|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 238
|
Samotnicy.
No właśnie, czy jesteście samotnikami? Dlaczego? czy dobrze wam z tym, ze macie 2- 3 znajomych,z kotrymi utrzymujecie kontakt, nie macie poczucia, ze czegoś/ kogoś Wam brakuje...? Albo są takie dni, lub macie ich dużo, kiedy stoicie gapiąc się w okno i nie wiecie co z sobą począć bo przecież" co mozna ciągle w domu robić"? Macie poczucie, że jetsescie np beznadziejni bo nei maci epasji,a moze wrecz przeciwnie macie pasje, zawsze organizujecie sobie czasw taki spob, ze i bez ludzi jest Wam dobrze? Moze sie klicice z ludzimi nie rozumiecie ich, oni was, moze czesto spotykacie się zjakimiś docinkami?Generalnei komórka milczy i wcale nie jest Wam z tym zle?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
__________________
'Niech każda chwila uświadamia↵Ci jak wspaniałą Istotą jesteś.' Edytowane przez myiabi Czas edycji: 2009-06-23 o 13:35 |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 416
|
Dot.: Samotnicy.
Generalnie to ja jestem typem samotnika, choc w gruncie rzeczy jestem tez rozrywkowa
czyt. lubie wyjsc od czasu do czasu na jakas impreze, pobyc z ludzmi, posmiac sie i pogadac, wspolnie wypic czy poprostu wyjsc na pizze. Ale o wiele czesciej mam dni, w ktorych nie chce znac nikogo, wole spedzic dzien samotnie (a wlasciwie moim jedynym nieodlacznym towarzyszem jest wowczas moje pies ), wyjsc na rower, posluchac muzyki i odciac sie od swiata. Nie widze nic pasjonujacego w wyjsciach z kolezankami na zakupy czy na tzw babskie wieczory, zdecydowanie lepiej dogaduje sie z facetami niz z kobietami (:
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami talia: 64->60 biodra: 90->85 udo: 52->49 |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Samotnicy.
Ja jestem takim typem.
Stawiam na jakość, nie ilość. Mam kilku sympatycznych kolegów i faceta. Nie mam natomiast ani jednej koleżanki. Co prawda nie mam problemu z nawiązywaniem znajomości, jestem lubiana w towarzystwie, ale nie ciągnie mnie do grupy. Nie mam też przywódczych skłonności. Wolę stać z boku, obserwować i analizować. Do szczęścia wystarczy mi jedna bratnia dusza, rodzice i hobby.
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan |
|
|
|
|
#4 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Niemal ciągle w alphie ;)
Wiadomości: 778
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
Mi samotność jest potrzebna głównie do tego by się rozwijać. Nigdy się nie nudzę i nie mam problemów ze znalezieniem sobie zajęcia. Z samotnością jest dokładnie tak samo jak ze szczęściem- to jest wybór.
__________________
Świadomie wybrałam szczęście ![]() |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 238
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ---------- zgadzam się.
__________________
'Niech każda chwila uświadamia↵Ci jak wspaniałą Istotą jesteś.' |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 121
|
Dot.: Samotnicy.
Też jestem samotnikiem. Jestem jedynaczką, zawsze wolałam bawić się sama niż z innymi dzieciakami. Do szczęścia wystarczy mi mój facet - też samotnik. Nie mamy potrzeb latania po imprezach, spotkaniach. Wolimy iść na działkę na grilla z rodziną, z psem na spacer, obejrzeć film, i wiele różnych innych rzeczy. Uważam że jestem osobą lubianą dzięki poczuciu humoru i dystansu do swojej osoby, ale nie kręcą mnie tabuny koleżanek i plotki przy kawie. mam wielu znajomych jednak nie utrzymuję zażyłych kontaktów, z racji charakteru, braku czasu i braku takiej potrzeby.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Samotnicy.
Ja też jestem samotniczką. W moim przypadku jest tak, że czasami jest mi z tym dobrze, czasami nie. Mam takie dni, że wolę być zupełnie sama i drażni mnie towarzystwo innych. Ale gdy taki okres samotności trwa zbyt długo, to zaczyna mnie to przytłaczać. Dopiero w gimnazjum zaczęłam być bardziej otwarta, bo wcześniej nie umiałam się nawet do nikogo odezwać. Mam 3 przyjaciółki z którymi lubię przebywać, nie czuję potrzeby, aby poznawać innych ludzi. W nowo poznanym towarzystwie jest mi źle, często próbuję udawać kogoś kim nie jestem. Gdy jedna z przyjaciółek chce mnie wyciągnać do ludzi, potrafię nawet wymyślić jakiś chory powód, żeby tylko nie iść na spotkanie. Czasami przezwyciężę to, ale to naprawdę rzadko. Jednak jest mi dobrze, tak jak jest. Nie mam potrzeby niczego zmieniać, nie mam potrzeby zmieniać siebie.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
|
Dot.: Samotnicy.
hmm mam dwie bliższe kumpele, ale z racji, że jedna mieszka w innym mieście spotykam się częściej z drugą, mam TŻ, z którym najczęściej spędzam czas. I w sumie czasem trochę żałuję, że tak się ułożyło, że zerwałam z innymi kontakt. Ale z drugiej strony po co utrzymywać kontakt z osobami, które za Twoimi plecami Cię obgadują?
Czasem czuję się samotna. Niekiedy brakuje mi wspólnych wypadów, imprez. Ale trzeba docenić to co się ma. Już się chyba przyzwyczaiłam do takiego stanu rzeczy. Ale z natury typowym samotnikiem chyba nie jestem. Czasem też mam dni, kiedy nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ale czas jakoś mija, potem spotkanie z TŻ i koniec dnia
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 875
|
Dot.: Samotnicy.
Mam trzy bliskie kumpele, można z nimi pogadac i pomilczeć. Szkoda, że mieszkają w innych miejscowościach... Mój TŻt z resztą też, ale widujemy się conajmniej 4 razy w tygodniu.
Zazwyczaj to samotniczką jestem jak nie ma nikogo w pobliżu, ale jak pojawi się ktoś z kim moge pogadać to zaraz zaczyna mnie ciągnąć do ludzi i potrafię rozmawiać z każdym o wszystkim i o niczym, co ślina na język przyniesie. Nie lubię wychodzić na dwór w mojej miejscowości, bo ja prawie nikogo nie znam, a nie lubię się błąkać po tych ulicach. Znajomi z gimnazjum poszli w swoje drogi i nie zawracamy sobie głowy, czasem jakieś spotkanie przy piwku zorganizujemy, powspominamy^^ Jak siedzę sama w domu to wystarczy mi muzyka i ciepła herbata i jest okej |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 68
|
Dot.: Samotnicy.
Ja tez jestem typem samotnika
)...chociaz nie powiem...jak za dlugo jestem sama to odczuwam potrzebe spotkania sie ze znajomymi i poplotkowania jak by nie było, człowiek jest stworzeniem stadnymP.S. mysle ze to dlatego ze jestem jedynaczką, wydaje mi sie ze osoby, ktore maja rodzenstwo nie lubią samotności. Co o tym myslicie??
__________________
Kiedy się zakocham to będzie na zawsze Albo nigdy się nie zakocham... W tym zwariowanym świecie Miłość kończy się zanim się zacznie... |
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: Samotnicy.
Karolcia106...wydaje mi sie,że jedynaki są od dzieciństwa przyzwyczajone do samodzielności,do tego aby sobie zajmować jakoś czas.Przez to,że duża ilośc czasu są same...dobrze sobie z tym radzą
![]() Ja mam siostrę,nie ma jej blisko mnie i baaardzo mocno za nią tęsknie.Stanowczo nie jestem typem samotnika,choc bardzo lubie miec czas tylko dla siebie ![]() Muszę mieć czasem dzień,gdzie zamykam sie w pokoju,czytam ,ide na zakupy ...lubie porobić czasem coś całkowicie sama. Ale samotności nie znoszę,bardzo lubie jak ktoś jest w domu.Mam koleżanki i lubie sie z nimi czasem spotykać.To one mają mniej czasu dla mnie niż ja dla nich ,przez co czasem czuję sie samotna... Napewno nie jestem samotnikiem
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 410
|
Dot.: Samotnicy.
Ja też jestem takim typem
Mam chłopaka, kilka koleżanek, ale nie mogę powiedzieć, że mam wielu przyjaciół. Czasem mi z tym dobrze, czasem nie. Bywają takie dni, że najlepiej spędzam czas w domu sama ze sobą, ale bywają też takie, że wręcz brakuje mi kilku szalonych chwil z całą masą ludzi, niekoniecznie znajomych. Jednak jeśli zastanowić się nad tym, jak na co dzień wygląda moje życie, to trzeba przyznać, że jest to raczej spokojne, nudne życie samotnika
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: GKW
Wiadomości: 197
|
Dot.: Samotnicy.
Nie wiem, czy mój przypadek kwalifikuje się jako samotnictwo
![]() Jestem domatorką; lubię czytać książki, oglądać filmy i grzebać w necie... Żebym ruszyła tyłek z domu to musi być naprawdę "coś"- np. randka albo jakaś impreza Wiem, że to zraża do mnie większość znajomych.Mam jedną, zaufaną przyjaciółkę i to z nią spędzam większość wolnego czasu. Nie muszę chyba dodawać, że obie nie mamy chłopaka heh.
__________________
Razem od 15.10.2011 r.
Na odległość od 28.04.2014 r. ![]() |
|
|
|
|
#14 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 410
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
![]() Czasem mając wybór, iść gdzieś się pobawić z ludźmi czy zostać w domu, jak sobie pomyślę, że będzie to wymagało ode mnie "wysiłku", żeby się z ludźmi dogadać, to po prostu rezygnuję ![]() Bo dobrze jest mi akurat tak jak jest ![]()
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Samotnicy.
Karolcia106 - nie zgodzę się
mam trójkę rodzeństwa, mimo to jestem samotniczką.
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 363
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
![]() Ale czasami mam wyrzuty sumienia, że powinnam cześciej wychodzić, "bo inni tak robia" moi rówiesnicy imprezuja, dobrze sie bawia, a ja prowadze takie bardzo spokojne życie![]() Ale myślę, że to też czasami troszkę zależy od tego gdzie się mieszka, ja np. mieszkam w bardzo małej miejscowości, i jakoś mnie nie ciagnie aby tutaj gdzieś wyjść, bo mały wybór jest...może mieszkańcy większych miast są bardziej rozrywkowi i towarzyscy? choć nie uważma tego oczywiście za gł. czynnik
__________________
...żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy... Wisława Szymborska Edytowane przez Szarlotka7891 Czas edycji: 2009-06-23 o 16:16 |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Samotnicy.
Ja bym sobie ręce dała poucinać za to, by zamieszkać w jakimś spokojnym, małym miasteczku (najchętniej w Wielkopolsce). Większe aglomeracje mnie denerwują.
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan |
|
|
|
|
#18 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warmia i Mazury ;)
Wiadomości: 73
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
Pozdrawiam wszystkie domatorki-samotniczki
![]()
__________________
Celuj w niemożliwe,a osiągniesz nieprawdopodobne ![]() |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Samotnicy.
Hejka
![]() Ja też jestem samotnikiem (jeśli można to tak nazwać )Z natury jestem nieufna i dość trudno przychodzi mi nawiązywanie kontaktów z innymi. Nie mam też żadnych bliższych koleżanek, a moją najlepszą przyjaciółką jest siostra (i to cioteczna - jestem jedynaczką) Ale samotność zupełnie mi nie przeszkadza
__________________
All around the faithless wait full of expectations
They will never see the beauty in the imperfections The more I show The less they know |
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 416
|
Dot.: Samotnicy.
Ja tez mam rodzenstwo
moja siostra jest zupelnie inna ode mnie- rozrywkowa, wiecznie poza domem w gronie znajomych
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami talia: 64->60 biodra: 90->85 udo: 52->49 |
|
|
|
|
#21 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 875
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 68
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
no prosze to jednak osoby, które maja rodzeństwo, również mają skłonności do "samotnictwa" a całe życie bylam przekonana, że moja skłonnosc do samotnosci wynika wlasnie z bycia jedynaczką![]() myliłam się ![]()
__________________
Kiedy się zakocham to będzie na zawsze Albo nigdy się nie zakocham... W tym zwariowanym świecie Miłość kończy się zanim się zacznie... |
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 446
|
Dot.: Samotnicy.
Oj ja zdecydowanie jestem samotnikiem. Kiedy w pazdzierniku wyjezdzalam na studia, chcialam to zmienic, chcialam zmienic siebie, postarac sie byc bardziej towarzyska, otwarta na ludzi, rozmowna... ale wyszlo tylko w malym stopniu
Taka jestem i inna juz nie bede.Nie lubie ludzi, naprawde nie wiem czy mam takiego pecha ale spotykam na swej drodze przewaznie idiotow - wiekszosc, podkreslam wiekszosc osob ktore przyszlo mi poznac na studiach jest falszywa, ciagle widze jak ktos udaje czyjegos przyjaciela a gdy ten sie tylko odwroci obrabia mu tylek itd. Sa wredni, rywalizuja ze soba, ciesza sie z czyichs potkniec... Osob, ktore sa w porzadku, poznalam kilka, z tego jedna taka ktora bardzo lubie, ale z nia nie mam okazji spedzac az tyle czasu. I strasznie mnie denerwuje, jak ludzie sie mnie czepiaja ze jestem taka zamknieta, nic o sobie nie mowie, sprawiam wrazenie jakbym zyla na innej planecie i wiecznie byla myslami 1000 km dalej. A ja sie staram otworzyc, dla mnie to sukces ze w ogole wychodze na impreze do sasiedniego pokoju... wiec nic juz na to nie poradze ze dla ludzi to wciaz i wciaz za malo i uwazaja mnie za takiego cytuje samotnego rycerza ;D Jestem wiec samotnikiem bo spotykam wokol takich ludzi, ktorzy nie sprawiaja ze mam ochote sie przed nimi otworzyc. Gdybym spotykala wiecej fajnych osob w moim 'klimacie' nie bylabym samotnikiem Bo kiedy czuje ze ktos jest naprawde w porzadku to potrafie sie otworzyc i z nim gadac i gadac i gadac. No coz, czas poszukac jakiejs innej planety dla siebie
__________________
mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1167361 Edytowane przez magd00sinek Czas edycji: 2009-06-23 o 17:43 |
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 246
|
Dot.: Samotnicy.
Ja czasem lubie sobie w domu posiedzieć, poogladać sama filmy czy coś. Ja uwielbiam wychodzić z domu, no nie wiem jechać do parku, jechać do centrum iść pojeździć na rowerze ale tylko jak mam z kim...
Nie wiem nie umiem np. sama wyjść na rower i sama pojeździć ;/ wiem że to jest całkiem normalne, no ale po prostu tak nie umiem, zawsze tylko z kimś jeździłam więc chyba dlatego jestem przyzwyczajona. Chciałabym to bardzo zmienić bo dość często są takie sytuacje że moim znajomym się nie chce nigdzie wychodzić a ja w domu wariuję bo mi się nudzi
__________________
Swoją obecnością przynosisz mi nadzieję. ** -Walka z nieśmiałością.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: Samotnicy.
Nie jestem ani "grupową osobą", ani samotniczką.
Mam rodzeństwo, od zawsze mieszkam w jednym pokoju z moją siostrą (teraz na studiach też) i kiedy ona gdzieś wyjedzie, to się czuję samotna Poza tym mam 1 dobrą przyjaciółkę, 4 trochę dalsze, 3 przyjaciół/dobrych znajomych płci męskiej, nie mam TŻ-ta... i zazwyczaj jest dobrze, ale są chwile, kiedy chcę spotkać, a nikt nie ma czasu i wtedy się czuję samotna. Ale potrafię też spędzać czas sama ze sobą i to nie koniecznie w domu. Wyjść na spacer, porobić zdjęcia, iść na basen itp. |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 251
|
Dot.: Samotnicy.
Mam duzo starsza siostre i własciwie zawsze byłam samotna-wolałam sie sama bawic, czytać ksiazki, ze znajoymi rzadko wychodziłam, stawiam na jakos a nie na ilość, mam kilka zaufanych mi osob-wsród nic siostra, mama, koleżanki z uczelni
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 |
|
|
|
|
#27 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 216
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
Cytat:
) Chociaż, przyznajcie dziewczyny - nie miałyście z tym nigdy problemów takich jak zazdrość o tych Waszych kolegów? Przez większość swojego życia byłam, jestem i zapewne będę samotniczką. Nie jest to do końca tylko mój wybór, po prostu tak wychodzi... Uwielbiam poznawać nowych ludzi, myślę też, że jestem dość otwarta, potrafię łatwo nawiązać z kimś kontakt i rozmawiać dosłownie o wszystkim. Niestety, mam problem z utrzymywaniem znajomości. Mam nadzieję, że jeszcze w swoim życiu trafię na kogoś, z kim będę się mogła zaprzyjaźnić w pełni tego słowa znaczeniu. Niestety, coraz więcej jest takich sztucznych i fałszywych przyjaźni. Wtedy faktycznie lepiej jest być samym z sobą... I tak, często nudzę się sama ze sobą, czasem brakuje mi ludzi... Na szczęście mam przynajmniej mojego mężczyznę. I mam nadzieję, że kogoś wreszcie poznam, przestając tym samym być aż takim samotnikiem. |
||
|
|
|
|
#28 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 670
|
Dot.: Samotnicy.
Cytat:
Taki "zarzut" pada czasem z ust mojej rodzicielki (która jest typowym sangwinikiem). Z tym, że ja sprawiam takie wrażenie, ale wszystko dogłębnie badam i analizują, a znajomych ze studiów przerabiam niczym skaner. Jestem dość nieufna, ale intuicja i wnioski jakie wyciągam z ludzkich zachowań chyba nigdy mnie nie omyliły - wiem jakich typów osobowości unikać i jak postępować z tymi, na których jestem skazana. Cytat:
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy." ~Lineage2 & Sigur Ros fan |
||
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: blisko monitorka:)
Wiadomości: 213
|
Dot.: Samotnicy.
Jestem typem samotniczki "z przymusu". Powiem tak,że źle mi z tym. Nie lubię siedzieć w domciu. Chciałabym gdziekolwiek wyjść, pogadać ze znajomymi. Ale jest problem... Moi znajomi maja własne życie, większość pozakładała rodzinki
. A ja przecież nie będę się wiecznie narzucać |
|
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Samotnicy.
Chyba jestem takim typem
![]() Uwielbiam być sama. Budzić się rano kiedy nikogo nie ma w domu, sama iść ulicą, sama jechać autem/autobusem. Często też mam tak, że proszę kogoś żeby się do mnie przez jakiś czas nie odzywał bo chcę pomyśleć ![]() Już dawno zauważyłam że odczuwam co jakiś czas taką silną potrzebę samotności. Co do znajomych to mam ich niewielu ale za to takich przy których czuję się bardzo dobrze, dlatego nigdy nie myślałam o tym jak o jakimś problemie, wręcz przeciwnie. absolutnie nie
__________________
WYMIANA Edytowane przez mary_alice_young Czas edycji: 2009-06-23 o 21:32 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:35.





czyt. lubie wyjsc od czasu do czasu na jakas impreze, pobyc z ludzmi, posmiac sie i pogadac, wspolnie wypic czy poprostu wyjsc na pizze. Ale o wiele czesciej mam dni, w ktorych nie chce znac nikogo, wole spedzic dzien samotnie (a wlasciwie moim jedynym nieodlacznym towarzyszem jest wowczas moje pies 








Wiem, że to zraża do mnie większość znajomych.
moi rówiesnicy imprezuja, dobrze sie bawia, a ja prowadze takie bardzo spokojne życie
Jestem dość nieufna, ale intuicja i wnioski jakie wyciągam z ludzkich zachowań chyba nigdy mnie nie omyliły - wiem jakich typów osobowości unikać i jak postępować z tymi, na których jestem skazana. 
