![]() |
#31 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Moje DROGIE.....
Nerwica natręctw to uporczywie powracające myśli lub wielokrotne wykonywanie tych samych czynności. Autorka nie ma prześladujących ją myśli, ani nie powtarza danych czynności po kilka razy.... Osoby z nerwicą natręctw wykonują niektóre czynności po kilka razy tworząc z tego nawet swego rodzaju "ceremonie" którą muszą okresloną ilośc razy przejść która ma określone ruchy....... Autorka nie ma takich objawów. Jej zachowanie podchodzi pod fobie, gdyż ona nie traktuje jedzenia jako natręctwo, a jedynie ma swoje "zasady" jak jedzenie musi być przechowywane bądź przenoszone by jej zdaniem nadawało się do zjedzenia. Poza tą nieścisłością co wyżej to wizyta u specjalisty wskazana.
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 179
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
U mnie akurat takie sytuacje brzydzenia są wtedy gdy WIDZĘ, gdy ktoś dotyka jedzenie na moich oczach.
Wolę sama zrobić sobie jedzenie, niż ktoś miałby robić. Po prostu gdy na moich oczach rozgrywa się "taka scena" to mam odruchy wymiotne. Wolę nie widzieć.
__________________
Jestem kobietą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 522
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Dziwie sie ze rodzina nie reaguje na takie zachowanie?!
Nie mam fobii dot. jedzenia ale np. wczoraj poczulam obrzydzenie do..... pilota ![]() ![]()
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 179
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
U mnie nie reagują, bo swoje obrzydzenie okazuję dość delikatnie :"dziękuję, nie jestem głodna, zjem później". nigdy w życiu nie powiem komuś bliskiemu - brzydze sie , zostaw to! Owszem, mam takie myśli, ale nie powiem tego.
__________________
Jestem kobietą ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Cytat:
Fobia łączy się z irracjonalnym lękiem, tutaj jest raczej obrzydzenie, tak jak u osób które brzydzą się bakterii więc obsesyjnie sprzątają mieszkanie albo myją warzywa mydłem czy wyparzają szklanki (albo jak autorka, muszą okroić ciasto ze wszystkich stron żeby móc je zjeść bo ktoś go dotknął albo biorą plasterek wędliny wyłącznie ze środka, nigdy z wierzchu...) bo bez wykonania tej czynności nie mogą spokojnie niczego zjeść. Zresztą to raczej nie jest miejsce na jednoznaczną diagnozę, w końcu to tylko internet, a fobie i natręctwa są całkiem niedaleko siebie. Jednak orzekanie, że to nie natręctwo bo: "Moje DROGIE..... Nerwica natręctw to uporczywie powracające myśli lub wielokrotne wykonywanie tych samych czynności." ...jest mocno na wyrost. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
ps. nawet po sobie sie brzydze.. jak czegos nie zjem i zostawie by dokonczyc pozniej.. to potem, gdy widze jak to wyglada- takie rozgrzebane, jakby ktos na ten talerz narzygal to mi sie odechciewa.. Cytat:
Dla Tża to już całkiem wydaje sie nienormalne.. Z kolei ja się dziwie, że on potrafi wszystko zjeść po mnie.. resztki kababa, który że tak powiem "nie wygląda" .. Albo resztki objadu, którego nie dokończe "bo jest za dobre by miały to jeśc psy"... Ja sobie nawet nie wyobrazam zjesc co kolwiek po kim kolwiek.. Chociaż TŻ jest jedyną osobą, z którą wstręt powiązany z jedzeniem jest nie aż tak wielki.. Bo dotkniętą przez niego kanapkę bym zjadła.. Ale tylko i wyłacznie przez niego.. Ukrojone i nałozone przez niego ciasto w zasadzie tez.. ale to tez zalezy od wczucia sie w to dotykanie.. glupio to brzmi ale jak by dotknal "za bardzo" to bym juz jadla z niesmakiem.. Aczkolwiek gdyby ktokolwiek inny mial mi te ciasto nalozyc to nie zjadlbym w ogole.. Dlatego staram sie wszystko robic sama... Naszczescie nie dlugo się z TŻem przeprowadzamy i to ja bede wladczynią naszą lodowki;P i nikt mi tam nie bedzie nic dotykac.. ;] Edytowane przez mundziolek Czas edycji: 2009-06-30 o 10:29 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Między innymi wyjaśniała mi różnice fobii a nerwicy natręctw, porównywała obsesyjne sprzątanie co wiązało się z czyszczeniem wszystkiego z powodu lęku przed brudem. Natomiast taka fobia stała by się nerwicą natręctw gdyby osoba nie poprzestała na pojedynczym "sprzątaniu" lecz osiągnęła by spokój po kilku "etapach" sprzątania, co czasem wiąże się z taką manią, że pułki oraz wszystko co się na nich znajduje muszą być czyszczone w odpowiedniej nienaruszalnej kolejności.
__________________
. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Ja nie neguję, że masz jakąś wiedzę na ten temat skoro masz kogoś z tą przypadłością w rodzinie, ale chyba nie masz wiedzy potrzebnej do jednoznacznego zdiagnozowania kogoś, szczególnie przez internet
![]() ![]() Ale coś mi się zdaje, że natręctwa nie muszą być związane z czynnościami zachowującymi jakąś tam kolejność, chociaż najczęściej tak jest... Natrętne, powtarzające się myśli to też natręctwo, czynność natrętna nie musi mieć określonej kolejności, chodzi raczej o to, że nie można się bez niej obejść. Ta pani mogła Ci wyjaśnić konkretny przypadek z którym miałaś do czynienia, bo po co byś miała poznawać wszelkie rodzaje natręctw. Ja się nie pokuszę o ocenienie co to jest, może natręctwo a może fobia a może fobia przeradzająca się w natręctwo... Potrzebny jest specjalista żeby to ocenić, w rozmowie z autorką, bo wiadomo że przez monitor komputera się nie diagnozuje nikogo... Swoją drogą bardzo mnie ciekawi mechanizm działania takiego obrzydzenia, bo w zasadzie nie ma niczego, co nie byłoby przez kogoś dotknięte... Wszelkie mięso było dotykane przez wiele osób, chleb na pewno również, choćby w sklepie. Warzywa ktoś układa na sklepowej półce. I tak właściwie ze wszystkim. Dziwi mnie spora skala tego problemu, bo tylko w tym wątku odezwało się kilka osób z taką przypadłością, a najdziwniejsze jest to, że się z tym nic nie robi, tylko uznaje za "osobiste dziwactwo" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
jesli mowimy o nerwicy natrect to uwierz ale slowo @wydaje Ci sie@ jest nie na miejscu.. To jest kwestia psychiki..nie wiem.. lepszego i gorszego dnia. Tez cierpie z powodu nerwicy.. i nie lecze sie, nie chodze do psychologa bo doszlam do wniosku ze sama sobie z tym poradze. I mam czasem takie dni ze nie przeszkadza mi TO.. i jakos daje rade.. a jesli jestem np. chora, zmeczona, w zlym humorze-to uwierz.. dostaje szalu. Wiec jesli autorka WIDZI na wlasne oczy ze ktos tego jedzenia dotyka-nie moze juz tego przelknac. tego w restauracji NIE WIDZI... ale wyobraza sobie ze bylo to higieniczne. Oczywiscie nie jest(pracowalam w restauracji i wiem jak to wyglada... "od kuchni".. ![]() ![]() Co moge Ci doradzic-jesli czujesz ze sama mozesz to pokonac-probuj. A jesli to zbyt duzy ciezar idz do psychologa. Oszczedzisz sobie i bliskim nerwow i cierpienia. Trzymaj sie.. ![]() ---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ---------- Cytat:
A tz jest "oswojona" osoba(czasem partnerzy wzbudzaja wieksze zaufanie niz czlonkowie rodziny, przez czestszy kontakt fizyczny.. ufamy im bardziej, tak jak w dziecinstwie matce..) dlatego az tak bardzo Ci nie przeszkadza.. Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
A poza tym nie da sie życ nie doytkając niczego w lodówce (a tak będzie musiał życ Twój facet) albo pilnowac się, zeby nie "dotknąc czegos za mocno". Wiesz to wszytsko jeszcze mozna byłoby zrozumiec, ale jesli ty uważasz, ze w restauracji wszytsko jest bardziej czyste niż rece Twojej rodziny, to jest naprawdę bardzo niepokojące. Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Jednak akurat mi podano na przykładzie sprzątania gdyż psychiatra mówiła że to najłatwiej wytłumaczyć mimo że nie z tym objawem miała związaną przypadłośc osoba z rodziny. Powiem szczerze, ze tak naprawde do dzisiaj tego nie zrozumiem w pełni, na jakiej podstawie to działa. Jednak po przeczytaniu postu Autorki odniosłam takie wrażenie, obrzydzenia czymś, ale takiego hmm naturalnego... że ona poprostu tego nie akceptuje i powoduje w niej niesmak...Jakoś to odniosłam do siebie i też pomyślałam, że niekiedy jakieś zachowania powodują w mnie wstręt... I z tym co Ty mówiłaś oraz z pewnymi objawami nerwicy natręctw własnie pomyslałam sobie, że jeśli ona by akurat to miała, to by nie zważała na to czy widzi jak ktoś to dotyka czy nie, jej by wystarczyła sama myśl że gdzieś tam w czasie produkcji ktoś to mógł dotknąć co już by powodowało u niej odraze. Natomiast Autorka reaguje jedynie na bodziec wzrokowy, jak jest tego świadkiem.
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2009-06-30 o 12:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Zauważcie, ze ona np. nie widzi jak ktoś kroi ciasto ale juz samo to, że ciasto jest pokrojone (czyli ktos je dotykał) sprawia, ze ona go nie zje. Czyli to nie tylko bodziec wzrokowy. Nie widzi jak ktos robi kanapkę a nie zje, bo ktoś tę kanapke zrobił (dotykał). A w restauracji zje wszystko i jej pasuje. To jest strasznie niejasne i dlatego mysle, z etrzeba sie poradzić specjalisty, bo tak sie nie da żyć a myślę, zebedzie się pogłębiało. Tutaj o tym pisze: Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-06-30 o 12:42 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Ale właśnie dlatego, mówie że jakiś bodzieć wzrokowy to powoduje, bo gdy widzi pokrojone ciasto, to ona poprostu wie, że ktoś je dotykał itp. gdyby ono było całe myśle że już by miała mniejszy opór, chociaz mogę się mylić.
__________________
. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
specjalista a nie forum.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Nie posiadam wystarczającej wiedzy, zeby określić dokładnie - a i forum to nie miejsce na diagnozy. Ale też jestem zdania, że trzeba udać się po pomoc do specjalisty. Bo własne mieszkanie i lodówka problem rozwiąze jedynie pozornie.
__________________
Prawdziwy przyjaciel pozostawi ślady łap na Twoim sercu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 106
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Oj ja pracowałam w restauracji i tam często nakłada się rękoma...
![]() czesem jest zbyt wielu gości by bawić się w łyżki, ja osobiście brzydziłabym się bardziej restauracji, jesli gdzies jest brudno to odrazu wychodzę... Jednak w domu... nawet włos na tależu mnie nie brzydzi... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zadomowienie
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Rozmawiałam z TŻem o moim problemie.. Próbowalismy bym sie przelamala i ugryzla jego kanapkę, albo dala jemu ugryzc swoją.. Jednak nie dalo rady.. Jedynie wypilam z tej samej szklanki co on.. jednak i tak z nie takim smakiem, jakby byla czysta..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Ja mam opory przed zjedzeniem czegoś, co zostało przygotowane przez osobę której nie lubię
![]() Mam nadzieję, że to nie podchodzi pod natręctwa... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zadomowienie
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Zapomniałam jeszcze wcześniej o czymś wspomnieć, choć nie wiem czy to istotne...
Mam też coś takiego, że nie lubie myć ze świeżo umytej szklanki... Wolę taką, która była umyta wcześniej i jest już sucha.. Jak szklanka jest jeszcze morkra/ swiezo wypukana to mam swiadomosc ze przed chwilą ktoś z niej pil.. Do tego tez juz moja matka sie przyzwyczaila i zawsze jesli podaje mi coś do picia to w szklankach, które były umyte dawniej i od dawna są suche... nawet jesli szklanka jest swiezo umyta i wytarta to jakos tak dziwnie mi z niej pic.. zawsze wybieram te umyte dawniej.. podobnie np. z talerzami.. Wybieram te z szafki- mniej uzywane niz np. te z szuraki... bo te z szurarki wskazują na to, że nie tak dawno ktoś na nich jadl.. Nie wiem czym to wytlumaczyc.. ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
![]() Razi mnie jeszcze jedna rzecz w Twoich wypowiedziach, czemu ciągle mamę określasz MATKA?? Moze się czepiam, ale dla mnie to brzmi jakbyś była z nią w konflikcie albo jej też sie brzydziła. Nawet dziewczyny piszące tu właśnie o konfliktach z mamą rzadko okteślają ją MATKĄ. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Czym wytłumaczyć? Chyba tym samym, co resztę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Broń Boże nie chodziło mi o to, żeby wymiotowała, tylko próbowała coś jeść dopóki będzie mogła. Może źle to ujęłam. Ale absolutnie nie chodziło mi o to, żeby zmuszała się do wymiotów, bo to żadne wyjście.
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Możesz iść do poradni psychologicznej, poprosić o pokierowanie do odpowiedniej instytucji
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
[QUOTE=mundziolek;13038819]Odnosnie mojej matki to dosyc dluga historia.. w zasadzie od kiedy siegam pamiecia rzadko kiedy mieszkala u nas w domu(rodzice sa po rozwodzie).. mam do niej zal przez pewne rzeczy, ktorych ona nie rozumie po dzis dzien- moze dlatego stad te okreslenie "matka", a nie "mama".. podobnie mam jesli chodzi o ojca.. ciezko mi nazwac go "tata" poprzez krzywde jaka mi w zyciu wyrzadzil.. leczylam sie przez rodzicow najpierw u pedagoga, potem u psycholga potem mialam skierowania do neurologa, do psychiatry, do psychoterapeuty.. ale z braku mozliwosci transportu nie dojechalam do w/w. Aczkolwiek stwierdzono u mnie poczatkowo nerwice, nastepnie zaburzenia emocjonalne, potem depresje. Glownym podlozem tego jest sytuacja rodzinna, a w szczegolnosci lek i nienawisc do ojca.. A odnosnie matki zal.. Nie bede tutaj sie zaglebiac w szczegoly, jednakze nie potrafie o nich mowic mama/tata ...
Nie jestem psychologiem, ale chyba przez przypadek odkryłam podloże Twoich fobji ( może nie doczytałam, ale wcześniej nie pisałaś chyba o sytuacji w domu ). Myśle, że te swoje lęki dotyczace codzienności z rodzicami przełożyłaś na tą fobię. Idź do psychologa bo na moje oko ciężko Ci będzie się samej z tym uporać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Odkopuję wątek
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Cytat:
To tak jakby chcieli Ci zabrać. A reagujesz wtedy jakoś?
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Obrzydzenie do dotkniętego przez kogoś jedzenia...
Dla mnie nie przesadzasz, też bym się wściekała, gdyby ktoś macał mi bułkę na talerzu
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:25.