataka

pustka w sercu - chyba juz nie wiem co to milosc a metlik w glowie bo mialam rozmowe z kolega ktory wzbudza we mnie bardzo pozytywne emocje i kiedys byl powaznym zagrozeniem dla mojego bycia z ex/nieex i rozmowa byla mhm conajmniej dziwna dwuznaczna i troche dala mi nadziei troche mnie przerazila i spanikowalam i ja przerwalam a teraz tego zaluje bo nie wiem tak do konca co on chcial powiedziec.... glupia baba ze mnie

E tam, od razu głupia. Wcale Ci się nie dziwię, że tak zareagować... Może przydałoby się kiedyś tą rozmowę dokończyć?

Napisane przez stasiek

Proszę, powiedzcie mi zimnym okiem, obiektywnie jak sprawe widzicie.

Wczoraj odezwał się do mnie, bo jemu bardzo zależy na utrzymywaniu tych przyjacielskich kontaktów i chce porozmawiać ze mną. Umówiliśmy się na rozmowę na dzisiaj na 12tą w południe, że do mnie zadzwoni i porozmawiamy przez telefon. Nie zadzwonił. O godzinie 16tej wysłał mi smsa o treści "właśnie jestem w domu rodziców i jem z nimi obiad. Pogadamy jutro bo później idę u kumpla bo sam siedzi".

i teraz czy to, że mnie trzepie ze złości na tego debila, to to normalne czy ja przesadzam? Czy on mnie olewa i traktuje jak zabawkę, czy to ja jestem przewrażliwiona? Czy mam prawo olać go teraz też niech idzie w cholere jasną?

Moim zdaniem masz zupełne prawo olać go i napisać/powiedzieć, że teraz to Ty nie masz czasu. Niech przekona się jak to jest.

[AgataAgataka]

dziunia sama nie wiem. w pierwszek kwestii to coraz bardziej i powazniej rozwazam kwestie rozwodu, bo to nie ma sensu chyba, on nie dorosnie a dzisiejsze zdarzenie tylko mi to potwierdza( tak po kritce moj genialny wspanialy maz zaprosil mnie do siebie na mieszkanie, tam gdzie mieszkalismy a teraz nie mam wstepu bo tesc wymienil zamki i jest cala afera, no ok nawet sie zgodzilam i pojechalam po czym moj malzonek mial niespodziewany nalot tatusia na mieszkanie to jest mojego tescia i co mowi tacie na to ze jestem u niego no bo agata wpadla zabrac swoje filmy i ja wpuscilem zenada tak zachowuje sie dorosly facet ktory ma zone?????no i tatus mowi ze mam wyjsc stamtad a moj maz na: no ubierz sie i wyjdz!!!!!!!!!!!!!!!!coz jak dla mnie zenada, a ten jeszcze teraz ze mna gada przez telefon i udaje ze sie nic nie stalo, masakra- czy przesadzam?)
a z kolega to nie wiem nic nie zostalo powiedziane i pewnie nie zostanie. moze bym chciala zadrgalo troszke serduszko, tyle ze w mojej sytuacji to raczej nie chce nikomu tak krecic zycia. sorry on jest wolny, a ja nawet jak bede wolna to rozwodka mhm zbyt dumnie to nie brzmi...

stasiek moim skromnym okiem to infantylizm egoizm i dziecinada przez niego przemawia i przekonanie ze bedziesz na kazde zawolanie, ale na100%nie gwarantuje coz ja moge byc dzis teraz dosc jednostronna

[czokled]

Napisane przez dziuniaa

Aha, mam pytanie do juz studiujacych. Ocencie. Jakie sa moje szanse dostania sie gdziekolwiek ze zdanym na oko polskim podst na 70% i ang podst na ok 90%? Zaznaczajac, ze na owa uczelnie wymagane sa te dwa przedmioty. Sa jakies szanse, czy juz moge sobie spiewac 'hej za rok matura'

to wszystko zależy od kierunków,od tego jak bardzo są oblegane. jak ja w zeszłym roku składałam na kierunki na których była liczona matura (takie awaryjne w razie gdyby asp nie wyszło) no to na tych wszystkich przeliczali tak,że rozszerzoną mnożyli x1 a podstawę x0,5...

Napisane przez Gosiuch

Ooo, Michał - tak samo nazywa się "mój"

zauważyłam że tu mnóstwo facetów na M. Michał- mój 'poeksowy', Marek- mój eks... ostatnio też poznałam fajnego Michała. same eMki

Napisane przez stasiek

Proszę, powiedzcie mi zimnym okiem, obiektywnie jak sprawe widzicie.

Wczoraj odezwał się do mnie, bo jemu bardzo zależy na utrzymywaniu tych przyjacielskich kontaktów i chce porozmawiać ze mną. Umówiliśmy się na rozmowę na dzisiaj na 12tą w południe, że do mnie zadzwoni i porozmawiamy przez telefon. Nie zadzwonił. O godzinie 16tej wysłał mi smsa o treści "właśnie jestem w domu rodziców i jem z nimi obiad. Pogadamy jutro bo później idę u kumpla bo sam siedzi".

i teraz czy to, że mnie trzepie ze złości na tego debila, to to normalne czy ja przesadzam? Czy on mnie olewa i traktuje jak zabawkę, czy to ja jestem przewrażliwiona? Czy mam prawo olać go teraz też niech idzie w cholere jasną?

olej go. ja miałam ostatnio baaaardzo podobną sytuację z Michałem. tak mnie to wkurzyło że już mam go totalnie w d. nie daj się tak traktować, on najwyraźniej nie jest wart nawet rozmowy z Tobą, przecież takie zachowanie jest mega dziecinne. zauważyłam że oni wszyscy to po jednych piniondzach, standardowe zachowania...

[stasiek]

Dzięki za opinie dziewczyny czyli jednak nie zwariowałam jak uważam, że przegiął tym razem A wkurzył mnie tak, że bóg mi świadkiem... nie jestem przyzwyczajona do takiego olewania, pierwszy raz mnie tak potraktował. I ostatni, frajer jeden.

dziunia, ze mną byli zależy, który jeden 3 miesiące, także się wpasowuje w jego schemat , drugi 3 lata... o obecnym ex nie pisze bo ten to jest inny. Nie mam pojęcia co do studiów, za moich czasów to była stara matura Okres po maturach przed studiami jest naprawdę fajny ja bardzo pozytywnie wspominam. Jak to masz dwóch adoratorów teraz? dwóch na raz? przegapiłam coś chyba... mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale z drugiej jak z jednym zwykle jest problem, to co dopiero z dwoma musi być, o matko.

Napisane przez Gosiuch

Posiadanie faceta wcale nie oznacza ciepła i troski... Przekonuję się o tym teraz...

prawda?

Napisane przez AgataAgataka

dziunia sama nie wiem. w pierwszek kwestii to coraz bardziej i powazniej rozwazam kwestie rozwodu, bo to nie ma sensu chyba, on nie dorosnie a dzisiejsze zdarzenie tylko mi to potwierdza( tak po kritce moj genialny wspanialy maz zaprosil mnie do siebie na mieszkanie, tam gdzie mieszkalismy a teraz nie mam wstepu bo tesc wymienil zamki i jest cala afera, no ok nawet sie zgodzilam i pojechalam po czym moj malzonek mial niespodziewany nalot tatusia na mieszkanie to jest mojego tescia i co mowi tacie na to ze jestem u niego no bo agata wpadla zabrac swoje filmy i ja wpuscilem zenada tak zachowuje sie dorosly facet ktory ma zone?????no i tatus mowi ze mam wyjsc stamtad a moj maz na: no ubierz sie i wyjdz!!!!!!!!!!!!!!!!coz jak dla mnie zenada, a ten jeszcze teraz ze mna gada przez telefon i udaje ze sie nic nie stalo, masakra- czy przesadzam?)
a z kolega to nie wiem nic nie zostalo powiedziane i pewnie nie zostanie. moze bym chciala zadrgalo troszke serduszko, tyle ze w mojej sytuacji to raczej nie chce nikomu tak krecic zycia. sorry on jest wolny, a ja nawet jak bede wolna to rozwodka mhm zbyt dumnie to nie brzmi...

Agata, no daj spokój XXI wiek mamy, rozwódka to coś złego? źle to brzmi prostytutka, albo złodziejka
ta sytuacja co opisujesz, to ja, ja pie..... "Agata przyszła po filmy i ją wpuściłęm" ja bym chyba go śmiechem zabiła. A jakby mi wyjść tak kazał to i owszem bym wyszła, ale już nie wróciła Nie wyobrażam sobie jakby mnie ktoś z domu wyrzucił i to nie ważne czy na poważnie czy żeby się przypodobać ojcu. Masakra.

[dziuniaa]

Napisane przez AgataAgataka

dziunia sama nie wiem. w pierwszek kwestii to coraz bardziej i powazniej rozwazam kwestie rozwodu, bo to nie ma sensu chyba, on nie dorosnie a dzisiejsze zdarzenie tylko mi to potwierdza( tak po kritce moj genialny wspanialy maz zaprosil mnie do siebie na mieszkanie, tam gdzie mieszkalismy a teraz nie mam wstepu bo tesc wymienil zamki i jest cala afera, no ok nawet sie zgodzilam i pojechalam po czym moj malzonek mial niespodziewany nalot tatusia na mieszkanie to jest mojego tescia i co mowi tacie na to ze jestem u niego no bo agata wpadla zabrac swoje filmy i ja wpuscilem zenada tak zachowuje sie dorosly facet ktory ma zone?????no i tatus mowi ze mam wyjsc stamtad a moj maz na: no ubierz sie i wyjdz!!!!!!!!!!!!!!!!coz jak dla mnie zenada, a ten jeszcze teraz ze mna gada przez telefon i udaje ze sie nic nie stalo, masakra- czy przesadzam?)
a z kolega to nie wiem nic nie zostalo powiedziane i pewnie nie zostanie. moze bym chciala zadrgalo troszke serduszko, tyle ze w mojej sytuacji to raczej nie chce nikomu tak krecic zycia. sorry on jest wolny, a ja nawet jak bede wolna to rozwodka mhm zbyt dumnie to nie brzmi...

Matko Boska Ty Moja Zeby zona nie miala wstepu do mieszkania meza W dodatku maz sciemnia, ze wpuscil zone na owe mieszkanie bo chciala filmy no ja pierd Nie tak sie nie zachowuje dorosly facet, ktory ma zone. Dorosly facet, ktory ma zone staje w jej obronie i ona nie jest niechcianym gosciem w mieszkaniu, w ktorym przeciez razem zescie mieszkali. Dorosly facet nie bierze strony ojca, tylko chroni zone i sorry ale nie kaze jej wychodzic jak jakiemus psu. Aha i dorosly facet potrafi przeprosic i przyznac sie do bledu.

Rozwodka nie znaczy gorsza

Napisane przez czokled

to wszystko zależy od kierunków,od tego jak bardzo są oblegane. jak ja w zeszłym roku składałam na kierunki na których była liczona matura (takie awaryjne w razie gdyby asp nie wyszło) no to na tych wszystkich przeliczali tak,że rozszerzoną mnożyli x1 a podstawę x0,5...

To tego tam gdzie chce isc jest mnozony jako x1 a rozsz x 1,5.

zauważyłam że tu mnóstwo facetów na M. Michał- mój 'poeksowy', Marek- mój eks... ostatnio też poznałam fajnego Michała. same eMki

Kur i w tym momencie mi sie japa otworzyla i zatrzymala na klawiaturze [zeby zbieram]. oO moj ex to tez Marek aaaaaaa!!

Napisane przez stasiek

Dzięki za opinie dziewczyny czyli jednak nie zwariowałam jak uważam, że przegiął tym razem A wkurzył mnie tak, że bóg mi świadkiem... nie jestem przyzwyczajona do takiego olewania, pierwszy raz mnie tak potraktował. I ostatni, frajer jeden.

dziunia, ze mną byli zależy, który jeden 3 miesiące, także się wpasowuje w jego schemat , drugi 3 lata... o obecnym ex nie pisze bo ten to jest inny. Nie mam pojęcia co do studiów, za moich czasów to była stara matura Okres po maturach przed studiami jest naprawdę fajny ja bardzo pozytywnie wspominam. Jak to masz dwóch adoratorów teraz? dwóch na raz? przegapiłam coś chyba... mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale z drugiej jak z jednym zwykle jest problem, to co dopiero z dwoma musi być, o matko.
.

Olac go. Perfidnie go olej. Albo mscij sie [tylko na zimno, bo lepiej smakuje ]

No tak wyszlo, ze mam dwoch na raz <lol2> I malo tego Ja zadnego nie chce. Fakt od przybytku glowa nie boli, ale zamot w glowce totalny jest

[AgataAgataka]

diunia nie martw sie na zapas z ta matura. kurcze jak dostaniesz wyniki matur to bedziesz myslec poza tym nigdy nie wiadomo ile osob wybierze dana uczelnie i dany kierunek i dla ilu to jest ten super wymarzony kierunek i uczelnia a ile sklada tam jako kolo ratunkowe badz2-3-4-uczelnie byle sie dostac gdzies.

mowilam ze u mnie jest ciekawie to to tylko jakis tam niewileki ulamek moich bogatych przezyc i najlepsze haslo <wiesz kocham cie zono>

[dziuniaa]

Napisane przez AgataAgataka

diunia nie martw sie na zapas z ta matura. kurcze jak dostaniesz wyniki matur to bedziesz myslec poza tym nigdy nie wiadomo ile osob wybierze dana uczelnie i dany kierunek i dla ilu to jest ten super wymarzony kierunek i uczelnia a ile sklada tam jako kolo ratunkowe badz2-3-4-uczelnie byle sie dostac gdzies.

mowilam ze u mnie jest ciekawie to to tylko jakis tam niewileki ulamek moich bogatych przezyc i najlepsze haslo <wiesz kocham cie zono>

W sumie masz racje. Pierw trzeba his zdac:|

Nie sadzilam, ze az tak popieprzone to wszystko u Ciebie w malzenstwie jest.. A tak w ogole, to czego razem nie mieszkacie? [jesli nie chcesz, to nie odpowiadaj ]

Kocham cie zono? Nie pokazal tego w konfrontacji z ojcem..

[stasiek]

ja jestem teraz tylko ciekawa jakim mnie marnym tekstem uraczy jak już z tego chlania z kumplem wróci i kac już mu minie trochę czyli jutro wieczorem najwcześniej. Poinformuje was co głupiego napisał bo, że będzie głupie to pewne a jak zadzwoni to odebrać nie planuje...

Agata, no do gadek wzniosłych i górnolotnie brzmiących to oni pierwsi zawsze. A później życie sobie.

no nie mogę z tego mojego. Ja mówie mu cały czas zerwiemy kontkat, będziemy jako tacy znajomi na cześć cześć u mnie też ładna pogoda, nie nie!!! przyjaźń bo ja jestem bardzo ważną osobą dla niego i zawsze pozostane, jestem w ogóle najlepszą przyjaciółką jego, nikomu tak się nie zwierza ze wszystkiego jak mi, nikt tylu sekretów jego nie zna co ja, no przyjaźń pełną gębą mówie wam, ozłociłby mnie, taka jestem ważna dla niego. No i cały dzień się nie odzywa, chleje z kumplem, a mnie w dupie. Rozdwojenie jaźni chyba ma.

[AgataAgataka]

nie mieszkamy bo po tym jak kiedys maz zastosowal argument sily wezwalam policje i tesc zeby mnie ukarac za to zmienil zamki, no u mnie to jest popiepszone jak lato z komarami

jak to on stwierdzil jakos tak samo mu sie powiedzialo bo sytuacja zaskoczyla. no przeciez sie ze mna nie rozwiodl to najwieksze wyrzeczenie i dowod milosci(ironia)

[stasiek]

yyh, pobił Cię Agata?

[dziuniaa]

Napisane przez stasiek

ja jestem teraz tylko ciekawa jakim mnie marnym tekstem uraczy jak już z tego chlania z kumplem wróci i kac już mu minie trochę czyli jutro wieczorem najwcześniej. Poinformuje was co głupiego napisał bo, że będzie głupie to pewne a jak zadzwoni to odebrać nie planuje...

no nie mogę z tego mojego. Ja mówie mu cały czas zerwiemy kontkat, będziemy jako tacy znajomi na cześć cześć u mnie też ładna pogoda, nie nie!!! przyjaźń bo ja jestem bardzo ważną osobą dla niego i zawsze pozostane, jestem w ogóle najlepszą przyjaciółką jego, nikomu tak się nie zwierza ze wszystkiego jak mi, nikt tylu sekretów jego nie zna co ja, no przyjaźń pełną gębą mówie wam, ozłociłby mnie, taka jestem ważna dla niego. No i cały dzień się nie odzywa, chleje z kumplem, a mnie w dupie. Rozdwojenie jaźni chyba ma.

Czekam z niecierpliwoscia na ten tekst xD

Ehh faceci, porazka

Napisane przez AgataAgataka

nie mieszkamy bo po tym jak kiedys maz zastosowal argument sily wezwalam policje i tesc zeby mnie ukarac za to zmienil zamki, no u mnie to jest popiepszone jak lato z komarami

jak to on stwierdzil jakos tak samo mu sie powiedzialo bo sytuacja zaskoczyla. no przeciez sie ze mna nie rozwiodl to najwieksze wyrzeczenie i dowod milosci(ironia)

Oo tylko co sie szanowny tesc miedzy Was miesza Ukarac? Kuzwa za co?! Za to, ze wezwalas policje bo synalek silowac sie chce? Jezu. Zaczynam powaznie watpic w instytucje malzenskie ...

[AgataAgataka]

jakis rok temu tak i od wtedy nie mieszkam z nim...

dziunia ja juz zwatpilam i najbardziej mi zal ze bylam taka naiwna i wzielam slub koscielny

[Gosiuch]

Napisane przez czokled

zauważyłam że tu mnóstwo facetów na M. Michał- mój 'poeksowy', Marek- mój eks... ostatnio też poznałam fajnego Michała. same eMki

Kurde, mój eks też miał na M Plaga jakaś

[stasiek]

skaranie boskie z nimi mamy tak wam powiem.

Chociaż Ty Agata musisz mieć złote serce, że tak mu umiesz wybaczyć te wyskoki. Ja jestem mściwa tak, że nie ma zmiłuj, niczego nie umiem zapomnieć.

[Rattie]

Nie gadajcie. Miłość i fajki to zło.