Egoistyczny Mężczyzna- Synuś Mamusi

[Nastka*]

Witam, Kochane Wizazanki )


Jestem z Tż od roku, mieszkamy ze sobą, różnica pomiedzy nami to 7 lat.
Od początku po między nami było cudownie, On czuły, romantyczny i troskliwy. Jego Rodzina stała się moją (tym bardziej, że moi rodzice są za granicą) Wspólne obiadki z Teściową, spędzanie czasu. Bardzo się polubiłyśmy. Traktuje mnie jak córkę. On jest jedynakiem. Na początku nie widziałam nic w tym złego. Po pewnym czasie sytuacja z Teściową zaczęła mnie irytować. Zażuciła TŻowi, że spędza z nią za mało czasu, że nie ma go ciągle w domu. On stwierdził, że mamusia ma rację i wrócił spac do domu. (Dodam, że Jego Mama nie ma nikogo)

Niestety po paru miesiacach bycia ze sobą, odkryłam, że pisał z jakąś dziewczyną. Wszystkiemu zaprzeczył, ze złości rozwalił telefon i miał przy mnie napisać do Niej sms-a, żeby dała mu spokój (bo to niby ona do Niego pisała). Napisał, sprawa ucichła. Ja dałam sobie spokój, natomiast przestałam ufać.

Jest wielkim fanem ryb. I to tez problem. Może jeździć na ryby, ma pasje i ja to pochwalam. Ale w jego przypadku to zabrnęło za daleko. Ryby to ucieczka, od wszystkiego. Jeździ zbyt często. Ciągle na nocki z kumplami, po których przesypia całe niedziele. Przez to nie wiem kiedy spędził ze mna jakikolwiek weekend. Ja siedzę całymi dniami sama. Jak są jakiesimprezy to zostawia mnie samą i jedzie na nockę.

W tym momencie, przychodzi do mnie spać, Po pracy spędza czas z Mamusią. Jak przychodzi to gra na kompie i od razu kładzie się do łóżka. Odwraca się plecami i zasypia.

brakuje mi rozmowy, czułości, zwykłego przytulania się. Nie pamiętam kiedy ostatni raz usłyszałam od Niego "Kocham".
On twierdzi, że mnie strasznie kocha, ale niestety ja już tego nie widzę. Przytula się tylko wtedy, kiedy chce się kochać, a mnieto strasznie boli.

Nie chcę się z Nim rozstawać. Ale nie wiem co z tym zrobić. Mówiłam jemu wprost co czuje, codziennie gadanie nic nie daje. Nie zmieni się.
Chyba potrzebny jest jemu jakiś wstrząs. Nie wiem. Pomóżcie!!!

[Ponura]

Miałam to samo. Może bez tych ryb, ale za to z pracą. Zostaw go.

[aalien]

Nie ufasz mu, narzekasz na niego. Myślę, że lepiej zostawić go w spokoju.

[Nastka*]

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Jak już napisałam, nie zamierzam się z Nim rozstawać. Kocham Go, On mnie też. Ale gdzies się pogubiliśmy. Nie jest tak jak dawniej....

[Ponura]

Sama piszesz, że on tylko twierdzi, że Cię kocha. Twierdzić, to on sobie może. Liczą się czyny, nie słowa. Ale skoro chcesz się łudzić...

[aalien]

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Jak już napisałam, nie zamierzam się z Nim rozstawać. Kocham Go, On mnie też. Ale gdzies się pogubiliśmy. Nie jest tak jak dawniej....

Jeśli zamierzasz z nim dalej być, to bez sensu jest takie narzekanie. Moim zdaniem, jest to nie na miejscu. Jeśli się naprawdę kochacie to dacie sobie radę. Przecież dla miłości nie ma rzeczy niemożliwych.

[Muesli]

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

ale czego Ty oczekujesz? że ktoś Ci napisze, że Ci się tylko wydaje, że jest źle? czy żebyś się nie przejmowała?
powiedz mu co Cię boli i tyle.

[Nastka*]

Mówiłam setki razy - to nic nie daje!

[aalien]

Napisane przez Nastka*

Mówiłam setki razy - to nic nie daje!

Jeśli on się nie zmienia, Ty go kochasz i nie porzucisz, pozostaje tylko i wyłącznie zaakceptować taki stan rzeczy i nie narzekać.

[Deede]

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Jak już napisałam, nie zamierzam się z Nim rozstawać. Kocham Go, On mnie też. Ale gdzies się pogubiliśmy. Nie jest tak jak dawniej....

No to się z nim męcz, Boże drogi.. Za kilka lat jak mu wywalisz z awanturą, to ci powie - "widziały gały, co brały". I słusznie. Mnie taki typ faceta bardzo średnio się widzi - to nie jest kwestia "pogubienia się", tylko dostrzegania tego, czego wcześniej nie widziałaś.

[hania811]

A jak my możemy Ci pomóc ?....piszesz że rozmawiasz z nim na te tematy, ale to nic nie daje ..on się nie zmieni. Więc albo pogodzisz się z tym jaki jest, albo odejdziesz od niego.
Wstrząs piszesz?? hm...jedyne co możesz zrobić to zaszantażować goodejściem..albo odejść i czekać na jego reakcję..albo rozstać się na próbę.
Wszystkie te rozwiązania są jak dla mnie bez sensu - owszem czasem coś zmieniają na lepsze ale tylko na chwilę.

[Śnieżka]

taki synuś mamusi to trudna sprawa, kosztuje dużo nerwów a zmian nie widac
ja bym nim wstrzasnela i wygarnela wszystko i postawila sprawe jasno albo sie człowieku ogarniesz albo nara i tyle...bo w sumie nie wiem jaki jest sens tkwienie w zwiazku z którego nie jest sie zadowolonym.

[ellinka]

1. Jest Ci z nim źle.
2. Rozmowy z nim nie pomagają.
3. On jest mamisynkiem.
4. Obawiasz się, że kręci na boku z inną.
5. Kochasz go i nie rzucisz.

Super związek. Co my Ci mamy napisac?? Że nasze związki też tak wyglądają?? Otóż normalny związek tak nie wygląda..

[SickAtHeart]

Wiesz co, jeśli nie docierają do niego rozmowy, ani krzyki, ani żadne prośby to już nie ma innych ludzkich sposobów, aby doprowadzić go do porządku... Jemu jest tak wygodnie i nie sądzę, żeby zmienił owy tryb życia! Nie wiem, może poproś o "przerwę w związku" na przemyślenia. Jeśli nawet to nie zadziała na niego, nie zacznie dbać o Ciebie to już chyba nic z tym nie zrobisz...

[Muesli]

Napisane przez ellinka

Super związek. Co my Ci mamy napisac?? Że nasze związki też tak wyglądają?? Otóż normalny związek tak nie wygląda..

otóż to.
Wasz związek normalny nie jest. Nie chcesz mieć takich problemów to od niego odejdź, chcesz mieć wieczny problem to nie odchodź, ale nie narzekaj, bo to Ci nic nie da.

[Śnieżka]

Pomyśl,jestes szczesliwa w tym związku?raczej nie...zanosi sie na zmiany?mozliwe ale wątpie bo to juz taki typ...wiec zastanów sie czy warto tracic czas i tkwić w związku w którym nie jestes szczesliwa
wiem ze to trudna sprawa nie da sie tak hop siup uciąć ale ja bym nie brnęła w to dalej.

[OneLoveOneHeart]

To po co zakładasz ten wątek jak każda rada jest zła ? Nie rozumiem tego .
Kochasz go, ale nie ufasz. Nie jesteś szczęśliwa w tym "związku" . Najłatwiej jest napisać "odejdź od niego". Ale skoro rozmowy nie pomagają, to wątpię żeby coś się zmieniło .

[Paulima]

Napisane przez hania811

A jak my możemy Ci pomóc ?....piszesz że rozmawiasz z nim na te tematy, ale to nic nie daje ..on się nie zmieni. Więc albo pogodzisz się z tym jaki jest, albo odejdziesz od niego.
Wstrząs piszesz?? hm...jedyne co możesz zrobić to zaszantażować goodejściem..albo odejść i czekać na jego reakcję..albo rozstać się na próbę.
Wszystkie te rozwiązania są jak dla mnie bez sensu - owszem czasem coś zmieniają na lepsze ale tylko na chwilę.

Otóż to. Sama chciałam napisać, że chyba najlepszym rozwiązaniem i wstrząsem będzie koniec związku. Łatwo napisać, trudniej zrobić.. Jeśli dla którejś zerwanie z mężczyzną, którego kochałyście było drobnostką to gratuluję. Ja zrywałam wielokrotnie, gdy np nie widziałam sensu, żeby jakiś związek ciągnąć. Później jednych decyzji żałowałam, innych nie.. ale za każdym razem - bolało cholernie.
Wiadomo - każdy człowiek chce kochać i być kochanym.. a ci, którzy zaprzeczają jeszcze bardziej potrzebują tej miłości i akceptacji.
Jednak dziewczyny mają duuuuużo racji. Bo sama napisałaś, że rozmowa nic nie daje. On ucieka.. a jaki jest powód jego ucieczek ? Zastanawiałaś się nad tym ? nad swoim zachowaniem ? Pomyśl, co robisz źle, bo mimo, że możesz dostrzegać same dobre rzeczy z twojej strony to jestem pewna, że coś robisz źle. Każda z nas robi. Każdy popełnia błędy.. zwłaszcza, gdy się staramy a nam nie wychodzi.
jednej dziewczynie doradziłam, żeby napisała list do mamy, która jej nie słucha.
Może i u Ciebie to poskutkuje ? Napisz szczery list i daj mu go, gdy będzie jechał na ryby.. Skoro lubi przebywać nad wodą to tym lepiej będzie mu się czytało.. a gdy coś go poruszy to będzie mógł sam to przeżywać.
Czasem rozwiązaniem najlepszym jest koniec - to prawda. Ale ja uważam, że jeśli wszystko wokół i zwłaszcza serce nam mówi, że jeszcze warto walczyć - walcz !

[shockwaves]

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Jak już napisałam, nie zamierzam się z Nim rozstawać. Kocham Go, On mnie też. Ale gdzies się pogubiliśmy. Nie jest tak jak dawniej....

Skoro mówienie mu nic nie daje, to on się nie zmieni.
Kochasz go i nie zamierzasz się z nim rozstawać, więc bądź z nim do końca życia, będziesz jedną z wielu nieszczęśliwych kobiet, które całe życie żyły jak męczennice, bo nic nie zmieniły w swoim życiu, kiedy jeszcze mogły.
Życzę powodzenia z takim facetem.

[sweetish]

Napisane przez Nastka*

Witam, Kochane Wizazanki )


Jestem z Tż od roku, mieszkamy ze sobą, różnica pomiedzy nami to 7 lat.
Od początku po między nami było cudownie, On czuły, romantyczny i troskliwy. Jego Rodzina stała się moją (tym bardziej, że moi rodzice są za granicą) Wspólne obiadki z Teściową, spędzanie czasu. Bardzo się polubiłyśmy. Traktuje mnie jak córkę. On jest jedynakiem. Na początku nie widziałam nic w tym złego. Po pewnym czasie sytuacja z Teściową zaczęła mnie irytować. Zażuciła TŻowi, że spędza z nią za mało czasu, że nie ma go ciągle w domu. On stwierdził, że mamusia ma rację i wrócił spac do domu. (Dodam, że Jego Mama nie ma nikogo)

Niestety po paru miesiacach bycia ze sobą, odkryłam, że pisał z jakąś dziewczyną. Wszystkiemu zaprzeczył, ze złości rozwalił telefon i miał przy mnie napisać do Niej sms-a, żeby dała mu spokój (bo to niby ona do Niego pisała). Napisał, sprawa ucichła. Ja dałam sobie spokój, natomiast przestałam ufać.

Jest wielkim fanem ryb. I to tez problem. Może jeździć na ryby, ma pasje i ja to pochwalam. Ale w jego przypadku to zabrnęło za daleko. Ryby to ucieczka, od wszystkiego. Jeździ zbyt często. Ciągle na nocki z kumplami, po których przesypia całe niedziele. Przez to nie wiem kiedy spędził ze mna jakikolwiek weekend. Ja siedzę całymi dniami sama. Jak są jakiesimprezy to zostawia mnie samą i jedzie na nockę.

W tym momencie, przychodzi do mnie spać, Po pracy spędza czas z Mamusią. Jak przychodzi to gra na kompie i od razu kładzie się do łóżka. Odwraca się plecami i zasypia.

brakuje mi rozmowy, czułości, zwykłego przytulania się. Nie pamiętam kiedy ostatni raz usłyszałam od Niego "Kocham".
On twierdzi, że mnie strasznie kocha, ale niestety ja już tego nie widzę. Przytula się tylko wtedy, kiedy chce się kochać, a mnieto strasznie boli.

Nie chcę się z Nim rozstawać. Ale nie wiem co z tym zrobić. Mówiłam jemu wprost co czuje, codziennie gadanie nic nie daje. Nie zmieni się.
Chyba potrzebny jest jemu jakiś wstrząs. Nie wiem. Pomóżcie!!!

Jak na moje oko sytuacja nie wygląda aż tak tragicznie, jakby sie mogło wydawać Czytając Twój post odniosłam wrażenie, że Twój facet się po prostu z Tobą.......NUDZI. Skąd taki wniosek? Spójrz sama... Gdy on znika na całą noc, czy weekend ze znajomymi, ty zostajesz w domu sama.. Dlaczego wtedy nie zaprosisz kolezanek, nie zrobisz hucznej imprezki w stylu "hulaj dusza, chłopa ni ma "tylko siedzisz i czekasz, aż książe wróci do domu???? Jeśli chcesz spędzać z nim więcej czasu, np weekendy, wyjdź z inicjatywą i zorganizuj jakiś wyjazd gdzieś tylko we dwoje, ale w miejsce, gdzie będzie mógł sobie powędkować... Niech miejsce to będzie też dla niego atrakcyjne.. Inna kwestia- niby przypadkiem trafiłas na jego smsy z jakąś dziewczyna, czyli dochodzi kwestia braku zaufania..Co jest tego powodem? Czy ten facet wczesniej dał ci powody do zazdrosci, nieufności, że przegrzebałaś mu telefon?(nie wnikam, odpowiedz sobie sama). Jeśli masz dobry kontakt z jego mamą( a piszesz, że tak) zadzwoń do niej, spytaj czy możesz wpaść na kawkę.. kup jakieś czekoladki, cokolwiek i idź... i porozmawiaj z nią o ***xxx***, w końcu obie Go kochacie, może wymyślicie coś, co sprawi, że facet się troszkę zmieni?

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Jak już napisałam, nie zamierzam się z Nim rozstawać. Kocham Go, On mnie też. Ale gdzies się pogubiliśmy. Nie jest tak jak dawniej....

Monotonia i jeszcze raz monotonia.... moim zdaniem tu tkwi problem.

Napisane przez Nastka*

Mówiłam setki razy - to nic nie daje!

Wiadomo, rozmowy go nudzą... bo ty gadasz i gadasz, a nic się pewnie nie zmienia... Spróbuj zmienic Wasze życie... wychodź z inicjatywa... Może zaproponuj, żeby zaprosil do Was na mieszkanie swoich kumpli "od ryb"?

Narazie nic innego nie przychodzi mi do głowy...

[Hultaj]

Kochasz go, dziwne, żeby nie, tylko że on na chwilę obecną traktuje Cię jako dziewczynę do łózka. Weź Ty się za to jego zachowanie i tupnij porządnie nogą, bo tu innego wyjścia nie ma, jak nie chcesz robić za materac.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Nastka*

Mówiłam jemu wprost co czuje, codziennie gadanie nic nie daje. Nie zmieni się.
Chyba potrzebny jest jemu jakiś wstrząs. Nie wiem. Pomóżcie!!!

Aha, no to chyba nie masz wyjścia jak grzecznie zwinąć jego pościel i odeslać na adres mamusi z tatusiem i czekać, co z tego.
Jak kocha to wróci, jak świnia to rzuci. Ale przynajmniej Ty będziesz mogła sobie jakoś normalnie życie ukladać, z nim czy bez niego. Życzę by z nim, tylko z fajniejsza wersją.

[Szarlotka7891]

Napisane przez sweetish

Czytając Twój post odniosłam wrażenie, że Twój facet się po prostu z Tobą.......NUDZI. Skąd taki wniosek? Spójrz sama... Gdy on znika na całą noc, czy weekend ze znajomymi, ty zostajesz w domu sama.. Dlaczego wtedy nie zaprosisz kolezanek, nie zrobisz hucznej imprezki w stylu "hulaj dusza, chłopa ni ma "tylko siedzisz i czekasz, aż książe wróci do domu???? Jeśli chcesz spędzać z nim więcej czasu, np weekendy, wyjdź z inicjatywą i zorganizuj jakiś wyjazd gdzieś tylko we dwoje, ale w miejsce, gdzie będzie mógł sobie powędkować... Niech miejsce to będzie też dla niego atrakcyjne.. Inna kwestia- niby przypadkiem trafiłas na jego smsy z jakąś dziewczyna, czyli dochodzi kwestia braku zaufania..Co jest tego powodem? Czy ten facet wczesniej dał ci powody do zazdrosci, nieufności, że przegrzebałaś mu telefon?(nie wnikam, odpowiedz sobie sama). Jeśli masz dobry kontakt z jego mamą( a piszesz, że tak) zadzwoń do niej, spytaj czy możesz wpaść na kawkę.. kup jakieś czekoladki, cokolwiek i idź... i porozmawiaj z nią o ***xxx***, w końcu obie Go kochacie, może wymyślicie coś, co sprawi, że facet się troszkę zmieni?



Monotonia i jeszcze raz monotonia.... moim zdaniem tu tkwi problem.


Wiadomo, rozmowy go nudzą... bo ty gadasz i gadasz, a nic się pewnie nie zmienia... Spróbuj zmienic Wasze życie... wychodź z inicjatywa... Może zaproponuj, żeby zaprosil do Was na mieszkanie swoich kumpli "od ryb"?

Narazie nic innego nie przychodzi mi do głowy...

Czyli uważasz, że on taki biedny znudzony chłopczyk, ucieka do mamusi bo mu się NUDZI ze swoją dziewczyna, taki biedny bo mu dziewczyna czasu nie zorganizowała to na ryby musi jedzić co weekend?Skoro mu się nudzi z Autorka, to czemu sam czegoś nie zaproponuje???Moim zdaniem nie w tym tkwi problem;/
Facet zachowuje się egoistycznie i to raczej ona się z nim nudzi, a nie on z nia, bo to on znika na weekendy albo śpi, to on ucieka do mamusi;/

A moze on chce Cie zniechęcic do siebie??
Czasami tak bywa, ze facet nie ma odwagi powiedzieć w prost że chce zerwac, więc zachowuje się tak aby to dziewczyna miała juz go dosyć i sama z nim zerwała

[Klarissa]

Z kim on jeździ na ryby i czy to na pewno są wyjazdy na ryby z kolegami? Jakie mają hobby z mamą bo chyba nie chodzi do niej i nie siedzą na kanapie wpatrując się w siebie? Jakie jest Wasze wspólne hobby, co robicie aby wspólnie spędzić czas?

Dlaczego skoro on nie poświęca ci w twoim mniemaniu nawet minimum uwagi uprawiasz z nim seks? Dajesz tym samym do zrozumienia, że wprawdzie strzelasz jakieś fochy, ale są nic nie znaczące bo przecież i tak wszystko jest "po staremu"...

Ja na twoim miejscu:
- zainteresowałabym się jego hobby (tak zrobiłam z hobby mojego tż-ta i teraz jest to nasze wspólne hobby)
- odwiedzała jego mamę od czasu do czasu wraz z nim
- postawiła ultimatum - albo z tobą mieszka, albo z mamą, jeśli wybiera mamę to nie ma noclegowni u ciebie, na noc niech spada do mamy
- wyjaśniła, że przytulanie i poświęcanie uwagi tylko w celu odbycia stosunku to dla mnie za mało i w związku z tym póki nie zmieni postępowania to seksu nie będzie (może embargo na seks jest głupie, ale to skuteczne rozwiązanie)
- powiedziała mu, że zarówno hotel jak i godziny w kafejce internetowej są odpłatne, więc albo przyszedł do ciebie spędzać razem czas, albo niech spada do mamy/do kawiarenki bo ty darmowych usług nie świadczysz
- jeśli wybiera mieszkanie u mamy to randki przez pewien czas tylko na mieście
- następnym razem jak pojedzie na ryby i potem zaśpi całą niedzielę nie daj mu i obudź go, zaproponuj wspólne spędzenie czasu, trudno niech cierpi, albo niech spada do mamy się wyspać a ty w tym czasie spędź czas ze znajomymi, może akurat poznasz kogoś ciekawszego niż on

Jeśli zastosujesz to przez jakiś czas - powiedzmy ok. miesiąca może to go coś ruszy, bo na razie to gadasz i nic z tego nie wynika toteż on nie czuje potrzeby jakichkolwiek zmian, przecież jemu jest dobrze, ma wszystko co chce mieć.

[Lexie]

Napisane przez Nastka*

Najłatwiej napisać - Zostaw Go!

Najłatwiej to jest napisać "Nic nie pomaga, żaden sposób nie działa, ale ja go kocham i nie odejdę"

No to sobie z nim bądź, jak chcesz - tylko nie narzekaj, że Ci się nie podoba jego podejście bo sama zdecydowałaś się być z maminsynkiem.

[studi]

Napisane przez Nastka*

Witam, Kochane Wizazanki )


Jestem z Tż od roku, mieszkamy ze sobą, różnica pomiedzy nami to 7 lat.
Od początku po między nami było cudownie, On czuły, romantyczny i troskliwy. Jego Rodzina stała się moją (tym bardziej, że moi rodzice są za granicą) Wspólne obiadki z Teściową, spędzanie czasu. Bardzo się polubiłyśmy. Traktuje mnie jak córkę. On jest jedynakiem. Na początku nie widziałam nic w tym złego. Po pewnym czasie sytuacja z Teściową zaczęła mnie irytować. Zażuciła TŻowi, że spędza z nią za mało czasu, że nie ma go ciągle w domu. On stwierdził, że mamusia ma rację i wrócił spac do domu. (Dodam, że Jego Mama nie ma nikogo)

Niestety po paru miesiacach bycia ze sobą, odkryłam, że pisał z jakąś dziewczyną. Wszystkiemu zaprzeczył, ze złości rozwalił telefon i miał przy mnie napisać do Niej sms-a, żeby dała mu spokój (bo to niby ona do Niego pisała). Napisał, sprawa ucichła. Ja dałam sobie spokój, natomiast przestałam ufać.

Jest wielkim fanem ryb. I to tez problem. Może jeździć na ryby, ma pasje i ja to pochwalam. Ale w jego przypadku to zabrnęło za daleko. Ryby to ucieczka, od wszystkiego. Jeździ zbyt często. Ciągle na nocki z kumplami, po których przesypia całe niedziele. Przez to nie wiem kiedy spędził ze mna jakikolwiek weekend. Ja siedzę całymi dniami sama. Jak są jakiesimprezy to zostawia mnie samą i jedzie na nockę.

W tym momencie, przychodzi do mnie spać, Po pracy spędza czas z Mamusią. Jak przychodzi to gra na kompie i od razu kładzie się do łóżka. Odwraca się plecami i zasypia.

brakuje mi rozmowy, czułości, zwykłego przytulania się. Nie pamiętam kiedy ostatni raz usłyszałam od Niego "Kocham".
On twierdzi, że mnie strasznie kocha, ale niestety ja już tego nie widzę. Przytula się tylko wtedy, kiedy chce się kochać, a mnieto strasznie boli.

Nie chcę się z Nim rozstawać. Ale nie wiem co z tym zrobić. Mówiłam jemu wprost co czuje, codziennie gadanie nic nie daje. Nie zmieni się.
Chyba potrzebny jest jemu jakiś wstrząs. Nie wiem. Pomóżcie!!!

Jejku no to może przerażać-zacznij wychodzic, zacznij znikac, niech poczuje że nie czkeasz na niego z utesknieniem w odmu, ze nie wiadomo co robisz z kim jestes-może wówczas sie opamieta. wyjdz koniecznie do ludzi-ilez mozna na niego czec w domu, nie odbieraj do niego sms i telefonów jak wyjedzie niech wie,że nie jestes w jego garści.
kwestia mamy-mysle że tu niczego nie zmienisz-mama bedzie go oskarzała ze za mało czasu z nia spedza a on bedzie jje potulnie słuchał-postwiłabym na Twoim miejsu ultimamum-albo ja-albo mama-no wybacz zeby taki stary chłop z mamusia czas spedzał? Od czasu do czasu ok idzcie do niej na obiad-czemu nie, no ale on zaczyna przegianć.

[201706190936]

Nastka ale naprawdę nie ma się o co obrażać, ja tez mam dokładnie takie samo zdanie jak dziewczyny, wpadliście w marazm, a w dodatku jemu jest z tym dobrze, bo on ma "urozmaicenie", a to koledzy, a to rybki, a to mamusia, a jak chce seksu to ma ciebie... Taka jest prawda, tylko niech on ci odpowie gdzie ty w tym wszystkim jesteś? Na jakim miejscu? Na jakim piedestale?
I skoro wiesz że on cie kocha to dlaczego jak sama pisałaś - nie pamiętasz kiedy ostatnio ci to powiedział? Zresztą, patrząc trzeźwo, nie widać tej miłości, wnioskując z tego co piszesz. Bo nasze opinie opierają się na tym co ty nam napisałaś, my nie wiemy nic więcej przecież.
Rozmawiałaś z nim nie raz - widzisz jaki skutek. Czy coś się zmieniło? Nie. Ucieka na ryby, do mamy, ucieka w samotność...
Trudno ci coś doradzić skoro reagujesz w ten sposób.

[sweetish]

Napisane przez Klarissa

Z kim on jeździ na ryby i czy to na pewno są wyjazdy na ryby z kolegami? Jakie mają hobby z mamą bo chyba nie chodzi do niej i nie siedzą na kanapie wpatrując się w siebie? Jakie jest Wasze wspólne hobby, co robicie aby wspólnie spędzić czas?

Dlaczego skoro on nie poświęca ci w twoim mniemaniu nawet minimum uwagi uprawiasz z nim seks? Dajesz tym samym do zrozumienia, że wprawdzie strzelasz jakieś fochy, ale są nic nie znaczące bo przecież i tak wszystko jest "po staremu"...

Ja na twoim miejscu:
- zainteresowałabym się jego hobby (tak zrobiłam z hobby mojego tż-ta i teraz jest to nasze wspólne hobby)
- odwiedzała jego mamę od czasu do czasu wraz z nim
- postawiła ultimatum - albo z tobą mieszka, albo z mamą, jeśli wybiera mamę to nie ma noclegowni u ciebie, na noc niech spada do mamy
- wyjaśniła, że przytulanie i poświęcanie uwagi tylko w celu odbycia stosunku to dla mnie za mało i w związku z tym póki nie zmieni postępowania to seksu nie będzie (może embargo na seks jest głupie, ale to skuteczne rozwiązanie)
- powiedziała mu, że zarówno hotel jak i godziny w kafejce internetowej są odpłatne, więc albo przyszedł do ciebie spędzać razem czas, albo niech spada do mamy/do kawiarenki bo ty darmowych usług nie świadczysz
- jeśli wybiera mieszkanie u mamy to randki przez pewien czas tylko na mieście
- następnym razem jak pojedzie na ryby i potem zaśpi całą niedzielę nie daj mu i obudź go, zaproponuj wspólne spędzenie czasu, trudno niech cierpi, albo niech spada do mamy się wyspać a ty w tym czasie spędź czas ze znajomymi, może akurat poznasz kogoś ciekawszego niż on

Jeśli zastosujesz to przez jakiś czas - powiedzmy ok. miesiąca może to go coś ruszy, bo na razie to gadasz i nic z tego nie wynika toteż on nie czuje potrzeby jakichkolwiek zmian, przecież jemu jest dobrze, ma wszystko co chce mieć.

klask i:Zgadzam się z każdym słowem: oklaski:

Szarlotka7891 - nie uważam, że jest "biedny"... ja tylko głośno myślę... Po prostu jak na moje oko powiewa mi tu monotonią.. i tyle. Wybacz, ale nie jest to dla mnie normalne, ze dziewczyna, kiedy jej facet jedzie gdzies ze znajomymi siedzi w domu sama i rozmyśla nad tym, jaki to ten świat jest niesprawiedliwy itd..zamiast wyjsc do ludzi, pobawić się itd. Zresztą, poczekajmy na autorkę, może nam jeszcze jakoś rozjaśni tę sytuację....

[Kiti]

sama napisałaś ,że on się już nie zmieni-"Nie chcę się z Nim rozstawać. Ale nie wiem co z tym zrobić. Mówiłam jemu wprost co czuje, codziennie gadanie nic nie daje. Nie zmieni się"więc co możemy Ci doradzić?

teraz już musisz podjąć decyzję czy brnąć w to dalej wiedząc ,że będzie jak dotychczas jeśli z nim zostaniesz.

[serduszkoiz]

wystarczy zeby przestal zostawc na noc, i tak prawie mieszka u mamy...
nie zmienisz go, pogodz sie z tym i odejdz od niego

[Szarlotka7891]

Napisane przez sweetish

klask i:Zgadzam się z każdym słowem: oklaski:

Szarlotka7891 - nie uważam, że jest "biedny"... ja tylko głośno myślę... Po prostu jak na moje oko powiewa mi tu monotonią.. i tyle. Wybacz, ale nie jest to dla mnie normalne, ze dziewczyna, kiedy jej facet jedzie gdzies ze znajomymi siedzi w domu sama i rozmyśla nad tym, jaki to ten świat jest niesprawiedliwy itd..zamiast wyjsc do ludzi, pobawić się itd. Zresztą, poczekajmy na autorkę, może nam jeszcze jakoś rozjaśni tę sytuację....

Tutaj się oczywiscie zgodzę z Toba, ("biedny"dodałam od siebie)ale z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam, że to ona- Autorka powinna swojemu Tż zorganizować czas, bo inaczej on wychodzi do mamy lub jedzie powędkować;/Oboje powinni dbać o to aby nie było monotonnie w ich związku
Do Autorki: jesli Twój Tż wychodzi sam, Ty rób podobnie, nie pytaj go o zdanie tylko informuj o tym, jesli taka sytuacja będzie długo trwała, jesli on nie zareaguje to przykro mi ale ten zwiazek chyba nie ma więszej przyszłości...

Dobrze, ze Autorka ma pozytywne relacje z Matka Tż, moze warto z nia porozmawiać?
Powodzenia