Teraz My - Panny Młode 2009 - cz. XI

[kwiatuszekk88]

Napisane przez Madzialenka12344321

o masakra. zaczełam się w koncu rozpakowywac z Holandii. cały pokój miałam zawalony torbami. w koncu znalazłam na to czas hehe

Ja uwielbiam się pakować, ale jak wracam to torby przez tydzień stoją w pokoju hehe.

[Madzialenka12344321]

Kasiu tekst twojego TZ mnie powalił. "niech sobie wezmą taxi albo sie przejdą na piechotę" wy opłacacie im hotel tak?? a daleko jest z hoteli do kocioła i do sali??

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez kwiatuszekk88

Ja uwielbiam się pakować, ale jak wracam to torby przez tydzień stoją w pokoju hehe.

no dokładnie ja nie nawidze sie rozpakowywac.

[kliwia]

madzia ja miałam spotkanie raz w tygodniu po godzinie w poradni.

maggie kochana bedzie dobrze, nawte jak zalozy biala kiece itp. to i tak Ty bedziesz blyszczeć

kasiaher boze, co za kamieniolom z tego Twojego Tż! pewnie znowu go matka nastawia, bo sam by na to nie wpadł raczej

rosetko nie ma to jak internet w trybie ofline, zdolna kobietka

[kaska87]

Kasia cos mi się nie wydaje, że jak TZ-a matka sie wyprowadzi to on od razu przestanie być pod jej wpływem

cześć

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

Kasia cos mi się nie wydaje, że jak TZ-a matka sie wyprowadzi to on od razu przestanie być pod jej wpływem

cześć

czesc
Kasia pytałam sie ciebie na innym watku dlaczego przełozyliscie slub??

[kasiaher]

Napisane przez Madzialenka12344321

Kasiu tekst twojego TZ mnie powalił. "niech sobie wezmą taxi albo sie przejdą na piechotę" wy opłacacie im hotel tak?? a daleko jest z hoteli do kocioła i do sali??

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------


no dokładnie ja nie nawidze sie rozpakowywac.

tzn moi rodzice opłacaja hotel dla gości i moich i paru osobom od tż rodziny, odemnie z domu do kościoła jest jakieś 1 km osiedlem trzeba przejśc i droga wydaję się krótsza a z pod kościoła jest autokar, do sali jakis kilometr może dwa, tylko moja rodzina będzie odemnie wychodzić

Napisane przez kliwia

madzia ja miałam spotkanie raz w tygodniu po godzinie w poradni.

maggie kochana bedzie dobrze, nawte jak zalozy biala kiece itp. to i tak Ty bedziesz blyszczeć

kasiaher boze, co za kamieniolom z tego Twojego Tż! pewnie znowu go matka nastawia, bo sam by na to nie wpadł raczej

rosetko nie ma to jak internet w trybie ofline, zdolna kobietka

Jego miłosć do matki robi się TAKA WIDOCZNA im bliżej slubu, wiem, wiem jego matka , przeciez nie każe mu ja olewac ani nie szanowac, tylko denerwuje się tym że nagle moje zdanie jest na końcu bo pierwsze jest matki, nie wiem dlaczego nagle sie tak to zmieniło , ale średnio mi się to podoba jesli chodzi o nastawienie jego matki tez tak myslę , bo ostatnio miała do mnie pretensje że nie wziełam jej na ustalanie menu, ale do jasnej cholery po co ona mi tam była, żeby mnie wkurzac i robić zamieszanie, zreszta ona zawsze narobi mi takiego wstydu że normalnie chcem się zapasc po ziemię. Ja wiem co chcem miec na stołach jak ma wyglądac wystrój sali i cała organizacja. a tż swojego czasu powiedział że ja to powinnam organizowac wesela tak mi dobrze idzie i nie ma żadnych wątpliwośći że jak coś ustalam to napewno tak że jemu się podoba i gościom równiez. A teraz nagle zdanie zmienił cały czas mówi :
" a jak mojej mamie się nie będzie podobać ? " normalnie szok
mój ojciec i tak powiedział że on niechce jechac bo nie będzie robić zamieszania, przeciez i tak będzie jak ja chcem i liczą się z moim zdaniem że przeciez nie wymyślę czegoś głópiego ufają mi

kasiu napewno

[kliwia]

kasia ale tak glupio jak polowa gosci i rodzice PM ida na pieszo do kosciola, kilometr to nie malo, a jak bedzie padać?
Nie masz jakiegoś znajomego ktory by użyczył samochodu ?? w zasadzie to by się przydały pewnie ze trzy auta

My z transportem dla gosci miedzy kosciolem a sala, zalatwilismy dwóch taksowkarzy. Tż czesto jezdzi z nimi do pracy i tak sie tropche zakumplowali. i powiedzieli ze jak beda na miejscu to beda caly dzien do dyspozycji. I wtedy wiesz. placisz pod koniec dnia np 100-150zł i masz zglowy ze ktos nie mial transportu.
Przy wiekszej ilosci mozna przeciez zamowic taksowke 7mio osobową.

A co do tz, to to wyglada na syndrom opuszczonego gniazda. Co jest dziwne bo zazwyczaj mlodzi tego nie maja, maja to rodzice.

[kwiatuszekk88]

Napisane przez kaska87

cześć

A ty co taka zadowolona z samego rana

[kasiaher]

Napisane przez kliwia

kasia ale tak glupio jak polowa gosci i rodzice PM ida na pieszo do kosciola, kilometr to nie malo, a jak bedzie padać?
Nie masz jakiegoś znajomego ktory by użyczył samochodu ?? w zasadzie to by się przydały pewnie ze trzy auta

My z transportem dla gosci miedzy kosciolem a sala, zalatwilismy dwóch taksowkarzy. Tż czesto jezdzi z nimi do pracy i tak sie tropche zakumplowali. i powiedzieli ze jak beda na miejscu to beda caly dzien do dyspozycji. I wtedy wiesz. placisz pod koniec dnia np 100-150zł i masz zglowy ze ktos nie mial transportu.
Przy wiekszej ilosci mozna przeciez zamowic taksowke 7mio osobową.

A co do tz, to to wyglada na syndrom opuszczonego gniazda. Co jest dziwne bo zazwyczaj mlodzi tego nie maja, maja to rodzice.

chyba troszkę źle mnie zrozumiałaś....
moi rodzice jada samochodem z tz matką i moją siotrzenica , tylko chceli jechac innym samochodem bo mój ojciec ma busa a przeciez nie bedzie jechał busem z gośmi żeby ich zawieźć, chciałam załatwić rodzicom samochód a gościom ich będzie około 12 osób taxi busa 9 -cio osobowego i jeszcze jakś taxi tylko mi chodziło żeby to byli nasi znajomi taksówkarze za które my zapłacimy a nie nasi goście a później z pod kościoła jest autokar dla wszystkich

[AgatkaL]

Napisane przez kasiaher

ja mam to samo, zero jakiej kolwiek reakcji, czy pomocy wkurza mnie to .


wiesz co , jakbym wiedziała że tak to wszystko bedzie wyglądac to nawet bym się nie decydowała na żadne wesele, nie dośc że goście w większej ilości nas olali to do tego nonstop jakies problemy. Ostatnio zdecydowaliśmy że jednak nie będziemy brać tej gorącej świni jako dodatkowy posiłek bo wychodziło by to drożej zresztą o tej godzinie napewno bardzo dużo by jej zostało i by się zmarnowała, więc zamówiliśmy wiejski stół, ale za to teraz jedziemy w sobotę do restauracji i musimy dobrać ten jeden gorący posiłek, ( w menu juz go napisałam wczoraj wam) więc tz chce żeby pojechala z nami jego matka i moi rodzice, więc się pytam po co , ja nie chce robić charmideru i zamieszania przeciez i tak będzie jak ja chcem no i tż , ale nie " on się liczy ze zdaniem matki" ok nie ma problemu jego matka niech szanuje, ale jak mi powiedział że ona chce wybrac jak mają stać stoły i jaka ma być dekoracja tej sali to myślałam że mnie rozerwie że złości, i zaczeła się sprzeczka . Powiedziałam że nie będzie tak jak jego matka powie bo to NASZE WESELE I NIKY NIE BĘDZIE MI NARZUCAŁ JAK MA WYGLĄDAĆ TO CZY TO. Normalnie myślałam że wybuchnę jak mi to powiedział. Zadzwoniłam do tej kobitki co załatwiam wszystko i powiedziałam żeby sugerowała się tylko moim zdaniem bo ja płacę i ja rządzę, tż zawsze zgadza się z moim zdaniem nie miał jakis obaw o nic co załatwiałam więc tak naprawdę zawsze moje zdanie jest ostatnie. Wkurzyłam się jeszcze wczoraj jak powiedział że nie interesuje go jak moja rodzina (która przyjeżdza 650 km na wesele pociągiem ) dotrze do kościołóa i powiedział " to niech sobie zamówią taxi albo się przejdą na piechotę " kurde nie wytrzymałam i zaczełam się drzeć że jego rodzina tylko się liczy na weselu że ma moja gdzieś i powiedziałam że skoro tak podchodzi do mojej rodziny ( której i tak będzie mało) to ja jego będe olewac i już nie będzie mnie nic interesowało co się tyczy jego rodziny, poprostu totalna olewka

Kasia jak tak czytam co piszesz, to jest to prawie wypisz wymaluj sytuacja jak u mnie. Mój TŻ okazuje się takim mamisynkiem będącym pod wpływem zdania mamusi, ze juz nie wiem co mam z tym zrobić. Mamusia, to mamusia tamto, bo ona chce tak, bo moze lepiej by było inaczej, bo ona wolałaby tak...no zesz kur... Ma być tak jak ja wolę a nie mamusia Teraz to moje zdanie powinno być dla niego najważniejsze i ze mną powinien dyskutować o weselnych sprawach nie z mamusią...wrrrrrr....osza leć można z tymi chłopami !!!

Ostatnio jeszcze mnie zabiło stwierdzenie, ze na moja świadkowa powinnam poprosić siostrę TŻ...niedoczekanie !!! niby z jakiej racji...paranoja.

[kliwia]

Riana kaśka tak zawsze, energia ją rozpiera

kasiaher aaaa, ;] to zamow tą taksowkę dwie, i nic nie mów nikomu te 40 zł Ciebie nie zbawi, oni beda mysleli ze goscie sami zaplacili, a Ty bedziesz spokojna

[kwiatuszekk88]

Czytam tak Was i jest mi bardzo przykro, że macie takie teściowe Moja się w nic nie wtrąca na szczęście. Nie interesuje ją jakie będzie menu i w ogóle. Kiedyś TŻ chciał ją zabrać na sale, żeby sobie ją obejżała, ale stwierdziła, że nie chce. Nawet jak wykupiliśmy mieszkanie takiej starszej pani, które po jej śmierci będzie nasze to pożyczyła pieniądze i powiedziała, że nie chce ich spowrotem i nawet chce nam spłacić to mieszkanie także nie jest wcale taka zła, ale bardzo wykorzystuje mojego TŻ, bo wie, że on jej nigdy nie odmówi, a jego bracia potrafią więc wszystkie obowiązki spadają na TŻ, ale jeszcze tylko niecałe 1,5 miesiąca i już nie będzie musiał tam nic robić.

[kasiaher]

Napisane przez AgatkaL

Kasia jak tak czytam co piszesz, to jest to prawie wypisz wymaluj sytuacja jak u mnie. Mój TŻ okazuje się takim mamisynkiem będącym pod wpływem zdania mamusi, ze juz nie wiem co mam z tym zrobić. Mamusia, to mamusia tamto, bo ona chce tak, bo moze lepiej by było inaczej, bo ona wolałaby tak...no zesz kur... Ma być tak jak ja wolę a nie mamusia Teraz to moje zdanie powinno być dla niego najważniejsze i ze mną powinien dyskutować o weselnych sprawach nie z mamusią...wrrrrrr....osza leć można z tymi chłopami !!!

Ostatnio jeszcze mnie zabiło stwierdzenie, ze na moja świadkowa powinnam poprosić siostrę TŻ...niedoczekanie !!! niby z jakiej racji...paranoja.

no to widze że nie jeste sama
śaidkową to ty sobie wyberz jaka bedzie tobie odpowiadac a nie tż czy jego mamusi ja tez mogłam moja siostre wybrać ale powiedziałam że moja starsza bedzie, moja psiapsióła, zresztą nie żałuje swojej decyzji juz teraz bardzo mi pomaga

[kwiatuszekk88]

Napisane przez AgatkaL

Kasia jak tak czytam co piszesz, to jest to prawie wypisz wymaluj sytuacja jak u mnie. Mój TŻ okazuje się takim mamisynkiem będącym pod wpływem zdania mamusi, ze juz nie wiem co mam z tym zrobić. Mamusia, to mamusia tamto, bo ona chce tak, bo moze lepiej by było inaczej, bo ona wolałaby tak...no zesz kur... Ma być tak jak ja wolę a nie mamusia Teraz to moje zdanie powinno być dla niego najważniejsze i ze mną powinien dyskutować o weselnych sprawach nie z mamusią...wrrrrrr....osza leć można z tymi chłopami !!!

Ostatnio jeszcze mnie zabiło stwierdzenie, ze na moja świadkowa powinnam poprosić siostrę TŻ...niedoczekanie !!! niby z jakiej racji...paranoja.

Dlaczego akurat siostre TŻ to on może rodzeństwo poprosić na swojego świadka, a ty na swojego możesz prosić kogo chcesz od siebie z rodziny przecież ehh Niektóre teściowe są naprawdę nie do wytrzymania.

[kaska87]

u nas wtrąca się moja mama, ale ja mam na nią sposoby

[Madzialenka12344321]

Dziewczyny czy wy tez macie taki problem z goscmi?? dzwonie aby sie zapytac czy moge wpasc z TZ na chwile a temu nie pasuje, ten bedzie zmeczony po pracy no masakra. tylko kilka osób powoeziało mi,z e nie ma sprawy, kiedy nam pasuje to mzoemy wpasc. stwierdziłąm ze jak 3 razy komus nie bedzie pasowało, to wysle mu poczta skor to dla nich taki problem wrrr

[kwiatuszekk88]

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny czy wy tez macie taki problem z goscmi?? dzwonie aby sie zapytac czy moge wpasc z TZ na chwile a temu nie pasuje, ten bedzie zmeczony po pracy no masakra. tylko kilka osób powoeziało mi,z e nie ma sprawy, kiedy nam pasuje to mzoemy wpasc. stwierdziłąm ze jak 3 razy komus nie bedzie pasowało, to wysle mu poczta skor to dla nich taki problem wrrr

My nie mieliśmy takiego problemu jednego wieczora rozwieźliśmy prawie wszystkie zaproszenia. Ja mam większość rodziny na miejscu nawet w jednym bloku. Do rodziny ze strony mojego taty mamy 15 min autem więc nie było problemu. Za granicę wysłaliśmy zaproszenia pocztą oczywiście. A w góry do rodziny mojego TŻ pojechaliśmy na weekend i uprzedziliśmy wcześniej o tym także zaproszenia akurat poszły nam bardzo szybko.

[AgatkaL]

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny czy wy tez macie taki problem z goscmi?? dzwonie aby sie zapytac czy moge wpasc z TZ na chwile a temu nie pasuje, ten bedzie zmeczony po pracy no masakra. tylko kilka osób powoeziało mi,z e nie ma sprawy, kiedy nam pasuje to mzoemy wpasc. stwierdziłąm ze jak 3 razy komus nie bedzie pasowało, to wysle mu poczta skor to dla nich taki problem wrrr

Oj, niestety my tez mielismy takie problemy z gośćmi...normalnie 10 razy trzeba dzwonic i się umawiać, bo to nie pasuję, to coś znów wypadło, dlatego rozwożenie zaproszeń zajęło nam 2 miesiące, bo z każdym na indywidualne zyczenie trzeba było się umawiać...SZOK !!!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kwiatuszekk88

My nie mieliśmy takiego problemu jednego wieczora rozwieźliśmy prawie wszystkie zaproszenia. Ja mam większość rodziny na miejscu nawet w jednym bloku. Do rodziny ze strony mojego taty mamy 15 min autem więc nie było problemu. Za granicę wysłaliśmy zaproszenia pocztą oczywiście. A w góry do rodziny mojego TŻ pojechaliśmy na weekend i uprzedziliśmy wcześniej o tym także zaproszenia akurat poszły nam bardzo szybko.

super. ciekawe jak bedzie w TZ rodzinie bo zaczelismy od mojej

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez AgatkaL

Oj, niestety my tez mielismy takie problemy z gośćmi...normalnie 10 razy trzeba dzwonic i się umawiać, bo to nie pasuję, to coś znów wypadło, dlatego rozwożenie zaproszeń zajęło nam 2 miesiące, bo z każdym na indywidualne zyczenie trzeba było się umawiać...SZOK !!!

ty nie strasz mnie. tle czasu to ja nie mam

[Justyna33333]

Napisane przez AgatkaL

Byłam u mojej ginekolog i powiedziała, ze weźmie opis badania kolposkopowego do konsultacji z jakimś tam profesorem, bo dziwne jej się wydaje skierowanie na pobranie wycinka przy II gr. cytologii. W piątek rano mam do niej zadzwonić i dowiedzieć się co on powiedział. Narazie mam brać Gynalgin (przeciwzapalne globulki) przez 10 dni i potem zrobimy jeszcze raz cytologię i jak trzeba będzie to kolposkopię też (tylko już u kogoś innego). Tylko z kuracją musze zaczekać bo właśnie dziś dostałam @.
Echhh...same zmartwienia

Ja brałam Gynalgin na bakterię jakąś. Okropne to, na następny dzień (bo wkłada się na noc) wypływa to z Ciebie cały dzień. I ma OBRZYDLIWY słodkawy zapach. Błłłłłłłe

Napisane przez diya1983

eseska i anjadka dziękuję za zainteresowanie, u mnie jak sie wali to wszystko: z TZ doszlam do porozumienia chwilowo, ale problem mam podobny do stokrotki, ktorej zreszta wspolczuje i calkowicie ja rozumiem niestety doszlo jeszcze kilka spraw, problemy w pracy i po prostu nie wytrzymalam...

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:34 ----------

Agatko, z tego co ja wiem to przy grupie 2 jest roznie, bo moze Ci wyjsc bez podejrzanyh komorek a moze wyjsc z jakimis zmianami i wtedy trezba zbadac dalej. bede trzymala kciuki...

Każda współżyjąca kobieta ma 2 grupę.

Napisane przez AgatkaL

Oj, niestety my tez mielismy takie problemy z gośćmi...normalnie 10 razy trzeba dzwonic i się umawiać, bo to nie pasuję, to coś znów wypadło, dlatego rozwożenie zaproszeń zajęło nam 2 miesiące, bo z każdym na indywidualne zyczenie trzeba było się umawiać...SZOK !!!

U nas też to się ciągnie i ciągnie.

Spisali śmy wczoraj protokół:jupi :
Dostaliśmy juz licencję, kartki na zapowiedzi i spowiedź
Ksiądz na koniec zapytał : Zostawiacie jakąś ofiarę? Zostawiliśmy 100 zł. Chyba wystarczy, jak myslicie?

[kwiatuszekk88]

Napisane przez Madzialenka12344321

super. ciekawe jak bedzie w TZ rodzinie bo zaczelismy od mojej

No to trzymam kciuki, żeby szybko Wam to poszło

[AgatkaL]

Napisane przez Justyna33333

Ja brałam Gynalgin na bakterię jakąś. Okropne to, na następny dzień (bo wkłada się na noc) wypływa to z Ciebie cały dzień. I ma OBRZYDLIWY słodkawy zapach. Błłłłłłłe
Każda współżyjąca kobieta ma 2 grupę.

No własnie koleżanka, która też to brała mi opowiadała, ze to niezbyt ciekawe doznania, ale cóż zrobić...jak trzeba to trzeba niestety...jakoś się przemęczę te 10 dni.

No właśnie II gr. jest jak najbardziej ok dla współzyjącej kobiety, no chyba, ze są zaznaczone inne zmiany oprócz tego.

[SollAngelica]

Napisane przez AgatkaL

Kasia jak tak czytam co piszesz, to jest to prawie wypisz wymaluj sytuacja jak u mnie. Mój TŻ okazuje się takim mamisynkiem będącym pod wpływem zdania mamusi, ze juz nie wiem co mam z tym zrobić. Mamusia, to mamusia tamto, bo ona chce tak, bo moze lepiej by było inaczej, bo ona wolałaby tak...no zesz kur... Ma być tak jak ja wolę a nie mamusia Teraz to moje zdanie powinno być dla niego najważniejsze i ze mną powinien dyskutować o weselnych sprawach nie z mamusią...wrrrrrr....osza leć można z tymi chłopami !!!

Ostatnio jeszcze mnie zabiło stwierdzenie, ze na moja świadkowa powinnam poprosić siostrę TŻ...niedoczekanie !!! niby z jakiej racji...paranoja.

no szok! przykro mi bardzo, że macie takie przeboje z teściówkami :/
ale nie pozwolcie im przed slubem wejść na głowe, bo potem będą czuły sie jeszcze mocniejsze i będą we wszystkim Wam dyrygować :/

Napisane przez Maggie1983

dzięki dziewczynki
ja ostatnio jestem bardzo poddenerwowana i niewiele mi potrzeba, by wybuchnąć. Wszystko się na to składa-sesja, kłopoty w pracy, przygotowania do ślubu, do którego zostało raptem 2 tygodnie i nadal nie wiemy, gdzie będziemy mieszkać po ślubie Powiem Wam, że trochę zazdroszczę tym z Was, którym zostało do ślubu 2-3 m-ce i jeśli mogę coś doradzić to nie zostawiajcie nic na ostatnią chwilę i jak coś załatwiacie to nie myślcie, że może jednak nie, bo za wcześnie, bo nigdy nie jest za wcześnie, a później może być tylko za późno fajnie, że jesteście i że chociaż Wy rozumiecie, że miałam prawo się wkurzyć o tą białą sukienkę-odpuszczam sprawę, bo jak nie ona to ktoś inny bez pytania może założyć białą suknię i nic na to nie poradzę

dokladnie rozumiem co masz na mysli i korzystam z Twojej rady
chcę mieć wszystko co tylko możliwe wczesniej poplanowane, bo na końcu na 100% i tak będą jakieś 'niespodzianki'

Napisane przez groszek80

SollAngelica płacimy 450 zł za wypożyczenie surdutu w tym jest kamizelka i fular (czy jakoś się tam to nazywa). Musimy tylko dokupić koszulę z załamanym kołnierzykiem (i buty lakierki - już mamy ) Wypożyczamy na 5 dni, więc zdążymy jeszcze zrobić jeszcze sesję u mnie w domu. Także mój TZ jest już ubrany, a ja nie mam nic. Sukienka mi się szyje (za 800 zł z materiałem), butów nie mam, biżuterii nie mam...


a oto nasze zaproszenia (tylko tekst jest inny )

oooo to w sumie nie duzo placicie na prawde Musze to zaproponowac mojemu TZ moze sie skusi. Strasznie mi sie podobają surduty

Macie pieekne zaproszenia. Bardzo mi się podobaja

Napisane przez anuulaa

Zastanawiam się, które paznokcie są ładniejsze..pomóżcie, bo trudno mi się zdecydować. Co do cyrkoni to zdecyduję się chyba na palcu serdecznym, gdzie będzie obrączka.

Anuulaa drugie fajniejsze

Wklejam Wam paznokietki ktore mi sie jeszcze podobaja. Moze komus sie jeszcze przydadzą. Najbardziej chyba drugie na tym zdjęciu gdzie jest 5 przykladów

[kwiatuszekk88]

Napisane przez Justyna33333

Spisali śmy wczoraj protokół:jupi :
Dostaliśmy juz licencję, kartki na zapowiedzi i spowiedź
Ksiądz na koniec zapytał : Zostawiacie jakąś ofiarę? Zostawiliśmy 100 zł. Chyba wystarczy, jak myslicie?

Jak dla mnie 100zł to bardzo dużo ja bym dała 50zł. My osobiście nie płaciliśmy, bo mamy ślub w moim kościele. TŻ dał u siebie za zapowiedzi 20 zł i za akt chrztu i bierzmowania 10zł, a ja u siebie nic nie płaciłam za zapowiedzi ani za protokół. Pewnie mnie podliczy pod koniec za ślub hehe

[kaska87]

Napisane przez Justyna33333

Każda współżyjąca kobieta ma 2 grupę.

kto Ci tak powiedział ja mam zawsze I nie ma co uogólniac

[moniqac]

Napisane przez zaaaabcia

tak tak zamawialam je na all u pana z Sosnowca
teraz wlasnie zamowilam zawieszki i winietki u niego do kompletu
jesli chodzi o papier to masz 2 do wyboru albo w poziome paski albo w takie mazgaje my wybralismy ten w paski zamiast inicjalow mamy cale imiona + data slubu ... kontakt z nim nie byl zbyt latwy pisalam do niego chyba z 5 wiadomosc i nic .. musialam dzwonic i to z pare razy ... na all pisze ze zamowienie zajmuje 14 dni roboczych ja czekalam miesiac .. ( tlumaczyl sie tym ze maja straszne duzo pracy ) zaproszenia sa solidnie zrobione ... prosto wyciete , w srodku czytleny druk nie bylo zadnego bledu ... ale i tak na wszelki wypadek wzielam 15 pustych wczesniej wysyla Ci wzor Ty akceptujesz i pozniej drukuja wysylasz liste gosci i robia Ci personalizacje .. takze nie musisz wypisywac w sordku jesli nie chcesz ... papier nie jest bardzo sztywny tylko pamietaj ze te zaproszenia przychodza bez kopert ... ja to dopiero zauwazylam jak zamowilam .. ale i tak jestem bardzo zadowolona bo ja dla mnie sa CUDNE

super! może zaryzykuje i pojade je zobaczyć, w końcu jest z mojejgo miasta Dziękuje zaaaabciu !

Napisane przez anuulaa

Zastanawiam się, które paznokcie są ładniejsze..pomóżcie, bo trudno mi się zdecydować. Co do cyrkoni to zdecyduję się chyba na palcu serdecznym, gdzie będzie obrączka.

jak dla mnie 2 ale i tak za dużo tych cyrkonii na każdym palcu.

Napisane przez groszek80

moniqac zaproszenia będą w przyszłym tygodniu. Zamówiliśmy je z allegro firma nazywa się art design. Wybraliśmy czcionkę, treść (mają duży wybór również wierszyków) i na drugi dzień otrzymaliśmy 3 propozycje do akceptacji. Myślę, że będzie ok!! Nie zdecydowaliśmy się w sumie na żadne wierszyki. Postanowiliśmy, że jak będziemy wręczać zaproszenia, to poprosimy gości o to, aby nam puścili totolotka, kto za ile może (to tak zamiast kwiatków, z którymi i tak później nie ma co zrobić)

super - jak będziesz miała w rączce powiedz prosze jaka jest jakość.
dzięki wielkie.

Napisane przez jaga_2001

Akurat te kolczyki wygralam. Ale dostac je mozna w jednym jedynym salonie w moim miescie. iem, ze wizazanki pisaly maile do roznych salonow, ale odpowiedz byla, ze ich nie maja...

Co do koszyczka i strony to strona jest "zagramaniczna"...

daj adres - pojade po nie! serio mówie.... są takie jakie chce!

[liliputek]

Napisane przez stokrotka24

wczoraj pisałam wam o moim ojcu, że zasłabł i trafił do szpitala
dzisiaj są już wyniki ma guza na mózgu- nowotwór złośliwy w poniedziałek będzie miał operację, może uda się go wyciąć, potem chemioterapia
nie wiem co z ślubem...wesela i tak nie robimy tylko przyjęcie...nie wiem co będzie, chyba nie jest mi dane cieszyć się życiem

O Boze! Stokrotka trzymaj sie bedziemy sie modlic, żeby Twoj tata wyzdrowiał.

Napisane przez Maggie1983

Kasia, ja sie dzis poklocilam z mama, bratowa i bratem chyba naprawde jestem przewrazliwiona!
Bylam dzis sie dowiedzialam, ze jeszcze pare osob nie przyjdzie i przyszlam do domu i siedzialam z mama i sobie odchaczalam i wyszlo, ze 130 osob bedzie chyba 90 i tu jest jeszcze pare osob pod znakiem zapytania i mowie mamie, a mama mowi, ze trzeba bylo robic wesele w tej malej restauracji, co mojego brata-tylko powiedziala to tak zlosliwie, jakby to byla moja wina, ze nam goscie nie dopisza, ale nic sie nie odezwalam, bo niedosc ze bylo mi przykro to ona tak jeszcze wypalila, wogole to zawsze tylko od niej slysze, ze mogloby byc juz "po ty calym weselu", wiec strasznie mi milo, ze chce tak odbebnic i przejsc do porzadku dziennego
ponadto zadzwonila dzis do mnie bratowa, ze kupila swojej corci sukieneczke na wesele, no wiec pytam, jak tam ona, czy sie w koncu zdecydowala na kreacje (bo ma fajna dluga brazowa sukienke, ktora miala raz na imprezie w pracy i zawsze mowila, ze w niej pojdzie, ale cos tam ostatnio zaczela krecic), a ona ze mama jej chyba zasponsoruje nowa kiecke, to pytam jaka ..... a ona, ze BIAŁĄ z czarna kokardka a ze to moja najlepsza przyjaciolka przy okazji to mowie, ze chyba zartuje, bo bialy jest zarezerwowany w ten jedyny dzien tylko dla mnie ...... i moj brat sluchal (nie wiem, chyba bylo na glosnomowiacym, bo tak czesto robia, bo ich mala chce gadac przez telefon) i mowi, ze co ja sobie wyobrazam, ze im tez bede dyktowac co maja zalozyc i ze moze bym laskawie powiedziala, jaki sobie zycze garnitur, zeby zalozyl normalnie sie poryczalam tak sie na mnie rozdarl a moja mama jeszcze na mnie, ze ja sie tak przejmuje tym slubem, ze az sie boi .... to jej powiedzialam, ze sa jeszcze 2 tygodnie wiec odwolajmy to wszystko i bedzie problem z glowy, a my najlepiej sobie uciekniemy gdzies na koniec swiata i tam SAMI sie pobierzemy i wszyscy beda zadowoleni

Szczyt bezczelnosci! JA swojej kumpeli (ktora tez ma zdolnosci do takich numerów jak biala kiecka na czyims weselu) powiedzialam, ze jak bedzie na moim w bialej to ja wywale!niby w zartach ale tak to pow, ze raczej nie przyjdziew białej nie przyjdzie. A bracia juz tak maja, ze sie wstawiaja za swoimi zonami, nawet jak nie maja racji, tak samo jak nasi TŻ-eci za nami. Swoja droga, jesli masz w restauracji wesele to nie ma az tyle latania, jak w przypadku kiedy sie robi na jakiejs sali w remizie, moja mam robila 3 wesela na takiej sali i powiedziala, ze teraz Piep*** to wszytsko, chce chociaz na jednym sie ubawic, a nie byc zmeczona pilnowaniem wszytskiego. Dlatego ja jako jedyna z rodzenstwa mam wesele w restauracji. Takze mysle, że Twoja mamam troszke przesadza, i powinna sie cieszyc razemz Toba a nie smecić.

Pytanie do dziewczyn wynajmujacych skrzypka albo kwartet smyczkowy na ślub w kosciele. Ile utworów Wam zagraja i ile biora? Bo sie etz zastanawiam, znalazłam juz jedna oferte i chce zobaczyc czy cenowo jest podobnie.

[kliwia]

Agatka ja jeszcze w LO ztosowałam ten Gynalgin - to jest okropne, i generalnie mi nie pomoglo. A to biale a'la folia co wyplywa z rana to jest po prostu obrzydliwie traume mam przez to.

[kasiaher]

Napisane przez kaska87

kto Ci tak powiedział ja mam zawsze I nie ma co uogólniac

ja tez

[Justyna33333]

Napisane przez kaska87

kto Ci tak powiedział ja mam zawsze I nie ma co uogólniac

Tak jest, 90 % współżyjących kobiet ma II grupę i to jest OK.

Napisane przez kwiatuszekk88

Jak dla mnie 100zł to bardzo dużo ja bym dała 50zł. My osobiście nie płaciliśmy, bo mamy ślub w moim kościele. TŻ dał u siebie za zapowiedzi 20 zł i za akt chrztu i bierzmowania 10zł, a ja u siebie nic nie płaciłam za zapowiedzi ani za protokół. Pewnie mnie podliczy pod koniec za ślub hehe

Ale to za protokół i za licencję. W niektórych miejscach wymagają półślubka, który by dopiero pokosztował.

Napisane przez liliputek

Szczyt bezczelnosci! JA swojej kumpeli (ktora tez ma zdolnosci do takich numerów jak biala kiecka na czyims weselu) powiedzialam, ze jak bedzie na moim w bialej to ja wywale!niby w zartach ale tak to pow, ze raczej nie przyjdziew białej nie przyjdzie. A bracia juz tak maja, ze sie wstawiaja za swoimi zonami, nawet jak nie maja racji, tak samo jak nasi TŻ-eci za nami. Swoja droga, jesli masz w restauracji wesele to nie ma az tyle latania, jak w przypadku kiedy sie robi na jakiejs sali w remizie, moja mam robila 3 wesela na takiej sali i powiedziala, ze teraz Piep*** to wszytsko, chce chociaz na jednym sie ubawic, a nie byc zmeczona pilnowaniem wszytskiego. Dlatego ja jako jedyna z rodzenstwa mam wesele w restauracji. Takze mysle, że Twoja mamam troszke przesadza, i powinna sie cieszyc razemz Toba a nie smecić.

.

Najgorzej jak ktoś nie ma wyczucia i sie ubiera tak, żeby przyćmic PM.

Słuchajcie co się wczoraj stało. Mówiłam już kiedyś, że my jedziemy do ślubu samochodem wujka Tż. I wczoraj kontaktowaliśmy się z nimi w sprawie dogadania szczegółów. Dla nas było oczywiste, że po mnie w samochodzie jedzie Tż, świadek i kierowca (w tym wypadku wujek). A oni nam wczoraj mówią, że ciocia też musi jechać bo oni się nigdy nie rozstaja. Że takie są ich warunki. I co teraz?