Niemcy :)

[desti]

Napisane przez *majka*

o kurcze,to faktycznie nie wesolo
Ja myslalam,ze egzaminy Cie pochlonely,ale widze,ze jeszcze troche czasu zostalo...

teraz juz jest ok ... ale zeszly tydzien byl ciezki... nigdy nie przypuszczalam, ze moja Praxisanleiterin zrobi mi taki numer i w sumie zepsuje mi prakryczne egzaminy... no coz... najwazniejsze, ze zaliczylam ale i tak jestem zawiedziona...

[*majka*]

Napisane przez desti

teraz juz jest ok ... ale zeszly tydzien byl ciezki... nigdy nie przypuszczalam, ze moja Praxisanleiterin zrobi mi taki numer i w sumie zepsuje mi prakryczne egzaminy... no coz... najwazniejsze, ze zaliczylam ale i tak jestem zawiedziona...

Czyli juz czesc egzaminow masz za soba?
Ale Ci sie krowa trafila

[Mijalea]

Desti Czy od pczatku zle cie traktowali?? Mam nadzieje, ze to nie ze wzgledu na jakies uprzedzenia...

Ja powinnam sie pakowac, ale teraz czas na kawke. Moj maly pomocnik mnie wykonczyl, co ja wyjme z szafy i spakuje, to on porozrzuca i powyciaga spowrotem
Chyba jednak przeloze pakowanie na wieczor

[desti]

Napisane przez *majka*

Czyli juz czesc egzaminow masz za soba?
Ale Ci sie krowa trafila

praktyczne ... przede mna ta wieksza czesc ... ale to przynajmniej wszystko w szkole

Napisane przez Mijalea

Desti Czy od pczatku zle cie traktowali?? Mam nadzieje, ze to nie ze wzgledu na jakies uprzedzenia...

no wlasnie nie od poczatku... pierwsze dwa lata byly ok... to tak od jakiegos czasu... ehhhh... az w koncu w czwartek stwierdzilam, ze dalej nie moge i pojechalam do szkoly... i dyrektorka mi powiedziala, ze jak ktos mnie wezmie na ten czas co mi jeszcze pozostal jako uczennice to moge sie zwolnic... i na szczescie sie udalo ... ale nigdy nie przypuszczalam, ze sie z czyms takim spotkam i wlasciwie nie wiem dlaczego zrobily sobie ze mnie kozla ofiarnego... bo ta Praxisanleiterin jest przy okazji Stationsleitung... tak wiec ona ze swoja zastepczynia i z ta co jeszcze wyzej jest ciagle mialy jakies zastzezenia, bezsensowne czesto... normalnie szukaly do czego mozna sie przyczepic...

[*majka*]

Desti,mobbing jest karalny, z tego co sie orientuje,chyba mozna to gdzies zglosic,tylko czy Ty masz sily i ochote im dokopac?

Powodzenia w nowej pracy a za egzaminy trzymam kciuki

Madzia,kiedy ruszacie na urlop?

Ja musze pedzic na poczte, a tak mi sie nie cheeeeeee....

[Gosia46]

Wow!!!!!!!!!!Ale tutaj nazwami niemieckimi piszecie ,chcąc wymówic jezyk mi sie plącze ,ale moze kiedyś ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,mój mąż ma pozwolenie na prace bezterminowe i na cale Niemcy ,wiec chyba bede musiala sie gdzies dowiedziec jak to wygląda ,,,,,,,,,,,,,,,dzisiaj siedze i troche piłuje słówka ,,,,,uuuuuuuuuuuuufffffff ffffffffffff

[desti]

Napisane przez *majka*

Desti,mobbing jest karalny, z tego co sie orientuje,chyba mozna to gdzies zglosic,tylko czy Ty masz sily i ochote im dokopac?

to bym musiala udowadniac... czytalam co mozna zrobic ale prawde mowiac szkoda mi na to czasu i sily... juz mnie to wystarczajaco kosztowalo... i nawet gdyby to co bym z tego miala... ja teraz musze sie skupic zeby egzaminy zdac... najwazniejsze, ze sie zwolnilam... mam dwa tygodnie na odpoczecie i diagnoze, ktora w sumie pozwala mi na nieograniczona dzialalnosc ... bo latanie po sklepach albo fitess studio dziala dobrze na moje skolatane nerwy

Napisane przez Gosia46

Wow!!!!!!!!!!Ale tutaj nazwami niemieckimi piszecie ,chcąc wymówic jezyk mi sie plącze ,ale moze kiedyś

to przychodzi z czasem... szczegolnie gdy za bardzo sie nie wie jak wyglada polski odpowiednik ... czesto tak mam, ze slowa poznane po niemiecku, szczegolnie cale medyczne slownictwo ze szkoly...

Napisane przez Gosia46

mój mąż ma pozwolenie na prace bezterminowe i na cale Niemcy ,wiec chyba bede musiala sie gdzies dowiedziec jak to wygląda ,,,,,,,,,,,,,,,dzisiaj siedze i troche piłuje słówka ,,,,,uuuuuuuuuuuuufffffff ffffffffffff

dowiedz sie ... zawsze to warto miec jak jest taka mozliwosc...

[MdM]

Mozna pracowac 90 dni w Deutschland bez pozwolenia. Wiem tez, ze pozwolenie jest ciezko dostac, ale jesli jest sie w zwiazku niezalegalizowanym to jest i tak latwiej niz jak sie nie ma nikogo.

Wie ktos moze jak to jest z obywatelstwem?? Ile trzeba byc lat po slubie zeby dostac?? W PL czasem bywaja z tym cyrki, mam nadzieje, ze tu nie.

[estee7]

Medien Haffen,fajne knajpki tam sa Ja narazie nie robie nic-jestem Hausfrau [/quote]

Tak, bardzo fajne Hausfrau? No to nudzisz sie pewnie czasami co...?

[desti]

Napisane przez MdM

Wie ktos moze jak to jest z obywatelstwem?? Ile trzeba byc lat po slubie zeby dostac?? W PL czasem bywaja z tym cyrki, mam nadzieje, ze tu nie.

normalnie osoby, ktore tu wyszly za maz, a kraj nalezy do UE moga po 3 latach zlozyc papiery. W tej chwili mozna posiadac dwa obywatelstwa... czyli przyjmmujac niemieckie mozna zachowac polskie

albo tez osoba mieszkajaca w de, majaca zameldowanie i pozwolenie na prace moze po 8 latach starac sie o obywatelstwo...

a te 90 dni to mozna pracowac zbierajac truskawki, szparagi albo winogrona... czyli sezonowo.

[*majka*]

Napisane przez MdM

Wie ktos moze jak to jest z obywatelstwem?? Ile trzeba byc lat po slubie zeby dostac?? W PL czasem bywaja z tym cyrki, mam nadzieje, ze tu nie.

trzeba byc 2 lata po slubie +3 lata zameldowawnym De
tu wiece info na ten temat - http://www.bundesregierung.de/nn_646...setzungen.html

Napisane przez estee7

Hausfrau? No to nudzisz sie pewnie czasami co...?

Zgadza sie,mam duzo wolnego czasu

[desti]

Napisane przez *majka*

trzeba byc 2 lata po slubie +3 lata zameldowawnym De

czyli po trzech

ja juz od trzech lat sie wybieram ale mam alergie na urzedy i ciagle mi nie po drodze

[MdM]

Napisane przez desti

czyli po trzech

ja juz od trzech lat sie wybieram ale mam alergie na urzedy i ciagle mi nie po drodze

No tak, ale mozna byc zameldowanym w D jeszcze przed slubem, jak ja
___________________

Hausfrau to chyba calkiem fajne zajecie, bo przynajmniej masz mnostwo czasu. Ja siedze albo na uczelni albo sie ucze albo robie zakupy albo spie. I gdzie tu czas dla siebie??

[desti]

Napisane przez MdM

No tak, ale mozna byc zameldowanym w D jeszcze przed slubem, jak ja

dlatego tez trzeba dwa lata z tego byc po slubie ... tak przy okazji po slubie z Niemcem

[MdM]

Napisane przez desti

tak przy okazji po slubie z Niemcem

no nie da sie inaczej

[desti]

Napisane przez MdM

no nie da sie inaczej

a kto wie... czasami pomyslowosc ludzka nie zna granic

[bierka83]

Witam Dziewczyny

Przyszlam zyczyc Wam milego dnia

Powiedzcie mi,jestescie w zwiazkach z 100% Niemcami?
Moj maz jest ze tak powiem pol na pol hihi mama Polka ojciec Niemiec.
Pewnie gdyby nie znajomosc Polskiego nigdy bysmy sie nie poznali,a co najzabawniejsze mama mojego meza pochodzi z tego samego miasta co ja

Pozdrawiam serdecznie

[Mijalea]

Ja jestem z Niemcem, i nie narzekam

[*majka*]

Napisane przez MdM

Hausfrau to chyba calkiem fajne zajecie, bo przynajmniej masz mnostwo czasu. Ja siedze albo na uczelni albo sie ucze albo robie zakupy albo spie. I gdzie tu czas dla siebie??

Powiedzmy,ze nie narzekam,mam duzo wolnego czasu,w sumie zadnych obowiazkow i im dluzej siedze w domu,to tym mniej chce mi sie isc do pracy,czy do szkoly...
Ale w koncu trzeba bedzei gdzies ruszyc,bo na dluzsza mete,mozna zdziczec
Zdradzisz gdzie mieszkasz?

Napisane przez bierka83

Przyszlam zyczyc Wam milego dnia

Powiedzcie mi,jestescie w zwiazkach z 100% Niemcami?

Tobie rowniez milego dnia zycze

Moj malz jest Niemcem z pochodzenia,po dziadku

[karenina19]

Witam dziewczynki

Napisane przez bierka83

Witam Dziewczyny

Przyszlam zyczyc Wam milego dnia

Powiedzcie mi,jestescie w zwiazkach z 100% Niemcami?

A moj nie jest ani Niemcem ani Polakiem tylko...Portugalczykiem.. .

[bierka83]

Majka mamy podobna sytuacje,ja tez jak na razie zajmuje sie domem,ale czasem to juz oszalec idzie Masz racje,im dluzej sie siedzi w domu tym wiekszego leniuszka sie dostaje hehe tak to juz jest.Od kad mam psiaka to mniej sie nudze no i jestem zmuszona wychodzic na spacery 3 razy dziennie czy mi sie chce czy nie,ale to dobrze bo chyba bym zgnila

Karenina to mnie teraz zaskoczylas To Wasze malenstwo bedzie operowalo co najmniej 3 jezykami

[*majka*]

ja mam blisko do centrum,wiec czesto nadmiar czasu zuzywam buszujac pomiedzy wieszakami

Kamilka,zawsze kiedy przeczytam Twoj podpis,to potem caly dzien spiewam pod nosem ta piosenke

[karenina19]

Napisane przez bierka83

Karenina to mnie teraz zaskoczylas To Wasze malenstwo bedzie operowalo co najmniej 3 jezykami

No 3 albo raczej 4, bo miedzy soba rozmawiamy najczesciej po angielsku... To jest na razie nasz najwiekszy dylemat - jakich jezykow uczyc dzidzie..?

U nas sie wlasnie rozpadalo...nie ma co, nie wychodze dzisiaj z domku....

[Mijalea]

Napisane przez karenina19

No 3 albo raczej 4, bo miedzy soba rozmawiamy najczesciej po angielsku... To jest na razie nasz najwiekszy dylemat - jakich jezykow uczyc dzidzie..?

U nas sie wlasnie rozpadalo...nie ma co, nie wychodze dzisiaj z domku....

wg mnie portugalskiego i polskiego, pozostalych nauczy sie samo Niemieckiego w przedszkolu czy samym przebywaniem tutaj, a angielski przyjdzie z czasem...

[karenina19]

Napisane przez *majka*

ja mam blisko do centrum,wiec czesto nadmiar czasu zuzywam buszujac pomiedzy wieszakami

Kamilka,zawsze kiedy przeczytam Twoj podpis,to potem caly dzien spiewam pod nosem ta piosenke

Ja tez zuzywam w ten sposob mnooostwo czasu - zwlaszcza miedzy zajeciami...no i odkad znalazlam kolezanke z grupy, ktora tez jest fanka spedzania czasu w ten sposob...ehhh...powiem to tak - to, co zarabiam na ozdabianiu telefonikow wydaje dosc szybko...

A z piosenka - wiem wiem, mi tez chodzi po glowie...Ale jakos tak pasuje mi teraz do opisania tego, co u mnie...

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez Mijalea

wg mnie portugalskiego i polskiego, pozostalych nauczy sie samo Niemieckiego w przedszkolu czy samym przebywaniem tutaj, a angielski przyjdzie z czasem...

Najwiekszym dylematem jest dla mnie szczerze mowiac polski...i gdyby nie moja mama i fakt, ze chce, zeby jakos porozumiewala sie z wnukiem, to naprawde nie wiem czy uczylabym za bardzo dziecko tego jezyka...Bo nie widze zbyt wielu powodow...

[bierka83]

No tak,pozniej jest dylemat...Na pewno nauczy sie wszystkich 4
ja na szczescie problemu nie bede miala,bo dla mnie jest oczywiste ze kiedy pojawi sie dziecko po polsku mowic bedzie na bank i wiadomo niemiecki-z dwoma mniejszy klopot,choc dzieci bardzo szybko lapia

Dlaczego nie chcesz zeby po Polsku mowilo??

[Mijalea]

Napisane przez karenina19

Najwiekszym dylematem jest dla mnie szczerze mowiac polski...i gdyby nie moja mama i fakt, ze chce, zeby jakos porozumiewala sie z wnukiem, to naprawde nie wiem czy uczylabym za bardzo dziecko tego jezyka...Bo nie widze zbyt wielu powodow...

Ja mam inne zdanie I powiem szczerze, byloby mi wstyd, gdyby moje dziecko nie mowilo po polsku, maja matke Polke Jesli jest taka mozliwosc, ze dziecko moze sie nauczyc naturalnie jezyka rozmawiajac ze mna, to czemu nie. Dlatego ja do dziecka mowie tylko po polsku. Nigdy nie wiadomo co bedzie w przyszlosci

[*majka*]

Zgadzam sie z Madzia Mysle tak samo

[karenina19]

Napisane przez bierka83

No tak,pozniej jest dylemat...Na pewno nauczy sie wszystkich 4
ja na szczescie problemu nie bede miala,bo dla mnie jest oczywiste ze kiedy pojawi sie dziecko po polsku mowic bedzie na bank i wiadomo niemiecki-z dwoma mniejszy klopot,choc dzieci bardzo szybko lapia

Dlaczego nie chcesz zeby po Polsku mowilo??

To nie tak, ze nie chce, zeby mowilo po polsku...
Postaram sie jakos wyjasnic - po prostu chcialabym oszczedzic dziecku jak sie da metliku w glowie i ograniczyc ten stres jezykowy do minimum...Wiadomo, ze bedzie musialo mowic po niemiecku - a nie chcialabym, zeby dopiero w przedszkolu zaczal sie uczyc, bo to stres dla dziecka, kiedy idzie w nowe miejsce i jeszcze nie rozumie co do niego mowia. Dalej - portugalski mysle, ze powinien znac, bo to jezyk, ktore otwiera mozliwosci rozumienia wielu innych jezykow, angielski - wiadomo, ze dzisiaj bez ang. nie ma o czym mowic. No a polski - z kim bedzie rozmawial w tym jezyku?? Tylko ze mna, jesli juz, i nawet dla mnie bedzie to cos nowego, bo od 5 lat ja sama nie uzywam polskiego na codzien... Ale tak jak napisalam - jest kwestia mojej mamy czyli babci i to jest wazne...

[estee7]

Napisane przez karenina19

To nie tak, ze nie chce, zeby mowilo po polsku...
Postaram sie jakos wyjasnic - po prostu chcialabym oszczedzic dziecku jak sie da metliku w glowie i ograniczyc ten stres jezykowy do minimum...Wiadomo, ze bedzie musialo mowic po niemiecku - a nie chcialabym, zeby dopiero w przedszkolu zaczal sie uczyc, bo to stres dla dziecka, kiedy idzie w nowe miejsce i jeszcze nie rozumie co do niego mowia. Dalej - portugalski mysle, ze powinien znac, bo to jezyk, ktore otwiera mozliwosci rozumienia wielu innych jezykow, angielski - wiadomo, ze dzisiaj bez ang. nie ma o czym mowic. No a polski - z kim bedzie rozmawial w tym jezyku?? Tylko ze mna, jesli juz, i nawet dla mnie bedzie to cos nowego, bo od 5 lat ja sama nie uzywam polskiego na codzien... Ale tak jak napisalam - jest kwestia mojej mamy czyli babci i to jest wazne...

Nie mow, ze nie uzywasz polskiego, a co z wizazem?