Rady dla studentek - o studiach, mieszkaniu, codzienności

[mmm3m]

po prostu szukałam i nei znalazłam, ale coś czuję, że nie będzie dokładnie o wyprawce na mój kierunek na mojej uczelni :P


nadal nie mogę znaleźć tego temtu, on jest na tym forum plotkowym czy jakim w takim razie?

[Lady in Blue]

Proszę bardzo ---> http://www.wizaz.pl/forum/showthread...186053&page=58

A wyprawka? Zeszyt i długopis Ci wystarczy na pierwszy dzień.

[mmm3m]

dziękuję, poczytam co tam mają

[paula007]

Ten wątek jest podobny.

[mmm3m]

o dziękuje bardzo, z pewnością się przyda.
ale i tak zauważyłam, że raczej nikt nie pyta o "wyprawkę". bo wiecie, moja ciocia, np. miała segregator a w nim notatki do każdego innego wykładu, chłopak miał np, wszystko na pendrajwie od profesora a inni wszystko kserują - stąd moje zagubienie, nie wiem co powinnam zacząć zbierać by nie mieć nagle wielkich wydatków.

[Kira87]

Napisane przez mmm3m

o dziękuje bardzo, z pewnością się przyda.
ale i tak zauważyłam, że raczej nikt nie pyta o "wyprawkę". bo wiecie, moja ciocia, np. miała segregator a w nim notatki do każdego innego wykładu, chłopak miał np, wszystko na pendrajwie od profesora a inni wszystko kserują - stąd moje zagubienie, nie wiem co powinnam zacząć zbierać by nie mieć nagle wielkich wydatków.

Ja korzystam z segregatora (jest moim zdaniem wygodniejszy od zeszytów), ale ty sama musisz z czasem wybrać najodpowiedniejszą metodę dla siebie. Skrypty też czasem warto mieć. A kserowanie notatek? Jeżeli będziesz chodzić regularnie na zajęcia, to nie musisz nic od nikogo kserować (chyba, że materiały dodatkowe).

[Bachata]

Ja korzystałam ze zeszytów na sprężynie z dziurkowanymi kartkami, które po wyrwaniu można włożyć do segregatora. Do wykładów miałam zeszyty A5 i pisałam od przodu jeden przedmiot, a od końca drugi, żeby za dużo nie nosić. Natomiast do ćwiczeń najpierw miałam A4, a na późniejszy latach odkryłam grube zeszyty z różnokolorowymi marginesami i miałam jeden zeszyt do wszystkich przedmiotów [każdy przedmiot miał swój kolor].

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja polecam taki myk: załóżcie sobie grupowego maila - każdy zna hasło. Genialna rzecz, wrzuca się tam materiały, info o zaliczeniach/egzaminach, telefony i kontakty swoje i wykładowców itd

[Shiim]

Napisane przez Lady in Blue

Polecam wątek ZBIORCZY O STUDIACH I STUDIOWANIU, a nie zakładanie setnego tematu o tej tematyce

Tak ciężko Ci odpowiedzieć w tym temacie?

Według mnie najlepiej wszystko mieć na pendrivie.
Do tego własne forum dla swojego roku .

[Kira87]

Napisane przez Bachata

Ja korzystałam ze zeszytów na sprężynie z dziurkowanymi kartkami, które po wyrwaniu można włożyć do segregatora. Do wykładów miałam zeszyty A5 i pisałam od przodu jeden przedmiot, a od końca drugi, żeby za dużo nie nosić. Natomiast do ćwiczeń najpierw miałam A4, a na późniejszy latach odkryłam grube zeszyty z różnokolorowymi marginesami i miałam jeden zeszyt do wszystkich przedmiotów [każdy przedmiot miał swój kolor].

Robiłam podobnie.

Nie sprecyzowałam mojego poprzedniego komentarza. Jeżeli zależy Tobie na tym, by się nie nanosić, to bierz jeden zeszyt z podziurkowanymi kartkami, zapisuj wykłady, a potem przepinaj tematycznie do segregatora. Na pierwszym roku do każdego przedmiotu miałam oddzielny zeszyt i nosiłam strasznie ciężką torbę.

Grupowego maila też mamy - sprawdza się bardzo dobrze. No i oczywiście forum wydziału.

PS: spis podręczników u mnie podają wykładowcy na początku roku akademickiego, ale warto popytać starsze roczniki, czy nie ma jeszcze innych, lepszych pozycji.

[Lady in Blue]

Napisane przez Shiim

Tak ciężko Ci odpowiedzieć w tym temacie?

Według mnie najlepiej wszystko mieć na pendrivie.
Do tego własne forum dla swojego roku .

Odpowiedziałam

[shockwaves]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13314441]A ja polecam taki myk: załóżcie sobie grupowego maila - każdy zna hasło. Genialna rzecz, wrzuca się tam materiały, info o zaliczeniach/egzaminach, telefony i kontakty swoje i wykładowców itd [/QUOTE]

My prócz maila mamy jeszcze forum - baaardzo dobra sprawa.

[WhiteCherry]

chyba większość ma grupowego maila oraz specjalne forum, gdzie zwykle pojawiają się pytania z kolokwiów, egzaminów, ściągi itepe ...

co miałam w pierwszym semestrze ? Jeden zeszyt A4 do wszystkich wykładów (pomijając matmę, do niej miałam jeszcze osobny) + długopis

a co do poszczególnych zajęć to już się sama zorientujesz, ja np, na geometrię wykreślną musiałam mieć jeszcze arkusze, przybory do rysowania itepe. (chociaż i tak rysowaliśmy w AutoCad większość).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No niby tak, ale na forum może zajrzeć wykładowca, a na maila - nie

[Bachata]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13314992]No niby tak, ale na forum może zajrzeć wykładowca, a na maila - nie [/QUOTE]
Wystarczy zrobić forum widoczne po rejestracji i weryfikowanie nowych użytkowników przez admina albo wysyłanie zaproszenia jak na google groups [przerabialiśmy oba sposoby ]

[kkaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13314992]No niby tak, ale na forum może zajrzeć wykładowca, a na maila - nie [/QUOTE]

nie może jeśli nie jest użytkownikiem forum. A użytkownikami stają się tylko osoby zatwierdzone przez admina.


co do tematu: Wykałdowcy i ćwiczeniowcy sami powiedzą co musisz mieć, a jeśli nic nie powiedza to znaczy że interpretacja dowolna. u mnie część wykładowców wymagała zeszytów z ponumerowanymi stronami, czesc dawała wszystko do kserowania, a inna czesc miała to głęboko gdzieś.

[WhiteCherry]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13314992]No niby tak, ale na forum może zajrzeć wykładowca, a na maila - nie [/QUOTE]

Napisane przez Bachata

Wystarczy zrobić forum widoczne po rejestracji i weryfikowanie nowych użytkowników przez admina albo wysyłanie zaproszenia jak na google groups [przerabialiśmy oba sposoby ]

jw
poza tym wykładowcy sami zdają sobie sprawę, że tego typu wiadomości pomiędzy studentami rozchodzą się bardzo szybko. Problem tylko, gdy nagle pojawia się sakramentalne "Dał inne pytania !"
haha

[Kira87]

Polecam też tzw. giełdę materiałów.
Idziesz na egzamin nawet wtedy, jeżeli termin masz kiedy indziej i skrzętnie notujesz wszystkie pytania, które się pojawiły (dotyczy egzaminów ustnych).

[mmm3m]

Napisane przez Kira87

Polecam też tzw. giełdę materiałów.
Idziesz na egzamin nawet wtedy, jeżeli termin masz kiedy indziej i skrzętnie notujesz wszystkie pytania, które się pojawiły (dotyczy egzaminów ustnych).

Napisane przez kkaa

nie może jeśli nie jest użytkownikiem forum. A użytkownikami stają się tylko osoby zatwierdzone przez admina.


co do tematu: Wykałdowcy i ćwiczeniowcy sami powiedzą co musisz mieć, a jeśli nic nie powiedza to znaczy że interpretacja dowolna. u mnie część wykładowców wymagała zeszytów z ponumerowanymi stronami, czesc dawała wszystko do kserowania, a inna czesc miała to głęboko gdzieś.

ta cała giełda materiałów była u mnie na maturze z angielskiego, mój kolega wszystkich dokładnie wypytywał co i jak bo twierdził, że musi mieć 100% z ustnej a i tak powiedział na 20% mimo , że miał prawie wszystkie arkusze i już same przygotowywanie do nich powinno mu dać wyższe wyniki :P



zeszyt z ponumerowanymi stronami? ło matko.. a podobno na studiach już nie sprawdzają zeszytów :O

tak poza tym ja na historii sztuki chyba nie będę mieć nic do rysowania, ale jeszcze popytam, bo może rzeczywiście będzie mi potrzebny jakiś specjalistyczny sprzęt

[Kirsti]

Na na pierwszym roku miałam duży zeszyt do wszystkiego. Później założyłam segregator z zakładkami na każdy przedmiot i wkladałam do niego kartki z notatkami, ale to nie było dobre rozwiązanie. Powróciłam do zeszytu. Moja koleżanka ma osobny zeszyt do każdego przedmiotu i do tego z twardą okladką, ale ja bym tak nie mogła. Pamiętam, że na studiach poczułam ogromną ulgę, że nie musze codziennie dźwigać tych wszystkich książek i zeszytów. Ale za jakiś czas Ty sama wybierzesz najlepsze dla siebie rozwiązanie.
Jeśli chodzi o ksero, często jest u mnie tak, że jacyś starsi studenci wrzucają swoje notatki, ale radzę nie kserować wszystkiego, co popadnie, jest tego wiele i na wielu kartkach powtarza się to samo. Przepłacasz. Jeśli będziesz chodziła na wykłady i robiła notatki, to będzie dobrze. Zazwyczaj nie trzeba odnotywywać każdego przecinka
Skrzynka mailowa to dobry pomysł. Można się w ten sposób dzielić z grupą zagadnieniami do opracowania na egzamin, tylko trzeba uważać na osoby, które nic nie przygotują, a będą za darmo korzystały z Waszej ciężkiej pracy. Bo takie sytuacje też się zdarzają.

[mmm3m]

a czy ktos z historii sztuki orientuje sie jak ma sie sprawa podrecznikow?
niektorzy pisza ze w ogole nie kupuja a inni ze tylko niektore. wie ktos jakie musze miec na pewno a ktore sobie darowac?

[Kira87]

Napisane przez mmm3m

a czy ktos z historii sztuki orientuje sie jak ma sie sprawa podrecznikow?
niektorzy pisza ze w ogole nie kupuja a inni ze tylko niektore. wie ktos jakie musze miec na pewno a ktore sobie darowac?

Nie wiem jak jest na twoim kierunku, ale u mnie zawsze na początku roku akademickiego, na pierwszych zajęciach wykładowcy informują czy jest wymagany podręcznik.

Poza tym poszukaj forum wydziału. Wydaje mi się, że to może być pomocne na początek:

http://historia-sztuki-ug.phorum.pl/

Coś mało informacji tam jest, ale może z kimś się skontaktujesz przez shoutbox.

[WhiteCherry]

Napisane przez mmm3m

a czy ktos z historii sztuki orientuje sie jak ma sie sprawa podrecznikow?
niektorzy pisza ze w ogole nie kupuja a inni ze tylko niektore. wie ktos jakie musze miec na pewno a ktore sobie darowac?

Dziewczyno, jest dopiero 19 lipca, do października jeszcze trochę czasu ...
notować wcale nie musisz, nikt Cię do tego nie zmusi. Zeszytów też nie sprawdzają
co do książek, to poczekaj na rozpoczęcie zajęć, zwykle podają najodpowiedniejszą literaturę, ale to czy sobie ją załatwisz czy nie - już Twoja sprawa. Wtedy wybierasz się w poszukiwania do biblioteki, a jeśli nie ma - starasz się kserować. To już nie liceum, gdzie obowiązkowo musisz mieć na każdej lekcji zeszyt i podręcznik ;>

[laylaaa]

ja mam kilka zeszytów, każdy do dwóch przedmiotów, z przodu jeden z tyłu drugi, ale za wiele w nich nie notuję, u mnie ludzie uczą się głównie z książek/ze skryptów.

[ulinkaaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;13314441]A ja polecam taki myk: załóżcie sobie grupowego maila - każdy zna hasło. Genialna rzecz, wrzuca się tam materiały, info o zaliczeniach/egzaminach, telefony i kontakty swoje i wykładowców itd [/QUOTE]

O tak, swietna sprawa, praktukuje dopiero od roku, ale sprawdza sie znakomicie.

[euforia112]

Brulion+długopis+marker+k siążki,które przydadzą Ci się w pierwszym semestrze. Lepiej załatwić je wcześniej, potem wszyscy na hura lecą do biblioteki.

[..::anvastra::..]

Napisane przez WhiteCherry

Dziewczyno, jest dopiero 19 lipca, do października jeszcze trochę czasu ...
notować wcale nie musisz, nikt Cię do tego nie zmusi. Zeszytów też nie sprawdzają
co do książek, to poczekaj na rozpoczęcie zajęć, zwykle podają najodpowiedniejszą literaturę, ale to czy sobie ją załatwisz czy nie - już Twoja sprawa. Wtedy wybierasz się w poszukiwania do biblioteki, a jeśli nie ma - starasz się kserować. To już nie liceum, gdzie obowiązkowo musisz mieć na każdej lekcji zeszyt i podręcznik ;>

no niby tak ale zawsze lepiej sobie po trochu kupować od teraz i rozłożyć koszty na 3 miesiące niż wszystko później we wrześniu

[TeaHouseMoon]

Ja próbowałam już wielu sposobów: osobne zeszyty na przedmioty, jeden zeszyt na dwa przedmioty (jeden z przodu drugi z tyłu), jeden zeszyt do wszystkiego. Po 1,5 roku prób i błędów kupiłam sobie, tak jak dziewczyny wcześniej pisały, kołozeszyt z wyrywanymi kartkami, które mają dziurki i można je wpiąć do segregatora. Od przyszłego roku mam zamiar nosić tylko jeden taki zeszyt i w domu segregować i wpinać do segregatora.

Poza tym parę długopisów i mnie na studiach nic więcej nie trzeba. Aha, jeszcze parę groszy na ksero, bo u mnie na wszystkich ćwiczeniach są zadawane co tydzień jakieś teksty, artykuły.

Powodzenia

[witch_18]

Ja rowniez polecam gruby zeszyt z kolorowymi marginesami,akurat do kilku przedmiotow,zeby sie nie nadzwigac Do tego kolorowe zakreslacze.
Mail grupy albo roku to tez fajna sprawa,czesto wykladowcom jest latwiej w ten sposob przesylac wyniki zaliczen.Oprocz tego polecam tez zalozenie sobie bezplatnego forum,zeby wymieniac sie informacjami,bo np. u mnie na roku trafila sie osoba,ktora uwielbiala kasowac maile,zawierajace czesto wazne iogleszenia

[lotta6]

Ja sie dziwie kto to mysli w lipcu w czym bedzie notowal w pazdzierniku

Do oddzielenia przedmiotow w zeszycie, polecam samoprzylepne karteczki w roznych klorach, mozna je opisac i wtedy szybko znajduje sie to co sie chce.

Albo jak moja znajoma- inny zeszyt na kazdy dzien tygodnia, odpowiednio podzielony na przedmioty, przynajmniej malo noszenia

Jaki sposob polubisz wyjdzie w praniu- bo czesto jest tak, ze ludzie zaczynaja z niewiadomo jaka segregacja notatek a koncza bazgrzac na kartce wyrwanej z zeszytu kolezanki

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez mmm3m

zeszyt z ponumerowanymi stronami? ło matko.. a podobno na studiach już nie sprawdzają zeszytów :O

tak poza tym ja na historii sztuki chyba nie będę mieć nic do rysowania, ale jeszcze popytam, bo może rzeczywiście będzie mi potrzebny jakiś specjalistyczny sprzęt

zeszyt z ponumerowanymi storanami
chyba bym sie przepisala do innego wykladowcy, ktory prowadzi taki przedmiot, gorzej jak bylby jeden

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez mmm3m

I w ogóle jeśli mogę jeszcze spytać, jak wyglądają zajęcia i czy to prawda, że trzeba uważnie zapisywać co nam mówią na wykładach (najlepeij słowo w słowo)?

Jak sie komus chce I jak umie tak szybko pisac