Czy naprawde za dużo wymagam ??? poradżcie prosze :-(

[yedanna]

Zajmuję się prawem pracy i wszystkim co z tym związane a ponieważ w firmie mamy dość dużą rotację pracowników, zagadnienie rekrutacji jest mi bardzo bliskie

[Juliettt]

Dziekuje za odpowiedz.
Moj TZ jest psychologiem o specjalizacji organizacja pracy i zarzadzanie i......sam dlugo nie mogl znalezc pracy teraz juz znalazl, ale nie pracuje w zawodzie niestety....

Yedanna czy moge wykorzystac Twoja wiedze ?
Moglabys dac mi wskazowke - na co zwracaja uwage pracodawcy zatrudniajac kogos ? I na przyklad podczas rozmowy kwalifikacyjnej ?

[yedanna]

To zależy oczywiście od stanowiska. Bez tego nie napiszę nic nowego
Przede wszystkim pracodawca musi być przekonany, że Ty sama wierzysz, że będziesz najlepsza na danym stanowisku. Czasem pyta o to wprost - czemu uważasz, że nadajesz się do tej pracy? albo co Cię wyróżnia spośród innych kandydatów?
Bardzo doceniane są osoby kreatywne, tzn. z pomysłami. Warto więc przygotować się na rozmowę, zebrać informacje o danej firmie i stanowisku, przejrzeć internet.
Istotne, żebyś sprawiała wrażenie osoby pewnej siebie i odpornej psychicznie. Szczególnie przy stanowiskach kierowniczych. Nie ma nic gorszego niż osoba zestresowana już samą rozmową kwalifikacyjną albo załamana tym, że już od dłuższego czasu nie może znaleźć pracy!
Kolejny punkt to chęć rozwoju - dobrze jest podkreślić, że chcemy się kształcić dalej, korzystamy z dodatkowych kursów w tej dziedzinie. Nie poruszajmy tu tematu kto za to zapłaci Jeśli firma proponuje szkolenie na Twój koszt spróbuj spokojnie przedyskutować możliwość częściowego pokrycia kosztów przez firmę.
Dyspozycyjność - czyli nie przeraża nas praca w nadgodzinach, jeśli będzie trzeba.
Pensja - nie przesadzić, jeśli sugerujemy konkretne zarobki, to trzeba to uzasadnić - dlaczego zasługujemy na tyle.
Trudno mi tu pisać, ponieważ wiele zależy od STANOWISKA na które ubiega się kandydat.

To, co już na początku może wpłynąć na dobre nastawienie pracodawcy, to dobrze sporządzone CV, list motywacyjny. Najlepiej z sympatycznym zdjęciem. Informacje czytelne, konkretne, z naciskiem na doświadczenie. Spróbuj wyróżnić się swoimi dokumentami. Wiadomo, że wszyscy piszą, że są uczciwi, ambitni, lubią pracę w zespole. Ty napisz, że np. potrafisz nie tylko zmotywować zespół do działania, ale także zdopingować go do uzyskiwania lepszych wyników itd. Pamiętaj, że pracodawca prawdopodobnie przejrzy kilkanaście/kilkadziesiąt podobnych dokumentów. Niech Twój się wyróżni (nie zostawiaj luźnych kartek, które później się rozlecą). Pracodawca będzie pytał o to, co napisałaś w dokumentach więc z góry przygotuj precyzyjne wypowiedzi.
Sama rozmowa - to oczywiste: strój, fryzura itd. musza być stosowne. O tym chyba nie trzeba pisać.
To co może zdyskwalifikować pracownika:
- wygórowane mniemanie o swoich umiejętnościach i należącej się pensji
- położenie nacisku na mgr i dobre oceny zamiast na umiejętności i doświadczenie praktyczne
- widoczny stres
- nieodpowiedni strój itd
- ubieganie się o pracę która nijak się ma do wykształcenia.
Każdy pracodawca doceni młodą, zadowoloną z życia osobę, która pokaże mu że jest pracowita, uczciwa i nie boi się nowych wyzwań!

[Juliettt]

Ślicznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Ja osobiscie chce sie starac o stanowisko asystentki Więc chyba głównie muszę podkreślać znajomość języków.
Dość dużym problemem jest tłumaczenie się z mojej działalności gospodarczej. Z jednej strony to atut, bo zdobyłam doświadczenie, a z drugiej te niewygodne pytania, czemu już nie mam firmy
Sama nie wiem, czy o tym pisać w CV czy nie

[yedanna]

Juliettt - koniecznie napisz! To bardzo ważne, świadczy o Twojej przedsiębiorczości! Dlaczego nie masz? - możesz powiedzieć, że nie satysfakcjonowała Cię ta praca, chcesz spróbować czegoś nowego, w czym będziesz się mogła w pełni realizować. Generalnie tak sformułuj wypowiedź, żeby podkreślić, jakie umiejętności uzyskałaś dzięki działalności.
No tak języki przede wszystkim! Ale połóż nacisk na to, że w odróżnieniu od innych osób, które znają języki, Ty masz także wiele innych atutów, które zdobyłaś w poprzednich pracach i to Cię wyróżnia!
:Cmok:

[Tiger]

Napisane przez yedanna

Skąd ja to znam... Już się wypowiadałam w innym wątku ale i tu napiszę. Ludzie, opanujcie się z tymi zarobkami. Nie będę zagłębiać się, jakie są zarobki w Wawie czy wTrójmieście ale w 150tyś. mieście 1400 to już naprawdę dobre wynagrodzenie.
Zastanawiam się, czy któraś z was liczyła ile kosztuje pracodawcę zatrudnienie osoby, która chce mieć 1400zł na rękę? Pomnóżcie to razy X (tyle ile pracowników zatrudnia) i zastanówcie się dwa razy zanim zaproponujecie wynagrodzenie.
Skoro absolwenci chcą teraz zarabiać 2000zł., zazwyczaj bez doświadczenia, to ile ma zarabiać osoba z wieloletnią praktyką??? Oczywiście nie zawsze praktyka idzie w parze z wydajnością ale w większości przypadków tak jest.
Pracodawca tez musi mieć szansę poznać was, zobaczyć jakie są wasze możliwości i wtedy, jeśli uzna, że pracownik na to zasługuje, podniesie pensję! Specyfika każdej branży jest inna więc jeśli kandydat zajmował się wcześniej inną pracą, nie musi sprawdzić się w nowej. Uwierzcie mi - pracodawca osobę która ma wielkie ambicje odnośnie stałej części pensji już podczas rozmowy kwalifikacyjnej (bez okresu próbnego)potraktuje jako osobę "słabą" tzn. nie wierzącą w swoje możliwości. System prowizyjny np. doskonale pokazuje kogo na ile stać...

Po częsci zgadazam się z Tobą, ale zdanie dotyczące sysytemu prowizyjnego nie bardzo mnie przekonuje. Sama pracuje w systemie prowizyjnym i znam to od podszewki, uważam jednak ze podstwa płacy jest bardzo ważna, i nie powinna być ona zaniżona z 1 aczkolwkiek bardzo ważnego powodu. Jak wiadomo prowizja nie jest wliczana do płacy ubrruttowienej, co oznacza m.in nie "odprowadzanie" od niej składek. Dla pracodawcy system ten jest jak najbardziej korzystny, natomist dla pracownika wręcz odwrotnie- w przypadku choroby,wypadku ciązy czy też jakichkolwiek innych świadczeń ZUS, wypłaci nam tylko tyle, ile wynosi podstawa płacy.Można chwile tak popracować, ale w końcu kazdy pracuje na swoja emeryture, i warto mieć to na uwadze godząc sie na takie a nie inne warunki pracodawcy.

[Tiger]

Napisane przez Juliettt

Ślicznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Ja osobiscie chce sie starac o stanowisko asystentki Więc chyba głównie muszę podkreślać znajomość języków.
Dość dużym problemem jest tłumaczenie się z mojej działalności gospodarczej. Z jednej strony to atut, bo zdobyłam doświadczenie, a z drugiej te niewygodne pytania, czemu już nie mam firmy
Sama nie wiem, czy o tym pisać w CV czy nie

Rozumiem Cię doskonale, z jednej strony to atut,bo świadczy o Twojej przedsiębiorczości, z drugiej jednak strony, dla potencjalnego pracodawcy może to być obawa, czy aby w przyszłości, nie zaszkodzi to jego firmie np. możesz zdobyć doswaidczenie u niego, zapoznaź się bliżej z klientami i ze specyfiką i regułami panujacymi w danej branży, po czym odejść i założyć swoją konkurencyją firmę. Oczywiście to tylko hipotetyczna sytuacja, mam nadzieje ze nie weżmiesz tego do siebie , chodziło mi tylko o pokazanie 2 strony medalu dotyczącej właśnie tych niewygodnych pytań. Ja osobiście nie pisałabym tego w CV, a Twoja przebojowość i przedsiębiorczość i bez tego "wyjdzie na jaw".

[Juliettt]

Napisane przez Tiger

Rozumiem Cię doskonale, z jednej strony to atut,bo świadczy o Twojej przedsiębiorczości, z drugiej jednak strony, dla potencjalnego pracodawcy może to być obawa, czy aby w przyszłości, nie zaszkodzi to jego firmie np. możesz zdobyć doswaidczenie u niego, zapoznaź się bliżej z klientami i ze specyfiką i regułami panujacymi w danej branży, po czym odejść i założyć swoją konkurencyją firmę. Oczywiście to tylko hipotetyczna sytuacja, mam nadzieje ze nie weżmiesz tego do siebie , chodziło mi tylko o pokazanie 2 strony medalu dotyczącej właśnie tych niewygodnych pytań. Ja osobiście nie pisałabym tego w CV, a Twoja przebojowość i przedsiębiorczość i bez tego "wyjdzie na jaw".

Tak, z jednej strony masz racje, ale z drugiej kazdy moze zalozyc wlasna firme po zdobyciu doswiadczenia, a poza tym przy moim i tak "minimalnym" doswiadczeniu zawodowym, chyba nie powinnam pozbawiac sie i tego :-(

Wiem sama, ze to moze byc klopotliwe, ale powoli (z kazda rozmowa)zaczynam sobie "wypracowywać" wlasciwe odpowiedzi na pytania dotyczace firmy....

Prawda jest taka, z epo prostu tego nienawidzilam i Zusy, podatki byly dla mnie zabojcze, ale na rozmowie mowie, ze skonczyl sie sezon , a ztym i zamowienia.......

[yedanna]

Tiger, moje podejście jest związane z doświadczeniem, że im wyższa stała część wynagrodzenia, tym gorzej ludzie pracują. Łatwo się domyślić, że ktoś kto dostaje np. 2500zł już mniej zabiega o dodatkowy 1000 niż ktoś, kto dostanie 1000 zł a walczy o 2000, prawda? Moja opinia tutaj nie jest wyssana z palca, ja to obserwuję na codzień. Oczywiście należy wziąć pod uwagę specyfikę pracy, czyli ile dodatkowo może pracownik zarobić.
Oczywiście - oceniam z pktu widzenia pracodawcy ale napatrzyłam się już na osoby, które żądają wysokiego wynagrodzenia a później mają dużo gorsze wyniki niż inni. A jak się ma dużą prowizję, to można założć 3-i filar
Żartuję oczywiście. W moim przekonaniu pracownik, który pracuje kilka lat, jest dobry, osiąga satysfakcjonujące wyniki, będzie miał z czasem podwyższaną pensję. Niestety nie zaryzykuję wypłacania wysokiej pensji człowiekowi, którego możliwości nie znam.
Co do uwzględniania własnej działalności - to przemilczałabym może gdyby była to firma ściśle konkurencyjna względem nowego pracodawcy, w pozostałych przypadkach nie.

[Rafall_86]

Bądzmy realistami, w Polsce żeby dobrze zarabiać nie trzeba mieć wcale wyższego wykształcenia tylko potrafić się zakręcić odpowiednio. Ale na samą myśl o tym że ja kończąc studia po 5 latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń miałbym borykać się z takim problemem... ajj szkoda gadać lepiej nie myśleć co będzie za 5 lat :P może nasze władze coś zmienią w co szczerze wątpie. Ale trzeba być optymistą żeby nie zwariować w naszej ukochanej ojczyźnie.

[Juliettt]

Napisane przez yedanna

Tiger, moje podejście jest związane z doświadczeniem, że im wyższa stała część wynagrodzenia, tym gorzej ludzie pracują. Łatwo się domyślić, że ktoś kto dostaje np. 2500zł już mniej zabiega o dodatkowy 1000 niż ktoś, kto dostanie 1000 zł a walczy o 2000, prawda? Moja opinia tutaj nie jest wyssana z palca, ja to obserwuję na codzień. Oczywiście należy wziąć pod uwagę specyfikę pracy, czyli ile dodatkowo może pracownik zarobić.
Oczywiście - oceniam z pktu widzenia pracodawcy ale napatrzyłam się już na osoby, które żądają wysokiego wynagrodzenia a później mają dużo gorsze wyniki niż inni. A jak się ma dużą prowizję, to można założć 3-i filar
Żartuję oczywiście. W moim przekonaniu pracownik, który pracuje kilka lat, jest dobry, osiąga satysfakcjonujące wyniki, będzie miał z czasem podwyższaną pensję. Niestety nie zaryzykuję wypłacania wysokiej pensji człowiekowi, którego możliwości nie znam.
Co do uwzględniania własnej działalności - to przemilczałabym może gdyby była to firma ściśle konkurencyjna względem nowego pracodawcy, w pozostałych przypadkach nie.

To co piszesz jest dla mnie calkiem logiczne i przemawia do mnie....mysle, ze w wiekszosci spraw masz racje

[Juliettt]

Napisane przez Rafall_86

Bądzmy realistami, w Polsce żeby dobrze zarabiać nie trzeba mieć wcale wyższego wykształcenia tylko potrafić się zakręcić odpowiednio. Ale na samą myśl o tym że ja kończąc studia po 5 latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń miałbym borykać się z takim problemem... ajj szkoda gadać lepiej nie myśleć co będzie za 5 lat :P może nasze władze coś zmienią w co szczerze wątpie. Ale trzeba być optymistą żeby nie zwariować w naszej ukochanej ojczyźnie.

Wedlug mnie - wiele zalezy od tego co studiujesz. Ja wybralam kirunek, ktory byl wg mnie ciekawy.....postawilam na pasje, teraz tego zaluje, bo z pasji rzadko da sie zyc.

Jak tylko znajde prace i sie obronie, zaczne (bardziej przydatne) studia podyplomowe......

(pieniadze pieniedzmi, ale nie wyobrazam sobie siebie bez wyzszego wyksztalcenia)

[tinkaaa]

Myśle, ze fakt, ze prowadzilas dzialalnosc gospodarcza moze wplynac jedynie pozytywnie na ocene Twojej osoby.
Gdybym miala sama kogos zatrudnic, to fakt,ze ten ktos prowadzil dzialalnosc, bylby uwiarygodnieniem tego,ze musi to byc osoba zaradna, odwazna i pomyslowa. Bo, zeby prowadzic w Polsce dzialalnosc takie cechy sa konieczne

[Rafall_86]

Napisane przez Juliettt

Wedlug mnie - wiele zalezy od tego co studiujesz. Ja wybralam kirunek, ktory byl wg mnie ciekawy.....postawilam na pasje, teraz tego zaluje, bo z pasji rzadko da sie zyc.

Jak tylko znajde prace i sie obronie, zaczne (bardziej przydatne) studia podyplomowe......

(pieniadze pieniedzmi, ale nie wyobrazam sobie siebie bez wyzszego wyksztalcenia)

Ja studiuję prawo co było moim marzeniem od dziecka. A wyższe wykształcenie ( mówię tu o jednym skończonym kierunku ) to obecnie standart.

[magdalenazz]

Ciekawy wątek...ja na rozmowie z szefem zapytana o moje wady powiedzialam 'uparta' a szef na to 'to akurat jest zaletą'...fajnie

[Juliettt]

ja tez tak zawsze mowie ......i nic :-( oprocz tego mowie pedantyczna ....i nic.......

[marcelina73]

Moją obecną pracę - CUDOWNĄ, a jest to moja 3 praca, nie licząc jakiś zleceń itp. w czasie studiów, zawdzieczam temu, ze bardzo się spodobałam szefowej na rozmowie, która dotyczyła: DZIECI, MACIERZYŃSTWA, MIŁOŚCI, KOTÓW I KSIĄŻEK. Myślę, że przede wszytskim KOTY zadecydowały o tym, że dostałam tą pracę - moja szefowa to "kociara".
A mój zawód i praca całkowicie nie dotyczą powyższych.

Nigdy nie wiadomo, co zadecyduje przy podejmowaniu decyzji w sprawie naszego ewntualnego zatrudnienia.

[yedanna]

Muszę to napisać, bo ubawiłam się do łez. Przeglądałam dziś CV i w zainteresowaniach kandydat napisał: "Film, muzyka, dłubanie w nosie" !!! Hihihi
Podejrzewam, że ściągnął wzór z netu i nie wyciął tego co trzeba ale śmiechu było co niemiara

[Juliettt]

Napisane przez marcelina73

Moją obecną pracę - CUDOWNĄ, a jest to moja 3 praca, nie licząc jakiś zleceń itp. w czasie studiów, zawdzieczam temu, ze bardzo się spodobałam szefowej na rozmowie, która dotyczyła: DZIECI, MACIERZYŃSTWA, MIŁOŚCI, KOTÓW I KSIĄŻEK. Myślę, że przede wszytskim KOTY zadecydowały o tym, że dostałam tą pracę - moja szefowa to "kociara".
A mój zawód i praca całkowicie nie dotyczą powyższych.

Nigdy nie wiadomo, co zadecyduje przy podejmowaniu decyzji w sprawie naszego ewntualnego zatrudnienia.

No to zazdroszcze
Nie wiedzialam, ze takie rzeczy moga decydowac o zatrudnieniu, widocznie warto znac (tylko jak sie dowiedziec???) zainteresowania przyszlego szefa/szefowej

[marcelina73]

Napisane przez Juliettt

No to zazdroszcze
Nie wiedzialam, ze takie rzeczy moga decydowac o zatrudnieniu, widocznie warto znac (tylko jak sie dowiedziec???) zainteresowania przyszlego szefa/szefowej

Nie, no u mnie to wyszło całkiem przypadkiem, w rozmowie.
Nie każdy zresztą ewentualny pracodawca chce rozmawiać o czymś innym niż przygotowanie merytoryczne i ZAPAŁ do pracy i OGROMNĄ CHĘĆ POŚWIĘCENIA WŁAŚNIE TEJ FIRMIE 100% SWOJEGO CZASU

Nie załamuj się, szukaj dalej, nie daj sobie wmówić, że nic nie jesteś warta, bo to nieprawda.
Ja właściwie tą swoją wymarzoną pracę dostałam kilka lat po studiach a wcześniejsza robota była taka sobie.

[izmonek]

nie przejmowac sie ale jak?
nas kompletnie nie ucza tego co wymagaja pracodawcy

[Juliettt]

Napisane przez marcelina73

Nie, no u mnie to wyszło całkiem przypadkiem, w rozmowie.
Nie każdy zresztą ewentualny pracodawca chce rozmawiać o czymś innym niż przygotowanie merytoryczne i ZAPAŁ do pracy i OGROMNĄ CHĘĆ POŚWIĘCENIA WŁAŚNIE TEJ FIRMIE 100% SWOJEGO CZASU

Nie załamuj się, szukaj dalej, nie daj sobie wmówić, że nic nie jesteś warta, bo to nieprawda.
Ja właściwie tą swoją wymarzoną pracę dostałam kilka lat po studiach a wcześniejsza robota była taka sobie.

Marcelinko, ja bym na poczatek chciala chociaz "taka sobie", bo najwazniejsze to zdobyc jakies doswiadczenie..... .

[marcelina73]

Napisane przez Juliettt

Marcelinko, ja bym na poczatek chciala chociaz "taka sobie", bo najwazniejsze to zdobyc jakies doswiadczenie..... .

Jasne, może Cię jeszcze pocieszę: ja po bardzo dobrych studiach pierwszej pracy "takiej sobie" szukałam ROK.

[Juliettt]

Kochane.....musze się wam pochwalić, że znalazłam pracę....w sumie po 1,5 miesiąca

Od kwietnia zaczynam pracę jako asystentka w niedużej zaczynającej działalność firmie. Nie jest to szczyt moich ambicji, ale od czegoś trzeba zacząć. Mam też nadzieję, że firma się rozrośnie i będe miała szansę rozwoju.....
Póki co, moimi współpracownikami będą mężczyźni.....z czego w sumie się cieszę, bo do tej pory jakoś łatwiej mogłam się z nimi porozumieć w pracy....

A najważniejsze jest to, że dostałam tę pracę bez JAKICHKOLWIEK znajomości, a kandydatek było sporo (sama nawet widziałam).
Niech to będzie zachęta dla innych wizażanek, które szukają pracy, a nie mają znajomości . Jednak MOŻNA także i bez nich

[oshinek]

Super gratuluję

[Juliettt]

Dziękuję Oshinku

Powiedzcie mi.......o co chodzi na tym świecie. Cieszyłam się, że dostałam pracę, a teraz się okazuje (wlasnie dostalam odpowiedz), ze dostalam tez druga ........Ale mam metlik w glowie......nie wiem jaka mam podjac decyzje, co wogole robic, czy wykorzystac te sytuacje i negocjowac warunki czy jedna z nich (ta ktora mniej mi sie podoba) odrzucić.......

Przez 1,5 miesiaca nic, a jednego dnia 2 odpowiedzi.....

[takasobieania]

idź tam gdzie wynegocjujesz najlepsze warunki, gdzie bedzie najfajniej i gdzie sie rozwiniesz

[magdalenazz]

Napisane przez Juliettt

Dziękuję Oshinku

Powiedzcie mi.......o co chodzi na tym świecie. Cieszyłam się, że dostałam pracę, a teraz się okazuje (wlasnie dostalam odpowiedz), ze dostalam tez druga ........Ale mam metlik w glowie......nie wiem jaka mam podjac decyzje, co wogole robic, czy wykorzystac te sytuacje i negocjowac warunki czy jedna z nich (ta ktora mniej mi sie podoba) odrzucić.......

Przez 1,5 miesiaca nic, a jednego dnia 2 odpowiedzi.....

Widzisz..raz pod wozem....weź tą pracę, która da Ci możliwość rozwoju...sama zauważyłaś jak ważne jest doświadczenie prawda?
Warunki tez są ważne ale chyba ja postawiłabym na perspektywy...możliwośc awansu, podwyżki i takie tam...
A co najważniejsze: GRATULACJE!!!!

[Juliettt]

Dziękuję Kochane

Wybrałam już. Nie negocjowałam warunków. Wybrałam po prostu firmę, w której wydaje mi się, że wiecej się nauczę. (tę pierwszą). Bardzo spodobało mi się podejście do mojej osoby - nowego szefa i ogólnie atmosfera.

Jeśli chodzi o drugą propozycję, to nie spodobał mi się fakt, że o tym, że mnie zatrudnili, zostałam powiadomiona mailem.........

Tak więc zaczynam od kwietnia, ciekawe jak będzie....

[marcelina73]

Gratuluję!
Będzie dobrze!
A jak będzie tak sobie albo kiepsko, to też będzie dobrze - w każdej pracy się czegoś uczysz, zdobywasz doświadczenie, to zaprocentuje w przyszłości (i w CV).
Powodzenia, najgorszy w nowej pracy jest pierwszy dzień - później pójdzie "z górki".