OD WALENTYNEK DO MIKOŁAJA - czyli Listopadowo-Grudniowych 2008 bobasów zgraja cała!!

[Petitka4]

katakumba niezła ta laurka
Ja do mojej córci dostałam piękny uśmiech I Wam Mamuski zycze pociechy z Waszych szkrabów

A moja kochana córa mnie ostatnio zaskakuje. Niby nie uczylam specjalnie zasypiania samodzielnego, bo i po co stresowac dziecko. Wychodzilam z zalozenia ze dorosnie to sama zmadrzeje. I pewnego pieknego dnia odlozylam mala bo marudzila przestrasznie i sama zasnela. Od tamtej pory czyli od tygodnia zasypia sama w lozeczku badz w wozku Ale mam madre dziecko. A w galerii zdejcie nowe

Dobranoc

[edyta0131]

Dołączam się do tych, którym Dzień Matki przeszedł obok nosa Mój tż nie należy do tych pomysłowych tatusiów, a powiedział mi, że na Dzień matki córka mi z łóżka spadła

Dziś w pracy był całkiem inny klimat, bo nie było kierownicy Każdy robił co miał zrobić, a ja nawet sklep odkurzyłam, po czym przyszedł do mnie kierownik zmiany i mówi "Edytka muszę Ci coś powiedzieć. Odkąd Magda jest kierowniczką (7 miesięcy), to żadna dziewczyna nigdy nie odkurzyła nawet połowy sklepu! Jestem pełen podziwu" Zdziwiło mnie to bardzo, w ogóle jakies chore klimaty mam w robocie, ale nie dam się Ja przychodzę i robię swoje, a nie opierdzielam się w biurze cały dzień

Miałam iść dziś na basen, ale padam na twarz

[katakumba]

wiecie czym uspokoilam dzis moje dziecko? po kapieli zawsze ryczy, ale jak!
a dzis nic innego nie przyszlo mi do glowy jak "lulajze jezuniu"... jak makiem zasial

[edyta0131]

Napisane przez katakumba

wiecie czym uspokoilam dzis moje dziecko? po kapieli zawsze ryczy, ale jak!
a dzis nic innego nie przyszlo mi do glowy jak "lulajze jezuniu"... jak makiem zasial

[scorpionec]

Napisane przez katakumba

wiecie czym uspokoilam dzis moje dziecko? po kapieli zawsze ryczy, ale jak!
a dzis nic innego nie przyszlo mi do glowy jak "lulajze jezuniu"... jak makiem zasial

no te koledy cos w sobie maja ja ostatnio na spacerze tez malej nucilam az sie ludzie ogladali

[katakumba]

ha! moje dziecie spalo od polnocy (jak przyszlam do lozka to narobilam troche halasu, ale szybko zasnela, do 6.30, zjadla i spalysmy do 10 rano... zyc nie umierac wynagorodzila mi wczorajsze miauczenie

mialam cos sie was pytac i kurcze zaspalam

a, wiecie co zrobilam wczoraj? moje sudoku wala sie po claym mieszkaniu. i wczoraj lecialam do sypilani po cos w tejze sypiali, ostoi mojego spokoju i ciszy wlazlam w dlugopis... caly ten piszacy fragment wbil mi sie w poduszke za palcami, takze dzis tylko na piecie moge chodzic

ps dlugopis pisze bez zarzutu

a no i szukam sobie biletow na lot do polski coby na to szkolenie garniera pojechac do wawy i mam polaczenie gatwick - warszawa z przesiadka. w budapeszcie oczywiscie nie lece tym, ale przyszlo by wam do glowy takie rozwiazanie?

[Salomea1]

Katakumba - niezła jesteś, najpierw Przybyli ułani - do jedzenia, jako kołysanki- kolędy
Nogę oszczędzaj, a na taki lot to bym wpadła i co lepsze wykupiłabym bilet.

A moją coś w nocy napadło. O 12 zaczeła nagle wyć, ale tak strasznie, wystarczyło potulić i znowu zasneła. Nie wiem czy coś ją zabolało, czy może coś jej sie przyśniło, albo sie wystraszyła:con fused:.

A ja na dzień Matki dostałam prezent. Gofrownicę i wagę kuchenną.. Juz dawno miałam sobie zakupić, ale zawsze coś mi nie pasowało. Dzisiaj na obiad bedą gofry

[katakumba]

ooooo, jak ja bym zjadla gofra. a mam schabowe
ale mam tez obiecana wizyte dzis w starbucksie., otowrzyli na naszym deptaku nowy, pojdziemy sobie dzis, zobaczymy jak pola zareaguje na siedzenie w innym krzeselku niz jej

[szamanka82]

Łooooooooooooo Matko jaka dzisiaj u nas pogoda....leje bez przerwy

Moje dziecko postanowiło przespać tą pogodą, więcej dzisiaj śpi niż jest aktywna, ciekawa jestem jak to się na nocce odbije...

My zostałyśmy same na 2 dni, bo Tż na szkolenie pojechał, smutno jakoś tak

[LadyM]

Napisane przez Salomea1

A moją coś w nocy napadło. O 12 zaczeła nagle wyć, ale tak strasznie, wystarczyło potulić i znowu zasneła. Nie wiem czy coś ją zabolało, czy może coś jej sie przyśniło, albo sie wystraszyła:con fused:.

ooo mój Wojtuś miał tak samo, ale trochę musiałam go potulić, bo nie dał się łatwo uspokoić też się zastanawiałam, czy miał zły sen czy co
my dzisiaj byliśmy na szczepieniach, jeszcze raz nas czeka, przepadł nam jeden termin i przez to tak się ciągna i ciągna te wizyty. Ale juz coraz dzielniejsi są moi chłopcy

pogoda tez beznadziejna u nas, ale przynajmniej nam nie żal, że wózka nie mamy

[xandra78]

No fakt,pogoda do bani,choć u nas już przestało padać.
Wiecie co,dałam dziś Emilce soczek jabłkowy rozcieńczony wodą (ale trochę więcej soczku niż wody) i nie chce pić. Dawałam jej z dwóch różnych butelek i trzech smoczków - i nic. Chyba nie smakuje jej,bo sie krzywi strasznie. I co mam teraz zrobić? Nie mogę spróbować z np.herbatkę,bo przy tych próbach coś się tam napiła,więc teraz musze ją obserwować przez kilka dni,aż jej podam coś nowego? Co jeszcze oprócz herbatek jest na pierwszy rzut?Na pewno soczek marchwiowy,ale czy te soki są wszystkie przecierowe?

[edyta0131]

Melduje się i ja padam ze zmęczenia, ale zawsze są ziły na wizaż

Moja mała też dziś w nocy płakała przez sen, nie mam pojęcia przez co

Dziś jestem troche zła. W pracy zapierdzielałam jak nie wiem co, a pozostałe towarzyswo się na mnie krzywo patrzyło Bardzo się rozleniwili przez ten czas co mnie nie było i teraz wiem, dlaczego kierwoniczka zabroniła im rozmawiać na sklepie. Jak jej nie ma, to dla lepunich jest luz blues Ok 16stej poszłam na druga strone sklepu ogarnąć towar, po jakimś czasie poszlam pod kasę, bo tam miałam wodę do picia i zobaczyłam.... A 5 pracowników rozsiadło sobie na leżakach i sobie plotkowali (na sklepie było kilku klientów) Ze mnie się pot lał po plecach, a oni się nie przemęczali. Dodam tylko, że u każdego na każdym dziale towar prosił się o doprowadzenie do porządku... Do piatku jakoś wytrzymam, bo wtedy wróci kierowniczka i zapewne wtedy wezmą się za robotę

[Salomea1]

Napisane przez xandra78

No fakt,pogoda do bani,choć u nas już przestało padać.
Wiecie co,dałam dziś Emilce soczek jabłkowy rozcieńczony wodą (ale trochę więcej soczku niż wody) i nie chce pić. Dawałam jej z dwóch różnych butelek i trzech smoczków - i nic. Chyba nie smakuje jej,bo sie krzywi strasznie. I co mam teraz zrobić? Nie mogę spróbować z np.herbatkę,bo przy tych próbach coś się tam napiła,więc teraz musze ją obserwować przez kilka dni,aż jej podam coś nowego? Co jeszcze oprócz herbatek jest na pierwszy rzut?Na pewno soczek marchwiowy,ale czy te soki są wszystkie przecierowe?

WODĘ, WODĘ WODĘ,

Xandra - po wodzie nie bedziesz musiała Emilki obserwować, jest to produkt łatwo osiągalny (nawet na spacerze mozesz podskoczyć do sklepu i kupić. A soki wcale nie są takie strasznie zdrowe. Gdyby były to by nam nie kazali ich rozcieńczać, a pozatym gdzieś czytałam,że tylko raz dziennie mozna podać.

Ja Cię tak Xandra będę nekać z tą wodą, więc się nie denerwuj i z góry przepraszam. A sama pijasz wodę??

I nie poddawaj się jak za pierwszym razem nie zechce pić wody. Podaj za jakiś czas, z jednej i tej samej butelki, inne odłóż na bok. Może Emilka nie będzie chciała w danej chwili pić. Ja Martusię poję jakieś 15 min po posiłku i czasami jak jesteśmy długo na słoneczku.

Edytko- wrzuć sobie na luz. Nie krzątaj sie tak bo sie zamęczysz, a w domku masz taka fajna osóbkę co też by chciała z mamą sie pobawić. Do piątku niedaleko, kierowniczka wróci to wszystko się unormuje. A to są nowi pracownicy?

[edyta0131]

Napisane przez Salomea1;12490981

[B

Edytko[/B]- wrzuć sobie na luz. Nie krzątaj sie tak bo sie zamęczysz, a w domku masz taka fajna osóbkę co też by chciała z mamą sie pobawić. Do piątku niedaleko, kierowniczka wróci to wszystko się unormuje. A to są nowi pracownicy?

To nie takie łatwe wrzucić sobie na luz, nie potrafię (chyba) A po roku siedzenia w domu, to z przyjemnością wszystko robię Pracownicy nie są nowi, jest taka laska co ze mną od początku zaczynała (ponad 1.5 roku) i tak jak siedziała za kasą i nic nie robiła, tak jest do tej pory

Oj muszę się zabrać za prasowanie, bo mam sterty zebrane przez dwa tygodnie

[niobe7]

hej
edyta - ja Cie podziwioam ze masz tyle sily, checi i zapalu do roboty
i ze jeszcze masz czas opisac dzien na wizazu...

ja wlasnei szukam jakies kwatery w ustce bo chcemy jechac koniec czerwca poczatek lipca
trzymajcie kciuki oby cos sie jeszcze znalazlo

[scorpionec]

moje dziecko mnie dziś zaskoczylo.. ja siedzialam z wyprostowanymi nogami a ona okrakiem na moim udzie przodem do mnie wyzywajac sie na gryzaku w pewnej chwili wyzucila gryzak zlapala sie za moja koszulke i wstala na nogi i tak sobie stala kolyszac sie jkby nigdy nic po czym wykonala pare przysiadow i klapla na tylek.. tz jak wrocil z pracy tez ja tak wziol i znow wstala czy to sie liczy jako stanie??

edytka podziwiam cie.. i gratuluje zapału jednocześnie.. innymi sie nie przejmuj rob co masz robic i tyle

niobe czemu akurat ustka? z ciekawosci pytam bo akurat tam jeszcze nie bylam

picie dalam malej dzis soku marchewkowego z hipp i to byl zly pomysl bo cala sie zalala i kocyk itp.. ale jej smakowalo zgadzam sie z salomeą ze woda jest the best (choc moja narazie woli herbatke) oraz ze nie nalezy sie poddawac przy nauce picia.... moja przez dwa tyg pila 20-30mldziennie dopiero teraz zalapala co i jak..trenowalismy codziennie..najlepiej idzie picie jak lezy na plecah

tz kupil test ciążowy jutro rano na niego siknę trzymajcie kciuki (tylko sama nie wiem ile kresek bym chciala zobaczyć)

[anytsuj]

Napisane przez niobe7

ja wlasnei szukam jakies kwatery w ustce bo chcemy jechac koniec czerwca poczatek lipca
trzymajcie kciuki oby cos sie jeszcze znalazlo

zapraszam do Ustki, mnie do Ustki dzieli jedynie 18 km.
pod koniec czerwca myslę, ze cos znajdziecie, bo tłumów jeszcze nie ma, także wolne miejsca powinny być.

[Salomea1]

Napisane przez niobe7

hej
ja wlasnei szukam jakies kwatery w ustce bo chcemy jechac koniec czerwca poczatek lipca
trzymajcie kciuki oby cos sie jeszcze znalazlo

Ustka - moja ukochana Ustka. Jest tam cudnie, ale się rozmarzyłam. My w tym roku do Ostrowa uderzamy (obok Karwi) bo Ustka jest za daleko.

Scorpionec - , ale super. Ja bym to liczyła za wstanie. TYlko kochana łóżeczko obniż żeby Ci Iga nie wypadła.
Koniecznie rano napisz jak się siki sprawdziły.

A u mnie chyba się zaczyna @. Już od jakiegoś czasu kiepsko się czułam, ale wprowadzenie 2 pokarmów chyba podziałało. Szkoda bo tak fajnie było żyć bez @.

[niobe7]

Napisane przez scorpionec

niobe czemu akurat ustka? z ciekawosci pytam bo akurat tam jeszcze nie bylam

bo bzlismz 2 rayz i nam sie tam baardyo spodobalo
a dodatkowo na poczatku lipca jest festiwal sztucznych ogni i sa rozne imprezy towarzyszace.
festiwal tez jest swietny
przez 3 dni o 22 2 zespoly pokazuja sztuczne ognie, ale nie tam takie co na sylwestra, trach trach i juz po, tylko wszytsko ladnei z muzyka zsynchronizowane, wiec naprawde swietne widowisko .
nie wiem tylko jak to bedzie w tym roku z Karolina okaze sie w praniu

co do noclegow to pewnie cos bedzie tylko my may teraz wieksze wyagania niz w tamtym roku m.in zeby pokoj nie byl na 3 pietrze :P

[xandra78]

Napisane przez Salomea1

WODĘ, WODĘ WODĘ,

Xandra - po wodzie nie bedziesz musiała Emilki obserwować, jest to produkt łatwo osiągalny (nawet na spacerze mozesz podskoczyć do sklepu i kupić. A soki wcale nie są takie strasznie zdrowe. Gdyby były to by nam nie kazali ich rozcieńczać, a pozatym gdzieś czytałam,że tylko raz dziennie mozna podać.

Ja Cię tak Xandra będę nekać z tą wodą, więc się nie denerwuj i z góry przepraszam. A sama pijasz wodę??

I nie poddawaj się jak za pierwszym razem nie zechce pić wody. Podaj za jakiś czas, z jednej i tej samej butelki, inne odłóż na bok. Może Emilka nie będzie chciała w danej chwili pić. Ja Martusię poję jakieś 15 min po posiłku i czasami jak jesteśmy długo na słoneczku.

Salomea, nie denerwuję się.Wiem,że masz rację,wiem,że woda jest zdrowsza,niz soki (tzn.chdzi o przyzwyczajenie). Powiem szczerze,że troche mnie zmotywowałaś i od jutra zacznę podawać wodę.
Scorpionec, gratulacje dla Igusi .Silna dziewczyna.

Napisane przez Salomea1

Koniecznie rano napisz jak się siki sprawdziły.

To zdanie mnie rozbawiło na maksa
Salomea, ja nie będę miała okresu,dopóki biorę tabletki.

[katakumba]

scorpionec pewnie ze to sie liczy jako stanie!! gratulacje
u nas polka stoi ale trymaja za rece i ale ostatnio sama sie wybija, podobna pozycje miala dzis z moim tz jak ty z iga i tez sobie postac lubie

my trenujemy ten kubeczk, kupilam dzis na ebay taki krzywy jak ma niobe, wiec moze pojdzie latwiej z nauka, bo na razie to sie mlodej echo mocno podoba jak sobie gada jak pije

ide spac, a edytka ty sie nie przemeczaj, choc ja bym do pracy jakies juz poszla, juz mi odbija od siedzeia w domu

[scorpionec]

zeby nie bylo ona te ewolucje wykonuje trzymajac sie mnie - koszulki ale dziękujemy za gratulacje

dla mnie to troche dziwne bo jakos nie po kolei..nie umie sama usiąść (ale siedzi juz pewnie bo siega wokoolo po rzeczy i sie nie wywyala..nawet poduszke se potrafi przyciągnąć)..no i z brzucha na plecy sie czasem obroci...ale odwrotnie to nie ...

test obsikany - krecha jedna

[Salomea1]

Napisane przez xandra78

Salomea, ja nie będę miała okresu,dopóki biorę tabletki.

Ja też biorę tabletki, a @ nie przyszła.

Scorpionec - nie wiem czy gratulować, czy nie. Ale chyba dobrze,że jedna krecha?
A jednak teść się nie mylił z tym wstawaniem

Moje dziecię właśnie zasneło na brzuchu, po raz pierwszy w życiu

Zmykam pod prysznic, a potem dentysta i basen.....ciężki dzionek mnie czeka.
Miłego słonecznego dzionka życzę

[szamanka82]

Scorpionec gratuluję Idze kolejnych umiejętności!!!! Tylko patrzeć jak ruszy w świat

A przyznaj ty się, czy ty się cieszysz z takiego wyniku testu czy wręcz przeciwnie

[Paula Szyszka]

scorpioniec to Iga nie będzie miała jeszcze rodzeństwa i gratuluje stania mój tylko wstaje jak poda mu się ręce ale o koszulkę jeszcze nie próbował hihihi

niobe7 Ustka mmmmm nie byłam tam nigdy ale i tak się rozmarzyłam hihihihi

xandra78 ja też zdecydowanie polecam wodę na pewno prędzej czy później Emilka nauczy się jej pić najlepiej jest uczyć dziecko od początku bo moja siostra przyzwyczaiła swojego synka ( 3 lata) że pije tylko od małego soki w tym teraz te wszytkei paskudne słodzone w kartonikach a jak mu dała moja mama wodę to się rozpłakał

musze lecieć bo mój mały przekopuje całe łóżeczko i nie chce isć spać

[katakumba]

no scorpionec ja ci pogratuluje tej bezdzietnosci razy dwa, bo kurna ja sobie nie wyobrazam jescze jednego szkaraba teraz, jak polka jeszcze wymaga tyyyyle uwagi

skonczyla mi sie kaszka na dobranosc hippa, ktora mama mi przywiozla z polski i dalam jej na fobranoc mleka z hippa angielskiego. nie ma to to konsystencji kaszy tylko mleka, i kurna dziecko budzilo mi sie co godzine. takze jak ona idzie spac za chwile ja ide z nia. a dzis wieczorem dosypie ryzu do tego mleka, co to ma zasysac dziecko na cala noc.

wy w ogole dajecie jakies na dobranoc mleka?
moja wody samej sie napije z kubka, bo to jescze atrakcja
z flaszki to raczej herbatke, ale one sa tak slabe ze to kolor tlyko ma

[skylie]

Witam wszytskie Mamusie!
Nie bylo mnie chwilke, bo sie urlopowalismy, no wlasciwie to byl dluzszy weekend w gorach

Zaleglosci nadrobilam, ale juz nie pamietam co komu mialam odpisac, a cytaty sie skasowaly jak mnie wywalilo z wizazu, co sie dzieje nagminnie (w sumie nie wiem dlaczego) . Tak wiec na biezaco:

Scorpionec- gratulacje dla Igi No a z tym testem to pewnie troche zalujesz, ze jednak nie jestes w ciazy?

Edyta- nie przemeczaj sie dziewczyno! Wszyscy beda na Ciebie wilkiem patrzec

Karakumba- zajrzalam z ciekawosci na NK i Bosze to ludzie takie zdjecia pubilkuja (wiem ze to naiwnie brzmi), ale 12 (ok) z prawie golymi cycami to dla mnie wciaz Zreszta inne tez sa dobre

Niobe- Ustka... Mi sie tez morze marzy w tym roku, ale cienko to widze

Xandra- Wojtek tez woda pluje Soki czy herbatki to i owczem. Musze pomalutku przyzwyczajac go do wody.


No i pytanko. Pediatra kazala nam jeden posilek zastepowac juz sloiczkiem. Do tej pory jedlismy deserki. teraz zaczelismy zupki bezmiesne (z miesem kazala sie wstrzymac). Zupki smakuja mu srednio. W kazdym razie czy zje deser czy zupke musze go dokarmic mlekiem bo dla niego taki sloiczek to zamalo. Czy to normalne? Poza tym pediatra kazala narazie nie podawac zadnych kaszek. Z tego co piszecie to dajecie je juz waszym dzieciom. No i jestem w kropce bo nie wiem co zrobic. W koncu trzeba przeciez dziecko przyzwyczajac do glutenu i dawac juz bardziej tresciwe pokarmy?

I zapomnialam zapytac jeszcze czym spieracie plamy po marchewce i innych?

[Salomea1]

skylie - mojej małej deserek wystarcza jako posiłek, ale troszkę czasu trwało zanim zakumała że to jest też jedzenie. Na początku dawałam po 1/3, 1/2 słoiczka i potem byl cyc. A potem jakos raz nie podałam i zakumała,że to też jedzonko.
Co do kaszki to ja musiałam wprowadzić, bo młoda za mało waży (waga urodzeniowa 4400 a po 6 m-cach 7900).
Kaszki (ryżowa, kukurydziana) są bezglutenowe. Gluten (np. kasza manna) mozna dodać do zupki lub deserku. Ja daje co 2 dzień łyżeczkę kaszki mannej.

[katakumba]

ja ci nie pomoge o tyle ze ja robie wszytsko co twoja pediatra zakazala...
u nas pierwsze kaszki byly co prawda bezglutenowe, ale na niektorych slodkich sliczkach byla gluten a ja i tak dawalam
u nas tez czasem jest tak ze mala zje obiad ze sloiczka i jeszcze z 60ml mleka

no i mieso tez jesmy, ale wojtek chyba mlodszy od polki?

[skylie]

Napisane przez Salomea1

skylie - mojej małej deserek wystarcza jako posiłek, ale troszkę czasu trwało zanim zakumała że to jest też jedzenie. Na początku dawałam po 1/3, 1/2 słoiczka i potem byl cyc. A potem jakos raz nie podałam i zakumała,że to też jedzonko.
Co do kaszki to ja musiałam wprowadzić, bo młoda za mało waży (waga urodzeniowa 4400 a po 6 m-cach 7900).
Kaszki (ryżowa, kukurydziana) są bezglutenowe. Gluten (np. kasza manna) mozna dodać do zupki lub deserku. Ja daje co 2 dzień łyżeczkę kaszki mannej.

Tyle ze Wojtek placze po sloiczku ze glodny
A z kasza manna chyba tez tak zrobie. Trzeba kupic jakas specjalna dla dzieci czy zwykla?
Ostatnio tez kupilam jakis deserek: owoce z kasza manna chyba z Hippa. Probowal ktos?

Napisane przez katakumba

ja ci nie pomoge o tyle ze ja robie wszytsko co twoja pediatra zakazala...
u nas pierwsze kaszki byly co prawda bezglutenowe, ale na niektorych slodkich sliczkach byla gluten a ja i tak dawalam
u nas tez czasem jest tak ze mala zje obiad ze sloiczka i jeszcze z 60ml mleka

no i mieso tez jesmy, ale wojtek chyba mlodszy od polki?

Ja tez sadze, ze pediatra przesadza, no ale kogos sluchac trzeba Pociagniemy jeszcze troche na zupkach, bo w sumie dopiero niedawno wprowadzilismy i przerzuce sie na miecho

Co do kaszek to pediatra stwierdzila, ze nie ma sensu go rozpychac jak ladnie przybiera i przesypia noce. Mysle ze kaszki wprowadzimy jak mu samo mleko przestanie wystarczac. Nadal glownie dostaje moje. No Wojtek mlodszy rowno o miesiac- ma 5,5 miesiaca (10 czerwca skonczy 6 miesiecy) i ma 8200g przy wadze urodzeniowej 3485g