Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki cz. IV - Kraina Łagodności i Puszystości

[Westalka]

Adri, to faktycznie niezbyt fajnie.
Ale może uda Ci się jakoś przekonać tatę. A może tak ucieszy się z tego, że Cię przyjęli, że zgodzi się sam z siebie?

Daria Może jakaś grupa żołądkowa Cię dopadła?

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Westalka

Adri, to faktycznie niezbyt fajnie.
Ale może uda Ci się jakoś przekonać tatę. A może tak ucieszy się z tego, że Cię przyjęli, że zgodzi się sam z siebie?

mój tata się nie cieszy, mój tata przyjmuje do wiadomości to ten niechwalący typ ojca ale tata to tata, gorzej będzie z mamą.

[Gofrzyca]

Napisane przez Princeska87

Gofrze - Ryszard taki rozleniwiony coś a nóżki brata fakt - sexy ale mam ubaw ze zdjęcia z waranem, haha i tak nie odpuka

ano, po jakiejś lewiźnie wrócił to musi odpocząć

ja się z warana smiałam pół nocy, dobry sposób na poprawienie humoru

[Maddie]

Napisane przez Eva ID

To w takim razie niech bedzie Nie Publiczne miejsce pod KOCEM w ramach nie gorszenia ludzi. Pytanie zasadnicze, czy balkon moze byc miejscem Nie Publiczym?!

"TO" Kinga dobra kobieto, rzuc we mnie ta ksiazka....


Co do czytania tamtej ksiazki ... to ktos chyba bardzo spragniony lektury wrocil z wojazy?!

Taktownie przemilczę
Balkon nie publiczny... hm, zależy jak umiejscowiony ten balkon. Ale jak pod kocem, to powinno przejść
Jak skończę TO, to na pewno rzucę wrażeniami książką też mogę spróbować, ale nie wiem, czy mam tyle poweru, aby do Abu Dhabi doleciała

Napisane przez DariaKom

Co do zdjęć z przymiarki, to jak wrócę do dom i nie zapomnę to wrzucę w clubie!

Nie zapomnisz, już my się postaramy

Napisane przez Adriana Lecouvreur

Witam Was dziś jako świeżo upieczona studentka teatrologii na UAM. Przede mną większe wyzwanie - powiedzieć rodzicom.

Gratulacje!! Rodzicami się nie przejmuj, muszą to jakoś przełknąć

Napisane przez aniko 23

zasysam Harper"s Island bo widze zem znowu w tyłach

Zasysaj, polecam

[paulina150528]

Malinko


Adrainna gratulujeWazne abys robiła to co lubisz,reszta jakos sie poukłada


Daria lecz sie kochana i zdrowiej szybko

[Adriana Lecouvreur]

dziękuję wszystkim za miłe słowa. Już wytrzymać nie mogę, ale powiem dopiero jutro, jak będą wyniki z Torunia.

A w ogóle to mam michę wiśni. To moje ulubione owocki - wiśnie i truskawki, a za czereśniami na przykład nie przepadam.... Wiśnie i jaśminowa herbata. I muszę trochę posprzątać

[TmargoT]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

mój tata się nie cieszy, mój tata przyjmuje do wiadomości to ten niechwalący typ ojca ale tata to tata, gorzej będzie z mamą.

jak bedzie krzyczec podeslij ją nam,już my wytłumaczymy jej odpowiednio

[Adriana Lecouvreur]

a wiecie cooooo...
na teatrologii jestem piąta na liście (z czego pierwsza trójka to olimpijczycy) a na filologii klasycznej, na którą też zdawałam awaryjnie, pierwzsa...

[Princeska87]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a wiecie cooooo...
na teatrologii jestem piąta na liście (z czego pierwsza trójka to olimpijczycy) a na filologii klasycznej, na którą też zdawałam awaryjnie, pierwzsa...

wow, to tymbardziej gratulacje!!! pięknie! To powiedz rodzicom, żeby nie marudzili za mocno

[Cathas]

Adrianno - gratulacje!!
Zapraszam do Poznania, jest co ... zwiedzać
A rodzicom na spokojnie wytłumacz, na pewno zrozumieją

Ja dopiero wróciłam z zakupów, moje noogi...

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Cathas

Adrianno - gratulacje!!
Zapraszam do Poznania, jest co ... zwiedzać

dziękuję a co masz na myśli mówiąc zwiedzać ?
Byłam kilka razy w Poznaniu, nie jest to moje ukochane miasto ale zachwyciła mnie ta trawka przed teatrem wielkim.... taka zielona i można się wylegiwać....

[Impersona]

Adri Gratulacje Będzie dobrze, zobaczysz Myślę, że jak rodzice zobaczą, że jesteś tak wysoko na liście, to może będzie łatwiej
Chociaż- mój tata do dziś mi wypomina, że poszłam na polonistykę Planował otworzyć mi kancelarię notarialną

A ja melduję, że dziś poszłam spać o 5 rano! Dokładnie o 4:54 skończyłam pisać... czuję się zdecydowanie nieżywa Dziś w nocy promotor naniesie mi poprawki, rano poprawię pracę i sruuuu drukować Najgorsze już chyba za mną Dziś pierwszy dzien pójścia spać normalnie, bo ostatnio dzień w dzień najwcześniej o 3 było

[Malla]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

Witam Was dziś jako świeżo upieczona studentka teatrologii na UAM. Przede mną większe wyzwanie - powiedzieć rodzicom.

Gratulacje Na pewno nie chcesz na klasyczną?

Też uwielbiam wiśnie. Czereśnie mają robaki

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Malla

Gratulacje Na pewno nie chcesz na klasyczną?

Też uwielbiam wiśnie. Czereśnie mają robaki

klasyczna fajna, ale mniej praktyczna...

[Malla]

A teatrologia jest praktyczna? I tak studiując śpiew (trzymam kciuki) będziesz miała stosowne zajęcia.

(nie zwracaj uwagi, tak Ci tylko mieszam w głowie, żeby sprawdzić, jak bardzo jesteś do tego kierunku przekonana)

[Impersona]

Teatrologia też do praktycznych nie należy Oba kierunki wchodzą w skład zbioru tzw. studiów "hobbystycznych" Zresztą moje też.

Czereśnie. Uwielbiam. Przez magisterkę lato mi uleciało i nie spróbowałam czereśni, a ponoć się kończą. Dziś chciałam kupić, ale mi pieniędzy nie starczyło. Może jutro

[Adriana Lecouvreur]

teatrologia trochę ciekawsza, choć jak mi przyjdzie omawiać spektakle klaty czy jarzyny to pewnie bede miala wieczna... grype zoladkowa.

Po teatrologii mozna byc krytykiem, na magisterskim, jakby mi nie poszedl spiew, mam nawet specjalizacje operologia.

ze wszystkich ' tymczasowych' kierunkow jakie rozważałam teatrologia podoba mi się najbardziej. A jeszcze bardziej podoba mi sie to, ze bede w poznaniu z moja przyjaciolka z cieszyna. Gdyby nie ona, nie szlabym do poznania.

[Elliannia]

Napisane przez Gofrzyca

na dobranoc, albo na dzień dobry jak kto woli dla naszej żółwiowej mamusi

No ba, one nie mają w zwyczaju pukać, one po prostu zajmują terytorium bez pytania i pukania Prześlij mnie to na maila albo wrzuc na imageshack i podaj linka, musze to na zolwiowe forum wrzucic

Ale moje żółwie pukają, jak są głodne A teraz pukają w drzwi balkonowe, bo dostałam zalecenie wypuścić je na chwilę - od 2 tygodni Tofka próbuje wyskoczyć z akwa i obawiam się, że to ciąża i chęć złożenia jaj :/

Napisane przez aniko 23

yo babony....

matka ma urlop ..chłop ma urlop...osiwieje zanim im sie pokoncza wolne dni...

zasysam Harper"s Island bo widze zem znowu w tyłach

ukruszyl mi sie zab..1-dynka jutro dentysta

poza tym spotkanie z kolezanka ze studiow jak najbardziej sie udalo..schlalysmy sie ze hej

Osz kurcze :/ 1 to najgorsze co sie moze ukruszyc, bo pozniej lubi się kruszyć co jakis czas :/


Adri - gratuluję Idź za głosem serca


Ja dziś grzałam dupcie na gorących źródłach słowackich, ale to nic w porownaniu do tego ze ulubiona spódnica mi leci z tyłka i mogę ją bez rozpinania zamka ściągnąć I tego że dwóch słowaków się do mnie podwalało Cholera schudnie człowiek trochę i już sie nie może opędzić

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Elliannia

Adri - gratuluję Idź za głosem serca

dziękuję Elli... jutro trzeba powiedzieć rodzicom i im bliżej tej chwili tym mniej mi do śmiechu.

[Gofrzyca]

Napisane przez Elliannia

No ba, one nie mają w zwyczaju pukać, one po prostu zajmują terytorium bez pytania i pukania Prześlij mnie to na maila albo wrzuc na imageshack i podaj linka, musze to na zolwiowe forum wrzucic

pisaj maila

[HollyG]

Wyjeżdżam zwiezać Dalmację dziewczyny, trzymajcie się cieplutko

[Eva ID]

Napisane przez Impersona

A ja melduję, że dziś poszłam spać o 5 rano! Dokładnie o 4:54 skończyłam pisać... czuję się zdecydowanie nieżywa Dziś w nocy promotor naniesie mi poprawki, rano poprawię pracę i sruuuu drukować Najgorsze już chyba za mną Dziś pierwszy dzien pójścia spać normalnie, bo ostatnio dzień w dzień najwcześniej o 3 było

Imper, no to gratulacje !!! Mocno się przyłożyłaś do tej pracy, pełne poświęcenie widzę, nie żartuję, ostro poszłaś, należy Ci się długi weekend.

Napisane przez Adriana Lecouvreur

A jeszcze bardziej podoba mi sie to, ze bede w poznaniu z moja przyjaciolka z cieszyna. Gdyby nie ona, nie szlabym do poznania.

Adri, szczerze powiem, że jestem zagorzałą przeciwniczką studiowania "grupowego", to znaczy w stylu "bo moja przyjaciółka/przyjaciel tam idzie". To niepotrzebny balast i kotwica.

Jeżeli to ten kierunek, który Ty chciałaś, no to niech będzie, ale wiesz ja jestem zdania, że nikt naszym życiem żył nie będzie, daletego trzeba zawsze samemu wybierać swoją drogę.... a przyjaciół można mieć te kilkaset kilometrów od siebie, prawdziwa przyjaźń tak nie zginie.... ja mam takie dwie przyjaciółki, każda przynajmniej 5 tysięcy kilometrów ode mnie. Możemy się nie widzieć i nie rozmawiać nawet przez kilka lat... po czym jakby nigdy nic jedna z nas dzwoni i rozmawiamy jakbyśmy się nie widziały zaledwie kilka godzin.

Napisane przez Elliannia

Ale moje żółwie pukają, jak są głodne A teraz pukają w drzwi balkonowe, bo dostałam zalecenie wypuścić je na chwilę - od 2 tygodni Tofka próbuje wyskoczyć z akwa i obawiam się, że to ciąża i chęć złożenia jaj :/

Elli, no to jej zrób plażę i niech te jaja składa, bo pypcia dostanie.

Napisane przez HollyG

Wyjeżdżam zwiezać Dalmację dziewczyny, trzymajcie się cieplutko

Holly.... miłego wypoczynku nad Adriatykiem

Wszystkim dzisiaj składam życzenia z okazji Wtorku i 14 Lipca.

14 Lipca 1789 roku.... we Francji zdobyto Bastylię....

!!! Happy Bastille Day !!!

!!! Vive la France !!!

I juz wiadomo, co będę dzisiaj robić ale nie w New York....

[Princeska87]

Holly baw się dobrze, a potem pochwal się zdjęciami

Zgadzam się z Eva co do studiowania w danym mieście, bo koleżanka tam idzie, czy mieszkania razem. Na początku jest to fajne, bo nie idzie się zupełnie samemu, jakoś łatwiej, szczególnie jeśli ktoś jest nieśmiały. Gorzej potem, jak jednak się okazuje, że z najlepszą koleżanką nie da się mieszkać,bo np. robi za głośne imprezy, bo nie da się uczyć, bo miałyście zrobić coś razem, a ona zapomniała, bądź leczy kaca Nie mówię, że zawsze, ale z dziewczynami tak czasem bywa, że z najlepszej przyjaciółki robi się osoba, na która patrzeć nie możemy. Oczywiście nie życzę Ci tego Adi
Ale z tego co zaobserwowałam na studiach widziałam, że raczej większość koleżanek, koleżankami już nie była. Poznaje się masę nowych ludzi, zmienia się często pogląd na świat, często głupio gdzieś zostawić samą koleżankę, pomimo, że nie chcesz z nią iść itd. itp.
Obyśmy się myliły, ważne żebyś ty się dogadała z koleżanką

[Adriana Lecouvreur]

Mieszkałyśmy ostatnio razem przez miesiąc, bo 'tak wyszło', poza tym znamy się dobrze i wiemy że żadna z nas na imprezy chodzić nie będzie. To nie jest taka tak przygodna znajomość, naprawdę wyjątkowa. Mamy różne charaktery, ale tę samą pasję - śpiew, te same zasady moralne i etyczne, to samo jest dla nas najważniejsze....poza tym nawet jak kilka razy zdarzyło nam się nie zrozumieć nawzajem, to potrafimy porozmawiać i przez to przejść.
Wiem że jesteście ode mnie starsze i mądrzejsze, ale z mojego doświadczenia wynika, że z rówieśnikami się nie dogaduję, mam tę jedną przyjaciółkę w swoim wieku i wiem, że to nie jest przypadkowa osoba. I wiem że potrafimy siebie nawzajem słuchać i nawet jak któraś z nas będzie chciała gdzieś wyjść sama, to po prostu wyjdzie.

[Princeska87]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

Mieszkałyśmy ostatnio razem przez miesiąc, bo 'tak wyszło', poza tym znamy się dobrze i wiemy że żadna z nas na imprezy chodzić nie będzie. To nie jest taka tak przygodna znajomość, naprawdę wyjątkowa. Mamy różne charaktery, ale tę samą pasję - śpiew, te same zasady moralne i etyczne, to samo jest dla nas najważniejsze....poza tym nawet jak kilka razy zdarzyło nam się nie zrozumieć nawzajem, to potrafimy porozmawiać i przez to przejść.
Wiem że jesteście ode mnie starsze i mądrzejsze, ale z mojego doświadczenia wynika, że z rówieśnikami się nie dogaduję, mam tę jedną przyjaciółkę w swoim wieku i wiem, że to nie jest przypadkowa osoba. I wiem że potrafimy siebie nawzajem słuchać i nawet jak któraś z nas będzie chciała gdzieś wyjść sama, to po prostu wyjdzie.

no to skoro jesteś jej pewna, to dobrze tego się trzymaj i mam nadzieję, że będziecie się zawsze dogadywać i będzie ok

[Eva ID]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

Mieszkałyśmy ostatnio razem przez miesiąc, bo 'tak wyszło', poza tym znamy się dobrze i wiemy że żadna z nas na imprezy chodzić nie będzie. To nie jest taka tak przygodna znajomość, naprawdę wyjątkowa. Mamy różne charaktery, ale tę samą pasję - śpiew, te same zasady moralne i etyczne, to samo jest dla nas najważniejsze....poza tym nawet jak kilka razy zdarzyło nam się nie zrozumieć nawzajem, to potrafimy porozmawiać i przez to przejść.
Wiem że jesteście ode mnie starsze i mądrzejsze, ale z mojego doświadczenia wynika, że z rówieśnikami się nie dogaduję, mam tę jedną przyjaciółkę w swoim wieku i wiem, że to nie jest przypadkowa osoba. I wiem że potrafimy siebie nawzajem słuchać i nawet jak któraś z nas będzie chciała gdzieś wyjść sama, to po prostu wyjdzie.

Kaju to nie do końca tak jest, że jak ktoś starszy to od razu mądrzejszy... no może czasem z wielu pieców chleb jadł, to i powie o innych smakach, mnie nie chodziło o to aby się wymądrzać.... faktycznie wiele jest przykładów rozbitych "przyjaźni" przez sam fakt mieszkania razem... nie ma reguł, może się okazać, że Ty i Twoja przyjaciółka to najlepsze rozwiązanie jakie ma dla Ciebie świat.

Znane są przypadki osób (nie bierz tego do siebie proszę, bo nie o Tobie to piszę), które idą na studia tylko dlatego, że ich przyjaciel się tam wybiera.... potem, po kilku latach budzą się, że są na kierunku, który w ogóle im się nie podoba, zdobywają zawód, którego nie chcą wykonywać....

W tym wszystkim najważniejsze jest nie to, kto będzie Ci towarzyszył podczas studiów, ale czy te studia to Twoja prawdziwa pasja i po 20 latach będziesz wykonywała zdobyty tam zawód z taką samą radością jak o tym piszesz teraz.

Mam to niebywałe szczęście, że robię to co lubię i lubię to co robię.... każdemu życzę właśnie tego.

[Princeska87]

Napisane przez Eva ID

Kaju to nie do końca tak jest, że jak ktoś starszy to od razu mądrzejszy... no może czasem z wielu pieców chleb jadł, to i powie o innych smakach, mnie nie chodziło o to aby się wymądrzać.... faktycznie wiele jest przykładów rozbitych "przyjaźni" przez sam fakt mieszkania razem... nie ma reguł, może się okazać, że Ty i Twoja przyjaciółka to najlepsze rozwiązanie jakie ma dla Ciebie świat.

Znane są przypadki osób (nie bierz tego do siebie proszę, bo nie o Tobie to piszę), które idą na studia tylko dlatego, że ich przyjaciel się tam wybiera.... potem, po kilku latach budzą się, że są na kierunku, który w ogóle im się nie podoba, zdobywają zawód, którego nie chcą wykonywać....

W tym wszystkim najważniejsze jest nie to, kto będzie Ci towarzyszył podczas studiów, ale czy te studia to Twoja prawdziwa pasja i po 20 latach będziesz wykonywała zdobyty tam zawód z taką samą radością jak o tym piszesz teraz.

Mam to niebywałe szczęście, że robię to co lubię i lubię to co robię.... każdemu życzę właśnie tego.

dokładnie, ja mam to szczęście, że wybrałam kierunek, z któego jestem zadowolona i jakbym miała od początku wybierać studia, to poszłabym na to samo
A co do rozbitych przyjaźni, to może ja się naoglądałam tego troszkę z boku, ponieważ u mnie z grupy prawie nikt nie był z mojego miasta i widziałam, jak to wszystko się sypie, a szkoda.. tak samo jeśli chodzi o chłopaka - dziewczyna w mieście X na studiach, chłopak został w Y, wielka miłość na zawsze, tylko jakoś nie potrafiła przetrwać nawet pół roku.
Ja oczywiście też tego nie mówię złośliwie, takie po prostu czarniejsze scenariusze chciałam pokazać. Ale zaznaczam, że to nie jest regułą i Tobie właśnie z tą przyjaciółką może być najlepiej na świecie i zawsze uda Wam się bez problemów dogadać w każdej kwestii

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Eva ID

Kaju to nie do końca tak jest, że jak ktoś starszy to od razu mądrzejszy... no może czasem z wielu pieców chleb jadł, to i powie o innych smakach, mnie nie chodziło o to aby się wymądrzać.... faktycznie wiele jest przykładów rozbitych "przyjaźni" przez sam fakt mieszkania razem... nie ma reguł, może się okazać, że Ty i Twoja przyjaciółka to najlepsze rozwiązanie jakie ma dla Ciebie świat.

Znane są przypadki osób (nie bierz tego do siebie proszę, bo nie o Tobie to piszę), które idą na studia tylko dlatego, że ich przyjaciel się tam wybiera.... potem, po kilku latach budzą się, że są na kierunku, który w ogóle im się nie podoba, zdobywają zawód, którego nie chcą wykonywać....

W tym wszystkim najważniejsze jest nie to, kto będzie Ci towarzyszył podczas studiów, ale czy te studia to Twoja prawdziwa pasja i po 20 latach będziesz wykonywała zdobyty tam zawód z taką samą radością jak o tym piszesz teraz.

Mam to niebywałe szczęście, że robię to co lubię i lubię to co robię.... każdemu życzę właśnie tego.

Evuś, ja i tak idę na te studia dlatego, żeby przeczekać czas aż będę umiała wystarczająco dużo by dostać się na Akademię Muzyczną. W razie, gdyby mi się nie udało śpiewać, a nie będę miała małża jak w simsach, żeby na mnie zarabiał i to na tyle dobrze, że spokojnie mogłabym siedzieć w domu (a odpowiadałoby mi to), pozostaje mi być krytykiem muzycznym, operowym - bo dobrze piszę, mam wprawę w pisaniu recenzji. A ten kierunek da mi w razie czego podstawy umiejętności potrzebnych w tym zawodzie (nie chcę iść na dziennikarstwo, bo jest tam ekonomia, politologia i inne takie, a to mnie przeraża). Chciałabym skończyć muzykologię, ale egzaminy są bzdurnie trudne. Jednak poza Akademiami muzykologia jest także na UAM, wystarczy mieć maturę z historii muzyki. Jeśli przez ten rok ogarnę historię muzyki na tyle, żeby dostać się na te studia, być może się przeniosę. O ile nie będę mogła jeszcze śpiewać (A raczej nie będę mogła - mój autorytet mówi, że za dwa lata będzie idealny czas dla mnie na Akademię).

[Reijel]

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Reijel

Skoro mamy rocznicę zburzenia Bastylii, na lunch zarządzam deskę serów i wino

jestem za! A ja na obiad robię pizzę