Od jutra będę już tylko szczuplejsza :) Zapraszam :)

[karo69]

A ja się przyznam że dzisiaj jeszcze nie pochłonęłam nic. Czuje jeszcze wczorajsze jedzenie które mi nie daje spokoju, podjadałam w nocy i teraz mam okropne wyrzuty sumienia.

[shiral]

Napisane przez flawless2903

2 duze plastry zielonej herbatki? xD
ja właśnie po II śniadanku - kromka chlebka razowego z polędwicą i pomidor z cebulką. ; )
i jestem z siebie dumna, bo smazyłam dzieciakom parówki w serze i szynce na smalcu i nic, nawet mi nie pociekła slinka.

Ha ha ha ha no nie mogę przestac się śmiac sama z siebie
Chodziło o pomidorka

[Vacuous]

Napisane przez karo69

A ja się przyznam że dzisiaj jeszcze nie pochłonęłam nic. Czuje jeszcze wczorajsze jedzenie które mi nie daje spokoju, podjadałam w nocy i teraz mam okropne wyrzuty sumienia.

dzisiaj postaraj się nie dojadać w nocy.
Najlepsza metoda nazywa się metodą małych kroczków.
Ja też ciągle popełniałam jakieś błędy, jak nie za dużo zjem, to zjem za późno lub coś strasznie tuczącego itp. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi.
Ja się nie przejmuje
Nie napiszę nawet co dzisiaj złego zrobiłam, bo znowu mnie TO dopadło !! Nie wiem dlaczego, przecież tak dobrze mi szła dieta .. Ech, głupia i bezmyślna jestem. Ale nie pozwolę, żeby do końca dzisiejszego dnia zjadałam takie rzeczy. Teraz postaram się normalnie jeść, w miarę dietetycznie. :P
Kurcze, dziewczyny, bo ze mną to jest tak, że jak siedzę w domu to nie mam co robić i jem .. z nudy ! Nie dlatego, że jestem głodna/za mało zjadłam, nie .. To calkiem inna przyczyna. I jem, żeby jeść. Aż mi to tu WSTYD normalnie pisać!
No nic.. Teraz ułożę sobie plan posiłków do końca dzisiejszego dnia:
około 15 zjem obiad -taki jaki będzie, bo nie ja gotuję
16.30 - 100 g białego sera BEZ cukru !
19.00 - kolacja - pół bułki z pomidorem, BEZ sera ! + wiśnie + jakiś jogurt
Niestety, cała szafka i lodówka wypełniona cholernymi ciastkami (chyba wszystkie rodzaje) ... Dlatego mi tak trudno. helllllllllp

[kolorowesloncee]

A ja już od ponad godziny męcze sałątkę z ogórka i rzodkiewki.
Zaraz chyba hh pójdzie w ruch. Narazie nie zgrzeszyłam, ale dzień się jeszcze nie skończył.

[karo69]

Napisane przez Vacuous

dzisiaj postaraj się nie dojadać w nocy.
Najlepsza metoda nazywa się metodą małych kroczków.
Ja też ciągle popełniałam jakieś błędy, jak nie za dużo zjem, to zjem za późno lub coś strasznie tuczącego itp. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi.
Ja się nie przejmuje
Nie napiszę nawet co dzisiaj złego zrobiłam, bo znowu mnie TO dopadło !! Nie wiem dlaczego, przecież tak dobrze mi szła dieta .. Ech, głupia i bezmyślna jestem. Ale nie pozwolę, żeby do końca dzisiejszego dnia zjadałam takie rzeczy. Teraz postaram się normalnie jeść, w miarę dietetycznie. :P
Kurcze, dziewczyny, bo ze mną to jest tak, że jak siedzę w domu to nie mam co robić i jem .. z nudy ! Nie dlatego, że jestem głodna/za mało zjadłam, nie .. To calkiem inna przyczyna. I jem, żeby jeść. Aż mi to tu WSTYD normalnie pisać!
No nic.. Teraz ułożę sobie plan posiłków do końca dzisiejszego dnia:
około 15 zjem obiad -taki jaki będzie, bo nie ja gotuję
16.30 - 100 g białego sera BEZ cukru !
19.00 - kolacja - pół bułki z pomidorem, BEZ sera ! + wiśnie + jakiś jogurt
Niestety, cała szafka i lodówka wypełniona cholernymi ciastkami (chyba wszystkie rodzaje) ... Dlatego mi tak trudno. helllllllllp

Postaram się nie objadać po kolacji. Chociaż wiem że ciężko będzie. Mam takie zapędy że ostatnio o 23 zachciało mi się pizzy. dobrze że na dowóz było już za późno. No a już trochę wypiliśmy i autem nie było co jechać.
Ja na obiad kasze z kwaśnym mlekiem mam. Postaram się bez tłuszczyku i cebulki, chociaż cebulkę uwielbiam. Zastanawiam się czy nie da się jakoś inaczej, może na odrobinie wody ją podusić żeby trochę zmiękła??
Potem może kolacja, ale chce chlebek odstawić na jakiś czas a potem ewentualnie pieczywo z serii waza, wiec kolacja to może mięso z puszki poskubie trochę.
Zastanawiam się nad zastąpienia chleba sałatą bo ciężko mi wymyślać co zamiast chleba bo jak się całe życie chleb jadło to pomysłów mało.

[flawless2903]

Napisane przez karo69

A ja się przyznam że dzisiaj jeszcze nie pochłonęłam nic. Czuje jeszcze wczorajsze jedzenie które mi nie daje spokoju, podjadałam w nocy i teraz mam okropne wyrzuty sumienia.

znam ten ból, z tymi wyrzutami sumienia. tylko, że ja mam najczęściej po czymś słodkim, bo w nocy nie podjadam. jakoś nigdy nie miałam takiego zwyczaju. ;P

Napisane przez shiral

Ha ha ha ha no nie mogę przestac się śmiac sama z siebie
Chodziło o pomidorka

spoko, spoko. ;D chociaż, taka zielona herbata w plasterkach, fajne by to musiało być. xDD

Napisane przez Vacuous

dzisiaj postaraj się nie dojadać w nocy.
Najlepsza metoda nazywa się metodą małych kroczków.
Ja też ciągle popełniałam jakieś błędy, jak nie za dużo zjem, to zjem za późno lub coś strasznie tuczącego itp. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi.
Ja się nie przejmuje
Nie napiszę nawet co dzisiaj złego zrobiłam, bo znowu mnie TO dopadło !! Nie wiem dlaczego, przecież tak dobrze mi szła dieta .. Ech, głupia i bezmyślna jestem. Ale nie pozwolę, żeby do końca dzisiejszego dnia zjadałam takie rzeczy. Teraz postaram się normalnie jeść, w miarę dietetycznie. :P
Kurcze, dziewczyny, bo ze mną to jest tak, że jak siedzę w domu to nie mam co robić i jem .. z nudy ! Nie dlatego, że jestem głodna/za mało zjadłam, nie .. To calkiem inna przyczyna. I jem, żeby jeść. Aż mi to tu WSTYD normalnie pisać!
No nic.. Teraz ułożę sobie plan posiłków do końca dzisiejszego dnia:
około 15 zjem obiad -taki jaki będzie, bo nie ja gotuję
16.30 - 100 g białego sera BEZ cukru !
19.00 - kolacja - pół bułki z pomidorem, BEZ sera ! + wiśnie + jakiś jogurt
Niestety, cała szafka i lodówka wypełniona cholernymi ciastkami (chyba wszystkie rodzaje) ... Dlatego mi tak trudno. helllllllllp

też tak miałam, że jadłam żeby jeść. jak mi sie nudziło to: kanapka, ciasto, ciastko, baton, cokolwiek. teraz się z reguły czymś zajmuje albo sięgam po owoc/warzywko.
a i jeśli mogę wtrącić coś, tą bułkę i jogurt bym wzięła o 16:30, a ten ser na kolację. no i wywaliłabym te wiśnie, bo na redukcji owoce do 14-15.

Napisane przez kolorowesloncee

A ja już od ponad godziny męcze sałątkę z ogórka i rzodkiewki.
Zaraz chyba hh pójdzie w ruch. Narazie nie zgrzeszyłam, ale dzień się jeszcze nie skończył.

ja tez nie zgrzeszyłam i myślę, że nie zgrzeszę. ; ) wczoraj zgrzeszyłam kawałkiem ciasta z malinami, które upiekłam. no a dzisiaj nic nie piekę, wiec nie bedzie okazji.
właśnie zjadłam obiadek - pierś z kurczaczka usmażona na teflonie bez tłuszczu i bez panierki, fasolka szparagowa bez bułeczki i mizeria z ogórka z jogurtem naturalnym. i jestem pełna. ;D i było pyszne.
a konkurowało z kotletami w panierce i frytkami. także, trzymam się. xD

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez karo69

Ja na obiad kasze z kwaśnym mlekiem mam. Postaram się bez tłuszczyku i cebulki, chociaż cebulkę uwielbiam. Zastanawiam się czy nie da się jakoś inaczej, może na odrobinie wody ją podusić żeby trochę zmiękła??

owszem, można. ja tak właśnie robię, że wrzucam cebulkę, trochę podsmażam bez niczego a potem podlewam wodą. ; ) i ona się robi taka podduszona, mięciutka.
eksperymentowałam z takim sposobem, jak smazyłam pieczarki. ;p

[Vacuous]

Napisane przez flawless2903

też tak miałam, że jadłam żeby jeść. jak mi sie nudziło to: kanapka, ciasto, ciastko, baton, cokolwiek. teraz się z reguły czymś zajmuje albo sięgam po owoc/warzywko.
a i jeśli mogę wtrącić coś, tą bułkę i jogurt bym wzięła o 16:30, a ten ser na kolację. no i wywaliłabym te wiśnie, bo na redukcji owoce do 14-15.

dziękuję za porady ;* zastosuje się do nich
teraz idę patrzeć na film na tv i przy okazji zrobię 50 brzuszków i może serię a6w. MUSZĘ się zmobilizować!

[karo69]

Napisane przez flawless2903

właśnie zjadłam obiadek - pierś z kurczaczka usmażona na teflonie bez tłuszczu i bez panierki, fasolka szparagowa bez bułeczki i mizeria z ogórka z jogurtem naturalnym. i jestem pełna. ;D i było pyszne.
a konkurowało z kotletami w panierce i frytkami. także, trzymam się. xD

owszem, można. ja tak właśnie robię, że wrzucam cebulkę, trochę podsmażam bez niczego a potem podlewam wodą. ; ) i ona się robi taka podduszona, mięciutka.
eksperymentowałam z takim sposobem, jak smazyłam pieczarki. ;p

Może to głupie pytanie ale czy tego kurczaka przyprawiasz jakoś, czymś w stylu "kurczak złocisty" lub inną przyprawą czy bez dodatków. Ja uwielbiam przyprawy i jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Może curry przynajmniej?? Ja zawsze kroje kurczaka w kawałeczki, daje do wysokiej patelni, przyprawiam i podlewam wodą, pogotuje się trochę w tym, potem odkrywam, woda paruje i podpiekam lekko.

Cebulka już w wodzie się dusi zobaczymy jak wyjdzie. Dziękuje

[flawless2903]

Napisane przez karo69

Może to głupie pytanie ale czy tego kurczaka przyprawiasz jakoś, czymś w stylu "kurczak złocisty" lub inną przyprawą czy bez dodatków. Ja uwielbiam przyprawy i jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Może curry przynajmniej?? Ja zawsze kroje kurczaka w kawałeczki, daje do wysokiej patelni, przyprawiam i podlewam wodą, pogotuje się trochę w tym, potem odkrywam, woda paruje i podpiekam lekko.

Cebulka już w wodzie się dusi zobaczymy jak wyjdzie. Dziękuje

tak, tak, oczywiście przyprawy. uwielbiam przyprawę do gyrosa. ;P kroję w paseczki kurczaka, przyprawiam, nagrzewam teflon i wrzucam.
nie ma za co.

[lilly19921]

Napisane przez karo69

Może to głupie pytanie ale czy tego kurczaka przyprawiasz jakoś, czymś w stylu "kurczak złocisty" lub inną przyprawą czy bez dodatków. Ja uwielbiam przyprawy i jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Może curry przynajmniej?? Ja zawsze kroje kurczaka w kawałeczki, daje do wysokiej patelni, przyprawiam i podlewam wodą, pogotuje się trochę w tym, potem odkrywam, woda paruje i podpiekam lekko.

Cebulka już w wodzie się dusi zobaczymy jak wyjdzie. Dziękuje

ja uwielbiam przyprawę gyros lubie też pierś z kurczaka z mieszanka chińską doprawioną przyprawą 5 smaków

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

czy ktoś czytał tą ksiażkę?ja ją posiadam od jakiegoś czasu i jest nawet ciekawa
http://www.gandalf.com.pl/b/jak-one-to-robia/

[kolorowesloncee]

A ja na obiadek będe miała ziemniaczki [ok 3] + koperek + kiełki i ogrom sałatki pekińskiej z rzodkiewką, pomidorem, ogórkiem, mniaaaammmm.
A teraz podjadam sobie arbuza, zamiennik słodyczy.

[karo69]

Napisane przez flawless2903

tak, tak, oczywiście przyprawy. uwielbiam przyprawę do gyrosa. ;P kroję w paseczki kurczaka, przyprawiam, nagrzewam teflon i wrzucam.
nie ma za co.

Napisane przez lilly19921

ja uwielbiam przyprawę gyros lubie też pierś z kurczaka z mieszanka chińską doprawioną przyprawą 5 smaków

Uff to mi ulżyło! Dzięki, będę wam teraz głowę zawracała bo zjadłam i jestem najedzona i jak jestem pojedzona to mam manie dojadać. Musze się czymś zając.
Tata właśnie zakupy przyniusł. Kupił cole zwykłą. Ach jak ja ją uwielniam. Daleko od kuchni się muszę trzymać.

Podzielę się jeszcze czymś co ogółem nawet rodzinka nie wie. Po jabłkach mam napady głody, dosłownie pochłaniałam wszystko aż mi się niedobrze robiło i wymiotowałam. Teraz mówię że nie lubię, ze nie smakują mi i tak dalej. Czasami nawet rzucie że mam jakieś uczulenie bo rodzinka stwierdza że to mój jakiś wymysł z tymi napadami. Ma któraś tak, że jabłka podjudzają apetyt??

Ps. cebulka pyszna!! Naprawdę lepsza niż z tłuszczu!!

[keeendy]

Napisane przez kolorowesloncee

A ja na obiadek będe miała ziemniaczki [ok 3] + koperek + kiełki i ogrom sałatki pekińskiej z rzodkiewką, pomidorem, ogórkiem, mniaaaammmm.
A teraz podjadam sobie arbuza, zamiennik słodyczy.

ja tess wcinam arbuza

[kolorowesloncee]

Napisane przez karo69

Ma któraś tak, że jabłka podjudzają apetyt??

Moja mama tak ma. Jak zje jabłko, mogłaby zjeść całą zawartość lodówki. Ale ona [mama moja] w ogóle jest jakaś inna xD Jakbyście zobaczyły ile ona je to byście zemdlały, a wcale nie jest gruba Szkoda, że nie odziedziczyłam po niej `szybkości przemiany materi`

[karo69]

Napisane przez kolorowesloncee

Moja mama tak ma. Jak zje jabłko, mogłaby zjeść całą zawartość lodówki. Ale ona [mama moja] w ogóle jest jakaś inna xD Jakbyście zobaczyły ile ona je to byście zemdlały, a wcale nie jest gruba Szkoda, że nie odziedziczyłam po niej `szybkości przemiany materi`

Ach jak fajnie by było gdyby to było zaraźliwe!! Ja chce się zarazić!! Niech ci naukowcy wreszcie wymyśla jak przeszczepiać nietycie od innych!!
Mam koleżankę co je i je i je a wygląda jak patyczak, aż niezdrowo a zjadała ze 4 bułki na śniadanie.

[flawless2903]

Napisane przez karo69

Uff to mi ulżyło! Dzięki, będę wam teraz głowę zawracała bo zjadłam i jestem najedzona i jak jestem pojedzona to mam manie dojadać. Musze się czymś zając.
Tata właśnie zakupy przyniusł. Kupił cole zwykłą. Ach jak ja ją uwielniam. Daleko od kuchni się muszę trzymać.

Podzielę się jeszcze czymś co ogółem nawet rodzinka nie wie. Po jabłkach mam napady głody, dosłownie pochłaniałam wszystko aż mi się niedobrze robiło i wymiotowałam. Teraz mówię że nie lubię, ze nie smakują mi i tak dalej. Czasami nawet rzucie że mam jakieś uczulenie bo rodzinka stwierdza że to mój jakiś wymysł z tymi napadami. Ma któraś tak, że jabłka podjudzają apetyt??

Ps. cebulka pyszna!! Naprawdę lepsza niż z tłuszczu!!

no, to fajnie, że cebulka się udala. ;D
ja zrobiłam taki test mojej rodzince, że usmazyłam te pieczarki na teflonie bez tłuszczu. no i daje mamie spróbować i pytam 'różnią się czymś od tych, co Ty robisz?' 'no nie' 'no widzisz, ja usmazyłam na wodzie, a Ty na oleju'. ;D
jabłka uwielbiam, wcale nie podjudzaja apetytu, w moim przypadku.
tylko, że ja je najczęściej albo jem w owsiance. (mmm. <3 ) albo już po sniadanku, żeby się mówiąc krótko, dopchać.
a coli nie ruszaj!

Napisane przez kolorowesloncee

Moja mama tak ma. Jak zje jabłko, mogłaby zjeść całą zawartość lodówki. Ale ona [mama moja] w ogóle jest jakaś inna xD Jakbyście zobaczyły ile ona je to byście zemdlały, a wcale nie jest gruba Szkoda, że nie odziedziczyłam po niej `szybkości przemiany materi`

moj kolega ma tak samo. xD pisze do mnie kiedyś że własnie zjadł 6 gofrów z bitą śmietaną.. a godzina była gdzieś 22. i ona ma problem, bo nie moze przytyć. w ogóle, jak siedzę czasem w jadłospisach na wizażu i czytam te na przytycie to aż serce boli... : (

Napisane przez karo69

Ach jak fajnie by było gdyby to było zaraźliwe!! Ja chce się zarazić!! Niech ci naukowcy wreszcie wymyśla jak przeszczepiać nietycie od innych!!
Mam koleżankę co je i je i je a wygląda jak patyczak, aż niezdrowo a zjadała ze 4 bułki na śniadanie.

tez bym się chciała zarazić. ;D ale tylko ze względu na ciasto, bo ja ciasto uwielbiam. uwielbiam piec, no i zawsze coś wpadnie do brzuszka, jak upiekę. ; P
bo tak to sie w sumie przyzwyczaiłam do diety i mi smakuje to wszystko.

[lilly19921]

Jak wy smażycie na wodzie??? Napiszcie dokładnie<antytalent kucharski>

[sysia1222]

dziewczyny dołaczam do was. Razem lepiej. Jestem njuz 3 dzień na kopenhaskiej. mam nadzieje, ze wytrwam:P

[karo69]

Napisane przez lilly19921

Jak wy smażycie na wodzie??? Napiszcie dokładnie<antytalent kucharski>

Przykładowo kurczak, kroje kurczaka, doprawiam i rzucam na patelnie, podlewam wodą tak mniej więcej żeby go przykryło (mowa o piersi z kurczaka), zakrywam następnie patelnie i doprowadzam do gotowania, chwile się pogotuje i odkrywam, woda stopniowo wyparowuje a kurczak się podpieka, sam z siebie się robi taki jak by sosik z przypraw i tłuszczu który z kurczaka się wygotuje.
Jak piekę w piekarniku to to samo, zalewam nogi z kurczaka woda, i przyprawiam i wstawiam do piekarnika, woda się zagotuje (chwile to trwa, i po jakimś czasie odkrywam, w zależności ile wody zostanie to albo zostawiam odkryte albo odlewam cześć i wstawiam do piekarmika zeby skórka się zabrązowiła i jest
Cebulkę dzisiejszą po prostu pokroiłam w kosteczkę i wrzuciłam na patelnie, wlałam około pół szklanki wody i przykryłam, woda się zagotowała, odkryłam i spróbowałam, jak była miękka to już zostawiłam odkryte żeby odparowało.

Teraz jadę po wazę lub sałatę zależny co mi się uda kupić jeszcze teraz i już do kolacji nie jem chleba!!

Zgłoszę się później. Fajnie mi z Wami

[kolorowesloncee]

Dziewczyny można na kolacje serek homo + trochę musli? bo właśnie jem. i o 18 hh, bo jakieś ciekawe programy w tv, nareszcie.

[keeendy]

Napisane przez kolorowesloncee

Dziewczyny można na kolacje serek homo + trochę musli? bo właśnie jem. i o 18 hh, bo jakieś ciekawe programy w tv, nareszcie.

no wiesz... jak masz tylko 'homo' to zjedz, ale propnuję wziąść kupić sobie serek 'hetero'

ja dzisiaj zjadłam arbuza uwaga: 2kg przez cały dzień

[Vacuous]

mmmm, ale mi kendy smaka zrobiłaś na tego arbuza
ja za to nażarłam się wiśni :O z kg ...
Mam dosyć ! Już chyba ne wcisnę kolacji, bo mam zamiar zjeść ją do 19, a to za 40 minut :P Później nic nie zjem, o nie.

Btw., właśnie myślę nad tym, ile uda mi się schudnąć do rozpoczęcia roku szkolnego (jestem uczniem ). Jakbym chudła 1 kg tygodniowo, to spadłoby mi 7 kg ! Yeahhhhh .. Teraz tylko to zrealizować :P nie no, pełna mobilizacja.

[keeendy]

ja uwelbiam arbuzaa
zawsze zjadam najwięcej

[karo69]

Ja sobie wymyśliłam na kolacje rybkę w pomidorach i sałatę z pomidorkiem i papryką. Sałata zamiast chlebka
i co...
i ryba za bardzo smakuje ryba a dokładnie ta ciemną częścią, chyba zaraz się porzygam, zostaje sama sałata i pomidorki i papryka jak zdołam

[Serendipity]

Napisane przez sysia1222

dziewczyny dołaczam do was. Razem lepiej. Jestem njuz 3 dzień na kopenhaskiej. mam nadzieje, ze wytrwam:P

hm.. ale my się tu nie głodzimy...

[kolorowesloncee]

Tak mi się jeść chciało... i teraz nic. Nawet musli nie zjadłam. Pokręciłam hh 45min [rekord] i jakoś apetyt zmalał. Popijam sobie tylko wode. Na słodycze też nie mam chęci. Więc dzień zaliczam do udanych, chyba mój pierwszy.

[giovinezza]

Witam dziewczyny bardzo się cieszę, ze trafiłam na ten wątek czuję że znajdę tutaj miejsce dla siebie

Odchudzam się już jakiś czas, ale nie tak na maxa szczerze mówiąc i teraz nadszedł czas, że chcę ruszyć pełną parą ! Jeszcze 2 dni temu chciałam zrezygnować z diety ale poluzowałam sobie 2 dni i wiem, że do póki nie osiągnę chociaż połowy to nie poddam się !

Aktualnie waga mi się waha pomiędzy 58-59 zaczynałam mając 61 więc i tak sukces Z ćwiczeń to już leci mi 2 tydzień jak biegam znalazłam gdzieś na internecie plan na 10 tyg. i na razie nie odpuściłam ani dnia niezależnie od pogody Co jeszcze mnie motywuje Udało mi się rzucić papierochy teraz 2 tydz leci i jest strasznie z moim wypróżnianiem mama poradziła siemię lniane zobaczymy jak działa

Dzisiejszy jadłospis to porażka i grzeszki, ale od jutra zdrowa Redukcja motywujcie mnie dziewczyny ! bo bardzo mi zależy na osiągnięciu sukcesu

[flawless2903]

Napisane przez karo69

Jak piekę w piekarniku to to samo, zalewam nogi z kurczaka woda, i przyprawiam i wstawiam do piekarnika, woda się zagotuje (chwile to trwa, i po jakimś czasie odkrywam, w zależności ile wody zostanie to albo zostawiam odkryte albo odlewam cześć i wstawiam do piekarmika zeby skórka się zabrązowiła i jest

o, na coś takiego jeszcze nie wpadłam. ;D ale, fajny pomysł. ; )

Napisane przez keeendy

no wiesz... jak masz tylko 'homo' to zjedz, ale propnuję wziąść kupić sobie serek 'hetero'

ja dzisiaj zjadłam arbuza uwaga: 2kg przez cały dzień

ja z owocków to dziś tylko morelka i jabłuszko w owsiance. ;P

Napisane przez Vacuous

Btw., właśnie myślę nad tym, ile uda mi się schudnąć do rozpoczęcia roku szkolnego (jestem uczniem ). Jakbym chudła 1 kg tygodniowo, to spadłoby mi 7 kg ! Yeahhhhh .. Teraz tylko to zrealizować :P nie no, pełna mobilizacja.

ja też uczennica. ;D i do konca lipca to ja bym chciała zrzucić te moje 3 kg, a potem przez sierpień przechodzić powolutku na utrzymanie.
i w ogóle, marzy mi się pójść na rozpoczęcie w takiej dopasowanej, ślicznej sukience, żeby wszystkim szczęki opadły.

Napisane przez karo69

Ja sobie wymyśliłam na kolacje rybkę w pomidorach i sałatę z pomidorkiem i papryką. Sałata zamiast chlebka
i co...
i ryba za bardzo smakuje ryba a dokładnie ta ciemną częścią, chyba zaraz się porzygam, zostaje sama sałata i pomidorki i papryka jak zdołam

co jak co, ale ja ryb to nie za bardzo. ;/ jedynie to tunczyka w tej całej mojej diecie akceptuje. bo w ogóle, trudno znaleźć wędzone, przynajmniej mi trudno. ;D wszystko w oleju, ch.ol.era.

Napisane przez kolorowesloncee

Tak mi się jeść chciało... i teraz nic. Nawet musli nie zjadłam. Pokręciłam hh 45min [rekord] i jakoś apetyt zmalał. Popijam sobie tylko wode. Na słodycze też nie mam chęci. Więc dzień zaliczam do udanych, chyba mój pierwszy.

i mój zaliczam do udanych. ; ) pokręciłam również dziś hh troszkę.
i na nic się nie skusiłam, hah. ;P
w ogóle, na kolację zjadłam wieśniaczka lekkiego ze szczypiorkiem i kromeczkę razowca. no i jestem z siebie dumna, bo kilka minut wcześniej mamie i dzieciakom odgrzewałam naleśniki, smarowałam dżemem i ubiłam bitą śmietanę. ;D także, pyszności. ale, jakos silna wola ot tak mi przyszła.

Napisane przez giovinezza

Witam dziewczyny bardzo się cieszę, ze trafiłam na ten wątek czuję że znajdę tutaj miejsce dla siebie

Odchudzam się już jakiś czas, ale nie tak na maxa szczerze mówiąc i teraz nadszedł czas, że chcę ruszyć pełną parą ! Jeszcze 2 dni temu chciałam zrezygnować z diety ale poluzowałam sobie 2 dni i wiem, że do póki nie osiągnę chociaż połowy to nie poddam się !

Aktualnie waga mi się waha pomiędzy 58-59 zaczynałam mając 61 więc i tak sukces Z ćwiczeń to już leci mi 2 tydzień jak biegam znalazłam gdzieś na internecie plan na 10 tyg. i na razie nie odpuściłam ani dnia niezależnie od pogody Co jeszcze mnie motywuje Udało mi się rzucić papierochy teraz 2 tydz leci i jest strasznie z moim wypróżnianiem mama poradziła siemię lniane zobaczymy jak działa

Dzisiejszy jadłospis to porażka i grzeszki, ale od jutra zdrowa Redukcja motywujcie mnie dziewczyny ! bo bardzo mi zależy na osiągnięciu sukcesu

będziemy motywować! a jak będą grzechy to co?! do wora, a wór do jeziora! ;D

[zagubiona_w_swoich_snach]

giovinezza a ile masz wzrostu? z ciekawosci pytam , bo widze ze wazysz ok 60 i chcesz zejsc narazie do 55 i to tak jak ja

[lilly19921]

Napisane przez karo69

Przykładowo kurczak, kroje kurczaka, doprawiam i rzucam na patelnie, podlewam wodą tak mniej więcej żeby go przykryło (mowa o piersi z kurczaka), zakrywam następnie patelnie i doprowadzam do gotowania, chwile się pogotuje i odkrywam, woda stopniowo wyparowuje a kurczak się podpieka, sam z siebie się robi taki jak by sosik z przypraw i tłuszczu który z kurczaka się wygotuje.
Jak piekę w piekarniku to to samo, zalewam nogi z kurczaka woda, i przyprawiam i wstawiam do piekarnika, woda się zagotuje (chwile to trwa, i po jakimś czasie odkrywam, w zależności ile wody zostanie to albo zostawiam odkryte albo odlewam cześć i wstawiam do piekarmika zeby skórka się zabrązowiła i jest
Cebulkę dzisiejszą po prostu pokroiłam w kosteczkę i wrzuciłam na patelnie, wlałam około pół szklanki wody i przykryłam, woda się zagotowała, odkryłam i spróbowałam, jak była miękka to już zostawiłam odkryte żeby odparowało.

Teraz jadę po wazę lub sałatę zależny co mi się uda kupić jeszcze teraz i już do kolacji nie jem chleba!!

Zgłoszę się później. Fajnie mi z Wami

dzięki jutro spróbuje a teraz przyznam się do grzechu pół bułki z budyniem

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez giovinezza

Witam dziewczyny bardzo się cieszę, ze trafiłam na ten wątek czuję że znajdę tutaj miejsce dla siebie

Odchudzam się już jakiś czas, ale nie tak na maxa szczerze mówiąc i teraz nadszedł czas, że chcę ruszyć pełną parą ! Jeszcze 2 dni temu chciałam zrezygnować z diety ale poluzowałam sobie 2 dni i wiem, że do póki nie osiągnę chociaż połowy to nie poddam się !

Aktualnie waga mi się waha pomiędzy 58-59 zaczynałam mając 61 więc i tak sukces Z ćwiczeń to już leci mi 2 tydzień jak biegam znalazłam gdzieś na internecie plan na 10 tyg. i na razie nie odpuściłam ani dnia niezależnie od pogody Co jeszcze mnie motywuje Udało mi się rzucić papierochy teraz 2 tydz leci i jest strasznie z moim wypróżnianiem mama poradziła siemię lniane zobaczymy jak działa

Dzisiejszy jadłospis to porażka i grzeszki, ale od jutra zdrowa Redukcja motywujcie mnie dziewczyny ! bo bardzo mi zależy na osiągnięciu sukcesu

bardzo prosiłabym o zamieszczenie tego planu biegów lub podanie linku do strony