Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[Fasoleczk4]

Napisane przez aliisanka

no właśnie zadałam dziś rano mojemu mężowi pytanie "jak to jest mieć hipopotama w domu" On twierdzi że nie wyglądam źle, ale wiecie jak to mąż, zawsze uważa że jego żona wygląda najładniej na świecie zero obiektywizmu

Mi tylko lusterko wypomina zanikającą figurę
No i czasami mama, jak na obiad na talerz nakładam sobie 3 kotlety schabowe i talerz ziemniaków ... ale mówi jedz dziecko jedz

[zartownis]

Napisane przez aliisanka

no właśnie zadałam dziś rano mojemu mężowi pytanie "jak to jest mieć hipopotama w domu" On twierdzi że nie wyglądam źle, ale wiecie jak to mąż, zawsze uważa że jego żona wygląda najładniej na świecie zero obiektywizmu

A komu masz sie podobac jak wlasnie nie jemu, co?
Nie przesadzaj, ja to mam powazny problem, bo po mamusi odziedziczylam zylaki, i jak do tej pory bylo w miare, choc nie super, to niestety wiem, ze po ciazy bedzie gorzej.
Jak bedzie bardzo zle to bedze musiala zdecydowac sie pewnie na operacje, a to podobno boli
Wiec przestan "robic z igly widly" bo niektorzy maja bardziej przechlapane.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez Fasoleczk4

Mi tylko lusterko wypomina zanikającą figurę
No i czasami mama, jak na obiad na talerz nakładam sobie 3 kotlety schabowe i talerz ziemniaków ... ale mówi jedz dziecko jedz

Ja w lusterko juz nie patrze
Moj TZ za to chce przy nastepnej wizycie zapytac lekarza czy normalne jest, ze w ciazy nie tylko piersi i brzuszek sie powieksza, ale i ...pupa
To dopiero kochany TZ-cik

[Fasoleczk4]

Napisane przez zartownis

A komu masz sie podobac jak wlasnie nie jemu, co?
Nie przesadzaj, ja to mam powazny problem, bo po mamusi odziedziczylam zylaki, i jak do tej pory bylo w miare, choc nie super, to niestety wiem, ze po ciazy bedzie gorzej.
Jak bedzie bardzo zle to bedze musiala zdecydowac sie pewnie na operacje, a to podobno boli
Wiec przestan "robic z igly widly" bo niektorzy maja bardziej przechlapane.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------


Ja w lusterko juz nie patrze
Moj TZ za to chce przy nastepnej wizycie zapytac lekarza czy normalne jest, ze w ciazy nie tylko piersi i brzuszek sie powieksza, ale i ...pupa
To dopiero kochany TZ-cik

Nie musi pytać lekarza ... ja mu odpowiem Tak powiększa się też siedzisko

[aliisanka]

mi poszło na razie tylko w brzuszek
piersi w ogóle nic pupa też w normie i uda, ale mnie zawsze wszystko szło w brzuszek jak tyłam to brzuchu, jak chudłam to uda..pupa i inne, a brzuch mało co
właśnie mąż zrobił pyszną kolację, i ciężko było się oprzeć jak mówił "jedz Kochanie, jak Grześ Ci zrobił" no i zjadłam..

[sweetpinky]

Kurcze Allisanka tak czytam i czytam... i nie mogę pojąć bo niby masz wspaniałego męża, który Cię wspiera i akceptuje, któremu się podobasz a masz straaaaaaaaaaasznie zachwianą samoocenę wręcz jak się czyta to można powiedzieć, że znikomą
musisz coś z tym zrobić koniecznie.


Zartownis moja mama miała usuwane żylaki, teraz ma malutkie blizny wielkości paznokcia w pachwinach i przy kostkach bo tamtędy wyjmowali żyły. Niestety bardzo krótko było dobrze, po paru latach znów jej wracają i faktycznie ją bolało, do tej pory na zmianę pogody narzeka na nogi.

Co do figury, piersi jako piersi trochę mi urosły ale zminiłam obwód stanika przez brzuch bo mi odstaje odrazu pod cyckami
no i biodra mi się trochę rozrosły chyba przez miednicę no i pupa stała się bardziej wystająca, mam niezłe siodełko

[Fasoleczk4]

Napisane przez aliisanka

mi poszło na razie tylko w brzuszek
piersi w ogóle nic pupa też w normie i uda, ale mnie zawsze wszystko szło w brzuszek jak tyłam to brzuchu, jak chudłam to uda..pupa i inne, a brzuch mało co
właśnie mąż zrobił pyszną kolację, i ciężko było się oprzeć jak mówił "jedz Kochanie, jak Grześ Ci zrobił" no i zjadłam..

Ja tam sobie zachcianek nie odmawiam ...
Teraz np wróciłam ze sklepu ... tak mi się chciało czegoś niezdrowego, czyt. chipsów
Wiem, ze jakbym sobie odmowila, to mialabym humor zepsuty, chodzilabym zła i rozdrazniona. A tak mala paczka chipsów i ja zadowolona i moje potrzeby zaspokojone

[aliisanka]

robię, słucham Was, Wy zawsze powiecie dobre słowo i pocieszycie
taki czasem głuptas ze mnie, wiem to dobrze

[Fasoleczk4]

Uciekam sie uczyć

[malin30]

Napisane przez miss.hot

Ciekawe ile części powstanie do końca października ?

Też mnie to ciekawi

Napisane przez aliisanka

wysyłkowo, i w jakichś poszczególnych sklepach są, jest kilka firm które produkują eko pieluszki myślę że za jakiś czas będą bardziej dostępne

Jakoś póki co nie trafiłam...

Napisane przez aliisanka

nadszedł czas bym i ja pokazała mój dobytek..
otóż ..tak wygląda mój brzuch, w 15 tygodniu
i bez śmiechów mi tutaj spory ale to dodatkowo wzdęcie

Jak ładnie

Napisane przez sweetpinky

Kurcze Allisanka tak czytam i czytam... i nie mogę pojąć bo niby masz wspaniałego męża, który Cię wspiera i akceptuje, któremu się podobasz a masz straaaaaaaaaaasznie zachwianą samoocenę wręcz jak się czyta to można powiedzieć, że znikomą
musisz coś z tym zrobić koniecznie.

Też tak myślę

Napisane przez Fasoleczk4

Uciekam sie uczyć

O której mam trzymać kciuki jutro?
_________________________ _______

Ja już pisałam jakiś czas temu, że nie wiem, gdzie ja mam te 6 kg na plusie, bo pupa i piersi bez zmian, a brzuszek dopiero niedawno zaczął się mocniej powiększać. Wszyscy mi mówią, że od tyłu kompletnie nie widać, że jestem w ciąży. Dopiero jak stanę bokiem. Oby tak dalej

[aliisanka]

Napisane przez malin30

Też mnie to ciekawi
Jakoś póki co nie trafiłam...

tutaj link do pieluszek eko
http://sklep.ekodzieciak.pl/pieluszk...-39_22_31.html

[malin30]

Napisane przez aliisanka

tutaj link do pieluszek eko
http://sklep.ekodzieciak.pl/pieluszk...-39_22_31.html

Dzięki

[zartownis]

Napisane przez aliisanka

tutaj link do pieluszek eko
http://sklep.ekodzieciak.pl/pieluszk...-39_22_31.html

Wlasnie znalazlam i mialam podac strone

Ale jak widac nie sa do konca, az tak eko, najlepsze jednak z materialu, wielorazowe
„Pampers” kontra ekopieluszka
Pieluszki ekologiczne nie są jeszcze w 100% ani ekologiczne ani podlegające biodegradacji. Niemniej jednak, przez użycie takich materiałów jak skrobia kukurydziana, niebielonej chlorem celulozy, pozyskiwanie celulozy z lasów o zrównoważonym rozwoju, nietestowanie pieluszek na zwierzętach czy dbałość o opakowanie (makulatura bądź materiały podlegające w 100% biodegradacji), ich bilans ekologiczny jest lepszy niż klasycznych pieluszek jednorazowych.
Najlepszym rozwiązaniem przy użytkowaniu pieluszek jednorazowych wydaje się, po pierwsze wyrzucanie ich na kompost, a nie na wysypisko. A ponadto używanie ich, jeśli to możliwe, okazjonalnie (noc, wyjścia, podróże, choroby). Najbezpieczniejsze dla zdrowia dziecka i środowiska wydają się bowiem nadal pieluszki materiałowe, w szczególności te zrobione z materiałów atestowanych (np.: Oko-tex) czy materiałów pochodzących z upraw ekologicznych.


Tylko co do kompostowania odchodow ludzkich to sie nie za bardzo zgodze

[malin30]

Tak sobie myślę i myślę... aliisanka, pamiętam, jak na wątku "planujących" dawałaś przykład optymizmu dla wszystkich starających się o dziecko tak długo jak Ty. W końcu jesteś w upragnionej ciąży, a dołują Cię sprawy z nią naturalnie związane, czyli rośnięcie brzuszka i przybieranie na wadze. Normalnie to Ci się za to należy Proszę mi tu natychmiast z tym skończyć

[joannah]

Cześć dziewczynki

Napisane przez zartownis

Nie przesadzaj, ja to mam powazny problem, bo po mamusi odziedziczylam zylaki, i jak do tej pory bylo w miare, choc nie super, to niestety wiem, ze po ciazy bedzie gorzej.
Jak bedzie bardzo zle to bedze musiala zdecydowac sie pewnie na operacje, a to podobno boli
Wiec przestan "robic z igly widly" bo niektorzy maja bardziej przechlapane.

Pociesze cię że nie jesteś sama, ja też po mamusi odziedziczyłam żylaki, po pierwszej ciąży mam na jednej nodze a teraz robią mi sie na drugiej nodze i nie wygląda to dobrze ani ładnie, też pewnie będe musiała sie udać na operacje.
A coś stosujesz teraz na te żylaki?? Mi lekarz przepisał ostatnio lek o nazwie doxium 500 ale wyczytałam że nie mozna stosować u kobiet w ciąży i nie wykupywałam tego leku.

[malin30]

Dobra, skończyłam robotę na dzisiaj. Jeszcze jutro będę miała jakieś dwie strony do wklepania. Teraz czas na odrobinę przyjemności - czereśnie do jedzenia, maseczka na twarz i relaks przed TV
Dobrej nocy wszystkim!

[Fasoleczk4]

Napisane przez malin30

Też mnie to ciekawi

O której mam trzymać kciuki jutro?
_________________________ _______

Ja już pisałam jakiś czas temu, że nie wiem, gdzie ja mam te 6 kg na plusie, bo pupa i piersi bez zmian, a brzuszek dopiero niedawno zaczął się mocniej powiększać. Wszyscy mi mówią, że od tyłu kompletnie nie widać, że jestem w ciąży. Dopiero jak stanę bokiem. Oby tak dalej

o 9 zaczyna się egzamin ... ustny. Mam nadzieję, wejść pierwsza i po 9 mieć zaliczony I rok Więc trzymajcie kciuki ...

U mnie widac kilogramy bardzo w brzuszku (ale to dobrze, ciesze się, że brzusio rośnie, uwielbiam go). I w pupie ... siedzisko urosło ...

pisząc tą wiadomość przeżyłam chwilę strachu ...
Moja sunia bawiła się kocimi sznurkami (wszystkie zabawki zwierzat moich leżą w skrzynce u mnie w pokoju). I w pewnym momencie zaczeła się ślinić, cała podłoga była mokra ... ruszała pyskiem, machała głową, popiskiwała ... bylam w szoku. Nie wiedziałam, co mam robić, co jej się dzieje i wogóle. Pierwsza myśl, że to jakiś napad (padaczkowy, albo coś) potem, że jak się ślini i pieni to wścieklizna ... ale podchodze do niej, mówie spokojnie itd ... otwieram jej pysk a tam ... (kocie sznurki miały takie kuleczki na łańcuszku grubszym) i ona poprzegryzała to i wlazło jej miedzy zęby te kuleczki i łancuchy .... umęczyłam się zanim to powyciągałam ... bo moje 40 kilo żywej wagi rzucało się, jakby jej naprawdę jakąś krzywde robili ... jak wyjełam to mnie po twarzy zaczeła lizać ... kochany piesek

[sorejna]

Napisane przez miss.hot

No i jestem już kochane i czekam na niebieskie gratulacje
Mam zdrowego synka o wadze 532 g
Wszystkie pomiary odpowiadają rzeczywistemu wiekowi ciąży
Synek był bardzo żywy podczas badania, machał rączkami, mąż zadowolony oczywiście

Niebieskie Gratulacje miss.hot
: jupi::j upi:

We wtorek my mamy połówkowe. Zaczęłam się zastanawiać, czy oby napewno chcę znać płeć - niewiedza jest taka ekscytująca
w ogóle z moim zamieniliśmy się rolami; on na początku nie chciał wiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka, a ja tak, teraz jest odwrotnie...
więc już sama nie wiem, chyba zdecydujemy podczas badania...

Jutro o 18 jedziemy po łóżeczko, to będzie pierwsza namiastka Maleństwa w naszym domu.

Co do ekologicznych pieluszek, to jak komu pasuję, póki co ja pozostanę przy pieluchach jednorazowych ogólnie dostępnych, od czasu do czasu będę używać tetry (szczególnie gdy dziecko będzie bardziej kumate) i
zobaczymy jak to będzie w praktyce, bo z tym różnie bywa, no i zawsze można zdanie zmienić - czas pokaże

[zartownis]

Napisane przez joannah

Pociesze cię że nie jesteś sama, ja też po mamusi odziedziczyłam żylaki, po pierwszej ciąży mam na jednej nodze a teraz robią mi sie na drugiej nodze i nie wygląda to dobrze ani ładnie, też pewnie będe musiała sie udać na operacje.
A coś stosujesz teraz na te żylaki?? Mi lekarz przepisał ostatnio lek o nazwie doxium 500 ale wyczytałam że nie mozna stosować u kobiet w ciąży i nie wykupywałam tego leku.

Teraz nic nie biore, bo wlasnie boje sie o malucha
Chce sie wybracdo lekarza, ale nie wiem dokladnie gdzie w Belgii szukac specjalisty. Musze ludzi popytac i w necie pogrzebac.
Z tego co juz znalazlam to dobrze nosic specjalne rajstopy, pewnie malo wygodne, ale chociaz na ostatnie dwa trzy miesiace, by sie przydaly, w koncu po ciazy tez bym nie chciala wygladac jak potwor

http://www.zdrowemiasto.pl/_zm/index.php?art=93

Napisane przez Fasoleczk4

o 9 zaczyna się egzamin ... ustny. Mam nadzieję, wejść pierwsza i po 9 mieć zaliczony I rok Więc trzymajcie kciuki ...

U mnie widac kilogramy bardzo w brzuszku (ale to dobrze, ciesze się, że brzusio rośnie, uwielbiam go). I w pupie ... siedzisko urosło ...

pisząc tą wiadomość przeżyłam chwilę strachu ...
Moja sunia bawiła się kocimi sznurkami (wszystkie zabawki zwierzat moich leżą w skrzynce u mnie w pokoju). I w pewnym momencie zaczeła się ślinić, cała podłoga była mokra ... ruszała pyskiem, machała głową, popiskiwała ... bylam w szoku. Nie wiedziałam, co mam robić, co jej się dzieje i wogóle. Pierwsza myśl, że to jakiś napad (padaczkowy, albo coś) potem, że jak się ślini i pieni to wścieklizna ... ale podchodze do niej, mówie spokojnie itd ... otwieram jej pysk a tam ... (kocie sznurki miały takie kuleczki na łańcuszku grubszym) i ona poprzegryzała to i wlazło jej miedzy zęby te kuleczki i łancuchy .... umęczyłam się zanim to powyciągałam ... bo moje 40 kilo żywej wagi rzucało się, jakby jej naprawdę jakąś krzywde robili ... jak wyjełam to mnie po twarzy zaczeła lizać ... kochany piesek

To bede trzymac

Nie dawaj psu kocich zabawek

Ja musialam zlozyc i schowac krzeselko, bo tam sa pluszaki i znowu sie bawilam , ajeden pluszak piszczy przy nacisaniu.
No i nasz pies jak to uslyszal to dobre pol godziny marudzil o ta zabawke, wygonilam go na dwor i wszystko schowalam to jak wrocil to i tak szukal i dalej marudzil.
Czuje, ze za jakis czas chlopaki beda sie bic o zabawki

[aliisanka]

Napisane przez malin30

Tak sobie myślę i myślę... aliisanka, pamiętam, jak na wątku "planujących" dawałaś przykład optymizmu dla wszystkich starających się o dziecko tak długo jak Ty. W końcu jesteś w upragnionej ciąży, a dołują Cię sprawy z nią naturalnie związane, czyli rośnięcie brzuszka i przybieranie na wadze. Normalnie to Ci się za to należy Proszę mi tu natychmiast z tym skończyć

Malinko, bij! nalezy mi się
to chyba te hormony pooprawię się

[Fasoleczk4]

Już zabawki pochowane ...
Powtórzyłam materiał z socjologii. oczka zaczeły mnie piec. A jak przestałam na głos czytać, to dzidzia mi kopniaków parę sprzedała ... czyżby polubiła maminy głos

Zaraz uciekam się myć i spać ...
Na kolację wtryniłam 4 tosty, do rana powinno wystarczyć

Więc dobranoc mamuśki

[miss.hot]

Ja też już zmykam spać, bo jakaś zmęczona jestem

Aliisanka - Malin ma rację, także prosimy z powrotem o więcej entuzjazmu

Fasolecz4 za jutrzejszy egzamin

Dobranoc

[aniago25]

Allisanka sliczny masz brzusio a my dzisiaj wynajelismy mieszkanie, tak się ciesze że pół dni nie zchodzi mi usmiech z twarzy i cały czas w myślach mebluje mieszkanie trafiło się nam bardzo fajne, tanie minusem jest 4 pietro ale blok jest nowy i widzę że wszyscy zostawiają wózki na dole więc nie będe musiała całego nosić na górę, teraz zostało mi wybrać farby bo chce odświezyć mieszkanie i wprowadzamy się bede miała 10 min piechotą do mamy
U nas dzisiaj non stop leje, pogoda straszna i ja uciekam do łóżeczka, dobranoc

[Foka29]

Napisane przez Fasoleczk4

Ja wymieniam lignine codziennie, nie ma innego wyjścia.
Co do trocin, to jak tylko wkładałam do klatki to zaczynało się prychanie, drapanie, krwawienie i wydrapana siersc w niektorych miejscach ....
Klatke mam 6 pietrową i lignina leży tylko na samej górze w miejscu gdzie śpi. A kupki i siuski na samym dole ... na samym plastiku ... mnóstwo roboty jest przy takim chorym szczurze ale kto by się nimi opiekował, gdyby nie my???
Dodadtkowo mój szczur jest uczulony na niektóre jedzenie ... biorąc pod uwagę, że karmy dla szczura nie jee, to karmiony jest ludzkiem jedzonkiem ... ale czekolada go uczula banany też ... i pare innych rzeczy.

Też wymieniam codziennie, inaczej nie dałoby się wytrzymac. Właściwie to teraz mąż sprząta, bo dla mnie już za ciężka się ta klatka zrobiła...
Klatka też piętrowa- 1,5 m wysokości - na pięterkach i w koszyczkach ma szmatki - miło i ciepło dla małej dupeczki no i są wielorazowego użytku. Ligninę ma na parterze.
Pewnie wrócę do trocin i granulatu, bo to raczej nie na to ma uczulenie.

za dawanie czekolady szczurowi. One mają inną fizjologię niż my i tłuszcz kakaowy to dla nich trucizna! To nie alergia - każdy szczur by tak reagował.
Wszelkie owoce i warzywa moje ogonki zawsze uwielbiały (poza marchewką - chyba, że gotowaną) i nigdy nie miały alergii na jedzonko. Daję im też suchy chleb, różnego rodzaju karmy dla gryzoni, ryż preparowany, Flipsy i 1-2 razy w tygodniu jakiś zwierzęcy produkt białkowy: jogurt naturalny, surowe mięsko, Gerberka jarzynki z królikiem/indykiem albo biały ser.

Napisane przez aliisanka

Rybeńko, no na pewno, ale nie uważasz że jest wielki jak na 15 tydzień?
i wcale nie mam poduszki pod koszulką

Też miałam taki brzuszek w okolicach 15 tc, pomimo tego, że miałam 2 kg na minusie.
Ciąża = rosnący brzuszek.
Trzeba się z tym pogodzic.
Ja może dziwna jestem, ale zachwyca mnie mój wielki brzuchol

Napisane przez aliisanka

tutaj link do pieluszek eko
http://sklep.ekodzieciak.pl/pieluszk...-39_22_31.html

No cóż, tego się właśnie obawiałam. To stanowczo nie na moją kieszeń. Są 2 razy droższe od Pampersów.

[sweetpinky]

Foka nie tylko Ciebie, ja cieszę się z każdego dodatniego centymetra w brzuchu jak ja się teraz cieszę, że mogę spojrzeć na siebie innymi okiem/łaskawszym że wreszcie odkąd pamiętam mogę stwierdzić, że mam idealny brzuch chyba będzie mi go brakowało po ciąży

[miss.hot]

Napisane przez aniago25

Allisanka sliczny masz brzusio a my dzisiaj wynajelismy mieszkanie, tak się ciesze że pół dni nie zchodzi mi usmiech z twarzy i cały czas w myślach mebluje mieszkanie trafiło się nam bardzo fajne, tanie minusem jest 4 pietro ale blok jest nowy i widzę że wszyscy zostawiają wózki na dole więc nie będe musiała całego nosić na górę, teraz zostało mi wybrać farby bo chce odświezyć mieszkanie i wprowadzamy się bede miała 10 min piechotą do mamy

Aniago to wspaniale

Napisane przez sweetpinky

Foka nie tylko Ciebie, ja cieszę się z każdego dodatniego centymetra w brzuchu jak ja się teraz cieszę, że mogę spojrzeć na siebie innymi okiem/łaskawszym że wreszcie odkąd pamiętam mogę stwierdzić, że mam idealny brzuch chyba będzie mi go brakowało po ciąży

Podobnie i jak myślę, Sweetpinky
W sumie zawsze miałam jakiś nadmiar centymetrów, ale teraz spoglądam na to z przymrużeniem oka i myślę, że synio ma przyjemnie w środku

Dziś mam nadzieję, że będę miała trochę więcej energii i więcej rzeczy uda mi się zrobić - szczególnie zależy mi na napisaniu kolejnego kawałka pracy mgr

Miłego dnia

[Foka29]

Napisane przez sweetpinky

Foka nie tylko Ciebie, ja cieszę się z każdego dodatniego centymetra w brzuchu jak ja się teraz cieszę, że mogę spojrzeć na siebie innymi okiem/łaskawszym że wreszcie odkąd pamiętam mogę stwierdzić, że mam idealny brzuch chyba będzie mi go brakowało po ciąży

Właśnie, właśnie!

Będzie nam brakowało brzusia zwłaszcza, że pewnie zrobi się po porodzie mało idealny Tym jednak pomartwię się później.

[sweetpinky]

ja tylko w ciąży nie lubię swojej buzi bo cały czas wysypują mi się krosty i na zdjęciach widać, że jestem trochę opuchnięta.

[woman31]

allisanko dziewczyny maja racje ze nalezy ci sie lanie- jak tak mozna myslec?? za duzy brzuszek? on jest taki jak powinien byc- ciesz sie ze malenstwo rosnie.
mazowi sie podobasz, wspiera cie- no wiec czego sie czepiasz

moj maz mnie czasem denerwuje bo przejmuje sie ze malo tyje - a to z tego powodu bo wszyscy mowia ze mam maly brzuszek i nic nie przytylam (oczywiscie ze przytylam, ale jakos jeszcze tego nie widac). z tego powodu kaze mi ciagle jesc i kupuje kaloryczne rzeczya wczoraj u rodzicow to komplentnie mnie wyprowadzil z rownowagi bo powiedzial moim rodzicom ze ja "dbam o linie" i powaznie mi sie od nich dostalo. ale juz sie tlumacze jak bylo naprawde- otoz moj malzonek wymyslil ze sam w domu zrobi chamburgery- a fuujjjjjjjjjj obrzydlistwo. po pierwsze naprawde nie lubie chamburgerow, a po drugie powiedzialam ze nie moge takich rzeczy jesc bo to niewskazane dla ciezarnych (specjalnie tak powiedzialam bo zazwyczaj takie rzeczy na niego dzialaja- jak mowie ze cos jest zakazane dla ciezarnych to maz przestrzega tego jak swietosci). no a tym razem poskarzyl sie rodzicom i rodzice mysla ze naprawde nie jem- A TO NIE PRAWDA!!!! jem, jem, zreszta tak dobrze i duzo to nie jadlam od wielu lat

[aniago25]

A ja myślałam że wstane rano będzie ciepło a tu dupa, zimno i pochmurno nawet z domu mi się nie chcę wychodzić. Nad ranem złapał mnie skurcz w łydkę i teraz kuleje na prawą nogę a piję magez codziennie.

[sweetpinky]

Napisane przez aniago25

A ja myślałam że wstane rano będzie ciepło a tu dupa, zimno i pochmurno nawet z domu mi się nie chcę wychodzić. Nad ranem złapał mnie skurcz w łydkę i teraz kuleje na prawą nogę a piję magez codziennie.

w Radomiu też brzydko niedługo u Was tam będę w Lublinie