Jak przestać być nieśmiałą i w końcu zdobyć chłopaka?

[Aninek]

Napisane przez Marzeniatko

Jeżeli między Wami będzie coś na rzeczy to uwierz mi, nawet jak sobie pomilczycie to będziecie w niebo wzięci po tym spotkaniu. Spokojnie, nie stresuj się. Będzie bardzo dobrze. Nie ciągnij tylko tej rozmowy na gg, spróbuj coś zrobić, żebyście się spotkali. Skoro mówisz, że jesteś nieśmiała to nie doprowadź do tego, że on pozna dwie osoby, tzn. jedna z gg (bardziej śmiała, przebojowa), druga z świata rzeczywistego (nieśmiała, szara myszka). Jak już się z nim spotkasz to rozluźnij się. Pomyśl, że to w końcu przyjemność.

Słusznie!
Ahh chciałabym i ja się tak spotkać...

[tegochcialam]

Wiecie co? Ja nie jestem przekonana do takich znajomych poznanych w internecie.
Jednak w necie jesteśmy hmm inni niż w realu.
Źle wspominam takie spotkania

[gabri92]

Nie noo zależy osobiście skąd on jest.. Ja.. o czym zapomniałam dodać.. piszę z osobą z mojego miasta.. Jest ono małe. Prawie wszyscy się znają a z widzenia to już na pewno co 4 osoba. Jeśli zaś miałabym się spotkać z kimś z innego miasta.. hmm to never.. ;/

P.S z Wro nie jestem żeby nie było ;p taki ekhem chwyt reklamowy??? ;p

[Marzeniatko]

Zależy na kogo się trafi. Ja znam kilka osób z interenetu (niektóre np. z mojego osiedla, ale dopiero np. poprzez na nk złapaliśmy kontakt) i myslę, że nie należy generalizować. Mam jedną przyjaciółkę, którą poznałam przez internet i jak dla mnie jest kimś bardzo ważnym, poznałam bratną duszę i mam nadzieję, że nie stracę z nią nigdy kontaktu. Co do poznawania "miłości" przez internet.. ja mam zdanie, że komunikator może ułatwić porozumienie się, ale nie powinien zastąpić rozmowy w cztery oczy.

[tegochcialam]

gabri - No, ale jakie to ma znaczenie, czy ta osoba jest z tego miasta co Ty, czy mieszka 1000km od Ciebie? nie znasz jej, nie rozmawiałaś nigdy wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. Może tylko ja tak myślę, może jestem bardziej nieśmiała niż Ty

[gabri92]

Napisane przez tegochcialam

gabri - No, ale jakie to ma znaczenie, czy ta osoba jest z tego miasta co Ty, czy mieszka 1000km od Ciebie? nie znasz jej, nie rozmawiałaś nigdy wcześniej, więc w sumie na jedno wychodzi. Może tylko ja tak myślę, może jestem bardziej nieśmiała niż Ty

Wiem rozumiem. Osobiście nie mam żadnych obaw, że np coś by mi ta osoba zrobiła. To, że nie znam to fakt, no ale chciało by się na pewno poznać. Hmm może przez jakiś czas popiszę jeszczę z tą osobą, żeby bliżej się poznać. Albo w jakiś sposób opracuje się spotkanie[ pewnie z burakiem, ale to szczegoł]

Myślę jednak[ i zgodzę się z wcześniejszym rozmówcą] ze takie komunikatory sprzyjają nawiązywaniu nowych znajomości. A co z tego wyniknie? Szczerze.. nie spodziewam się przez to jakiejś wielkiej miłości z happy endem jakiegoś związku... Ale chociażby nawiązania kontaktu upięcztowanego koleżeństwem. No, ale nadzieje na coś wiecej są mimo to ;p

[tegochcialam]

Ja wiem z doświadczenia, że takie dłuższe poznawanie się przez gg, jest do kitu. Kilka mies. pisałam z nim praktycznie o wszystkim. Zwierzałam się, itp. Jak przyszło do spotkania, zdziwiło mnie to, że nie umiem się przy nim otworzyć, tak jak na gg. Zresztą on też nie potrafił.. Głupio wyszło i kontakt się urwał.

Jeśli już chcesz się z nim spotkać, to zrób to od razu, bo lepiej od początku poznać się w realu, niż przez gg..

[Aninek]

Napisane przez tegochcialam

Ja wiem z doświadczenia, że takie dłuższe poznawanie się przez gg, jest do kitu. Kilka mies. pisałam z nim praktycznie o wszystkim. Zwierzałam się, itp. Jak przyszło do spotkania, zdziwiło mnie to, że nie umiem się przy nim otworzyć, tak jak na gg. Zresztą on też nie potrafił.. Głupio wyszło i kontakt się urwał.

Jeśli już chcesz się z nim spotkać, to zrób to od razu, bo lepiej od początku poznać się w realu, niż przez gg..

Zgadzam się-lepiej korzystać z komunikatorów głównie dla nawiązania/podtrzymania znajomości i umówienia się w świecie rzeczywistym...Raz się porządnie nacięłam na takie gadki-szmatki na gg i teraz uważam.

[gabri92]

Napisane przez tegochcialam

Ja wiem z doświadczenia, że takie dłuższe poznawanie się przez gg, jest do kitu. Kilka mies. pisałam z nim praktycznie o wszystkim. Zwierzałam się, itp. Jak przyszło do spotkania, zdziwiło mnie to, że nie umiem się przy nim otworzyć, tak jak na gg. Zresztą on też nie potrafił.. Głupio wyszło i kontakt się urwał.

Jeśli już chcesz się z nim spotkać, to zrób to od razu, bo lepiej od początku poznać się w realu, niż przez gg..

Widzę dość spore doświadczenie i podobna sytuacja. No na razie poczekam, zobaczymy jak to się potoczy. Zadam jakieś podchytliwe pytanie by wywnioskować na czym stoję i czy jemu też zależy tak samo jak m na spotkaniu itd. Jak nic się nie uda to się nie uda i tyle. Ale bardzo dziękuję za pomoc i rady

[windykatorka]

Dziewczyny czytam wątek,utożsamiam się z wieloma waszymi wypowiedziami i właśnie znowu też mam takiej natury dylemat.Otóż ostatnio spodobał mi sie pewien chłopak,osobiście się nie znamy on zna jedynie moją starszą siostrę.Często widywałam go na przystankach i w autobusach i zawsze mi się przyglądał(nie wiem może bardziej negatywnie ale raczej tak to nie wyglądało,czasem odwracał się za mną a ja jakoś zawsze łapałam go na tym przyglądaniu się mi ).No i właśnie nie wiem czy spróbować zdobyć jego numer gg i napisać(ale właśnie co ) czy olać i czekać na cud.
Nawet jeśli uda mi się zdobyć to gadu to co napisze? Chłopak jest ode mnie 4 lata starszy,może ma dziewczynę chociaż nigdy go z żadną nie widziałam,a może przyglądał się mi by potem obgadać

[Aninek]

Napisane przez windykatorka

Dziewczyny czytam wątek,utożsamiam się z wieloma waszymi wypowiedziami i właśnie znowu też mam takiej natury dylemat.Otóż ostatnio spodobał mi sie pewien chłopak,osobiście się nie znamy on zna jedynie moją starszą siostrę.Często widywałam go na przystankach i w autobusach i zawsze mi się przyglądał(nie wiem może bardziej negatywnie ale raczej tak to nie wyglądało,czasem odwracał się za mną a ja jakoś zawsze łapałam go na tym przyglądaniu się mi ).No i właśnie nie wiem czy spróbować zdobyć jego numer gg i napisać(ale właśnie co ) czy olać i czekać na cud.
Nawet jeśli uda mi się zdobyć to gadu to co napisze? Chłopak jest ode mnie 4 lata starszy,może ma dziewczynę chociaż nigdy go z żadną nie widziałam,a może przyglądał się mi by potem obgadać

Jeżeli zna Twoją siostrę,poproś ją o pomoc-może ona wie/lub ma szanse się dowiedzieć,czy jest wolny,może zna namiary na nk...spróbuj.

Ps-cudowny av,ten film jest niesamowity!A Edziu jak zawsze...mniam...

[gabri92]

Napisane przez windykatorka

Dziewczyny czytam wątek,utożsamiam się z wieloma waszymi wypowiedziami i właśnie znowu też mam takiej natury dylemat.Otóż ostatnio spodobał mi sie pewien chłopak,osobiście się nie znamy on zna jedynie moją starszą siostrę.Często widywałam go na przystankach i w autobusach i zawsze mi się przyglądał(nie wiem może bardziej negatywnie ale raczej tak to nie wyglądało,czasem odwracał się za mną a ja jakoś zawsze łapałam go na tym przyglądaniu się mi ).No i właśnie nie wiem czy spróbować zdobyć jego numer gg i napisać(ale właśnie co ) czy olać i czekać na cud.
Nawet jeśli uda mi się zdobyć to gadu to co napisze? Chłopak jest ode mnie 4 lata starszy,może ma dziewczynę chociaż nigdy go z żadną nie widziałam,a może przyglądał się mi by potem obgadać

Proponowałabym podejść do tej sprawy stopniowo ^^ Może jak go spotkasz uśmiechnij się zwyczajnie do niego, skoro on zwraca na Ciebie też uwagę Obserwuj jego dalsze reakcje i zastanów się co dalej mogłabyś zrobić, ale w taki sposób by nie pokazywać ZBYT OGROMNEGO zainteresowania jego osobą. Musisz być niedostępna, pewną tajemnicą, którą on chciałby odkryć Załatw sobie jego nr gg, i na razie się nie odzywaj, może on odezwie sie pierwszy Albo pogadaj z siostrą- to dałoby najwięcej. może jakby się z nim gdzies spotkała to wzieła by Ciebie i byście się wtedy zapoznali. Teraz przecież wakacje, a to dobry moment. Musisz wykorzystywać każdą okazję, myśleć nieco strategicznie

[windykatorka]

Aninek moja siostra jest od dawna za granicą i nie utrzymuje kontaktów z wieloma znajomymi z nim także nie.Ja nie mam nk on też nie
Gabri pewnie nie odważyłabym się napisać pierwsza albo z pewnością bym potem tego żałowała.Zobaczymy czy uda mi się w ogóle zdobyć jego gg
Niestety są małe szanse ,że spotkamy się na jakiejś imprezie czy ognisku bo obracamy się w całkiem sobie obcych kręgach.
No nic dobrze że jest taki wątek przynajmniej nie jestem sama z moimi rozterkami(które notabene samą mnie rozbawiają )


Aninek cieszę się,że jest więcej fanek Edwarda

[tegochcialam]

achhh dziewczyny jak ta pogoda dołuje
w dodatku jakieś zagrożenie powodzią zostało ogłoszone.. pada i pada.

[ponury1939]

pogoda iście barowa

tegochcialam- zagrozenia powodziowe są na Podkarpaciu i Małopolsce ? mieszkasz gdzies tu na brudnym poludniu ?

[Aninek]

Dziś pogoda nie lepsza,przynajmniej u mnie-ponuro,choć ciepło...aż się nie chce z domu wychodzić.
Ba-pogoda kiepska,mój humor coraz gorszy...

[Marzeniatko]

Napisane przez Aninek

Dziś pogoda nie lepsza,przynajmniej u mnie-ponuro,choć ciepło...aż się nie chce z domu wychodzić.
Ba-pogoda kiepska,mój humor coraz gorszy...

A u mnie dzisiaj śliczna pogoda.

Po południu kino z B.

[Moni_sss91]

u mnie strasznie duszno jest ...

dzisiaj zaczęłam się bawić w postcrossing wysłałam już dwie pocztówki (jedną do USA, drugą do Holandii) zobaczymy jak to działa.

a w sprawach damsko-męskich nic nowego, oboje milczymy

[bagera]

Tylko gdzie my tych Edwardów znajdziemy?? przyłanczam się do fanklubu
Ehh jestem na siebie strasznie zła, bo przyciągam niewłaściwych facetów, w ogóle nie w moim typie , a o tych w moim mogę tylko pomarzyć. Nie chce spotykać się z kimś kto dla mnie nie ma " tego czegoś" co mnie przyciąga. Bo tylko takiego chłopaka zranie, a tego nie chce. Czasem myśle, że coś jest ze mną nie tak :/ albo może tylko pogoda tak na mnie działa, że się nad soba użalam .
W dodatku ciągle spotykam chłopów, którzy chcą się ze mną tylko przespac :/ ale mnie to irytuje ((
Przepraszam, za te żale, coś mnie dzisiaj tkneło

[Aninek]

A ze mną nawet nikt się nie chce przespać
Bagera,nie przepraszaj,też mam zrąbany humor...przez wszystko chyba.Zaczynam już się bać,że cała ta historia z M.skończy się jak zawsze,że jak skończy swoją sesję,to po prostu wyjedzie i zapomni o tym,że mamy się spotkać...a ja mu nie zamierzam tego przypominać...
Poza tym wakacje spędzam sama w Poznaniu,bo tu pracuję...bez koleżanek(bo wyjeżdżają),bez faceta,bez kandydata na faceta...super perspektywa

[tegochcialam]

Napisane przez ponury1939

pogoda iście barowa

tegochcialam- zagrozenia powodziowe są na Podkarpaciu i Małopolsce ? mieszkasz gdzies tu na brudnym poludniu ?

ani tu, ani tu

[pyska17]

ehh załamana jestem...wszystko się poknociło...przyjaciółka wyznała mu,że ja coś do niego czuję i wgle chociaż mówiłam żeby tego nie robiła...on mnie teraz traktuje jak dzieciaka...zaczął podbijać do przyjaciółki a ta z nim pisze...nie chcę już tego człowieka znać...bo tak mnie skrzywdził..po co mnie całował i dawał głupie podteksty by się mną zabawić?trudno będzie go unikać,bo mieszka 3km dalej,ale cóż dam radę...Piszę teraz z kumplem.On mi słodzi i jestem bardzo miły.Znam go...ale nie chcę znowu tak szybko wszystkiego zaczynać...
a co do tego frajera co rozniósł ploty,że mnie przeleciał i że robiłam mu "loda" to porozmawiałam sobie...ja na spokojnie a ten mnie od ku** i s**,dziw** zaczął wyzywać i wgle...na prawdę...ten kumpel co do mnie pisze mnie obronił..potem koledzy z nim rozmawiali i obiecał,że da mi spokój.A w poniedziałek nieznajomy pisze na gg i zaczął mnie znowu wyzywać i powiedział,że jakby go wtedy kolega nie trzymał to był gotowy na wszystko,że jakby mnie ****** to bym się w ziemię wbiła.Nie miałam zamiaru z nim dyskutować więc zablokowałam go.Żałosny...dzisiaj tak się źle czuję...;((

[Aninek]

Napisane przez pyska17

ehh załamana jestem...wszystko się poknociło...przyjaciółka wyznała mu,że ja coś do niego czuję i wgle chociaż mówiłam żeby tego nie robiła...on mnie teraz traktuje jak dzieciaka...zaczął podbijać do przyjaciółki a ta z nim pisze...nie chcę już tego człowieka znać...bo tak mnie skrzywdził..po co mnie całował i dawał głupie podteksty by się mną zabawić?trudno będzie go unikać,bo mieszka 3km dalej,ale cóż dam radę...Piszę teraz z kumplem.On mi słodzi i jestem bardzo miły.Znam go...ale nie chcę znowu tak szybko wszystkiego zaczynać...
a co do tego frajera co rozniósł ploty,że mnie przeleciał i że robiłam mu "loda" to porozmawiałam sobie...ja na spokojnie a ten mnie od ku** i s**,dziw** zaczął wyzywać i wgle...na prawdę...ten kumpel co do mnie pisze mnie obronił..potem koledzy z nim rozmawiali i obiecał,że da mi spokój.A w poniedziałek nieznajomy pisze na gg i zaczął mnie znowu wyzywać i powiedział,że jakby go wtedy kolega nie trzymał to był gotowy na wszystko,że jakby mnie ****** to bym się w ziemię wbiła.Nie miałam zamiaru z nim dyskutować więc zablokowałam go.Żałosny...dzisiaj tak się źle czuję...;((

A po co przyjaciółka taka wyrywna i chętna do pomocy?Jej bym podziękowała,żeby w pięty poszłoa nim się nie przejmuj,dupek i tyle
A jeśli jeszcze raz ktoś Cię zacznie na gg wyzywać,postrasz policją za wyzwiska i kłamstwa na Twój temat.

[pyska17]

ok Dziękuję Ci bardzo Aninek..a teraz muszę się z domu ruszyć...muszę odreagować

[Aninek]

Napisane przez pyska17

ok Dziękuję Ci bardzo Aninek..a teraz muszę się z domu ruszyć...muszę odreagować

Popieram,odreaguj-najlepsze jest mycie okien lub generalne porządki
Ps.-możecie i mnie pocieszyć

[windykatorka]

Wiesz co Aninek jak ja bym mieszkała w dużym mieście takim jak Poznań to na pewno bym chciała jakoś z tego skorzystać.Wykorzystaj to ,że masz teraz wolny czas,zajmij się sobą,znajdź sobie jakieś nowe zajęcie i zrób coś na co nigdy nie miałaś czasu.
A jeśli chodzi o faceta to myśl pozytywnie.

[mitaLpQ]

Witam Dziewczyny

Watek śledze od dłuższego czasu, kiedyś nawet się TU wypowiadałam.
Przejde do sprawy która mnie dręczy, a wiec...

Kiedyś myslałam że jestem wstydliwa, że na pierwszej randce nie będe miała o czym z chłopakiem rozmawiać ale postanowiłam sobie że będę korzystać z życia póki moge i mam czas. Zaczełam chodzić do klubów, tam poznawałam nowych ludzi. Nigdy nie myślałam że jestem tak otwarta na ludzi, że potrafie z nimi normalnie rozmawiać bez skrępowania. Bardzo się z tego cieszyłam, ale właśnie zaczeły się podrywania i "miłości". Mam taka beznadziejną sytuacje i nastawienie że jak jakis chłopak mi sie podoba to będę go podrywać, pisac z nim i w ogóle ale gdy zobacze że On też chce to mi się już odechciewa :/ Nie wiem co to jest. Spodoba mi się jakis chłopak to Ja wyszukuje w nim zaraz wad i cos co mi się nie podoba tylko po co?? sama nie wiem co ze mną nie tak?

Poradzcie mi dziewczyny coś?
Czy któraś też tak ma/miała?

Licze na Was .

[windykatorka]

Mam identycznie słuchaj najpierw idealizuje sobie jakiegoś chłopaka albo nawet nie ale gdy już widzę,że jemu zaczyna zależeć to się wycofuje,zaczynam być wredna i kąśliwa,ignoruje go.Nie wiem dlaczego tak jest ale mam tak zawsze.

[Aninek]

Napisane przez windykatorka

Wiesz co Aninek jak ja bym mieszkała w dużym mieście takim jak Poznań to na pewno bym chciała jakoś z tego skorzystać.Wykorzystaj to ,że masz teraz wolny czas,zajmij się sobą,znajdź sobie jakieś nowe zajęcie i zrób coś na co nigdy nie miałaś czasu.
A jeśli chodzi o faceta to myśl pozytywnie.

DziękujęWiesz,w piątki,soboty i niedziele będę pracować,resztę tygodnia planuję poświęcić pracy magisterskiejMo że z koleżanką zapiszemy się na jogę...Coś na pewno wykombinuję,nie zamierzam się zamartwiać w wakacje przez facetów
A co do niego-myślę pozytywnie;dopóki nie wyjedzie bez uprzedniego spotkania ze mną myślę pozytywnie

MitaLpQ czasem też tak miałam...najwidoczniej żaden z nich nie jest tym,kogo szukasz-więc może daj sobie na razie spokój?

[ponury1939]

i pozniej sie dziwice ze faceci sa jacys dziwni
trafiaja na takie kobiety jak wy i pozniej nie chca sie angazowac albo cos zeby znów sie nie naciac. nikt nie lubi powtarzac bledow i przed kolejna dziewczyna zastanowia sie 10 razy czy warto sie angazowac...
wiec niech jedne dziewczy podziekuja drugim za to a nie szukaja winny w facetach..
nie mowie ze my jestesmy bez skazy ale teraz wypowiadam sie na powyzsze posty
nie mowie ze zawsze tak jest ale to jest przyczyna czego faceci sa tacy a nie inni...
i oczywiscie to zawsze my jestesmy winni za całe zlo na swicie, za dziure ozonowa i za glod w afryce...

pojechalem grubo ale drogie panie zastanowcie sie co robicie ...