Ulciosąsiadki i Markoprześladowczynie przy krówkach, truskawkach i kawie :)

[nieznajoma0]

a ja się uczyłam gotować jakieś 4 lata temu w wakacje. eksperymentowałam . W domu rodziców nie było (praca), siostry do koleżanki wysłałam i spokój miałam . raz chciałam zrobić sos, chciałam wlać podbicie, ale nie widziałam, czy szybko czy wolno i mi wyszły lane kluski razem z mięsem . Później musiałam przedzedzać przez sitko

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Kurde blaszka, nawet kiełbasy nie mam, żeby sobie jajecznicę zrobić. A mam taką ochotę na coś słonego, że masakra!

A boczek? Ja uwielbiam jajecznicę ze skwarkami... Pycha.

[nietypowynick]

Napisane przez edziek244

Aaaaa, moja mama powiedziała, że mi kupi składniki na naleśniki z tuńczykiem, a ja sie boję, że zapomni. Więc powiedziałam jej, żeby sobie wyobraziła basen sosu czosnkowego, w którym się kąpią wielkie kolby kukurydzy, z rękoma i nogami, śmiejące się

co ona na to?ja nie wiedząc o co chodzi byłabym lekko zdezorientowana

[Antii89]

Napisane przez edziek244

A dla mnie nie?

Wiecie, coś tam z jedynaka mam Nie lubię zmywać, sprzątać itp. A jak chcę coś w kuchni zrobić to się wkurzam (w sensie do jedzenia), bo albo moja mama w ogóle mnie nei chce do kuchni wpuścić (bo jest kucharką, a poza tym mówi, że ja nie umiem...), a jak już mnie wpuści, to mi ciągle mówi co i jak, czego ja nie cierpię;/

To wygoń ją z kuchni zamknij drzwi i powiedz, żeby się poszła zrelaksować, a Ty upichcisz pyszną kolację dla całej rodziny.

[nietypowynick]

Dziewczynki uciekam może jakoś odreaguję...Wróce wieczorkiem jak Młodszy sobie chwilę pogra.Może pooglądam cyrk-pożegnanie Jacksona...Ech jak można takie szopki odstawiać z powodu śmierci;/

[Antii89]

Napisane przez nietypowynick

Dziewczynki uciekam może jakoś odreaguję...Wróce wieczorkiem jak Młodszy sobie chwilę pogra.Może pooglądam cyrk-pożegnanie Jacksona...Ech jak można takie szopki odstawiać z powodu śmierci;/

No wiesz to jest Ameryka.

Miłego wieczoru, zrelaksuj się!

[edziek244]

W sumie to ja chciałam, żeby wyobraziła sobie pojedyncze ziarenka kukurydzy, a ona sobei wymyśliła kolby Niech więc będą kolby
A ja mojej mamie mówiłam o tej metodzie, więc nie była zdezorientowana

Racja, pogrzeb Jacksona to szopka. Dlatego nie oglądam.

nietypowy, miłego odreagowywania

[Antii89]

Napisane przez edziek244

W sumie to ja chciałam, żeby wyobraziła sobie pojedyncze ziarenka kukurydzy, a ona sobei wymyśliła kolby Niech więc będą kolby
A ja mojej mamie mówiłam o tej metodzie, więc nie była zdezorientowana

Racja, pogrzeb Jacksona to szopka. Dlatego nie oglądam.

nietypowy, miłego odreagowywania

Ta metoda jest świetna! Tylko trzeba mieć bujną wyobraźnię.

[nietypowynick]

Wyobrażni to naszemu Edźkowi nie brakuje, to pewne nie oglądałam szopki,koleżanka wyciągneła mnie na spacerjak tak opowiadała o swojej malutkiej córeczce to stwierdzilam,ze fajnie byłoby mieć takiego szkraba...moje myśli mnie czasami pzrerażają

[Antii89]

Napisane przez nietypowynick

Wyobrażni to naszemu Edźkowi nie brakuje, to pewne nie oglądałam szopki,koleżanka wyciągneła mnie na spacerjak tak opowiadała o swojej malutkiej córeczce to stwierdzilam,ze fajnie byłoby mieć takiego szkraba...moje myśli mnie czasami pzrerażają

Szkrab jest fajny, na tydzień się pobawić, a potem oddac rodzicom.

[nietypowynick]

Heh za miesiąc będę miala kolejnego malucha w rodzince ale jednak podobno swoje to swoje;d

[edziek244]

Ja za dziećmi nie przepadam. Płacze to to takie, sra, sika, wymiotuje... Blleeeee.
Chociaż pewnie jak kiedyś może będę miała swoje (bo mimo wszystko pewnie kiedyś będę chciała mieć), to tak nie będę na to patrzeć

A ja dostałam zajawkę na język hiszpański... Uczy/uczyła się któraś?

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Ja za dziećmi nie przepadam. Płacze to to takie, sra, sika, wymiotuje... Blleeeee.
Chociaż pewnie jak kiedyś może będę miała swoje (bo mimo wszystko pewnie kiedyś będę chciała mieć), to tak nie będę na to patrzeć

A ja dostałam zajawkę na język hiszpański... Uczy/uczyła się któraś?

Ja mam na studiach hiszpański.

[edziek244]

Ale Ci fajnie Zazdroszczę !
Jak ten język piknie brzmi!!!

A to powiedz mi, wiesz może jak się odmienia terminar (kończyć) w czasie teraźniejszym?

[nietypowynick]

Ja nie, ja byłam do czasów liceum maniakalną maniaczką niemieckiego

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Ale Ci fajnie Zazdroszczę !
Jak ten język piknie brzmi!!!

A to powiedz mi, wiesz może jak się odmienia terminar (kończyć) w czasie teraźniejszym?

yo termino
tu terminas
el/ella/usted termina
nosotros terninamos
vosotros termiais
ustedes/ellas/ellos terminan
Tak mi się wydaje.

[edziek244]

Z kolei ja mam niemiecki na studiach
Znaczy się ja w sumie tylko niemieckiego się uczyłam. Angielski tylko ze słuchu. I co śmieszniejsze, z angielskiego więcej rozumiem, niż z niemieckiego. Z kolei z niemca cokolwiek umiem powiedzieć. Choć szału nie ma niestety;/ Aż dziwne, że na maturze miałam bodajże 86%

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Z kolei ja mam niemiecki na studiach
Znaczy się ja w sumie tylko niemieckiego się uczyłam. Angielski tylko ze słuchu. I co śmieszniejsze, z angielskiego więcej rozumiem, niż z niemieckiego. Z kolei z niemca cokolwiek umiem powiedzieć. Choć szału nie ma niestety;/ Aż dziwne, że na maturze miałam bodajże 86%

Ja się uczyłam długo niemieckiego, najpierw go kochałam, a teraz nic z tego nie umiem.

[edziek244]

Napisane przez Antii89

yo termino
tu terminas
el/ella/usted termina
nosotros terninamos
vosotros termiais
ustedes/ellas/ellos terminan
Tak mi się wydaje.

Juz wiem co mi się nie zgadzało. Zjadłam n w temacie w 2 i 3 osobie l. poj i mi jakieś dziwne rzeczy zaczęły wychodzić;/

A powiedz mi jeszcze, jak się czyta 2 os. l. mn? Znaczy tą końcówkę. Możesz na przykladzie terminais, czy jakoiegoś innego bailais...

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Ja zanim się zaczęłam niemca uczyć chciałam zostać gerministką
Ale w sumie moja kuzynka została. A raczej zostanie, bo musi się jeszcze obronić

[nietypowynick]

Ja niemeickiego uczylam sie od 4 kl podstawowki a w LO mialam podstawowy od podstaw;/ az dziw ze mam maturke na 88%..pominmy ze podstawowa;/

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Juz wiem co mi się nie zgadzało. Zjadłam n w temacie w 2 i 3 osobie l. poj i mi jakieś dziwne rzeczy zaczęły wychodzić;/

A powiedz mi jeszcze, jak się czyta 2 os. l. mn? Znaczy tą końcówkę. Możesz na przykladzie terminais, czy jakoiegoś innego bailais...

Hm tam nad a masz akcent. I czyta się normalnie, po prostu akcentując ostatnia sylabę.

[edziek244]

Ja chyba od 5 klasy mam niemca, bo za moich czasów w 5 się język zaczynał. I też mam podstawy, ale co tam, mój wynik był jednym z wyższych, jeśli nie najwyższym
(jak zawsze skromna )

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

czyli coś a la terminajs?

[Antii89]

Napisane przez edziek244

Ja chyba od 5 klasy mam niemca, bo za moich czasów w 5 się język zaczynał. I też mam podstawy, ale co tam, mój wynik był jednym z wyższych, jeśli nie najwyższym
(jak zawsze skromna )

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

czyli coś a la terminajs?

Tak coś w tym stylu.

[nietypowynick]

Obejrzałam "Dlaczego nie", ide spróbuje zasnąć.Słodkich senków

[edziek244]

Też się zmywam, bo mnie sie oczka kleją

[nieznajoma0]

cześć dziewczynki .Ja jak zwykle pisze zama do siebie

Wczotaj musiałam szybko zejśc, bo musiałam moją małą siostrę połozyć do spania. Co do niemieckiego: uczyłam się go od 4 kl szkoły podst. Od 1 gimn zaczęłam się uczyć angielskiego (wtedy to była dal mnei masakra. Nasza grupa (czyt. szłabsza) miała faceta, który łokciem podciągał spodnie . To sobie wyobraźcie jka nasze lekcje wyglądały. )Poszłam do LO na profil angielski, niemiecki, informatyka z myslą, że niemiecki podciągnę. Angielskiego się bałam. I tu proszę przezyłam szok- angielski nie jest taki straszny . Trafiłą moja grupa (oczywiście słabsza) na babkę- trochę kosa z niej była. Ja sobie ją cenię. Póxniej ona urodziła (czy. 2 kl) i trafilismy na kosę nr 1 w szkole . Strasznie fajna była. Przez te 2 kolbiety pokochałam ten jezyk i na maturze miałam 90% nie wiem jak to się stało .
Co do studiów chciałam iść na filologię angielską, ale mama mi odradziła, bo niby miałam ang tak naprawdę przez 3 lata (lo). I zostałam na zarządzaniu.
Od egzaminu z angielskiego (czyt. maj) praktycznie nie uczyłam się angielskiego. Wczoraj na wizażu weszłam na multi zone czy jakoś tam i zaczęłam gadkę na forum, ale nie wiem czy będzie kontynuowana czy nie a pogadałabym sobie

łoo mamma mija jak się rozpisałam

[nietypowynick]

Ja moją przygodę z angielskim zaczelam w LO gdzie na 1 rok mialam taka nauczycielke ktora ciagle opowiadala o swojej coreczce, psie i tesciowej.I rzeczą która interesowała ją najmniej to była nasza edukacja, zrealizowala 2 czy 3 unity w 10 miesiecy;/zmienilismy ją po tym roku,wziela nas jedna z lepszych w szkole.i nawet nam ta nauka szla choc w 3 klasie pierwszy semestr opowiadala ciagle jak beda wygladac fakultety, w 2 sem opowiadala ze zmieni taktyke i bedzie uczyc inaczej a w 3 sem zaczela uczyc dopiero(2 i 3 sem znam z opowiadan bo juz wtedy nie chodzilam na ang)...*
*zapomnialam dodac,ze ta dla odmiany ciagle opowiadala o swoich rasowych kotach przywozonych z wgo konca Polski...

[edziek244]

JA angielskiego nigdy nie miałam (jak już pisałam ). Z niemca w 5 klasie miałam taką młodą. Średnio uczyła, ale mnie lubiła W 6 kl miałam taką starą, niemieckiego pochodzenia chyba, też mnie lubiła W gim. miałam taką babkę, co zawsze nas męczyła (w sensie tych lepszych) czytaniem, odmianą itp. I była straszną plotkarą. Uwielbiała z chłopakami plltkowac na wszelkie możliwe tematy (np. jak to ktoś zamkną kota w piekarniku...) No ale oczywiście mnie lubiła W licemu miałam jednego z lepszych nauczycieli w moim mieście. On w końcu się za nas wziął i z 5-6 zpasłam na 4-5 Ale go lubiłam. Teraz na studiach mam znowu babę plotkarę i z 2 zegarowych godzin zajęć to mamy góra godzinę. I jeszcze dodatkowo nas puszcza wcześniej No i mnie lubi chyba

Hahaha, nei ma to jak samouwielbienie.

P.S. Ale mi długi post wyszedł;/

[nietypowynick]

Edziek,Ciebie chyba każdy lubi

[edziek244]

Hahaha, oj nie nie Kawał ze mnie cholery i duuuużo ludzi mnie nie lubi
Ale ja mam w zwyczaju mieć w nosie ludzi, którzy chcieliby się ze mną kolegować tylko dlatego, żebym np. dawała im jakieś prace domowe, ściągać, czy inne takie...
A poza tym jestem strasznie upierdliwa, dlatego kolejna część ludzi mnie nie lubi