Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II

[sheryl]

Kasiu, a Ty masz włączone to gg?

[midey]

Napisane przez Kasiamaja

To dobrze ,że z Dawidkiem lepiej

dzieki, jestesmy na dobrej drodze

Napisane przez sheryl

Midey, a konkretnie?

Napisane przez Kasiamaja

Midey Czyżby kolejny dzidziuś??

fakt faktem @ sie spoznia

[sheryl]

Napisane przez midey

fakt faktem @ sie spoznia

a ile już?

[AgaMili]

Czesc Mamusie,
Midy widze ze cos sie dzieje. Jak bedziesz cos wiedziala to pisz kochana .
Kasia fajnie ze sie odezwalas w koncu, na gg widze ze w ogole Cie nie ma
Zdrowka dla Dawidkow zycze

A u nas weekend pelen wrazen, dlatego sie nei odzywalam, ale to nastepnym razem, teraz ide mala budzic i jedziemy do domu, bo jestesmy u rodzicow.

[pappaya]

Hej Mamuśki! Wszystkiego najlepszego w tym radosnym dniu
My byliśmy wczoraj na wizycie u gina. Słuchaliśmy serdusia a poza tym wszystko w porządku. Pytałam o te bole i gin zaproponował mi fizjoterapie. Na razie nie jest mi potrzebna bo ostatnio czuje sie lepiej ale zawsze gdyby sie pogorszylo moge pojsc.
Wczoraj byl taki upal, ze szkoda slow nawet na spacer nie wychodzilam bo bysmy popadali jak muchy. Termometr w sloncu pokazywal 47 stopni.
Dzis sie ochlodzilo na szczescie ufff.
Ivo napedzil mi wczoraj kolejny raz stracha. Jak wracalismy od gina to Maly trzymal w reku 1eurowke. Caly dumny ze ma pieniazek a ja caly czas na niego patrzylam zeby nie wlozyl sobie go przypadkiem do buzi (bo on wszystko co znajdzie wklada do buzi). No i oczywiscie na chwile sie zagapilam i jak spojrzalam na niego to juz tej eurowki w raczce nie mial. W buzi cos sobie zul wiec od razu akcja wyjmowanie - sila, no i nie obylo sie oczywiscie od ugryzienia w palec a pozniej placzu ze zabrano mu bestialsko jego snack.
Myslicie ze dziecko jest w stanie polknac taka monetke?
Elkoza, dobrze, ze guzek okazal sie lagodny
Midey, co to za niespodzianki co nas trzymasz w niepewnosci? Dobrze ze z Dawidkiem lepiej
...a jak tam Twoj Dawidek Lwico?
Sheryl, kurcze piszesz o tych sokach z dodatkiem cukru i tak sie zastanawiam kto wpada na taki durny pomysl zeby slodzic soki ktore zawiraja juz duzo naturalnego cukru

[sheryl]

u nas też dzisiaj upały

Pappaya, dobrze, ze wszystko w porządku z dzidzią

Napisane przez pappaya

Myslicie ze dziecko jest w stanie polknac taka monetke?

prawdopodobnie dziecko może połknąć większą rzecz niż rodzic się spodziewa... tak czytałam. No a monety to standard, często się o tym słyszy

Napisane przez pappaya

i tak sie zastanawiam kto wpada na taki durny pomysl zeby slodzic soki ktore zawiraja juz duzo naturalnego cukru

Nestle

[pappaya]

Ja już nie raz sie zawiodłam na produktach dla dzieci firmy nestle Jedzenie jest tak okropne ze nie da sie tego zjeść

[lwica83]

Pappaya z Dawidkiem już całkiem nieźle, ale nadal kaszel i katar do tego jeszcze te zęby... dzisiaj już o 4 nie spał a ja razem z nim... w ogóle mam kiepski humor... dlatego sorki, ale nie chcę ciągle narzekać...
Midey oby było tak jak zechcesz i jeżeli przytrafi się fasolka to oby zdrowa
Pappaya zapomniałam dodać, że jak czasami Cię czytam to tęsknie za brzuszkiem... ale nie zamierzam się zdecydować na kolejnego dzidziusia... przynajmniej nie szybko...
Dziewczyny z okazji naszego święta...

[elsi]

Całuski z okazji naszego święta Mamuśki!
I duuużo zdrowia dla Dawidka i Dawidka
Elkoza,
Midey, ta niespodzianka od Was wychodzi? Bo kręcisz
Pappaya, Maleńka
Jeśli chodzi o krztuszenie, dziecko na pewno jest w stanie wiele połknąć. Ja np. połknęłam suwak do zamka Wystraszyłam tym nieźle moich Rodziców, a uspokoiła Ich lekarka stwierdzeniem, żeby się nie martwili bo zguba sama wyjdzie Emilka jest akurat typem, któremu zapewne byłoby się trudno zadławić. Bo Ona wypluwa natychmiast wszystko co sprawia Jej jakiekolwiek trudności w połykaniu. Ufff
Lwica
Aga, mam nadzieję, że wrażenie same pozytywne.
Kasia, zazdroszczę przygotowań. Rodziną - miarę możliwości - się nie przejmuj. Ja na własny ślub z premedytacją nie zaprosiłam większości rodziny a zamiast nich masę przyjaciół. A i tak jedna jedyna (!) zaproszona ciotunia narobiła mi przykrości (niestety po niej bym się tego wcześniej nie spodziewała). Tak więc wrednym babkom na śluby i wesela wstęp wzbroniony!

U nas wszyscy zdrowi, spacerujemy i spacerujemy aż do tego stopnia, że Młode ciągle chodzi spać po czasie Przynajmniej nie protestuje za mocno, gdy kładziemy Ją spać. Nie-spanie w dzień ewidentnie ma jakiś związek z burzą. Mamy za sobą już 3 takie przypadki i wszystkie gdy zbierało się na burze. Poza tym chodzi nareszcie sama! I to jak taran. I nie ważne, ze nawet się potknie (nowy chodniczek pod blokiem mamy poślizgowy bo piaseczkiem wysypany). Nie wolno ruszać, tulić, pocieszać, bo jest krzyk, bo Ona przecież IDZIE!
Poza tym gada i gada. Hajo, hajo! (halo, halo do telefonu), mo (mop), pta (ptak), picy, picy (pizza - zrobiłam sobie Dzień Matki Wyrodnej i Mała dostała kawałek pizzy ) itd.
Poza tym można Ja już prosić o podanie lub znalezienie różnych rzeczy (przetestowaliśmy śliniaczek, niekapek z sokiem i pranie). I mała czarodziejka spełnia prośby
Jeśli chodzi o soki, ja ich praktycznie nie podaję Emilce. Podobnie zresztą jak herbatek. Pija wodę i mleko. I w ramach zupy soki warzywne Tymbarku. Kupowałam Jej soki specjalnie dla dzieci (które w większość wciąż leżą w szafie), ale zwracałam wtedy uwagę, czy to sok, czy nektar. Zamiast podawać soki, rozrabiam poranną i wieczorna kaszkę z drobno startymi (jabłka) lub wykręconymi (pomarańcze) owocami (traktuje je jako rozcieńczalnik zastępujący w dużym stopniu wodę). A jako deserek dostaje kiwi.
Buziaki i dobranoc!

[AgaMili]

Elsi fajnie ze dajesz Emilce do picia tylko wode, u mnie to nie przejdzie, nauczona jest pic slodkie herbatki i soczki.
Kasia nie przejmuj sie rodzina Patryka, Elsi dobrze mowi

A co do mojego weekendu- w czwartek Bartek mial wypadek w pracy- maszyna mu palce wciagnela i rozwalila pazkiec a gdy probowal wyjac reke to sie szarpal i polowa skory zostala na maszynie z krwia; gdy wrocil do domu to wzial srodki przeciwbolowe i polozyl sie spac. Wstal po 6 godzinach a krew przelala bandaz i musialam mu zmienic opatrunek i az mnie zemdlilo gdy to zobaczylam. Krew lala sie ciurkiem i musialam tamowac recznikiem. Pojechalismy do rodzicow i sie nim zajeli. Caly weekend spedzilismy u rodzicow bo w niedziele moj brat mial komunie. Przyleciala ciocia z wujkiem, Milenka dostala sliczna szmaciana lalke-Zuzie z ktora spi. W niedziela byla imprezka z restauracji, pozniej w domu (oczywiscie bezalkoholowa). W poniedzialek bank holiday - czyli wolny dzien. Duzo chodzilismy na specery, brat dostal od nas motorowke na sterowanie i troche sie nia wszyscy pobawili w parku nad jeziorem. Pogoda super - 26'C - 30'C... Opalalysmy sie z siostra, grilowalismy na ogrodzie wieczorami.. No tylko ten wypadek, do dzis krew leci z bandaza gdy sie w palec urazi niechcaco, opatrunek codziennie zmieniamy.

[sheryl]

O, matko, Aga, biedny Bartek
No to rzeczywiście weekend pełen wrażeń.

A Staś też przynosi rzeczy o które się go poprosi (piłkę, Elmo, zabawki), znaczy kuma I bardzo lubi pomagać, chce we wszystkim być samodzielny i np. sam zanosi swoją zużytą, zawiązaną pieluszkę do kosza sam chce zakładać buciki

[midey]

Napisane przez sheryl

a ile już?

6 dni

nie mam odwagi zrobic testu ale wiem ze mnie to nie minie mam mieszane uczucia co do ewentualnego wyniku i bynajmniej nie chodzi o to ze nie chce....kiedy Dawid spi bardzo bardzo bym chciala ale kiedy marudzi i marudzi (dzis od 5 rano) to ogarnia mnie przerazenie....

Pappya, super ze z dzidzia wszystko dobrze no i dobrze ze cos lekarz doradzil Ci na te bole

jesli chodzi o polykanie dziecko podobno moze polknac wszystko co przechodzi przez rolke papieru toaletowego (to za super niania ) tzn oczywiscie nie polknac bo ta rzecz gdzies sie zatrzymuje....

Lwico, zdrowka dla Dawidka

Elsi, super ze Emilka chodzi i pokazuje

Aga, szczescie w nieszczesciu ze to sie tylko tak skonczylo moj wujek do dzis nie palca a stracil go takze przez maszyne, moge doradzic Ci zebys mocniej wiazala bandaz to zrobi sie taka uciskowa opaska, choc moze juz o tym wiesz a Bartek niech odpoczywa i nie uzywa tej reki

Napisane przez sheryl

sam zanosi swoją zużytą, zawiązaną pieluszkę do kosza sam chce zakładać buciki

z bucikami przypomnialo mi sie jak odprowadzalismy z Dawidkiem dziadkow do drzwi, Dawid oczywiscie stoi przy drzwiach, babacia sie pyta "a Ty buty to masz na nogach ze chcesz wychodzic?: Dawid niewiele pewnie myslac odszedl do drzwi i wszedl w babci buty- nie byly na obcasie na szczescie

a jesli chodzi o pieluszki to u nas te kupne sa skazone oznacza to tyle ze Dawid brzydzi sie swojej kupy bo jak narobi w pieluche czy do wanny to od razu jest wielki placz i strach

[AgaMili]

Napisane przez midey

Dawid brzydzi sie swojej kupy bo jak narobi w pieluche czy do wanny to od razu jest wielki placz i strach

no niezle

Midey zrob dzis test i tak Cie nie ominie. Ja bym nie wytrzymala tak dlugo, max 3 dni czekania.

Poklocilam sie z Bartkiem i jestem zla. Ehhh...

[sheryl]

Napisane przez pappaya

Ja już nie raz sie zawiodłam na produktach dla dzieci firmy nestle Jedzenie jest tak okropne ze nie da sie tego zjeść

Wiesz, ja myślę, ze to kwestia gustu, smaku... Zresztą dorosłym ciężko to ocenić, bo my jemy inne jedzenie. W każdym bądź razie jeśli chodzi o ocenę dziecka , to mój Staś najbardziej ze wszystkich lubi akurat gerberki, a to nestle. Nawet bardziej od moich, chociaż już teraz jest bardziej otwarty. Ale był czas, kiedy gerberki były naj.
A kaszek nestle nie kupuję bo przesadzają z ceną, a nie widzę powodu.

Midey, rób, rób, nie ociągaj się

[pappaya]

Lwico, jak najwięcej zdrówka dla Dawidka
Elsi, gratuluje Emi postępów w chodzeniu i mówieniu. Jesli chodzi o pizze to mój mały tez ja uwielbia Oczywiście dostaje jej tylko troszeczke.
Jesli chodzi o rozumienie to Ivus tak samo wszystko rozumie co sie do niego mowi. Przynies, zanies, wrzuc do bibi etc... czasami sie zdarza ze wrzuca do smieci nie to co trzeba
Ktoras z Was pisala o wyrzucaniu brudnych pieluszek. Ivo tak samo sam sobie je wyrzuca Wczoraj przed spaniem zrobil kupke i sam pokazal na pieluszke mowiac bibi co znaczylo ze jest gotowa do zdjecia i wyrzucenia
Aga, współczuje wypadku Twojemu Mezowi Kurcze, on tak pracuje po nocach zmęczony...
Midey, rob test strasznie jestem ciekawa Powiem Ci, ze ja mimo ze chcialam miec drugie dziecko i to wlasnie tak by roznica wiekowa miedzy dziecmi byla mala to czasami mialam takie wahania szczegolnie jak Ivo plakal. Myslalam sobie wtedy jak ja sobie poradzę ale teraz nie mam juz żadnych wątpliwości. Ivo jest juz coraz bardziej rozumny i samodzielny.
Sheryl, to ja nie wiedzialam ze Gerberki to Nestle. Ale rzeczywiscie Gerberki musza byc chyba lepsze, bo kupilismy raz w Bulgarii obiadek Gerbera i byl na prawde smaczny. Ivo niestety nie jadl ale to przez kawalki mieska a on mial wtedy 6 miesiecy. We Francji (w Szwajcarii tez nie widzialam) nie maja Gerberow tylko zwykle Nestle i Ivo nie tknal ani jednego ale i nam nie smakowaly.

[sheryl]

Pappaya, oni (nestle) maja pod sobą różne marki. I tak na przyklad: soczki gerber nie zawierają cukru, ale są nieco droższe. Bobofrut jest tańszą marką i już zawiera cukier. Jak zwykle, za jakość płacisz

[kasienka1977]

Jestem, podczytuję, ale jakoś nie mam weny do pisania
Zaległe życzonka dniomatkowe dla Was dziewuszki : roza: Dostałam od moich synków śliczny bukiet róż. wróciłam z pracy i tu taka niespodzianka. naprawdę byłam zaskoczona
Ja młodego nauczyłam pić wodę Podobno to najzdrowsze. Tez zawsze pluł wodą, ale bylism w te upały na spacerku i tak mu się chciało pić, że przekonał się do wody. Jestem podstępną matką
midey - i w końcu, u kogo byliście? U pani doktor, czy u pana doktora:P
I nie trzymaj nas kochana w niepewności 6 dni, hoho
Aguś - trzymam kciuki za zgodę
Kociulku śliczne fotki na nk, ale z Ciebie laska

[pappaya]

Kasienka, zazdroszczę takiej niespodzianki od dzieciaków
ja tak samo głownie daje Ivuskowi wodę lub lekka herbatkę do picia i widać ze najbardziej ja lubi.
Midey, aha zapomniałam Ci napisać, ze test może Ci wyjść negatywny a mimo to możesz byc w ciąży. Ze mną było właśnie tak ze dopiero po paru tygodniach od zapłodnienia drugi z kolei test wyszedł pozytywny.
Daj znac co i jak

[sheryl]

No ale tydzień to już jednak coś w większości przypadków prawdę powie
no, Midey, działaj

[Kasiamaja]

Napisane przez AgaMili

Czesc Mamusie,

Kasia fajnie ze sie odezwalas w koncu, na gg widze ze w ogole Cie nie ma

No ja czekam na gg :P

Napisane przez pappaya

My byliśmy wczoraj na wizycie u gina. Słuchaliśmy serdusia a poza tym wszystko w porządku. Pytałam o te bole i gin zaproponował mi fizjoterapie. Na razie nie jest mi potrzebna bo ostatnio czuje sie lepiej ale zawsze gdyby sie pogorszylo moge pojsc.
Wczoraj byl taki upal, ze szkoda slow nawet na spacer nie wychodzilam bo bysmy popadali jak muchy. Termometr w sloncu pokazywal 47 stopni.
Dzis sie ochlodzilo na szczescie ufff.

Super ,że u maleńkiej wszystko w porządku Co do tych bóli to oby obyło się bez fizjoterapi . Pogoda u nas dzis deszczowa ,ale wczoraj też upały były okropne ...

Napisane przez pappaya

Ivo napedzil mi wczoraj kolejny raz stracha. Jak wracalismy od gina to Maly trzymal w reku 1eurowke. Caly dumny ze ma pieniazek a ja caly czas na niego patrzylam zeby nie wlozyl sobie go przypadkiem do buzi (bo on wszystko co znajdzie wklada do buzi). No i oczywiscie na chwile sie zagapilam i jak spojrzalam na niego to juz tej eurowki w raczce nie mial. W buzi cos sobie zul wiec od razu akcja wyjmowanie - sila, no i nie obylo sie oczywiscie od ugryzienia w palec a pozniej placzu ze zabrano mu bestialsko jego snack.
Myslicie ze dziecko jest w stanie polknac taka monetke?

Ojoj mi Maja też nieraz strachu narobiła jak się dorwała do pieniążków ,a zawsze skadś znalazła grosik albo 2 i zawsze rzuła to ;/ na szczęscie nigdy nie połkneła ...

Napisane przez pappaya

Ja już nie raz sie zawiodłam na produktach dla dzieci firmy nestle Jedzenie jest tak okropne ze nie da sie tego zjeść

Maja też nie toleruje nestle ,zwłaszcza kaszki są ohydne ,takie rozlazłe bleee

Napisane przez elsi

Kasia, zazdroszczę przygotowań. Rodziną - miarę możliwości - się nie przejmuj. Ja na własny ślub z premedytacją nie zaprosiłam większości rodziny a zamiast nich masę przyjaciół. A i tak jedna jedyna (!) zaproszona ciotunia narobiła mi przykrości (niestety po niej bym się tego wcześniej nie spodziewała). Tak więc wrednym babkom na śluby i wesela wstęp wzbroniony!

Dzięki Elsi Staram się nie przejmować ,ale jednak ... Boje się ,że więszkość rodziny Patryka oleje nas ;/ jego chrzestny brat ojca nawet na jego komuni nie był mimo ,iż mieszka od niego 20 min autem ,chrzestna w niemczech wolnego nie dostanie ,babcia nie przyjedzie bo jedzie do Niemiec ,dziadek nie wie ,siostra nie bo nie chce sie widziec z takim jednym wujkiem itp Każdy ma jakąs wymówke , najgorsze jednak będzie podczas podziekowań dla rodziców ... Bo Patryka rodzice go zostawili i gdyby babcia się nim nie zaopiekowala to by trafił do domu dziecka ,ale jak da jej bukiet i podziękuje to znając moją "teściową" ta zrobi afere. Zwłaszcza ,że nienawidzi swojej matki czyli babci ,która się Patrykiem opiekowała. W ogóle ta rodzinca jest pokręcona ,ja zawału chyba dostane przez nich...

Napisane przez elsi

U nas wszyscy zdrowi, spacerujemy i spacerujemy aż do tego stopnia, że Młode ciągle chodzi spać po czasie Przynajmniej nie protestuje za mocno, gdy kładziemy Ją spać. Nie-spanie w dzień ewidentnie ma jakiś związek z burzą. Mamy za sobą już 3 takie przypadki i wszystkie gdy zbierało się na burze. Poza tym chodzi nareszcie sama! I to jak taran. I nie ważne, ze nawet się potknie (nowy chodniczek pod blokiem mamy poślizgowy bo piaseczkiem wysypany). Nie wolno ruszać, tulić, pocieszać, bo jest krzyk, bo Ona przecież IDZIE!
Poza tym gada i gada. Hajo, hajo! (halo, halo do telefonu), mo (mop), pta (ptak), [I]picy, picy] (pizza - zrobiłam sobie Dzień Matki Wyrodnej i Mała dostała kawałek pizzy ) itd.
Poza tym można Ja już prosić o podanie lub znalezienie różnych rzeczy (przetestowaliśmy śliniaczek, niekapek z sokiem i pranie). I mała czarodziejka spełnia prośby
Jeśli chodzi o soki, ja ich praktycznie nie podaję Emilce. Podobnie zresztą jak herbatek. Pija wodę i mleko. I w ramach zupy soki warzywne Tymbarku. Kupowałam Jej soki specjalnie dla dzieci (które w większość wciąż leżą w szafie), ale zwracałam wtedy uwagę, czy to sok, czy nektar. Zamiast podawać soki, rozrabiam poranną i wieczorna kaszkę z drobno startymi (jabłka) lub wykręconymi (pomarańcze) owocami (traktuje je jako rozcieńczalnik zastępujący w dużym stopniu wodę). A jako deserek dostaje kiwi.
Buziaki i dobranoc!

Bardzo pocieszna jest Emilka Taka Zosia Samosia Zazdroszcze ,że Emilka kaszki je bo moja za nic w swiecie za to ruskie pierogi ito to by tonami jadła ;/ wszystko to nie dla niej jest dobre ...

Napisane przez AgaMili

A co do mojego weekendu- w czwartek Bartek mial wypadek w pracy- maszyna mu palce wciagnela i rozwalila pazkiec a gdy probowal wyjac reke to sie szarpal i polowa skory zostala na maszynie z krwia; gdy wrocil do domu to wzial srodki przeciwbolowe i polozyl sie spac. Wstal po 6 godzinach a krew przelala bandaz i musialam mu zmienic opatrunek i az mnie zemdlilo gdy to zobaczylam. Krew lala sie ciurkiem i musialam tamowac recznikiem. Pojechalismy do rodzicow i sie nim zajeli. Caly weekend spedzilismy u rodzicow bo w niedziele moj brat mial komunie. Przyleciala ciocia z wujkiem, Milenka dostala sliczna szmaciana lalke-Zuzie z ktora spi. W niedziela byla imprezka z restauracji, pozniej w domu (oczywiscie bezalkoholowa). W poniedzialek bank holiday - czyli wolny dzien. Duzo chodzilismy na specery, brat dostal od nas motorowke na sterowanie i troche sie nia wszyscy pobawili w parku nad jeziorem. Pogoda super - 26'C - 30'C... Opalalysmy sie z siostra, grilowalismy na ogrodzie wieczorami.. No tylko ten wypadek, do dzis krew leci z bandaza gdy sie w palec urazi niechcaco, opatrunek codziennie zmieniamy.

Ała Biedny Bartek musisz teraz o niego mocno dbać Ciesze się ,że mimo wszystko weekend jako tako się udało ...

Napisane przez sheryl

A Staś też przynosi rzeczy o które się go poprosi (piłkę, Elmo, zabawki), znaczy kuma I bardzo lubi pomagać, chce we wszystkim być samodzielny i np. sam zanosi swoją zużytą, zawiązaną pieluszkę do kosza sam chce zakładać buciki

Maja ma podobnie tylko ,że skarpetki przynosi ,pieluszke wyrzuca ,bluze sobie wyjmuje z komody i ubiera hihih

Napisane przez midey

6 dni

nie mam odwagi zrobic testu ale wiem ze mnie to nie minie mam mieszane uczucia co do ewentualnego wyniku i bynajmniej nie chodzi o to ze nie chce....kiedy Dawid spi bardzo bardzo bym chciala ale kiedy marudzi i marudzi (dzis od 5 rano) to ogarnia mnie przerazenie....

Rob ,rób ten test bo umieramy z ciekawości :P poza tym ja też coraz częsciej myśle o powiększeniu rodziny Tylko Patryk nie chce

Napisane przez kasienka1977

Jestem, podczytuję, ale jakoś nie mam weny do pisania

To ja mam podobnie ,cały czas zaglądam czy ktoś napisał ,ale sama nie wiem co pisać nic ciekawego się nie dzieje :P

Napisane przez kasienka1977

Kociulku śliczne fotki na nk, ale z Ciebie laska

Potwierdzam Co ja bym dała ,żeby mieć taką figurkę

Dziewczyny co do przygotowan to narazie postoj dokupiłam jeszcze rekawiczki ,Patryk garnitur i basta. Reszte rzeczy dokupimy po moim powrocie z Irlandii ,co prawda lece na niespełna 2 dni ,ale nie wiem jak ja wytrzymam bez Majki. Płakać mi się chce jak sobie pomysle ,że bede zasypiała bez niej i w ogole jak ona to będzie przezywac jeszcze nigdy nie rozdzielałysmy się na dłuzej niz kilka godzin ... Teraz myśle ciągle tylko o tym ;/

[AgaMili]

Kasiuniu dasz rade, spokojnie to tylko 1 noc - odpoczniesz od niej, naladujesz akumulatror i zaraz wrocisz. A Maja bedzie u Twoich rodzicow czy z Patrykiem? Ja czasem na noc zostawiam Milenke u rodzicow moich i mam czas dla siebie albo z Bartkiem wychodzimy. To nic strasznego

[Kasiamaja]

To będą 2 noce lece 9 czerwca o 11 rano a wracam 11 czerwca o 6 rano ( Maja będzie u moich rodzicow bo jedynie mojej mamie do konca ufam :P

[pappaya]

Kasia, mam nadzieje ze ta wiedźma (''matka'' Patryka) nie zepsuje Wam wesela Moim zdaniem ona w ogóle powinna mieć wstęp wzbroniony tyle przykrości Wam wyrządziła i przede wszystkim za to ze porzuciła własne dziecko. Ja bym nie chciała jej na oczy widzieć.

Dziewczyny mam do Was pytanie, czy oglądacie czasami a właściwie Wasze dzieciaki (ale Wy na pewno wtedy tez zerkacie) Teletubisie?
Powiedzcie mi dlaczego jeden fioletowy teletubiś (Tinky Winky) z męskim głosem nosi damska torebkę?

[Kasiamaja]

Napisane przez pappaya

Kasia, mam nadzieje ze ta wiedźma (''matka'' Patryka) nie zepsuje Wam wesela Moim zdaniem ona w ogóle powinna mieć wstęp wzbroniony tyle przykrości Wam wyrządziła i przede wszystkim za to ze porzuciła własne dziecko. Ja bym nie chciała jej na oczy widzieć.

Też najchętniej bym jej zabronilam przychodzic ,ale to jednak matka Patryka jaka by nie była i on nie wyobraża sobie ,żeby jej nie było. Jak dziecko mimo wszystko kocha matkę ...

Napisane przez pappaya

Dziewczyny mam do Was pytanie, czy oglądacie czasami a właściwie Wasze dzieciaki (ale Wy na pewno wtedy tez zerkacie) Teletubisie?
Powiedzcie mi dlaczego jeden fioletowy teletubiś (Tinky Winky) z męskim głosem nosi damska torebkę?

bo jest gejem Sorki papaya ,ale jakos 2 lata temu była własnie afera bo polski rząd uznał ,że jest gejem i cały świat się z nas śmiał

[sheryl]

Napisane przez Kasiamaja

Staram się nie przejmować ,ale jednak ... Boje się ,że więszkość rodziny Patryka oleje nas ;/ jego chrzestny brat ojca nawet na jego komuni nie był mimo ,iż mieszka od niego 20 min autem ,chrzestna w niemczech wolnego nie dostanie ,babcia nie przyjedzie bo jedzie do Niemiec ,dziadek nie wie ,siostra nie bo nie chce sie widziec z takim jednym wujkiem itp Każdy ma jakąs wymówke , najgorsze jednak będzie podczas podziekowań dla rodziców ... Bo Patryka rodzice go zostawili i gdyby babcia się nim nie zaopiekowala to by trafił do domu dziecka ,ale jak da jej bukiet i podziękuje to znając moją "teściową" ta zrobi afere. Zwłaszcza ,że nienawidzi swojej matki czyli babci ,która się Patrykiem opiekowała. W ogóle ta rodzinca jest pokręcona ,ja zawału chyba dostane przez nich...;/

Kasiu, nie przejmuj, bywają takie kwiatki w rodzinie, kit im w oko.
A co do tych podziękowań dla rodziców... może z nich zrezygnować ....czy wesele musi być zrobione według jakiegoś schematu? ja, gdyby miała wyniknąć z tego afera, pewnie bym zrezygnowała...no, ale, ja w ogóle mam te wszystkie tradycje gdzieś...

Napisane przez Kasiamaja

To będą 2 noce lece 9 czerwca o 11 rano a wracam 11 czerwca o 6 rano ( Maja będzie u moich rodzicow bo jedynie mojej mamie do konca ufam :P

Kasiu, nie martw się, będzie dobrze, to naprawdę tylko 2 dni A jeszcze jak piszez, że masz do mamy zaufanie, na pewno dobrze się zajmie Majeczką.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez pappaya

Dziewczyny mam do Was pytanie, czy oglądacie czasami a właściwie Wasze dzieciaki (ale Wy na pewno wtedy tez zerkacie) Teletubisie?
Powiedzcie mi dlaczego jeden fioletowy teletubiś (Tinky Winky) z męskim głosem nosi damska torebkę?

Pappaya, ale Ty serio czy nawiązujesz do tej afery z Tinky Winky, którą zrobiła chyba rzecznik praw dziecka, że Tinky Winky jest gejem i teletubisie przekazują złe treści cały świat się z nas śmiał
A dla dzieci to nie ma znaczenia, one jeszcze nie rozróżniają płci, a każdy z teletubisiów ma jakiś swój ulubiony przedmiot, jeden torbę, drugi kapelusz, pewnie rzeczy z otoczenia dzieci, które są im znajome... tak naprawdę nie wiem dlaczego wybrano teletubisiom takie a nie inne przedmioty ale nie są one przypasowane do płci.

[midey]

Napisane przez sheryl

No ale tydzień to już jednak coś w większości przypadków prawdę powie

no zadzialalam test robilam wczoraj do poludnia i dzis z samego rana wynik negatywny ale Pappaya troche mi namieszala w kazdym razie dostalam dzis cos na ksztalt @ ale nie bardzo mnie to uspokoilo

moze to przez nerwy? strasznie sie balam o Malego, w niedziele bylismy z Nim w szpitalu bo przy tej okropnej biegunce w ogole nie chcial pic mysle podwojny wynik negatywny chyba juz cos znaczy? szczerze nie na reke mi teraz ciaza bo jetsem strasznie chora, katar mam taki ze az lzy mi same leca no i lecze sie tymi specyfikami a to dla dzidzi byloby szkodliwe

Napisane przez kasienka1977

Jestem, podczytuję, ale jakoś nie mam weny do pisania
Zaległe życzonka dniomatkowe dla Was dziewuszki : roza: Dostałam od moich synków śliczny bukiet róż. wróciłam z pracy i tu taka niespodzianka. naprawdę byłam zaskoczona

ho ho ho super

Napisane przez kasienka1977

midey - i w końcu, u kogo byliście? U pani doktor, czy u pana doktora:P

pani doktor

KasiaMaja, dwa dni zleca choc ja sama tez sobie nie moge wyobrazic ze moglabym Dawidka na dwa dni zostawic...ale mus to mus, bedzie dobrze

ja na Twoim miejscu zrezygnowalabym z poodziekowan, to jets tylko dodatkowy stresujacy element wesela

Napisane przez pappaya

Dziewczyny mam do Was pytanie, czy oglądacie czasami a właściwie Wasze dzieciaki (ale Wy na pewno wtedy tez zerkacie) Teletubisie?
Powiedzcie mi dlaczego jeden fioletowy teletubiś (Tinky Winky) z męskim głosem nosi damska torebkę?

nie wiem ale prawda jest ze smial sie z nas caly swiat


a jeszcze napisze ze Maly ma sinca na nosie w takim miejscu ze widac jakby byl zlamany wczoraj glebnal porzadnie ale dzis bylismy u lekarza i wyglada na to ze nic powaznego zastrzyki mamy do niedzieli....

[sheryl]

Napisane przez midey

no zadzialalam test robilam wczoraj do poludnia i dzis z samego rana wynik negatywny ale Pappaya troche mi namieszala w kazdym razie dostalam dzis cos na ksztalt @ ale nie bardzo mnie to uspokoilo
.

to pewnie jest tak jak pokazuje test... jednak w większości wynik jest wiarygodny...
Kochana, a brałaś wcześniej jakieś hormony, zabezpieczenie hormonalne mam na myśli?

A mój ma znowu coś w rodzaju sińca na uchu, tak jakby powiekszone, rozbite naczynko, fioletowa plamka..

[pappaya]

Dziewczyny aż chyba wstyd sie przyznać ale ja nie wiedziałam ze była afera z teletubisia geja Po prostu od razu mi sie skojarzyło to jakoś dziwnie ze ten teletubiś z męskim głosem nosi damska torebkę

Kasiu, moje zdanie jest inne co do ''matki'' która nie chciała znać i porzuciła swoje dziecko. Kochac, za co? Tym bardziej jak pisałaś ze nawet teraz robi wam przykrości, obraza Majeczke i Ciebie. Uważam, ze to nie matka mimo ze biologicznie nią jest. Ale to tylko moje zdanie. Ja przeciez jej nie znam i tak samo nie znam Patryka ani calej sytuacji tylko z tego co Ty nam opowiadalas wiec nie moge oceniac.
Mam nadzieje ze nie masz mi za zle tego co napisalam.
A jesli chodzi o te podziękowania dla rodziców, to myślę ze nie musicie robić wszystkiego wg tradycji. To Wasze wesele i zróbcie je po swojemu tak jak Wam to odpowiada

Midey, jak dwa testy wyszły negatywne to pewnie mówią prawdę tym bardziej ze masz jakieś plamienia jakby miesiaczkowe. Od stresu miesiączka może sie opóźnić wiec całkiem możliwe ze to przez to. A bralas tabletki antykoncepcyjne?

[kociulek]

Kasiu ja myslę podobnie jak dziewczyny, zrezygnowałabym z tych całych podziękowań, skoro tak na prawdę Patryk nie ma im za co dziękować. A do twoich rodziców możecie pójść np. z koszem kwiatów i podziękować bez tego całego widowiska. Mysle, ze jakbys powiedziała im dlaczego robicie tak a nie inaczej, to na pewno by zrozumieli. To ma być Wasz dzień, więc po co dokłądać sobie dodatkowy stres. Wiesz, u nas na weselu też połowe rodziny męża nie było (całe szczęście chociaż znajomi dopisali), choć wszyscy wcześniej zapewniali, że na pewno będą. Ja za nimi nie płakałam, ich strata. ja teraz na Waszym miejscu chyba bym patrzyła kogo chcę zaprosić, a nie kogo wypada.

Midey, a miałam cichą nadzieję, że nasza "styczniowo-lutowa rodzinka" nam się powiększy

Pappaya, nie pisze tego w złej wierze, ale bardzo mnie rozbawiło Twoje pytanie o Tinky Winky Myślałam, że już wszyscy o tym wiedzą


Kobietki, dziękuję za miłe słowa odnośnie fotek Ja tam wcale laska nie jestem. Zdjęcie wyjatkowo jakoś bardzo przekłamane (chyba częściej będę dawać mężowi aparat ), ale nawet mnie się spodobało, dlatego wrzuciłam

Nie pisałam na wateczku, bo coś ostatnio doła złapałam.....


Macie wszystkie pozdrowienia od Malej Majeczki Wracaj tu kochana do nas, a nie podczytujesz tylko

[pappaya]

Napisane przez kociulek

Ja teraz na Waszym miejscu chyba bym patrzyła kogo chcę zaprosić, a nie kogo wypada.

Zgadzam sie Kasiu, wesele ma być przede wszystkim dla Was a nie dla gości ktorych tylko wypada zaprosić. To wy macie sie dobrze bawić razem z tymi których lubicie. Nie ma co żeby ktoś psuł Wam ten szczególny dzień, a jeszcze przecież trzeba wydać na nich pieniądze
Bardzo podobało mi sie podejście Elsi co do wyboru gości na wesele

Midey, a miałam cichą nadzieję, że nasza "styczniowo-lutowa rodzinka" nam się powiększy

Ach ja tez miałam taka cicha nadzieje

Pappaya, nie pisze tego w złej wierze, ale bardzo mnie rozbawiło Twoje pytanie o Tinky Winky Myślałam, że już wszyscy o tym wiedzą

Nie, no ja sie nie gniewam. Wiesz, sama sie z tego śmieję bo ja jestem często taka spóźniona Moi znajomi zawsze sie smiali ze wszyscy juz o czyms wiedza a ja sie nagle urywam z choinki
A z tym Tinky Winky to na prawde nie slyszalam o aferze, moze dlatego ze juz dluzszy czas nie mieszkam w Polsce a mieszkajac w Kanadzie nie mielismy polskiej tv. Bylam skupiona na nowej szkole i nauce jezyka.

Najlepiej zapomnijcie o tym moim teletubisiowym pytaniu

Kobietki, dziękuję za miłe słowa odnośnie fotek Ja tam wcale laska nie jestem. Zdjęcie wyjatkowo jakoś bardzo przekłamane (chyba częściej będę dawać mężowi aparat ), ale nawet mnie się spodobało, dlatego wrzuciłam

to w takim razie każde zdjęcie jest przekłamane, bo zawsze ślicznie wychodzisz

Nie pisałam na wateczku, bo coś ostatnio doła złapałam.....

a co sie stalo ?

Macie wszystkie pozdrowienia od Malej Majeczki Wracaj tu kochana do nas, a nie podczytujesz tylko

No wlasnie wracaj do nas