...Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana...

[Mikima]

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Mikima

Tylko nie jedz za mało białka. To życzę udanego dnia i pomysłów na to, co można zjeść, bo mnie to czasem brakuje.
A, jak będzie Ci się chciało słodkiego, to polecam colę light albo zero.
Czasem mały grzeszek jogurciku niskotłuszczowego owocowego...

no z tymi słodkościami to ciągle problem, za colą nie przepadam, ale jak ma mi to pomoc to czemu nie.

Mówisz za mało, hmmm no własnie musze doczytać ile posiłków dziennie powinno być. Choc z tego co pamiętam, było napisane żeby jesc tyle ile się chce i nie czuć głodu. Może mam jeszcze jakies złogi z poprzednich dni i nie odczuwam głodu, zobaczymy jak będą wyglądały kolejne dni.[/quote]

[dziuba85]

Mikimo ochotkę mam na coś słodkiego a właściwie, to na lody!!! ale na to niestety mam zawsze :P

Jem kiedy mi się chce, nie umiem być systematyczna, jeśli chodzi o porę karmienia ciała...
Ale stwierdziłam, że muszę zjeść, to minimum białka, które trzeba... czyli okolo 70g! sporo. Ale już trochę pożarłam i jestem tak najedzona, że nie mogę nic w siebie wsadzić...
Jutro nakupię tuńczyka, bo chodzi za mną od poniedziałku ... Duża porcja białka!

[justyna2639]

No a ja w sumie mam swoje stałe pory dnia, w których jem, zwykle są to 3-4 posiłki, czasem 5. Także jem w miarę systematycznie

[dziuba85]

Napisane przez justyna2639

No a ja w sumie mam swoje stałe pory dnia, w których jem, zwykle są to 3-4 posiłki, czasem 5. Także jem w miarę systematycznie

No widzisz. Może jakbym chodziła na zajęcia, których w ogóle w tym semestrze nie mam, to byłabym bardziej systematyczna a tak? Niestety... Wstaję różnie, jeść też mi się chcę w różnych porach dnia... Taka już jestem...

[justyna2639]

No tak, ja tez tak mam głównie w wakacje, jak jest dużo wolnego czasu, gdyby nie szkoła to nie byłoby tak systematycznie

[Agna]

Napisane przez mimee

Spinka zgadzam się z tobą, co do słuchania własnego organizmu. W ogóle jestem zwolenniczką hipotezy, ze organizm sam wie czego mu najbardziej trzeba i jesć to co się dobrze toleruje, zdrowia nie psuje i na co ma się ochotę. Gorzej jak się przestaje go słuchać i je się to , co popadnie. A potem trzeba stosowac diety
A co do twoich pytańja mąki kukurydzianej nie stosuje. niby można, ale żadnej mąki nie trawię zbyt dobrze i w ogóle zrezygnowałam. A w temacie słodzików - kiedyś pisałam już - jedynie stewię stosowałam, a reszta to chemiczna masakra. aaaa jeszcze niby ksylitol jest w miarę ok, ale nie stosowałam to nie powiem na 100%

Agna 1 pierś na 3 obiady???z głodu bym umarła. ja w początkach diety jadłam po 2 piersi ( no trochę mi nam kolację zostawało). A i na moich otrębach żytnich jest ze maja 60g białka na 100g...to nie wiemto w związku z ta tabelką

małe sprostowanie. Troszkę uprościłam i przekombinowałam z tym uśrednianiem.Chodziło mi o pierś podwójną , taką dość sporą. Jak jest mała i do tego pojedyncza to oczywiście obiad jeden z takiej piersi. To zależy od wielkośći

co do otrębów - zapewne zależy to od firmy. Ja mam niestety te mniej białkowe. A z jakie Ty masz otręby?

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez mamaNiny

agna dzięki dziś u mnie lepiej i będę białka liczyć!! muszę jakoś to pokonać

Fajnie, że już humorek masz lepszy. Oby tak dalej.
Ja też muszę liczyć - bo jem za mało. Mam problem, żeby zjeść tyle ile na moją masę ciała powinnam....już mnie mdli na samą myśl Nie ma wyjścia - trzeba schudnąć, wtedy dzienna dawka białka się zmniejszy

[kkama134]

a ja dziewczyny mam już dwa pierwsze grzeszki na koncie....dzisiaj sie ratowałam połówką milkyway minute bo słabo mi się zrobiło jak byłam na zajęciach a koleżanka akurat miała.....
a jak przyszłam do domu to bułkę.......
Nie wiem czemu, myślałam że jak się warzywa włączy to urozmaici się ten jadłospis a tu proszę,zjadłam rano sałatkę,wypiłam duuużo wody i jogurt naturalny pitny i w przerwie między zajęciami trochę sałatki....ale mi się słabo zrobiło tylko raz w życiu tak miałam na wielkim słońcu podczas okresu...normalnie zielono-szaro przed oczami i bęc...dobrze że krzesło było obok....

[Agna]

Napisane przez kkama134

a ja dziewczyny mam już dwa pierwsze grzeszki na koncie....dzisiaj sie ratowałam połówką milkyway minute bo słabo mi się zrobiło jak byłam na zajęciach a koleżanka akurat miała.....
a jak przyszłam do domu to bułkę.......
Nie wiem czemu, myślałam że jak się warzywa włączy to urozmaici się ten jadłospis a tu proszę,zjadłam rano sałatkę,wypiłam duuużo wody i jogurt naturalny pitny i w przerwie między zajęciami trochę sałatki....ale mi się słabo zrobiło tylko raz w życiu tak miałam na wielkim słońcu podczas okresu...normalnie zielono-szaro przed oczami i bęc...dobrze że krzesło było obok....

ja też zaliczyłam zasłabnięcie kilka dni temu....ratowałam się kinder bueno
Ostatnio od 3 dni mam potworne bóle głowy. W końcu dziś zjadłam niedozwolone - obiad dla mojego męża - paprykę faszerowaną miesem mielonym z ryżem. Ale ból głowy, który trzymał mnie od 3 dni minął i jestem szczęśliwa. Już nawet tabletki przeciwbólowe nie działały....trudno będę się dłużej odchudzać

Ale z Tobą już wszystko w porządku?

[kkama134]

Napisane przez Agna

ja też zaliczyłam zasłabnięcie kilka dni temu....ratowałam się kinder bueno
Ostatnio od 3 dni mam potworne bóle głowy. W końcu dziś zjadłam niedozwolone - obiad dla mojego męża - paprykę faszerowaną miesem mielonym z ryżem. Ale ból głowy, który trzymał mnie od 3 dni minął i jestem szczęśliwa. Już nawet tabletki przeciwbólowe nie działały....trudno będę się dłużej odchudzać

Ale z Tobą już wszystko w porządku?

Tak,dziękuje już wszystko ok ja też nie zamierzam rezygnować z diety,chcę zobaczyć czy uda mi się zrzucić to co zbędne.Stwierdziłam że narazie nie będę się ważyć ale czuję po sobie że jest lepiej,"boczków" już prawie wogóle nie mam <radocha>narazie zaobserwowałam tylko to ale to i tak super,przecież to dopiero 4 dni

[justyna2639]

Ja właśnie wróciłam z angielskiego. Tak się zastanawiam nad wyjazdem do Lwowa, co prawda z mojej klasy oprócz mnie jechałyby 3 osoby i szczerze mówiąc nie jestem za bardzo przekonana co do tego wyjazdu... No i pewnie zawaliłabym dietę, chociaż to tylko na 2 dni wyjazd... Sama nie wiem Nie chce przerywać diety, a ciężko jest zapewnić sobie prowiant na wyjazd bez bułek... Bo słodyczy przecież i tak nie będę brała. Sama nie wiem, doradźcie coś.

[Agna]

Napisane przez justyna2639

Ja właśnie wróciłam z angielskiego. Tak się zastanawiam nad wyjazdem do Lwowa, co prawda z mojej klasy oprócz mnie jechałyby 3 osoby i szczerze mówiąc nie jestem za bardzo przekonana co do tego wyjazdu... No i pewnie zawaliłabym dietę, chociaż to tylko na 2 dni wyjazd... Sama nie wiem Nie chce przerywać diety, a ciężko jest zapewnić sobie prowiant na wyjazd bez bułek... Bo słodyczy przecież i tak nie będę brała. Sama nie wiem, doradźcie coś.

serki wiejskie pod pachę, placek dukana w łapkę i w drogę
Tak na poważnie, to możesz jakaś sałatka z dozwolonych produktów...sama nie wiem Albo kanapki z pieczywa pełnoziarnistego, ale do środka tylko białko i dozwolone produkty.
Jeśli masz ochotę na ten wyjazd to bym pojechała , to zresztą tylko dwa dni...a dieta nie zając...

[justyna2639]

Napisane przez Agna

serki wiejskie pod pachę, placek dukana w łapkę i w drogę
Tak na poważnie, to możesz jakaś sałatka z dozwolonych produktów...sama nie wiem Albo kanapki z pieczywa pełnoziarnistego, ale do środka tylko białko i dozwolone produkty.
Jeśli masz ochotę na ten wyjazd to bym pojechała , to zresztą tylko dwa dni

Tak, tylko na II fazie nie można pieczywa, więc będę musiała zrobić wyjątek. Coś może wykombinuję, chociaż jeszcze nie wiem czy pojadę...

[mamaNiny]

Napisane przez justyna2639

Ja właśnie wróciłam z angielskiego. Tak się zastanawiam nad wyjazdem do Lwowa, co prawda z mojej klasy oprócz mnie jechałyby 3 osoby i szczerze mówiąc nie jestem za bardzo przekonana co do tego wyjazdu... No i pewnie zawaliłabym dietę, chociaż to tylko na 2 dni wyjazd... Sama nie wiem Nie chce przerywać diety, a ciężko jest zapewnić sobie prowiant na wyjazd bez bułek... Bo słodyczy przecież i tak nie będę brała. Sama nie wiem, doradźcie coś.

koniecznie jedź!!! to piękne magiczne miasto! pozdrów ode mnie Mickiewicza, napij się słabiutkiego piwka na bulwarze szewczenki i pomyśl o mnie na wysokim zamku kiedyś co roku jeździłam do Lwowa.. ehh tęsknię jej: koniecznie idźcie do skansenu!!! w Polsce takich nie ma!

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez Agna

Fajnie, że już humorek masz lepszy. Oby tak dalej.
Ja też muszę liczyć - bo jem za mało. Mam problem, żeby zjeść tyle ile na moją masę ciała powinnam....już mnie mdli na samą myśl Nie ma wyjścia - trzeba schudnąć, wtedy dzienna dawka białka się zmniejszy

wiesz, ja też łapię się na tym, że jem za mało dzisiaj mam jeszcze w planach kolację ser biały.. choć niestety staje mi w gardle..

[reniula75]

Dziewczyny ja już czwarty dziń na diecie,też miałam bóle głow. i zawroty,ale kupiłam witaminy i mikroelementy,takie tabletki musujące i wszystko mi przeszło,chyba wytrzymam.Jutro się zważę,jestem taka ciekawa czy coś ubyło.W pracy mam zawsze te same ciuchy i wage bardzo dokładną,bo ta w domu to do kitu.Wogóle nie chce mi sie jeść,nie wiedziałam że białko daje takie uczucie sytości...

[justyna2639]

To pewnie się zdecyduję na ten wyjazd

Ja póki co nie mam bólów głowy, ale moja mama dzisiaj narzeka ;/

[joleczka105]

ja już dzisiaj 5 dzień od jutra zaczynam warzywka na razie nie bolała mnie głowa tylko lekko jakby trzustka ale staram się dużo pić , waga -2,8 kg od jutra zaczynam warzywka, napiszcie proszę czy powinno się jeść razem białka i warzywka, czy raczej nie łączyć

[dziuba85]

Napisane przez joleczka105

ja już dzisiaj 5 dzień od jutra zaczynam warzywka na razie nie bolała mnie głowa tylko lekko jakby trzustka ale staram się dużo pić , waga -2,8 kg od jutra zaczynam warzywka, napiszcie proszę czy powinno się jeść razem białka i warzywka, czy raczej nie łączyć

Zawsze i wszędzie... łączyć!

[Spinka25]

Witam czwartkowo!
U mnie dziś 11 dzień diety, trzeci dzień samych proteinek, od jutra znów 3 dni z warzywkami Na razie się trzymam w miarę bezgrzesznie, wczoraj wieczorem dopadł mnie mały kryzysik, ale na razie pokonany W końcu schudłam kolejne pół kg, czyli razem niecałe 1,5 kg od początku diety, ale moim zdaniem wyglądam na więcej
Jeju, współczuję Wam tego mdlenia i słabnięcia, ja czuję się rewelacyjnie. A może Wy za mało jecie? Nie wystarczy samo jajko, albo sam serek na śniadanie, ja np. zjadam jajko (albo dwa), serek (wiejski albo biały) i jeszcze jakiś jogurt nat., albo szynkę drobiową. A jak dzień warzywny, to też sporo nabiału, a warzywka tylko jako dodatek.
To prawda, że białka trzeba jeść dużo, ja teraz czytam etykiety i wybieram tylko ten nabiał gdzie jest dużo białka, a mało węgli i tłuszczu. Pod tym względem najlepsze są serki wiejskie (lihgt) i chudy twaróg, a np. jogurty mają dość mało białka, więc używam ich tylko jako "popicia", albo jako deser (z cynamonem - mniam, mniam).

mimee - wielkie dzięki za odpowiedzi na moje wątpliwości Ja mąki będę używać sporadycznie, max. łyżka dziennie, więc może zużyję tą, którą mam A o Stewii też słyszałam i chyba zakupię, bo można z nią gotować i piec

[Mikima]

Matko, co się dzieje!!

Od popołudnia nie moge odejść dalej od toalety, bo by sie skończyło tragedią. Nawet na zjęciach miałam problem i musiałam 3 razy wychodzić:/
strasznie mnie czyści i nie wiem czy to kwestia diety, czy dorobiłam się grypy żołądkowej, czy może jeszcze coś innego, wrrr
oby do jutra przeszło

[Spinka25]

Mikima -nie sądzę, żeby to było od diety, może to rzeczywiście jakaś grypa, albo zatrucie No chyba, że najadłaś się za dużo jogurtów typu Activia i Cię ruszyło Albo masz mega wrażliwy organizm. Co jadłaś od rana?

[Agna]

Napisane przez mamaNiny

wiesz, ja też łapię się na tym, że jem za mało dzisiaj mam jeszcze w planach kolację ser biały.. choć niestety staje mi w gardle..

mi to już niestety wszystko staje w gardle. Nie wiem co jest grane, ale chyba przebiałkowałam organizmy. Cokolwiek białkowego wkładam do ust -odruch wymiotny i koniec.Wczorajsza kolacja wylądowała w śmieciach. Ser biały , serek wiejski, tuńczyk ...- ochyda, a kiedyś je uwielbiałam. Teraz na samą myśl mnie na wymioty zbiera, kurcze nie wiem co jest grane... także wczoraj też bilans białka za mały , a waga dziś bez zmian
P.S. to prawda, że w montignacu można jeś chleb pełnoziarnisty??Zastanawi am się nad zmianą, bo w tej chwili moja dieta to raczej głodówka

W moim przypadku dobrze by było najpierw zbić trochę wagę, żeby przejść znowu na Dukana, bo mam problem z tym cholernym dziennym bilansem, im mniej białka tym lepiej

[justyna2639]

Dzień dobry Ja dziś oczywiście jak co rano stanęłam na wagę i kolejne 0,5 kg mniej w sumie schudłam już 2 kg A u mojej mamy bez zmian od wczoraj Ja ogólnie jestem zadowolona, ona też, ale chyba się boje tego, że jak przejdę na II fazę to nie będę już wcale chudła, co więcej mogę nawet przytyć... dziewczyny, w jakim tempie chudniecie na II fazie?

[Efcia11]

Agna, może powinnaś już przejść na etap stabilizacji - nie ma sensu się głodzić...
Ja czuje coś podobnego -nie mogę patrzeć na ryby i jogurty. Chude mięsko,maslanki, i omlet dunkana - jeszcze ok. więc narazie katuje się tym

Chce jeszcze zgubić ~9kg, więc pokatuje się jeszcze trochę. Najgorsze że @ mi się spóźnia, a waga od ponad tygodnia stoi w miejscu ;(

Justyna2639 - w moim przypadku w fazieI minus 3kg, i kolejne minus 3kg w fazieII, czyli około 1kg/tydzień w II fazie.

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez Mikima

Matko, co się dzieje!!

Od popołudnia nie moge odejść dalej od toalety, bo by sie skończyło tragedią. Nawet na zjęciach miałam problem i musiałam 3 razy wychodzić:/
strasznie mnie czyści i nie wiem czy to kwestia diety, czy dorobiłam się grypy żołądkowej, czy może jeszcze coś innego, wrrr
oby do jutra przeszło

A co jadłaś? ja miałam coś podobnego na początku II fazy, ale zwalam winę na pomieszanie maślanki i jogurtów z pomidorami.

Później uważałam na takie połączenia, i jak do tej pory się nie powtórzyło.

[mloda_to_glupia]

Fertka - 175cm- było 78,9 - jest 68 <--- mistrzyni!!!! cel osiągnięty
mloda_to_glupia - 173cm - było 83 - jest 78- będzie 66
wiolqn-170 cm, było 75, jest 72,4 , będzie 65

*magda- 182 cm - było 80 - jest 80 - będzie 70
alutka28- ??? cm- było 75 - jest 73 - będzie ??
agna - 170 cm- było 86 - jest 76,8 - będzie 65/60
dziuba85- 170 cm- było ?? - jest 68 - będzie 64/63
efcia11 -164 cm- było 70- jest 64- będzie 55
zebrawpaski -165 cm - było 66,3 - jest 61,2 - będzie 57/54
mikima-166 cm- było 71,6 - jest 71,6- będzie 60
mamaNiny- 162cm - było 74 - jest 64,3 - będzie 57/54
marg027 - 163cm - było 60 - jest 55 - będzie 53
justyna2639-168 cm, było 75 , jest 64 , będzie 60
kkama- 173 cm, było 67, jest ??, będzie 55
fasolka szparagowa- 175 cm, było 71,6, jest 71,6, będzie 61,6
Rajskie mniam- 164 cm, było 73, jest 61, będzie 58
olka- 168, było 69, jest 67.5, będzie 59
Evick 174 , było 82 , jest 78,3 , będzie 65

[Agna]

Napisane przez mloda_to_glupia

mloda_to_glupia - 173cm - było 83 - 80- będzie 66
*magda- 182 cm - było 80 - jest 80 - będzie 70
alutka28- ??? cm- było 75 - jest 73 - będzie ??
annnx - 164 cm - było 68 - jest 65,5 - będzie 58
anusiaanulka - 158cm - było 70 - jest 67.1 - będzie 52
Beatrycze - 173cm- było 85 - jest 79 - będzie 72
Fertka - 175cm- było 78,9 - jest 74,9 - będzie 68
kaktulek - 158cm - bylo 66 - jest 62,5 - bedzie 52
Kasienka_666 - 160cm- było 59 - jest 57,5 - będzie 48
mimee - było 98 - jest 92,5 - będzie 78
Marzena100 - było 92 - jest 89,5 - będzie 60
meliameli - 158cm - było 80,6 - jest 78,6 - będzie 58
mmargola - 167cm- było 70 - jest 66 - będzie 59
natalaplo - 173cm - było 77 - jest 70,2 - będzie 59
Rajskie mniam -było 73 - jest 68 - będzie 60
sheepie - 158cm - było 53 - jest 50 - bedzie48
wisienka90 - 167cm - było 61 - jest 61 - będzie 55
Ydab -164 cm - było77 - jest 72 - będzie 60
Halinaa - 166 cm - było 62,8 - jest 61,4 - będzie 57
agna - ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
kkama134-??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
wiolqn- ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
dziuba85- ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
appletree- ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??

Update:
agna -170 cm- było 86- jest 76,8- będzie 65 (jak Bozia da to 60)

[dziuba85]

170 cm, jest 68 kg ma być 63-64kg

[mloda_to_glupia]

zmienione...
dzis piatek, dzien wazenia...
agna gratuluje, duzo juz zrzucilas
podziwiam... mnie rok temu zeszlo 86->80 i za rok w chwilach kryzysu przybralo mi sie 3

[Efcia11]

Napisane przez mloda_to_glupia

mloda_to_glupia - 173cm - było 83 - 80- będzie 66
*magda- 182 cm - było 80 - jest 80 - będzie 70
alutka28- ??? cm- było 75 - jest 73 - będzie ??
agna - 170 cm- było 86 - jest 76,8 - będzie 65/60
dziuba85- 170 cm- było ?? - jest 68 - będzie 64/63
annnx - 164 cm - było 68 - jest 65,5 - będzie 58
anusiaanulka - 158cm - było 70 - jest 67.1 - będzie 52
Beatrycze - 173cm- było 85 - jest 79 - będzie 72
Fertka - 175cm- było 78,9 - jest 74,9 - będzie 68
kaktulek - 158cm - bylo 66 - jest 62,5 - bedzie 52
Kasienka_666 - 160cm- było 59 - jest 57,5 - będzie 48
mimee - było 98 - jest 92,5 - będzie 78
Marzena100 - było 92 - jest 89,5 - będzie 60
meliameli - 158cm - było 80,6 - jest 78,6 - będzie 58
mmargola - 167cm- było 70 - jest 66 - będzie 59
natalaplo - 173cm - było 77 - jest 70,2 - będzie 59
Rajskie mniam -było 73 - jest 68 - będzie 60
sheepie - 158cm - było 53 - jest 50 - bedzie48
wisienka90 - 167cm - było 61 - jest 61 - będzie 55
Ydab -164 cm - było77 - jest 72 - będzie 60
Halinaa - 166 cm - było 62,8 - jest 61,4 - będzie 57
kkama134-??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
wiolqn- ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??
appletree- ??? cm- było ?? - jest ?? - będzie ??

dopiszesz mnie do listy?

efcia11 -164 cm- było 70- jest 64- będzie 55

[mloda_to_glupia]

dopisana

uuu duzo Ci ubylo, tylko na tej diecie? jak tak to od kiedy??

[Mikima]

Napisane przez Spinka25

Mikima -nie sądzę, żeby to było od diety, może to rzeczywiście jakaś grypa, albo zatrucie No chyba, że najadłaś się za dużo jogurtów typu Activia i Cię ruszyło Albo masz mega wrażliwy organizm. Co jadłaś od rana?

w sumie nic takiego co by mnie ruszyło
rano był chudy ser ok 125g ze szczypiorkiem, szklanka mleka 0,5%, w pracy herbata, jogurty ale takie naturalne Dannona, woda a raczej jej nieskończone ilości, kawa z mlekiem i słodzikiem w domu piers z kurczaka z rożna z przyprawami i 2 jajka (wieczorem mnie złapał głód)

Dziś rano obudziłam się bardzo głodna i z bólem głowy (ale to chyba od tego b iegania do toalety i pogody).
Na sniadanie serek chudy, mleko, w pracy kawa i serek wiejski light ...
I zaczęło się od nowa, byłam już chyba ze 4 razy w toalecie.
I cały czas kotłuje mi się w brzuchu:/
Odstawie na rzie wodę, będę jechała cały czas na herbacie, może mi przejdzie
A ja bałam się zaparć hihihi