skończyłam studia i jestem bezrobotna

[bravvurka]

Dziś pokazała się nowa oferta Składam

Mnie się wydaje, że to nie zależy jaką uczelnie skończysz tylko jaki kierunek i w jakim mieście szukasz pracy. Po skończeniu moich studiów szybko znalazłam pracę (kończyłam 2 lata temu). Teraz jest inna bajka Dziś ogłoszono listę formalnie spełniających wymogi i co? 40 osób. Oczywiście stanowisko państwowe, czuję, że już obstawione.

[ViLLeMkA]

Napisane przez kasia083

Dokładnych danych dotyczących Wrocka nie mam, ale jeśli chodzi o JG, to wszyscy znajomi, którzy skończyli szkołę rok przede mną mają już pracę i są z niej zadowoleni, a ci co skończyli ją razem ze mną, to tak jak ja w większości mają problem z pracą, jedynie nielicznym się powiodło.
Czyli nie ma to jak skończenie studiów w kryzysie
Z oddziału Wrocławskiego mam jedynie kilku znajomych z rocznika o rok starszego i oni mają też fajne prace, ale jak jest z absolwentami z mojego rocznika to nie wiem...

a co do progu, to wiem co masz na myśli. Mnie obowiązywał egzamin wstępny. Faktycznie by dostać się do mnie to wcale nie trzeba było być geniuszem, a we Wrocku testy wymagały na prawdę solidnego przygotowania. Ale wynikało (i wynika) to jedynie z tego, że Wrocek był i jest bardziej oblegany. Ale to, że tam jest gorzej się dostać nie oznacza, że całe studia tam są trudniejsze. Wymagali niewiadomo czego od JG, a Wrocek te same przedmioty zaliczał bez problemów (Mówie tu o wymaganym materiale do zaliczenia oraz o kryteriach oceny, które miałam możliwość porównania).

dziekuje za odpowiedz
pokazuje tylko ze jak ja bede konczyc to juz kryzys bedzie powoli mijal i nie bedzie tak zle..
a Ty tez - glowa do gory, kryzys minie i bedziesz miala fajna prace

a co do progu i poziomu - ja jestem takim debilem, ktory zastanawial sie miedzy stosunkami i finansamim, i poszlam na stosunki bo mialy wyzszy prog
ale w sumie fakt, im wyzszy prog tym czesto mniej roboty
a jak prog nizszy to bardziej cisna, zeby jakby wyrownac poziom.
chociaz ja na poziom nie narzekam, teraz np jestem na etapie wkuwania calej unii na pamiec na poniedzialek.
wiadomo, ze mogloby byc ciezej, ale ci co sie chca uczyc to sie ucza

[bravvurka]

Wczoraj dostałam cynk od teściowej, że jest wolne stanowisko w jednej firmie.
Dziś poszłam i okazało się, że posada wolna, ale oni szukają kogoś na staż Zostawiłam CV może akurat zwolni się tam inne stanowisko

[kasia083]

Coś cicho się tu zrobiło...

A ja wpadłam dziś na genialny pomysł:
Teraz jak zbliżają się wakacje, mogłabym pojechać do Wrocka - łatwiej będzie wynająć stancję lub mieszkanie na okres wakacji, może nawet udałoby mi sie zamieszkać w jakimś akademiku, więcej promocji do obstawienia (połowa hostess to studentki wyjeżdżające teraz do domu), mogłabym się tam zakręcić...
Ale szybko spadłam na ziemię, bo żeby tam wyjechać, to trzeba mieć coś na start, gdzieś z 1000zł, a ja ich nie mam
Tera myślę jak to by się dało ominąć

[iizabelaa]

no kiedyś to tu było dużo postów produkowanych

Ja wróciłam po pracy, teraz mamy większe luzy, można spokojnie pracować i tak aż nie zacznie się nowy miesiąc, a wtedy będzie jazda bo półrocze się kończy

[ViLLeMkA]

Napisane przez kasia083

Coś cicho się tu zrobiło...

A ja wpadłam dziś na genialny pomysł:
Teraz jak zbliżają się wakacje, mogłabym pojechać do Wrocka - łatwiej będzie wynająć stancję lub mieszkanie na okres wakacji, może nawet udałoby mi sie zamieszkać w jakimś akademiku, więcej promocji do obstawienia (połowa hostess to studentki wyjeżdżające teraz do domu), mogłabym się tam zakręcić...
Ale szybko spadłam na ziemię, bo żeby tam wyjechać, to trzeba mieć coś na start, gdzieś z 1000zł, a ja ich nie mam
Tera myślę jak to by się dało ominąć

a nie probowalas szukac pracy we Wrocławiu?
wydaje mi sie ze tu w ogole jest latwiej.

mi np zaproponowali podpisywanie umow z netii - za jedna 40 zl [jesli tylko na net, jesli dodatkowo fon to 100]
ja bedac na 4/5 roku planuje zostawiac CV we wszystkich firmach, w ktorych chcialabym pracowac - jesli zwolni sie miejsce beda miec juz stosy CV.
moze to jest dobry sposob
przeciez wiekszosc firm nawet nie daje ogloszen.

[iizabelaa]

Napisane przez ViLLeMkA

a nie probowalas szukac pracy we Wrocławiu?
wydaje mi sie ze tu w ogole jest latwiej.

mi np zaproponowali podpisywanie umow z netii - za jedna 40 zl [jesli tylko na net, jesli dodatkowo fon to 100]
ja bedac na 4/5 roku planuje zostawiac CV we wszystkich firmach, w ktorych chcialabym pracowac - jesli zwolni sie miejsce beda miec juz stosy CV.
moze to jest dobry sposob
przeciez wiekszosc firm nawet nie daje ogloszen.

Ale to chyba bez różnicy czy ktoś złoży CV przed czy po wystawieniu ogłoszenia.

Jednak rozsyłanie CV po wszystkich firmach, choć nie mają żadnych ogłoszeń o pracę, uważam za dobry pomysł, sama tak robiłam.


Dziewczyny,

przed chwilą przeczytałam na forum Intymnie, że Madzia, która założyła ten wątek jest bardzo poważnie chora

[ViLLeMkA]

Napisane przez iizabelaa

Ale to chyba bez różnicy czy ktoś złoży CV przed czy po wystawieniu ogłoszenia.

Jednak rozsyłanie CV po wszystkich firmach, choć nie mają żadnych ogłoszeń o pracę, uważam za dobry pomysł, sama tak robiłam.


Dziewczyny,

przed chwilą przeczytałam na forum Intymnie, że Madzia, która założyła ten wątek jest bardzo poważnie chora

ale mowie wlasnie ze czesto w ogole nie daja ogloszen, po prostu jak potrzebuja kogos to maja juz jakies CV ; )


czytalam

[iizabelaa]

Napisane przez ViLLeMkA

ale mowie wlasnie ze czesto w ogole nie daja ogloszen, po prostu jak potrzebuja kogos to maja juz jakies CV ; )


czytalam

aaa to nie zrozumiałam

Ja tak znalazłam pracę w lutym, wysłałam CV pomimo braku ogłoszenia a na drugi dzień już do mnie dzwonili.

Jednak duże i znane firmy dają ogłoszenie i czekają aż napłyną CV, żeby wybrać wg nich najlepszych.

[bravvurka]

Ja też tak zrobiłam i odezwały się 2 firmy.

Co do założycielki naszego wątku... smutno jest czytać o takich rzeczach; nie wiadomo co nam życie przyniesie. Ja idę w przyszłym tygodniu na badania, mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze.

[Puntodivista]

Po pierwsze trzymam kciuki za Madzię

A po drugie trzymajcie kciuki za mnie..w poniedziałek idę po podwyżkę

[kasia083]

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,

przed chwilą przeczytałam na forum Intymnie, że Madzia, która założyła ten wątek jest bardzo poważnie chora

Właśnie też przeczytałam...
i tak smutno mi się zrobiło... dopiero co dziewczyna ułożyła sobie życie, a tu już musi o nie walczyć

Napisane przez Puntodivista

Po pierwsze trzymam kciuki za Madzię

A po drugie trzymajcie kciuki za mnie..w poniedziałek idę po podwyżkę

oki


A ja się pochwalę:

WCZORAJ ZDAŁAM PRAWKO
Było strasznie, tragicznie i ciężko. Egzaminator ciągle na mnie krzyczał i mówił, że beznadziejnie jeżdżę i że tego co robię to nie powinno się jazdą nazywać (ja oczywiście uważam zupełnie inaczej i się z nim całą drogę kłóciłam o to ) Pojechał mnie strasznie, jeździłam prawie godzinę, ciągle myśląc, że zaraz każe mi wysiąść, na koniec kazał mi potwierdzić, że on ma rację, ale ja się nie zgodziłam i dla tego zaliczyłam
Wogle to kazał mi wjechać na czołówkę z tirem (na zwężonej drodze, gdzie miałam pierwszeństwo, ale on był już na przejeździe) no i darł się, czemu nie wjechałam prosto w autobus, który skręcał w lewo (wymusił na mnie pierwszeństwo więc się zatrzymałam), przez najtrudniejsze miejsca kazał mi przejechać po 3 razy (bym w końcu zrobiła tam jakiś błąd) no i duuużo innych przejść z nim miałam... Cały dzień wczoraj miałam przez niego zszarpane nerwy, tylko ja u niego zaliczyłam...

Dopiero dziś otworzyłam pocztę i uwaga, bo znowu się chwalę:
W najbliższy poniedziałek mam rozmowę kwalifikacyjna do Urzędu miasta

Jeszcze nic nie umiem, a muszę powtórzyć wszystko o budżecie, bo to stanowisko z planowaniem budżetu no i tradycyjnie trochę dziwnych ustaw
No i zamiast coś z tym robić to nadrabiam zaległości na necie... pora wziąść się do nauki... mam tak mało czasu...
To wiecie co robić w poniedziałek (trzymać za mnie kciuki)

[Maripossa]

Ja znowu do Was dolaczam...
niedawno skonczylam staz, pracodawca niby w umowie z UP zgodzil sie mnie zatrudnic po ukonczeniu stazu, ale sie okazalo ze moze mi tylko przedluzyc staz wiec podziekowalam, tym bardziej ze od pracodawcy zadnej kasy nie dostawalam, tylko te 670zl z UP...
Teraz szukam pracy dzis bylam na rozmowie, mam sie jeszcze stawic we wtorek (staram sie o prace jako kosmetyczka). Poza tym jeszce 2 romowy mam w przyszlym tygodniu... oby cos z tego wyszlo!!
byloby super, bo kasa mi potrzebna na juz

pozdrawiam i trzymam kciuki za te, ktore wciaz poszukuja

[Puntodivista]

Napisane przez kasia083

A ja się pochwalę:

WCZORAJ ZDAŁAM PRAWKO

WoW! Gratuluję!
I kciuki trzymam również

[bravvurka]

Maripossa - ja bym na Twoim miejscu została na tym stażu, zawsze to jakaś kasa a prace możesz szukać mimo to.

Kasiu, gratuluję zdania na prawo jazdy U was urząd pisze maile? Wow, u nas dzwonią

[iizabelaa]

Napisane przez Puntodivista

Po pierwsze trzymam kciuki za Madzię

A po drugie trzymajcie kciuki za mnie..w poniedziałek idę po podwyżkę

No to pewnie stres będzie

życzę powodzenia i żeby poszło wszystko po twojej myśli, koniecznie napisz czy dostałaś

Napisane przez kasia083

A ja się pochwalę:

WCZORAJ ZDAŁAM PRAWKO

Dopiero dziś otworzyłam pocztę i uwaga, bo znowu się chwalę:
W najbliższy poniedziałek mam rozmowę kwalifikacyjna do Urzędu miasta

Jeszcze nic nie umiem, a muszę powtórzyć wszystko o budżecie, bo to stanowisko z planowaniem budżetu no i tradycyjnie trochę dziwnych ustaw
No i zamiast coś z tym robić to nadrabiam zaległości na necie... pora wziąść się do nauki... mam tak mało czasu...
To wiecie co robić w poniedziałek (trzymać za mnie kciuki)

to podwójne gratulacje
i powodzenia w poniedziałek

[Maripossa]

Napisane przez bravvurka

Maripossa - ja bym na Twoim miejscu została na tym stażu, zawsze to jakaś kasa a prace możesz szukać mimo to.

Kasiu, gratuluję zdania na prawo jazdy U was urząd pisze maile? Wow, u nas dzwonią

ze stazu juz zrezygnowalam... poza tym nie moglabym ot tak sobie zrezygnowac ze stazu, bo niestety, bylam na stopie kolezenskiej z szefowa obrazilaby sie na smierc... na pewno.
Poza tym: jakbym jezdzila na rozmowy kwal. jakbym byla w pracy? pracowalam codziennie od 9do 17 i w kazda sobote 9-14.
Minal tydzien a ja mam juz 3 rozmowy umowione z czego w 1 musze tylko pokazac "co potrafie"

[Wenila]

Napisane przez Maripossa

pracowalam codziennie od 9do 17 i w kazda sobote 9-14.

A czy to zgodne z prawem staż 6 dni w tygodniu? Bez sensu. Taki wyzysk darmowego pracownika i to jeszcze po znajomości?

[kasia083]

Napisane przez bravvurka

U was urząd pisze maile? Wow, u nas dzwonią

też się zaskoczyłam Ale majlowali do mnie chyba dla tego, że nie mogli się dodzwonić - dzwonili akurat w czasie kiedy wyjeżdżałam dodatkowe godziny przed egzaminem na prawko, a potem dokładnie w momencie egzaminu Akurat z numeru zastrzeżonego, więc nie mogłam oddzwonić i się spytać o co chodzi, ale to chyba byli oni

No i dziekuję za gratulacje

[Maripossa]

Napisane przez Wenila

A czy to zgodne z prawem staż 6 dni w tygodniu? Bez sensu. Taki wyzysk darmowego pracownika i to jeszcze po znajomości?

wlasnie dlatego ze po znajomosci jakbym z szefem byla na Pan/Pani to nie mialabym oporow powiedziec, ze pracuje do 17 i koniec albo w sob.nie pracuje wogole... ale tu bylo Czesc, co slychac, haha, hihi... i trudno mi bylo postawic na swoim, tym bardziej jak mnie o cos prosila tak wiem, bylam wykozystywana. Niemniej moze wyszlo mi to na dobre...troche wiecej praktyki...
Najlepsze jest to, ze tam jest jeszcze 1 pracownik, ktory rowniez zawsze pracuje wszystkie soboty a jest na normalnej umowie o prace...z tym ze ona chodzi w te sob.zeby wiecej kasy zarobic...

Nie chce juz nic zalatwiac po znajomosci, bo tak jest najgorzej... wole formalne zwroty z szefostwem i nie spoufalanie sie, bo pozniej jak przyjdzie co do czego to po podwyzke bedzie ciezko isc do "kumpla", bo ten milymi slowkami, zarcikami i bardzo ladnie odrzuci nasza prosbe
znaczy sie ja jestem takiego zdania...nie wiem jak wy.

[bravvurka]

Cześć

Maripossa - z głównym szefem nie byłam na ty, z moim przełożonym byłam na pan, chociaż proponował mi by mówić do niego po imieniu, ale z racji wieku jaki miał i syna w podobnym wieku co ja no i tego, ze był moim kierownikiem wolałam się zwracać oficjalnie

Kasia 083 jak rozmowa?

Puntovista jak podwyżka?

[kasia083]

Rozmowa poszła mi dobrze. było 10 osób. Był test - 13 pytań ja odp na 11. 4 osoby odpadły już po teście. Potem było sprawdzenie obsługi excela, mi to poszło dobrze ale na tym tez poleciało kilka osób
Potem była rozmowa. Też poszło mi dobrze, ale bardzo zwracali uwagę na doświadczenie (którego ja nie mam, słyszałam jak robiłam zad na kompie, jak jedna z osób z komisji na samym początku powiedziała reszcie że nie mam doświadczenia, takim specyficznym tonem). No i ja nie mieszkam w mieście w którym startowałam. Reszta była ok, ale jeśli wśród osób, które tam startowały jest osoba z doświadczeniem, z tego miasta i wypadła podobnie do mnie, to ona dostanie tą pracę

Ale cóż, ja uczę się dalej. Kolejną rozmowę mam w najbliższy czwartek, a kolejną dzień później W tym samym urzędzie, ale na inne stanowiska. Ciekawe czy komisja będzie ta sama. Jak tak, to w czwartek im powiem, że jeśli mnie nie zatrudnią, to w piątek tez przyjdę i tak łątwo sie mnie nie pozbędą

[Puntodivista]

Napisane przez bravvurka

Puntovista jak podwyżka?

Ech..szefowa dzisiaj latała jak kot z pęcherzem..zdążyłam jej podać kilka papierów do podpisania i zwiała. Jakby wiedziała, że coś planuję Ale co się odwlecze o nie uciecze..

[agulkaa]

Napisane przez kasia083

Rozmowa poszła mi dobrze. było 10 osób. Był test - 13 pytań ja odp na 11. 4 osoby odpadły już po teście. Potem było sprawdzenie obsługi excela, mi to poszło dobrze ale na tym tez poleciało kilka osób
Potem była rozmowa. Też poszło mi dobrze, ale bardzo zwracali uwagę na doświadczenie (którego ja nie mam, słyszałam jak robiłam zad na kompie, jak jedna z osób z komisji na samym początku powiedziała reszcie że nie mam doświadczenia, takim specyficznym tonem). No i ja nie mieszkam w mieście w którym startowałam. Reszta była ok, ale jeśli wśród osób, które tam startowały jest osoba z doświadczeniem, z tego miasta i wypadła podobnie do mnie, to ona dostanie tą pracę

Ale cóż, ja uczę się dalej. Kolejną rozmowę mam w najbliższy czwartek, a kolejną dzień później W tym samym urzędzie, ale na inne stanowiska. Ciekawe czy komisja będzie ta sama. Jak tak, to w czwartek im powiem, że jeśli mnie nie zatrudnią, to w piątek tez przyjdę i tak łątwo sie mnie nie pozbędą

ehh czesc dziewczynki...mi się nawet juz nie chce udzielac w tym wątku ;( stracilam zapał do poszukiwań jakies 150 postów wczesniej juz nawet nie mysle o tym ze szukam pracy...robie to tak machinalnie ze jak ktos sie odfezwie i zaprosi na rozmowe (co zdaza sie bardzo rzadko) to robie tylko rybke hihih ...ja juz na bezrobociu 9ty miesiąc..a wy?? ehhh a Ty 'Punto' o podwyżce
A Ciebie 'Kasiu' podziwiam ze do państwowki tak się dzielnie starasz...ja juz straciłam nadzieję, że tam przyjmują obcych bo dotychczas spotykałam sie jedynie z "rodzinna" atmosferą w urzedach (jesli wiecie o czym mowie) i przestlam nawet takie ogloszenia przegladac....no ale powodzenia Ci zycze jak najbardzije i innym równiez,.,,

[bravvurka]

Mi niedługo stuknie 6 miesięcy jak szukam pracy Na rozmowy chodzę średnio 2 albo 3 razy w miesiącu. Dziś tez idę Nie poddaje się. W końcu kiedyś się to skończy.

[Maripossa]

Bravvurka: wooow, niezle! ja musze znalesc bardzo szybko prace, bo mam rachunki i kredyt do splacenia ehh


Mnie dzis rano trafil szlag... bylam umowiona dzis na 2-ga rozmowe - pierwsza z tym pracodawca byla kilka dni temu. Juz sie zbieram do wyjscia a tu telefon od babki z ktora bylam umowiona, ze oni mi dziekuja i zebym nie przyjezdzala... ROZUMIECIE TO?! nie mogla mi wczoraj zadzwonic, tylko dzis jak z domu wychodzilam?! ale sie wkurzylam! Moze nie bylabym taka zla, gdybym wczoraj nie odwolala innej rozmowy kwalifikacyjnej z dzisiaj... bo okazalo sie ze rozmowy by mi sie nalozyly, wiec ktoras musialam odwolac/przelozyc. Zalozylam ze skoro tutaj mam 2-ga rozmowe to na ta pojde...wogole na nia mialam tez blizej.
No i zostalam z niczym probowalam jeszcze umowic sie spowrotem na dzis na ta rozmowe, ale wlasciciel nie odbiera... niby ma do mnie oddzwonic - tak mowil wczoraj jak chcialam rozmowe przelozyc na inny dzien - , ale boje sie ze juz nie zadzwoni
Jestem zalamana
do tego ta psia pogoda na zewnatrz...ehh, a mialo byc tak pieknie...

[bravvurka]

Ja też chciałam znaleźć szybko pracę. Całe szczęście, że mój mąż pracuje a ja mam jeszcze zasiłek, więc póki co nie jest źle. Tylko samo siedzenie w domu jest nie za ciekawe i szukanie tych ofert wkurzające

[kasia083]

Ja też szukam pracy od 9 miesięcy Niestety zbyt często na rozmowy nie biegam, bo nawet nie mam na co składać Teraz byłam w poniedziałek, ale wcześniej, to chyba kilka miesięcy temu... Wyjątkowo mam teraz coś w piątek (źle wam wcześniej podałam, że mam tez w czwartek - na tyle ogłoszeń tam składałam, że się pogubiłam )

I też chciałabym jak najszybciej zacząć pracować, bo puki jestem bez pracy, to nie mogę zamieszkać z moim narzeczonym, który też nie ma pracy. Przez to widujemy się góra raz w tygodniu

[bravvurka]

Napisane przez kasia083

I też chciałabym jak najszybciej zacząć pracować, bo puki jestem bez pracy, to nie mogę zamieszkać z moim narzeczonym, który też nie ma pracy. Przez to widujemy się góra raz w tygodniu

Skoro jesteście obydwoje bezrobotni to może byście spróbowali przeprowadzić się do większego miasta razem i szukali tam pracy?

[Maripossa]

Babka wczoraj nie oddzwonila w spr.ponownego umowienia sie na rozmowe... ja probowalam do niej 2 razy dzwonic ale nie odberala.
Wiec dzwonie do niej dzis i sie przypominam, na co ona do mnie ze juz wczoraj wybrala pracownice
dziewczyny ja sie zalamie...