Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[Ostrowczanka]

Jak dawałam to albo nie podgrzewałam, albo tylko w cieplej wodzie z kranu - ale moje rzucały się na nie, przepychały przy misce i wyjadały łapkami.

Powiem ci Agatko z doświadczenia, że u szczurków apetyt wzrasta gdy pojawia się towarzysz w klatce czyli konkurent do miski . Mama nadzieję, że adopcja wypali.

[Stromanthe]

Biorę na ramię i idę np. do parku, od razu z psem. Siadam sobie, a zwierzaki biegają

[mariposita90]

Żeby mi się z moim Tchórzem i ADHD udało kiedyś wyjść na spacer, gdy one siedziałyby na moich ramionach

[Stromanthe]

Sziszor też lubi po mnie skakać, kiedy idziemy, ale wystarczy kilka razy przywołać ją do porządku przez ponowne usadzenie na ramieniu i już się opamiętuje A najbardziej lubi iść tyłem do kierunku jazdy. Kiedyś wlazła mi pod kaptur, że tylko ogon wystawał i tak weszłam do sklepu. Stoję sobie w kolejce, Szisza grzeczna, przyszło do płacenia, a ta się odwraca i patrzy na panią kasjerkę. Pani podnosi na mnie wzrok znad lady i jak się nie rozedrze! Nie spodziewała się wcale szczura ze mną Naszczęście była bardzo przychylnie nastawiona i skończyło się na drapaniu za uszkiem

[mariposita90]

HhahahAhaa
może jak będą starsze, a na razie to staram się z nimi tak chodzić po mieszkaniu a wiecie co Wam powiem, wczoraj moim aniołkom dałam trochę białego serka naturalnego... Bardzo im posmakował, ale dzisiaj tak od rana śmierdzi w całej klatce, że szok! Myślicie, że to odchody po serku? a przedwczoraj zmieniałam ściółkę, ehh trzeba będzie ponownie zmienić

[Stromanthe]

Moja nie ma żadnych ekscesów zapachowych po serkach. Za to dzisiaj wciągnęła sobie kabel od rowerka i przegryzła Szczęście, że nie był podłączony

[bleki00]

Proszę o radę! Mój chłopak ma szczurka już ok 2 lata, nie był u niego od małego- był już dość duży jak go kupowaliśmy. W czasie ostatniej wizyty zauważyłam , że dziwnie się zachowuje (szczurek nie chłopak): jest trochę apatyczny, jakby senny, prawie nie reaguje jak się go woła, przy oczkach i nosku miał ciemną wydzielinę. Jak daje się mu jakiś smakołyk to go weźmie, ale po chwili odkłada i wącha po całym akwarium jakby nie mógł znaleźć W nocy strasznie się męczył bo wydaje mi się, że nie mógł się podnieść- machał przednimi łapkami i tylko jedną tylną, a drugą miał odchyloną do tyłu. Przekręciliśmy go na brzuszek i już zachowywał się spokojniej. Co z nim się dzieje? Wiem, że pewnie powinniśmy go zabrać do weterynarza, ale dojazd do niego zajmuje ok 30 minut. Czy to nie będzie zbyt stresujący przeżycie? Jeśli już jechać do weterynarza to w co go schować? Nie mamy niestety takiego pojemnika do transportu. Może lepiej najpierw zapytać w zoologicznym o jakieś witaminy czy coś?

[Ostrowczanka]

Moim zdaniem wygląda to na tyle poważnie, że same witaminy nie wystarczą. Myślę, że to objawy szczurzej starości - ale polecam wypad do weta. Szczurka można włożyć w pudełko po butach, albo np. duże wiadereczko po popcornie. Trzeba mu wywiercić otworki oddechowe, wymoscić dno pojemnika szmatkami i dać coś dobrego do jedzenia. Warto byłoby przejrzeć forum www.szczury.org pod kątem weterynarza znającego się na szczurach.

[mariposita90]

Wczoraj musiałam zarządzić kwarantannę u moich szczurów przestraszyłam się, że Gabrysia, wcale nie jest Gabrysią, tylko Gabrysiem! Obwąchiwała bardzo dociekliwie Yuri w 'tym' miejscu, a gdy wzięłam ją na ręce, żeby sprawdzić płeć zwątpiłam... i dlatego zaraz popędzimy do weta, żeby sprawdzić czy to Gabrysia, czy Gabryś jeżeli by się okazało, że to jednak facet to będzie problem...

[bleki00]

Napisane przez Ostrowczanka

Moim zdaniem wygląda to na tyle poważnie, że same witaminy nie wystarczą. Myślę, że to objawy szczurzej starości - ale polecam wypad do weta. Szczurka można włożyć w pudełko po butach, albo np. duże wiadereczko po popcornie. Trzeba mu wywiercić otworki oddechowe, wymoscić dno pojemnika szmatkami i dać coś dobrego do jedzenia. Warto byłoby przejrzeć forum www.szczury.org pod kątem weterynarza znającego się na szczurach.

Dzięki za pomoc Wybierzemy się w najbliższym czasie do weterynarza, a tymczasem idę czytać poleconą stronę!

[mariposita90]

Wróciłam od weterynarza i okazało się, że moja Gabrysia jest Gabrysiem i mam parkę w poniedziałek mój Gabryś idzie do kastracji, a ja myślę nad zmianą imienia

[Ostrowczanka]

To tylko kolejny argument, aby nie kupować w sklepach.
Czy Gabryś ma skończone 4 miesiące? Bo z tego co wiem wcześniej nie wolno szczurków kastrować.

[20Agatka20]

Cześć dziewoje
mariposita niezłą niespodziankę Ci szczurasy zafundowały dobrze , że się w porę spostrzegłaś ,bo co to by było jak byś pewnego pięknego poranka ujrzała gromadkę małych klusek , to dopiero byłby szok
Wczoraj mój TŻ zaproponował żebyśmy zrobili Tyśce basen w pokoju , no i zrobiliśmy na dobry początek dotykałam ją mokrą dłonią , a ona mnie oblizywała potem niuchała ciekawsko koło miski , zaglądała do środka ale jeszcze się nie odważyła wejść no ale dobrze , że wykazała jakieś zainteresowanie , może następnym razem choć łapę umoczy

[Ostrowczanka]

Może szybciej by się zmobilizowała, gdyby w baseniku było coś smacznego np. kukurydza?

[20Agatka20]

Wrzuciłam jej jedzonko , ale nie pomogło . Tyśka po prostu musi się sama przekonać do wody , bo nigdy nie miała z nią styczności no ale jak jest zainteresowana to już jest +

[mariposita90]

Napisane przez Ostrowczanka

To tylko kolejny argument, aby nie kupować w sklepach.
Czy Gabryś ma skończone 4 miesiące? Bo z tego co wiem wcześniej nie wolno szczurków kastrować.

Myślę, że ma skończone 4 miesiące, bo w moim domu znalazł się ok. 20-26 lutego więc już musiał mieć z miesiąc, a mamy maj, operacja ma się odbyć 18 maja, więc akurat 4 miesiące powinien mieć
ach boję się o niego, żeby nie było komplikacji i także o Yuri, czy przypadkiem już nie jest w ciąży.... Ile trwa ciąża szczura?
I jednak zostanę przy Gabrysiu, przyzwyczaiłam się do tego imienia xD
A! I jeszcze jedno... Jak już zaniosłam szczurka do domu to poszłam do zoologicznego kupić trociny i przy okazji wypomniałam sprzedawcy, że sprzedał mi chłopczyka, a tak prosiłam, żeby to była dziewczynka. Nagle mężczyzna mi zaproponował, żebym wymieniła mojego Gabrysia na innego szczura, którego ma w swoim sklepie!! o.O Czy wszyscy ludzie są pozbawieni uczuć? To już nie chodzi tylko o Gabrysia i jego uczucia, ale także o Yuri, która zapewne go pokochała no i o mnie... Nie potrafiłabym się z nim teraz rozstać! Szczególnie, że to straszny tchórz, a udało mi się go ostatnio oswoić. Ehhh ci ludzie...

[Ostrowczanka]

Szczurza ciąża trwa ok. 21 dni.

[mariposita90]

O zgrozo!
Ten weterynarz nie robił nigdy kastracji szczurowi!! Mój Gabryś będzie jego pierwszą ofiarą!! Boję się....

[Ostrowczanka]

Hm, może poszukaj na forum w tym dziale, czy w Twoim mieście jest jakiś "Zaszczurzony" weterynarz: http://szczury.org/viewforum.php?f=1...1a58ed9f1af96b

[20Agatka20]

Dzięki Ostrowczanka za nick przy okazji i ja znalazłam weterynarza dla swojej Tyśki trzeba być przygotowanym w razie czego

[marchewkowe pole]

Napisane przez mariposita90

O zgrozo!
Ten weterynarz nie robił nigdy kastracji szczurowi!! Mój Gabryś będzie jego pierwszą ofiarą!! Boję się....

Świdnica, dr Hołdowański. Z Dzierżoniowa masz kawałeczek Ja tam operowałam swoją szczurę. Kastracje z tego co wiem też robi, Mycha na szczury.org pisała chyba o tym. A jak nie to Wrocław- Piasecki chociażby.
I ja bym radziła operować np. w czwartek lub piątek tak żeby można było szczura w razie czego popilnować przez pierwsze trzy doby jakby miał ochotę sobie szwy wyrywać. Przez weekend jest łatwiej niż w tygodniu.

[mariposita90]

Ehh wszyscy mnie zapewniają, że ten mój weterynarz jest bardzo dobry i że bez problemu sobie poradzi. W sumie leczy moje zwierzaki już od ponad 7 lat i nigdy nie było komplikacji, wykastrował mojego psa i wysterylizował kotkę, ale szczurek to mniejsza istota... Jeżeli chodzi o czas, to akurat nie mam z tym problemu, ponieważ w tym roku mam maturę i poza nią kupę wolnego czasu. Właśnie jutro mnie czeka ustny egzamin z polskiego, a ja ciąglę o moim Gabrysiu myślę
Ach, ale żebyście widziały jaki tu mam dramat w pokoju! Niczym 'Romeo i Julia' przez klatki stykają się noskami urocze, ale i smutne, bo chciałabym, żeby sobie razem pobiegali... jednak wiem czym to grozi

[marchewkowe pole]

ech, ja bym nie dała kroić mojej myszy komuś kto tego nie robił- niech sobie eksperymentuje na innych, nie na moim szczurasie

[201606201122]

mam nowego szczura zupełnie nie planowanego. Jak mama tego szczura zobaczyła to stwierdziła że chce go mieć i koniec.
Będą teraz trzy na razie siedzi w klatce sam, ale za półtora tygodnia będzie miał kolegów. Ciężko mu zrobić zdjęcie bo cały czas się wierci.

[marchewkowe pole]

Och och śliczności a co on tam zajada takiego smakowego z tej zakrętki?

Ja się zastanawiam nad towarzyszką dla mojej biednej outsiderki. Tylko nie wiem czy to dobry pomysł- stara szczura plus szczurzy dzieciak. Nie będzie jej denerwować takie małe ruchliwe? Jak myślicie? W sumie to żadna stateczna matrona z niej nie jest, tylko ADHD Jakoś tak mi smutno się zrobiło jak jej pilnowałam nocami żeby szwów nie zdejmowała i patrzyłam jak okropnie się NUDZI. Nie wiem czy nie za późno się obudziłam.

Jak miałam świnkę morską to zapoznałam go z takim jednym młodziakiem szalonym, którego kilka dni miałam na przechowanie- moje biedactwo siedziało nastroszone i płakało a tamten biegał jak kopnięty dookoła niego i w nóżki go szczypał- a na koniec obsikał i poleciał zwiedzać pokój.

I zakochałam się w takiej jednej szczurzej willi http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/..._szczura/32182 totalnie wypasiona ale też totalnie droga jednak standard o niebo wyzszy od tych za stówę na allegro...

[201606201122]

Marchewkowe pole dałam mu gerberka z indyka. Ja nie miałam doświadczenia z dołączaniem młodych szczurów do starych ale widziałam kiedyś w sklepie duże szczury razem z małymi i małe dosłownie biegały po głowach i po brzuchach tych staruszków a staruszki nie reagowały tylko leniwie leżały. Mojego szarego samca mama nazwała Kubuś . Niezłe jaja z nim były niedawno, miał w klatce trociny i nabierał pełną buzię trocin i znosił do domku, myślałam że znalazł coś w trocinach ale nie on je tak znosił do domku. Wymieniłam mu na granulki żeby się trocin nie najadł.

[Ostrowczanka]

Ja do ponad rocznych babek dołączałam młodziutką szczurę i wszystko było OK.

[marchewkowe pole]

Moja zajada właśnie gerberka ziemniaczano- szpinakowego z wkładką ze szpinaku który był do obiadu

Chyba się zdecyduję na nową koleżankę, jak kupię nową klatkę...i jak będzie jakaś okazja blisko mojego miejsca zamieszkana albo chociaż z dobrym transportem.
W sumie to moja koleżanka ze studiów rozmnaża swoją szczurę(pewnie za dwa tygodnie będą kluski) ale jak się dowiedziałam że ona skrzyżowała ją z synem z pierwszego miotu (to była kupiona w zoologu kinderniespodzianka ) to mi wszystko opadło, po pierwsze to potępiam i nie chcę jej wspierać biorąc takiego szczura, ale z drugiej strony maluchy niczym nie zawinily, a nie wiem komu je rozda bo już ostatni miot rozszedł się po wszystkich znajomych i dwóch chłopaków trafiło do węża...

[kanett]

Napisane przez Anulek

mam nowego szczura zupełnie nie planowanego. Jak mama tego szczura zobaczyła to stwierdziła że chce go mieć i koniec.
Będą teraz trzy na razie siedzi w klatce sam, ale za półtora tygodnia będzie miał kolegów. Ciężko mu zrobić zdjęcie bo cały czas się wierci.

Aaaaaaaaaa! Masz szczurka o którym marze od 3 lat!

[20Agatka20]

Anulek masz pięknego ogonka tylko pozazdrościć