Mamusie lipcowo - sierpniowe 2009 - "9 miesięcy stwarzania małego świata" - część 4

[Miramej]

Napisane przez magi77

Wysłałam Ci zaproszenie sierotko Powinnaś już znaleźć

, już mam

Ale obejrzę później, bo tak mi internet chodzi, że zaraz nie zdzierżę

Na razie spadam, bo mam nerwa na niego, do później dziewczynki

[UnholyOne]

Ja wskakuję do wanny
Do później

[Cassandra 23]

Dzięki dziewczyny Też jestem zadowolona z zakupów.

Tak sobie mysle, że przydałoby sie juz zacząć pranie rzeczy Kubusia. Troszke sie tego nazbierało i będzie trzeba prac na raty
A potem jeszcze prasowanie
Dzisiaj TŻ z takim tekstem: "Może byś juz torbe do szpitala spakowała bo ja potem nie będe latał i szukał, nie wiem gdzie co pochowałaś" Chyba ma rację... sam napewno niczego nie znajdzie

[magi77]

A to domek Maćka

[Cassandra 23]

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

Fajniusi

Widziałam zdjęcia w galerii. Śliczny ten album...szkoda, że ja nie mam takich zdolności plastycznych

[Svinecka]

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

hehe przesadzilas

[Gizmiatko]

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

słodkie hihi super domek

[WrednaAfrodyta]

Ale Maciuś ma fajny domek Pewnie Tż taką ładną buzkę namalował?

A ja juz mam troche lepszy humor, bo Tz zadzwonil ze jego mama dała pieniążki na ubranka dla Małego i w sobote jedziemy na zakupy

[czekoladka21]

Napisane przez Miramej

Ja mam zapisane na karteczce

dobry pomysl

Napisane przez magi77

Wkleję kilka zaległych zdjęć. Nie wszystkie, bo bym zalała Was zdjęciami

cudenka

Napisane przez syla39

Wakacje udane, tylko troche sie wynudzilam bo bez internetu i bez znajomych. Kazdy poszedl w swoja strone...
No wiec tak: Bylam u lekarza, zrobilam usg 3/4d i jestem jakos tak nie zadowolona a raczej moze czuje niedosyt. Plec nie potwierdzona bo "mala" wypiela sie na nas pupa Co prawda lekarz powiedzial ze na ten tydzien ciazy powinno cos wystawac zza posladkow, no ale nigdy nic nie wiadomo. Na 80% dziewczynka, jak dla mnie to za malo. Nie wiem moze ja jakas wymagajaca jestem....???
Termin porodu znowu przesuniety. Tutaj mam wyznaczony 12 sierpnia a w Polsce 8 i badz tu czlowieku madrym. Niby nie roznica ale wolalabym miec jeden termin i jego sie trzymac.

Ale najwazniejsze ze dzidzia zdrowa i wszystko w normie, lacznie z brzuchem ktory wydaje sie byc maly. Taki moj urok.

to masz tak jak ja.......niby dziewczynka ale pewnosci nie ma.......

Napisane przez magi77

Moja sałatka tuńczykowa to: tuńczyk w kawałkach, papryka, ogórek, kukurydza, fasola czerwona, sos majonez zmieszany z ketchupem (3:1 albo wedgług uznania), ja czasami dodaję trochę natki, bo lubię.

ja bym dodala jeszcze ryż!!

Napisane przez Svinecka

wrocilam - ustalilismy jak ma wygladac zabudowa i jeszcze ma nam gosc zrobic szafke w kibelku i w lazience, prawdopodobnie dzis przesle projekt z wycena moze cos sie ruszyc w koncu
TZ pojechal do mieszkania dokonczyc fugowanie w przedpokoju, jeszcze tylko impregnacja plytek i mozna sie wprowadzac

super- nareszcie dobra wiadomosc

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

pieknyyyy



posprzatalam.......pojadl am .....teraz wypoczywam!!
mam nadzieje ze tż przjedzie bo za 2 godziny goscie beda!!

[Svinecka]

ja sie najadlam i nie mam mocy
ale ide z malym na dwor, przewietrze sie

[syla39]

Napisane przez Karolinak82

Ciekawe skąd nam się biorą takie pomysly w głowach...mi skok a Tobie skręcanie

Co do usg...to poprosimy zdjęcia Maluszka Ciekawe czy to rzeczywiście dziewczynka A Ty jak czujesz? Najważniejsze że Dzidziolek zdrowy i pięknie się rozwija

Ja jestem nastawiona na dziewczynke i juz nie wyobrazam sobie zeby moglo byc inaczej, ale tak jak mowisz- najwazniejsze zeby zdrowy byl. Dla mnie plec jest na dalszym planie. Za ciezko i za dlugo walczylam o ta dzidzie wiec plec nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia.
Nastawilam sie bo juz dwa razy mi powiedziano ze prawdopodobnie dziewczynka.

Wlasnie sie wkurzylam. Nie wiem dlaczego ale plyta z usg nie idzie mi w laptopie i nie wiem co teraz??? Moze maz cos poradzi.
A zdjecia to przepraszam ze spytam, ale skanujecie te co dostajecie od gina do komputeraz i wklejacie czy jak??? Bo ja probowalam zrobic zdjecie aparatem i wkleic ale nie chce mi aparat zlapac ostrosci

Napisane przez WrednaAfrodyta

Dziewczyny umowilam sie na usg 3 d , na jutro . Do innego lekarza niz zwykle chodze bo jestem teraz w wawie na studiach ,a czuje jakis taki niepokoj . Tak na prawde mialam tylko 3 razy robione usg i prawie na nich nie widzialam mojego Malutka i rozne mysli przychodza do glowy, czy wszystko jest prawidlowo itp Nie wiem czy cos zrozumiecie z tej wypowiedzi tak naplatałam, ale jakas zdenerwowana jestem Chodze po mieszkaniu i nie moge sobie znalezc miejsca

W zupelnosci cie rozumiem. Ja tez rzadko mam usg i ciagle sie martwie ze moze cos nie tak, ale tak mysle ze jak nic sie nie dzieje w sensie zadnych boli itp to wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Dobrze ze umowilas sie na usg, upewnisz sie ze wszystko ok i odetchniesz z ulga

Svinecka troche sie nie zgodze z twoim zdaniem na temat konfliktu. Zastrzyk po pierwszym porodzie dostaja tylko kobiety ktore maja rh- i zawsze go dostaja, a nie tylko jesli dziecko ma krew rh+ . Dostaja go po to zeby zabezpieczyc i nie doprowadzic do konfliktu przy nastepnej ciazy.
W pierwszej nie ma mozliwosci konfliktu wiec nie wiem dlaczego ty dostalas zastrzyk chyba, ze dojdzie do krwawienia. Wtedy moze dojsc do polaczenia krwi matki i dzieckia.

[katarzynka00]

Napisane przez Cassandra 23

Mniam, brzmi pysznie A jak robisz te klopsiki??

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe

Napisane przez Gizmiatko

...jesli natomiast zorbic grubsza sprawe i sie uleje z pieluchy wtedy pielucha tetrowa i ta sucha(otulacz) do automatu, szybko i przyjemnie

szybko i przyjemnie... ale powaznie cała zawartosc pieluszki z kupą wrzucisz do pralki bez chocby wstepnego wyrzucenia kupki do toalety?



Moj obiad to dzis kanapka i ...uciekam do lumpka.
Wypralam dzis cala praleczke malych cudeniek wiec moge zaczac kolejne chomikowac
Zgubiłam kabel od aparatu
a chcialam sie pochwalic...

[skierka1981]

wróciłam z biedronki wprawdzie bez lodowej rolady, ale jest promocja na lody na patyku coś jak magnum chyba bo w polewie czekoladowej z migdałami śmietankowe, pyyyycha.

[magi77]

Dziekujemy każdej z osobna

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe


szybko i przyjemnie... ale powaznie cała zawartosc pieluszki z kupą wrzucisz do pralki bez chocby wstepnego wyrzucenia kupki do toalety?



Moj obiad to dzis kanapka i ...uciekam do lumpka.
Wypralam dzis cala praleczke malych cudeniek wiec moge zaczac kolejne chomikowac
Zgubiłam kabel od aparatu
a chcialam sie pochwalic...

A ja swój dzisiaj znalazłam. Czy to nie jest zbieg okoliczności

[czekoladka21]

Napisane przez syla39

Ja jestem nastawiona na dziewczynke i juz nie wyobrazam sobie zeby moglo byc inaczej, ale tak jak mowisz- najwazniejsze zeby zdrowy byl. Dla mnie plec jest na dalszym planie. Za ciezko i za dlugo walczylam o ta dzidzie wiec plec nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia.
Nastawilam sie bo juz dwa razy mi powiedziano ze prawdopodobnie dziewczynka.

mi tez lekarz powiedzial 2 razy ze dziewczynka ale nie jest pewny.....
dla mnie tez plec jest na dalszym planie- zdrowko wazniejsze

[Cassandra 23]

Napisane przez skierka1981

wróciłam z biedronki wprawdzie bez lodowej rolady, ale jest promocja na lody na patyku coś jak magnum chyba bo w polewie czekoladowej z migdałami śmietankowe, pyyyycha.

Pisałam juz kiedyś o tych lodach Są wysmienite

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe

Dziekuje za dokładny przepis Napewno zrobie ale juz nie dzisiaj bo TŻ zarzyczył sobie jajka sadzone, ziemniaczki i maślanka

[Gizmiatko]

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe


szybko i przyjemnie... ale powaznie cała zawartosc pieluszki z kupą wrzucisz do pralki bez chocby wstepnego wyrzucenia kupki do toalety?



Moj obiad to dzis kanapka i ...uciekam do lumpka.
Wypralam dzis cala praleczke malych cudeniek wiec moge zaczac kolejne chomikowac
Zgubiłam kabel od aparatu
a chcialam sie pochwalic...

nie no rzecz jasna ze grubsze to wc, pielucha bedzie namaczana a dopiero pozniej prana, suche majtki od razu prane beda chyba ze dziecko sie postara i je w jakis magiczny sposób ukidra całe to tez beda namaczane

[syla39]

Magi wchodze na twoj profil i nie widze zadnego albumu. No chyba ze masz go na nk?????

[katarzynka00]

Napisane przez Gizmiatko

nie no rzecz jasna ze grubsze to wc, pielucha bedzie namaczana a dopiero pozniej prana, suche majtki od razu prane beda chyba ze dziecko sie postara i je w jakis magiczny sposób ukidra całe to tez beda namaczane

i to nazywasz szybkim i przyjemnym?
to ja dziękuje
mi zdecydowanie inne rzeczy sprawiaja przyjemnosc

Znajoma upiera sie przy samodzielnym gotowaniu obiadków juz tych zupełnie pierwszych-marchewka.Gdzie max3 łyżki wpadna do brzuszka,kolejne zostana na buzi i ciuszkach no i coś z tych 3 odda jak sie odbije
To takie utrudnianie sobie zycia.Co z tego ze zmywarka pozmywa, kompletnie nie rozumiem takiego podejscia.Po co sobie utrudniac
Słoik ponad 2zł, a czas, robota i pamiętanie zeby ugotwac na swierzo MZ nie warte roboty.

[WrednaAfrodyta]

Katarzynko a ja uwazam ze takie ze sloiczka nie jest tak zdrowe jak samemu sie zdrobi. Musza tam byc jakies konserwanty skoro moze tyle stac na polkach.Ja mam zamiar sama gotowac maluszkowi, a raz na jakis czas tylko gerberka.

lece się kąpać

[Gizmiatko]

Napisane przez katarzynka00

i to nazywasz szybkim i przyjemnym?
to ja dziękuje
mi zdecydowanie inne rzeczy sprawiaja przyjemnosc

Znajoma upiera sie przy samodzielnym gotowaniu obiadków juz tych zupełnie pierwszych-marchewka.Gdzie max3 łyżki wpadna do brzuszka,kolejne zostana na buzi i ciuszkach no i coś z tych 3 odda jak sie odbije
To takie utrudnianie sobie zycia.Co z tego ze zmywarka pozmywa, kompletnie nie rozumiem takiego podejscia.Po co sobie utrudniac
Słoik ponad 2zł, a czas, robota i pamiętanie zeby ugotwac na swierzo MZ nie warte roboty.

wiesz na pewno syzbciej niz za czasow mojej mamy gdzie pralo sie recznie, gotowalo pieluchy w duzych garach a jak bylo kogos stac to pralo sie we frani. wiec wywalenie kupy do wc i namoczenie pieluchy przy tym jest jakas dobra zabawa ;]

Ja tez zamierzam gotowac wsyztsko małemu, nie ufam tym sloiczkom, ucyzlam sie w liceum spozywczym i jakos nie ufam czemus co niby nie ma konserwantów a i tak data przydatnosci to ponad 3 lata, jablko w sloiku nie zmienia koloru itd.

Ale jak mowilam kazdy robi co chce, jak chce dziecko trzymac w plastikowych pieluchach i podawac jedzenie ze sloika to na zdrowie W sumie czas sie zaoszczedzi, ale jak sie siedzi na macieryznskim to na niedobor czasu przy pierwsyzm dziecku raczej narzekac nie mozna, kiedy dzidzia spi sprzta sie domek, gotuje obiadek a jak nie spi to sie bierze i nim zajmuje

[Miramej]

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

Superaśny

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe

Brzmi pysznie

Napisane przez magi77

A ja swój dzisiaj znalazłam. Czy to nie jest zbieg okoliczności

Może to ten sam?

Zbieram się do szkoły rodzenia - będziemy oddychać
A przedtem odbiorę wyniki i mam nadzieję, że nie będzie tam przykrych niespodzianek

[magi77]

Napisane przez syla39

Magi wchodze na twoj profil i nie widze zadnego albumu. No chyba ze masz go na nk?????

Już wysyłam Ci zaproszenie do zaprzyjaźnienia się i będziesz mogła zobaczyć

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Miramej

Superaśny



Brzmi pysznie



Może to ten sam?

Zbieram się do szkoły rodzenia - będziemy oddychać
A przedtem odbiorę wyniki i mam nadzieję, że nie będzie tam przykrych niespodzianek

Ciiii. Tylko nie wygadaj nikomu

[katarzynka00]

Napisane przez WrednaAfrodyta

Katarzynko a ja uwazam ze takie ze sloiczka nie jest tak zdrowe jak samemu sie zdrobi. Musza tam byc jakies konserwanty skoro moze tyle stac na polkach.Ja mam zamiar sama gotowac maluszkowi, a raz na jakis czas tylko gerberka.

lece się kąpać

tak naprawde to moglybysmy na ten temat rozpętać niezła debatę, bo przeciez skąd pewność czy marchewka nie rosła przy autostradzie i nie ma w sobie ołowiu etc.

Napisane przez Gizmiatko

wiesz na pewno syzbciej niz za czasow mojej mamy gdzie pralo sie recznie, gotowalo pieluchy w duzych garach a jak bylo kogos stac to pralo sie we frani. wiec wywalenie kupy do wc i namoczenie pieluchy przy tym jest jakas dobra zabawa ;]


Ale jak mowilam kazdy robi co chce, jak chce dziecko trzymac w plastikowych pieluchach i podawac jedzenie ze sloika to na zdrowie W sumie czas sie zaoszczedzi, ale jak sie siedzi na macieryznskim to na niedobor czasu przy pierwsyzm dziecku raczej narzekac nie mozna, kiedy dzidzia spi sprzta sie domek, gotuje obiadek a jak nie spi to sie bierze i nim zajmuje

idac tym tokiem rozumowania musialabym korzystac tylko ze srodkow komunikacji miejskiej, korzytac tylko porad z tzw.felczerów czyli lekarzy od wszystkiego ,jednego na kilka wiosek, wierzy w szeptunki, nie miec zielonego pojecia o internecie i wymieniac bym mogła bez konca...
A mamy juz 2009 rok i czasy mamy sa tylko pieknym wspomnieniem.
A tego serdecznie zycze.I mysle ze trzeba by bylo to gdzies zapisac i przytoczyc w okolicach lipca,sierpnia

[skierka1981]

magi ten album - śliczności

[UnholyOne]

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe


szybko i przyjemnie... ale powaznie cała zawartosc pieluszki z kupą wrzucisz do pralki bez chocby wstepnego wyrzucenia kupki do toalety?



Moj obiad to dzis kanapka i ...uciekam do lumpka.
Wypralam dzis cala praleczke malych cudeniek wiec moge zaczac kolejne chomikowac
Zgubiłam kabel od aparatu
a chcialam sie pochwalic...

Robię identyczne pulpeciki, czasami w sosie pomidorowym. Pychotka
Udanych łowów.

Napisane przez magi77

A to domek Maćka

Pięęęękny

Napisane przez syla39

Svinecka troche sie nie zgodze z twoim zdaniem na temat konfliktu. Zastrzyk po pierwszym porodzie dostaja tylko kobiety ktore maja rh- i zawsze go dostaja, a nie tylko jesli dziecko ma krew rh+ . Dostaja go po to zeby zabezpieczyc i nie doprowadzic do konfliktu przy nastepnej ciazy.
W pierwszej nie ma mozliwosci konfliktu wiec nie wiem dlaczego ty dostalas zastrzyk chyba, ze dojdzie do krwawienia. Wtedy moze dojsc do polaczenia krwi matki i dzieckia.

Zgadzam się
Zastrzyk dostaje każda kobieta po pierwszym porodzie, która ma grupę krwi Rh -
Co do zastrzyków w trakcie ciąży nie wiem, może to wtedy gdy nie ma się przeciwciał

Napisane przez Miramej

Superaśny



Brzmi pysznie



Może to ten sam?

Zbieram się do szkoły rodzenia - będziemy oddychać
A przedtem odbiorę wyniki i mam nadzieję, że nie będzie tam przykrych niespodzianek

Udanej nauki oddychania
A wyniki na pewno w normie

Napisane przez Gizmiatko

wiesz na pewno syzbciej niz za czasow mojej mamy gdzie pralo sie recznie, gotowalo pieluchy w duzych garach a jak bylo kogos stac to pralo sie we frani. wiec wywalenie kupy do wc i namoczenie pieluchy przy tym jest jakas dobra zabawa ;]

Ja tez zamierzam gotowac wsyztsko małemu, nie ufam tym sloiczkom, ucyzlam sie w liceum spozywczym i jakos nie ufam czemus co niby nie ma konserwantów a i tak data przydatnosci to ponad 3 lata, jablko w sloiku nie zmienia koloru itd.

Ale jak mowilam kazdy robi co chce, jak chce dziecko trzymac w plastikowych pieluchach i podawac jedzenie ze sloika to na zdrowie W sumie czas sie zaoszczedzi, ale jak sie siedzi na macieryznskim to na niedobor czasu przy pierwsyzm dziecku raczej narzekac nie mozna, kiedy dzidzia spi sprzta sie domek, gotuje obiadek a jak nie spi to sie bierze i nim zajmuje

Co do wolnego czasu przy pierwszym dziecku, to nie byłabym taka pewna.
Długo jest tak, że jak dzidzia śpi to i Ty śpisz. Odsypiasz nieprzespane nocki i zmęczenie.
Trzeba miec duże szczęście, żeby dzidzia dużo i często spała, tak żeby móc zając się sprawami domu itp.
Mimo, że mój Bartuś spał ładnie, nie miał kolek całe noce przesypiał to i tak nie starczyło mi czasu na wszystko, a na zwykłe przespanie się czy poleniuchowanie przed Tv nie było czasu.
I na pewno nie raz zamiast obiadku gotowanego przez Ciebie będzie ten ze słoiczka

Lece po Małego i do shopa

[p4w]

Napisane przez Svinecka

dziendobry
ja znow mam podly nastroj
ale to nic
dobrze, ze chociaz slonko za oknem


kurcze od roku poluje na ten horror i nigdzie go w wypozyczalni nie ma, a sciagac jakos mi sie nie chce, gdzie lecial? no nieee tak chcialam go zobaczyc, podobno strasznie nie przewidywalnie sie konczy

może i zaskakujący koniec, ale cały film dość monotonny, a jak się zna zakończenie to już w ogóle nie ma na co patrzeć

Napisane przez Svinecka

to zalezy od lekarza, ja w pierwszej ciazy tez nie mialam w ogole glukozy a badania to chyba robilam tylko raz czy dwa, tylko odczyn coombsa co miesiac bo mielismy konflikt serologiczny, a to chyba tymbardziej w takim wypadku powinno robic sie czesciej badania - ale tamten lekarz to do kitu byl, beznadzieja totalna

no wlasnie to nie hormony......nic ostatnio nie jest tak jak kiedys, czuje, ze jestesmy coraz bardziej obcy dla siebie i zaczynam sie powaznie zastanawiac nad tym
ehh chyba sie nie dogadamy juz, a dziecko w drodze

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------


pewnie tak
ehh dupa zimna z tym wszystkim

dzieki dziewczyny za drobre slowo

jak zamieszkacie razem to będzie lepiej

Napisane przez UnholyOne

No własnie, jak tu wyleczyc się z lenia...
Ja też zaraz pranko, a potem grzybowa. Na drugie nie mam pomysłu

Jeju, jaki ja dzisiaj mam apetyt. Zjadłabym konia z kopytami

myślę, ze dzidziuś szybko wyleczy z lenia

Napisane przez Karolinak82

Nawet jeśli odda tylko za lawetowanie to zawsze 700 w kieszeni...dobre serce ma szef

Buzinka super i jak rączką się zasłania...cudne zdjecie



Niestety tak...po macierzyńskim i wszystkich urlopach będę musiała wrócić do pracy...już teraz chce mi się płakać jak o tym pomyślę...ale cóż...nie ma innej opcji


Ale właśnie mi przyjaciółka niespodziankę zrobiła Pisałam Wam o niej, w zeszłym roku urodziła córeczkę i teraz znowu jest w ciąży (rodzi w listopadzie)...no i rozmawiałyśmy o tym co mam a co nie...i zaproponowała mi że pożyczy nam kołyskę ...ale się ciesze Jeden zakup z głowy chociaż na kilka miesięcy...a i miejsca mniej, no i Mała będzie mogła się kołysać

miło z jej strony - ja nie mam nikogo, kto mógłby mi coś oddać, tylko teściowa ma rzeczy po moim małżu, więc to już troche przedpotopowe

Napisane przez katarzynka00

miesko mielone doprawiam sola, pieprzem i odrobina majeranku.
Wbijam w to całe jajko, dokładnie mieszam i dodaje bułki tartej do czasu az mięso bedzie mialo taka konsystencje zeby utoczone w łapkach kulki sie nie rozpadały.
Wrzucam je do wrzatku.Osolonego lub z vegeta i gotuje.Krótko i intensywnie, bo jak za dlugo to sie rozpadna.A male klopsy szybko sie ugotuja.
A sobno robie sosik.Najzwyklejszy.Na masełku przysmazam polowke cebuli,robie zasmazke z mąki i zalewam słodka smietanka.Jak wyjdzie za geste mozna dolac tego bulioniku w ktorym gotowaly sie klopsy.
Wrzucam poszatkowany koperek i klopsiki do sosu zeby wszystko soba przeszło...pyszne.
Z ogorkiem malosolnym bombowe


szybko i przyjemnie... ale powaznie cała zawartosc pieluszki z kupą wrzucisz do pralki bez chocby wstepnego wyrzucenia kupki do toalety?



Moj obiad to dzis kanapka i ...uciekam do lumpka.
Wypralam dzis cala praleczke malych cudeniek wiec moge zaczac kolejne chomikowac
Zgubiłam kabel od aparatu
a chcialam sie pochwalic...

ja też się parę razy przymierzałam do wizyty w lumpku, bo tam dla dzieci jest duzo nowych rzeczy... ale to trzeba jechać w dzień dostawy, a ja nie mam czasu, albo siły po pracy...

chyba zjem sobie loda na pocieszenie

[magi77]

Napisane przez katarzynka00

tak naprawde to moglybysmy na ten temat rozpętać niezła debatę, bo przeciez skąd pewność czy marchewka nie rosła przy autostradzie i nie ma w sobie ołowiu etc.


idac tym tokiem rozumowania musialabym korzystac tylko ze srodkow komunikacji miejskiej, korzytac tylko porad z tzw.felczerów czyli lekarzy od wszystkiego ,jednego na kilka wiosek, wierzy w szeptunki, nie miec zielonego pojecia o internecie i wymieniac bym mogła bez konca...
A mamy juz 2009 rok i czasy mamy sa tylko pieknym wspomnieniem.
A tego serdecznie zycze.I mysle ze trzeba by bylo to gdzies zapisac i przytoczyc w okolicach lipca,sierpnia

Jeżeli mogę wtrącić swoje trzy groszę odnośnie słoiczków, to powiem tak, nie wiem czy nam się będzie chciało przyrządzać potrawy, które będą bogate w najróżniejsze produkty jak te w słoiczkach (np.indyk, brokuły, cielęcinka, szparagi ect.). Nie wiem, bo nie przechodziłam jeszcze przez to Powiem tak, na studiach badaliśmy m.in. jedzonko dla dzieci w słoiczkach, pod wzgl. organoleptycznym, toksycznym itd. Dla porównania robiliśmy potrawy o tych samych skł. co w słoiczkach. Wynik? Jedzonko w słoiczkach okazało się dużo lepsze pod każdym względem. Nie są też idealne, nie oszukujmy się. Natomiast skażenie minimalne, dobór skł. odpowiedni, konsyst. lepsza ect. Wynika to z tego, że produkty dla dzieci są pod specjalnym nadzorem, obarczone wieloma procedurami, które czuwają nad ich bezpieczeństwem. Niestety nie pamiętam, która fima wypadła najlepiej.
Oczywiście każda zrobi jak będzie chciała, ja chciałam przytoczyć fakty z własnego doświadczenia

[eleeri]

Cześć kochane, no Was to zostawić na chwilę

nie było mnie raptem kilka godzin i co ... ?
i prawie pięc stron mam do nadrobienia

zaraz siadam do obiadu i lecę czytać o czym była dyskusja

[p4w]

Napisane przez magi77

Jeżeli mogę wtrącić swoje trzy groszę odnośnie słoiczków, to powiem tak, nie wiem czy nam się będzie chciało przyrządzać potrawy, które będą bogate w najróżniejsze produkty jak te w słoiczkach (np.indyk, brokuły, cielęcinka, szparagi ect.). Nie wiem, bo nie przechodziłam jeszcze przez to Powiem tak, na studiach badaliśmy m.in. jedzonko dla dzieci w słoiczkach, pod wzgl. organoleptycznym, toksycznym itd. Dla porównania robiliśmy potrawy o tych samych skł. co w słoiczkach. Wynik? Jedzonko w słoiczkach okazało się dużo lepsze pod każdym względem. Nie są też idealne, nie oszukujmy się. Natomiast skażenie minimalne, dobór skł. odpowiedni, konsyst. lepsza ect. Wynika to z tego, że produkty dla dzieci są pod specjalnym nadzorem, obarczone wieloma procedurami, które czuwają nad ich bezpieczeństwem. Niestety nie pamiętam, która fima wypadła najlepiej.
Oczywiście każda zrobi jak będzie chciała, ja chciałam przytoczyć fakty z własnego doświadczenia

ja myślę, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek - karmienie samym słoiczkowym jedzeniem nie jest dobre, ale stwierdzenie, że słoiczki są szkodliwe też jest chyba na wyrost

tak naprawdę jak sami nie wyhodujemy marchewki to nie wiemy ile jest marchewki w marchewce, pomidora w pomidorze, itp... nawet jak kupujemy na bazarku
dziecko musi jeść wszystko, bo najważniejsza jest urozmaicona dieta, a przesadzanie w żadną stronę nie jest wskazane

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

mój synuś znów ma czkawkę ostatnio często - martwię się, ze coś co jem mu szkodzi...