Króliczek Miniaturka IV

[groszek75]

no wlasnie , kto ma ten ma

a co za ziola kupilas?

u mnie to Sonia masakrycznie linieje i juz Sara zaczyna, jejku ile wlosow nawyczesuje .....

wczoraj botwinke u mnie zwierzaczki dostaly, jeszcze dzis na rano troche mialy , na popoludnie wyjelam ogorka i mowie do p. bo dzwonil, zeby potem dal, bo ja nie ide do domu po pracy, tylko na chwile z kolezanka, a potem do taty, a on mi mowi,zebym mu sms-em przypomniala, faceci
tescia na jutro zostawilismy, bo bym w domu zladowala kolo 21, tyle bez "dzieciaczkow", o nie

[Ismenkusia]

kupiłam bazylie i melise. Były tez inne zioła, estragon, oregano, szałwia, ale tych chyba nie wolno podawac

[kukis]

Oregano chyba można, ale nie wiem jak z szałwią i estragonem.

Jeszcze mozna dorwać mięte.

[groszek75]

miete wlasnie dostalam od kolezanki, to zasadzilam w doniczce na dworze, ale czy sie przyjmie, to nie wiem

[Ismenkusia]

Napisane przez groszek75

miete wlasnie dostalam od kolezanki, to zasadzilam w doniczce na dworze, ale czy sie przyjmie, to nie wiem

Groszku a na gruncie mozesz ja posadzic ? ciekawa jestem czy lawende mozna podawać

edt. jest trujaca

[kukis]

Lawende chyba nie.

[motylek1007]

przypomnialo mi sie, że dziś śniła mi sie Kasia byłysmy na wystawie swinkowo- króliczkowej. Chcialam zgłosic chłopakow, ale zapomnialam ich zabrac z domu

Kasia miala wlosy blond

[groszek75]

Napisane przez Ismenkusia

Groszku a na gruncie mozesz ja posadzic ? ciekawa jestem czy lawende mozna podawać

edt. jest trujaca

moge na gruncie, ale na razie dalam w doniczke, bo podobno mocno sie rozrasta, a bym musiala w jakim miejscu sobie wymyslic ogrodek, kiedys juz mialam, ale zlikwidowalam

Kukis i jak tam z adopcja, juz podjelas decyzje?

[kukis]

Czekam aż mama wróci z wyjazdu, ja jestem zdecydowana.

[groszek75]

a to fajnie, mam nadzieje, ze mama sie zgodzi

[niuta91]

A ja mam mięte w ogrodzie. Strasznie się rozrasta. Antosiek uwielbia, nie wiem jak Stefan, bo jeszcze nie podawałam. Wlaśnie kiedys rozważałam kupienie jakiś innych ziół ale nie miałam pojęcia jakie z nich można podawać królikom

[Ismenkusia]

Napisane przez niuta91

A ja mam mięte w ogrodzie. Strasznie się rozrasta. Antosiek uwielbia, nie wiem jak Stefan, bo jeszcze nie podawałam. Wlaśnie kiedys rozważałam kupienie jakiś innych ziół ale nie miałam pojęcia jakie z nich można podawać królikom

ja tez mam miete w ogrodzie mi sie tak strasznie nie rozrasta bo na jesien wyrywam z korzonkami ( gore susze) i tylko kilka zostawiam na zime w ziemi. Niuta, z tego co wiem to bazylia, melisa,ogórecznik, nagietek, rucola ( tez kupiłam jako zioło w doniczce i teraz tylko przycinam góre), szałwia ( nie dawałam jeszcze, ale czytwałam ze mozna podawac).

u mnie na młodych pedach malin jakies meszki sie zaległy

jesli chodzi o sianka to Zuzala jestem troche rozczarowana, ładnie pachnie ale to sianko jakies takie sztywne te zdzbła ma kiedys kupiłam takie fajne ciemno zielone i mieciutkie, dlaczego ja wiecej wtedy nie wziełam

[niuta91]

Ja ostatnio zamawiając suszki Zuzali trafiłam na takie jakieś żółte i mało kruche. Pierwszy raz mi sie coś takiego zdarzyło, ale zraziłam się do Zuzali

[kukis]

Groszku, mama się juz przed wyjazdem zgodziła, ale nie wiem, czy ktoś Petunii nie weźmie, zanim mama przyjedzie...

Ja dzisiaj z Jasperem u weta byłam, bo nie dośc, że osowialy to jeszcze mi bunt na jedzenie zrobił... U weta musialam wszystko opowiedzieć (i jeszcze był ten wet, który przeprowadzał zabieg Ciapuli) i się oczywiście rozbeczałam, jak doszłam do zdania, że po jej śmierci Jasper stał się osowaiały...
Wet dokładne go obejrzał i stwierdził, że to zdrowy królik i nie będzie mu podawał na ślepo żadnych lekarstw. Zapytał, czy nie chcę wziąć malutkiego króliczka, bo jacyś ludzie oddali go do uśpienia, bo złamał nogę, a on go wziął do siebie i wyleczył mu tą nóżkę i teraz mu domu szuka. A ni wiem czy w efekcie naglego zacięcia mózgu, czy jeszcze przez coś z innego, zamiast powiedzieć mu, że już mam królika na oku to powiedziałam, że muszę się zastanowić
Dał mi swój numer telefonu, jakby co, a ja nie wiem jak mam się z tego wyplątać

[Ismenkusia]

Napisane przez niuta91

Ja ostatnio zamawiając suszki Zuzali trafiłam na takie jakieś żółte i mało kruche. Pierwszy raz mi sie coś takiego zdarzyło, ale zraziłam się do Zuzali

ja tez dlatego szukam teraz jakiegos dobrego sianka dla królika. Moze dzis cos dam na suszenie na działce bo siana mi zabraknie.

[niuta91]

Napisane przez kukis

Groszku, mama się juz przed wyjazdem zgodziła, ale nie wiem, czy ktoś Petunii nie weźmie, zanim mama przyjedzie...

Ja dzisiaj z Jasperem u weta byłam, bo nie dośc, że osowialy to jeszcze mi bunt na jedzenie zrobił... U weta musialam wszystko opowiedzieć (i jeszcze był ten wet, który przeprowadzał zabieg Ciapuli) i się oczywiście rozbeczałam, jak doszłam do zdania, że po jej śmierci Jasper stał się osowaiały...
Wet dokładne go obejrzał i stwierdził, że to zdrowy królik i nie będzie mu podawał na ślepo żadnych lekarstw. Zapytał, czy nie chcę wziąć malutkiego króliczka, bo jacyś ludzie oddali go do uśpienia, bo złamał nogę, a on go wziął do siebie i wyleczył mu tą nóżkę i teraz mu domu szuka. A ni wiem czy w efekcie naglego zacięcia mózgu, czy jeszcze przez coś z innego, zamiast powiedzieć mu, że już mam królika na oku to powiedziałam, że muszę się zastanowić
Dał mi swój numer telefonu, jakby co, a ja nie wiem jak mam się z tego wyplątać

Jejku ale co za ludzie, oddać królika do uśpienia bo złamał nogę Dobrze, że trafił na takiego weta, który nie pozwolił go uśpić...

Stefan dziś strasznie gryzł i ciągnął za pręty klatki, po prostu byłam w szoku nie spodziewałam się, że w takim malutkim ciałku jest tyle siły. Wyginał się przy tym strasznie i zapierał się tylnymi nóżkami robiąc straszny hałas. Kurczę, gdzie on tą siłę mieści

[groszek75]

no wet.super , a Kukis po prostu zadzwon i powiedz, ze z adopcji bierzesz i niestety juz na 3 pozwolic sobie nie mozesz .....
a to Twoja mama widze na dlugo wyjechala, moze jednak poczeka na Ciebie Petunia, albo juz dogadaj z Kasia co i jak

co do Zuzali to tak sie nie zrazajcie, bo w sumie to nam zadna firma nie zostanie do kupowania siana, tez pewnie zdarza im sie ten okres przejsciowy.....

dzwonil P., bede miec kontrole ZUS, a juz w 1 firmie mialam w styczniu, ech.....

[niuta91]

Napisane przez Ismenkusia

ja tez dlatego szukam teraz jakiegos dobrego sianka dla królika. Moze dzis cos dam na suszenie na działce bo siana mi zabraknie.

To widocznie jakąś większą partię tych pożółkłych suszków mieli.
Dobrze zrozumiałam, że suszysz swoją trawę z działki na siano?
Ja czytałam, że to powinna być jakaś trawa z szerokimi źdźbłami, próbowałam kiedyś nawet ususzyć swoją, ale wyschła na takie cieniutkie niteczki, bez zapachu w ogóle i zrezygnowałam.

[groszek75]

moi bez siana by nie wydolili, zawsze musze miec zapasik, szczegolnie swinki
to teraz nie wiem czy zamawiac, bo kuzynka sie pytala co P. chce na imieniny , a ja ze 10 paczek sianka

[kukis]

Tak, wet fajny, też było widać, że się przejął, jak mu powiedziałam o śmierci Ciapuli, w końcu miał z nią do czynienia.
Chyba tak zrobię, ale matko, jak ja nienawidzę takich sytuacji

Mama we Włoszech, za tydzień wraca.

Z Kasią mogę obgadać, ale przecież jak ktoś się po Petunie zgłosi, to nie mogę powiedzieć nie, bo ona jest moja, skoro jeszcze moja nie jest (a nuż coś się nagle stanie - odpukać! - i nie będę mogła jej wziąć, a tak by miała już domek).

[Ismenkusia]

Napisane przez niuta91

To widocznie jakąś większą partię tych pożółkłych suszków mieli.
Dobrze zrozumiałam, że suszysz swoją trawę z działki na siano?
Ja czytałam, że to powinna być jakaś trawa z szerokimi źdźbłami, próbowałam kiedyś nawet ususzyć swoją, ale wyschła na takie cieniutkie niteczki, bez zapachu w ogóle i zrezygnowałam.

Niuta, u mnie koło działek sa łaki i tam zbieram trawe a susze na działce. Takie sianko z trwanika to kiepskie jest

Napisane przez groszek75

moi bez siana by nie wydolili, zawsze musze miec zapasik, szczegolnie swinki
to teraz nie wiem czy zamawiac, bo kuzynka sie pytala co P. chce na imieniny , a ja ze 10 paczek sianka

u mnie tez sie na mnie w domu wpieniają bo ja mówie np. "nie wyrzucaj tego bo dla królików sie przyda" itd.

kukis ( tylko nie smiejcie sie ze mnie) musisz teraz z Jasperkiem duzo rozmawiac, czasami jak Chmurka ma doła to sadzam ja na kanape i gadam do niej. To nic ze ona nie rozumie ( wytykam jej wtedy wszystkie lajdactwa)
ale widac ze sie ozywia i powraca do zycia.

[groszek75]

Ismenkusiu, alez w rozmowie ze zwierzetami nie ma nic smiesznego, a myslisz, ze ja co robie, nieraz zaluje, ze nie rozumieja, bo rano jak wychodze, to mowie, niedlugo wroce, pa, badźcie grzeczne i takie tam
Sonia chyba taka najbardziej nerwowa jak nas nie ma, to kiedys chyba na jakies imieniny szlismy i mowie do niej : no widzisz musimy, bo ludzie takie maja durnoctwa, ze tak trzeba sie spotykac i szkoda, ze nie rozumie do konca co do niej mowie, bo by byla spokojniejsza......

Kukis , to jak zwykle kciuki zacisniete

wczoraj robilam objazd po zoologach jakie siana maja, ciezka sprawa normalnie.

[motylek1007]

Napisane przez groszek75

Ismenkusiu, alez w rozmowie ze zwierzetami nie ma nic smiesznego, a myslisz, ze ja co robie, nieraz zaluje, ze nie rozumieja, bo rano jak wychodze, to mowie, niedlugo wroce, pa, badźcie grzeczne i takie tam
.

ales Groszku zwierzeta, a przynajmniej psy, wiele rzeczy rozumieja
Oglądalam wczoraj program, w którym badali czy pies wie kiedy jego opiekun wraca do domu. Badali to tak, ze postawili kamere i obserwowali ponad pol roku zwierze (psa w tym wypadku).

Opiekunka wracala do domu o róznych godzinach i róznymi srodkami tarnsportu (pociągiem, taxi itp). Tylko ona i ten pan co prowadzil eksperyment wiedzieli kiedy wróca a rodzice nie (mieszkala w rodzicami), zeby pies nie podsłyszał moze ze o niej gadaja

w 90% wypadkach pies czekal na nia srednio 20 minut nim ona wrocila (czekam w oknie), mimo ze jej fizycznie nie bylo w domu, dopiero byla w drodze ale on jakos tajemymi silami wiedzial ze ona wraca, mimo, że jak pisalam wracala o najrózniejszych godzinach.

Pozniej zbadali inne psy i wyniki byly porównywalne

[groszek75]

a to tak, moje tez juz wiedza , z epora powrotu sie zbliza, bo sie kreca, oczywiscie za jedzeniem

tez chcielismy kiedys kamere im zamontowac, ale pomylalam,ze zawalu bym dostala co wyprawiaja

[motylek1007]

Napisane przez groszek75

a to tak, moje tez juz wiedza , z epora powrotu sie zbliza, bo sie kreca, oczywiscie za jedzeniem

nawet jak z zaskoczenia wpadanie o innej porze dnia?

kiedys obmyslilam sobie ze w pokoju postawilabym kamere i spokojnie w pracy podglądala, ale moje i tak spia jak mnie nie ma

[groszek75]

rzadko z zaskoczenia wpadamy , to wtedy spia i zdziwone co my robimy , za jedzeniem to najgorzej Funia pajacuje

[motylek1007]

ten pies w jakis sposób łączyl sie telepatycznie z ta panią i okolo 20 minut nim podjechala pod dom on juz ją wyczuwał

[groszek75]

jest taki watek o jeżu i mi sie przypomnialo, ze mam zdjecia takiego malego, kuzynka mi kiedys przeslala, jest tak sliczny, ze musze Wam tu pokazac

[Ismenkusia]

Napisane przez groszek75

jest taki watek o jeżu i mi sie przypomnialo, ze mam zdjecia takiego malego, kuzynka mi kiedys przeslala, jest tak sliczny, ze musze Wam tu pokazac

chyba wezme jezyka na avatar, jest taki sliczny

u mnie siana tez niet, wczoraj byłam w kilku sklepach zoo to były te smierdzace co sama kupiłam i wyladowało w koszu albo Vitapolu. Zioła Zuzali juz po 5 zł Mniszek był taki bardzo zielony widac ze z tego roku zbiory

[groszek75]

no wlasnie bo nie masz nic na avatarze , najslodszy jest na 3 i 4 zdjeciu, te łapki, uszka, nosek oczka, no cos pieknego

u mnie jakos slabo rosnie w tym roku mniszek, P. musi czesto kosic trawe, a troche deszzcy teraz, po deszczu znow nie zrywam i tak w kolko.