Ostrowieckie Panny Młode cz.III

[azakowana]

Nie zawsze się chce Może gdyby trzeba go było szybko wyjąć to wtedy by się chciało. Ale on sobie po upieczeniu może siedzieć w tym piecyku To i się wstawać nie chce

[mehja]

Napisane przez Estrella

A tak z innej beczki- może macie ochotę się dowartościować? http://poka.to/f/107292-modelki-bez-photoshopa Ale paskudy,nie?

mnie też zatkało

Napisane przez azakowana

Wcześniej piekłam w piekarniku ale w prezencie ślubnym dostaliśmy piecyk do chleba i teraz nastawiam wieczorem a rano mam świeżutki pachnący chlebuś gotowy

mniam mniam, ale musicie mieć cudowne poranki rozchodzący się po kuchni zapach świeżutkiego, pachnącego chlebka i aromatycznej kawy

[justys1358]

Własnie otrzymałam informacje odnosnie mojej sali weselnej. Mojej mamy kolezanka była w ubiegła sobote. Bardzo Jej sie podobała, jedynym minusem jest mała łazienka, brak jakiegos zadaszenia przed sala, sliska podłoga na tej sali to tanczenia i to ze na herbate czy kawe trzeba długo czekac. Bardzo zachwalała ciasto,ogolnie wyglad sali i to ze jedzenia duzo i nie ma kiedy sprobowac. Ciesze sie, ze ogolnie jest na tak Mam nadzieje, ze moi goscie tez wyraza sie pozytywnie po naszym weselu.

[mehja]

Nam do załatwienia została tylko kwiaciarnia i nauka pierwszego tańca. Najbardziej mnie ta kwiaciarnia martwi, byłam dziś po raz kolejny w Tarze i właścicielka o 15 pojechała już do domu boję się, że potem mi powie, że za późno na zamówienie takich kwiatów jak ja chce. Co ja mam robić? Jutro rano będziemy z Tż-em na mieście to podjadę tam, może rano ją spotkam

[justys1358]

Ale traktuja klienta, tragedia. A Mehja masz zadatek tam wpłacony nie? Ja bym podjechała i jak jej nie bedzie to bym poczekała, dotad az zjawi sie, a najlepiej przez tel.ja ochrzanic. Moze wtedy do niej cos dotrze.

[madziaciu]

Kurde nie było mnie od wczoraj a 5 stron musiałam nadrabiać... Ta pani chyba sobie w kuli leci, bo juz tyle razy u niej byłaś... W koncu rzeczywiscie Ci tak powie i wcisnie to co zostanie... Moze jedz do innej kwiaciarni i miej jakąś alternatywę jak tamta tak zrobi...

Ja dzis załatwiłam księdza Tzn. zamowiłam ślub Jeszcze dograć sie z tym zespołem, kamerzysta i na razie tyle... Dzis dzwoniłam o płytke i pan powiedział ze na sobote bedzie, wiec zobaczymy...
Moze któras z Was bedzie na Ogrodach na jakims festynie, chyba w sobote, to oni beda grac (jesli dobrze zrozumiałam). To zapamiętujcie dziewuszki wszystko. Zdacie relacje...

[Andromedaa]

Napisane przez mehja

Nam do załatwienia została tylko kwiaciarnia i nauka pierwszego tańca. Najbardziej mnie ta kwiaciarnia martwi, byłam dziś po raz kolejny w Tarze i właścicielka o 15 pojechała już do domu boję się, że potem mi powie, że za późno na zamówienie takich kwiatów jak ja chce. Co ja mam robić? Jutro rano będziemy z Tż-em na mieście to podjadę tam, może rano ją spotkam

Może rzeczywiście jedynym sensownym rozwiązaniem w tym ostanio częstym mijaniu się z włascicielką Tary jest poranna wizyta lub choćby przedpołudniowa zostało Ci niewiele czasu na ustalenie wszelkich szczegółów, trochę dziwne, że kobieta to bagatelizuje dobrze, że kwiatuszki masz już wybrane

Jeśli mogę coś dodać od siebie, to kilka miesięcy temu, również miałam taką niefajną sytuację właśnie w tej kwiaciarni; termin zamówiłam spory czas temu u jednej z pań tam pracujących, zadatek wpłaciłam dopiero potem, bo na to było stanowczo za wcześnie, a pani zanotowała moje dane w notesie i miało być wszystko w porządku bodajże w marcu pojechałam tam z Tż-em i w najlepsze chciałam wpłacić zaliczkę, a pani mi mówi, że to jakaś pomyłka jest, bo w dniu naszego ślubu nie ma żadnej notki na zamówienie na podane nazwisko bardzo mnie poirytował taki stosunek do klienta, ale na szczęście nie było problemu, by z powrotem nas zapisać okazało się wtedy, że szefowa zapomniała uzupełnić nowy kalendarz o starsze zamówienia

[justys1358]

Ogrody mam po 2 stronie, ale nie wybieram sie, no znaczy ze cos usłysze to wtedy zdam relacje

[mehja]

Zrezygnować z tej kwiaciarni nie mogę bo mam zadatek wpłacony
Jak jej jutro nie będzie to zadzwonię i powiem żeby się ze mną konkretnie umówiła bo ja nie będę latać za nią codziennie tam a jak znowu mi powie, że nie wie dokładnie o której będzie to zażądam zwrotu zadatku i zamówię gdzie indziej, choćby u tej kwiaciarki na targu, tylko nie wiem czy wiązankę ślubną ona tez by tak ładnie zrobiła

[justys1358]

Jutro jest targ to mozesz sie przejsc i zapytac, czy by dała rade. Zawsze juz bedziesz wiedziec.

[Andromedaa]

Napisane przez mehja

Zrezygnować z tej kwiaciarni nie mogę bo mam zadatek wpłacony
Jak jej jutro nie będzie to zadzwonię i powiem żeby się ze mną konkretnie umówiła bo ja nie będę latać za nią codziennie tam a jak znowu mi powie, że nie wie dokładnie o której będzie to zażądam zwrotu zadatku i zamówię gdzie indziej, choćby u tej kwiaciarki na targu, tylko nie wiem czy wiązankę ślubną ona tez by tak ładnie zrobiła

lepiej nie popadać w czarnowidztwo na pewno wszystko na dniach pomyślnie się wyjaśni może pojedźcie tam razem, co dwie głowy, to nie jedna a kobieta po prostu przyjęła za dużo zobowiązań, próbuje to jakoś ogarnąć, ale zaczyna zarywać klientów

[mehja]

Dziewczyny mam do was pytanie.
Wódkę na weselu roznoszą ojcowie tak? w czym ją maja roznosić? W jakiś koszach wiklinowych? Skąd je wziąć?

[ninuska]

...........szalejecie panny,szalejecie....... nie mogę za wami nadążyć.
justys1358 zaraz man sie tu zrobi skład z podstawówki jak tak dalej pójdzie. O Rafale to juz od dłuższego czasu słyszałam,że zespół założył i Ola śpiewa. Strasznie jestem ciekawa jak im idzie.
A z salą na pewno bedzie w porządku. Ja tez dostałam cynk od ciotki mojego Tżta, która była tam na weselu,że ok.

I wiecie co? znalazłam przypadkiem oglądając suknie na allegro dziewczynę.która miała tam wesele swoje( na fotkach stała na tle budynku i poznałam,że to tam) Napisałam jej maila z zapytaniem i mi opisała dokładnie jak było. Na szczęście baaardzo pozytywnie

mehja no ja bym normalnie chyba tak tej babie zrobiła o i już. Jaja sobie robi kobieta normalnie. Fakt,że na pewno wszystko bedzie ok, ale po co komu stres dodatkowy??

Estrella od razu można sobie humor poprawic

A z opalaniem nie mam najmniejszego problemu, 2 godziny na słonku i jestem brązowa. 100 razy lepsze niż solarium.

mehja tak widziałam na każdym weselu- roznoszą tatusiowie w koszach. No może ostatnie było wyjątkiem bo dziadek Panny Młodej roznosił. I nie mam pojęcia skąd je wziąć.

[justys1358]

Ojcowie, ewentualnie swiadek pomaga, a skad koszyki to niewiem.

[ninuska]

justys1358 a pod namiot polecam Bieszczady i okolice Polańczyka. Byliśmy tam 2x z rzędu właśnie pod namiotami w wakacje i było extra.

[justys1358]

Wole gdzies nad wode Mysle o Sielpii badz Golejowie, a TZ o CHanczy, ale ja mam wybrac I tak własnie niewiem.

[mehja]

My z Tż-em byliśmy 4 lata temu nad Chańczą. Pojechaliśmy we dwoje pod namiot, byliśmy wtedy rok ze sobą. Nie wychodziliśmy z tego namiotu przez 4 dni

A w Sielpii byłam z koleżankami 5 lat temu i było też super.

[Estrella]

A ja się muszę pożalić... Bo poszłam dzisiaj na solarium żeby powoli zacząć łapać kolorek.Ale nie spodziewałam się,że odkąd ostatnio byłam technika tak poszła do przodu i lampy są aż tak mocne i spaliłam się okrutnie Jestem czerwona jak rak,conajmniej jak po tygodniu nad morzem Obawiam się,że czeka mnie generalna wymiana skóry Super po prostu- skóra schodząca płatami na wesele

[azakowana]

Napisane przez mehja

mnie też zatkało



mniam mniam, ale musicie mieć cudowne poranki rozchodzący się po kuchni zapach świeżutkiego, pachnącego chlebka i aromatycznej kawy

Kawy nie
Oboje nie lubimy. To znaczy małż lubi zapach kawy ale smaku nie cierpi a ja nie lubię jednego i drugiego (chociaż zapach jeszcze znoszę i strasznie mi się podobają ziarna kawy w dekoracjach)

Napisane przez mehja

Dziewczyny mam do was pytanie.
Wódkę na weselu roznoszą ojcowie tak? w czym ją maja roznosić? W jakiś koszach wiklinowych? Skąd je wziąć?

My mieliśmy kosze wiklinowe z domu - jeden przywieźli teściowie - swój wielkanocny (oni tu z takim dużym do Kościoła chodzą - mówię Wam jak to śmiesznie wygląda ale tu większość ludzi tak ma - kopa jaj, pół chleba, pęto kiełbasy, baran biszkoptowy oblany czekoladą, pomarańcze i jeszcze kupę innych rzeczy), a moi rodzice wzięli taki z którym mama zawsze na grzyby chodzi. Ładnie je przystroiliśmy i biło gites

A co do wyjazdów pod namiot nad wodę, to jako, że mój tata jest zapalonym wędkarzem i właścicielem sklepu wędkarskiego to my nasze wyjazdy wakacyjne mieliśmy wszystkie takie same zawsze - namiot kupa wędek i zalew, jezioro, rzeka. Bardzo lubiliśmy jeździć do Sulejowa - koło Tomaszowa Mazowieckiego. Piękny zalew. Nawet w liceum pisałam pracę na jego temat na konkurs z geografii

[mehja]

Azakowana ja też kawy nie pijam bo nie lubię ale zapach sypanej, świeżo zaparzonej kawy lubię

[azakowana]

Napisane przez mehja

Azakowana ja też kawy nie pijam bo nie lubię ale zapach sypanej, świeżo zaparzonej kawy lubię

To masz tak jak mój mąż

[aniaa22]

Napisane przez justys1358

Wole gdzies nad wode Mysle o Sielpii badz Golejowie, a TZ o CHanczy, ale ja mam wybrac I tak własnie niewiem.

ale w polanczyku jest woda solina i naprawde jest tam pieknie

mehja zapomnialam napisac ze ciesze sie ze z suknia juz wszystko ok u nas wodke nosili kelnerzy ale u mojej siostry tata w takim wlasnie koszyku z ktorym zwykle biegamy na grzyby

[Elsi81]

Napisane przez Marcia23

Dziekuje Wam wszystkim oby dalej było tak pieknie
Faktycznie 10 lat to szmat czasu Tobie Elsi tez należą się gratulacje

Dzięki

Napisane przez Marcia23

Zaczęłam się obawiać co będzie, jak będę ślubować tuż przed okresem...bo tak jakoś mi wypadnie

Ja to nie wiem ale mnie akurat na czas ślubu wypada i mam nadzieję że się zestresuję i się opóźni trochę.

Napisane przez adgamm

Tak powiedział były pracownik Novum mojej przyszłej teściowej. Może nie cała, ale część. A jeśli chodzi o jedzenie to może mieli tą najmniejszą wersję, czyli 180 zł od osoby i w tym tylko 4 dania gorące. My jak tylko zamawialiśmy wesele to już w umowie mamy tą bogatszą wersję. Poza tym właściciel pozwolił nam dodatkowo wstawić na stoły swoją swojszczyznę (nie będziemy mieć za to stołu wiejskiego). Ale czy świeże jedzenie wstawi, nie możemy być pewni. Nawet jeśli go spytamy, to się pewnie wszystkiego wyprze.
Martwi mnie jeszcze sprawa klimatyzacji. Ten pracownik powiedział, że jeśli jest więcej niż 140 osób to po włączeniu klimy woda leje się po ścianach (podobno jest bardzo dobrze ocieplony ten budynek). Właściciel wie o tym, ale nic nie może w tej kwesti zrobić. Masakra!!!! Ja chyba go zastrzele!!!!!!!!!

Dziewczyno moi znajomi mieli za 215 zł menu i jest to samo na stołach co za 180 zł a menu tam jest jedno tylko różni się daniami gorącymi a na stołach jest to samo czyli prawie nic tak mało przystawek dają.

Napisane przez mehja

jeszcze lepiej

Nie bój żaby pogoda będzie oki , bo waniliaania przełamie tą pogodową passę dla wizażanek w tą sobotę
Dobrze że z suknią wszystko oki

Mehja a jeśli chodzi o tą kwiaciarkę to ja nie wiem ale zaczynam się bać że ze mną będzie to samo co za baba z niej.Powiedz jej że zaczynasz się bać o ten bukiet, czy ona go zrobi czy nie.

Wczoraj byliśmy dać na zapowiedzi na Ogrodach bo to parafia mojego TŻ-eta i ksiądz który nas przyjął to trzymał nas 40 min takie bzdurne pytania zadawał a gadał jakby miał kluchy w gębie nic a nic go nie rozumiałam i zawsze na kazaniach go nie rozumiem ale za to śmiac to się potrafi w głosbył zszokowany jak sie dowiedział że mój ksiądz nie każe nam poradni zrobić i że źle bo to nam potrzebne i zaczął gadać o tej poradni a ja do niego ja wiem o co w tych poradniach chodzi i że przeważnie stare panny te spotkania prowadzą.

[Andromedaa]

Wszystkie już widzę poszły lulać

My kawy w ogóle nie kupujemy ja piję tylko naprawdę okazjonalnie u siebie w domu (neskę), a zapach sypanej kawusi uwielbiam , mój Tż natomiast po wypiciu kawy źle się czuje

Pod namiotem nigdy ze sobą nie byliśmy i raczej nie będziemy... jakoś nas to specjalnie nie kręci ale wycieczki i spacerki po lesie oboje kochamy

Przede mną piątek i 2 jednorazowe spotkania w poradni

[azakowana]

Napisane przez Andromedaa

Wszystkie już widzę poszły lulać

Nie wszystkie, nie wszystkie
Ja usiłuję skończyć kartkę ale nie idzie mi coś - chyba dobrałam źle kolory i zła trochę na siebie jestem.

[Andromedaa]

Napisane przez azakowana

Nie wszystkie, nie wszystkie
Ja usiłuję skończyć kartkę ale nie idzie mi coś - chyba dobrałam źle kolory i zła trochę na siebie jestem.

Aga bo Ty na nasze szczęście przez większość dnia sprawujesz na forum dyżur

[azakowana]

A już zaraz sprawuje dyżur
Po prostu mam cały czas wizaż włączony i co jakiś czas sobie stronę odświeżam A przy biurku sobie siedzę i tworzę więc mogę czasem tu zajrzeć

[Andromedaa]

Napisane przez azakowana

A już zaraz sprawuje dyżur
Po prostu mam cały czas wizaż włączony i co jakiś czas sobie stronę odświeżam A przy biurku sobie siedzę i tworzę więc mogę czasem tu zajrzeć

jak zawsze skromna... to owocnego tworzenia życzę

[gusiak23]

a ja właśnie wróciłam ze spotkania z koleżankami z liceum i wpadłam zobaczyć co się dzieje.
mehja z tą babą to rzeczywiście musisz postawić sprawę jasno i umówić się na konkretny termin no bo ileż można tak zwodzić klienta.

[azakowana]

Dobra laseczki ja spadam, bo jeszcze chwila i wyrzucę ta kartkę A może jutro mi jakiś pomysł do głowy przyjdzie co z nią dalej zrobić.
Papa