!!!Błagam o pomoc!!!

[blackbird]

tak gwoli wyjaśnienia słowo niestety użyłam może dosc niefortunnie,chodziło mi o "wbrew twoim oczekiwaniom"
fakt ,że jesteś modelką ne dowodzi niczego,są piękne i są paskudne,sa pewne siebie i sa zakompleksione,więc ta informacja nie ma zadnego wplywu na moją opinie ,ale fakt-przeszło mi przez mysl ,że pocieszasz się że on ogląda paskudy(tylko po co miałby to robić?),może nie mam racji

"masz racje jak każdy facet miał by sie ogladac za spodniczkami to po co mu dziewczyna, po co stałe zwiazki, skoro jego dziewczyna jest dla niego najpiekniejsza ma gdzies inne"-a co to za różnica czy ogląda porno czy laske na ulicy,w moim odczuciu pewna niekonsekwencja sie wkradła:
skoro nie ma nic złego w tym że facet świadomie robi sobie dobrze patrząc na inną kobiete to dlaczego miałoby byc cos złego w tym że obejrzy się mimowolnie za jakąs laską na ulicy??

[HollyG]

A mnie tam to ogladanie tez jakos nie razi. Tzn, jesli moj facet obejrzy sie za kims bedac ze mna to juz bezczelnośc, ale nie oszkujmy sie - Bedac zakochanymi dostrzegamy atrakcyjnosc innych - to samo mają nasi faceci. Wkrada sie tu juz hipokryzja. Chyba kazda z nas zwraca uwage na atrakcyjnego mezczyzne i nasi faceci idac sami ulica tez dzieczeta atrakcyjne zauwazaja, ale to nie znaczy ze nasza milosc wzajemna slabnie.

[ALEXSIS19]

ja niewiem tak naprawde czym kierują się faceci, ja kiedys ze swoim chłopakiem chciałam obejrzec film porno ale razem to napoczątku wymyslał ze nie ma czasu a pozniej jak go namówiłam to w połowie zasnął heheh a ja chciałam żeby było romantycznie! jeżeli chodzi o dziewczyny na ulicy to jego kumple , brat itd nie raz mi mówili że on sie wogóle nie patzry a jak ktorys powie "ej zobaczcie jaka laska idzie" to on mówi "przestań jak byście moją widzieli" albo "ja tylko na swoją patrze" wiec ja nie mam tego problemu, natomiast jezeli jakis chłopak ogląda filmy porno a kobieta mu zakazuje to własnie bedzie się oglądał za dziewczynami na ulicy, plaży dyskotekach tam pełno jest rozbieranych dziewczyn, wiem jak faceci reagują na kawałek odkrytego ciała , teraz pełno jest teledysków,reklam, bilbordów z dziewczynami wiec jak facet sie inetersuje to bedzie i zadne zakazy tu nie pomogą!

[Zafirah]

Napisane przez blackbird

skoro nie ma nic złego w tym że facet świadomie robi sobie dobrze patrząc na inną kobiete to dlaczego miałoby byc cos złego w tym że obejrzy się mimowolnie za jakąs laską na ulicy??

Bo taka laska na ulicy jest żywą osobą którą TEORETYCZNIE facet może zaczepić, zagadać, moga mieć wspólnych znajomych, może się okazać interesującą osobą itd...
Natomiast laska w filmie porno jest poza zasięgiem większości facetów a poza tym cała ta większość zapomina o tejże lasce z chwilą wyłączenia filmu.

[blackbird]

Napisane przez Zafirah

Bo taka laska na ulicy jest żywą osobą którą TEORETYCZNIE facet może zaczepić, zagadać, moga mieć wspólnych znajomych, może się okazać interesującą osobą itd...
Natomiast laska w filmie porno jest poza zasięgiem większości facetów a poza tym cała ta większość zapomina o tejże lasce z chwilą wyłączenia filmu.

czyli masz poczucie że on ogląda bo miałby ochote na taka -dlatego może porno bo jest poza zasięgiem,ale na ulicy nie wolno bo może ją zaczepić?jak to jest?no i gdzie tu zaufanie?

[Zafirah]

Napisane przez blackbird

czyli masz poczucie że on ogląda bo miałby ochote na taka -dlatego może porno bo jest poza zasięgiem,ale na ulicy nie wolno bo może ją zaczepić?jak to jest?no i gdzie tu zaufanie?

Co za bzdura... Zaufanie objawia się właśnie w tym, że ja się nie boję o jego intencje bo wiem, że jest uczciwy w stosunku do mnie. Napisałam jak ja widzę tę różnicę miedzy laskami na ulicy a oglądaniem porno a nie, że JA mam taki problem. Zresztą czytaj dokładniej jeśli chcesz kogoś zacytować - napisałam wyraźnie, że wg mnie TŻ ogląda z ciekawości lub dla zaczerpnięcia inspiracji, które później razem uskuteczniamy a nie dlatego, że chciałby mieć laskę z pornola w łóżku...

pogrubiony tekst:
1. Pomijając aspekt "zakompleksienia" - moim zdaniem jak facet ogląda się za laskami na ulicy w obecności swojej kobiety to jest zwyczajnie pozbawiony elementarnych zasad kultury.

2. Ależ wolno, wolno - nie mam 15 lat, żeby bawić się w ustalanie mojemu mężczyźnie jakiś zakazów. A to, że się NIE ogląda mimo, że nie robiłabym mu z tego powodu karczemnej awantury chyba o czymś świadczy, prawda? Zaufanie to jest właśnie pozostawienie komuś wolnej woli - każdy człowiek chce być wolny i jeśli narzucimy mu jakieś śmieszne zakazy, nakazy to prędzej czy później się zbuntuje. A to, że TŻ mógłby coś zmalować ale tego nie robi bo sam tak zdecydował jest wyrazem miłości i dojrzałości w związku.

[blackbird]

Napisane przez Zafirah

Co za bzdura... Zaufanie objawia się właśnie w tym, że ja się nie boję o jego intencje bo wiem, że jest uczciwy w stosunku do mnie. Napisałam jak ja widzę tę różnicę miedzy laskami na ulicy a oglądaniem porno a nie, że JA mam taki problem. Zresztą czytaj dokładniej jeśli chcesz kogoś zacytować - napisałam wyraźnie, że wg mnie TŻ ogląda z ciekawości lub dla zaczerpnięcia inspiracji, które później razem uskuteczniamy a nie dlatego, że chciałby mieć laskę z pornola w łóżku...

pogrubiony tekst:
1. Pomijając aspekt "zakompleksienia" - moim zdaniem jak facet ogląda się za laskami na ulicy w obecności swojej kobiety to jest zwyczajnie pozbawiony elementarnych zasad kultury.

2. Ależ wolno, wolno - nie mam 15 lat, żeby bawić się w ustalanie mojemu mężczyźnie jakiś zakazów. A to, że się NIE ogląda mimo, że nie robiłabym mu z tego powodu karczemnej awantury chyba o czymś świadczy, prawda? Zaufanie to jest właśnie pozostawienie komuś wolnej woli - każdy człowiek chce być wolny i jeśli narzucimy mu jakieś śmieszne zakazy, nakazy to prędzej czy później się zbuntuje. A to, że TŻ mógłby coś zmalować ale tego nie robi bo sam tak zdecydował jest wyrazem miłości i dojrzałości w związku.

Czytam dokładnie nawet bardzo,ale niestety nie czytam w myślach.
Alexis napisała ,że jak facet jest z kobietą która jest dla niego najpiękniejsza i /lub jest w poważnym związku to nie obchodzą go inne,nie ogląda się za spódiczkami(ergo - oglądanie sie za spódniczkami jest znakiem tego że nie podoba mu się jego kobieta lub nie mysli o niej poważnie-tak można wywnioskować z jej wypowiedzi)jednocześnie twierdzi, że oglądanie nagich kobiet i zaspokajanie sie przy tym jest ok.Zapytałam się gdzie jest więc magiczna granica-ty odpowiedziałaś ,że róznica polega na tym że tamte nie są tak łatwo dostepne.Z twojej wypowiedzi wychodzi więc brak zaufania-nie napisałaś ,że "wydaje ci sie że o to może chodzić alexis",ani że" to twoje domysły i że nie masz z tym problemy"-ja zresztą nigdzie nie twierdzę że masz(uderz w stół??)
Ja nie znam tego problemu,mój męzczyzna nie ogląda sie przy mnie za innymi,ale nie jestem naiwna i nie łudzę się(tak uważam że się łudzisz),że mój facet nie zerknie na atrakcyjną babeczkę jak nikt nie widzi ( to odruch ,ja też się przygladam ciekawym,atrakcyjnym ludziom obojga płci) i nawet powiem więcej,wydaje mi się to bardziej niewinne od pornosów. Nie łudzę się też ,że jeśli mój facet ogląda porno to robi to tylko ze wzgledów "edukacyjnych"bo tak mnie kocha,bo taka jestem wspaniała, cud miód i orzeszki,rozumiem natomiast że para może traktowac takie filmy jako grę wstepną jeśli obie strony to lubia-pisałam to juz kilkakrotnie.
Właściwie to nie wiem właściwie jakie jest twoje stanowisko,w tytułowej sprawie.Rozumiem ,że nie masz nic przeciwko oglądaniu sie za spódniczkami ani oglądaniu filmów porno w związku?Czy może nie rusza cię to bo ciebie to nie dotyczy?
NIe wiem czy ktoś dobrnie do końca :P