Nowe życie! czyli o tym gdzie Maturzyścia '09 idą na studia.

[Serendipity]

Napisane przez Marguerita

a czemu żałujesz

Plują jadem, że jak to mogłam nie iść na komunię brata

[nieznajoma19]

Napisane przez Serendipity

Plują jadem, że jak to mogłam nie iść na komunię brata

Własnie widziałam :/ chciałam już coś napisać ale znowu będzie kłótnia i ostrzeżenie dostanę. W ogóle na intymnym i na seksie coraz gorsi się ludzie robią

Napisane przez ilo16na

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...2&d=1244580841
chodzi o takie zwykle.
A przedluszasz na tipsie/formie?

Przedłużam na tipsie i formie. Mam właśnie takie aktualnie tylko że z kamuflażem i naklejkami jeszcze.

[ilo16na]

Napisane przez nieznajoma19

Własnie widziałam :/ chciałam już coś napisać ale znowu będzie kłótnia i ostrzeżenie dostanę. W ogóle na intymnym i na seksie coraz gorsi się ludzie robią


Przedłużam na tipsie i formie. Mam właśnie takie aktualnie tylko że z kamuflażem i naklejkami jeszcze.

Zglaszam sie jak bedziesz we Wrocku i jak ja bede tam wpadac na weekend
Dzis ide do kosmetyczki..ale nie wiem czy wypali(mimo ze jestem umuwiona) z mojej winy.. sprawy organizacyjne..

[nieznajoma19]

Napisane przez ilo16na

Zglaszam sie jak bedziesz we Wrocku i jak ja bede tam wpadac na weekend
Dzis ide do kosmetyczki..ale nie wiem czy wypali(mimo ze jestem umuwiona) z mojej winy.. sprawy organizacyjne..

Ok nie ma sprawy

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez Serendipity

Teraz to żałuję, że założyłam ten wątek na intymnym.
Tż rozmawiał z mamą, wyjaśniło się, a tam plują jadem, bo ktoś jest ateistą

normalne na wizażu zaraz tam wejdę, alee wiem jakie nicki tam zobaczę - zaciekłych Wizażanek Nawracających.

olej to ciepłym moczem

jeszcze 2,5h do wyników

[Marguerita]

Napisane przez Serendipity

Plują jadem, że jak to mogłam nie iść na komunię brata

a co ich to obchodzi to twój wybór i twoje przekonania G*#$% ich to obchodzi ;]

[infante]

Napisane przez nicRu

Organizm ja raz znalazłam ofertę: "Jestem studentem politchniki i chenie udzielę korepetycji z matematyki, nie ukrywam, że nie oczekuję za nie pieniędzy" - Spadłam z krzesła

kuszące

Napisane przez nicRu

Na AGH logowanie chyba od samiuśkiego rana nie działa, ale wyniki przesyłają mailem i smsem, a napisali że wyniki będa kolo 16stej i nalezy raczej czekac na maila (w domyśle: niż liczyć, ze się uda zalogować )

no z tym agh to jakaś masakra... choć właśnie udało mi się zalogowąc, ale ćóż z tego kiedy nic sie na moim profilu nie zmieniło.

[agusia642]

przeczytałam cały wątek Seren
skoro nie poszłaś na Komunię Św. Twojego brata, to po co iść na zwykłą mszę po kłopocie, chyba, że teściowie są tak zawzięci, że miałabyś cały wyjazd z dupy po tym.

[grudniowa-szatynka]

zasada nr 1 - nei zakłądać wątku religijnego na wizażu to się zawsze kończy tak samo.
Nie mówię, że ci ludzie gadaja głupoty bo maja i rację momentami - ale uwielbiaja zbaczac z tematu i się mądrzyć

[agusia642]

no właśnie, te wątki religijne to masakra, ten co był o procesji w Boże Ciało albo o spowiedzi.. ludzie zupełnie zbaczali z tematu i dyskusje kłotnie bez sensu się nawiązywały

[infante]

Grudniowa, mogę Cie zobaczyć jako Pudziana?

Seren..na Twoim miejscu poszłabym do kościoła ale msze spędziła na polu < słabo Ci czy coś> ps. wypowiedzi w założonym przez Ciebie wątku komentować nie będe.

[kasiencja]

no własnie, jakbym miała problem, to bałabym się coś tam zakładać -.-


wiecie co kiedyś zrobił mój TŻ? dowiedziałam się o tym niedawno
on wie, że siedze na wizażu, no ale nie szpieguje mojej osoby tylko podczytuje sobie własnie te dwa fora, z nudów i z ciekawości nasza wspólna koleżanka - tzn moja, z którą on też złapał dobry kontakt - załozyła tam temat o problemach ze swoim chłopakiem... i podczas wałkowania tego po raz nie wiem który na gg wysłała mu do tego linka, on przeczytał, i stwierdził, że ma ochotę wtrącić swoje trzy grosze jako jej znajomy. ona się zgodziła.

ale on został objechany, że w ogóle co go to obchodzi, czemu szpieguje swoich znajomych, może jest jej kochankiem, i dziewczyny nie dały mu się w ogóle wytłumaczyć, chociaż nie napisał nic strasznego. i dostał bana prawie od razu, ale chyba nie za to, co napisał, tylko za nicka - "worek spermy" czy coś takiego chodzi o to, że kiedyś znaleźliśmy takie niezbyt miłe określenie na faceta gdzieś chyba na wizażu właśnie.

jasne że nie powinien tak się nazywać () ale tak czy siak mam wrazenie że tam jest wyjątkowo mała tolerancja

[nieznajoma19]

Napisane przez kasiencja

no własnie, jakbym miała problem, to bałabym się coś tam zakładać -.-


wiecie co kiedyś zrobił mój TŻ? dowiedziałam się o tym niedawno
on wie, że siedze na wizażu, no ale nie szpieguje mojej osoby tylko podczytuje sobie własnie te dwa fora, z nudów i z ciekawości nasza wspólna koleżanka - tzn moja, z którą on też złapał dobry kontakt - załozyła tam temat o problemach ze swoim chłopakiem... i podczas wałkowania tego po raz nie wiem który na gg wysłała mu do tego linka, on przeczytał, i stwierdził, że ma ochotę wtrącić swoje trzy grosze jako jej znajomy. ona się zgodziła.

ale on został objechany, że w ogóle co go to obchodzi, czemu szpieguje swoich znajomych, może jest jej kochankiem, i dziewczyny nie dały mu się w ogóle wytłumaczyć, chociaż nie napisał nic strasznego. i dostał bana prawie od razu, ale chyba nie za to, co napisał, tylko za nicka - "worek spermy" czy coś takiego chodzi o to, że kiedyś znaleźliśmy takie niezbyt miłe określenie na faceta gdzieś chyba na wizażu właśnie.

jasne że nie powinien tak się nazywać () ale tak czy siak mam wrazenie że tam jest wyjątkowo mała tolerancja

W ogóle na wizażu dziwna atmosfera się zrobiła. Dobrze że nasz wątek jest tolerancyjny i normalny

[Anuu]

Dziewczyny...mam taki mały problem... może wy mi powiecie co mam z tym zrobić...
Pewnie nie raz już wam opowiadałam o mojej cioci, co to odkąd wyszła za mąż i zamieszkała w Warszawie, zrobiła się strasznie zarozumiała i o tym jak jeszcze przed maturą cała rodzina miała swoje ambicje co do wyboru moich studiów itp...
Otóż znowu się zaczęło... wczoraj moja babcia do mnie zadzwoniła, bo się dowiedziała, że już złożyłam papiery na politologię i zaczęła mi truć, że może powinnam porozmawiać ze swoją ciocią, bo ona ma znajomych i doświadczenie i może by mi coś doradziła. Oczywiście chodziło o to, że politologia może nie jest zbyt dobrym wyborem dla mnie i ciocia powinna do mnie zadzwonić i ze mną porozmawiać, że może stosunki byłyby lepsze. A wiecie o co tak naprawdę chodzi? O to, że mąż mojej ciotki studiował stosunki i to już oznacza, że ten kierunek jest wyjątkowy. Zaczyna mnie to irytować, bo cały czas słyszę, że przecież oni zarabiają dużo i w ogóle, że powinnam brać przykład. Ale ja nie chcę.
Nie dociera też, że politologia nie jest jedynym kierunkiem jaki mam w planach studiować i że mam jakiś tam swój własny plan na życie i wizję na przyszłość. Rozumiem, że chcieliby mi pomóc, ale ta ciągła presja i udowadnianie mi, że każdy mój wybór jest zły mnie naprawdę stresują chyba gorzej niż same studia
Rozmawiałam z mamą i ona za bardzo nic nie może zrobić, bo z rodziną ojca nie ma za bardzo kontaktów, tzn nie zwraca uwagi na to co mówią. Ale wspiera mnie strasznie i mówi żebym się nie dała. Chciałam porozmawiać z ojcem, ale wiem, że on i tak ma na to zupełnie wyje*ane
Wczoraj jak rozmawiałam z babcią to jej powiedziałam, ze to mój wybór, że ja zadecydowałam, że rozmawiałam z wieloma ludźmi, a ona na to "bo ty pewnie rozmawiałaś z jakimiś nieudacznikami co nie potrafią pracy znaleźć, a basia zna inteligentnych ludzi, ona ci doradzi". A ja co? Obracam się wśród samych debili?! Niby stanęło na moim, ale wiem, że jak oni przyjadą do babci na weekend to będzie dyksusja ja już siły nie mam...

[grudniowa-szatynka]

Anuu nie jestes sama mam to samo jesli to jakies pocieszenie... taka jest rodzina, kazdy wie najlepiej i probuje przeforsować swoj pomysl tylko nie wiem po co to Twoje zycie, jak Ci Twoj plan nie wypali to przynajmniej bedzie tylko Twoja wina a nie ich złych rad wiec nie wiem po co się tak wtrącac.

np moj dziadek: jak będziesz znac wszystkie wyniki to robimy konferencje z mamą i tatą i ONI CI DORADZĄ CO MASZ ZROBIC dobrze, że rodziców mam przynajmniej normalnych i mi tak nie trują.

Ja jestem osoba podatną na sugestię i wiecie co... po tym gadaniu mojej rodziny prawie się zdecydowałam isc na ochronę srodowiska () ale opamietałam się i czekam z nadzieja na weterynarie. nikt nie pochwala tego pomyslu (oprocz mamy i taty) ale mam to gleboko gdzies bo to moje zycie i nikt nie bedzie mi mowic co mam robic !!

musisz to jakos przezyc potem im przejdzie, mam nadzieje. będą Ci truc ale im wiecej tym bardziej bedziesz Ty miec na to wyje*ane dasz rade.

[nieznajoma19]

Napisane przez Anuu

Dziewczyny...mam taki mały problem... może wy mi powiecie co mam z tym zrobić...
Pewnie nie raz już wam opowiadałam o mojej cioci, co to odkąd wyszła za mąż i zamieszkała w Warszawie, zrobiła się strasznie zarozumiała i o tym jak jeszcze przed maturą cała rodzina miała swoje ambicje co do wyboru moich studiów itp...
Otóż znowu się zaczęło... wczoraj moja babcia do mnie zadzwoniła, bo się dowiedziała, że już złożyłam papiery na politologię i zaczęła mi truć, że może powinnam porozmawiać ze swoją ciocią, bo ona ma znajomych i doświadczenie i może by mi coś doradziła. Oczywiście chodziło o to, że politologia może nie jest zbyt dobrym wyborem dla mnie i ciocia powinna do mnie zadzwonić i ze mną porozmawiać, że może stosunki byłyby lepsze. A wiecie o co tak naprawdę chodzi? O to, że mąż mojej ciotki studiował stosunki i to już oznacza, że ten kierunek jest wyjątkowy. Zaczyna mnie to irytować, bo cały czas słyszę, że przecież oni zarabiają dużo i w ogóle, że powinnam brać przykład. Ale ja nie chcę.
Nie dociera też, że politologia nie jest jedynym kierunkiem jaki mam w planach studiować i że mam jakiś tam swój własny plan na życie i wizję na przyszłość. Rozumiem, że chcieliby mi pomóc, ale ta ciągła presja i udowadnianie mi, że każdy mój wybór jest zły mnie naprawdę stresują chyba gorzej niż same studia
Rozmawiałam z mamą i ona za bardzo nic nie może zrobić, bo z rodziną ojca nie ma za bardzo kontaktów, tzn nie zwraca uwagi na to co mówią. Ale wspiera mnie strasznie i mówi żebym się nie dała. Chciałam porozmawiać z ojcem, ale wiem, że on i tak ma na to zupełnie wyje*ane
Wczoraj jak rozmawiałam z babcią to jej powiedziałam, ze to mój wybór, że ja zadecydowałam, że rozmawiałam z wieloma ludźmi, a ona na to "bo ty pewnie rozmawiałaś z jakimiś nieudacznikami co nie potrafią pracy znaleźć, a basia zna inteligentnych ludzi, ona ci doradzi". A ja co? Obracam się wśród samych debili?! Niby stanęło na moim, ale wiem, że jak oni przyjadą do babci na weekend to będzie dyksusja ja już siły nie mam...

Ja bym postawiła sprawę jasno i powiedziała co o tym myślę. Mój tata chciał żebym poszła na ekonomię cały czas mi marudził aż się w końcu zdenerwowałam i mu wygarnęłam. Teraz szanuje mój wybór i mi pomaga. Ale to też zalezy od ludzi i ich charakterów.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez grudniowa-szatynka

Anuu nie jestes sama mam to samo jesli to jakies pocieszenie... taka jest rodzina, kazdy wie najlepiej i probuje przeforsować swoj pomysl tylko nie wiem po co to Twoje zycie, jak Ci Twoj plan nie wypali to przynajmniej bedzie tylko Twoja wina a nie ich złych rad wiec nie wiem po co się tak wtrącac.

Ja jestem osoba podatną na sugestię i wiecie co... po tym gadaniu mojej rodziny prawie się zdecydowałam isc na ochronę srodowiska () ale opamietałam się i czekam z nadzieja na weterynarie. nikt nie pochwala tego pomyslu (oprocz mamy i taty) ale mam to gleboko gdzies bo to moje zycie i nikt nie bedzie mi mowic co mam robic !!

musisz to jakos przezyc potem im przejdzie, mam nadzieje. będą Ci truc ale im wiecej tym bardziej bedziesz Ty miec na to wyje*ane dasz rade.

Weterynaria? łłłłłłłłiiiiiii świetny kierunek. Sama bym się wybrała, bo po prostu kocham zwierzęta i jak widzę takiego biednego piesia na ulicy to zawsze pogłaszczę i dam coś do jedzenia. Niestety na widok igły mdleję, nie umiałabym zastrzyku zrobić

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez nieznajoma19

Weterynaria? łłłłłłłłiiiiiii świetny kierunek. Sama bym się wybrała, bo po prostu kocham zwierzęta i jak widzę takiego biednego piesia na ulicy to zawsze pogłaszczę i dam coś do jedzenia. Niestety na widok igły mdleję, nie umiałabym zastrzyku zrobić

igły w moim ciele się nie boję ale nie wiem jak z ciałem innych boję się tego, bo nie wiem co tam moze mnie czekać no nic, nie teraz czas na marudzenie. jeszcze 1h i 10 min

[Mini007]

Cześć dziewczyny
Tak w biegu melduję, że przedwczoraj wieczorem dopiero zarejestrowałam się on-line na jeden kierunek. Dziś zapłaciłam. Jak nie otworzą ani ja niczego więcej nie wybiorę to jestem pogrzebana :P

[marcia1003]

Wpieprzanie się takie rodziny w sprawy studiów doprowadzają do szału..
Wybrałam zarządzanie o spec. finanse i rachunkowość przedsiębiorstw i starsza siostra oczywiście że to trudne itd. Ale ja powiedzialam że zdania nie zmienie, najwyżej jak się nie uda to będę mieć pretensje tylko do siebie..
Zresztą moja mama też tak, zadzwon do B. niech Ci coś doradzi.. Jakby to ona szła a nie ja.. Nigdzie nie dzwoniłam i nie dzwonie decyzja podjęta

A tak z innej beczki, która z Was ćwiczy 8minute legs?

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez Mini007

Cześć dziewczyny
Tak w biegu melduję, że przedwczoraj wieczorem dopiero zarejestrowałam się on-line na jeden kierunek. Dziś zapłaciłam. Jak nie otworzą ani ja niczego więcej nie wybiorę to jestem pogrzebana :P

heja a na co złożyłaś?

[nieznajoma19]

Napisane przez grudniowa-szatynka

igły w moim ciele się nie boję ale nie wiem jak z ciałem innych boję się tego, bo nie wiem co tam moze mnie czekać no nic, nie teraz czas na marudzenie. jeszcze 1h i 10 min

Jak sobie pomyślę że kiedyś będą mi musieli założyć wenflon to a taki dzień nadejdzie na pewno np jak będę rodziła kiedyś tam

[agusia642]

ja czytam właśnie wątek o aborccji, co tam się dzieje...
może zacytuję wypowiedź jednej wizażanki jak wygląda w UK świadomość nastolatek co do antykoncepcji i itp. :
Ostatnio nawet byłą propozycja wprowadzenia możliwości zakupu pigułek anty, przy kasie w hipermarecie
Dodam,że wiele Angielek wierzy,że podskoki po kontakcie seksualnym zapobiegnie ciąży.
Na aborcję u nieletniej nie musi wyrażać zgody rodzic, który często o zabiegu nie wie nic.
Trochę OTpując. Na sali poporodowej lezałam z brytyjką, u której dziecka wykryto THC. Dziewczyna paliła marihuanę będąc w ciąży. Gdy zjawiły służby społeczne, usiłowała im wytłumaczyć, że paliła, bo musiała się wyluzować, bo stres przecież szkodzi dziecku.
nóż się kieszeni otwiera...

[Flames]

U mnie na szczęście rodzice nie wtrącali się w kwestii wyboru studiów, miałam wolną rękę, także trudno mi coś doradzić. No, ale myślę, że Anuu powinnaś postawić sprawę jasno i sama wybrać kierunek, który chcesz studiować.

Dostałam się na zaoczną technologię żywności i żywienie człowieka na UP w Poznaniu.
Ale.. rejestrowałam się też na te same dzienne studia, ale na razie nie napisali mi, że się nie dostałam ani nic.. Nadal mam napisane "w toku postępowania". (chociaż wiem, że z moimi wynikami nie mam szans na dzienne, ale tak tylko pytam z ciekawości ) Dziewczyny z UP wiecie może o co chodzi i kiedy jest II tura albo coś? Wgl na tej stronie 0 konkretnych informacji...

Gratuluję wszystkim dzisiejszym i wczorajszym studentkom

Marcia ja czasem ćwiczę 8 min legs

[marcia1003]

Flames daje to coś? widzisz jakaś różnice? Chce wzmocnić uda zeby tak nie latały ;P
właśnie biorę hula i skakankę i idę na dwór bo tu siostra spi więc nie bede przeszkadzać

Flmaes grtauluję
Ach jeszcze troche i mam nadzieję że Wy też będziecie mi gratulować

[Serendipity]

Napisane przez grudniowa-szatynka

zasada nr 1 - nei zakłądać wątku religijnego na wizażu to się zawsze kończy tak samo.
Nie mówię, że ci ludzie gadaja głupoty bo maja i rację momentami - ale uwielbiaja zbaczac z tematu i się mądrzyć

Racja, dlatego żałuję.

Rano tż pogadał z mamą i ona powiedziała, że nie ma najmniejszego problemu, zostanę w domu i coś porobię w ten czas.

[majkka]

Grudniowa myślę, że dostaniesz się na weterynarię wyniki z biologii i chemii miałaś super! zazdroszczę mi głównie na chemii noga sie powinęła, ale spodziewałam się tego. Biologią nie szaleję, mimo że mam jeden z lepszych wyników w szkole. Weterynaria była moim marzeniem, niestety w tym roku moje szanse są bliskie zeru... a szkoda.

[Mini007]

Napisane przez grudniowa-szatynka

heja a na co złożyłaś?

Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo na WSUS-ie w Poznaniu.

Napisane przez agusia642

Na sali poporodowej lezałam z brytyjką, u której dziecka wykryto THC. Dziewczyna paliła marihuanę będąc w ciąży. Gdy zjawiły służby społeczne, usiłowała im wytłumaczyć, że paliła, bo musiała się wyluzować, bo stres przecież szkodzi dziecku.

[Flames]

Napisane przez marcia1003

Flames daje to coś? widzisz jakaś różnice? Chce wzmocnić uda zeby tak nie latały ;P
właśnie biorę hula i skakankę i idę na dwór bo tu siostra spi więc nie bede przeszkadzać

Flmaes grtauluję
Ach jeszcze troche i mam nadzieję że Wy też będziecie mi gratulować

Dzięki

A co do 8 min legs, to tak widziałam efekty (ujędrniona skóra na udach, no i poleciał mi 1cm z ud na początku )

[Totylkokasia]

wiecie co wam powiem... ostatnio mało sie udzielam bo ciągle żyje w stresie... na UWr sie nie dostałam, na UAM też nie... wątpie aby chcieli mnie z tymi moimi marnymi 67% z bio R na dietetyce... boje sie, że nie bede studentką w tym roku... tylko nie piszcie że wszystko będzie dobrze bo ja czuje że nie bedzie...

a ta wiadomośc:

status:
W toku postępowania

Punkty wym./zdobyte:
Brak limitu

doprowadza mnie do szału

[nicRu]

Napisane przez grudniowa-szatynka

normalne na wizażu zaraz tam wejdę, alee wiem jakie nicki tam zobaczę - zaciekłych Wizażanek Nawracających.

olej to ciepłym moczem

jeszcze 2,5h do wyników

Widze, że tez masz wyniki o 16stej... Uh, jeszcze 0,5h.
Tak czytam co napisałyscie i jak dobrze, ze mam w miare dobry stosunek do tego wzystkiego... Mama mi powiedziala, zeby szla na te matematykę, starała się i nie zawalała - jak będzie mi źle to najwyzej po roku się zastanowię, tata się cieszy ze nie muszę iśc do Wyższej Szkoły Tego i Owego, dziadkowie jedni sie nie wtrącają, a drudzy mi mówią też, żebym sie nie bała i starała, bo jestem jak moja ciocia, ktora sie zawsze bała - a to iść do liceum, że sobie nie poradzi (skonczyla technikum), potem iść na ekonomię (poszła na turystkę) i tak dalej, a moja mama zawsze na głeboką wodę (po dwóch latach LO -chorowała - zdała maturę i dostała się na studia)...