Mżawka, kapuśniaczek czy oberwanie chmury czyli 30. już już cz. XI

[nikki999]

dziewczyny ja idę spać, zaczynają mnie łapać wątpliwości i dołki, chyba mi się udzieliło, dlatego lepiej już pójdę

śpijcie dobrze

[nicRu]

Sydunia, ja bym sie nie dziwilia, duzo w koncu zalezy od nauczyciela. ja nie mialam korkow ani nic, uczen ze mnei sredni, a pomagala mi jak cos mama. Wynik 76%. Kolega szczerze przyznam z o wiele wiekszym potencjalem intelektualnym, korepetycje i w ogóle - 76%. I mnostwo takich rpzypadkow gdzie pomimo korepetycji ludzie mieli takie same wyniki jak Ci bez. A u mnie było duzo 100 i wysokich wynikow nie ttylko z uwagi na korki ale to ze na ostatni rok matematyczka nas porzucila i dali nam najwieksza piłę, której wszyscy się bali Bardzo dużo zalezy od nauczyciela i gdyby nie on to wiem ze napisalabym na 60parę procent najwyzej. A on nas i mnie mega zmotywowal, mówiać, ze to wstyd napsiac ponizej 70%, ze taką mature mozemy uznac za niezdaną. No i za kazdym razem liczylam punkty w trakcie próbnych by przekroczyc ten prog 70%

[DeBourbon]

nicRu nicRu moja nicRu uwierz w siebie
sydunia serio

[nicRu]

Burbon: jak zdam pierwszą sesję to uwierzę

Edit. idę spać Pójdę jutro po muliny do wyszywania i w ogole, przetrwam jakos w dzien, w neidziele sie umowilam na piwko z kolezanką, wiec jakos to będzie A pow ynikam mzoe pojade na tydzien na wies to tez jaks czas zleci xD

[ksh]

dziewczyny, Nicru, Sydunia, co Wy wygadujecie, że sobie nie poradzicie, że sie nei dostaniecie ?!

[sydunia]

Nicru ja też na korki nie chodziłam, no tyle że ja miałam stałą pomoc z matmy w domu. Zawsze. Cokolwiek nie rozumiałam, miałam tutaj tłumaczone. Moje LO niby jest najlepsze w mieście, klasa matematyczna, nie wszyscy chodzili na korki, nie wszystkich wyniki znam i owszem, są wyniki słabe, naprawdę słabe, ale sporo osób, które na żadne korki nie chodziła ma powyżej 70%. I jestem przekonana, że w każdej matematycznej klasie w szkole wyniki powyżej 70% z matmy są, ba, myślę, że sporo wyższe też Dlatego się dziwię.

Pewnie, że dużo zależy od nauczyciela. Ale dla mnie moi nauczyciele od przedmiotów maturalnych nie byli wcale osobami, które wpływaly na moją motywację. Bo motywację czerpałam z siebie, ze swoich pragnień. Nauczycielka od ang ciągle powtarzała, że jeśli chcemy swoją maturą z ang coś wnieść w rekrutację, to nie możemy mieć mniej niż 80%. Matematyczka z kolei pamiętam jak kiedyś mówiła, że jeśli liczymy na to, że język nam podniesie punkty w rekrutacji, to nie możemy mieć mniej niż 90% z niego. Bo niby wg nich wszyscy mają od razu 80 czy 90%. Gdybym słuchała ich gadania, to bym była w stresie, że o matko, ja to muszę mieć aż tyle z tego ang. Jak ja biedna to zrobię. Zwłaszcza, że próbną skopałam. Szłam na maturę z nastawieniem, że każdy wynik powyżej 70% uznam za dobry. Owszem, stać mnie na dużo dużo więcej, ale 7 z przodu i będzie w porządku. Bo wiedziałam, że 7 z przodu spokojnie da mi studia i 7 z przodu nie będzie porażką. Dla mnie. Nie dla kogokolwiek innego. I co? I mam 86%, prawie o 30% więcej niż na próbnej

Mnie takie gadanie, że musimy mieć conajmniej tyle nic nie dawało. Ba, ja sobie nic z niego nie robiłam. Przejmowałam się jedynie swoim wewnętrznym gadaniem. A od nauczycieli chciałam jedynie, żeby realizowali materiał.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez ksh

dziewczyny, Nicru, Sydunia, co Wy wygadujecie, że sobie nie poradzicie, że sie nei dostaniecie ?!

Ja się w tej chwili jedynie o dostanie się martwię Bo wszystko zależy od ilości chętnych i ich wyników

[DeBourbon]

sydunia a jakie masz wyniki z matur ?

[sydunia]

Napisane przez DeBourbon

sydunia a jakie masz wyniki z matur ?

polski P 87
ang R 86
matma R 76
geo R 75

Na SGGW liczy się mi matma lub geo. Czyli matma, czyli mam 76 pktów. Próg zeszłoroczny 78 z kawałkiem. Nie wiem skąd im się ten kawałek wziął Bo co prawda można iść z podstawą, ale ma ona przelicznik 0,7 więc max można mieć wtedy 70 pktów.

[DeBourbon]

sydunia super :d

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

lece spac dziewczyny... jutro ost lekcje

[sydunia]

Napisane przez DeBourbon

sydunia super :d

Heh Super by było, gdybym nie musiała się martwić, czy mnie przyjmą czy nie

[paula007]

Mnie baba z ang. tak motywowała, że ciągle rzucała aluzje, że nie nadaję się na ustny ang R O niektórych zadaniach z pisemnego też zawsze było, że mogę sobie nie poradzić i jakieś takie.
Teraz bym jej chętnie pokazała świadectwo! O

Napisane przez ksh

dziewczyny, Nicru, Sydunia, co Wy wygadujecie, że sobie nie poradzicie, że sie nei dostaniecie ?!

No właśnie, co dopiero my mamy powiedzieć.



Wiecie co, wylosowałam na postcrossingu kolesia, który chce kartkę ze słoniami

[Anuu]

Napisane przez paula007

Mnie baba z ang. tak motywowała, że ciągle rzucała aluzje, że nie nadaję się na ustny ang R O niektórych zadaniach z pisemnego też zawsze było, że mogę sobie nie poradzić i jakieś takie.
Teraz bym jej chętnie pokazała świadectwo! O



No właśnie, co dopiero my mamy powiedzieć.



Wiecie co, wylosowałam na postcrossingu kolesia, który chce kartkę ze słoniami

Ja mam jedną ze słoniami, nie zaadresowaną, podesłać?

[paula007]

Napisane przez Anuu

Ja mam jedną ze słoniami, nie zaadresowaną, podesłać?

Może do USA od razu wyślesz?
Lepiej sobie schować na czarną godzinę (znaczy jak też go kiedyś wylosujesz)

[RedApple]

Napisane przez nicRu

Burbon: jak zdam pierwszą sesję to uwierzę

Edit. idę spać Pójdę jutro po muliny do wyszywania i w ogole, przetrwam jakos w dzien, w neidziele sie umowilam na piwko z kolezanką, wiec jakos to będzie A pow ynikam mzoe pojade na tydzien na wies to tez jaks czas zleci xD

ja też bym chciała zdać 1 sesję, co może być bardzooo ciężkie

[sydunia]

Napisane przez paula007

Mnie baba z ang. tak motywowała, że ciągle rzucała aluzje, że nie nadaję się na ustny ang R O niektórych zadaniach z pisemnego też zawsze było, że mogę sobie nie poradzić i jakieś takie.
Teraz bym jej chętnie pokazała świadectwo! O

Ja jestem bardzo ciekawa reakcji mojej polonistki na to, że prawdopodobnie mam najlepszy wynik z polskiego w klasie Mówię prawdopodobnie, bo nie znam wyników wszystkich. No i jeden chłopak ma tyle co ja Tzn ona mi w żaden sposób nie pokazywała nigdy, że ja niby głupia czy coś i nie sądzę, żeby myślała, że słabo napiszę maturę. No ale pewnie aż takiego wyniku się po mnie nie spodziewała Tak samo jak 100% z ustnego u słynnej polonistki, która mnie egzaminowała

[ksh]

Sydunia, słuchaj, nie martw się tym na razie To już nie zależy od Ciebie, nic nie pomożesz rozkminianiem

Paula, matma...
a jaki wybrałaś drugi język?

[paula007]

Napisane przez sydunia

Ja jestem bardzo ciekawa reakcji mojej polonistki na to, że prawdopodobnie mam najlepszy wynik z polskiego w klasie Mówię prawdopodobnie, bo nie znam wyników wszystkich. No i jeden chłopak ma tyle co ja Tzn ona mi w żaden sposób nie pokazywała nigdy, że ja niby głupia czy coś i nie sądzę, żeby myślała, że słabo napiszę maturę. No ale pewnie aż takiego wyniku się po mnie nie spodziewała Tak samo jak 100% z ustnego u słynnej polonistki, która mnie egzaminowała

Zdolna sydunia
Żebyś Ty czasem na polonistykę się nie zdecydowała jeszcze.


ksh francuski od podstaw. Miałam w lo, więc te podstawy już mam, tzn. miałam przed wakacjami Wolę to kontynuować niż zaczynać nowy. Tym bardziej, że mojego wymarzonego włoskiego nie ma do wyboru. xD
A Ty?

[Anuu]

Napisane przez paula007

Może do USA od razu wyślesz?
Lepiej sobie schować na czarną godzinę (znaczy jak też go kiedyś wylosujesz)

U mnie z kartkami nie ma problemu, w okolicy mam chyba ze trzy sklepy z samymi kartkami i tego typu rzeczami, zawsze się coś znajdzie więc jak coś to zamówienia do mnie xD

Ostatnio zaniedbałam postcrossing, ale może wrócę

[maalwiinkaa2]

łaaaa ja to jednak nie moge gadać z ludźmi bo mnie irytują.

gadam gadam z koleżanką że nudno nam i wyszło że idziemy jutro wieczorem na spacer, później wchodzi na gg moja przyjaciółka i się pytam czy idzie z nami. a ona się obraziła czy co bo nie napisałam do niej od razu. no ludzie kochani....

a jutro właśnie na ten spacer, później jak już koleżanka pójdzie, to może może M. przyjdzie xD

łaaa jest nadzieja

[sydunia]

Napisane przez ksh

Sydunia, słuchaj, nie martw się tym na razie To już nie zależy od Ciebie, nic nie pomożesz rozkminianiem

Eh, ja po prostu rozważam wszelkie konsekwencje tego, że się mogę nie dostać. Chodzi o wybór studiów wtedy, bo chodzi mi jeden dziwny pomysł po głowie, ale średnio sensowny i realny No i szukam w głowie znajomych, którzy nie wiem gdzie idą, bo może idą do Łodzi i się nadają do mieszkania wspólnego.

Napisane przez paula007

Zdolna sydunia
Żebyś Ty czasem na polonistykę się nie zdecydowała jeszcze.

Mama po wynikach mi właśnie mówiła, że może powinnam się nad swoim powołaniem jeszcze zastanowić Fakt faktem, że nigdy nie miałam z polskim trudności, ba, byłam z niego naprawdę dobra i w sumie lubiłam go. Ale to akurat zasługa świetnej genialnej i w ogóle och ach polonistki z podstawówki - najlepszy nauczyciel w czasie mojej całej edukacji W gimnazjum nienawidziłam polskiego, bo kobieta ciągle za wszelką cenę próbowała mi pokazać, że wcale bardzo dobra nie jestem A w LO... no cóż, tu polski zwyczajnie mnie nudził, a już pisanie wypracowań zwłaszcza. I mimo że robiłam to zawsze na odwal się, to zawsze w klucz się wstrzeliłam.


Zazdroszczę wam trochę, że 2 języki będziecie miały

[paula007]

sydunia wiesz co, ja też nienawidzę pisać Ale moja polonistyczna pseudo-genialność opiera się na pisaniu. xD Dzięki dobremu stylowi poradziłam sobie na olimpiadzie, dzięki temu wygrywałam jakieś tam konkursy na esej czy inne coś. Ale pisać tak nienawidzę wszelkich wypraacowań, że szok Największa męczarnia, jaka może być. Jedynie lubię pisanie jakichś śmiesznych rzeczy.

[Totylkokasia]

włąsnie wróciłam.. co za dzien.. padam i perwszy raz chyba nie nadrobie wybaczcie mi to w tej chwili marze tylko o moim łóżeczku

[ksh]

Napisane przez paula007

Zdolna sydunia
Żebyś Ty czasem na polonistykę się nie zdecydowała jeszcze.


ksh francuski od podstaw. Miałam w lo, więc te podstawy już mam, tzn. miałam przed wakacjami Wolę to kontynuować niż zaczynać nowy. Tym bardziej, że mojego wymarzonego włoskiego nie ma do wyboru. xD
A Ty?

ja wybrałam niemiecki, bo też uczyłam się go w szkole. A zastanawiam się, czy nie zmienić na hiszpański, z którym nigdy nie miałam do czynienia, bo podobno uczą go od totalnych podstaw

Napisane przez maalwiinkaa2

gadam gadam z koleżanką że nudno nam i wyszło że idziemy jutro wieczorem na spacer, później wchodzi na gg moja przyjaciółka i się pytam czy idzie z nami. a ona się obraziła czy co bo nie napisałam do niej od razu. no ludzie kochani....

podstawówka

sydunia, zdradzisz nam, co to za plan?

[RedApple]

Napisane przez maalwiinkaa2

na dniach zrobię coś takiego: http://www.kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=712

wygląda smakowicie podkradnę pomysł, chyba się nie obrazisz?

[paula007]

ksh hiszpański modny teraz i ponoć dosyć ładny.
Ale jak uczyłaś się niemieckiego, to może warto kontynuować.

Dobra, ja też idę spać.
Miałam okropny dzień, brrr. Muszę odespać.

Dobranoc

[maalwiinkaa2]

Napisane przez ksh

podstawówka

też tak myślę xD

Napisane przez RedApple

wygląda smakowicie podkradnę pomysł, chyba się nie obrazisz?

pomysł nie jest mój, podłapałam na 02

[RedApple]

Napisane przez maalwiinkaa2

pomysł nie jest mój, podłapałam na 02

wiem wiem, ale Ty go tu wkleiłaś może zrobie na niedziele przyszłą, bo jutro do tżta się wybieram na weekend a w tygodniu sama nie chce pochłaniać tyle kalorii

[maalwiinkaa2]

Napisane przez RedApple

wiem wiem, ale Ty go tu wkleiłaś może zrobie na niedziele przyszłą, bo jutro do tżta się wybieram na weekend a w tygodniu sama nie chce pochłaniać tyle kalorii

mhm mhm xD to podbieraj
specjalnie wkleiłam bo nie wydaje się trudny a wiem że niektóre z Naszych Kochanych Dziewczyn dopiero próbują swoich sił w kuchni

[sydunia]

Napisane przez ksh

sydunia, zdradzisz nam, co to za plan?

Zastanawiam się, czy w razie czego nie iść na PW zamiast UŁ. Ale boję się, że będę sobie pluła w brodę potem za tą decyzję. Tylko że jeśli PW, to za rok do tego tak czy siak logistyka. Na SGGW za rok powinno się być łatwiej dostać, skoro już ludzie z geografią nie będą mogli startować. Nie mam jednak pewności, czy za rok bym się dostała, a nie chcę z logistyki robić kierunku zaocznego. Mogłabym wtedy ewentualnie na PW się przerzucić na zaoczne lub oba ciągnąć dziennie. Ale to mało realne. Ja niby sobie załatwiłam rok w zapasie i niby czasem myślę, że nawet jeśli jakaś decyzja okaże się błędna, to nic się nie stanie. Jestem rok młodsza, więc niby nie stracę roku. Ale nie chcę go w żaden sposób tracić

Raczej i tak nie pójdę na PW zamiast UŁ, no ale...

W ogóle jak się dostanę na SGGW, to chciałabym od 2 lub 3 roku może jakiś inny kierunek jeszcze. Wtedy właśnie na PW, bo są tam specjalizacje z logistyką powiązane. Z drugiej jednak strony sobie uświadomiłam, że to jest też nierealne. Napisałam dzisiaj na nk do kilku osób studiujących logi i odpisała mi póki co jedna dziewczyna. Wynika z tego, że magisterki nie otworzą tam w ogóle. Można jedynie robić na zarządzaniu secjalizację logistyka. Co oznacza, że za te 3 lata i tak przestanę studiować w Wawie. Bo na magisterkę będę musiała wyjechać gdzieś indziej. Ehhh

[Anuu]

Któraś pytała kiedyś jak tam Białystok wyglądał po burzy, ekhem, no to tak wyglądała moja ulica xD
http://www.youtube.com/watch?v=UKniA...eature=popular
Samochody po chodniku jeździły oO