Sposoby na przyspieszenie porostu włosów- część III

[aeronauta]

Napisane przez roztrzepaniec989

Dziewczyny, potrzebuję rady. Kończy mi się lotion seboradin niger i szczerze nie mam pojęcia, czy kupić następny. Nie oczekiwałam nie wiadomo jakich efektów, ale to, co się dzieje to porażka jakaś. Przy każdym wcieraniu go w skórę głowy, na palcach zostaje mi kupa włosów, jakbym je sobie specjalnie z głowy darła Słyszałam, że tak może być na początku, ale jak już mówiłam, sebo powoli się kończy...
Czy cała pierwsza butelka to początek kuracji, czy to moje włosy są tak beznadziejne?

Jak nie widzisz efektów to zmień wcierkę . Możesz spróbować Nerila albo kuracji wzmacniającej Joanna rzepa albo jeszcze innych wcierek.
A jeśli włosy wypadają Ci już długo w dużej ilości to może warto by zrobić badania, bo może to ma jakąś organiczną przyczynę?

[carlo_rossi]

Zmien wcierke, polecam neril mozna stosowac codziennie.
Jak czesto stosowalas sebo? producent zaleca 3-4 razy w tyg. przez 2-3(?) tyg poznie przerwa. Moze za duzo/za mocno/ za czesto wcieralas. Wiele dziewczyn uzywa tego codziennie, ja kiedys tez tak robilam i nic zlego sie nie działo ale moze Twoja skora głowy jest delikatniejsza i mniej odporna na taka dawke. Stad moze taka reakcja, ew inne przyczyny "odsrodkowe".

[Aniaaa PlayMate]

Chce mieć wlosy jak Wiola z "BrzydUli"

['Estelle']

Napisane przez Aniaaa PlayMate

Chce mieć wlosy jak Wiola z "BrzydUli"

Kup treskę

[Aniaaa PlayMate]

Myślałam nad tym ale się nie zdecydowałam- nie chce nagle z dnia na dzień pojawić się w szkole że włosach za pas, to by wyglądało sztucznie.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Powiedzcie mi gdzie mogę kupić szczotkę z naturalnego włosia.

['Estelle']

Aniaaa, wyszukiwarka bo się znowu OT zrobi

[bojestemtegowarta]

Napisane przez Aniaaa PlayMate

Powiedzcie mi gdzie mogę kupić szczotkę z naturalnego włosia.

zauważyłam, że podany wcześniej link się nie otwiera

http://khaja.pl/pl/index.php

[Aniaaa PlayMate]

Dziękuję

[roztrzepaniec989]

Napisane przez carlo_rossi

Zmien wcierke, polecam neril mozna stosowac codziennie.
Jak czesto stosowalas sebo? producent zaleca 3-4 razy w tyg. przez 2-3(?) tyg poznie przerwa. Moze za duzo/za mocno/ za czesto wcieralas. Wiele dziewczyn uzywa tego codziennie, ja kiedys tez tak robilam i nic zlego sie nie działo ale moze Twoja skora głowy jest delikatniejsza i mniej odporna na taka dawke. Stad moze taka reakcja, ew inne przyczyny "odsrodkowe".

Staram się stosować codziennie, na noc, ale różnie mi to wychodziło Generalnie wypadają mocniej tylko przy samej czynności wcierania więc to raczej nic "odśrodkowego"...
Słyałam, że ten neril strasznie śmierdzi ale może faktycznie wymienię seboradin na niego... Bo ta wzmacniająca kuracja joanny chyba nie specjalnie wpływa na porost, co?

A tak z innej beczki: w końcu dorwałam olejek kokosowy wprawdzie tylko ten nie pachnący, ale zawsze

[Coka]

HELP ME !!
W TYM TYG MIERZYŁAM SOBIE ODROST... NIE FARBUJĘ OD LUTEGO
(a akurat wtedy koloryzowałam szamponetką) I SĄ TO TYLKO 4CM....;(;(;(

stosuje różne maski na włosy, odżywki(fakt nie regularnie trochę:P)
suplement diety-skrzypowite (codziennie)
nawet je dosyć często obcinałam... tzn. tak raz w miesiącu żeby ściąć farbowane... bo nie cierpię odrostów..
i nic nie rosną no nic nic nic... zazdroszczę Wam tych 3cm miesięcznie!! mnie urządziły by nawet 2cm na miesiąc !! no ale nie 1cm;(

[bojestemtegowarta]

Napisane przez Coka

HELP ME !!
W TYM TYG MIERZYŁAM SOBIE ODROST... NIE FARBUJĘ OD LUTEGO
(a akurat wtedy koloryzowałam szamponetką) I SĄ TO TYLKO 4CM....;(;(;(

stosuje różne maski na włosy, odżywki(fakt nie regularnie trochę:P)
suplement diety-skrzypowite (codziennie)
nawet je dosyć często obcinałam... tzn. tak raz w miesiącu żeby ściąć farbowane... bo nie cierpię odrostów..
i nic nie rosną no nic nic nic... zazdroszczę Wam tych 3cm miesięcznie!! mnie urządziły by nawet 2cm na miesiąc !! no ale nie 1cm;(

Możesz mieć po prostu wolny wzrost włosów zapisany genetycznie. Spróbuj postosować regularnie opisane w pierwszej stronie wątku sposoby i wtedy zobaczysz czy są efekty. Poza tym mozliwe, że po farbowaniu włosy muszą trochę odpocząć, odbudować się, oczyścić z toksyn...nie wiem nigdy nie farbowałam, ale na pewno farbowanie w duży sposób wpływa na ich strukturę wewnętrzną, a tym samym, na ich wzrost. Może potrzebują dłuższych wakacji. No i zastanów się nad swoją dietą, może nie jest odpowiednio urozmaicona. Jedzenie to podstawa, a my często o tym zapominamy, myśląc, że jak łykniemy tabletkę to wszystko załatwi. A jak wiadomo,każda z nas prowadzi w dzisisejszych czasach dość intensywny i szybki tryb życia przez co ciężko zapewnić naszemu organizmowi to wszystko, czego potrzebuje.

http://www.pieknewlosy.pl/dieta-dla-wlosow.html
http://www.schudnac.info/diety_piekne_wlosy.htm

odpowiednia dieta, szczotkowanie włosów (żeby pobudzić krążenie) i sposoby opisane w pierwszej stronie wątku - a na pewno będą efekty. Na początek proponuję Seboradin Niger, lotion z czarną rzepą, wcioeraj codziennie, same maseczki od czasu do czasu nie uczynią żadnych cudów. Powodzenia i zapraszam do lektury watku, gdzie dowiesz się wszytskiego.

[Aranjani]

podpinam sie

[och]

bojestemtegowarta- fajna stronka, dobrze, że piszą o tym jakie minerały i w jakich warzywach produktach się znajdują. Ja tylko zawsze zastanawiałam się jak często trzeba jesc te wszystkie produkty i przez jak dugi czas żeby było widać efekty. Nie znam sie na układaniu diet, d;atego zastanawiam sie ile np razy w tygodniu trzeba jeść rybę zeby jej cenne składniki zostały wykorzystane przez organizm?I jesli chcemy uzupełnić niedobory magnezu to mamy jeść np raz dziennie jakiś owoc czy warzywo zawierające magnez?Wiem,że to może dziwne pytania, ale tak sie zastanawiam czy nie fajnie by bylo ulozyć jakąś dietę na wlosy, taką szczegółową, że np. tego dnia jem to, a tego to i jeszcze w dodatku popojam albo przegryzam tym bo wtedy dana witamina lepiej się wchłania..Co wy na to? Zastanawiam sie też cyz jest taki wątek na wizażu i coś mi tam świta, że chyba coś takiego tu widziałam..

['Estelle']

Napisane przez och

Wiem,że to może dziwne pytania, ale tak sie zastanawiam czy nie fajnie by bylo ulozyć jakąś dietę na wlosy, taką szczegółową, że np. tego dnia jem to, a tego to i jeszcze w dodatku popojam albo przegryzam tym bo wtedy dana witamina lepiej się wchłania..Co wy na to? Zastanawiam sie też cyz jest taki wątek na wizażu i coś mi tam świta, że chyba coś takiego tu widziałam..

Może poproś kogoś z forum o dietach i fitnesie?
Dziewczyny są nieźle "obcykane" w temacie

[Aggie125]

Napisane przez 'Estelle'

Może poproś kogoś z forum o dietach i fitnesie?
Dziewczyny są nieźle "obcykane" w temacie

Na Fryzjerce był kiedyś wątek o diecie na piękne włosy, ale gdzies przepadł w otchłani...

Ale pomysł z poproszeniem dziewczyn z Dietetyki świetny Chociaż i tutaj możemy ukladać sobie swoje własne jadłospisy, ot tak, rzucać propozycje całodziennego menu. Ktos tam coś dopisze, dorzuci i same równie dobrze tez sobie poradzimy.

[belluci2]

...

- miedzy posiłkami polecam
jako przekaske
*ziarna dyni
*ziarna słonecznika
*zielona herbate
*kiełki pszenicy
*orzechy
*jabłko-idealne na włosy
*avocado, ale nie za czesto-cenne zródło witaminy E, jest kaloryczne!!

wystarczy garstka np pestek dyni i 2 zielone herbaty w codziennym jadłospisie

na śniadanie np
*jajko+pełnoziarniste pieczywo
*owsianka

*ciemny razowy chleb na kanapke, plaster pomidora, cebuli , ser zółty, szczypiorek
+sok z pomaranczy

[Coka]

bojestemtegowarta dziękuję za rady na pewno skorzystam już spoglądałam na te 2 stronki na pewno brakuje mi cynku i miedzi.
I PYTANIE gdzie mogę kupić Seboradin Niger i lotion z czarną rzepą?? bo w rosmanie nie widziałam;/

[och]

Napisane przez belluci2

- miedzy posiłkami polecam
jako przekaske
*ziarna dyni
*ziarna słonecznika
*zielona herbate
*kiełki pszenicy
*orzechy
*jabłko-idealne na włosy
*avocado, ale nie za czesto-cenne zródło witaminy E, jest kaloryczne!!

wystarczy garstka np pestek dyni i 2 zielone herbaty w codziennym jadłospisie

na śniadanie np
*jajko+pełnoziarniste pieczywo
*owsianka

*ciemny razowy chleb na kanapke, plaster pomidora, cebuli , ser zółty, szczypiorek
+sok z pomaranczy

super! Wreszcie jakiś konkret Jajka powoli wprowadzam do codziennej diety, mysle o dwóch dziennie, może być? Dynię też wcinałam ale wmuszałam duże ilości w siebie, a tutaj się okazuje, że wystarczy garstka dziennie.Jabłka bardzo lubię takie kwaśne i zielone, w ogóle staram się jeść codziennie jakiś owoc lub warzywo.Sok pomarańczowy uwielbiam
Odnośnie zwrócenia się do dietetyczek-dobry pomysł a przy okazji zadam im pytanie inne-a mianowicie coś zapychającego na śniadanie bo zawze rano po sniadaniu, obojętnie co zjem, robię się po godzinie glodna i ssie mnei niesamowicie.Może to też ma wpływ na kondycje włosów bo jem kiepskie śniadania ogólnie, małe ilości a ponoć to najważniejszy posiłek...tylko co ja zrobię,że mój żołądek budzi sie 2h później niż ja i wssysa mnieod wewnątrz. Najgorzej jest na uczelni kiedy te kilka godzin trzeba wytrzymać.A kanapek nei uznaję, przydzę się kanapek robionych w domu i zjadanych po godzinie, smierdzące takie są, blee

[bojestemtegowarta]

Napisane przez och

bojestemtegowarta- fajna stronka, dobrze, że piszą o tym jakie minerały i w jakich warzywach produktach się znajdują. Ja tylko zawsze zastanawiałam się jak często trzeba jesc te wszystkie produkty i przez jak dugi czas żeby było widać efekty. Nie znam sie na układaniu diet, d;atego zastanawiam sie ile np razy w tygodniu trzeba jeść rybę zeby jej cenne składniki zostały wykorzystane przez organizm?I jesli chcemy uzupełnić niedobory magnezu to mamy jeść np raz dziennie jakiś owoc czy warzywo zawierające magnez?Wiem,że to może dziwne pytania, ale tak sie zastanawiam czy nie fajnie by bylo ulozyć jakąś dietę na wlosy, taką szczegółową, że np. tego dnia jem to, a tego to i jeszcze w dodatku popojam albo przegryzam tym bo wtedy dana witamina lepiej się wchłania..Co wy na to? Zastanawiam sie też cyz jest taki wątek na wizażu i coś mi tam świta, że chyba coś takiego tu widziałam..

Ogólnie większość z nas ma niedobory magnezu, magnez jest bardzo potrzebny dla serca, nerwów, mięśni itp, więc musi być uwzględniony w codziennym jadłospisie. Osobiście polecam na przegryzkę kilka migdałów (są dość kaloryczne, ale mają mnóstwo cennych składników odżywczych i są bogatym źródlem magnezu, więc warto po nie sięgać). Ryby powinno się jeść ok. 3 razy w tygodniu, ale to zależy od Ciebie.
Ogólnie efekty widać szybciej niż się możnaby spodziewać, szybciej niż po łykaniu tabletek w stylu skrzypowita (przynajmniej tak jest u mnie). Chociaż oczywiście nic nie dzieję się z dnia na dzień, ale myślę, że pierwsze efekty moga być już po kilkunastu dniach. Ja ogólnie odzywiam się bardzo zdrowo, ale mam gorsze i tragiczne dni żywieniowe (zwykle jak mam okres to jem niestworzone rzeczy np przez kilka dni same słodycze i zupę etc. ) no i wtedy od razu widać np. po moich włosach, skoro już o włosach mowa moje dietetyczne błędy - włosy są suche, łamliwe, wypadją, rozdwajają się praktycznie z dnia na dzień - gdy zaczynam jeść normalnie (a jak już mówiłam odżywiam się naprawdę zdrowo) to kondycja włosów zmienia się o 360 stopni - stają się błyszczące, miękkie itp. Naprawdę jesteśmy tym co jemy

Napisane przez belluci2

- miedzy posiłkami polecam
jako przekaske
*ziarna dyni
*ziarna słonecznika
*zielona herbate
*kiełki pszenicy
*orzechy
*jabłko-idealne na włosy
*avocado, ale nie za czesto-cenne zródło witaminy E, jest kaloryczne!!

wystarczy garstka np pestek dyni i 2 zielone herbaty w codziennym jadłospisie

na śniadanie np
*jajko+pełnoziarniste pieczywo
*owsianka

*ciemny razowy chleb na kanapke, plaster pomidora, cebuli , ser zółty, szczypiorek
+sok z pomaranczy

dobre rady w skrócie
ja dodam tylko migdały, suszone morele, łososia no i ogólnie wszytskie warzywa, ser biały

Napisane przez Coka

bojestemtegowarta dziękuję za rady na pewno skorzystam już spoglądałam na te 2 stronki na pewno brakuje mi cynku i miedzi.
I PYTANIE gdzie mogę kupić Seboradin Niger i lotion z czarną rzepą?? bo w rosmanie nie widziałam;/

Miedź i cynk to podstawa przy włosach, uzupełnij je a szybko zobaczysz efekty.
Seboradin w aptece.

Napisane przez och

super! Wreszcie jakiś konkret Jajka powoli wprowadzam do codziennej diety, mysle o dwóch dziennie, może być? Dynię też wcinałam ale wmuszałam duże ilości w siebie, a tutaj się okazuje, że wystarczy garstka dziennie.Jabłka bardzo lubię takie kwaśne i zielone, w ogóle staram się jeść codziennie jakiś owoc lub warzywo.Sok pomarańczowy uwielbiam
Odnośnie zwrócenia się do dietetyczek-dobry pomysł a przy okazji zadam im pytanie inne-a mianowicie coś zapychającego na śniadanie bo zawze rano po sniadaniu, obojętnie co zjem, robię się po godzinie glodna i ssie mnei niesamowicie.Może to też ma wpływ na kondycje włosów bo jem kiepskie śniadania ogólnie, małe ilości a ponoć to najważniejszy posiłek...tylko co ja zrobię,że mój żołądek budzi sie 2h później niż ja i wssysa mnieod wewnątrz. Najgorzej jest na uczelni kiedy te kilka godzin trzeba wytrzymać.A kanapek nei uznaję, przydzę się kanapek robionych w domu i zjadanych po godzinie, smierdzące takie są, blee

Wszystko jest dobre ale z umiarem już jedno jajko ci wystarczy, niektórzy przestrzegają przed cholesterolem, ale jesteś młoda, więc myślę, że nie ma co się martwić. Na śniadanie możesz jeść owsiankę z jakimiś owocami (świeżymi bądź suszonymi), migdałami, orzechami itp, co tylko będziesz chciała dodać.Szybko się ją przyrządza, dostarcza dużo energii, jest bombą witaminową no i owsianka jest świetna na włosy. Karmi się nią konie żeby miały lśniącą sierść A kanapki możesz robić przecież z czymś co nie będzie śmierdziało po godzinie z jakimś serem czy coś. Albo bierz ze sobą owoce czy orzechy, migdały, jogurty itp. Zapchają cię chociaż na chwilę.

['Estelle']

Napisane przez bojestemtegowarta

Ja ogólnie odzywiam się bardzo zdrowo, ale mam gorsze i tragiczne dni żywieniowe (zwykle jak mam okres to jem niestworzone rzeczy np przez kilka dni same słodycze i zupę etc. ) no i wtedy od razu widać np. po moich włosach, skoro już o włosach mowa moje dietetyczne błędy - włosy są suche, łamliwe, wypadją, rozdwajają się praktycznie z dnia na dzień - gdy zaczynam jeść normalnie (a jak już mówiłam odżywiam się naprawdę zdrowo) to kondycja włosów zmienia się o 360 stopni - stają się błyszczące, miękkie itp. Naprawdę jesteśmy tym co jemy

Wybacz, ale chyba trochę za bardzo wkręcasz się w tą teorię. Nie od dziś wiadomo przecież, że dieta czy suplementy nie mają wpływu na to, co już wyrosło z cebulek, więc absurdalnie brzmi stwierdzenie, że jak zaczynasz się w danyym momencie źle odżywiać, to od tego z dnia na dzień rozdwajają się czy wysuszają włosy itp. Przyczyna na pewno leży w innym miejscu.
Tak samo zdrowe odżywianie będzie miało wpływ na tą część włosa, która dopiero urośnie podczas trwania dobrej diety, a nie na połysk czy miękkość istniejącej już tkanki. Na to mogą mieć wpływ już tylko czynniki zewnętrzne.

[bojestemtegowarta]

Napisane przez 'Estelle'

Wybacz, ale chyba trochę za bardzo wkręcasz się w tą teorię. Nie od dziś wiadomo przecież, że dieta czy suplementy nie mają wpływu na to, co już wyrosło z cebulek, więc absurdalnie brzmi stwierdzenie, że jak zaczynasz się w danyym momencie źle odżywiać, to od tego z dnia na dzień rozdwajają się czy wysuszają włosy itp. Przyczyna na pewno leży w innym miejscu.
Tak samo zdrowe odżywianie będzie miało wpływ na tą część włosa, która dopiero urośnie podczas trwania dobrej diety, a nie na połysk czy miękkość istniejącej już tkanki. Na to mogą mieć wpływ już tylko czynniki zewnętrzne.

teraz ja się nie zgodzę wiem, że włos jest martwy i w ogóle i nie jestem na tyle obeznana w temacie jego budowy aby naukowo udowodnić, że odżywianie ma wpływ na ich wygląd. Jednak sama widzę to na własnym przykładzie, co więcej przyjaciółka mojej mamy jest...hm, zapomniałam jak się określa taką osobę wyleciało mi z głowy ! W każdym razie pracuje w laboratorium i przeprowadza badania np. moczu, krwi, włosów itp. I często nawet nie badając, tylko na podstawie wyglądu włosów (moich, czy moich znajomych) stwierdzała jakich witamin czy pierwiastków nam brakuje, radziła co mamy jeść i faktycznie po jakimś czasie włosy robiły się zdrowe i błyszczące. Moja koleżanka nieumiejętnie prowadząc dietę wegetariańską miała duże niedobory aminokwasów i żelaza, jej włosy kruszyły się, łamały, były suche, sterczące i tak matowe, że wyglądały okropnie, no i wypadały garściami. Po wprowadzeniu odpowiednich produktów-zamienników w ciągu 5 tygodni jej naprawdę tragiczne włosy wróciły do normalnego stanu. Nie wiem jak to wytłumaczyć, mój nauczyciel biologii z liceum odsyłała mnie do budowy włosa, ale i tak na chłopski rozum nie bardzo pojmuję wiem tylko, że włos, który widzimy jest martwy. Ale wiem także po sobie i po wielu innych przykładach osób, jak bardzo odżywianie może wpłynąć na kondycję własnie tych martwych włosów.


EDIT

dodaję linka, może kogoś zainteresuje budowa tego, o czego wzrost walczy każdego dnia )


http://www.resmedica.pl/zdart80011.html


Zawsze mnie to interesowało, dlatego liczę na wypowiedź kogoś obcykanego w temacie.

[Chatul]

Napisane przez Coka

I PYTANIE gdzie mogę kupić Seboradin Niger i lotion z czarną rzepą?? bo w rosmanie nie widziałam;/

Ja widziałam w wielu aptekach

['Estelle']

bojestemtegowarta, dużo z tego co piszesz się zgadza, ale nie będą to zmiany z dnia na dzień, jak sugerowałaś poprzednio. We wlosach jest niejako "zapisane" jak i kiedy się odżywialiśmy, jakich pierwiastków brakowało w danym okresie, a co wpływało szkodliwie [np. można odczytać obecność narkotyków itp.], ale... nikt nie zrobi tego gołym okiem, jak napisałaś, bo do tego należy przeprowadzić szczegółową analizę. Te same objawy może wywoływać kilka przyczyn, więc badanie na oko nie jest miarodajne. Np. bieżące niedobory określa się na podstawie krótkich odcinków włosa rosnącego u nasady, a nie po końcówkach czy środkowej części.
Poprawa włosów jaką da się zauważyć może zależeć np. od tak banalnych czynników jak zmiana szamponu [i generalnie pielęgnacji], wilgotności powietrza, zapylenia, temperatury, zmiany ubioru czy nawet pościeli [różne tkaniny w różnych stopniach mogą przyczyniać się do niszczenia włosów].

Owszem, jesteś tym, co jesz, ale akurat na włosach będzie to widoczne za kilka miesięcy a nawet lat i wynika to z prostego mechanizmu tworzenia i wzrostu włosa. Inne obserwacje [przy niezmiennych uwarunkowaniach zwnętrznych] to efekt placebo.

[carlo_rossi]

Słyszalam kiedys teorie, ze włosy są częściowo martwe..lub odwrotnie - pare cm- max 5 tych nowych jest "jeszcze zywych" w tym sensie ze w miare wzrostu to obumierają ale te składnieki odzywcze z cebulek docierają do tych najmlodszych włosów. U jednych osob moze byc to pół cm u innych 2-3cm ale raczej nie wiecej niz 5, bo z czasem włos naturalnie obumiera ale nie dzieje sie to natychmiast od wyrosniecia 1mm tylko po jakims czasie. To oczywiscie tylko zasłyszana teoria, jaka jest prawda tego nie wie nikt

a tak swoją drogą to przyznaje racje Estelle

[bojestemtegowarta]

Napisane przez 'Estelle'

bojestemtegowarta, dużo z tego co piszesz się zgadza, ale nie będą to zmiany z dnia na dzień, jak sugerowałaś poprzednio. We wlosach jest niejako "zapisane" jak i kiedy się odżywialiśmy, jakich pierwiastków brakowało w danym okresie, a co wpływało szkodliwie [np. można odczytać obecność narkotyków itp.], ale... nikt nie zrobi tego gołym okiem, jak napisałaś, bo do tego należy przeprowadzić szczegółową analizę. Te same objawy może wywoływać kilka przyczyn, więc badanie na oko nie jest miarodajne. Np. bieżące niedobory określa się na podstawie krótkich odcinków włosa rosnącego u nasady, a nie po końcówkach czy środkowej części.
Poprawa włosów jaką da się zauważyć może zależeć np. od tak banalnych czynników jak zmiana szamponu [i generalnie pielęgnacji], wilgotności powietrza, zapylenia, temperatury, zmiany ubioru czy nawet pościeli [różne tkaniny w różnych stopniach mogą przyczyniać się do niszczenia włosów].

Owszem, jesteś tym, co jesz, ale akurat na włosach będzie to widoczne za kilka miesięcy a nawet lat i wynika to z prostego mechanizmu tworzenia i wzrostu włosa. Inne obserwacje [przy niezmiennych uwarunkowaniach zwnętrznych] to efekt placebo.

Zgadzam się, ale
Jak wspomniałam ja tak twierdzę na podstawie własnych obserwacji i swojego doświadczenia. Oczywiście, żeby cokolwiek zadziałało potrzeba czasu, nic nie dzieje się z dnia na dzień. Jeżeli użyłam tego zwrotu to raczej w formie przenośni i chodziło mi o siebie samą i stan moich włosów w czasie okresu, kiedy to nie dostarczam włosom tego, czego im potrzeba i obserwuję drastyczny spadek ich kondycji. Możliwe, że do tego dochodzą np hormony, ale to są moje obserwacje. A co do analiz mojej znajomej - ona zajmuje się tym od kilkudziesięciu lat, więc mniej więcej na oko potrafi rozpoznać czego brakuje w organizmie, oczywiście w pracy wykonuje miarodajne analizy i badania, jednak znajomym służy fachową, a właściwie czasem banalną w swej prostocie poradą bez jakichś badań, jeden rzut oka na włosy i wie czego mniej więcej może jej brakować (nie mówię że podaje jeden pierwiastek czy witaminę) i radzi co mamy jeść, np 'jedz codziennie jajko, pietruszkę,orzechy i coś tam jeszcze' I to zawsze się sprawdza i skutkuje. Ale jak wiadomo w tych produktach nie jest zawarty np. tylko cynk, ale także np. żelazo, miedź... i w ten sposób czegokolwiek nam brakuje, uzupełniamy to. To są banalne rady, ale rzadko kto prowadzi naprawdę urozmaiconą dietę i często nam tego brakuje, tym bardziej, ze często nie zdajemy sobie sprawy co jest w jakich produktach.


Dobra bo się OT przeze mnie zrobił przepraszam wiem, że i tak nikogo nie przekonam i nikt nie przekona mnie, bo jako córka zbzikowanego lekarza, mającego fioła na punkcie leczenia żywieniem i naturalnymi terapiami, a niechętnego lekom (oczywiście nie zawsze) jestem ciężkim przypadkiem, do którego nie dociera, że np. żywienie może nie mieć na coś wpływu. Widziałam już takie rzeczy i takie przypadki, że sama dostałam na tym punkcie bzika Więc wybaczcie mój głupi upór, śmieszny wywód i ogromny OT, którego tu nie powinno być

[cfaniaras]

carlo_rossi :
dzis w aptece spytalam sie ile czasu mozna brac belisse i farmaceutka powiedziala ze nawet do pol roku bez przerwy bo przeciez skladniki nie docieraja do calych wlosow , tak jak napisalas do jakiejs ich czesci , reszta jest "martwa"

aha dowiedzialam sie jeszcze ze cynk wspaniale wplywa na wlosy , mama chciala sobie kupic ten w tabletkach (ma problemy z wypadaniem;x) ale farmaceutka powiedziala ze starsznie niszczy zoladek i niech narazie poczeka na polepszenie po skrzypowicie :P

buzka

['Estelle']

Napisane przez bojestemtegowarta

Zgadzam się, ale
Jak wspomniałam ja tak twierdzę na podstawie własnych obserwacji i swojego doświadczenia. [...]

Widzę, że operujemy tu troszkę innymi zakresami dla danych pojęć i stąd pewna doza niezrozumienia. Po tym jak wyjaśniłaś obszerniej, trochę się rozjaśniło co miałaś na myśli bo ja dość literalnie podejmuję wypowiedzi

A OT w sumie może ciut długi, ale z pewnością inspirujący warto czasem popolemizować sobie, można wycągnąć konstruktywne wnioski

[bojestemtegowarta]

Napisane przez 'Estelle'

Widzę, że operujemy tu troszkę innymi zakresami dla danych pojęć i stąd pewna doza niezrozumienia. Po tym jak wyjaśniłaś obszerniej, trochę się rozjaśniło co miałaś na myśli bo ja dość literalnie podejmuję wypowiedzi

A OT w sumie może ciut długi, ale z pewnością inspirujący warto czasem popolemizować sobie, można wycągnąć konstruktywne wnioski

O tak
Wniosek:
W każdym razie warto zwracać uwagę na właściwe odżywianie - raczej pomoże, na pewno nie zaszkodzi, a jeśli chodzi o temat naszego wątku - polepszy wzrost i kondycję nowych włosów.


PS. Ja normalnie strasznie dużo gadam, więc jak mam zmieścić jakąś myśl w kilku zdaniach to jest to zwykle zrozumiałe tylko dla mnie więc jakby czegoś ktoś na przyszłość nie rozumiał z moich wypowiedzi, to zaznaczam, że to jest normalne więc proszę zwracać mi uwagę, że piszę niekoniecznie w sposób dostępny dla ogółu

[aeronauta]

Napisane przez 'Estelle'

A OT w sumie może ciut długi, ale z pewnością inspirujący warto czasem popolemizować sobie, można wycągnąć konstruktywne wnioski

Jak dla mnie to on za krótki nawet jest , bo poruszyłyście 2 bardzo interesujące mnie kwestie: jakie żarełko robi włosom dobrze i jak to faktycznie jest z tym włosem - czy skubaniec faktycznie nic od cebulki nie dostaje i jest martwy czy nie. Bo teoretycznie się z tym zgadzam, że jest martwy, ale na Offtopowym wątku pojawił się ostatnio temat hormony w ciąży a nagłe kręcenie się włosów i wyszło na to, że jakoś te hormony muszą docierać do włosów na całej długości, że skubańce się kręcą całe, a nie tylko przy głowie. Więc ja już nic nie wiem.

A i jakby któraś przez przypadek się zakręciła na dietetycznym o dietę dla włosów to niech wstawi tu linka do wątku

[przykre]

Nie jestem pewna, czy to jest najodpowiedniejsze miejsce na to pytanie, ale tak czytam i czytam i się zastanawiam - jeżeli robię co pół roku badania właśnie na niedobór odpowiednich składników pokarmowych (jestem wegetarianką) i wszystko wychodzi prawidłowo, to raczej nie jest możliwe, żebym miała jakiś straszny niedobór we włosach, prawda? Bo mi to nie daje spokoju. Jak myślicie?