![]() |
#31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sallins, Co. Kildare, Irlandia
Wiadomości: 977
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Mysle, ze autorka watku sie na pewno odezwie, tylko pewnie nie sadzila, ze w 2-3 godziny po zalozeniu watku bedzie tak duzo odpowiedzi. Liczymy jednak na jakis odzew
![]() A co do problemu to ja szczerze mowiac nie widze przyszlosci dla tego zwiazku - jesli to mozna w ogole zwiazkiem nazwac, bo facet to tyran, ktory czerpie satysfakcje z tego, ze moze caly czas krytykowac zone i wygodnie mu, jak to zona zrobi pierwszy krok i zadzwoni. Poza tym skoro on nie chce walczyc o to zeby bylo dobrze, to dlaczego Ty tylko masz sie produkowac? To bez sensu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Serducho - pierwsze co się nasuwa, to to, że straszny syf macie między sobą. I na moje oko, to sami tego nie rozwiążecie. Nie tylko trzeba chcieć, ale i umieć rozmawiać. Zgadzam się tu z niektórymi - ty go prosisz, a on on - książę - z łaski pociągnie to dalej lub nie. I to jest obwarowane tym, że to ty się musisz zmienić. To jest toksyczny związek. Pierwsze primo. Po drugie - zastanów się tak szczerze - czy ty kochasz jego, czy swoje dawne wyobrażenia o nim oraz te snute wspólnie plany (jak to uroczo będzie, kiedy..)?? i fakt - nie byłabym taka pewna, czy nie ma kogoś na boku, ale to tylko przypuszczenie.
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2009-07-17 o 13:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
zawsze jak chcę komuś pomóc to ten ktoś się odwraca
![]()
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Może jakaś wizyta wspólna u psychologa?Nie da rady walczyć w pojedynkę, gdy druga osoba zupełnie spasowała to walka z wiatrakami
p.s czuję że autorka nie wiedziała,że w tak krótkim czasie będzie tyle odpowiedzi ![]()
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Jeśli on nie chce terapii małżeńskiej, to chyba nie za bardzo mu zależy na ratowaniu tego małżeństwa. Wydaje mi się, że taka terapie to Wasza największa szansa, bo może pod czyimś "przewodnictwem" się ze sobą zdołacie porozumieć. Bez tego - jest jak jest, zero porozumienia.
Również bym się zastanowiła czy on kogoś nie ma. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
__________________
Jest git ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 124
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Racja - to wyglada na tekst skopiowany z innej strony.
__________________
"ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby..." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Do autorki: jeśli po przemyśleniu (jak Ci radzily dziwczyny) dojdziesz do wniosku że nie ma o co walczyc-sprawa jasna
Jeśli jednak go kochasz i chceż walczyć - wyjedź, odsun się od niego, daj sobie i jemu czas żeby ochłonąć, bo jeśli będziecie mieli kontakt ze sobą to tylko będziecie skakać sobie do oczu i nic wiecej Czas pokarze najwiecej, tylko musisz wyjechac (są wakacje, wez urlop, wyjedz z rodzina, z przyjaciolmi) zajmij się czymś co Cie pochlonie, byle nie miec z nim kontaktu. Zobaczysz jaka będzie reakcja Twojego męża- on też potrzebuje czasu żeby docenić Ciebie Pokaż mu sie jako niezalezna kobieta, która porafi żyć bez mężczyzny - takie kobiety mężczyzni lubia i z takimi chcą być za to za wszelką cene uciekaja od kobiet sflustrowanych i słabych- starajac się naprawiac zwiazek na sile (kiedy z jego strony nie ma chęci) on wlasnie taką Cię widzi, dlatego uwierz jedyna rada to ochłonąć- odsunąć się od niego i pokazać się mu z innej strony. Oni naprawdę uciekają od jędz i kobiet ciągne narzekajacych, to ich przerasta wolą sobie znaleść kochanke- taka jest bezproblemowa. Jak jeszcze kobieta walczy o coś na siłe...to odrazu stawia się na przegranej pozycji. Nie mówie że jesteś jędzą- ale jak on widzi ciągłe kłótnie (chociaż z jego winy) to zawija ogonek i ucieka. dlatego przestań na siłe szukać nici porozumienia- niech on pierwszy poszuka edit: jeszcze jedno, jak juz dojdzie do rozmowy miedzy Wami to łyknij sobie tabletke na uspokojenie ![]() jego zachowanie może Cię znowu sprowokować, znów zaczniecie się wyzywać- to do niczego nie prowadzi a potem człowiek żałuje, bo słów się nie cofnie, tabletka dużo da, nie warto się unosić Swoja droga ja tu nie widze żadnego szacunku miedzy wami, ani z Twojej strony ani z niego...nie wiem może to teraz taki styl bycia i norma powyklinać się, powyzywac nawzajem od najgorszych (a potem isc do lozka godzic) ![]() przepraszam za to ostatnie wtracenie, nie mówię odnosnie Ciebie, tak mi sie skojarzylo z takimi patalogicznymi rodzinami z filmów ![]()
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych. Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne ![]() Edytowane przez inc0rrect Czas edycji: 2009-07-17 o 19:20 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Na moje zimne oko to już nie ma co kleić. Wypalone,zabite i zdeptane uczucie nie ożyje nigdy. Do autorki-zamknij ten rozdział w życiu i zacznij nowy,bo zasługujesz na szczęście,a w obecnym związku go nie znajdziesz.
__________________
Miłość jest jak kwiat. Najcenniejszy ten,który rośnie powoli i rozkwita po cichu... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
![]() Ja też, ale juz przez ten z czcionką powiekszona przez lexie. A tak na serio - posmutniałam, bo wydaje mi sie, że autorka wątku i jej maż bardzo poważnie odsunęli sie od siebie, poniekąd na własne życzenie....I chyba już niewiele mozna zrobić jesli jedna ze stron nie chce. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
dobra!!!!! dobry uczynek w ciemno. robisz tak, mezunio przylazi z pracki a Ty mu herbatke, obiadek, masazyk, no normalnie do rany przyloz, mila itp. pomijaj wszystkie nie mile rzeczy ktore robi. jesli jest w porzo to zobaczy ze sie starasz, jesli nie to pewnie znajdzie sposob zeby zrobic z tego niemily wieczor czy tam dzien. wtedy kopala w dupala i sajonara. nie ma co bydlakow rozpieszczac. musisz wyczuc czy dalas z siebie wszystko. jesli tak to wez go zostaw bo to bez sensu.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Witam
Na początku przepraszam ale naprawde nie wiem co sie porobiło z moim pierwszym postem... ![]() ![]() Weekend spędziliśmy osobno. On u przyjaciela ja u kolezanki na działce. W dniu wczorajszym w nocy po powrocie postawiłam sprawe jasno..... 1. nie będziesz się mna bawił...raz dzwonisz, pytasz, chcesz szczerości a za troche mówisz że nie miało to znaczenia. 2. nie będe cały czas powtarzac czego chcę i jak widze dalsze życie z tobą bo nawet dla mnie jest to meczące. 3. nie będe sama budować wspólnego, nowego życia bo sama go nie rozwaliłam, a zresztą tak sie nie da. 4. nie jestem jakimś przestępca który doprowadził do wielkiej destrukcji i teraz musi wkradac się w łaski i pokutować. 5. jeżeli faktycznie mnie nie kochasz wyprowadź się, bo obcieranie sie dzień w dzień o osobe której sie nie kocha i która tak negatywnie na ciebie wpływa może wykończyć. 6. jezeli sie wyprowadzisz licz się z konsekwencjami (nawet z rozwodem) bo nie bedziesz sobie gdzies jak szczeniak szumiał bawił sie itp. i może kiedys dojdziesz do wniosku że chcesz wrócić. Tak robia dzieci a nie dorosły facet. 7. moja ręka jest jeszcze w dalszym ciągu wyciagnięta w twoją stronę, ale sama naprawaić nie będe bo sama nie zniszczyłam i sama nie popełniałam błedów. A poza tym nie wiem w ogóle jak mam się w takiej sytuacji zachowywac na codzień w domu. Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-20 o 07:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
No i co on na powyższe?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Na ten moment nic.....powiedziałam co mialam do powiedzenia....przeprosil am i poszłam spać.
Nic nie odpowiedział, nic nie skomentował....jedynie na moje pytanie, czy jest zdziwiony gdy wspomniałam o ewentualnym rozwodzie po jego wyprowadzce, odpowiedział ze jest zdziwiony. Zapytał więc jak to sobie wyobrażał...po słowach nie kocham cię..wyprowadzam się... jak ????....dla mnie jest to jasne ... nie odpowiedział nic konkretnego. CDN..... tylko jaki ??. ![]() Edytowane przez serducho125 Czas edycji: 2009-07-20 o 07:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Kochani doradźcie jak powinnam zachowywac sie w takiej sytuacji na codzień w domu...
![]() Czy po wczorajszej rozmowie raz jeszce wrócic do tematu ???...czy czekac biernie na rozwój wypadków ???. Cały czas mam wrażenie że zrobiłam za mało..... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Rób normalnie zakupy, nie dzwon do niego z pytaniem czy bedzie na obiedzie... Nawet mu tego obiadu nie rób. Bozia rączki dała prawda?? Sytuacja jest strasznie cięzka dla Ciebie i bardzo Ci współczuję ale musisz być konsekwentna w tym co robisz...Powiedziałaś mu co czujesz, chciałas porozmawiać,czekałaś na jakiś odzew,reakcję a on...? ![]() ![]() ![]() Pracujcie oboje?? a jak wygląda wasz dzień powszedni,robicie coś razem czy się zupełnie mijacie?
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-07-20 o 10:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Moje zakołowanie i brak umiejetnosci odnalezienia sie w tej sytuacji wynika z tego, że w przeszłości nie poświęcałam mężowi nalezytej uwagi, zainteresowania...itp. To jeden z powodów obecnej sytuacji,,,,,,Wiem że nic nie dzieje sie bez powodu...gdyby traktował mnie jak kobiete zachowywałabym sie inaczej....
Ciagle mam wrażenie że może powinnam zachowywac sie inaczej....robić wiecej. Jak mam rozumiec jego zdziwienie gdy powiedzialam o ewentualnym rozwodzie po jego wyprowadzce...jak to sobie wyobrazał???... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | ||
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ---------- Cytat:
Jak dla mnie on sobie nic nie wyobrażał......... Widocznie przez te Twoje proszenie czuł się na tyle pewnie, że nie brał nawet pod uwagę możliwości tego, że to Ty podejmiesz decyzję.
__________________
. |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Ciężko mi cokolwiek powiedzieć bo nie znam faceta, ale skoro mwisz że nie poświęcalaś mu należytej uwagi to pewnie coś w tym jest... Czy on już przestał o Was walczyć?? Kompletne mu zobojętniałaś?
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Niestety ta sytuacja i weekend spędzony osobno uswiadomił mi moje uczucie do niego.... boli jak jasna cholera (przepraszam)....Ale jak walczyć w pojedynke o wspólne zycie ???...tak sie nie da....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Zaproponuj wyjscie, możesz powiedzieć ze byłoby Ci miło, ale zrobi co tam będzie chciał i z nim czy bez niego i tak pójdziesz.... Zaproponuj wyjazd na działke, na grilla na tych samych zasadach.... Niech coś od Ciebie wyjdzie, by zobaczył ze jednak o nim pamiętasz ale na takich zasadach, że nie jestes od niego uzależniona... Jeśli będzie odtrącał każdą Twoją propozycję to przestań się męczyć
__________________
. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
wiem, że boli..ale sama nic nie zdziałasz.. Albo utnij to od razu.. albo spróbuj, małymi kroczkami.. Pokazuj mu jaka to jestes niezależna i silna, niech sam zacznie robić sobie obiadki, pierze swoje rzeczy itp... wyjdź gdzieś na kawę z koleżanką, może idź do fryzjera i zafunduj sobie nową fryzurkę? niech widzi że całkiem dobrze sobie radzisz, niech odkryje Cię na nowo..daj mu kilka dni..może zacznie "działać"
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Może to bedzie biadolenie.... ale niech mi ktos wyjasni jak mozna przekreślic wszystko z dnia na dzień ????...jak mozna robic nadzieję..snuć plany ....i z dnia na dzień potraktowac człowieka z którym jest sie od 14 lat z buta.... czemu te nadzieje mają służyć ??? ....czuje się jak niedoświadczona 15 latka,,,nie wiem jaki ma byc kolejny krok ...nic nie wiem.....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
Ja myślę że nic nie dzieje sie z dnia na dzien.. Pamiętam jak ja odchodziłam od mojego Exa, dawałam mu wiele znaków, że między nami nie dzieje się dobrze, mówilam mu, co mnie rani... Było lepiej tylko na chwile i ja przez tą chwilę nabierałam nadziei.. i znów było źle... ale pewnego dnia,choć właśnie był to okres w którym było lepiej powiedziałam koniec.. A on był bardzo zdziwiony Nie dziwię sie że jesteś skołowana i nie wiesz co robić, w końcu spędziliście ze sobą 14 lat.. to bardzo dużo...
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() Edytowane przez Dociakowa Czas edycji: 2009-07-20 o 11:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Nie ma co biadolić…..zobaczymy dzisiaj jakie będzie jego zachowanie po moim wczorajszym nocnym monologu. ..Chociaż scenariusz jest łatwy do przewidzenia…wróci po pracy koło 18.00, zasiądzie po kąpieli do komputera….wieczorem otworzy piwko…wyjdzie na spacer z psem lub sam…przyjdzie …TV lub komp.…prysznic i do łóżka spać.
Nawet nie wiem w jaki sposób i czy w ogóle powinnam go pytać o plany urlopowe. Tydzień temu rozplanował nasz urlop (27.07-14.08) działka…wypad gdzieś w Polskę i działka. Rano na drugi dzień doszedł do wniosku że nie wie czemu to zrobił. W każdym razie ja na pewno w dniu dzisiejszym nie będę pierwsza wracać do wczorajszej rozmowy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Cytat:
__________________
. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Kochana uwierz....zaproponuje to na 100% w odpowiedzi usłysze cos w stylu .... "po co chcesz iść ze mna na spacer...powiedzieliśmy sobie chyba już wszytsko ". Może sie mylę ale obstawiam na 99% odpowiedź w powyższym stylu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
To mu powiedz, "nie interesuj się po co, a niekiedy milczenie jest złotem, także nic nie tracę jedynie możemy zyskać" ubierasz buty, jasnie Pan też, drzwi zakluczasz i bez gadania.
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
|
Dot.: Jak uratować małżeństwo
Zrobie tak...i tak nic nie trace ...Dam znac jutro ....poki co zmykam.
Dzięki za wszystkie rady |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.