Nie jadę w tym roku za granicę, bo....

[becia28]

... za drogo jest tam gdzie bym chciała być a tam gdzie nie jest drogo tam ja być nie chcę. A Wy?

[Patrycja12521]

A gdzie chciałabyś jechac??

[oolusska]

a może poszukaj jakiś ofert last minute do tego miejsca ?

[becia28]

Widzicie, bo nawet wybierając last minute jest drogo jesli chce się jechać do Portugalii czy Hiszpanii w tegorocznych cenach... A ja lubię mieć dobre warunki i niestety za to teraz zapłaci się naprawdę słono.

[Patrycja12521]

Ja za 9 godzin wyjeżdzam do Hiszpanii i sądzę, że ceny nie są, aż tak wygórowane w stosunku do kursu euro, cen zakwaterowania, itp.

[oolusska]

Patrycja12521: ale Ty jedziesz na obóz ?

a ceny wczasów samolotowych są o wiele wyższe.
to może poza sezonem ? )

[duskie]

Pomysl o podrozy pociągiem

[becia28]

Napisane przez duskie

Pomysl o podrozy pociągiem

Taka podróż w-tę-i-wewtę zabrałaby mi pewnie połowę urlopu... Ale może kiedyś, dla samej podróży...

[duskie]

za drogo? to znaczy jak za drogo jest tam gdzie chcesz byc? a gdzie jest tanio gdzie nie chcesz byc?

[becia28]

Napisane przez duskie

za drogo? to znaczy jak za drogo jest tam gdzie chcesz byc? a gdzie jest tanio gdzie nie chcesz byc?

Chcę do Portugalii i Hiszpanii. I na dalekie, bajeczne wyspy....
Nie chcę do Egiptu ani do Turcji czy Tunezji. To znaczy chcę, ale pobyt w warunkach, które mi się podobają kosztuje.... oj kosztuje....

[lily92920]

Dla mnie to dziwne myślenie. "Nie pojade bo jest drogo, ale tam gdzie tanio, to tez nie pojade..." jest tyle fajnych miejsc, a Tunezja jest tania i nawet na 5'cio gwiazdkowy hotel mogloby Cie stać.

[becia28]

Napisane przez lily92920

Dla mnie to dziwne myślenie. "Nie pojade bo jest drogo, ale tam gdzie tanio, to tez nie pojade..." jest tyle fajnych miejsc, a Tunezja jest tania i nawet na 5'cio gwiazdkowy hotel mogloby Cie stać.

A skąd wiesz że byłoby mnie stać na pięć gwiazdek w Tunezji?
Poza tym pamiętaj, że te pięć gwiazdek co najwyzej odpowiada polskim trzy i pół. No i ja wybieram te polskie trzy i pół
Piszac, że pobyt sporo kosztuje miałam natomiast na myśli renomowane biura podróży, nie tylko polskie. I tam zapłacisz podwójną cenę tego co w popularnych biurach, ale masz gwarancję miejsca dokąd jedziesz, warunków w których będziesz oraz tego, ż e wrócisz Niestety wiele popularnych biur tego nie gwarantuje - co widać z innych wątków na Wizażu, albo na innych forach.
Więc jak to sobie wszystko zsumuję to wyjdzie mi znacznie więcej niż to, co chciałabym wydać na dwutygodniowe wakacje.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez becia28

A skąd wiesz że byłoby mnie stać na pięć gwiazdek w Tunezji?
Poza tym pamiętaj, że te pięć gwiazdek co najwyzej odpowiada polskim trzy i pół. No i ja wybieram te polskie trzy i pół
Piszac, że pobyt sporo kosztuje miałam natomiast na myśli renomowane biura podróży, nie tylko polskie. I tam zapłacisz podwójną cenę tego co w popularnych biurach, ale masz gwarancję miejsca dokąd jedziesz, warunków w których będziesz oraz tego, ż e wrócisz Niestety wiele popularnych biur tego nie gwarantuje - co widać z innych wątków na Wizażu, albo na innych forach.
Więc jak to sobie wszystko zsumuję to wyjdzie mi znacznie więcej niż to, co chciałabym wydać na dwutygodniowe wakacje.

Od razu mi sie kojarzy hasło" Tu umarł człowiek, który chciał być szczesliwy- jutro" analogicznie do sytuacji podróży- nie szczescia. Nie stac mnie,zeby jechac tam, gdzie chce, to nigdzie nie pojade, bo tam gdzie mnie stac mi sie nie podoba Wiec lepiej nigdzie nie jechac i siedzie w domu Mega dziwne myslenie jak dla mnie. Jak ludzi nie stac na luksusy, to jada w taki sposób, badz tam, gdzie ich stac, a nie siedza w domu i narzekaja.Nikt Ci za bezcen 5* nie da, bo załozyłas sobie mniej wydac, a lubisz wysokie standardy.

[becia28]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Od razu mi sie kojarzy hasło" Tu umarł człowiek, który chciał być szczesliwy- jutro" analogicznie do sytuacji podróży- nie szczescia. Nie stac mnie,zeby jechac tam, gdzie chce, to nigdzie nie pojade, bo tam gdzie mnie stac mi sie nie podoba Wiec lepiej nigdzie nie jechac i siedzie w domu Mega dziwne myslenie jak dla mnie. Jak ludzi nie stac na luksusy, to jada w taki sposób, badz tam, gdzie ich stac, a nie siedza w domu i narzekaja.Nikt Ci za bezcen 5* nie da, bo załozyłas sobie mniej wydac, a lubisz wysokie standardy.

Czy ja powiedziałam że nigdzie nie pojadę?
Po prostu nie mam ochoty jechać za granicę, bo - tak, tak, dokładnie - nie stac mnie na luksusową ZAGRANICZNĄ wycieczkę.
Bo dla mnie luksus to miejsca, gdzie nie ma tłumu.
Dlatego jadę - jeżdzę - po Polsce. Tu jest pięknie.
Bo dlaczego mam jechać gdześ tylko dlatego że mnie na to stać podczas gdy mi się to nie podoba? Czy tylko dlatego, że ktoś inny tak robi?
A zresztą niech każdy jeździ tam, gdzie chce, prawda?

[lily92920]

Ech, to pojedz z niemieckiego biura podrózy. Niemcy sa lepiej traktowani i maja o wiele lepsze oferty dla swoich klijentow, co nie oznacza ze 3 razy droższe. skoro wybierasz wysokie standardy, to chyba oczywiste, ze jest drozej. Nie lepiej pojechac w tansze miejsce, gdzie moze byc całkiem sympatycznie i zobaczyć tzw. "folklor". No ja sie wypowiadac nie bede, bo nie kreca mnie 5- cio gwazdkowe hotele, z kiblami ze złota. Z reszta jak sie jedzie do Portugalii czy Hiszpanii, to sie jedzie zwiedzac, a nie moczyc tyłek w hotelowym basenie z 10- ma gwiazdkami...

[becia28]

Napisane przez lily92920

Ech, to pojedz z niemieckiego biura podrózy. Niemcy sa lepiej traktowani i maja o wiele lepsze oferty dla swoich klijentow, co nie oznacza ze 3 razy droższe. skoro wybierasz wysokie standardy, to chyba oczywiste, ze jest drozej. Nie lepiej pojechac w tansze miejsce, gdzie moze byc całkiem sympatycznie i zobaczyć tzw. "folklor". No ja sie wypowiadac nie bede, bo nie kreca mnie 5- cio gwazdkowe hotele, z kiblami ze złota. Z reszta jak sie jedzie do Portugalii czy Hiszpanii, to sie jedzie zwiedzac, a nie moczyc tyłek w hotelowym basenie z 10- ma gwiazdkami...

No właśnie mówię o niemieckim biurze podróży. I dlatego piszę, ze nie pojadę, bo euro jest drogie. I nie dziwię się że jest drogie - nie wiem czemu wszyscy myślą że sie dziwię albo że narzekam. Wcale nie narzekam, tylko poinformowałam, że nie jadę i dlaczego.

A co do zwiedzania to tu Cię zdziwię bo akurat i Hiszpanię i Portugalię zwiedziłam dośc dokładnie parę lat temu.
Chciałabym tam wrócić na wypoczynek, ale nie teraz. A folklor mam i w kraju

[mrowak]

... bo nie mam wystarczająco dużo kasy
... bo w planach są spore wydatki, które już teraz muszę wliczać w koszty
... bo nie stać mnie na porządny wyjazd na Sycylię/do Meksyku/objazdówkę po USA

Jadę nad nasze morze i nie narzekam.
A na Sycylię, do Meksyku i na objazdówkę jeszcze pojadę

[Cz@rown!c@]

A ja troszę tematu nie rozumiem i nie wiem jak mogłabym Ci pomóc
Chodzi o to, że euro jest droższe i wzrosły ceny ? Ja mam w domu katalogi na wakacje 2009, ITAKE chyba i jakieś jeszcze. I jest dużo All inclusive za na serio nie duże pieniądze a za to w dobrych warunkach

Nawet jesli nie jedziesz za granicę, wcale nie wykluczone że spędzisz w Polsce cudowne wakacje, bo też jest sporo miejsc które warto zobaczyć

[becia28]

Napisane przez mrowak

Jadę nad nasze morze i nie narzekam.
A na Sycylię, do Meksyku i na objazdówkę jeszcze pojadę

Napisane przez Cz@rown!c@

Nawet jesli nie jedziesz za granicę, wcale nie wykluczone że spędzisz w Polsce cudowne wakacje, bo też jest sporo miejsc które warto zobaczyć

I o to chodzi i o to chodzi

[luizka__]

Napisane przez lily92920

Dla mnie to dziwne myślenie. "Nie pojade bo jest drogo, ale tam gdzie tanio, to tez nie pojade..." jest tyle fajnych miejsc, a Tunezja jest tania i nawet na 5'cio gwiazdkowy hotel mogloby Cie stać.

a ja doskonale rozumiem autorkę wątku

Ze mną jednak jest tak, że ja bym chciała pojechać wszędzie i tak samo będę zadowolona z Tunezji, jak i z Hiszpanii albo Bali Na chwilę obecną najważniejszym kryterium wyjazdu jest cena.

Jeśli pojadę do jakiegoś miejsca, chciałabym wykorzystać czas tam spędzony jak najlepiej i nie chcę oszczędzać na transporcie/zakwaterowaniu/jedzeniu/rozrywkach.

Lubię np. zwiedzać miasta, marzy mi się Barcelona. Koszt biletu + zakwaterowanie w hotelu może i będzie porównywalny do wczasów w Egipcie/Turcji/Tunezji, ale:
- na wczasach typu all inclusive nie wydaję na miejscu na jedzenie,
- są to wczasy przede wszystkim pobytowe, praktywnie nie wychodząc za hotel, można w nim ciekawie spędzić czas i wypocząć

Gdybym jechała do Hiszpanii na pewno chciałabym zwiedzać, wynająć samochód, jadać w różnych knajpkach i próbować lokalnego jedzenia, pochodzić po sklepach i to jednak sporo więcej by mnie wyniosło.

[_agatka]

nie jade w tym roku za granice, bo jakos tak wyszło i ze zmiana daty urlopu i z wysokim euro
pojade za rok jak urlop bede miec w czerwcu albo wrzesniu - wybiore wtedy jakiegos lasta albo wyjazd na własna reke, co wychodzi w tych miesiacach taniej i nie jest tak upalnie tam gdzie chce jechac
w tym roku urlop od 20 lipca - jade w Polske, w góry i morze, na poczatku to chciałam góry na jesieni, a morza wcale, ale jak juz sie wkreciłam w temat, zaplanowałam co nieco to: tak, chce jechac - cieszyc sie wolnym, odpoczywac i zwiedzac - byle pogoda dopisała

[rapifen]

A dziś w kantorze widziałam euro sprzedaż za 4,35 niedawno jeszcze 4,47 było...
Wiesz można zawsze jechać do Czech - Praga jest piękna...

[mirynka]

dziwny watek