Październikowe PM :)

[malenstwoKr]

Napisane przez zlotko855

czyli nie bardzo Ci pomoglysmy
u mnie w regionie robi sie zazwyczaj wczesnie wesela, juz nie mowie o tych typowo goralskich, ktore nie wiem czemu zaczynaja sie o 11

p.s. jak narazie jestes najmlodsza... aha gabryna chyba pisala ze ma 22 lata

Ja mam 22 a ślub mamy o 13.30. Chcieliśmy o 15,ale godzina była już zajęta.

mysia7a Bardzo mi przykro. Bardzo chciałabym Cię pocieszyc, niestety wiem że nic to nie pomoże. Ale jesteśmy z Tobą <cmok>

[judith8]

mysia kochanie nie moge poprostu uwierzyc; wiem ze to nie pomoze i zabrzmi jak frazes ale moze lepiej teraz niz pozniej
rozumiem ze porozmawialiscie i jestes pewna ze chodzi o jakas inna kobiete, przez moment mialam wrazenie ze to moze jakies nieporozumienie, niedopowiedzenie...
trzymaj sie slonce

[BEAMI]

mysia7a cały czas o tobie myślałam, ze sie wyjaśni. Jestem w cieżkim szoku, az nie wiem co mam ci napisac, bo teraz to chcyba nic nie jest w stanie cie pocieszyc. Własnie nie rozumien czemu chciał tego ślubu a teraz mu tak przeszło, przeciez odkochac sie nie da tak od poprostu. Trzymaj sie kochana

[mysia7a]

Dziękuje Wam... Ja też myśłam, że się wyjaśni Ale rzeczywiście lepiej teraz niż potem miałoby się to stać. Jak spojrzałam na wykaz połączeń to to trwało z miesiąć... i wtedy też niby znalazł druga pracę, musiał po nocach zostawać, był tak zmęczony, że nie miał czasu do mnie przyjeżdzać... ale teraz już wszystko ładnie się układa, co i jak Tylko po chol..ere chciał abym tam zamieszkała Był na tyle głupi, że te połączenia nie beda widnieć? Nie spodziewałam się...
Bratowa ciągle mi powtarza, że nie był mnie wart, nie docenił, że nie tylko on jest na świecie. Ale ja już wiem, że nie dostane smsa na dobranoc, nie przytuli mnie..

No ale Wy dziewuszki, mało czasu Wam już zostało... jak się z tym czujecie?

[judith8]

mysia my (znaczy ja) biore sie do roboty i tz w obroty wezme jak sie pojawi bo nie mamy poradni, ustalonej kwestii prezentow dla rodzicow, pierwszego tanca, garnituru itd.


wiesz co teraz jak piszesz o tej drugiej pracy, zostawaniu na noc to rzeczywiscie to wyglada jednoznacznie, generalnie to jeszcze bym sie zastanawiala gdyby nie to jak sie zachowal - nic nie zrobil itd. a wy jak dlugo ze soba byliscie? i dopiero teraz cos mu odbilo [wybacz]

[Claris]

mysia tak strasznie mi przykro Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziesz dziękować losowi, że tak to się potoczyło i ten ślub nie doszedł do skutku... 3maj się jakoś, i tak jesteś dzielna

[zlotko855]

judith to TZ wykorzystal moment Twojej zlamanej nogi by do Ciebie sie zblizyc zrobil to widac bardzo umiejetnie

claris za jutro

myszko rety tak strasznie smutno sie czyta to co napisalas. mam ciarki na calym ciele ale dla pocieszenia powiem Ci tylko tyle, ze On nie jest Ciebie wart. ciesz sie, ze wszystko wydalo sie przed slubem, klamiac Cie w oczy chcial chyba dalej to ukrywac, dobrze ze nie doszlo do slubu. zobaczysz, ze on jeszcze przyjdzie po rozum do glowy i bedzie skamlal pod Twoimi drzwiami, ale ja bym czegos takiego nie darowala. ale pamietaj kochana dla Ciebie to nie koniec, dla Ciebie wszystko sie zaczyna. dostalas szanse na lepsze zycie przy boku kogos godnego Ciebie...bo przy nim nie wiadomo jakby wasze malzenstwo sie skonczylo. zobaczysz, ze bedziesz jeszcze dostawac tony buziakow i smsow na dobranoc.
nie chcialam wierzyc w ta zdrade, ale skoro piszesz o tych bilingach i zostawaniu na noc... kochana zobaczysz, jeszcze bedziesz najszczesliwsza na swiecie

[SSR]

Napisane przez olajka

No ja też bym może w piątek sie wzieła za to, ale mam w jednym mieszkaniu takich sasiadów, co mają synka rozrabiakę i wogóle do nich przychodzi nieciekawe towarzystwo No i nie chiałabym że to poszło na marne ;/ a równiez myslałam o organzie i żywych kwiatach (tylko jak je przymocować do poręczy..?) no a nad balonami to zastanawiam się, ale może trochę sie przywisi przy wejściu do klatki. Nie chce żeby było tez tego za dużo. Wyjdzie w praniu najwyżej jak to będzie wyglądać

olajka ja myślałam, żeby na przęsłach poręczy tak w 3/4 wysokości pionowo przywiązać kokardę z organzy a w tej kokardzie kwiatek, np. jedna róza czy gerbera, tak wiesz kwiatek (łodyżka) i na tej łodydze kokarda i to wszystko jeszcze do tego szczebelka. Takie trzy na jeden bieg schodów i wystarczy. A balonó nie chcę, bo nigdzie nie będę miała to na klatce też nie chce.

Napisane przez gabryna

a co myślicie na temat solarium??

gabrynko ja w życiu nie byłam w solarium (dinozaur?). Ja sięopalam na słońcu naturalnie i piję sok z marchewki

Napisane przez fretka82

witam dziewczyny, przepraszam, że się nie odzywałam ale po mału to nadrobię. 5go czerwca dowiedziałam się, że muszę być natychmiast operowanai miałam w tamtym tygodniu operację już jestem w domu. muszę przeczytać zaległe posty i się odezwę. pozdrawiam

fretka a co tak nagle ta operacja wypadła, wyrostek? Ale dobrze już? Dużo zdówka

Napisane przez mysia7a

U mnie wszystko skończone Pokazał jaki jest nieodpowiedzialny, czego wcześniej nie widziałam.. Tak jak pisałam zaczęło się od smsa. Ale nie ja go napisałam, tylko jakaś dziewczyna Więc tak..przyszedł sms, on woła z łazienki: kochanie, zobacz kto napisał bo mam miała przesłać pewne dane. Więc ja biore i czytam a tam sms: "To o czym chcesz pogadać".. Więc ja zadzwoniłam pod ten numer, w pierwszym momencie pomyślałam, że to pomyłka.. Odezwał się kobiecy głos. Mówię, mój mąż dostał smsa z tego numer.. a ona "mąż'? A ja wysyłam koledze z pracy.. (Tylko u Niego pracują sami mężczyżni, bo to urzad śledczy..)
On wchodzi na górę i ja mówie, ktoś do Ciebie napisał, jakaś dziewczyna. Znasz ten numer? A on nie. Mówie ok, i zaraz z żartem, ale jesteś pewien? I z uśmiechem i z grożącym palcem, bo jak kochanie pokaże się na bilingu to mnie tu już nie będzie, podeszłam i dałam mu wtedy buziaka. A on nie będzie go na bilingu, i jak to mówił popatrzył mi w oczy. Dokończył kanpkę wstał i zaczął... i właśnie od tego się zaczęło

A wczoraj się wszystko skończyło. Pojechałam w ponedziałek tam do domku, nie wziełam ładowarek, telefony padły. Ale jego nie zastałam, więc myśle sobie, zostane na noc. O godzinie 3 nad ranem, budzi mnie... Coś tam mów, dostaje smsa, ja pytam od kogo on, a on do mnie, że nieważne to są jego prywatne wiadomości.. Ale nigdy nie mieliśmy przed sobą tajemnic Strasznie zabolało.. Więc pytam gdzie był, a on że tu i tam. I mówie, kolega wysłał tego smsa? A on, że tak... Ale ja myśle sobie, kolega? Jasne
Na następny dzień chciałam jeszcze pogadać, ale on nie chciał wciąż nie potrafił powiedzieć czy chce ze mną być...
Po południu dostałam biling połączeń, numer tamten tam widniał Okłamał mnie prosto w oczy Pojechałam po swoje rzeczy. Nawet nie próbował mnie zatrzymać Porozmawiać Zrozumiałam wtedy że jednak mu na mnie nie zależy Przyjechałam do domu i się załamałam, zrozumiałam, że mnie zdradził Moja mama zadzwoniła do jgo mamy i pyta się wie czy co się dzieje, a ona że nie... Wieć moja mama jej wszystko wyjaśniła. A ona mówi, "a ja myślałam, że w końcu przy Ani się ustatkuje" No to wygląda na to, że nie był wierny tylko mnie, ale i poprzednim dziewczynom I jeszcze dodała, że on boi sie odpowiedzialności i jak ja mam to rozumieć
Przez te ostatnie dni, nie byłam wstanie nic jeść, schudłąm niemiłosiernie Wczoraj jeszcze załatwiłam sobie zwolnienie lekarskie na tydzień w pracy, bo nie usiedziałabym Lekarz przepisał lepsze siordki uspakajające, przynajmnij myślać teraz o nim, nie płacze. Ale jest mi też tak ciężko.

Teraz już nie wiem co myśleć, jedno wiem, nie chce go znać, widzieć, słyszeć.. nie teraz a jednocześnie tak bardzo go kocham Jest mi ciężko pochowałam wszystkie jego zdjęcia, prezenty skunie slubną musiałam wynieść z domu ale niestety, dobrych wspomnień nie da się wymazać z pamięci Gdyby chociaż próbował mnie wtedy zatrzymać chciał jeszcze porozmawiać Ale nie...
Więc skoro bał się odpowiedzialności, szukał wrażeń, to po co chciał ten ślub..

Napisane przez mysia7a

Dziękuje Wam... Ja też myśłam, że się wyjaśni Ale rzeczywiście lepiej teraz niż potem miałoby się to stać. Jak spojrzałam na wykaz połączeń to to trwało z miesiąć... i wtedy też niby znalazł druga pracę, musiał po nocach zostawać, był tak zmęczony, że nie miał czasu do mnie przyjeżdzać... ale teraz już wszystko ładnie się układa, co i jak Tylko po chol..ere chciał abym tam zamieszkała Był na tyle głupi, że te połączenia nie beda widnieć? Nie spodziewałam się...
Bratowa ciągle mi powtarza, że nie był mnie wart, nie docenił, że nie tylko on jest na świecie. Ale ja już wiem, że nie dostane smsa na dobranoc, nie przytuli mnie..

No ale Wy dziewuszki, mało czasu Wam już zostało... jak się z tym czujecie?

Mysia jak mi przykro, ja do końca ufałam, że się pogodzicie
Trzymaj się kochana Nawet tego sobie nie potrafię wyobrazić co teraz czujesz, uffff ale to życie jest trudne. Jedno jest pewne ten facet nie jest wart Cibie ani Twoich łez. Ja nikomu źle nie życzę, ale on powinien dostać od życia w
Strasznie mi smutno, ale mam nadzieję, że jeszcze znajdziesz własnego księcia, który będzie tym na dobre i na złe i tylko dla Ciebie

[judith8]

zlotko on mi pozniej mowil ze jak sie zebral zeby mnie gdzies zaprosic to musialam noge zlamac, i tak za mna chodzil co by mi towarzystwa dotrzymac bo jak mialam przerwe miedzy zajeciami dluzsza to nigdzie nie chodzilam z ta noga i on sie pojawial [jak sie ostatnio dowiedzialam na swoje zajecia nie chodzil] a potem gips zdjeli i zaprosil mnie zebysmy uczcili niby zdjecie gipsu i tak jakos wyszlo, pamietam ze to byla koncowka 2002 i poszlismy niedaleko naszej uczelni i bylo tak slisko ze w pewnym momencie musial trzymac mnie za reke zebym sie nie przewrocila - do teraz pamietam jak [uwaga tekst jak z kiepskiej komedii romantycznej] do glowy przyszla mi mysl ze z tego cos bedzie i jak mi sie smutno zrobilo jak mnie puscil bo juz weszlismy na stabilniejszy teren

olajka, SSR ja calej klatki nie bede dekorowac ale mieszkamy na ostatnim pietrze to cos kolo nas wymysle zeby bylo milo

mysia buziaki

[gabryna]

Ja też się nie opalałam w solarium


Mysia myślałam że wszystko się ułoży i będziecie szczęśliwi,Tak mi przykro...nawet nie wiem co w tym momencie napisać...

Ale Twoje życie się nie skończyło tylko zaczęło,na bank znajdziesz swoego jedynego....a sukienka jeszcze ci się przyda...tak bym chciała cię przytulićJak czytałam to co napisałaś to się popłakałam bo miałam podobną sytuację (ojciec córeczki mi tak zrobił)

[hipka80]

mysia kochanie trzymaj sie
tak jak mówiły dziewczyny -lepiej teraz niż później...co zrobić jak takie gnojki chodza po ziemi,
jestem pewna, ze bedzie dobrze.Pewnie trudno Ci teraz w to uwierzyć, ale zobaczysz. , ułozysz sobie wszytsko tak jak bedziesz chciała. Trzymam za Ciebie kciuki najmocniej jak potrafie


dziewczyny, tak z innej "beczki" - wczoraj sie dowiedziałam, ze w kościele, w którym my bierzemy ślub do kompletu dokumentów, przed spisaniem protokołu cjhcą świadectwo z religii tzn maturalne, na którym widnieje ocena z religii, moim zdaniem to przegiecie!

[gabryna]

Pierwsze słyszeWidz ę że oni już nie wiedzą co maja robić...Po co im świedectwo maturalne i do tego ocena z religiinie powinno ich to interesować jaką miało się ocene,ważne że ma się chrzest komunię bierzmowanie...no i chce sie przystąpić do ślubu....Ciekawa jestem co u mnie w kościele wymyślą...

Zanieś im to świadectwo bo jeszcze do waszego ślubu....(tego nie powiem)

[hipka80]

ja to sie wczoraj wściekłam na maxa. Ale postanowiliśmy, ze w Warszawie sobie licencje załatwimy i już. Na moje oko tu ksieża są bardziej user friendly
moze jeszcze zaświadczenie od lekarza im przyniose....(wiadomo od jakiego)
wyglada na to, ze jak ktoś nie chodził na religie to nie moze miec slubu koscielnego, zastanawiam sie co np z tymi, którzy sie nawrócili po szkole sredniej?;-)

[gabryna]

Proste powiedz ż esię nawróciłaś i co masz teraz mu pokazaćjak to się mówi było się młodym i głupim a teraz zmądrzałaś.Ja nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiłana pewno bym się wściekła ale ....

[hipka80]

gabryna, ja akurat chodziłam na religie i mam ocene, gorzej z TZ,
ale chodzi o sam fakt

[gabryna]

Ale ich nie powinno interesować to jaką mieliście ocenę z religiiciekawa jestem co jeszcze wymyślą.

[judith8]

hipka ja mam dostarczyc ostatnie swiadectwo ale chyba z podstawowki i tak bylo w jednym kosciele i drugim (po tym jak termin slubu przelozylismy) hmmm myslalam ze to standard

[hipka80]

chyba nie za bardzo standard na naukach jak ksiadz nam mówił jakie dokumenty musimy miec to słowem nie wspomniał o swiadectwie.
Zreszta nikt kogo znam - no poza moja kuzynką, która rok temu brała slub w tym samym kosciele - nigdy nie słyszał o potrzebie doniesienia swiadectwa - no i teraz Ty.
w tym kościele jasno powiedzieli, ze to świadectwo ze szkoły sredniej.

[judith8]

to ja sie ciesze ze jestem pedantyczna do przesady bo mam wszystkie swiadectwa, do wyboru do koloru
ale jakby mi brakowalo to by mnie trafilo ze wymagaja w jednych kosciolach a w innych nie

cala noc nie spalam bo wkuwalam angielski, dzisiaj mialam cotygodniowe dwie godziny prywatnych zajec i jak zawsze mialy zaczac sie testem wiec cala zestresowana bo mi glupio jak cos nie wychodzi mi na lekcjach ktore place siedze z kawa, a moja lektorka nie miala testu, ucieszylam sie ale nie na dlugo, dwie godziny siedzielismy czytalam teksty z bbc i rozmawialismy o nich, ufffff ale i tak fajnie bylo

tz dzwonil z krakowa, wczoraj troche na niego napadlam bo pojechal na te konferencje we wtorek i o 11.00 dzwonil bo juz z kolega martini wyplili [a z tego co mi wiadomo to slodkiego alkoholu nie lubi], tak do kanapek bo jechali i wpadli do oddzialu firmy po drodze w innym miescie i ich poczestowali, no ok.... po czym na konferencji sie pojawili [byl z szefostwem] i wzieli tylko materialy [przelozeni tez] i caly wieczor po starym rynku w krakowie
gadalismy o 23.00 jak zadzwonil z radosnym hahaha ale jest fajnie i sie wypowiedzialam co mysle o tym jego radosnym podejsciu plus piwo itd. no troche przesadzilam bo mam masakryczna sytuacje w pracy i generalnie to kiepski dzien mialam
dzwonil o 3.43 rano wstawiony z wywodem jak to bardzo mnie kocha i takie tam a ja mu zasnelam na telefonie, rano o 4.20 cos mi switalo ze dzwonil
a dzisiaj po ang w drodze do pracy zadzwonilam do niego zeby sprawdzic czy sie pozbieral i po pierwsze to stwierdzil ze to slodkie ze zasnelam a po drugie to umiera i cytuje 'wszystko go w srodku trzesie' pewnei i tak sie nie nauczy ale mi lepiej jak my alkohol bokiem wychodzi

[hipka80]

ja o 18 mam egzamin na prawko - narazie teoria. Dopiero teraz dojrzałam do tego, a jestem zła na siebie że tak długo to odwlekałam
a najlepsze, ze kurs zaczełam w 2004 roku ja to mam tempo, co?

judith, firma Ci sponsoruje ang? - spoko doczytałam, ze prywatnych zajęć;-)

ja tez wczoraj fatal dzień miałam i tez sprzeczka z TŻ, jakos tak mi sie żałośnie zrobiło;(

[judith8]

niestety nie sponsoruje wiesz ja mam tak ze mam w pracy ciagly kontakt z jezykiem bo mam w biurze native speaker'ow ktorzy sie przeniesli z innych site'ow no i na codzien operuje na ang glownie ale i tak widze ze sie troche uwsteczniam jezeli chodzi o mowienie i rozmowy czystop towarzystkie nie dotyczace pracy

3mam kciuki za prawko, i tak jestes lepsza odemnie bo ja jeszcze nei zaczelam a mam samochod, tyle ze tz nim jezdzi

ale juz sobie wyjasnilicie i jest ok?

w wolnym czasie sie przypomne, jak bedzieci emialy pomysl to dajcie znac http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=509

[hipka80]

jest ok czasami trzeba sie posprzeczać, zeby poźniej sie godzić

Judith, popatrze jutro, ok? bede miała wiecej czasu...
własnie, musze nas na kurs zapisac - tańca

[judith8]

jasne ja tak tylko 'subtelnie' sie przypominam, my sie zapisujemy w przyszlym tygodniu, musze tz tylko scignac zeby to zalatwil bo to w bydgoszczy i musi zgrac ze swoimi weekendami zeby mu pasowalo
ok zmykam popracowac, bo jak mnie wyrzuca to nie bede miala z czego zaplacic za te lekcje tanca

[zlotko855]

judith wasza milosc i zwiazek polaczyla nieszczesna noga, ale mozna powiedziec, ze jej duzo zawdzieczacie milo sie czyta Twoja opowiesc, az usmiech pojawil sie na mojej twarzy nawet pomyslalas, ze z tego cos bedzie i wywrozylas to

hipka wlasnie slyszalam o tym smiesznym wymogu dotyczacym maturalnej oceny z religii niektorzy ksieza wlasnie wymagaja tego... ja na szczescie nic o tym nie wiem i mam nadzieje, ze sie nie dowiem.
Ale to jest przegiecie tak jak piszecie diewczyny...w szkole sredniej wiadomo ze w-f i religia to byly przedmioty, na ktore jesli nie trzebabylo to sie nie chodzilo i taka ocena ksiedza nie powinna interere!
tragedia... u nas w sumie kasiadz na koniec liceum dal nam ksiazeczki z ocenami i powiedzial, zeby trzymac bo do slubu moze byc potrzebna, wiec trzymalam... nawet wtedy TZ powiedzialam (razem do klasy chodzilismy), zeby swoja schowal dobrze i nie zgubil, bo jesli bralby Z KIMS kiedys slub to moze byc potrzebna

powodzenia na tescie z prawka

judith to mialas stresa przez TZ tez nie lubie jak gdzies zabaluje beze mnie, ale rzadko sie to zdaza i piszesz, ze teraz chorje biedak
a wlasnie judith wczoraj sluchalam tych demowek twojego zespolu i nie wiedzialanbym co wybrac z tego, ale za to wysluchalam kawalka (tego ktory Twoj TZ wybral) i powiem Ci, ze jak dla mnie bomba... jakos z tego na ile Cie poznalam tu na wizazu to pasuje mi do Was
zespol macie super, takze mysle, ze nie bedzie z tym problemu.

co do lekcji tanca u nas sa konieczne bylismy na takich grupowych ale to nic nie daje i zapisujemy sie na indywidualne.

[ania120kg]

Witam , dziewczyny ale długo nie pisałam!!!-SESJA,
ale nadrabiam wszystko:


Mysia- kochana nie staram sobie nawet wyobrazić co ty teraz mała czujesz, ale szczerze ci gratuluje ,że nie udało ci się poślubić największego kretyna o jakim słyszałam! Czas zagoi rany! Mimo wszystko i tak życzę wiele wytrwałości w najbliższym czasie i dużo naprawdę dużo, wiary i miłości do samej siebie!

Hipka powodzenia!!! W tajemnicy ci powiem ,że ja ostatni raz zdawałam egzamin w czerwcu ubiegłego roku i taka byłam wściekła ,że do dzisiaj nie zapisałam się na poprawkę, aż się we mnie gotuje jak pomyśle ,że znów muszę się ścierać z tymi kretyńskimi egzaminatorami!


Mamy zaproszenia, później wstawię zdjęcie, ślub jest na 14, a mój wiek to raczej taki standardowy 23lat- tak piszę wszystko ,żeby nadrobić! A i podobały mi się wszystkie zdjęcia bucików, które dorzuciłyście- naprawdę! Ja tez muszę mieć wysoki obcas , bo TŻ jest dużo wyższy niż ja!

[Claris]

Dziewuszki, dziękuję za trzymanie kciuków, jestem już po sesji i rozpoczynam wakacje (no przynajmniej bez nauki) To moja pierwsza letnia sesja bez żadnej poprawki i nawet jakies styp. naukowe będzie

[judith8]

Claris gratulacje, zazdroszcze Ci bo ja bede cale wakacje cytuje kolege z pracy "zap%^$$$ jak robocik" urlop dopiero po slubie

zlotko mi sie ten kawalek podoba ale jakos nie umiem sobie wyobrazic jak do niego zatanczyc no ale od tego szkola tanca
a z zespolu to sie strasznie cieszymy, strasznie,strasznie

[olajka]

mysia słoneczko drogie ja również dołączam się tu do dziewczyn, bo maja rację abyś pomyslała że po cos to sie tak stało.. Za jakis czas byc może usmiechniesz się sama do siebie widząc swoje odbicie w lustrze, szykujac się do wyjścia pod ołtarz z kimś kto jest Ciebie naprawde wart i obdarzy należytym szacunkiem Odganiaj te miłe wspomnienia, które chodzą Ci po główce związane z TŻ . Wiem że to nie łatwe. Tak sobie myśle czy wogóle bys mu zaufała teraz i wybaczyła jeśli naprawde Cie zdradził i chciał bardzo to wszystko naprawić?? Myśle ze to tez byłaby baaardzo cięzka decyzja, bo jedna chwila w życiu człowieka potrafi wszystko odmienić i jak raz sie straci do kogos zaufanie to póniej trudno jest je odzyskać. Widzisz..sama jego mama co powiedziała Twojej.. Trzymaj sie Kochaniutka co nas nie zabije to nas wzmocni!!! Dasz radę bo jestes napewno wspaniała osobą, i czekaj na kogoś kto to naprawde doceni Dużaaa Buziaaaa

Dziewczyny ja akurat własnie dzis byłam na solarium. Nasze przygotowania poszły o tyle do przodu, że zamówiłam dziś kosmetyczkę dla mnie i mojej świadkowej Mamy na 9 godzinę. Troche sie martwie jak to bedzie z wpieciem żywego kwiatuszka żeby mi nie oklapł, fryzjerka powiedziała, żebym przed samym slubem wpadła to mi wepnie ale ja nie bardzo sobie to wyobrażam. No bo jak w sukni?? Mojemu TŻ-towi to jego brat mu zrobi fryz bo fryzjerem jest ale tylko męskim. Powiedziała, że świadkowej może na lokówce podkrecic włoski i dodatkowo podpiąć z boku jesli by chciała.
Dziewczyny ja zdawałam prawko kilka lat temu i miałam dwa podejścia i lipa.. oblali mnie, wyolbrzymili strasznie moje ,, błędy'' wiadomo o co chodzi większość oblewają. No ale po ślubie musze sie wziasc za to. Choć ja to panikara jestem do zdawania egzaminów! Musiałabym nie wiedziec że zdaje w tym momencie to by poszło lepiej
Dziś mieli wysłac zaproszenia wiec mam nadzieje ze wszystko ok bedzie. Jutro chyba jeszcze nie dojda wiec może na sobote.. Ale oby było wszystko dobrze wydrukowane. Wystarczy że sami popełnilismy tego babola z nazwiskiem szok.
Dziewczyny a przede mna kilka egzamów jeszcze masakra jest. Skończe chyba pod koniec lipca a od konca wrzesnia znów na uczelnie.. i gdzie te wakacje akademickie sie pytam??!!
W kwestii tanca planujemy zatańczyc do walca z ,,Nocy i Dni'' ale chcemy żeby puszczony był z płytki, gdzie grany jest przez orkiestre symfoniczną. Oczywiscie zbieramy sie by iść na kurs tanca..nie wiem kiedy dokładnie to nastapi. Napewno jakos w lipcu

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Dziewczyny a czemu nie moge obejrzec fotek na stronce tego fotografa www.irstudio.pl ? mam puste pola. A mam przecież flasha..

[SSR]

Napisane przez hipka80

dziewczyny, tak z innej "beczki" - wczoraj sie dowiedziałam, ze w kościele, w którym my bierzemy ślub do kompletu dokumentów, przed spisaniem protokołu cjhcą świadectwo z religii tzn maturalne, na którym widnieje ocena z religii, moim zdaniem to przegiecie!

Hipka u nas to standard, ale takie zaświadczenie o ukończonej katechizacji w szkole podstawowej lub średniej, o żadnych ocenach z religii nie słyszałam.
I jak teoria poszła gładko ma się rozumieć

Napisane przez ania120kg

Witam , dziewczyny ale długo nie pisałam!!!-SESJA,
ale nadrabiam wszystko:

Ania a sesja już zakończona czy co?

Napisane przez Claris

Dziewuszki, dziękuję za trzymanie kciuków, jestem już po sesji i rozpoczynam wakacje (no przynajmniej bez nauki) To moja pierwsza letnia sesja bez żadnej poprawki i nawet jakies styp. naukowe będzie

Gratulacje

Napisane przez olajka

Dziewczyny ja akurat własnie dzis byłam na solarium. Nasze przygotowania poszły o tyle do przodu, że zamówiłam dziś kosmetyczkę dla mnie i mojej świadkowej Mamy na 9 godzinę. Troche sie martwie jak to bedzie z wpieciem żywego kwiatuszka żeby mi nie oklapł, fryzjerka powiedziała, żebym przed samym slubem wpadła to mi wepnie ale ja nie bardzo sobie to wyobrażam. No bo jak w sukni?? j
Dziewczyny a przede mna kilka egzamów jeszcze masakra jest. Skończe chyba pod koniec lipca a od konca wrzesnia znów na uczelnie.. i gdzie te wakacje akademickie sie pytam??!!

olajka powodzenia na egzaminach
A jaki chcesz kwiatek do włosków? Bo jak storczyk to one bardzo trwałe są, ale najlepiej aby fryzjerka pokazała świadkowej jak to wpiąć, popróbujcie i niech Ci go wepnie w odpowiednim momencie

Judith8 rano pomyślę nad tym zespołem i demami i w ogóle.

[zlotko855]

witajcie dziewczyny,

ania czekamy na fotki zaproszen

judith jak puscicie instruktorowi ten kawalek to tak jak piszesz, z pewnoscia wam cos fajnego ulozy do niego do tanczenia.

my nie mamy nawet pierwszego kawalka... mielismy kilka pomyslow, ale zaden konkretny... zastanawiamy sie na ray'em charles'em (tez nie wiem jakbysmy do tego zatanczyli) ale dluuuga droga przed nami, by sie zdecydowac.

olajka z tego co mi wiadomo to ponoc storczyki sa bardzo trwale do wloskow i dlugo wytrzymuja.
co do prawka to ja swoje mam od 7 lat...zdawalam zaraz jak skonczylam 17 ale nie latwo bylo mnie do tego naklonic - balam sie namowil mnie to tego w koncu moj eks, ktory wykazal sie cierpliwoscia w uczeniu mnie jak jezdzic, zdalam za 2 razem.
a tych zdjec nie wiem dlaczego nie mozesz ogladnac... ja normalnie je otwieram.

wlasnie hipka jak Tobie dzis poszlo?

dobranoc dziewczynki