Kto też jest załamany studiami, sesja,zaliczeniami...? Łączmy sie w bólu ;).

[czarnulkax]

Napisane przez paollino

Przez tą obrzydliwą sesję, TŻ przyjedzie do mnie dopiero za miesiąc

Bo albo mi coś wypada albo jemu

Jak daleko macie do siebie?

Uwielbiam moje studia za to, że z reguły jest mało wkuwania, większość to jest rozumienie, a w tym tygodniu mam prawie same zaliczenia, co trzeba wkuwać i wkuwać, a to jest takie czasochłonne i już nie moge patrzeć na te książki

[Marwari]

a ja wczoraj z kolega normalnie jakiegoś amoku dostaliśmy...
od 21 do 4 uczyliśmy się karnego z dwiema półgodzinnymi przerwami:O
odpytywalismy się równo i wychodzi, że nawet nieźle umiemy
ale z psychiką to chyba mamy cos nie tak...

[201608251020]

Napisane przez czarnulkax

Jak daleko macie do siebie?

200 km

[czarnulkax]

Napisane przez paollino

200 km

I jesteście w stanie tak wytrzymać na przykład miesiąc bez spotkania?

[201608251020]

A jest inne wyjście? W sumie to będzie pierwszy mies. przerwy, zobaczę czy wcześniej nie zgłupieję

[Tygrryska]

A ja narzekam ze przez prace do napisania na poniedzialek nie widzialam sie z Tz wczoraj i dzis

[201608251020]

A ja już wytrzymałam tydzień rozłąki
w sumie miałam taki zawrót głowy, że nie miałam czasu za dużo na myślenie, a i tak codziennie rozmawiamy czy to na gg czy na skype

[shena]

Przez weekend prawie nic nie zrobiłamteraz sobie pluje w brode. Jutro zerówka z fizjologii. Ale to dlatego ze sie wkurzyłam na tą fizjologie. teraz pełna mobilizacja i nauka. oł je:P...jak ja uwielbiam się uczyć w nocy.

[201608251020]

shena a ja chyba lubię się uczyć w nocy
Jest cisza, spokój, nikt mi nie nawija za uchem () , nikt się nie czepia, tak jak dziś na GG chyba z 5 osób - czy i jak zrobiłam projekt Jakbym była jedyną oświeconą na roku

A w nocy ja sobie pełen relaxik, herbatka zielona, ew.kawcia z czekoladą, szlafroczek polarowy, podusia i dawaj

[Tygrryska]

Napisane przez shena

Przez weekend prawie nic nie zrobiłamteraz sobie pluje w brode. Jutro zerówka z fizjologii. Ale to dlatego ze sie wkurzyłam na tą fizjologie. teraz pełna mobilizacja i nauka. oł je:P...jak ja uwielbiam się uczyć w nocy.

ja tez prawie nic nie zrobilam, teraz bede siedziec nie wiem do ktorej i pisac prace na literature,,, a weny na razie brak

[lele]

tez wole posiedziec wieczorem, w nocy. jakos bardziej sie moge skupic..

[czarnulkax]

Mnie też zdecydowanie lepiej jakoś uczy się w godzinach późniejszych

[Pavlinecka_21]

Widzę, że wszystkie sówki jesteśmy Ja w dzień zawsze jakieś zajęcie znajdę - sprzątanie chociażby. A w nocy? No kto w nocy sprząta?

[Marwari]

Napisane przez Pavlinecka_21

Widzę, że wszystkie sówki jesteśmy Ja w dzień zawsze jakieś zajęcie znajdę - sprzątanie chociażby. A w nocy? No kto w nocy sprząta?

Mnie kiedyś naszło
zaczęłam robić generalny porządek w pokoju o 3 w nocy oglądając "Nie kłam kochanie"

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Marwari

Mnie kiedyś naszło
zaczęłam robić generalny porządek w pokoju o 3 w nocy oglądając "Nie kłam kochanie"

a więc jednak ktoś potrafi...

[Marwari]

Napisane przez Pavlinecka_21

a więc jednak ktoś potrafi...

nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Marwari

nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna

Normalność to pojęcie względne

Bo kto z nas jest normalny siedząc na wizażu i płacząc, że tyle nauki, zamiast wziąć się w garść i się uczyć?

taaak mi sieee nieee chceeee....

[czarnulkax]

Napisane przez Pavlinecka_21

Widzę, że wszystkie sówki jesteśmy Ja w dzień zawsze jakieś zajęcie znajdę - sprzątanie chociażby. A w nocy? No kto w nocy sprząta?

Dokładnie, w dzień zawsze coś się znajdzie, byle się nie uczyc Choć w nocy też by się znalazło

Napisane przez Marwari

Mnie kiedyś naszło
zaczęłam robić generalny porządek w pokoju o 3 w nocy oglądając "Nie kłam kochanie"

Napisane przez Pavlinecka_21

Normalność to pojęcie względne

Bo kto z nas jest normalny siedząc na wizażu i płacząc, że tyle nauki, zamiast wziąć się w garść i się uczyć?

taaak mi sieee nieee chceeee....

Coś w tym jest

[Marwari]

Napisane przez Pavlinecka_21

Normalność to pojęcie względne

Bo kto z nas jest normalny siedząc na wizażu i płacząc, że tyle nauki, zamiast wziąć się w garść i się uczyć?

taaak mi sieee nieee chceeee....

a to jest akurat jak najbardziej normalne

"Boże spraw, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce"

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Marwari

"Boże spraw, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce"

Święte słowa

Tak się zastanawiam - czym się wspomagacie w trakcie uczenia? Ja jadłam jakąś sesję czy cuś, ale chyba to nie dla mnie, robię się nadpobudliwa i nie mogę się skupić jeszcze bardziej niż zwykle.
Czy jest coś oprócz kawy ( nie lubię), co może niwelować uczucie senności?

[Marwari]

Napisane przez Pavlinecka_21

Święte słowa

Tak się zastanawiam - czym się wspomagacie w trakcie uczenia? Ja jadłam jakąś sesję czy cuś, ale chyba to nie dla mnie, robię się nadpobudliwa i nie mogę się skupić jeszcze bardziej niż zwykle.
Czy jest coś oprócz kawy ( nie lubię), co może niwelować uczucie senności?

Mi pomaga zielona/czerwona herbata
Ogólnie dużo piję jak się uczę
Mam jeszcze jeden sposob jak zaczynam usypiac
Zaczynam śpiewać

[Tygrryska]

Ja wlasnie sobie przygotowalam kawe zeby zabic te uczucie sennosci ale u mnie to srednio sie sprawdza... tzn moze i jakbym chciala isc spac to bym nie zasnela, ale jak siedze nad czyms (aktualnie pisanie pracy) to i tak bedzie mi sie chcialo spac

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Marwari

Mi pomaga zielona/czerwona herbata
Ogólnie dużo piję jak się uczę
Mam jeszcze jeden sposob jak zaczynam usypiac
Zaczynam śpiewać

Nie no, ja nic nie mam do moich sąsiadów, nie chcę żeby pogłuchli biedaczyska... niestety jestem utalentowana alternatywnie w tej dziedzinie hehe i śpiew odpada.

Ale czerwoną herbatę uwielbiam Idę parzyć w takim razie i kończyć moje międzynarodowe nieszczęsne

Powodzenia w bojach z wiedzą

Tygrryska mi po kawie ogólnie spać się chce...jakoś dziwnie na mnie działa ;]

[czarnulkax]

Napisane przez Marwari

Mi pomaga zielona/czerwona herbata
Ogólnie dużo piję jak się uczę
Mam jeszcze jeden sposob jak zaczynam usypiac
Zaczynam śpiewać

Śpiewać? Nie wiem, czy by mnie z domu nie wyrzucili, jak bym koło 2 zaczęła śpiewać
Na mnie kawa działa znakomicie, tylko musi mieć dużo mleka (bo ogólnie nie lubię), ale mogę po niej nie spać do rana

[lele]

ja kiedys wywalilam cala szafe i zaczelam skladac ubrania w srodku nocy i segregowac, ktore zostawiam, a ktore oddaje w polowie sie zmeczylam i poszlam spac..


a gdy ja juz mam kryzys sennosci, to ide pod prysznic szoruje sie syrena, a nastepnie biore naprzemienny rpysznic.. nic tak dobrze nie stawia na nogi w srodku nocy

[201608251020]

A ja wyłażę na balkon opatulona polarowym długim do ziemi szlafrokiem w pingwiny z kubkiem kawy w ręku
orzeźwia

[enex]

Napisane przez czarnulkax

Śpiewać? Nie wiem, czy by mnie z domu nie wyrzucili, jak bym koło 2 zaczęła śpiewać
Na mnie kawa działa znakomicie, tylko musi mieć dużo mleka (bo ogólnie nie lubię), ale mogę po niej nie spać do rana

Oj zazdroszczę, ja już terz wypijam ponad litr kawy dziennie, do tego cca 2l coli i jakieś tam guarany a i tak padam nad książką nonstop...osatnie 7dni na cud...nie dam rady wykuć tej neurologii cholerka...

[shena]

Napisane przez Marwari

Mi pomaga zielona/czerwona herbata
Ogólnie dużo piję jak się uczę
Mam jeszcze jeden sposob jak zaczynam usypiac
Zaczynam śpiewać

Napisane przez paollino

A ja wyłażę na balkon opatulona polarowym długim do ziemi szlafrokiem w pingwiny z kubkiem kawy w ręku
orzeźwia

Uwielbiam zieloną herbate
oj, żałuje ze nie mam pokoju z balkonem, szczególnie teraz kiedy wieczorami jest tak ciepło, przyjemnie

Ja najbardziej lubie sie uczyć późnymi popołudniami do wieczora. W nocy odpada bo jak jestem spiąca,zmęczona to już nic mi do głowy nie wchodzi i żadna kawa ani nic nie pomoże. (a kawy to nawet nie lubie i nie pije).

[Tygrryska]

A u mnie w sumie to roznie, ale od rana to kompletnie nie potrafie sie zabrac za nic pozytecznego.
Jezeli nikogo nie ma w domu to po poludniu moge sie uczyc, a tak to wole wieczorem, ale czasami po prostu za bardzo chce mi sie spac zeby dlugo siedziec albo jak nastepnego dnia wiem ze nie bede mogla sie wyspac to po prostu mam wszystko gdzies i ide sie chociaz wyspac

[Marwari]

Napisane przez Pavlinecka_21

Nie no, ja nic nie mam do moich sąsiadów, nie chcę żeby pogłuchli biedaczyska... niestety jestem utalentowana alternatywnie w tej dziedzinie hehe i śpiew odpada.

Ale czerwoną herbatę uwielbiam Idę parzyć w takim razie i kończyć moje międzynarodowe nieszczęsne

Powodzenia w bojach z wiedzą

Tygrryska mi po kawie ogólnie spać się chce...jakoś dziwnie na mnie działa ;]

a myślisz ze ja jestem?:p
nie jakos glosno tylko cicho sobie podspiewuje
albo sobie obejrze pare kabaretow na YT dla odprężęnia

Napisane przez czarnulkax

Śpiewać? Nie wiem, czy by mnie z domu nie wyrzucili, jak bym koło 2 zaczęła śpiewać
Na mnie kawa działa znakomicie, tylko musi mieć dużo mleka (bo ogólnie nie lubię), ale mogę po niej nie spać do rana

ja dzisiaj w ciagu dnia spiewalam od cholery ( i to jeszcze padło na green day i jamesa blunta) bo spalam tylko 4h, poza tym chodzilam po domu i gadalam caly czas o prawie karnym az sie rodzice pytali czy na pewno wszystko ze mna w porządku

Napisane przez Tygrryska

A u mnie w sumie to roznie, ale od rana to kompletnie nie potrafie sie zabrac za nic pozytecznego.
Jezeli nikogo nie ma w domu to po poludniu moge sie uczyc, a tak to wole wieczorem, ale czasami po prostu za bardzo chce mi sie spac zeby dlugo siedziec albo jak nastepnego dnia wiem ze nie bede mogla sie wyspac to po prostu mam wszystko gdzies i ide sie chociaz wyspac

Ja rano też sie nie moge do niczego zebrać... jak mam zajecia na 13 to nic do tej 13 pozytecznego nie zrobie;/

a pomysł z prysznicem też dobry, zapomnialam o tym

ja sie lubie uczyc w lozku ale ostatnio to samobojstwo... jeszcze jak kicia przyjdzie, przytuli sie i zacznie mruczec to 5 minut i