Stara Ekipa z Wątka o "Rozstaniu z Facetem...": Łączmy Się!!!

[asica-łobuzica]

cześć dziewczynki
a u mnie jakoś leci, , siedzę w bibliotekach i szukam czegoś ciekawego i przydatnego do magisterki. Na razie jakoś mało mam ciekawych materiałów, ale może jeszcze coś znajdę. Nadal nie jestem przekonana co do mojego tematu, ale trochę za poźno na zmiany.
MOje żeycie jest na razie pozbawione niespodzianek, dni mijają sobie spokojnie
nie ma za bardzo nic ciekawego do napisania
spokój i cisza

[nieSmutna24]

MARZENKO TO MNIE ZASKOCZYŁAŚ!!
Ja niestety nie mam takiego fajnego rozmiaru jak Ty i zawsze sie mi wydawalo, ze jakby mnie bylo mniej to bym miala łatwiej.... Buty to zawsze musze pytac : Co pani ma 40 lub 41.." A potem wybieram z tego co mają,,,Wybór marny zazwyczaj Co do ubrań to tez mi to sporo czasu zabiera i wiele sklepów musze zwiedzić. Teraz z P byłam na giełdzie i to był strzał w 10! AAAA, czemu nie mam rozmiarów małej, porcelanowej chineczki..buuuuuuuu

KASIU TBG no wlasnie ten klucz to słyszalam, ze marny jest....
Fajnie, ze zujesz ze bedzie zaliczone. To najwazniejsze...I tak tzrymam kciuki za ciebie


Co do moich spraw to dzis nie bylam w pracy. Najogólniej pisząc miałam przespany poniedziałek. Wczoraj mnie dopadła jelitówka i było nieciekawie. Dzis juz przestało ze mną szaleć ale i tak do pracy nie poszłam...Ehhhh
Najgorsze, ze jestem stratna na 1 opakowaniu tabletek anty ale co tam..Trudno..Tak to jest przy zwrotach

Poza tym, ok. Po tygodniu upałów burza u nas szaleje-zimno, ciemno i wali za oknem jak na festynie

Kończę pisanie, bo jak mnie tu prąd popieści to będzie ciekawie..

Do znów

[KasiaTbg]

nieSmutna współczuję brrr nie lubię wszelkich dolegliwości żołądkowych (zresztą kto lubi he he he)

Ehhh a ja mam zły nastrój, jestem smutna i niezadowolona z siebie, serio ;/ chodzi o moją biologię na pewno nie będę miała więcej niż 50% i to z podstawy zawaliłam jak nic, spr kilka razy arkusz i wiem dlatego proszę chociaż Wy moje drogie nie piszcie "zobaczysz, że będzie lepiej, e tam wydaje ci się, to tylko przypuszczenia a okaże się że jest lepiej" bo będę gryźć, już słuchać tego nie mogę zła jestem o to że aż 3 zadania po 3 pkt zawaliłam tak, że najpierw miałam dobrze, później zaczęłam myśleć, pokreśliłam i napisałam źle ale o czym innych chciałam napisać- chciałam iść na dzienne ale tam gdzie mam zamiar (Toruń) to nie mam szans hahaha fakt, rok temu było 1,7 kandydata na miejsce coraz mniej chętnych na ten kierunek i dlatego nie wiem co zrobić w sumie...Składać na dzienne też? Czy tylko na zaoczne? Niedaleko, w Bydgoszczy też mnie interesuje pewien kierunek, nawet bardziej bo można wybrać specjalizację która by mi pasowała jak ulał tylko musiałabym na weekendy dojeżdżać...bo wtedy mieszkałabym u rodziny w Toruniu. Oczywiście szukałabym pracy
No i jeszcze jedno wyjście: zostać w moich okolicach i iść na dzienne ale do jakiejś "gorszej" uczelni, nie wiem w sumie gdzie ha Ha HA. No i w moim regionie z pracą gorzej :/ i tak bym musiała do dużego miasta jechać bo tu bym siedziała i w zieleni miejskiej pracowała (nie obrażając nikogo ale u nas prawie nie ma zieleni :p )
Nie ukrywam że już dłużej nie mogę być tak daleko od Ł. który jest z Torunia właśnie ) dużo rozmawiamy na ten temat, on mówi żebym podejmowała decyzję jak będę mieć konkretne wyniki i że nie mogę patrzeć przy wyborze studiów przez jego pryzmat, że fakt, nie wie jak to przeżyje bo teraz jest ciężko (czasem mam wrażenie że jemu bardziej niż mi) ale ja jednak chciałabym być blisko niego bo ile można jeżeli mogę pogodzić studia z byciem przy ukochanym to tak bym chciała Ł. raczej sie tu nie przeprowadzi, on już studiuje zaocznie, ma dobrą, stałą pracę, dom.
Mama powiedziała że nie będzie mi stawać na drodze, bo na początku sceptycznie była do tego nastawiona ale jak widzi jak to wszystko wygląda, że mieszkałabym u jej siostry nooo to jest zadowolona...

Dlatego proszę moje mądre dziewczynki o radę bardziej obiektywną, nie jesteście moją rodziną która na mnie chucha i dmucha ani zakochanym facetem a znacie mnie więc Wasze rady będą cenne

[Dreamerka]

Kasieńka!!!!!
To ja będę na tyle niedobra, że powiem Ci to, czego nie możesz słuchać! BĘDZIE DOBRZE, WYDAJE CI SIĘ!!!!!! a wiesz dlaczego Ci to mówię?Nie, nie dlatego żeby Ci humor poprawić, ale dlatego, że to prawda, bo ja sama byłam w takiej sytuacji! Kasiu! Wiesz co ja miałam po polskim? Dziewczyno! ja siedziałam w domu, w kącie łóżka, zabeczana jak nie wiem, załamana, bo sprawdzałam z kluczem i nie wiem czy ja w ogóle zdam!!!! Kasiu, naprawdę nic ale to nic prawie się nie zgadzało z tym kluczem, który podali gdzieś w necie...No naprawdę byłam zdołowana na maksa, byłam przekonana, ze wszelkie moje plany poszły sobie daleko w las...I wiesz co? I padłam na sali gimnastycznej, gdy nam oddawali matury, bo co? Bo miałam blisko 90% !!! taaaak! Kochanie, to są przykładowe rozwiązania, więc naprawdę się tym aż tak nie przejmuj! Klucz prawdziwy mają egzamnatorzy, a to są tylko takie przykładowe rozwiązanka! Wiem, że nie możesz tego słuchać, ale ja Ci powtórzę raz jeszcze, przypomnisz sobie moje słowa : BĘDZIE DOBRZE!!!!!
A teraz co do samego składania papierów! Masz jakąś ograniczoną liczbę uczelni na które możesz składać? Bo ja mogłam tylko na trzy, więc musiałam wszystko przemyśleć. Teraz jednak z perspektywy czasu( a ja już wiekowa jestem, więc mnie posłuchaj )widzę jedną rzecz: PRÓBOWAĆ I NIE MÓWIĆ "NIE DAM RADY, TO NIE DLA MNIE!" Nie wiesz jak poszła matura innym, więc się od razu nie skreślaj! Chcesz czegoś więc próbj, żebyś potem nie żałowała, że nie próbowałaś! I oczywiście, że składaj na dzienne! Nie poddawaj się od razu! Jeśli się nie dostaniesz, to dopiero wtedy będziesz myślała o zaocznych, na razie próbuj, bo może akurat uda Ci się nie płacić za naukę, a na pewno nie w takim stopniu, jak w trybie zaocznym.
Kochanie, ale w ogóle pierwsza sprawa to zastanów się co Ty chcesz w życiu robić, żebyś nie żałowała. I nie ma dla mnie "lepszych" czy "gorszych" uczelni, bo jak człowiek chce się uczyć to da sobie radę wszędzie! Zastanów się nad kierunkiem, który by Ci naprawdę odpowiadał, pogrzeb może w necie na jakichś forach, zobacz opinie osób które juz studiują (choć to nie zawsze jest obiektywne źródło, ale zawsze jakieś) i patrz na to, czego oczekujesz, słuchaj siebie! Najlepiej do każdej opcji wypisz sobie wszystkie plusy i minusy, ja wiem że może to banalna metoda, ale naprawdę pomaga!
I naprawdę Kasiu, zastanów się co chciałabyś robić, bo nie ma nic gorszego jak studiować coś, co Cię w ogóle nie będzie interesowało! A całą resztę jakoś pogodzisz

[KasiaTbg]

dziękuję Dreamerciu no widzisz jak to dobrze że mam tutaj takie mądre dziewczynki ajj Ty Łobuzie
mam jeszcze trochę czasu więc muszę to przemyśleć a co do kierunków to ja już mam wybrane, wiem co chcę robić ehh no zobaczymy
Dziękuję Ci za dobre słowo
ja po ang ustnym poszło bdb zwłaszcza że miałam nieprzyjemności rano o 5 byłam na pogotowiu tak się bałam że nie podejdę dziś do ustnego, mówię Wam!! ale za to poszło mi ładnie hihi... za to teraz jakieś nawroty czuję, idę się położyć ehh
Ost egzamin maturalny teraz to tylko się opalać i powtarzać do zawodowego a ten za miesiąc...
Buźka dla wszystkich razem i każdej z osobna

[marzena85k]

Kasiu kochana więc ja tu nie będę Cie pocieszać bo wiem doskonale jak Ci poszło i na tym skończę

Co do wyboru studiów to kieruj się tak jak Ty chcesz, chcesz się rozwijać na lepszej uczelni to walcz o nią, realizuj swoje plany i to co chcesz osiągnąć. Może na początku nie będzie łatwo ale z czasem wszystko się prostuje, układa się tak jak tego chcesz. Jesteś zdolną kobietką więc jak to się mówi dla chcącego nic trudnego

[KasiaTbg]

Napisane przez marzena85k

Kasiu kochana więc ja tu nie będę Cie pocieszać bo wiem doskonale jak Ci poszło i na tym skończę

Co do wyboru studiów to kieruj się tak jak Ty chcesz, chcesz się rozwijać na lepszej uczelni to walcz o nią, realizuj swoje plany i to co chcesz osiągnąć. Może na początku nie będzie łatwo ale z czasem wszystko się prostuje, układa się tak jak tego chcesz. Jesteś zdolną kobietką więc jak to się mówi dla chcącego nic trudnego

Dziękuję tak też zrobię, będę składać na dzienne, jak się nie uda za pierwszym razem to może za drugim jak tam w pracy Marzenko?

Jestem ciekawa co tam u mojej Czekoladki?

[marzena85k]

Kasiu w pracy bardzo dobrze, największy stres jak przeżywam to tylko pod koniec miesiąca kiedy muszę oddać sprawozdania gdzie musi mi się wszystko zgadzać. Ale ogólnie jest spoko. W lipcu kończy mi się umowa i ciekawe czy mi przedłużą dalej ale po cichu liczę na to.
Z ludźmi w pracy się dogaduje, na szczęście nie ma sztucznej atmosfery i do pracy chce się chodzić. Z szefem również się dogaduje i powiem Wam że takiego szefa jak ja mam to życzę każdemu. On łamie mit że szef to tylko dryguje personelem, że to typ chama . U mnie na całe szczęście jest inaczej zawsze pogada, pożartuje jest naprawdę spoko szefem

Poza tym to u mnie w miarę bardzie smutnawo bo coś za często wracają wspomnienia nie mam pojęcia czemu tak się robi ale jest to smutne.

Na uczelnie mam jeszcze daw zjazdy i niestety zacznie się sesja ale trzeba będzie wsiąść się w garść i ostro się uczyć - chociaż pewnie mi to nie za dobrze wyjdzie . Może nie pracuje ciężko fizycznie ale po prostu jak wracam z pracy to nie mam ochoty patrzeć w książki

Aha i zapomniałam Wam napisać odnośnie tego chłopaka co się mnie czepił, więc mam już na całe szczęście spokój, troszkę potraktowałam go na ostatnim zjeździe jak by nie istniał, może to z mojej strony chamskie ale ja już nie mogłam tak mnie mocno irytował że powoli wychodziłam z siebie, ale i tak miał szczęście że nie powiedziałam mu w prost czegoś nieprzyjemnego. I na całe szczęście wszystko się zakończyło już, nawet nie wiecie jak mi teraz dobrze

Buzka kochane i miłej niedzieli życzę Wam słoneczka

[nieSmutna24]

MARZENKA...TY TO ZNÓW WIDAC OSTRO POGRAŁAS Z TYM FACETEM , HMMM...

A co z Dreamcią????????????????? ????????????????????

U mnie jutro troszkę będzie się działo, bo sam burmistrz do nas zawita Nie ma to jak fikać z przedszkolakami przed władzami miasta jak jubileusz to jubileusz :P

Piszcie Kochane co u was...ja mykam na festyn

[Dreamerka]

hej Dziewczyneczki
Oj troszkę mnie u Was nie było Więc nadrobię zaległości, elaborat czas rozpocząć
A więc Kochane Moje! U mnie ogólnie dobrze, troszkę się ostatnio wydarzyło, ale daję radę, dam radę Miałam ostatnio trochę problemów, moje życie za tydzień zacznie się diametralnie zmieniać, chyba sama do końca nie zdaję sobie sprawy z tego, że tak będzie...To jeszcze do mnie nie dociera, każdy dzień będzie mi uświadamiał, co tak naprawdę się stało...Ale będę silna, będę dzielna, muszę być! mam eM, który jest dla mnie ogromnym wsparciem, z tym nie zginę
Kolejna sprawa- moja nóżka. Byłam ostatnio u lekarza, nadal mam masę leków, już chodzę, ale nadal ta noga nie jest taka, jaka była wcześniej ....bo ja to byłam taki trochę człowiek guma, a teraz ta nóżka tak jakby super glutem sklejona- sztywno, no sztywno ale mam nadzieję, że wróci do łask Muszę się jeszcze pokazać u lekarza, on zadecyduje czy ja się w ogóle nadaję na jakikolwiek wyjazd a co dopieto na taki wyjazd, na jaki ja się już właściwie zdecydowałam, pozostaje mi odgórną decyzję dostać...Już właściwie nie obchodzi mnie, co powie lekarz- jeśli tylko uda mi się pewne sprawy pozałatwiać- opuszczam naszą piękną Polskę i mojego eM i nie będzie mnie przez prawie 3 miesiące...Miałam ogromne wahania w tym temacie, strasznie to wszystko trudne, trudniejsze niż może się wydawać...Ale to jest właściwie konieczność...Muszę poświęcić coś dla czegoś wyższego, ważniejszego...W tym tygodniu rozwiąże się czy wyruszam na drugi koniec świata czy też nie... Więc to już trzecia sprawa, która ostatnio spędza mi sen z powiek...
A tak poza tym to jest po drodze parę małych spraw, które mnie ostatnio trochę próbują pociągnąć na dół, ale ja się przecież nie dam nie takie rzeczy się przechodziło i jakoś dawało się radę
Aha! No i jeszcze coś- minęło 365 dni, pięknych dni, odkąd mogę powiedzieć, że żyję Tak, to już rok bez exa Ostatnio widziałam go ze swoją nową narzeczoną Już nigdy nie ppwiem, że mam duży tyłek Maleństwo mam, ot kruszynkę taką ))) Wstrętna baba ze mnie, co?? No niestety, może to mało skromne, ale prawda jest taka, że...poprawiła mi ona humor
A tak poza tym to jest eM, który daje mi tak wiele...aż za wiele...przez co powstaje we mnie kolejny mały problem (jak by mi całej reszty mało było )- czuję się rozpieszczana, pewna wszystkiego z jego strony...ehhh...
No i to chyba tyle Tak w skrócie
No ale co u Was, Kochane? Czekam na wieści, piszcie, bo nie lubię jak taka cisza nastaje

[asica-łobuzica]

dreamerka!!!!!!!!!!!!!!!! !! to ty wyjeżdzasz????????????? a ja nic nie wiem...
jak to? dlaczego? czemu? po co?
ale chyba 3 msc i wracasz? opcja "zostaję za zawsze"- nie wchodzi w grę?
kochana, ale masz fajnie z tym eM, ehhhhhhhhhhhhhhhhhh
nie ma to jak poczuć się docenioną i kochaną i pociągającą

[KasiaTbg]

Dziewczynki ehhh...mam mały problem...jeju ost to ja mam ciągle jakieś wyimaginowane "wielkie" problemy ;/ w sumie nie wiem czy nie wstydzę sie troszkę tu o tym pisać...nie rozmawiałyśmy nigdy o takich rzeczach ale nei wiem czy zakładac nowy wątek...Chodzi o takie troszkę intymne sprawy ale skoro na wizazu można o wszystkim pogadać... no i wy troszkę starsze, może inne podejście macie...
Teraz robię podchody i patrzę na Waszą reakcję bo problem mnie męczy tzn..hmm nie wiem co mam o tym myśleć..chodzi o Ł. i jego przeszłość i teraźniejsze podejście do mnie... i w sumie to ja mam manię prześladowczą jestem okropnie zazdrosna i nie potrafie sobie z tym poradzić

[Dreamerka]

Asieńku ))
hahahaha )))))) jesteś boska Kochanie, mam w planach wyjechać, ale nie wiem jeszcze co z tego będzie, na dniach się wyjaśni, bo nie jest to zależne tylko ode mnie...są siły wyższe, które o tym decydują...Tak jak mówię- nie patrzę już nawet na nogę, uważam, że dam radę mam nadzieję :P
A wyjeżdżam, bo potrzebuję pieniędzy (zresztą nie jestem w tym chyba odosobniona ;P ) Muszę spełnić swoje marzenia A to wymaga wyrzeczeń (wielkich wyrzeczeń, uwierzcie!), zaciśnięcia zębów (bardzo mocno!), zebrania w sobie ogromnych sił i naprawdę bardzo ciężkiej pracy...Nie martw się, wrócę na pewno Jakbym miała zostać to miałam już ku temu 2 okazje, bo byłby to mój trzeci wyjazd tam Ale nie, to nie jest miejsce dla mnie Ja kocham swoją piękną Polskę
A z eM rzeczywiście fajnie, wczoraj to mnie tak nawspierał, że ojej Bo ja, Dreamerka miałam wczoraj dołacza, tak tak Moje Kochane! Powiem więcej- pobeksiałam się ;( Niestety, ale przerasta mnie parę spraw, chyba sobie nawet nie zdawałam z tego sprawy...Ale eM był cały czas przy mnie i kazał beczeć haha No i miał rację, pomogło Mejkap spłynął do kostek ))
No, ale co u Ciebie Asiku? Jak tam praca, praca magisterska, jakieś rewelacje sercowe lub inne?))


Kasik!
Ty Mały Chaosie Proszę wprost, bez owijania w bawełnę, a my- baby wiekowe na pewno podamy łapkę

[KasiaTbg]

Ehh Dreamerko aż na 3 miesiące...a to nawet pewnie nie będziesz miała jak tu zaglądać? Nie, nie, ja nawet nie chcę o tym myśleć no ale tak, jeżeli trzeba to się jedzie, dobrze że wracać chcesz

Ja sobie dziś pojeździłam na rowerku, dosyć długo, las mnie uspokoił i miałam czas na spokojnie o wszystkim pomyśleć... Wiem, że to ja mam problem i to ze mną jest coś nie tak... Zazdrość i niepewnośc to dwa słowa które teraz najbardziej oddają to co się ze mną dzieje ale najgorsze jest to że to jest bezpodstawne, nie mam żadnych powodów ani do niepokoju ani do zazdrośći. Nawet najmniejszych. A jednak te uczucia zaczęły u mnie dominować- mam obsesję! Normalnie obsesję, już mnie samą zaczyna to męczyć! Wiem, że nie powinnam tak robić, że to uczucie bardzo niszczące zwłaszcza w nadmiarze... no ale co ja poardzę?! Rozmawiałam wczoraj z Ł. bo zadzwonił stęskniony jak nie wiem co (hehe po 2h przerwie od rozmowy) no i zaczęliśmy rozmawiać... długo się już nie widzieliśmy, tęsknimy, jemu mnie strasznie brakuje pod każdym względem no i zaczęła się gadka-szmatka. Sama jestem sobie winna bo zaczęłam się go wypytywać o jego "doświadczenie" a wiem że on nie lubi wracać do przeszłości i w ogóle nie lubi na te tematy rozmawiać-tzn o przeszłości, o nas może gadać i gadać hehe... No ale może napiszę czego problem dotyczy: mam obsesję na punkcie jego "byłej dziewczyny". Wspominałam tu już o niej kiedyś...Napisałam to w cudzysłowiu bo oni oficjalnie nie byli razem, parą. Dla mnie to śmieszne ogólnie no ale to było dawno nie wiem może jeszcze była to trochę taka dziecinada czy jak nie wiem dokładnie... Trwało to ponad rok, nie uznawali siebie za parę ale łączył ich sex, może przyjaźń. Nigdy mi wcześniej o tym nie wspominał, szczerze mówiąc to wogóle się tego nie spodziewałam, he he he tak naprawdę to myślałam że on nie jest zbyt doświadczony w tych sprawach...
No a moja obsesja dotyczy JEJ!!! Wiem, że nic głębszego, żadne poważne uczucie ich nie łączyło... ale coś tam było przez ponad rok!! On nie chce o tym mówić, co robili itp...
Ja się podłamałam sama nei wiem czemu! A może i wiem... Ex przede mną miał tylko jedną dziewczynę ale tego znowu nie łączyło z tamtą nic więcej niż trzymanie się za ręce...mój poprzedni chłopak przed Exem powiedzmy Ex2 hahaha to samo...nie miał nikogo przede mną... a przecież to naturalne że związki się kończą, że ja nie musze być koniecznie tą pierwszą! Przecież ja też miałam Exa którego kochałam, z którym wszystkiego się uczyłam... I łączyło mnie z nim więcej niż Ł. z Ciągle się do niej porównuję a wczesniej nigdy tak nie miałam, nie było mowy żebym porównywała się z jakimiś dziewczynami, twierdziłam że są ładne, cudne, boskie ale nigdy się nie porównywałam!! A teraz! Aż mi wstyd ciągle oglądam jej zdjęcia na pb których ma mnóstwo, wiem o niej bardzo dużo a jak sobie jeszcze wyobraże jak oni razem coś!!
O tym wszystkim nie powiedziałam Ł. Bo on nie daje mi żadnych powodów do takiego zachowania... Tłumaczy mi jak małemu dziecku: "Kochanie, to co było jest już nieważne, nie ma znaczenia. Obydwoje rozpoczęliśmy nowy etap. Nie chcę wracać do tamtego bo nie ma czego wspominać!! Chcę się skupić na Tobie i na mnie! Na NAS! Ty chyba też? Uwierz mi, że tamto nic nie znaczyło a na poważny dojrzały związek składa się chyba więcej czynników niż to o czym Ty ciągle myślisz " nie utrzymuje z nią żadnego kontaktu, jak już to ona pierwsza się odzywa, mieszkają w tak małej wsi że nei sposób żeby się nie widywali ale Ł mi tłumaczy że już tyle razy ją widział! Wiadomo, że sentyment pozostaje, jak zawsze ale to już nie ma znaczenia.
No i widzicie ja mam już siebie samej dosyć ja znam chyba każdy centymetr jej twarzy, wiem co gdzie i jak, wiem jakie ma kolezanki, wiem jaka jest... Diametralnie ode mnie różna.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić, ciągle myślę o tym co ich łączyło, że ona przecież taka śliczna, opalona, zgrabna, ma wyrazisty charakter, i łączyło ich coś przez ponad rok i ona jest w nim zakochana
Wiem, wiem ale on w niej nie! Ja jestem najważniejsza, ja to wszystko wiem ale nie potrafię sobie z tym poradzić mam na jej punkcie obsesję

[nieSmutna24]

DREAMCIA mnie tez twój post zaintrygował, bo napisałaś tak tajemniczo, że w pierwszym odruchu miałam ochotę dać Ci żółtą kartkę Nie miałam jednak czasu i ten niedosyt jak widzę pokazała tu ASIA ( ASIU )
Pisz wiec nam tu juak tylko sie dowiesz, ze jedziesz po te Euro, to kazda z nas sobie spisze na karteczce co masz jej kupic a nie tak z zaskoczenia!

KASIU a pisaj tam od razu co ci siedzi na serduchy..Wizaz nie takie rzeczy i tematy znosi. jak sie serwer nie spalił kiedy jak beczałam za Exiorem to i teraz da radę.. Nie mówiac o nas

A jak Kochane, co...

Odprawiłam w przedszkolu burmistrza, wystep tez przeszedł więc lekki oddech w pracy mi się nalezy..Ok, leciutki
Poza tym to znow z P staramy się mieć czas na jakieś wypady, spacery itd. Stwierdziłam, ze jesteśmy bladzi jak wapno a do tego niezłe z nas pączki więc cvzas sie ruszyć
DREAMCIU te zdjęcia na NK są z takiego ogrodu Kapias, który znajduje sie w Goczałkowicach. Piękne miejsce. Chodzisz, zwiedzasz, oddychasz, odpoczywasz...Ehh...Tam własnie chcemy mieć ślubną sesję, bo w czerwcu to tak akurat.

Pozdrawia, smigam do cyrku

[KasiaTbg]

Napisane przez nieSmutna24

KASIU a pisaj tam od razu co ci siedzi na serduchy..Wizaz nie takie rzeczy i tematy znosi. jak sie serwer nie spalił kiedy jak beczałam za Exiorem to i teraz da radę.. Nie mówiac o nas

A jak Kochane, co...

Odprawiłam w przedszkolu burmistrza, wystep tez przeszedł więc lekki oddech w pracy mi się nalezy..Ok, leciutki
Poza tym to znow z P staramy się mieć czas na jakieś wypady, spacery itd. Stwierdziłam, ze jesteśmy bladzi jak wapno a do tego niezłe z nas pączki więc cvzas sie ruszyć
DREAMCIU te zdjęcia na NK są z takiego ogrodu Kapias, który znajduje sie w Goczałkowicach. Piękne miejsce. Chodzisz, zwiedzasz, oddychasz, odpoczywasz...Ehh...Tam własnie chcemy mieć ślubną sesję, bo w czerwcu to tak akurat.

Hihi no ja już wyżej się rozpisałam bo znieśc tego nie mogłam i aż mi lżej bo nie mam komu o takich rzeczach mówić...
Ja właśnie też miałam się pytac gdzie takie piekne miejsce i tyle roślinków różnych

[Dreamerka]

Kasieńko
Moja Mała, śliczna Kasieńko Posłuchaj mnie Słońce... Jest nad czym pracować, więc pozwolę sobie przyczynić się do padnięcia serwera,a co- czymś się trzeba wyróżniać, tak?
Kasieńka! Pierwsza sprawa! Śliczna dziewczyna z Ciebie, jak z kazdej z Forumowiczek! No naprawdę dziewczynki, wszystkie macie taką urodę, że o rany! jedna ładniejsza od drugiej, każda ma coś niesamowitego, co można podziwiać i aż się z zazdrości skręcać Moja Mała Mycho, masz jakiegoś kompleksa niższości chyba w sferze swojej fizyczności...Porównujesz się, patrzysz na nią, widzisz w czym ona jest lepsza- to chyba wystarczające argumenty na poparcie tej tezy, tak? Kasiu, masz Ty w domu lustro? takie duże najlepiej. A masz teraz 3 minuty? Nie, nie proszę Cię o więcej- ot trzy małe minutki. Masz? No to siooooooo! Idź! No idź! No Kasia, ale naprawdę!!!! No proszę Cię Mała, bez takich- idź po prostu! naprawdę!
Poszłaś?
No to idź )))
A teraz wracaj!
A teraz odpowiedz sobie w sercu na pytanie- co tam zobaczyłaś? Bo ja Ci powiem, co widzę patrząc na Ciebie- widzę bardzo ładną, młodą buzię, o jakichś takich specyficznych rysach twarzy- masz bardzo fotogeniczną buzię, świetnie wychodzisz na zdjęciach! jesteś bardzo zgrabna, zadbana, masz fajną, pasującą do Ciebie fryzurkę, ładne oczka...Ale wiesz co? Powiem Ci coś- wybacz, ale...ale to jest jedno wielkie NIC!!!!!! a wiesz dlaczego? Bo Ty masz coś znacznie większego, coś czego nie zobaczysz w żadnym lustrze, chyba że tym zawartym w oczach Twojego Ł- masz DUSZĘ!!! PIĘKNĄ DUSZĘ KASIU!!!! Jesteś bardzo wrażliwa, ciepła, serdeczna, dobra, masz poukładane w główce, nie to co dzisiejsze dzieciaki w Twoim wieku! Oni są naprawdę dzieciakami! A Ty myślisz poważnie o życiu, masz poukładane w główce, masz mądre życiowe plany, nie zatrzymujesz się tylko na dziś a Twoja przyszłość nie ogranicza się do przyszłego piątku! Masz dobre, ciepłe serduszko, a tego nie zastąpi Ci opalone ciałko czy kilka kg mniej! No nie i już!
A teraz pomyśl racjonalnie- stań z boku tego wszystkiego. Skoro Ex jest z Tobą, a nie z nią to dlaczego? Nie wiesz? No to ja Ci powiem: bo to TY mu się podobasz, bo to TY wzbudzasz w nim tyle pozytywnych emocji, bo to na CIEBIE chce patrzeć, bo to za TOBĄ tęskni, mimo że przed chwilą z Tobą rozmawial, bo to z TOBĄ dobrze się czuje! Dlaczego uważasz, że skoro ona jest opalona, atrakcyjna itp to jest lepsza? W czym? W kolorze skóry? a na co on wpływa? Ja nie mówię- może być wspaniałą dziewczyną, ale widocznie nie na tyle wspaniałą, żeby Ł chciał z nią być i dzielić życie! To z TOBĄ chce to robić! Rozumiesz? Z TOBĄ!!!! z KASIĄ!!!! nie z opaloną panią X!!!!!
Nie powinnaś odczuwać w niej zagrożenia, ok- spotykali się, coś ich łączyło, ale nie wiesz sama co- uszanuj jego prawo do prywatności, nie naciskaj, szybciej sam będzie chciał Ci o tym opowiedzieć, nie będziesz musiała w ogole o to prosić!
Kasiu, nie znałaś go wcześniej! Nie masz prawa do rozliczania go z przeszłości- nikt nie wie co będzie w przyszłości, nie można odpowiadać za coś, co co nijak nie dotyczy drugiego człowieka! Ty masz przeszłość i on ma przeszłość, Ty masz doświadczenia i on też je ma! Dlaczego je wartościujesz? Dlaczego uważasz, że są dobre lub złe? Nie! Doświadczenia po prostu są, nie są ani gorsze, ani lepsze! To, że było coś w przeszłosci nie oznacza, że było to dobre, wspaniałe, niezastąpione!To po prostu było i trzeba to zaakceptować, a nie roztrząsać! Skup się na tym, co masz teraz Ty, co ma teraz on i co razem potraficie wytworzyć, a nie szukaj na piasku śladów stóp, które już dawno rozwiał wiatr!!!!
I nie dziw się, że ciągle o tym myślisz- jeśli nei chcesz o czymś myśleć to paradoksalnie myślisz o tym o wiele intensywniej, tak to już działa! nie walcz z tymi myślami, staraj się je zaakceptować i zrobić z nich użytek! Skup się na sobie, Ł, was!
*********************** ********

nieSmutna!
Okolica piękna, pojawię się tam, nie ma co Wpadnę tam kiedyś a co do mojego wyjazdu- oj tak, tajemniczo, ostatnio moje życie to jedna wielka tajemnica jak już się cos wyjasni to dam znaka...Opcja na "tak" oznacza, że mnie kompletnie nie ma przez 3 miesiące i nie mam absolutnie żadnego kontaktu ze światem...;/ życie
Kochana, ale wiesz co? Ja nie mogę Niedawno były rozpacze na forum, a tu roszę- zastanawiasz się gdzie by tu sesję ślubną zrobić : Boże, jak cudownie ****

[KasiaTbg]

Ehhh Dreamerciu Ty to potrafisz... za to Cię uwielbiam tak bardzo
przeczytałam to co napisałaś z 5 razyno i oczywiście masz rację, wiem wiem...tak mam kompleks- na jej punkcie ona w sumie nie jest aż taka nie wiadomo jaka... bardziej przeraża mnie to że jego coś z nią łączyło... z tym mam chyba problem... zdaję sobie sprawę jak bardzo mnie kocha, okazuje mi to ciągle, tłumaczy, mówi ale mimo to boję się.. zawsze sobie powtarzam że przeciez ja też miałam Exa! Za nim ryczałam jak głupia i prawie na kolanach błagałam żeby dał mi szansę... a teraz jak go widzę nic nie czuję... może z czasem mi to przejdzie, może sobie z tym poradzę... Wiem że moje obsesje nic dobrego nei przyniosą, jeju gdyby Ł wiedział o tym... ale by mi dupsko ubił no widzisz Dreamerciu ja to wszystko wiem... musze się jakoś z tym uporać...

Popatrzcie...poznałam Was prawie rok temu, jakoś pod koniec czerwca, początek lipca o ile się nie mylę...jej ale zleciało tyle się wydarzyło, pozmieniało i słusznie Dreamercia zauważyła że niedawno była rozpacz a tu już sesje ślubne będą
nieSmutna Ty nam tu jakimś welonem będziesz musiała rzucać

[nieSmutna24]

hehehe....Nooo ja tym welonem najpierw się nacieszę, potem nakryję nim kompa, bo choć jeden post napisać " Pod welonem" a na koniec chyba go rozdzielę i kazdej z was rzucę pocztą

KASIU to jajnie, ze twoj post tak ci pomógł. najlepiej z siebie wypisac co nas boli choc to trudne. Mi tez czasem pisac tu mega szczerze kiedy cos jest zle, ale potem myślę sobie, ze przeciez to nie forum tylko WY

DREAMCIU no to czyli przed tobą wielka zyciowa decyzja Pozostaje tylko trzymać się swej intuicji a będzie dobrze. Powodzenia.


A u mnie dzis spokojnie. Mam na 12, tylko 3 godzinki wiec nie mam zamiaru tam szaleć.
W sumie to wszystko dobrze.
30 jade z P na Monster Jam do Chorzowa i tam po prawdzie juz się do tego przygotowuję...matko..jes zcze tam nas nie było
Buziaki Kochane

[KasiaTbg]

nieSmutna ale wy to macie fajnie tyle jeździcie, tyle zwiedzacie, tyle spacerków i taaacy szczęśliwi
mi tego strasznie brakuje...ehh.. ale wytrwała jestem hihi jeszcze 2 miesiace i wszyyystko się zmieni ehh
ja uciekam znowu na rower, jej po tych maturach naprawdę się rozleniwiłam, wstaję o 9-10 i normalnie się snuję po domu nie wiem co się ze mną dzieje
Miłego dnia kochane moje

DarkChocolate gdzieś Tyyyyy?????

[marzena85k]

nieSmutna jak dobrze że o nas pomyślałaś i każdej dasz po kawałeczku welonu hihiihih wspaniała jesteś

A u mnie w zasadzie nic się nie dzieje
Wiecie dziewczynki kochane ja to mam naprawdę mocny uraz do wesel przez to rozstanie z S dziś zostałam zaproszona na wesele jako osoba towarzysząca ale odmówiłam, może nie ładnie się zachowałam ale nie mogłam się przemóc od rozstania z S nie byłam na żadnym weselu, nawet u rodziny. Dziewczynki ja to chyba naprawdę sfiksowałam

Dreamercia NIE ZOSTAWIAJ NAS
jak nas jednak zostawisz to i tak będziemy Cie kochać ale przede wszystkim będziemy trzymały kciuki żebyś spokojnie spełniła swoje marzenia

Kasiu Ty nasza kochana zazdrośnico jaka Ty jesteś cudna powiem Ci słoneczko że może nie jest potrzebna ta zazdrość ale bynajmniej widać że zależy Ci na nim

Buziaczki misiaczki ja lecę sie uczyć bo jutro zaczyna mi się zjazd

[KasiaTbg]

Marzeenko heh zazdrość to jest nic ja mam "kompleks byłej dziewczyny" coś strasznego o tym co ja wyczyniałam z Exem nie zapomniałam ale kompletnie mnie to nie rusza! nic Nic NIC! a jak pomyślę że oni razem coś wyczyniali pod gołym niebem (tak, coś wspomniał) no to kuuuuwa wytrzymieć nie mogę.. jej liczę na to że mi przejdzie

Kochanie Ty nie sfiksowałaś (hihi ale śmieszne słowo) hmm ale może jakbyś się jednak przemogła to by było zupełnie inaczej? Ja wiem że to trudne, wiem ale z czasem na pewno wszystko się ułoży, zobaczysz

Dreamerciu ale jak to tak bez kontaktyu 3 miesiące, my tęskniusiać będziemy ale Marzenka ma rację, obyś spełniła swoje marzenia

[nieSmutna24]

KASIU jak to mówią- nie ma miłości bez zazdrości ;0 U ciebie to zdrowe i nawet wskazane. Nie zazdroscisz przeciez, ze nie ma go minutkę...Przerabiałam związek na odległośc i wiem dobrze jak to smakuje...fajne, ze z nim pogadałas, ze wie co i jak..Teraz tylko powolutku trzeba przejść nad tym do normalnosci. Inaczej tylko zamiast planować wasze chwilki stracisz energie na gdybanki-wspominanki...Nie warto.
Doradzam spokój, jesli trzeba częstsze rozmowy i eski i bedzie ok.
Buziaki

PS. A co my mamy powiedziec jak my tu o ciebie takie zazdrosne jak długo nie piszesz???


DREAMCIA no nie godej mi, ze nie ma poczty, tresowanego gołębia, flaszek by posłać list w butelce....Ja i tak ufam, ze jak cię znam to znajdziesz jakis sposób by dac znać, ze jest ok i ze sobie tam będziesz radziła. Co to dla nas. Nie w takich sytuacjach kontakt przetrwał

MARZENKA oj, oj...Ty to sie serio muszelka zrobiłaś...Cos taka zamknięta i na <nie>? Takie okazje, takie typki sie koło ciebie kręcą. Swoją droga ironia losu- zaczęłabyś szukac i by było zero, pustynia..a tak...Potykasz się o te Ciacha i tylko patrzec jak sie potkniesz a jakies Ciacho cię romantycznie z tego upadku podniesie Może warto czasem powiedzieć <tak>?
A welonu kawałek i tak ci dam. Ty taka drobniutka, ze moze ci z niego na mini starczy

A ja juz sie zbieram powoli spać.
Wpadłam tylko sie wam pochwalić, ze dzis w pracy zachowałam się jak na mnie bardzo odważnie
Zastępowałam kolezanke i wydałam na materiały plastyczne około 50 zł z własnej kieszeni.Ona o tym wiedziała, bo do niej dzwoniłam. Z reszta to ona wymyśliła taki a nie inny prezent dla mam dzieci ( słoiczki takie małe w całości obklejane plastelina-wyszło tego po 3 laski plasteliny na słoiczek+kasza+ryż+bloki techniczne i kolorowe na tulipany z origami i laurki dla ojców. DZIECI JEST 28 w GRUPIE) Przyszła po miesiacu i powiedziała, ze nie zwróci mi z grupowych bo jeszcze nie ma. To powiedziałam, ze poczekam. Dzis rano taka S sie chciała rozliczyć z tą G, a ona sie zasłaniała mną ze przeze mnie nie ma bo mi musi oddac. Musi a nie widzi nigdzie tego co kupiłam Na to sie inna odezwała, ze przeciez bloki i wszystko jest drogie a ja porobiłam tej G prezenty na Dzień Matki wiec ma juz z głowy i czemu tak gada. Przyszłam do pracy i mi to powiedziały a ja jak nigdy poszłam i wyjaśniłam sprawe z ta G Juz jakos tak odważna i wygadana nie była!
Kochane..Po co to pisze? Bo w szoku jestem, ze nie dałam o sobie tak niesłusznie gadac. Widac czas z Exem mnie uodpornił i nauczyłam sie bronic swych spraw. Dumna jestem z siebie, bo tak to bym zmilczała, w sobie to gryzła i tyle.
Czasem trzeba sie odezwac, bo taki ktos nawtyka a potem idzie do domu i ma luz a człowiek sie denerwuje..To taka moja myśl na dziś

Dobrej nocki Kochane Moje

[marzena85k]

nieSmutna bez wątpienia by na mini mi wystarczył skrawek welonu ale niestety ta opcja odpada bo nie noszę mini spódnic i sukienek. Więc musisz się postarać i starannie podzielić ten welonik a może przyda się na przyszłość, kto to wie

Masz rację słonko że jestem taką muszelką, nie dość że zamknięta w sobie to jeszcze uparta nie na darmo jestem z pod znaku koziorożca . Jakbyście sobie przeczytały co cechuje koziorożca to w 90% opisują mnie
Ale wiesz może to jeszcze nie ten czas na mówienie "tak" chyba moja intuicja mi podpowiada że to nie to, mam nadzieję że jednak nadejdzie taki czas w moim życiu że z chęcią, bez wahania powiem tak i nie będę żałowała.

nieSmutna Ty nasza wojownicza księżniczko bardzo dobrze że pokazałaś jej że nie będzie sobie z Tobą pogrywać a tym bardziej wygadywać głupoty za Twoimi plecami. Śmieszą mnie tacy ludzie że za plecami tak obgadują kogoś aż im sie jadaczka nie zamyka a jak przyjdzie do rozmowy twarzą w twarz to zapominają jak się mówi
Ja też jestem słnko z Ciebie dumna

Buzka piękności piszcie jak Wam minął dzionek . U mnie właśnie zaczyna się burza, grzmoty, błyskawice i deszczyk.
Lecę się uczyć i zbierać siły na całe dwa dni pobytu na uczelni

Całuję każdą z Was

[nieSmutna24]

No tak MARZENKO... Życie uczy nas walczyc o swoje, może to i dobrze?!

A ty ufam, ze w swoim czasie otworzysz sie z powrotem an to co nowe...Zobaczysz tak czy tak jesteśmy z Tobą


A gdzie reszta??

Pewnie teraz się opalacie lub macie jakieś zajęcia integracyjne we 2

ASIU co u Ciebie??

ja dzis byłam na miescie i spotkałam mojego kuzyna..jejku, są chyba na świecie ludzie, których mozesz nie widzieć rok a spotykasz się i jest tak jakbyście się rozstali wczoraj Miłe uczucie, miłe spotkanie
Poza tym jestem zadowolona, bo kupiłam troszke prezentów i na dzień mamy i mojemu P na dzień dziecka A niech ma, a co! hheheheheh....

Fajnie dziś tak wiosennie......

Buziaki Kochane, miłego dnia ;*

[KasiaTbg]

Widać że kobitki coraz bardziej zapracowane
cisza tu taka że aż w uszach dzwoni
Ja weekend spędziłam naprawdę wspaniale jak to dobrze spędzić dwa dni z dala od miasta, od bloków, od asfaltów
Pojechaliśmy całą rodzinką do córki znajomej mojej mamy która pracuje w stadninie koni od jej domu jest jakies 5 minut drogi Najchętniej to bym stamtąd nie wracała koniki to takie cudowne zwierzątka! A jeszcze nam się trafiło zobaczyć 2 źrebaczki które mają ok tygodnia ale słoodziaki mówię Wam ))
A teraz czas nadrobić formę bo się trochę rozleniwiłam

Pisać co tam u Was!!

[DarkChocolate]

Cześć Dziewczyneczki moja Kochane
Bardzo się za Wami stęskniłam, ale ja nie mam kompletnie czasu. Wystawienie ocen jest do jutr, więc strasznie nas cisna, wogole ich nie obchodzi, że w regulaminie jets, że można tylko 3 sprawdziany w tygodniu robić i nie wiecej niz jeden w dniu. A my od dwóch tygodni mamy okolo 3 sprawdziany dziennie:/ wybaczcie mi, ale nie byłam w stanie pisać. DOdtakowo mam prpblemy z nogą i chodze do ortopedy, jakas narosl na kosci mi urosla i bede miala rehabilitacje, mam stosowac masc a jak to nic nie da bede musiala to wyciac, a lekarz powiedzial, ze to niebezpieczne. Mimo wszystko jestem dobrej myśli
Od jutra obiecuje być juz na bieżac, poczytam co u WAs słychac, i opowiem cos wiecej co u mnie
Całuje DZiewczyneczki

[Dreamerka]

hej Dziewczynki!
Pojawiam się na chwilę, bo totalnie jestem poza czasem...Ostatnio strasznie dużo się dzieje, niestety, potwierdza się też powiedzenie- jak się wali, to wszystko na raz ;/ ale będę dzielna, będę silna, dam jakoś radę...
Ściskam Was mocno, trzymajcie się

[KasiaTbg]

Moje kochane zabiegane dziewczynki
ja tu tak za Wami stękam bo ja czasu to mam aż w nadmiarze ) do egzaminu powtarzam ale ile można jeszcze troche czasu jest. Staram się robić wszystko to na co wczesniej czasu nie miałam ale głównie pogoda mi przeszkadza )
Trzymajcie się i czekamy na wieści od Was ;*

Chocolate

[nieSmutna24]

CZEKOLADKO czyli jesteś kolejną, która ma problemy z nóżką...Eh nie wiedziałam, ze tym moim skręceniem zacznę jakąś "czarną serię"-po mnie DREAMCIA a teraz ty...

KASIU a ty się nie przeucz...Niestety tak to juz jest , ze nawet moment przyjęcia na studia to w dużej mierze szczęście. Ludzi masa, konkurencja, a do tego nowa sytuacja. Potyraktuj to spokojnie, bo to dopiero początek drogi. Uda się


A mnie dziś zmiotło i przespałam całe popołudnie Pogoda pod psem. Po tym jak wczoraj było upalnie dziś leje, wieje i deszcz szaleje...Brrrrrr
Nic tylko spać..
W pracy pozorny spokój, tzn, ja z lekka wrzuciłam na luz, bo nie ma co szaleć.
W sobotę ten wyjazd do Chorzowa-mam nadzieję, ze P będzie zadowolony i się odreagujemy..

To tyle na razie