Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. III

[Orzeszek.1]

Napisane przez zartownis

Czesc
Wlasnie wstalam, ale sie nie wyspalam cala noc sie budzilam. Poszlismy spac ok 01 20 w nocy i mimo, ze rano udalo mi sie zasnac to kiepsko sie czuje. TZ wyszedl jak zawsze ok 05 00, martwie sie jak tak krotko spi, bo to zaczyna byc niebezpieczne w koncu caly dzien dzis spedzi za kolkiem.



Kurcze ja to jakas niedorobiona jestem, nie mam lini, pepek wklesly, a i siara mi sie nie saczy

Ja tyż nie mam linii, a pępek mam wklęsły i taki już raczej pozostanie do końca- przecież to jeszcze o niczym nie świadczy hihi.Przy pierwszej ciąży tez tak miałam, pępek jedynie się spłycił ale nie wystawał.

[margolcia1006]

Napisane przez precious_81

Odpowiadam na raty i idę nadrabiać dalej dzisiejsze 4 strony


Może zapytaj lepiej w MOPS-ei lub Urzędzie Miasta bo to tam zgłasza się po becikowe, więc pewnie będą lepiej zorientowani.


Jak dla mnie to za długo głównie ze względu na pracę - bałabym się, że po takim czasie już jej nie będę miała. A poza tym szkoda nie brać wypłaty


Nasza położna ze szkoły rodzenia jednak jest za ściąganiem napletka. Sama stwierdziła, że od lat są różne opinie na ten temat i zawsze jak jedzie na jakieś sympozja to jest gorąca dyskusja, ale jednak - według niej - odciąganie napletka służy utrzymaniu higieny chłopca i właśnie przez to nie ma dziecko później problemów. Oczywiście tylko podczas kąpieli i delikatnie na tyle ile się uda, nie na siłę.


Faktycznie - rozmarzyłam się z tym dłuższym macierzyński przepraszam za wprowadzenie w błąd, ale zrozumiałam to co wydrukowałam tak jak chciałam - sprawdziłam teraz jeszcze raz i faktycznie jest 20 tygodni od stycznia 2009 r. a w styczniu 2010 r. wchodzi 2 fakultatywnego (który będzie zwiększany corocznie). Jeszcze jak byście były ciekawe wchodzi urlop ojcowski - w 2010 r. tydzień do ukończenia przez dziecko jednego roku życia.
A jeszcze w tym moim artykule jest taka informacja, że pracownik, który skorzystał z prawa do obniżenia wymiaru etatu zamiastu urlopy wychowawczego jest przez 12 miesiecy chroniony przez rozwiązaniem umowy o pracę. To znaczy, że np. zamiast brać wychowawczy przez 3 lata mogę obniżyć sobie etat do 1/2?
Jeśli tak można to by było dobre rozwiązanie dla mnie. Dziecko zostawałoby z babciami tylk 4 godzinki, miałabym ciągłość pracy i całkiem fajną kaskę za 4 godziny pracy

Z tym obniżonym wymiarem czasu pracy to chodzi o to że jeżeli pracujesz na pełny etat to masz 2 przerwy półgodzinne na karmienie lub możesz wyjść z pracy godzinę wcześniej. Czyli jeśli normalnie pracujesz 8 godzin wracając do pracy po macierzyńskim pracujesz 7 godzin i przez rok jesteśmy chronione tzn pracodawca nie może nas zwolnić. Nie jestem pewna jak to wygląda gdy się chce wrócić do pracy na 1/2 etatu. Muszę o tym doczytać bo przyznam że też rozważam taką opcję

A my od wczoraj oficjalnie rozpoczęliśmy urlop tyle że pogoda jakoś mało wakacyjna Dobrze że mąż zabrał komputer dzieki temu bede mogla was podczytywać.

Idziemy teraz na spacerek. Wieczorkiem bede nadrabiać zaległości

Buziaki!

[aliisanka]

Cześć Kochane Bąbelki
nie ma to jak ktoś zepsuty humor od rana i to dzięki własnej matce...

ale co tam, stwierdziłam, że nie mam zamiaru się smucić, teraz najważniejsza jestem ja i dziecko, i to że mamy obok wspaniałą osobę która opiekuje się nami jak nikt inny!
i to jest najważniejsze, a inne kłopoty, których nie stwarzam ja, i na które nie mam wpływu, się nie liczą!
i mam zamiar z tym podejściem przejść resztę ciąży

[aliisanka]

Napisane przez margolcia1006

Z tym obniżonym wymiarem czasu pracy to chodzi o to że jeżeli pracujesz na pełny etat to masz 2 przerwy półgodzinne na karmienie lub możesz wyjść z pracy godzinę wcześniej. Czyli jeśli normalnie pracujesz 8 godzin wracając do pracy po macierzyńskim pracujesz 7 godzin i przez rok jesteśmy chronione tzn pracodawca nie może nas zwolnić. Nie jestem pewna jak to wygląda gdy się chce wrócić do pracy na 1/2 etatu. Muszę o tym doczytać bo przyznam że też rozważam taką opcję

A my od wczoraj oficjalnie rozpoczęliśmy urlop tyle że pogoda jakoś mało wakacyjna Dobrze że mąż zabrał komputer dzieki temu bede mogla was podczytywać.

Idziemy teraz na spacerek. Wieczorkiem bede nadrabiać zaległości

Buziaki!

Kochana, czyli to oznacza, że jeśli nawet wróciłabym do pracy po macierzyńskim, to przez rok, nie mogą mnie zwolnić tak?

[joannah]

cześć dziewczynki

mnie znowu boli główka śnił mi sie poród, że urodziłam bardzo szybki, zobaczymy czy sie sprawdzi

ja mam dzis wizyte u ginka, ale ide tylko po skierowanie jak zawsze, jedynie co mnie cieszy to położna bedzie słuchać serduszka dzidziusia

[Orzeszek.1]

Napisane przez joannah

cześć dziewczynki

mnie znowu boli główka śnił mi sie poród, że urodziłam bardzo szybki, zobaczymy czy sie sprawdzi

ja mam dzis wizyte u ginka, ale ide tylko po skierowanie jak zawsze, jedynie co mnie cieszy to położna bedzie słuchać serduszka dzidziusia

Może to przez wiatr? Mnie od wczoraj straaasznie boli głowa - to raczej taki migrenowy ból..blleeee...
Jedynym pocieszeniem jest dzisiejsze USG 4D, w końcu obejrzymy sobie dokładnie tego naszego brzdąca hihi

Napisane przez aliisanka

Cześć Kochane Bąbelki
nie ma to jak ktoś zepsuty humor od rana i to dzięki własnej matce...

ale co tam, stwierdziłam, że nie mam zamiaru się smucić, teraz najważniejsza jestem ja i dziecko, i to że mamy obok wspaniałą osobę która opiekuje się nami jak nikt inny!
i to jest najważniejsze, a inne kłopoty, których nie stwarzam ja, i na które nie mam wpływu, się nie liczą!
i mam zamiar z tym podejściem przejść resztę ciąży

Ależ oczywiście, nie przejmuj się niczym innym jak tylko swoim i dzidziusia samopoczuciem. Mnie wczoraj teśc wkurzył, bo dowiedziałam się że będę miała wykład na najbliższym spotkaniu rodzinnym odnośnie przekłuwania uszu dzieciom - pliiissss, a co to go w ogóle obchodzi!!!!!??? Rany, strasznie mnie wkurza ten człowiek, bo to on najbardziej miesza w moim małżeństwie.

[sweetpinky]

jeszcze raz wstałam
tym razem pospałam

Witam nową mamuśkę

Nika dziękuję

co do pepka, linii i sutków... pępek mi już wystaje ale jak narazie od góry przez co dostał ksywkę kaczorek bo wygląda jak dziubek
linię mam bladą na całym brzuchu a od jakiegoś czasu nie to, że mi się sączy tylko w tych żłobieniach w sutkach mam coś takiego zaschniętego przypominającego cukier

....

ale jaja...własnie dzwonił kurier od fotelika, że już paczkę przywiózł, nie byłoby problemu ale ja podałam adres rodziców i tam zostawiłam kasę w domu pustka, podałam mężowi numer tego gościa i ma się z nim jakoś umawiać.

[nimitz]

witam!
A mnie sie dzis snilo ze widzialam przez brzuch raczke naszej Emilki, taka malutka i slodka! juz sie nie moge doczekac az ja bede mogla przytulic
Ale jeszcze 3 dlugie miesiace, wiec musze uzbroic sie w cierpliwosc!

Napisane przez gabza21

Witam!

Jestem w 24 tyg ciąży planowany termin mam na 29 października . Lekarz powiedział, że będzie CHŁOPCZYK, ale sie jeszcze nie nastawiam bo powiedział też, że to niepewne
Ale imiona juz mam dla dzieciaczków

Chłopczyk: Fabian a dziewczynka: Lena

Już się nię mogę doczekać

O nowa mamusia! Witam!!

[malin30]

Dzień dobry! Jak zwykle siadam do Wizażu po drugim śniadaniu. Dzisiaj czuję się trochę lepiej. W każdym razie na wszelki wypadek mam ze sobą Nospę. Ale najlepiej by było, gdybym wylądowała w toalecie wreszcie na dłuższe posiedzenie U nas od rana leje, tzn. teraz nie, ale chmury łażą po niebie, więc w każdej chwili może znowu zacząć padać. No i wieje wiatr. W sumie to mi nie przeszkadza, bo przynajmniej normalnie funkcjonuję.

Witam nową Mamusię na naszym wątku.

[Orzeszek.1]

Napisane przez sweetpinky

jeszcze raz wstałam
tym razem pospałam

Witam nową mamuśkę

Nika dziękuję

co do pepka, linii i sutków... pępek mi już wystaje ale jak narazie od góry przez co dostał ksywkę kaczorek bo wygląda jak dziubek
linię mam bladą na całym brzuchu a od jakiegoś czasu nie to, że mi się sączy tylko w tych żłobieniach w sutkach mam coś takiego zaschniętego przypominającego cukier

....

ale jaja...własnie dzwonił kurier od fotelika, że już paczkę przywiózł, nie byłoby problemu ale ja podałam adres rodziców i tam zostawiłam kasę w domu pustka, podałam mężowi numer tego gościa i ma się z nim jakoś umawiać.

To jest zaschnięta siara

[malin30]

O! Cichopek już urodziła.


Piszecie, że nie możecie doczekać się przytulenia własnego dziecka. A ja, szczerze mówiąc, jestem przerażona, że czas tak szybko leci i że za już 3 miesiące zamiast naszej dwójki, trochę na luzie żyjącej, będzie nas trójka i życie przewróci się o 180 stopni.

[klaudiaaa86]

Hej Laski, widze ze sumiennie podtrzymujecie watek U mnie dalej remontowo i nie mam czasu wchodzic zbytnio i czytac wszystkiego...

Ktos pisal ze w nocy nie moze spac- znam ten bol... Oddycha mi sie kiepsko w dzien,ale wtedy mozna sie czyms zajac i nie myslec o tym, natomiast w nocy koszmar...Wczoraj sie polozylam po 23 ale nie szlo zasnac. Wiercilam sie z lewego na prawy bok, na plecy, nawet na pol siedzaco i nic...Chodzilam z pokoju do pokoju i kombinowalam gdzie i jakby sie tu wygodnie usadowic i nic. Nie mam sil, nie wspominajac o duchocie jaka w nocy panuje. pootwierane okna nic nie daja... jak tak dalej pojdzie to chyba sie wykoncze do tego wrzesnia teraz siadlam na kompa na chwile i juz czuje ze coraz ciezej mi sie oddycha.. Co ja mam zrobic

Pozdrawiam

[malin30]

klaudiaaa! Już się martwiłam, co z Tobą, bo dawno Cię tu nie widziałam.

[Nika1980]

słuchajcie a mi się dziś śniło, że żyłam w takim swiecie bajkowym prawie jak z Andersena i mieszkałam w domku z moją matką i najmłodszą z sióstr - no i byłam w ciąży z Lenką. no i matka mówi : wyjmij już to dzieck oz brzucha, troszkę się nim nacieszymy a potem włożysz je z powrotem do czasu porodu.
Więc wyjęłam to dziecko z brzucha ( okazało się, że ma oczy mojego męża i pomyslałam tylko: jejku, ale będzie zawiedziony, bo cały czas powtarza: wiem, że ona będzie miałą twoje oczy) i takie ciemne włoski, strasznie dużo. ubrałysmy Lenkę i mama w takim starodwnym wózeczku wystawiła je na ulice ( po co nie wiem) chodziłam tam i sprawdzałam, czy mała śpi, ale za którymś razem wychodzę i ..nie ma...biegłam ulicą i płakałam pewna że ktoś mi zabrał dziecko!!! wpadam do domu i krzycze od progu " Lenka is gone! ( tak tak, po angielsku!)
Matka mówi do mnie: spokojnie , coś ci pokaże... i potem szłyśmy na górę krętymi schodami- całe schody w malunkach księżniczek i wróżek i motylków...a na górze pokoik jak z baśni cały korowy , pełen motyli itp itd, a tam śpi spokojnie moja Lenka...

dziwny sen, co?????????

Napisane przez sweetpinky

jeszcze raz wstałam
tym razem pospałam

Witam nową mamuśkę

Nika dziękuję

co do pepka, linii i sutków... pępek mi już wystaje ale jak narazie od góry przez co dostał ksywkę kaczorek bo wygląda jak dziubek
linię mam bladą na całym brzuchu a od jakiegoś czasu nie to, że mi się sączy tylko w tych żłobieniach w sutkach mam coś takiego zaschniętego przypominającego cukier

mi pępuszek wystaje, linię mam od pysi aż do piersi tyle, że po pępkiem bardzo ciemną a nad pepkiem jasną...


zmykam bo dziś mam gościa


Malinko, takie lęki chyba są normalne, choć ja musze przyznać, że baaardzo nie mogę się doczekać..ale wiem też że powinniśmy ten czas teraz wykorzystać dla siebie na maksa, właśnie dla nas dwojga.

[sorejna]

Hej Mamuśki

Napisane przez madziarek1

a mi się sączy już od 2 miesięcy, ciągle wkładki:/ śpię bez stanika więc ledwo wyrabiam z praniem piżamek:/ a najlepsze to , że wcale nie ma pewności że od razu po porodzie będę miała pokarm dla maluszka... no i są różne czynniki wpływające na niemożność karmienia... moja mama nie karmiła mnie bo w jednej piersi miała mało pokarmu, w drugiej ma wciągnięty sutek i nie chciałam jeść no i jej pokarm zanikł, a z moją siostrą było inaczej... miała pokarm, ona chciała ssać, ale moja mamę kilka dni po powrocie do domu wzięli do szpitala z krwotokiem (źle wyczyszczona macica) i też przestała karmić, pokarm zanikła... znajomy miał skazę białkową, tez go mama nie mogła karmić, a ciocia nie miała siary, dopiero na 3 dzień po porodzie miała mleczko i karmiła synka bez problemów

U mnie samo się nie sączy ale jak przyduszę to wylatuję mleczno-przezroczysty płyn (szczególnie w prawym sutku)

Napisane przez malin30

Byłam dziś w lumpie i kupiłam za 3 zł skarpetki-niedrapki, skarpetko-buciki i koszulkę z długim rękawem (nowiuteńka, bo miała nawet metkę sklepową). Buciki i koszulka są na Boże Narodzenie - na koszulce napis po angielsku "moja pierwsza Gwiazdka", a buciki czerwone z misiem-Mikołajem

Jesteśmy po wizycie u gina. Wszystko w porządku. Jelita mnie bolą, bo je uciska rosnąca i podnosząca się macica. Glukozą mam się nie przejmować, ale na następną wizytę mam zrobić obciążenie 75 g. USG zwykłe było nagrywane na płytkę, ale dużo nie widać, bo jak zwykle dziecko było spokojne i chowało się w zakamarkach macicy. Brzdąc przekroczył już wagę 1 kg. Wielkością pasuje do tygodnia ciąży. Ja natomiast od ostatniej wizyty przytyłam 1,7 kg.

Jakie dobre wieści (poza tym uciskiem, ale przynajmniej wiesz skąd ten ból)
Oj kusicie dziewczyny więc może i ja w końcu wybiorę się do lumpika...

Napisane przez miss.hot

Pisałam już rano, że po przemyśleniu kilku rzeczy na początek kupię prześcieradło, podkład ceratkowy, śpiworek i rożek
A potem zobaczymy

W planach zakupowych mam ten sam łóżkowy zestaw z kołdry, poduszeczki i pościeli na razie zrezygnuje.

Napisane przez aniago25

I ja sie dzisiaj wyspałam jem sniadanie i na 10.00 do dentysty jadę, normalnie ciarki mam na ciele jutro idę na glukozę lekarz dał mi dawkę 75 g.
Miss.hot ja mam wizytę na 14.00 ale jak bys miała czas sie spotkać to bym przyjechała wcześniej do Lublina
Faktycznie u mnie też chłodno jakos sie zrobiło.

Już pewnie po dentyście.
Jutro, jak Ty postanowiłam puść na glukozę tylko ja mam dawkę 50, muszę dziś kupić i kupeczek na siusiu ( krępuje mnie oddawanie kupeczka z własnymi siusiam ... i zawsze tego unikałam, dopiero teraz oddaję, kiedy jestem w ciąży)

Napisane przez gabza21

Witam!

Jestem w 24 tyg ciąży planowany termin mam na 29 października . Lekarz powiedział, że będzie CHŁOPCZYK, ale sie jeszcze nie nastawiam bo powiedział też, że to niepewne
Ale imiona juz mam dla dzieciaczków

Chłopczyk: Fabian a dziewczynka: Lena

Już się nię mogę doczekać

Witam Nową Mamusię
Fabian ładne imię, też mi się podoba, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na Witolda, a Lena...kolejna Lena

Napisane przez zartownis

Czesc
Wlasnie wstalam, ale sie nie wyspalam cala noc sie budzilam. Poszlismy spac ok 01 20 w nocy i mimo, ze rano udalo mi sie zasnac to kiepsko sie czuje. TZ wyszedl jak zawsze ok 05 00, martwie sie jak tak krotko spi, bo to zaczyna byc niebezpieczne w koncu caly dzien dzis spedzi za kolkiem.

Kurcze ja to jakas niedorobiona jestem, nie mam lini, pepek wklesly, a i siara mi sie nie saczy

aż żal mi Twojego chłopa
a tymi bzdurami typu linia, pępek i sączenie się nie przejmuj, najważniejsze, że brzuchol rośnie
linia i pępek to coś co mnie np. bardzo się nie podoba i czego się obawiałam, ale całe szczęście, że linia cienka i ledwo co widoczna jest, a pępek, no cóż...aż tak bardzo nie wystaje i źle nie wygląda ale zdecydowanie wolałam go w wersji pierwotnej.

Napisane przez margolcia1006

A my od wczoraj oficjalnie rozpoczęliśmy urlop tyle że pogoda jakoś mało wakacyjna Dobrze że mąż zabrał komputer dzieki temu bede mogla was podczytywać.

Idziemy teraz na spacerek. Wieczorkiem bede nadrabiać zaległości

Buziaki!

miłego urlopowania i poprawy pogody

Napisane przez sweetpinky

co do pepka, linii i sutków... pępek mi już wystaje ale jak narazie od góry przez co dostał ksywkę kaczorek bo wygląda jak dziubek
linię mam bladą na całym brzuchu a od jakiegoś czasu nie to, że mi się sączy tylko w tych żłobieniach w sutkach mam coś takiego zaschniętego przypominającego cukier

Napisane przez Orzeszek.1

To jest zaschnięta siara

sama się o tym przekonałam jak to zaczęło ciut wystawać a ja z ciekawości wyciągnęłam to pincetką, okazało się, że to taki czopek. Pochwaliłam się mamie, to mnie w końcu kobieta uświadomiła

A nam dziś przywieźli piękny drewniany, porządny stół, co wygląda jak ława ale można go na korbce podnieść i rozłożyć na większy. W końcu zjem normalnie obiad a nie jak japonka na ziemi lub schylona by dosięgnąć do talerza no i ile osób przy nim usiądzie - prezent od teściów
teraz szukamy chętnych na zakup narożnika ...

[malin30]

Nikuś, Ty to masz sny

Mnie "bierze" na przytulenie własnego dziecka, gdy widzę je na USG trójwymiarowym (wczoraj tylko z profilu). Póki co cieszę się, że jeszcze jakoś normalnie funkcjonuję i mogę dużo rzeczy robić, że mogę się z mężem "przytulać" na pełnym luzie, cieszą mnie zakupy dla dziecka (ciuszki dziecięce są rozbrajające). Za dwa tygodnie zaczniemy chodzić do szkoły rodzenia, to trochę oswoję wizję porodu i połogu. Staram się myśleć pozytywnie (brzdąc mi w tym pomaga, wiercąc się niemiłosiernie)

[sorejna]

Napisane przez malin30

O! Cichopek już urodziła.


Piszecie, że nie możecie doczekać się przytulenia własnego dziecka. A ja, szczerze mówiąc, jestem przerażona, że czas tak szybko leci i że za już 3 miesiące zamiast naszej dwójki, trochę na luzie żyjącej, będzie nas trójka i życie przewróci się o 180 stopni.

Wiesz Malinko my też prowadzimy luźny styl życia, mamy bardzo dużo znajomych, z którymi często się spotykamy, ciągle gdzieś jeździmy, robimy sobie wycieczki, choćby jednodniowe, a mimo to nie mogę się doczekać kiedy Witek będzie z nami i kiedy te wszystkie rzeczy będziemy robić razem. Bo wychodzę z założenia, że na początku kiedy mały będzie jeszcze bardzo mały, będzie inaczej ale szybko wrócimy do swojego stylu życia i tyle się zmieni, to to, że będzie nas trójka (nie czwórka! jest pies, który jest wszędzie z nami)

[miss.hot]

Napisane przez aliisanka

Kochana, czyli to oznacza, że jeśli nawet wróciłabym do pracy po macierzyńskim, to przez rok, nie mogą mnie zwolnić tak?

Hmmm pierwsze słyszę
Chyba, że coś się zmieniło

Napisane przez sorejna

Jutro, jak Ty postanowiłam puść na glukozę tylko ja mam dawkę 50, muszę dziś kupić i kupeczek na siusiu ( krępuje mnie oddawanie kupeczka z własnymi siusiam ... i zawsze tego unikałam, dopiero teraz oddaję, kiedy jestem w ciąży)

E tam - przecież to naturalna rzecz - nie masz powodów do krępowania się

Nika niezły sen

[monika19851980]

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

[sorejna]

Napisane przez miss.hot

Hmmm pierwsze słyszę
Chyba, że coś się zmieniło


E tam - przecież to naturalna rzecz - nie masz powodów do krępowania się

Nika niezły sen

Nic się nie zmieniło, bo raczej takiego przepisu nie ma. Tzn. jest, że można wychodzić z pracy wcześniej na karmienie, ale jak pracodawca jest nie teges i średnio patrzy na takie wcześniejsze wychodzenie z pracy i jak mu się "zechce" to zwolnić tak czy siak Ciebie może. Bądź co bądź jest się wtedy pracownikiem ale nie 100% wydajnym...

Też miałam dziś dziwny sen, tzn. synek nasz jeszcze mi się nie śnił, ale śniło mi się jak starałam się o względy mojego kochanego, co w rzeczywistości było odwrotnie (to taki przekręcony powrót do przeszłości) tak się napaliłam, że jak mój wpadł teraz do domku na chwilę, to myślałam, że ubranie z niego zedrę...niech tylko wróci......spalam się...dla Ciebie spalam się...

[aliisanka]

Napisane przez Orzeszek.1

Może to przez wiatr? Mnie od wczoraj straaasznie boli głowa - to raczej taki migrenowy ból..blleeee...
Jedynym pocieszeniem jest dzisiejsze USG 4D, w końcu obejrzymy sobie dokładnie tego naszego brzdąca hihi



Ależ oczywiście, nie przejmuj się niczym innym jak tylko swoim i dzidziusia samopoczuciem. Mnie wczoraj teśc wkurzył, bo dowiedziałam się że będę miała wykład na najbliższym spotkaniu rodzinnym odnośnie przekłuwania uszu dzieciom - pliiissss, a co to go w ogóle obchodzi!!!!!??? Rany, strasznie mnie wkurza ten człowiek, bo to on najbardziej miesza w moim małżeństwie.

Widzisz Kochana, tak to jest, inteligentny człowiek, nie skomentuje wychowania Twojego dzieciątka, bo to Twoje dzieciątko, ale burak, zawsze Swoje 5 groszy wtrąci

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez malin30

O! Cichopek już urodziła.


Piszecie, że nie możecie doczekać się przytulenia własnego dziecka. A ja, szczerze mówiąc, jestem przerażona, że czas tak szybko leci i że za już 3 miesiące zamiast naszej dwójki, trochę na luzie żyjącej, będzie nas trójka i życie przewróci się o 180 stopni.

o 360 stopni Malinko

[sweetpinky]

Napisane przez aliisanka

Widzisz Kochana, tak to jest, inteligentny człowiek, nie skomentuje wychowania Twojego dzieciątka, bo to Twoje dzieciątko, ale burak, zawsze Swoje 5 groszy wtrąci

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------


o 360 stopni Malinko

też tego nie lubię

o 360 stopni jakby było to by się nic nie zmieniło


Witam nową mamusię

[sorejna]

Napisane przez monika19851980

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

Witaj w którym tyg. ciąży jesteś? wiesz już kto tam w Tobie siedzi?

A tymi ciuszkami się nie przejmuj, ja też oprócz łóżeczka nic jeszcze nie mam kupionego dla dzidzi. Co to pajacyk, body, kaftanik - nie wiem, dla mnie wszystko to to samo.
Przyjdzie czas, że w końcu i mnie przypyli - to się za to wezmę - nic na siłę.
Wiele dziewczyn ma już skompletowaną wyprawkę, więc pewnie pomogą, zresztą już nie raz wklejana tu była lista potrzebnych rzeczy, choćby na początku tyg. o ile się nie mylę

[aliisanka]

Napisane przez sweetpinky

też tego nie lubię

o 360 stopni jakby było to by się nic nie zmieniło

yyy no fakt

[sweetpinky]

Napisane przez aliisanka

yyy no fakt

hehe


heh, mężuś już odebrał fotelik, ale jestem ciekawa jak wygląda

[monika19851980]

jestem w 28 tygodniu, i spodziewamy się synka

[miss.hot]

Napisane przez sorejna

Nic się nie zmieniło, bo raczej takiego przepisu nie ma. Tzn. jest, że można wychodzić z pracy wcześniej na karmienie, ale jak pracodawca jest nie teges i średnio patrzy na takie wcześniejsze wychodzenie z pracy i jak mu się "zechce" to zwolnić tak czy siak Ciebie może. Bądź co bądź jest się wtedy pracownikiem ale nie 100% wydajnym...

No mi się zawsze wydawało, że kobieta jest chroniona przed zwolnieniem tylko w ciąży, potem wiadomo urlop macierzyński, ale jak się wróci po nim to pracodawca może ot tak zwolnić (no wiadomo jakiś tam powód musi dać ) nawet jeśli pracuje się całe 8 godzin

Napisane przez monika19851980

Witam serdecznie. od niedawna podczytuję was trochę, dzis postanowilam dołączyć. to moja pierwsza ciąża i nasze pierwsze dziecko. jestesmy małżeństwem z dwuletnim stażem, ale nie o tym chcialam pisać. do tej pory strasznie bałam się porodu, teraz tez sie boję, ale jeszcze bardziej "boję się" kupowania rzeczy dla maluszka. moze to dziwne, ale wcale nie wiem co kupowac i w jakiej ilosci na poczatek, co mi bedzie potrzebne, a co nie, i nie chce wydac fortuny na niepotrzebne rzeczy.a jak czytam wasze opowiesci, ile skarbow juz zgromadzilyscie i jaka radosc wam to sprawia to jestem przerazona jeszcze bardziej. niby mniej wiecej wiem, i sporo czytalam ale jak to sie ma do zycia w realu? a mnie tez strasznie podobaja sie ubranka dla maluszków. pozdrawiam sredecznie. czy ja nie bede aby "wyrodną " matka?

Witam moją imienniczkę
Nie masz sięco martwić - ja też nie wiedziałam co mam kupować, ale z czasem gdzieś coś poczytałam - np na wątkach mamuś, które rodzą wcześnie - i wiem więcej Poza tym tu też pisałyśmy - poszukaj na wątku o wyprawce

[monika19851980]

a co do kupowania wypraki, to do sklepu trzeba iść uświadomionym , bo panie w sklepie sprzedaja wszystko co maja w zanadrzu

[miss.hot]

Napisane przez monika19851980

a co do kupowania wypraki, to do sklepu trzeba iść uświadomionym , bo panie w sklepie sprzedaja wszystko co maja w zanadrzu

No racja - dlatego poczytaj sobie na wątku o tym, albo ogólnie w internecie, to naprawdę nie jest trudne - a jaka radość z kupowania

[monika19851980]

Napisane przez miss.hot

No racja - dlatego poczytaj sobie na wątku o tym, albo ogólnie w internecie, to naprawdę nie jest trudne - a jaka radość z kupowania

"kilka rzeczy zamówiłam dzis przez internet, jakos ich raczej super, bo jedna z tych rzeczyw idzialam w sklepei wczoraj, tylko jakos nie moglam sie zdecydowac. a łóżeczko i wózek mozna dostac od reki, czy trzeba zamawiac? i podobno szkoda kupowac zbyt wczesnie, zeby nie stalo nie uzywane przez okres gwarancji