Pedagodzy, studentki i studenci pedagogiki

[Cloveer]

Bo ja też

[morenica]

Ja mam za tydzień wyznaczoną obronę. I mam to szczęście, że akurat mnie program atyplagiatowy nie objął. na mojej uczelni od tego roku działa i ponoć na moim wydziale było jakieś losowanie czy co i wylosowali osoby, które mają być przez ten program sprawdzone. mnie na szczęście to ominie.
Nie mam się niby czego bać, bo praca nie jest z neta wzięta ani nic...ale zawsze to jakiś dodatkowy stres...
Mam nadzieję, ze obrona pójdzie lekko i już za tydzień będę dyplomową panią pedagog

[nadia07]

witam

koncze drugi rok i przede mna jeszcze 4 egzaminy.. no ale nie o tym
wlasnie przygotowuje sie do jednego z nich.. i nie chce wychodzic na glupia.. ale babeczka dala nam "tresci ksztalcenia" a wiec zagadnienia, ktore nas obowiazuja do egzaminu.. no w kazdym badz razie jednego z nich nie do konca rozumiem..
Wy jako studentki pedagogiki lub tez juz panie magister, pewnie lepiej sie ode mnie orientujecie. Dlatego tez mam prosbe. Pomozcie rozszyfrowac zagadnienie, ktore brzmi :

Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci, metodyka rozwijania jezyka mowionego, praca z ilustracja i tekstem w przedszkolu.

Częsc dot. pracy z ilustracja i tekstem w przedszkolu - rozumiem, mam opracowana, pozostalo mi sie tylko uczyc

Metodyka rozwijania jezyka mowionego (czy to chodzi o caly proces rozwijania jezyka mowionego i sposoby temu sluzace?)

no i najwiekszy problem mam z tym:
Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci (wiem, ze moze w tym momencie nie popisuje sie bystroscia..ale chcialabym konkretnie wiedziec o co chodzi w tym podpunkcie, a jakos nie moge sie domyslic..) czy sa to moze czynniki, ktore wplywaja na rozwoj tej kompetencji?

Mozecie mi pomoc? bede wdzieczna

[Alexandraa]

Napisane przez Cloveer

Bo ja też

A dokładnie? :P

Ja II rok, niestety i stety zaocznie

[Cloveer]

Napisane przez Alexandraa

A dokładnie? :P

Ja II rok, niestety i stety zaocznie

Ja też II rok ale dzienne (pedagogika specjalna)

nadia07 chętnie bym Ci pomogła, ale... niestety ja tego nie miałam

[ziaaa]

Napisane przez nadia07

witam

koncze drugi rok i przede mna jeszcze 4 egzaminy.. no ale nie o tym
wlasnie przygotowuje sie do jednego z nich.. i nie chce wychodzic na glupia.. ale babeczka dala nam "tresci ksztalcenia" a wiec zagadnienia, ktore nas obowiazuja do egzaminu.. no w kazdym badz razie jednego z nich nie do konca rozumiem..
Wy jako studentki pedagogiki lub tez juz panie magister, pewnie lepiej sie ode mnie orientujecie. Dlatego tez mam prosbe. Pomozcie rozszyfrowac zagadnienie, ktore brzmi :

Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci, metodyka rozwijania jezyka mowionego, praca z ilustracja i tekstem w przedszkolu.

Częsc dot. pracy z ilustracja i tekstem w przedszkolu - rozumiem, mam opracowana, pozostalo mi sie tylko uczyc

Metodyka rozwijania jezyka mowionego (czy to chodzi o caly proces rozwijania jezyka mowionego i sposoby temu sluzace?)

no i najwiekszy problem mam z tym:
Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci (wiem, ze moze w tym momencie nie popisuje sie bystroscia..ale chcialabym konkretnie wiedziec o co chodzi w tym podpunkcie, a jakos nie moge sie domyslic..) czy sa to moze czynniki, ktore wplywaja na rozwoj tej kompetencji?

Mozecie mi pomoc? bede wdzieczna

Jeśli chodzi o rozwijanie kompetencji komunikacyjnej, to moze to jest to:

Czynnikami wpływającymi na rozwój kompetencji komunikacyjnej są:
- Zapewnienie dziecku od pierwszych dni życia przebywania w kąpieli słownej połączonej z czynnikami emocjonalnymi. Rodzice, wychowawcy, nauczyciele powinni do dziecka mówić dużo, poprawnie i w sposób wyrazisty w związku ze skłonnościami dziecka do naśladowania mowy dorosłych.
- Rodzice i nauczyciele powinni mówić do dziecka, a nie tylko przy dziecku. Mówienie przy dziecku uwzględnia jedynie punkt widzenia dorosłego jako nadawcy. Natomiast mówienie do dziecka zakłada możliwość zwrotnej reakcji dziecka na wypowiedź dorosłego; uwzględnia zarówno punkt widzenia dorosłego, jak i dziecka. Mówienie do dziecka zapewnia mu samodzielne wypróbowanie języka, zaś dorosły przyjmuje rolę doradcy, a nie osoby dominującej.
- Duże znaczenie w powodzeniu szkolnym ma bogaty zasób słów, pojęć, umiejętności swobodnego i zrozumiałego dla otoczenia wypowiadania się, opowiadanie wrażeń, przeżyć, wyrażania swoich pragnień czy ocen. Ażeby móc opowiadać, dziecko musi spostrzegać, przeżywać, poznawać, działać. Jego wrodzona ciekawość stanowi jeden z najsilniejszych motorów edukacji. Charakterystycznym przejawem tej ciekawości są pytania dziecięce. Nie można nie odpowiadać dzieciom. Starajmy się chociaż w części zaspokajać dziecięcą ciekawość. Oczywiście nie wszystko możemy dziecku wyjaśnić, ale możemy go zachęcić do własnych obserwacji, aby w miarę swoich możliwości odnajdywały odpowiedzi na pytania.
- język jest systemem zróżnicowanym. Dziecko w wieku przedszkolnym winno opanować standardową odmianę języka, a także zapoznać się z innymi jego odmianami poprzez uczestniczenie w różnych sytuacjach społecznych. Proponowana dzieciom literatura powinna być różnorodna, musimy jednak pamiętać, że to my dorośli jesteśmy odpowiedzialni za to, jaką książkę dajemy dziecku do ręki, jaką mu czytamy, jaką opowiadamy. Książki należy dobierać troskliwie z punktu widzenia wartości literackich, wychowawczych, poznawczych i estetycznych.

A co do Metodyki rozwijania jezyka mowionego, wydaje mi się, że chodzi o to co piszesz, czyli sposoby rozwijania, kształcenia tego języka

[ulinkaaa]

Napisane przez nadia07

witam

koncze drugi rok i przede mna jeszcze 4 egzaminy.. no ale nie o tym
wlasnie przygotowuje sie do jednego z nich.. i nie chce wychodzic na glupia.. ale babeczka dala nam "tresci ksztalcenia" a wiec zagadnienia, ktore nas obowiazuja do egzaminu.. no w kazdym badz razie jednego z nich nie do konca rozumiem..
Wy jako studentki pedagogiki lub tez juz panie magister, pewnie lepiej sie ode mnie orientujecie. Dlatego tez mam prosbe. Pomozcie rozszyfrowac zagadnienie, ktore brzmi :

Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci, metodyka rozwijania jezyka mowionego, praca z ilustracja i tekstem w przedszkolu.

Częsc dot. pracy z ilustracja i tekstem w przedszkolu - rozumiem, mam opracowana, pozostalo mi sie tylko uczyc

Metodyka rozwijania jezyka mowionego (czy to chodzi o caly proces rozwijania jezyka mowionego i sposoby temu sluzace?)

no i najwiekszy problem mam z tym:
Pedagogiczne aspekty rozwijania kompetencji komunikacyjnej dzieci (wiem, ze moze w tym momencie nie popisuje sie bystroscia..ale chcialabym konkretnie wiedziec o co chodzi w tym podpunkcie, a jakos nie moge sie domyslic..) czy sa to moze czynniki, ktore wplywaja na rozwoj tej kompetencji?

Mozecie mi pomoc? bede wdzieczna

Moim zdaniem chodzi tu o mowe komunikatywna wyrazona w formie obrazkowej i pisanej - pisalam o tym prace licencjacka.

[ziaaa]

Kto miał LOGIKĘ i z LOGIKI Sylogizmy?
A dokładnie będę miała egzamin za tydzien w weekend i mam zadanie:
sprawdzić sylogizmy za pomocą diagramu
i nie wiem o co chodzi, bo chyba nie miałam w wykładach napisane

[Alexandraa]

Ja logiki nie miałam więc nie pomogę.

A teraz bardzo ważne i bardzo pilne!
Ma ktoś coś o METODACH AKTYWIZUJĄCYCH?

[infal]

hej poszukuje osob z UWr, ktorzy mieli egzamin z pedagogiki (edukacji) wczesnoszkolnej i pedagogiki (edukacji) przedskolnej i mogliby mi powiedziec czego mam sie spodziewac z gory dzieki

[nadia07]

Dziekuje dziewczyn za odpowiedz Nauczylam sie w sumie czego tylko sie dalo o tej kompetencji komunikacyjnej, a czy dobrze.. to zostanie zweryfikowane po egzaminie, po 6 lipca

[maadaa]

infal ja też

tam jest egzamin z percepcji barw 0 w zeszłym roku z tego co słyszałam martwa natura, śpiewanie, powtarzanie rytmu, pisanie pod dyktando, rozmowa kwalifikacyjna

[Apiska]

Dobra, studia I stopnia za mną, skończyłam pedagogike-prace socjalną.
Jestem na etapie szukanie studiów II stopnia i mam na uwadze UAM w Poznaniu, DWS we Wrocławiu, UZ. Nie wiem czy na Uniwerku Wroclawskim jest magisterka z pedagogiki. Kręci mnie Wrocław, dużo znajomych, niezbyt daleko od domu, większa perspektywa znalezienia pracy. No i jeszcze mam dylemat : dzienne czy zaoczne, kręcą mnie oczywiście dzienne.

[ulinkaaa]

Jest mgr we wroclawiu, ale tylko ogolna. Na dzienna do wro dostaniesz sie tylko jesli robilas dzienny licencjat tam.
Widze, ze jestes z Legnicy, gdzie robilas licencjat?

Ja robie w tej chwili mgr na UZ, zaocznie, dziennych nie otworzyli, bo maja za malo chetnych.

[Apiska]

Napisane przez ulinkaaa

Jest mgr we wroclawiu, ale tylko ogolna. Na dzienna do wro dostaniesz sie tylko jesli robilas dzienny licencjat tam.
Widze, ze jestes z Legnicy, gdzie robilas licencjat?

Ja robie w tej chwili mgr na UZ, zaocznie, dziennych nie otworzyli, bo maja za malo chetnych.

Widzialam, że na UW jest tylko ogólna pedagogika, taka mnie raczej nie interesuje.
Na UZ idzie połowa mojego roku, konkretnie resocjalizacha.
Dziś wypatrzyłam jeszcze pedagogikę na UŚ, ale tylko 30 miejsc...

W Legnicy robiłam licencjat, na PWSZ.

[ulinkaaa]

Napisane przez Apiska

Widzialam, że na UW jest tylko ogólna pedagogika, taka mnie raczej nie interesuje.
Na UZ idzie połowa mojego roku, konkretnie resocjalizacha.
Dziś wypatrzyłam jeszcze pedagogikę na UŚ, ale tylko 30 miejsc...

W Legnicy robiłam licencjat, na PWSZ.

Tak, na UŚ jest malo miejsc. A moze Opole?

[sawcia84]

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja sie do was przyłączę.. tez studiuję pedagogikę na UWM-ie. 5 rok juz bedzie a specjalnośc wczesna edukacja

czesc masz moze jakies materialy ze studiów bo potrzebuje zagadnien do egzaminu dyplomowego z pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej?

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez sammira

Ja właśnie skończyłam IV rok pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej na AP jeszcze jeden mi został.

masz moze jakies materialy bo potrzebuje do egzaminu przedszkolnej i wczesnoszkolnej

[Apiska]

Napisane przez ulinkaaa

Tak, na UŚ jest malo miejsc. A moze Opole?

Słyszałam, że Uniwerek w Opolu nie cieszy się dobrą renomą, tak jak UZ.
Narazie wpłaciłąm kasę na UAM, myślę nad dolnośląską. Wszystko zaocznie.

[ulinkaaa]

Napisane przez Apiska

Słyszałam, że Uniwerek w Opolu nie cieszy się dobrą renomą, tak jak UZ.
Narazie wpłaciłąm kasę na UAM, myślę nad dolnośląską. Wszystko zaocznie.

Jesli studiujesz zaocznie, to nie ludz sie, wszedzie jest tak samo.

[Alexandraa]

Ulinkaaa co znaczy: "wszędzie jest tak samo"? To znaczy, że jak?

[natalii87]

Witam

a może ktoś jak ja wybiera się na UAM na II stopień?

[ulinkaaa]

Napisane przez Alexandraa

Ulinkaaa co znaczy: "wszędzie jest tak samo"? To znaczy, że jak?

Mam na mysli sposob organizacji zajęć i podejście większości wykładowców do studentów zaocznych.

[Alexandraa]

I niby jakie to podejście jest? Wiesz bo ja studiuję zaocznie i moi wykładowcy na mojej uczelni żyć spokojnie nie dają. Traktują nas jak każdych innych studentów i nie ma zmiłuj.

[ulinkaaa]

A ja studiowalam na 2 panstowych uczelniach zaocznie i w kazdej na pierwszym miejscu byly pieniazki, jak sie wplacilo, to nie bylo zadnych problemow.

Uwazam, ze w obecnych czasach, kiedy studia sa dostepne dla wszystkich, staly sie produktem konsumpcyjnym, studiowac moze kazdy i kazdy po studiach zaocznych wyjdzie z tytulem zawodowym, nie wazne czy sciagal, obijal sie, czy tez sie przykladal i probowal cos z tych studiow wyniesc, wazne, ze placil.

Takie sa moje doswiadczenia.

[Apiska]

Napisane przez natalii87

Witam

a może ktoś jak ja wybiera się na UAM na II stopień?

Ja się chyba wybieram

[Ewka:D:D]

dolaczam II rok zaoczne opieka i wychowanie z profilaktyka uzaleznien!

[Alexandraa]

Ulinkaaa, może miałaś przykre doświadczenia ale to nie znaczy, że wszędzie tak jest. Ja jeszcze nie odczułam czegoś takiego, jestem bardzo zadowolona ze swojej uczelni. Nie robią problemów, nawet jeśli ktoś ma zaległości.
Poza tym na dziennych studiach też sobie można wyjść z tytułem nawet jak ktoś się obijał całe lata bo znam takie przypadki.
Jeśli ktoś się chce uczyć to będzie się uczył czy to zaoczne czy nie.

[ulinkaaa]

Zgadzam sie z Toba. Ale przykra jest swiadomosc, ze pedagodzy, ktorzy beda w przyszlosci wychowywac nasze dzieci sciagaja na egzaminach, kreca i kombinuja, bo mowia, ze to studia zaoczne, maja duzo pracy, dzieci itd. Takie argumenty jak slysze to mi sie slabo robi.

[Alexandraa]

Nic na to nie poradzisz.
Poza tym zwala się też całą winę na nauczycieli a rodzice przecież też wychowują dzieci i to przede wszystkim a wiele z nich nie potrafi tego zrobić dobrze bo to jednak trudne zdanie, wielu z nich popełnia karygodne błędy ale ich nikt nie krytykuje, że źle robią. Uważam, że krytykowanie samych nauczycieli jest niesprawiedliwe. Wykonują oni znaczną część pracy ale nie skupiajmy się tylko na nich. My nauczyciele mamy pomóc w wychowaniu.
Zresztą skoro masz takie zdanie o studentach zaocznych to dlaczego sama studiujesz/studiowałaś na zaocznych?

EDIT: Idąc Twoim tokiem myślenia, przykre jest również to, że lekarze źle stawiają diagnozę bo nie nauczyli się wszystkiego a egzamin zaliczyli bo akurat trafili w temat. Przykre jest również to, że naszymi pieniędzmi w banku zarządzają ludzie, którzy również ściągali na egzaminach.

Co za różnica - dzienne czy zaoczne? Na jednych i drugich można ściągać.

[ulinkaaa]

Na studiach licencjackich studiowalam dziennie i oczywiscie tez byly przekrety. W tej chwili studiuje zaocznie, bo pracuje juz w zawodzie z czego sie bardzo ciesze.

Tak, masz racje, ale nie o samo sciaganie tu chodzi, bo tak jak piszesz, sciagac mozna wszedzie. Tylko ze nauczyciel powinien byc wzorem, to nie to samo co bankowiec, ktory obraca pieniedzmi, choc za jego bledy tez przychodzi slono placic. Chodzi o pewna mentalnosc i zdawanie sobie sprawy z tego, ze nauczyciel ma dawac przyklad, a nie isc na latwizne.