Przygotowania w toku bo ślub już w tym roku - PM-ki 2009 cz.12

[bzyczka1]

princessa średnio liczy się 10 dkg torta na osobę, więc jak masz 120 osób to 12 kg tort. Zawsze lepiej wziąć troszkę więcej żeby się miało pewność że wszyscy dostaną, zawsze lepiej jak zostanie niż jakby miało zabraknąć a z ciastami to różnie. Mi pani powiedziała że na 1 blaszkę (taką normalną, domową podłużną) liczy się 8 osób. Nie wiem ile to kg. Ale tak biorąc pod uwagę to myślę że trzeba liczyć koło 20 dkg ciasta ale nie wiem czy to nei za dużo będzie. Chyba że będziecie rozdawać jeszcze.

[201803111825]

Treść usunięta

[MisQa]

tak rozmawialismy, wczoraj... wyjasnilismy sobie wszystko, kazde powiedzialo co mu sie nie podoba i juz bylo oki... do dzisiaj... dzis znow to samo....
porazka

[Gucia0987]

Napisane przez stokrotka24

właśnie wróciłam z przymiarki jestem zadowolona. Zapomniałam juz jak moja suknia wyglądała ale na szczęście podoba mi się dalej bardzo. jeszcze tylko Pani mi skróci i poprawi trochę w biuście i będzie do odbioru. Bolerka nie muszę kupować, będę je pożyczała ze sklepu. Dokupiłam jeszcze ozdobę do włosów i mam już wszystko.

Slicznie!

Napisane przez AgatkaL

A ja uciekam na panieński

Właśnie sprawdzałam pogodę na pogodynce...11.07 ma być deszczowo i 18 stopni - no załamać się idzie...mam nadzieję, ze to się nie sprawdzi...

Udanego wieczoru panieńskiego!!

Napisane przez MisQa

jeżeli cos jest nie tak wyjaśnijcie to sobie lepiej przed ślubem i zastanowcie sie... nie wiem dokładnie co u was sie wydarzyło, ale widze sama po swoim związku.... jestesmy 3 tyg po slubie, a coraz bardziej sie kłócimy i z dnia na dzien sprawiamy sobie coraz wiecej przykrosci....
a wszystko zaczelo sie jakis miesiac przed slubem, ale wtedy wszyscy tlumaczyli to stresem przedslubnym....

heh... byla nawet taka chwila, ze pomyślałam sobie, ze żaluje tego slubu.... ;(
wiem, to straszne, ale tak wlasnie jest.... czuje sie w tym malżenswtie strasznie samotna i jest mi zle.... zasypiam obok niego płączac co wieczor....

Dzięki wielkie. No właśnie wiem, że jak sobie teraz nie wyjaśnimy to później może być tylko gorzej, więc zobaczymy co się będzie działo.

Przykro mi widzieć, to co napisałaś. Kochana mam nadzieje, że wszystko się między Wami ułoży. Mam nadzieje, że będziesz kochać i będziesz kochana.

Jeżeli możesz mi napisać, co się działo takiego, co zrzucałaś na stres przedślubny? Może ja też wiele rzeczy właśnie tym tłumacze... już sama nie wiem!

[MisQa]

heh... ja w sumie wiedzialam od razu ze to nie stres, tylko po prostu przeszkadza mi zachowanie TZ-ta, ale wszyscy ze to sie stresuje i ze temu sie czepiam ciagle....

ale on tez sie bardzo zmienił... im blizej slubu, tym stawal sie coraz pewniejszy siebie... tzn mnie.. ze moze robic wszystko a ja i tak go nie zostawie... i ze slub sie odbedzie... heh... powiedzialam od razu, ze nawet po slubie jezeli dalej tak bedzie to najwyzej na pierwsza rocznice dostanie pozew o rozwod...

u nas to w sumie jest tak, ze on robi to czego ja nie toleruje, ale najlepsze jest to, ze on doskonale o tym wie... czyli tak jakby na zlosc chcial mi ciagle zrobic....
a ja sie wtedy wkurzam i wychodzi pozniej ze ja sie nie wiadomo czego czepiam...

to po co bral mnie za zone, skoro wiedzial czego nie znosze i akceptowal to, a teraz mu to przeszkadza...

[Gucia0987]

Napisane przez MisQa

heh... ja w sumie wiedzialam od razu ze to nie stres, tylko po prostu przeszkadza mi zachowanie TZ-ta, ale wszyscy ze to sie stresuje i ze temu sie czepiam ciagle....

ale on tez sie bardzo zmienił... im blizej slubu, tym stawal sie coraz pewniejszy siebie... tzn mnie.. ze moze robic wszystko a ja i tak go nie zostawie... i ze slub sie odbedzie... heh... powiedzialam od razu, ze nawet po slubie jezeli dalej tak bedzie to najwyzej na pierwsza rocznice dostanie pozew o rozwod...

u nas to w sumie jest tak, ze on robi to czego ja nie toleruje, ale najlepsze jest to, ze on doskonale o tym wie... czyli tak jakby na zlosc chcial mi ciagle zrobic....
a ja sie wtedy wkurzam i wychodzi pozniej ze ja sie nie wiadomo czego czepiam...

to po co bral mnie za zone, skoro wiedzial czego nie znosze i akceptowal to, a teraz mu to przeszkadza...

O kurcze!!!!! No to faktycznie nie dobrze! I nie wiem czemu kolesie tak mają, że w pewnym momencie stają się tak pewni siebie, że nie zwracają na nic uwagi, a my jesteśmy takie głupie, że nie wyobrażamy sobie postawić jakichkolwiek warunków.

Ale dziękuję, że to napisałaś, bo już chyba wiem co powinnam zrobić...

Mam nadzieje, że między wami wszystko się ułoży. Trzymam kciuki i może rzeczywiście potrzebujecie trochę odpocząć, zmienić otoczenie. Może zorganizujcie chociaż wyjazd na weekend. Mam nadzieje, że się dogadacie!

[MisQa]

wiesz w sumie nie kieruj sie tak bardzo mna.... zrob jak Ci serce podpowiada... tak bys pozniej nie zalowala swojej decyzji....
jezeli potraficie rozmawiac to porozmawiajcie, bo u nas nie ma zbytnich szans na normalna rozmowe...
moj małzonek uwaza, ze najlepiej przemilczec i temat zniknie....

[sas]

Napisane przez MisQa

heh... ja w sumie wiedzialam od razu ze to nie stres, tylko po prostu przeszkadza mi zachowanie TZ-ta, ale wszyscy ze to sie stresuje i ze temu sie czepiam ciagle....

ale on tez sie bardzo zmienił... im blizej slubu, tym stawal sie coraz pewniejszy siebie... tzn mnie.. ze moze robic wszystko a ja i tak go nie zostawie... i ze slub sie odbedzie... heh... powiedzialam od razu, ze nawet po slubie jezeli dalej tak bedzie to najwyzej na pierwsza rocznice dostanie pozew o rozwod...

u nas to w sumie jest tak, ze on robi to czego ja nie toleruje, ale najlepsze jest to, ze on doskonale o tym wie... czyli tak jakby na zlosc chcial mi ciagle zrobic....
a ja sie wtedy wkurzam i wychodzi pozniej ze ja sie nie wiadomo czego czepiam...

to po co bral mnie za zone, skoro wiedzial czego nie znosze i akceptowal to, a teraz mu to przeszkadza...

Napisane przez Gucia0987

Sukienka śliczna i niesamowicie do Ciebie pasuje!

A ja się wczoraj pokłóciłam tak z TŻetem, że nie wiem czy będzie ślub. Dzisiaj jak przyjdzie z pracy mamy jeszcze gadać, ale jestem totalnie rozbita...

oj dziewczyny ja was doskonale rozumiem naprawde.... u mnie tez dzieje sie cos niedobrego z reszta pislam juz tu na forum to pre dni do tylu...
ja juz jestem zmeczona klotniami z tzem a tak regulanie klocimy sie co tydzien nawet w rocznice slubu cywilnego mi taki nr odstawil fakt ze tutaj mamy teraz zestresowany tryb zycia niestety, ale to go tak do konca nie usprawiedliwia...naprawde lpiej sobie wytlumacyc wszystko i co najwazniejsze sprawdzic pootem czy skladane obietnice sa prawdziwe...
moj tz wie, ze czasem zle robi, tylko ze przynaje sie dopiero drugi dzien po klotni po zadanej mi przykrosci i takich tam i ciagle to ja jakos musze wlaczyc zeby bylo ok..ale ostatnio mu powiedzialam, ze ja juz nie mam sily na te walki i nie wiem jak to sie skonczy pewnego dnia jesli on bedzie tak do tego podchodzil... musimy uwazac dziewczyny i nie dac sie im, niech niei mysla, ze slub daje im prawo do tego czego oni chca
damy rade jakos musimy jesli naprawde to jest milosc

[MisQa]

heh... a myslalam, ze tylko ja nie przezywam miesiaca miodowego... przyjaciolka do mnie ostatnio mowi, ze nie pisala ostatnio bo myslala, ze nacieszyc sie soba nie mozemy po slubie... heh... niestety...

mam nadzieje, ze ulozy sie nam wszystkim i bedzie dobrze, bo to naprawde nie jest normalne, ze malzenstwo zaraz po slubie zamiast cieszyc sie soba to sie kloca i nienawidza....

wczoraj moj malzonek doprowadzil mnie do takiego szalu, ze zaczelam wrzeszczec jak jakas opetana.. sama siebie nigdy takiej nie widzialam...

[śliweńka]

Napisane przez atomufka

Ja musialam bo mialam jedna spowiedz przekreslona przez ksiedza ze nie dotyczy.
Poza tym w spowiedzi chodzi o szczerosc...Przykre to ,akurat nie spodziewalam sie czegos takiego ze strony ksiedza dzien przed slubem.No ale coz.....Dobrze ze dal mi rozgrzeszenie...
No i nie kazdy ksiadz jest takiMoj Tz mial szczescie i ksiadz nie przyczepil sie do tego ...Ja po prostu mialam pecha
Dobra zmykam do spania.

ja sobie nie wyobrażam żeby ksiądz mi rozgrzeszenia nie dał dzień przed ślubem

[Gucia0987]

Napisane przez sas

oj dziewczyny ja was doskonale rozumiem naprawde.... u mnie tez dzieje sie cos niedobrego z reszta pislam juz tu na forum to pre dni do tylu...
ja juz jestem zmeczona klotniami z tzem a tak regulanie klocimy sie co tydzien nawet w rocznice slubu cywilnego mi taki nr odstawil fakt ze tutaj mamy teraz zestresowany tryb zycia niestety, ale to go tak do konca nie usprawiedliwia...naprawde lpiej sobie wytlumacyc wszystko i co najwazniejsze sprawdzic pootem czy skladane obietnice sa prawdziwe...
moj tz wie, ze czasem zle robi, tylko ze przynaje sie dopiero drugi dzien po klotni po zadanej mi przykrosci i takich tam i ciagle to ja jakos musze wlaczyc zeby bylo ok..ale ostatnio mu powiedzialam, ze ja juz nie mam sily na te walki i nie wiem jak to sie skonczy pewnego dnia jesli on bedzie tak do tego podchodzil... musimy uwazac dziewczyny i nie dac sie im, niech niei mysla, ze slub daje im prawo do tego czego oni chca
damy rade jakos musimy jesli naprawde to jest milosc

Napisane przez MisQa

heh... a myslalam, ze tylko ja nie przezywam miesiaca miodowego... przyjaciolka do mnie ostatnio mowi, ze nie pisala ostatnio bo myslala, ze nacieszyc sie soba nie mozemy po slubie... heh... niestety...

mam nadzieje, ze ulozy sie nam wszystkim i bedzie dobrze, bo to naprawde nie jest normalne, ze malzenstwo zaraz po slubie zamiast cieszyc sie soba to sie kloca i nienawidza....

wczoraj moj malzonek doprowadzil mnie do takiego szalu, ze zaczelam wrzeszczec jak jakas opetana.. sama siebie nigdy takiej nie widzialam...

Musimy jakoś dać radę! Mam nadzieje, ze dojdziemy do porozumienia, ale tym bardziej mi uświadomiłyście, że nigdy nie jest idealnie i im szybciej sobie wszystko wyjaśnimy tym lepiej.

[martucha84]

Napisane przez anika222

eh madzielenko ja też wczoraj swoje "porsze" odebrałam bo walneły popychacze, a ze naprawiał mi to kolega ktory jest fanatykiem cienkich to kazal kupic mi j poprostu a on rozbierze i wymieni

no i u nas na sośnicy jest gielda samochodowa i mają dosyc tanie czesci samochodowe w tych sklepikach musiałbyscie widziec miny tych facetów
wchodzewczoraj do sklepu siedzi chyba z 6 facetów za ladami i ja wchodze i : " dzieńdobry czy są popychacze?"
jezuuuuu zebym ja wiedziała ze to taka reakcje wywoła w zyciu bym nie poszla!!!

oni parskneli smieche i tylko zapytali a to zalezy do czego z głupawym uśmieszkiem

na co ja full powaga " do cieńkiego rocznik '94 oczywiście"
matko kochana ale mieli ubaw

hahahah no coz panowie...

Napisane przez BEAMI

Madzialenka12344321 ludzie własnie rzadko potwierdzają, ja sie licze ze samemu pewnie bedzie trzeba dzwonic, pamiętam własnie jak to było z moją siostrą. Nawet do niektórych trzeba było kilka razy dzwonic bo tak ściemniali, że szok. Na koniec potwierdzali a potem i tak nie którzy nie przyszli, to było wkurzajace.

mi tez wiekszosc nie potwierdziila.. w srode bedziemy dzwonic...

Gucia0987 MisQa sas moze to dzwine co napisze ale pamietajcie ze to wasze zycie i ze tak do celowo i egoistycznie to WY macie byc szczesliwe... to nie jest oboz koncentracyjny gdzie nie macie wplywu na nie... i jesli wam zle.. Misqu jesli zapypiasz placzac juz teraz to pomysl co sie bedzie dzialo za 5 lat.. jesli sie nic niezmieni...

[kaska87]

jak to czytam to aż się boję brać ślubu

[bzyczka1]

kaśka nie każdy lub oznacza kłopoty...

my na szczęście ostatnio się nie kłócimy, tż ma wreszcie urlop i może dlatego, spokojniejszy jest i w ogóle. zostało nam jeszcze troszkę mniej niż miesiąc. Ostatnio kupiłam biżuterię i się załamałam jak chcialam kupić ponczoszki kobieta mi w sklepie zawołała 25 zł za ecru gatty. Nie wiem jak u was ceny ale u mnie to zazwyczaj było kolo 15 zł. Cholera 50 zł za ponczochy wyjdzie wolę nie ryzykować z jedną parą bo jak jej się coś stanie to co zrobię

[Daysy85]

Widze że są jakieś problemy... to i ja dołożę swój..,
skopany mam dzień... dziewczyna która miała być moja straszą.... nie będzie moja starsza bo jest w 4 miesiącu ciąży a dowiedziała się o tym 3 tygodnie temu a ja dziś dowiedziałam się o tym... na moim ślubie będzie w 6 ....po prostu załamałam się ... w sumie to ja na nią nie jestem zła ... nawet bardzo się cieszę że ona sobie układa życie z tym ze ja jestem zła na ta sytuacje... że zostałam tak jak by na lodzie... bo ja nie mam tak naprawdę żadnej takiej koleżanki , która mogła bym poprosić
Ani za bardzo nikogo z rodziny... moja bratanica kończy 18 lat 9 września... to będzie trochę za późno

[bzyczka1]

daysy no to faktycznie problem...ale z drugiej strony skoro ono dowiedziała się będąc dopiero w 3 miesiącu to znaczy że dobrze się czuła, więc dlaczego będąc w 6 miesiącu miała by nie przyjść na wesele do Ciebie. Chociażby tylko do kościoła, by Wam świadkować.
Moja świadkowa dzisiaj do mnie napisała że nie wie jak to będzie, bo była wczoraj dwa razy u spowiedzi i dwa razy nie dostała rozgrzeszenia i nie wie co na to moja rodzina i mój ksiądz proboszcz. Ale ja nie mam zamiaru z niej rezygnować bo nie dostanie rozgrzeszenia i do komunii nie przystąpi. A rozgrzeszenia nie dostała bo mieszka teraz u chłopaka, w warszawie jest na praktykach i ciężko by było jej opłacić jakieś inne lokum na ten czas. Jak dla mnie chory powód by nie dtsać rozgrzeszenia. Zaczęlam się martwić co będzie z nami bo my też razem mieszkamy. Chore to jest.

[Daysy85]

Ona mówi że nie nie chce być świadkową w ciąży bo to przynosi pecha. Ja jej powiedziałam że ja nie wierze w zabobony. Ale ona nie chce być i tyle w tym stanie w , którym się znalazła.
A teraz mam problem. Bo w sumie nie mam żadnej bliskiej koleżanki bo zawsze byłam za bardzo zapracowana , zajęta itd, nie miałam czasu na koleżanki i jakoś tak wyszło.
A ja nie chcę żeby moim świadkiem była dziewczyna z "łapanki" z ostatniej chwili.
Zawsze chciałam żeby raczej była to osoba która zna mnie dość dobrze i po prostu najnormalniej pod słońcem pomoże mi trochę w przygotowaniach itp.
A teraz ta sytuacja jest taka patowa... z tego stresu to mnie tak bolą mięśnie na plecach... jak by mnie ktoś skopał !

[kliwia]

bzyczka swiadek nie musi byc nawet wierzacy, wiec jesli nie przystapi do komunii to sie nic nie stannie.

[bzyczka1]

ja wiem i będę walczyć ze swoim proboszczem jeżeli będzie marudził. Ksiądz starej daty (ma juz ponad 70 lat) i ile ja się nasłuchalam jak spisywaliśmy protokół i się dowiedzial że razem mieszkamy.

[sas]

Napisane przez kaska87

jak to czytam to aż się boję brać ślubu

Kasiu to nie jest tak ze tak zawsze jest.... sa lepsze i gorsze chwile...ja z moim tzem mieszkam ponad 2 lata wiec juz go troche znam i wiedzialam jak jest..wczesniej ja przesadzalam teraz on to robi...zdazaja sie ciezkie chwile, nie ma dwoch idelanych osob ktore pasuja do siebie idealnie...
ja wierze ze bedzie lepiej..bo wiem, ze tz mnie kocha ...i wy dziewczynki pewnie tez to wiecie.... trzeba tylko przetrwac kryzysy.... bo w kazduym malzenstwie wczesniej czy pozniej przychodza...wazne by umiec je rozwiazac...

[motley]

Napisane przez stokrotka24

Z ze złych wiadomości, to może być taka możliwość, że mojego taty nie będzie na ślubie bo prawdopodobnie będzie miał wtedy w szpitalu radioterapię i nie wypuszczą go mam nadzieję, że jednak te terminy się zgrają, bo bardzo mi zależy żeby był...

trzymam kciuki żeby Twój tata mógł być na ślubie

Napisane przez mka1987

cześc dziewczyny tak jak obiecałam zdaję foto-relację z przymiarki mojej aurelie sukienka wymaga kilku poprawek: skrócenie meeega długiego trenu i zwężenie w tali na szczęście długośc jest idealna

wow ale masz wytworną suknię, bardzo Ci w niej ładnie

Napisane przez Daysy85

A teraz mam problem. Bo w sumie nie mam żadnej bliskiej koleżanki bo zawsze byłam za bardzo zapracowana , zajęta itd, nie miałam czasu na koleżanki i jakoś tak wyszło.
A ja nie chcę żeby moim świadkiem była dziewczyna z "łapanki" z ostatniej chwili.
Zawsze chciałam żeby raczej była to osoba która zna mnie dość dobrze i po prostu najnormalniej pod słońcem pomoże mi trochę w przygotowaniach itp.

a nie masz jakiegoś bliskiego kolegi? Przecież świadkami może być dwóch mężczyzn, a może przyjaźnisz się z jakąś koleżanką TŻ?

stokrotka piękna suknia, bardzo podobają mi się te zakładki i materiał


Gucia0987, MisQa, sas współczuję Wam problemów z TŻ, mam nadzieję, że wszystko się Wam ułoży


A nas dzisiaj spotkała fajna niespodzianka. Jakiś czas temu wysłaliśmy razem z TŻ smsa, żeby być na widowni castingu "mam talent"... w sumie tak dla zabawy, a dzisiaj oddzwonili do TŻ że go zapraszają we wtorek do Warszawy i może ze sobą wziąć aż 5 osób i tylko teraz mamy problem bo kogo się nie spytamy to bardzo by chciał jechać ale musi być w pracy. I jeszcze wyjdzie na to, że będziemy w dwójkę zajmowali 6 miejsc

[bzyczka1]

zgarnijcie ludzi z ulicy

myślalam że już tylko ja na forum siedze

[jaga_2001]

Daysy, a moze miej dwoch swiadkow plci meskiej? Myslalas nad tym? Bo przeciez nie ma obowiazku by swiadkowie byli roznej plci.

Misqa, wspolczuje Ci kochana. Jakbys chciala sie kiedys spotkac na kawe i pogadac to daj znac. Jestem do dyspozycji.

A mnie dzis TZ lekko znerwicowal. Najpierw sobie ubzdural, ze on chce poprawiny (dodatkowe 1000 zl, niezaleznieile by gosci bylo plus alko). To jeszcze gdy mu przypomnialam, ze mial zadzwonic dzis lub jutro do kolegi (ktory mial robic za kierowce i odwozic moich gosci do miasta) to powiedzial, ze zrobi to w tygodniu, bo najpierw musi miec do niego namiary. No rzesz kurcze. Jakby tamten sie nie zgodzil to ja musze w takim razie rezerwowac jakiegos busa, albo cos, a to powinnam byla zrobic jakis miesiac temu a nie teraz! Z rezta chcialam jakiegos busa, by gosci wozil turami, bo sama wiem, ze nie kazdy chce siedziec do 4 i czekac az wszyscy sie zbiora i razem pojada. Na co on teraz madrze wymysli, zebym zalatwiala autokar, ktory po wszystkich gosci przyjedzie. Kurde madry, gdy ja juz zamowilam autobus, ktory mial gosci tylko zawiezc na sale...

Mnie ten jego stoicko spokoj to dobija. On ma wiecznie czas i wiecznie zdarzy. No tak, tylko, ze gdyby nie ja i gdybym nie wiercila mu w wielu sprawach dziure w brzutu to w sprawie wesela nic bysmy nie zalatwili...

[zaaaabcia]

Napisane przez AgatkaL

A ja uciekam na panieński

Właśnie sprawdzałam pogodę na pogodynce...11.07 ma być deszczowo i 18 stopni - no załamać się idzie...mam nadzieję, ze to się nie sprawdzi...

a wiesz moze jaka pogoda bedzie mniej wiecej 25 lipca?

Napisane przez MisQa

jeżeli cos jest nie tak wyjaśnijcie to sobie lepiej przed ślubem i zastanowcie sie... nie wiem dokładnie co u was sie wydarzyło, ale widze sama po swoim związku.... jestesmy 3 tyg po slubie, a coraz bardziej sie kłócimy i z dnia na dzien sprawiamy sobie coraz wiecej przykrosci....
a wszystko zaczelo sie jakis miesiac przed slubem, ale wtedy wszyscy tlumaczyli to stresem przedslubnym....

heh... byla nawet taka chwila, ze pomyślałam sobie, ze żaluje tego slubu.... ;(
wiem, to straszne, ale tak wlasnie jest.... czuje sie w tym malżenswtie strasznie samotna i jest mi zle.... zasypiam obok niego płączac co wieczor....

bardzo mi przykro
mam nadzieje ze wszystko sie ulozy u Was


a my juz dzisiaj lecimy do Polski wkoncu !!
bylismy wczoraj na zakupach kupilismy sukienki dla malych druzek koszule i krawaty dla druzbow .. TZet odebral garnitur slicznie w nim wyglada kupilismy tez figurke na tort no i dla siebie kupilam bransoletke i lancuszek jeszcze tylko kolczyki trzeba zamowic aaa no i sukienka na poprawiny odebrana tez

wszystko ladnie spakowane w walizkach jutro wylot o 17 mam troche stresa po ostatnich wydarzeniach ze samolotami

[zaaaabcia]

1. lancuszek na poprawiny
2. bransoletka
3. komplety dla druzek
4. nasza figurka na tort
5. sukienki dla malych druzek
6 i 7 moja sukienka na poprawiny ...

[kaska87]

Zabcia sliczna suknia dla druchenki dasz mi namiary na sklep

[stokrotka24]

Napisane przez BEAMI

mka1987, bardzo ładna sukieneczka dosc bogata, bardzo dokładnie wykonana. Bardzo ładnie w niej wyglądasz.

stokrotka24 twoja sukieneczka tez mi sie bardzo podoba, ma swój urok, a do ciebie super pasuje

Napisane przez zanetaa88

mka1987 wyglądasz jak księżniczka
Naprawdę trafiłaś w sedno!
I myślę,że tak jak wstawiłaś zdjęcia fryzur loczki będą genialne!

Stokrotka też pięknie wygląda taka prosta suknia
Bolerko masz przecudne i napisałam właśnie e-maila w tej sprawie do Ciebie

dzięki dziewczyny. Zdjęcia bolerka wysłałam, daj znać jak nie dojdzie, to wyślę jeszcze raz.

Napisane przez motley

trzymam kciuki żeby Twój tata mógł być na ślubie



wow ale masz wytworną suknię, bardzo Ci w niej ładnie





a nie masz jakiegoś bliskiego kolegi? Przecież świadkami może być dwóch mężczyzn, a może przyjaźnisz się z jakąś koleżanką TŻ?

stokrotka piękna suknia, bardzo podobają mi się te zakładki i materiał


Gucia0987, MisQa, sas współczuję Wam problemów z TŻ, mam nadzieję, że wszystko się Wam ułoży


A nas dzisiaj spotkała fajna niespodzianka. Jakiś czas temu wysłaliśmy razem z TŻ smsa, żeby być na widowni castingu "mam talent"... w sumie tak dla zabawy, a dzisiaj oddzwonili do TŻ że go zapraszają we wtorek do Warszawy i może ze sobą wziąć aż 5 osób i tylko teraz mamy problem bo kogo się nie spytamy to bardzo by chciał jechać ale musi być w pracy. I jeszcze wyjdzie na to, że będziemy w dwójkę zajmowali 6 miejsc

może się ktoś jeszcze trafi chętny, ale samo zaproszenie jest super

Napisane przez zaaaabcia

1. lancuszek na poprawiny
2. bransoletka
3. komplety dla druzek
4. nasza figurka na tort
5. sukienki dla malych druzek
6 i 7 moja sukienka na poprawiny ...

wszystko bardzo ładne. mam pytanie odnośnie figurki, czy na tort daje się jakąś specjalną lekką figurkę, czy może być taka zwykła porcelanowa? jaka ty masz?

przykro czytać o waszych problemach z tz. Myślę, że sam ślub i rozpoczęcie życia razem są stresujące i pewnie przez to się kłócicie. Myślę, że po ślubie trzeba się dotrzeć, i z czasem będziecie dochodzić do porozumienia. trzymam za to kciuki. Sama trochę się boje jak to będzie zamieszkać z tz i teściami

[anjadka]

Napisane przez mka1987

cześc dziewczyny tak jak obiecałam zdaję foto-relację z przymiarki mojej aurelie sukienka wymaga kilku poprawek: skrócenie meeega długiego trenu i zwężenie w tali na szczęście długośc jest idealna

Super fajnie wygladasz w tej sukni.

[MisQa]

Napisane przez jaga_2001

Daysy, a moze miej dwoch swiadkow plci meskiej? Myslalas nad tym? Bo przeciez nie ma obowiazku by swiadkowie byli roznej plci.

Misqa, wspolczuje Ci kochana. Jakbys chciala sie kiedys spotkac na kawe i pogadac to daj znac. Jestem do dyspozycji.

A mnie dzis TZ lekko znerwicowal. Najpierw sobie ubzdural, ze on chce poprawiny (dodatkowe 1000 zl, niezaleznieile by gosci bylo plus alko). To jeszcze gdy mu przypomnialam, ze mial zadzwonic dzis lub jutro do kolegi (ktory mial robic za kierowce i odwozic moich gosci do miasta) to powiedzial, ze zrobi to w tygodniu, bo najpierw musi miec do niego namiary. No rzesz kurcze. Jakby tamten sie nie zgodzil to ja musze w takim razie rezerwowac jakiegos busa, albo cos, a to powinnam byla zrobic jakis miesiac temu a nie teraz! Z rezta chcialam jakiegos busa, by gosci wozil turami, bo sama wiem, ze nie kazdy chce siedziec do 4 i czekac az wszyscy sie zbiora i razem pojada. Na co on teraz madrze wymysli, zebym zalatwiala autokar, ktory po wszystkich gosci przyjedzie. Kurde madry, gdy ja juz zamowilam autobus, ktory mial gosci tylko zawiezc na sale...

Mnie ten jego stoicko spokoj to dobija. On ma wiecznie czas i wiecznie zdarzy. No tak, tylko, ze gdyby nie ja i gdybym nie wiercila mu w wielu sprawach dziure w brzutu to w sprawie wesela nic bysmy nie zalatwili...

dzieki Agatko, ale nie bede Ci główki zawaracac, masz swoje zmartiwenia i zalatanie w zwiazku ze zblizajacym sie slubem
jakos poradze, najwyzej zaciagne swego mezusia w ciemny kat i nałomocze

[baja_86]

stokrotka, mka ślicznie wyglądacie w swoich sukienkach

Napisane przez MisQa

jeżeli cos jest nie tak wyjaśnijcie to sobie lepiej przed ślubem i zastanowcie sie... nie wiem dokładnie co u was sie wydarzyło, ale widze sama po swoim związku.... jestesmy 3 tyg po slubie, a coraz bardziej sie kłócimy i z dnia na dzien sprawiamy sobie coraz wiecej przykrosci....
a wszystko zaczelo sie jakis miesiac przed slubem, ale wtedy wszyscy tlumaczyli to stresem przedslubnym....

heh... byla nawet taka chwila, ze pomyślałam sobie, ze żaluje tego slubu.... ;(
wiem, to straszne, ale tak wlasnie jest.... czuje sie w tym malżenswtie strasznie samotna i jest mi zle.... zasypiam obok niego płączac co wieczor....

smutno mi czytać, że tak się porobiło u Was pamiętam jak opisywałaś początkowe dni Waszego małżeństwa, byłas taka szczęścliwa. Mam nadzieję, że to szczęście wróci, tylko musicie praować nad tym ciężko i walczyć o Wasz związek

Napisane przez bzyczka1

kaśka nie każdy lub oznacza kłopoty...

my na szczęście ostatnio się nie kłócimy, tż ma wreszcie urlop i może dlatego, spokojniejszy jest i w ogóle. zostało nam jeszcze troszkę mniej niż miesiąc. Ostatnio kupiłam biżuterię i się załamałam jak chcialam kupić ponczoszki kobieta mi w sklepie zawołała 25 zł za ecru gatty. Nie wiem jak u was ceny ale u mnie to zazwyczaj było kolo 15 zł. Cholera 50 zł za ponczochy wyjdzie wolę nie ryzykować z jedną parą bo jak jej się coś stanie to co zrobię

ja pończochy gatta kupiłam za 17 zł, musze jeszcze jedną parę kupić

Napisane przez Daysy85

Widze że są jakieś problemy... to i ja dołożę swój..,
skopany mam dzień... dziewczyna która miała być moja straszą.... nie będzie moja starsza bo jest w 4 miesiącu ciąży a dowiedziała się o tym 3 tygodnie temu a ja dziś dowiedziałam się o tym... na moim ślubie będzie w 6 ....po prostu załamałam się ... w sumie to ja na nią nie jestem zła ... nawet bardzo się cieszę że ona sobie układa życie z tym ze ja jestem zła na ta sytuacje... że zostałam tak jak by na lodzie... bo ja nie mam tak naprawdę żadnej takiej koleżanki , która mogła bym poprosić
Ani za bardzo nikogo z rodziny... moja bratanica kończy 18 lat 9 września... to będzie trochę za późno

oj szkoda, że nie amsz świadkowej Ale może masz jaką kuzynkę, która nadawałaby się do tej roli. W ostateczności możecie mieć dwóch świdków, my tak mamy, bo zależało nam na tym by nasi bracia nimi byli.

Napisane przez zaaaabcia

a my juz dzisiaj lecimy do Polski wkoncu !!
bylismy wczoraj na zakupach kupilismy sukienki dla malych druzek koszule i krawaty dla druzbow .. TZet odebral garnitur slicznie w nim wyglada kupilismy tez figurke na tort no i dla siebie kupilam bransoletke i lancuszek jeszcze tylko kolczyki trzeba zamowic aaa no i sukienka na poprawiny odebrana tez

wszystko ladnie spakowane w walizkach jutro wylot o 17 mam troche stresa po ostatnich wydarzeniach ze samolotami

udanej i bezpiecznej podróży

Napisane przez zaaaabcia

1. lancuszek na poprawiny
2. bransoletka
3. komplety dla druzek
4. nasza figurka na tort
5. sukienki dla malych druzek
6 i 7 moja sukienka na poprawiny ...

super zakupy, podoba mi się ta sukienka na poprawiny i dla drużek