Mamusie lipcowo-sierpniowe "Letnie słonko świeci, na świat przychodzą nasze Dzieci"

[syla39]

Napisane przez WrednaAfrodyta

Dziewczyny był listonosz i mam w koncu recepte!


Kamilka nie wiem ile czasu się przyjmuje dzis wykupie recepte to Ci powiem

Super. Jedno zmartwienie z glowy

Napisane przez groszkolino

Wojtusia jak Cie spotkam to Cie zbiję!!!!!!!!!!:klot nia:

cały czas szukam tych kieliszków!!!!!

A ja mam bardzo podobne. Tylko mniej tych wzorkow, moje sa bardziej "delikatne"

Uff. Zrobilam łazanki i oklaplam, tak sie zmeczylam

[Tulipfever]

Napisane przez czekoladka21

mamuski ja umylam boazerie na holu.........teraz ide odpaczac i potem biore sie za boazerie w wc i przedsionku
a jutro jak bede miec chec umyje kuchnie i łazienke
potem sobie meble pomyje w ktorys dzien- a mama w czwartek wszystkie okna bedzie myc........

Alez masz werwe

Napisane przez WrednaAfrodyta

Dziewczyny był listonosz i mam w koncu recepte!

No widzisz, Poczta Polska nigdy nie zawodzi

Napisane przez kamilka

Poza tym, wczoraj jak gin wpisywał datę zwolnienia i ilość dni wolnych (21) to dotarło do mnie że już tylko 3 tyg mi zostały do terminu... O matko. A wydawało mi się cały czas że to jeszcze daleko, a tak naprawdę 37tc już skończony i może mnie wziąć w każdej chwili. A ja jeszcze pieluszek nie zamówiłąm, do fryzjera się muszę wybrac, bo po porodzie to nie będzie czasu na to. Jeszcze kilka ciuszków na 62 musze dokupić. A jak by mało było to trochę nas teraz kasa ciśnie... O mamo!! Zaczynam obgryzać paznokcie...

Kamilka, spokojnie, oddychaj... Jesli nie zdazysz kupic pieluszek, to na poczatku pouzywasz zwyklych, a tetrowe zamowisz pozniej. Jesli z fryzjerem sie nie uda- to pojdziesz po porodzie, zostawisz dziecko z mezem, chyba sobie przez godzine poradza A ciuszki na 62 tez na samym poczatku nie beda Ci potrzebne. Idz sobie zjedz loda, nogi do gory i luuuuzik

Dobrze, prasowanie skonczone, najnajnajgorsze sa dla mnie koszule meza, te kolnierzyki, zakladki, rekawki, wrrr... Teraz czas na ksiazke

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

[czekoladka21]

Napisane przez Tulipfever

Alez masz werwe


Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

musze korzystac poki mam checi......

tż pewnie bedzie mial 2 dni wolnego i to wszystko........mama pomoze jak bedzie miec wolne a ma co drugi dzien , wiec bede w sumie musiala sobie poradzic sama od poczatku....

[angy]

Napisane przez Tulipfever

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------
Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

Mój małż ma urlop już od 10 sierpnia, może pobyć ze mną nawet 4 tygi, bo wybrał w tym roku tylko parę dni Super. Oprócz tego na początku pewnie mama pokaże co i jak, chociaż pracuje, więc raczej "dochodząca" będzie

Dla Kasi

[UnholyOne]

Cześć Kochane
Ja tak przelotem ze szpitala. Bartuś śpi, to skorzystałam.
Dziękuję za wsparcie i pocieszenie
Bidulek mój dzisiaj niestety zaczął wymiotować. Przy tej chorobie jest bardzo obciązona wątroba i śledziona, stąd taka reakcja i bóle brzuszka.
Szkoda mi Dziubka. Taki osłabiony jest.
Ta choroba to nie jest takie hop-siup, 6 miesięcy będzie osłabiony - zero piłki, rowerka itp, przez ten czas dieta lekkostrawna (wątrobowa). Będzie też zarażał do pół roku. Dokładna higiena, brak całusków z Antosiem...oj dużo tego.
Jutro będzie miał kolejne badania, żeby sprawdzić czy te odczyny wąrobowe spadają. Zobaczymy też kiedy nasz wypiszą.
Strasznie cięzko w takim szpitalu przebywać, tyle biednych dzieci tam jest, oj ciężko....

Skierko i Kasiu gratulacje
W końcu się doczekałyście

Mój Małż bierze urlop od 6 sierpnia do 23, czyli akurat będzie ze mną, bo tak jak pisałam 6 lub 8 będę jechała rodzić Ciekawe jak pójdzie u mnie, szybko czy wolno....
Muszę jeszcze kupić kilka rzeczy i spakować torbę, bo to za 2 tyg....

[kamilka]

Napisane przez czekoladka21

jesli chodzi o poczte to jestem wkurzona na maksa zamowilam tydzien temu w http://nasza-drogeria.pl/ maslo poporodowe Ziajka 2 sztuki wplacilam kase na konto i przesylka miala byc priorytetem-do dzis nie mam paczki, wyslalam 3 e-maile do drogerii to mi odpisuja ze sprawdza co z moim zamowieniem .....paranoja jakas!!

Hmmm jak to sprawdzają co z twoim zamówieniem? jeżeli Ci tak napisali to znaczy że ONI mają burdel i niw wiedzą czy paczka była w ogóle wysłana. Jeżeli wysłali to ONI NIC NIE SPRAWDZĄ NA POCZCIE. Napisz do nich i poproś o nr przesyłki. Każdy priorytet ma nr nadania. Jeśli Ci dadzą to możesz iść na pocztę zapytać o tą przesyłkę gdzie jest, a jeśli nie to znaczy że nie wysłali...

Tulip. Dzięki, Już mnie wszystko dobija, nie mam na nic sił. Chciał bym żeby wszystko było gotowe i już czekało na dzidziusia, a ciągle nie mogę z niczym zdążyć

[mayaha]

Napisane przez groszkolino

gratuluję Ci ze w ogole potrafisz rozpoznac skurcze, ja nadal nie wiem co mi jest
pewnie jak kazali sie zglosic beda wywolywac jak nic sie nie ruszy bo wyglada ze sie przeterminowalas wg lekarzy, tak?

Na to wyglada, choc nie bylam tego swiadowa do ubieglego czwartku bo myslalam ze dalej termin sierpniowy wchodzi w gre.
Najgorzej bedzie jak mi beda kazali do 10 sierpnia czekac w szpitalu bo tak bbylo pierwotnie No zobaczymy. Ale kolezanka rodzila w tym szpitalu niedawno i miala termin z OM 15 maja a z USG 5 czerwca i jej 1.06 zrobili cc bo oksy nic nie dala.
A co do skurczy to sa wtedy jak ci brzuszek bardzo twardnieje. I to sie powtarza. I trwaja do 2-3 godz. To to sa te przepowiadajace. Aha i one nie bola. Jak bedziesz miec to na pewno poczujesz.

Napisane przez Kikunia81

Czekoladko, co do tych bóli jak na okres, to mnie wczoraj coś takiego spotkało. Obudziłam się o 5 rano z bólu, który cyklicznie powracał, aż w końcu po 8 udało mi się zasnąć, chociaż przez cały dzień i tak bolał mnie brzuch. Czy to jest normalne? Jestem w 32 tc, więc trochę się martwię A Ty od kiedy masz takie dolegliwości?

Tak bardzo bolalo że spac nie moglas? Ja czuje takie bóle a le nie sa one specjalnie silne. To powiedz gin na kolejnej wizycie. Ale z tego co wiem to kazda kobieta inaczej to czuje. Wszystko od organizmu zalezy.

Napisane przez kamilka

Dziewczyny powiedzcie mi jak długo trwa KTG?
Mi ostatnio coraz częściej brzuch twardnieje... Nawet kilka razy w ciągu godziny... I coraz intensywniejsze napięcie czuję. I nie wiem czy to macica ćwiczy czy to przepowiadające- tyle że mnie nic nie boli wtedy...

W moim przypadku trwalo ok 30 min

Napisane przez Tulipfever

Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

Moj mąz bierze 2 tyg opieki i 2 dni okolicznosciowego. A urlop to chyba dopiero we wrzesniu. Co do pomocy to ja lubie wszystko sama robic, ale moge liczyc przede wszystkim na mame i siostre a w sytuacji kryzysowej to i tesciowa by przyjechala ale raczej nie bede na to nalegac.
Miałam sie połozyc na komke ale mnie cos nosi
Moze torbe przepakuje i sprawdze czy mam wszystko . Posciel juz wyprasowalam. Obiadek dopiero na kolacje zrobie. Hmmm chyba ze kurze zetre...

[czekoladka21]

Napisane przez UnholyOne

Cześć Kochane
Ja tak przelotem ze szpitala. Bartuś śpi, to skorzystałam.
Dziękuję za wsparcie i pocieszenie
Bidulek mój dzisiaj niestety zaczął wymiotować. Przy tej chorobie jest bardzo obciązona wątroba i śledziona, stąd taka reakcja i bóle brzuszka.
Szkoda mi Dziubka. Taki osłabiony jest.
Ta choroba to nie jest takie hop-siup, 6 miesięcy będzie osłabiony - zero piłki, rowerka itp, przez ten czas dieta lekkostrawna (wątrobowa). Będzie też zarażał do pół roku. Dokładna higiena, brak całusków z Antosiem...oj dużo tego.
Jutro będzie miał kolejne badania, żeby sprawdzić czy te odczyny wąrobowe spadają. Zobaczymy też kiedy nasz wypiszą.
Strasznie cięzko w takim szpitalu przebywać, tyle biednych dzieci tam jest, oj ciężko....

Skierko i Kasiu gratulacje
W końcu się doczekałyście

Mój Małż bierze urlop od 6 sierpnia do 23, czyli akurat będzie ze mną, bo tak jak pisałam 6 lub 8 będę jechała rodzić Ciekawe jak pójdzie u mnie, szybko czy wolno....

Muszę jeszcze kupić kilka rzeczy i spakować torbę, bo to za 2 tyg....

dlugo Bartus bedzie jeszcze w szpitalu??za jutrzejsze badaniakurcze ze tez musialo takie cos was spotkacduzo caluskow dla synusia

super ze tż bedzie z wami

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez kamilka

Hmmm jak to sprawdzają co z twoim zamówieniem? jeżeli Ci tak napisali to znaczy że ONI mają burdel i niw wiedzą czy paczka była w ogóle wysłana. Jeżeli wysłali to ONI NIC NIE SPRAWDZĄ NA POCZCIE. Napisz do nich i poproś o nr przesyłki. Każdy priorytet ma nr nadania. Jeśli Ci dadzą to możesz iść na pocztę zapytać o tą przesyłkę gdzie jest, a jeśli nie to znaczy że nie wysłali...

chyba wysle im meila jeszcze raz i masz racje poprosze o nr przesylki

Napisane przez mayaha

A co do skurczy to sa wtedy jak ci brzuszek bardzo twardnieje. I to sie powtarza. I trwaja do 2-3 godz. To to sa te przepowiadajace. Aha i one nie bola. Jak bedziesz miec to na pewno poczujesz.

mnie one akurat bolą.....

[UnholyOne]

Napisane przez czekoladka21

dlugo Bartus bedzie jeszcze w szpitalu??za jutrzejsze badaniakurcze ze tez musialo takie cos was spotkacduzo caluskow dla synusia

super ze tż bedzie z wami

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------


chyba wysle im meila jeszcze raz i masz racje poprosze o nr przesylki


mnie one akurat bolą.....

Nie wiemy kiedy wyjdzie, zobaczą jak badania. Jak będą wracać do normy, to pewnie nie długo (tak mówił lekarz wczoraj).
Oj trafiło się i to tak na koniec jeszcze. Lekarz cały czas mnie wygania ze szpitala, bo mnóstwo zarazków i różnych chorób. I tak staram się mało siedzieć, ale to łatwo mówić matce, żeby nie odwiedzała swojego Skarbusia....

[Wojtusia]

Napisane przez groszkolino

Wojtusia jak Cie spotkam to Cie zbiję!!!!!!!!!!:klot nia:

cały czas szukam tych kieliszków!!!!!

nie zabijesz bo ty dobra kobieta jestes

Napisane przez syla39

A ja mam bardzo podobne. Tylko mniej tych wzorkow, moje sa bardziej "delikatne"

A gdzie kupiłaś?


Upiekłam paszteciki własnie i teraz ciastka siedzą w piekarniku, i juz dzisiaj nic nie robie

[Miramej]

Napisane przez Kikunia81

Właśnie skończyłam rozmawiać z Kasią przez telefon Pomimo, że rodziła 17h, jest bardzo dzielna. Zdała mi całą relację z porodu i na nic nie narzekała. Mąż i położna bardzo jej pomogli. Laurka ma ciemne włoski i jest przesłodka podobno

Kasia zawsze była dzielna

Napisane przez kamilka

Poza tym, wczoraj jak gin wpisywał datę zwolnienia i ilość dni wolnych (21) to dotarło do mnie że już tylko 3 tyg mi zostały do terminu... O matko. A wydawało mi się cały czas że to jeszcze daleko, a tak naprawdę 37tc już skończony i może mnie wziąć w każdej chwili. A ja jeszcze pieluszek nie zamówiłąm, do fryzjera się muszę wybrac, bo po porodzie to nie będzie czasu na to. Jeszcze kilka ciuszków na 62 musze dokupić. A jak by mało było to trochę nas teraz kasa ciśnie... O mamo!! Zaczynam obgryzać paznokcie...

Ja też tak czuję, że muszę jeszcze to, jeszcze tamto... , więc łączę się w bólu

Napisane przez czekoladka21

jesli chodzi o poczte to jestem wkurzona na maksa zamowilam tydzien temu w http://nasza-drogeria.pl/ maslo poporodowe Ziajka 2 sztuki wplacilam kase na konto i przesylka miala byc priorytetem-do dzis nie mam paczki, wyslalam 3 e-maile do drogerii to mi odpisuja ze sprawdza co z moim zamowieniem .....paranoja jakas!!
(...)
mamuski ja umylam boazerie na holu.........teraz ide odpaczac i potem biore sie za boazerie w wc i przedsionku
a jutro jak bede miec chec umyje kuchnie i łazienke
potem sobie meble pomyje w ktorys dzien- a mama w czwartek wszystkie okna bedzie myc........
u nas te porzadki nie sa ze wzgledu na dziecko, zawsze w lipcu sprzatamy generalnie caly domw sumie 3 razy w roku jest takie wielkie mycie, na wiosne, latem i na swieta bozego narodzenia.....
a okna to co 2 mce myjemy

Dlatego ja nigdy nie dopłacam do priorytetu, biorę zwykłą przesyłkę poleconą i krócej na nią czekam w większości przypadków . Też kupiłam to masło .
czekoladko, jak ja Ci zazdroszczę kondycji, ja już rano wstaję zmęczona , oprócz obiadu nie robię nic w domu, wszystko Małż.

Napisane przez WrednaAfrodyta

Dziewczyny był listonosz i mam w koncu recepte!

Napisane przez czekoladka21

tez siedze jak na szpilkach bo wiem ze w kazdej chwili moze sie zaczac.....chociaz mam jakies przeczucie ze urodze po terminie czyli tego 3 sierpnia

Też mi się wydaje, że przenoszę

Napisane przez Tulipfever

Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

Mój Małż będzie z nami praktycznie do końca września Po Jego powrocie do pracy będziemy z Kubusiem sami i jest to nasza wspólna decyzja.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez UnholyOne

Cześć Kochane
Ja tak przelotem ze szpitala. Bartuś śpi, to skorzystałam.
Dziękuję za wsparcie i pocieszenie
Bidulek mój dzisiaj niestety zaczął wymiotować. Przy tej chorobie jest bardzo obciązona wątroba i śledziona, stąd taka reakcja i bóle brzuszka.
Szkoda mi Dziubka. Taki osłabiony jest.
Ta choroba to nie jest takie hop-siup, 6 miesięcy będzie osłabiony - zero piłki, rowerka itp, przez ten czas dieta lekkostrawna (wątrobowa). Będzie też zarażał do pół roku. Dokładna higiena, brak całusków z Antosiem...oj dużo tego.
Jutro będzie miał kolejne badania, żeby sprawdzić czy te odczyny wąrobowe spadają. Zobaczymy też kiedy nasz wypiszą.
Strasznie cięzko w takim szpitalu przebywać, tyle biednych dzieci tam jest, oj ciężko....

Ola, strasznie mi Ciebie/Was szkoda , jestem dla Ciebie pełna podziwu, naprawdę . Mocno trzymam kciuki za zdrówko Bartusia i Twoje też

Napisane przez kamilka

Dzięki, Już mnie wszystko dobija, nie mam na nic sił. Chciał bym żeby wszystko było gotowe i już czekało na dzidziusia, a ciągle nie mogę z niczym zdążyć

, rozumiem Cię dobrze...

Napisane przez mayaha

A co do skurczy to sa wtedy jak ci brzuszek bardzo twardnieje. I to sie powtarza. I trwaja do 2-3 godz. To to sa te przepowiadajace. Aha i one nie bola. Jak bedziesz miec to na pewno poczujesz.

Ja na bank nie rozpoznam

Napisane przez UnholyOne

Nie wiemy kiedy wyjdzie, zobaczą jak badania. Jak będą wracać do normy, to pewnie nie długo (tak mówił lekarz wczoraj).
Oj trafiło się i to tak na koniec jeszcze. Lekarz cały czas mnie wygania ze szpitala, bo mnóstwo zarazków i różnych chorób. I tak staram się mało siedzieć, ale to łatwo mówić matce, żeby nie odwiedzała swojego Skarbusia....

[groszkolino]

Napisane przez Tulipfever

Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

mój chce wziać urlop jak juz wyjde ze szpitala - góra 2 tyg. później nie wiem... wolę o tym nie myśleć

[mariolasl]

Napisane przez Tulipfever

Czy Wasi mezowie dostaja urlopy? Na ile?
A gdy mezowie wroca do pracy- zostajecie same czy korzystacie z pomocy mamus/tesciowych/siostr/cioc/babc/sasiadek ?

Moj maz mial 2 tygodnie urlopu, pomogl mi bardzo podczas wizyty rodzicow. Teraz jest brat, ktory zajmuje sie malym, gdy musze cos zrobic, ale generalnie sama tez dalabym sobie rade

UnholyOne trzymaj sie dzielnie!

[Kikunia81]

Napisane przez mayaha

Tak bardzo bolalo że spac nie moglas? Ja czuje takie bóle a le nie sa one specjalnie silne. To powiedz gin na kolejnej wizycie. Ale z tego co wiem to kazda kobieta inaczej to czuje. Wszystko od organizmu zalezy.

Bolało strasznie... już się zbierałam na pogotowie, kiedy przeszło.
Na szczęście dzisiaj mam wizytę u mojego gina.

[mayaha]

w takim razie kikunia trzymam kciuki za wizyte i napisz co gin powiedzial

[Karolinak82]

Cześć Dziewczyny

..ale się za Wami stęskniłam!!!!!!

Przede wszystkim gratuluję Kasi i Skierce Kolejne szczęśliwe Mamusie

Unholy...przeczytałam o Bartusiu...strasznie mi przykro Trzymam mocno kciuki za zdrówko synka...na pewno wszystko będzie dobrze

A My właśnie jesteśmy u siebie w domku...co prawda tylko do jutra i znowu u Rodziców...Mama pomaga mi cały czas i tak nam wygodnie...

Moja Malutka na szczęście już zdrowa, ale od wczoraj ma katar i kaszel, byłam z nią u lekarza i okazało się ze nadal schodzi jej wydzielina z płucek i to od tego...
Powiem Wam, że tej nocy kiedy Zuzia się zachłysnęła nie zapomne do końca życia...przestraszyłam się strasznie i muszę przyznac że spanikowałam...na biało poniżej opisałam całą sytuację...
Nakarmiłam Małą w nocy, odbiło jej się i leżała sobie...po jakiś 5 min nagle znowu jej się odbiło a z noska i buźki poleciało mleko...po czym zaczęła przeraźliwie płakać, nigdy tak nie płakała...nie mogłam jej uspokoić...po chwili od tego płaczu zaczęła tracić oddech...moja Mama zeszła do nas...wzięła ją i zaczęła oklepywać...wtedy w buźce pojawiła się piana...zadzwoniłam po pogotowie, ale Mama z Zuzią na rękach pobiegła do szpitala który mamy na tej samej ulicy...Ja dobiegłam do nich, ale w karetce lekarz stwierdził że do szpitala dziecięcego lepiej żeby Babcia pojechała bo ja jestem za bardzo zdenerwowana...z jednego szpitala przewieźli nas do innego (trzeciego)..wtedy już ja jechałam...a tam badania...usg główki i brzuszka, rtg brzuszka, badania moczu, krwi...i inne...okazało się że Mała ma pozachłystowe zapalenie płuc (kwasy z żołądka po zachłyśnięciu dostały się do płuc i wywołały zapalenie), dodatkowo Pani Doktor zaniepokoiła się że Zuzia za mało przybiera na wadze, więc kolejne badania...zapalenie dróg moczowych (szczęście w nieszczęściu bo nie ma objawów i nic byśmy nie wiedzieli)...Musiałam ją co 2 godziny w nocy i dzień...ważenie, pierś, ważenie, butelka...i tak zostało do dzisiaj...
Po tygodniu w szpitalu wyszłyśmy...i teraz Malutka jest zdrowa...i bardzo wesoła
Najgorsze jest to że takie zachłysnięcia to norma...mogą się zdarzać...na szczęście już wiem jak reagować...rehabilitantka wszystkiego mnie nauczyła...

A oto i moja kochana Kruszynka

Buziaki dla Was Dziewczyny i dla Szkrabeczków

[mayaha]

Napisane przez Karolinak82

Moja Malutka na szczęście już zdrowa, ale od wczoraj ma katar i kaszel, byłam z nią u lekarza i okazało się ze nadal schodzi jej wydzielina z płucek i to od tego...
Powiem Wam, że tej nocy kiedy Zuzia się zachłysnęła nie zapomne do końca życia...przestraszyłam się strasznie i muszę przyznac że spanikowałam...na biało poniżej opisałam całą sytuację...

Twoja Mała śliczna. Ale musiałaś sie ładnie nastraszyc Dobrze ze masz szpital tak blisko. Ja nieiwem co bym zrobiła bo do szpitala daleko a na pogotowie tez 15 km. Ale super ze teraz juz dobrze. Buziaki dla Was
A mnie cos brzuch pobolewa. Tak jak na okres, ale coraz bardziej i na dodatek niedobrze mi sie wtedy robi...

[Cassandra 23]

Karolinko współczuje musiałaś mieć niezłego stracha. Najważniejsze, że z mała juz wszystko w porzadku śliczna z niej dziewczynka.

Mój maly tez czesto sie krztusi bo łapczywie je tak jakby mu ktoś miał butle zabrac i musi sie szybko uwinąć z jedzeniem Ale zaczyna kasłać i łapie oddech. Na poczatku też sie bałam bo to strasznie wyglądało.

Napisz jak reagujesz jak mała sie zachłysnie?

[kamilka]

Karolinka jak dobrze że już najgorsze minęło... Tylko pozazdrościć takiej babci Fajnie że Ci tak pomagają. A Zuzinka jest śliczna I widzę że już próbuje główkę podnosić

[czekoladka21]

Napisane przez UnholyOne

Nie wiemy kiedy wyjdzie, zobaczą jak badania. Jak będą wracać do normy, to pewnie nie długo (tak mówił lekarz wczoraj).
Oj trafiło się i to tak na koniec jeszcze. Lekarz cały czas mnie wygania ze szpitala, bo mnóstwo zarazków i różnych chorób. I tak staram się mało siedzieć, ale to łatwo mówić matce, żeby nie odwiedzała swojego Skarbusia....

i taka wlasnie rola matki- troskliwa i opiekuncza
ty jestes wspaniala matka -podziwiam ciebie, tylko skad masz w sobie tyle sily?i to w dodatku w ciazy?

Napisane przez Miramej

Dlatego ja nigdy nie dopłacam do priorytetu, biorę zwykłą przesyłkę poleconą i krócej na nią czekam w większości przypadków . Też kupiłam to masło .
czekoladko, jak ja Ci zazdroszczę kondycji, ja już rano wstaję zmęczona , oprócz obiadu nie robię nic w domu, wszystko Małż.

naprawde jestem wkurzona na ten sklep bo nawet na moje meile nie odpisuja!!

a jesli chodzi o kondycje to chyba przedobrzylam bo teraz mnie cos w zebrach sieka z tylu i nawet oddychac nie moge.....dostalam juz z***ke od mamy i tż

Napisane przez Karolinak82

A My właśnie jesteśmy u siebie w domku...co prawda tylko do jutra i znowu u Rodziców...Mama pomaga mi cały czas i tak nam wygodnie...

Moja Malutka na szczęście już zdrowa, ale od wczoraj ma katar i kaszel, byłam z nią u lekarza i okazało się ze nadal schodzi jej wydzielina z płucek i to od tego...
Powiem Wam, że tej nocy kiedy Zuzia się zachłysnęła nie zapomne do końca życia...przestraszyłam się strasznie i muszę przyznac że spanikowałam...na biało poniżej opisałam całą sytuację...

A oto i moja kochana Kruszynka

Buziaki dla Was Dziewczyny i dla Szkrabeczków

witaj Karola
ciesze sie ze juz wszystko dobrze u Zuzinki a jakie ona ma duze oczka - wyglada jak bobas z reklamy
dobrze ze w pore zareagowalas na te sytuacje z zachlysnieciem

[mariolasl]

Karolinko witaj!

sliczna dziewczynka z Twojej coreczki

[Wojtusia]

karolinak, ciesze sie ze wszystko sie dobrze skonczyło. Ja ponawiam prosbe Cass, zebys napisała jak reagowac przy zachlysnieciu.

Myslałam ze na naszej szkole rodzenia bedziely mieli pierwszą pomoc, ale nie było, dlatego byłabym wdzieczna wszystkim za jakies informacje co trzeba robic w takich sytuacjach u noworodków. Boje sie takich sytuacji strasznie.

http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/0,79374.html tu znalazłam, kilka pomocnych art. i zdjeć.

nicedream widze cie , czyzbys ty tez spodziewala sie dzidziusia?

[czekoladka21]

Oto Amelka Skierki

[UnholyOne]

Karolinko, śliczną masz córeczkę
Cieszę się, że już wszystko dobrze i macie to za sobą. Współczuję sytuacji, musiałaś nieźle się się przestraszyć i to przeżyć.

Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa. Ale wierzcie każda z Was też miałaby tyle siły. To tak po prostu jest, padasz, ledwo żyjesz, ale funkcjonujesz, bo musisz. Za to po wszystkim, jak "zejdzie powietrze", to wtedy dopiero się czuje to wielkie zmęczenie.

Idę już lulu, dobrej nocki i poproszę o kciuki za jutrzejsze badania i wyniki Bartusia

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Śliczna Amelka i taka okrąglutka

[Wojtusia]

Napisane przez czekoladka21

Oto Amelka Skierki

oj jaka słodka

Napisane przez UnholyOne

Idę już lulu, dobrej nocki i poproszę o kciuki za jutrzejsze badania i wyniki Bartusia

[mariolasl]

Skierce jeszcze raz gratuluje
Duza, ladna dziewczynka

[amfa85]

witam wszystkie nowe mamusie jak i te oczekujące

jestem zupełnie tu nowa...troszke się gubie...ale mam nadzieje ze juterko znajde to forum

ja mam termin na 19tego sierpnia....to juz tylko 4 tyg...heh...niemoge sie doczekac. mam juz 2och wspanialych chlopakow <kuba 05/10/2005 i mateusz 10/09/2007>. teraz czas na dziewczynke niby ma byc upragnione dziewcze o imieniu majka...no chyba ze cosik sie zmieni ale narazie jestem nastawiona na majke

oba porody przeszłam w irlandii. pierwszy wiadomo jak to przy pierwszym dziecku troszke długi i ze znieczuleniem <niestety> epidural....a drugi to wsumie nie mialam czasu pomyslec wszystko trwalo 1,5 godzinki...

teraz dziewczynka...no i troszke juz inna ciąza...2 pierwsze bez ksiazkowych objawów, czyli gdyby nie brzuch i ruchy dzieci to niewiedzialabym o ciązy a teraz...wszystko tak jak opisuja ksiązki...mdłości itp...

to narazie tyle o mnie...
3mam kciuki za przyszłe mamy i gratuluje nowo wyklutym

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez UnholyOne

Karolinko, śliczną masz córeczkę
Cieszę się, że już wszystko dobrze i macie to za sobą. Współczuję sytuacji, musiałaś nieźle się się przestraszyć i to przeżyć.

Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa. Ale wierzcie każda z Was też miałaby tyle siły. To tak po prostu jest, padasz, ledwo żyjesz, ale funkcjonujesz, bo musisz. Za to po wszystkim, jak "zejdzie powietrze", to wtedy dopiero się czuje to wielkie zmęczenie.

Idę już lulu, dobrej nocki i poproszę o kciuki za jutrzejsze badania i wyniki Bartusia

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Śliczna Amelka i taka okrąglutka

UnholyOne 3mam kciuki.

powodzenia

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez czekoladka21

Oto Amelka Skierki

ale śliczna dziewczynka....gratuluje. ..amelka to słodkie imię...

[czekoladka21]

Napisane przez UnholyOne

Idę już lulu, dobrej nocki i poproszę o kciuki za jutrzejsze badania i wyniki Bartusia

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Śliczna Amelka i taka okrąglutka

jakos mi Amelka przypomina slodkiego muminka

Napisane przez amfa85

witam wszystkie nowe mamusie jak i te oczekujące

jestem zupełnie tu nowa...troszke się gubie...ale mam nadzieje ze juterko znajde to forum

ja mam termin na 19tego sierpnia....to juz tylko 4 tyg...heh...niemoge sie doczekac. mam juz 2och wspanialych chlopakow <kuba 05/10/2005 i mateusz 10/09/2007>. teraz czas na dziewczynke niby ma byc upragnione dziewcze o imieniu majka...no chyba ze cosik sie zmieni ale narazie jestem nastawiona na majke

oba porody przeszłam w irlandii. pierwszy wiadomo jak to przy pierwszym dziecku troszke długi i ze znieczuleniem <niestety> epidural....a drugi to wsumie nie mialam czasu pomyslec wszystko trwalo 1,5 godzinki...

teraz dziewczynka...no i troszke juz inna ciąza...2 pierwsze bez ksiazkowych objawów, czyli gdyby nie brzuch i ruchy dzieci to niewiedzialabym o ciązy a teraz...wszystko tak jak opisuja ksiązki...mdłości itp...

to narazie tyle o mnie...
3mam kciuki za przyszłe mamy i gratuluje nowo wyklutym

witam
gratuluje coreczki

[groszkolino]

cześć amfa (swoja droga pobudzajacy nick :P) mamy ten sam termin ja juz odliczam!!!! oby bylo szybciej zycze powodzenia i Majki zycze

gratulacje dla Skierkowego Pączka

[Sweet_21]

Witajcie, ja też się tutaj dawno nie odzywałam
Różnie, z braku czasu przede wszystkim, a w ogóle tyle pisałyście, że ciężko byłoby mi nadrobić i wdrożyć się W każdym bądź razie winny się tłumaczy

Oczywiście na sam początek serdecznie gratuluje rozpakowanym mamusiom
Śliczne bobasy powychodziły z brzuszków A Amelka Skierki ma słodkie pucki

UnholyOne czytałam wątek i byłam na 'bieżąco' z Bartusiem, mam nadzieję, że synek szybko wyzdrowieje i nabierze sił Jesteś bardzo dzielną mamą!
U Nas też będzie Bartuś, dlatego tak mi ten Twój Bartuś w głowie siedział

Groszkolino, Amfo (rzeczywiście fajny nick) też mam termin an 19 sierpnia.Czasem mam wrażenie, że już niedługo, a czasem, że przenoszę, ogólnie rzecz biorąc będzie dobrze jak się skapnę, że rodzę Troszkę się boję porodu, no ale nie ja pierwsza i z pewnością nie ostatnia.Pocieszająca myśl
Dzisiaj spakowałam po troszku torbę, jutro popiorę kaftaniki i śpioszki.Dla siebie mam już wszystko, dla Bartusia został nam tylko przewijak.Ale to na dniach się załatwi.
Zauważyłam, że pod koniec ciąży mam ochotę na słodkie.Np teraz wcinam pierogi z serem polane słodką śmietanką

Pozdrawiam