skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez bravvurka

Pamiętaj, że możesz skorzystać ze stażu jeśli skończyłaś szkołę Pytaj o takie z możliwością przedłużenia. Życzę powodzenia

Nie dzięki

W sumie to szukam baaaaardzo powoli Bo chcę jeszcze wyjechać gdzieś na wakacje I nie wiem jeszcze gdzie chcę tą pracę

[kasia083]

Nie napisałam, że dziś odebrałam swoje prawko i dziś pierwszy raz jechałam z tata samochodzikiem (kilka podskoków i przestaję się chwalić) Wiecie, czułam się jak na swoich pierwszych jazdach, tyle że tym razem umiałam już kręcić kierownicą, ale reszta to tak jak na moich trudnych początkach...
Silnik mi gasł, wogle nie umiałam wyczuć sprzęgła, nie mogłam przestawić biegów, jednym słowem tragedia a jak tak wyjechałam na miasto Ale tylko 1 samochód na mnie trąbił, bo jechałam 10 na godzinę więc w sumie to poszło mi całkiem nieźle. Pozostali kierowcy byli bardzo wyrozumiali, nawet jak utknęli w korku, bo ni przy skręcie w lewo zgasł silnik i nie mogłam go odpalić (a to było jeszcze pod górkę i zablokował mi sie kluczyk i biegi i wogle ). Jej, już ci z "L" na samochodzi jeździli dziś lepiej niż ja Mam nadzieję, że nie załapię jak się jeździ VVgolfem dopiero po 40 godzinach (mniej wiecej tyle zajęło mi załapanie Micry)

[bravvurka]

Napisane przez kasia083

Nie napisałam, że dziś odebrałam swoje prawko i dziś pierwszy raz jechałam z tata samochodzikiem (kilka podskoków i przestaję się chwalić) Wiecie, czułam się jak na swoich pierwszych jazdach, tyle że tym razem umiałam już kręcić kierownicą, ale reszta to tak jak na moich trudnych początkach...
Silnik mi gasł, wogle nie umiałam wyczuć sprzęgła, nie mogłam przestawić biegów, jednym słowem tragedia a jak tak wyjechałam na miasto Ale tylko 1 samochód na mnie trąbił, bo jechałam 10 na godzinę więc w sumie to poszło mi całkiem nieźle. Pozostali kierowcy byli bardzo wyrozumiali, nawet jak utknęli w korku, bo ni przy skręcie w lewo zgasł silnik i nie mogłam go odpalić (a to było jeszcze pod górkę i zablokował mi sie kluczyk i biegi i wogle ). Jej, już ci z "L" na samochodzi jeździli dziś lepiej niż ja Mam nadzieję, że nie załapię jak się jeździ VVgolfem dopiero po 40 godzinach (mniej wiecej tyle zajęło mi załapanie Micry)

Kobieto Powiem Ci, że ja kilka razy zepsułam tę sama część w samochodzie aż w końcu poradziłam sobie Do każdego samochodu trzeba się przystosować, każdy chodzi inaczej jeździłam różnymi samchodami. raz jechałam firmowym mojego kolegi i miał wspomaganie kierownicy a jak nacisnęłam hamulec to od razu stałam, gdzie w moim samochodzie tego nie było z resztą zanim przyzwyczaiłam się do męża samochodu to minął miesiąc (a codziennie jeździłam do i z pracy)

Tak poza tym to zero ofert Czy ja tę robotę kiedyś znajdę?

[Ifona1985]

Witam Was wszystkie czytam was od jakiegoś czasu, bo wiedziałam że i mnie niedługo czeka szukanie pracy po studiach. Skońćzyłąm je 2 tygodnie temu i szukam pracy. Bardzo chciałabym w zawodzie ale szanse mam marne bo zbyt słabo znam języki :/ Jutro idę na pierwszą w życiu rozmowę!! Nie w zawodzie więc się nie stresuje, idę z czystej ciekawości ale jak się uda załąpać to ne pogardzę ) życze wytrwałośći dla tych co szukają i satysfakcji z pracy tym co już znależli. Trzymajcie jutro kciuki


aa co do jazdy samochodem to mnie czeka za kilka dni pierwsza jazda od około 5 lat :P:P juz nic nie pamięam , to dopiero będą cyrki ale każdy kiedyś musi się nauczyć, więc nie przejmowac się tym że trąbia itd

[morenica]

Także witam. Niedługo będzie miesiąc jak skończyłam studia. szukam pracy ale nie widać ani nie słychać. najpierw chciałam w zawodzie ( jestem po pedagogice), ale nie ma szans. złożyłam do jednego pracodowacy na staż podanie, ale nie wiadomo co z tego będzie może dopiero w listopadzie, jak inny stażysta skończy staż. Ale staż mnie nie za bardzo interesuje. wolałbaym coś stałego, bez stażu...ale wszędzie wymagają doświadczenia etc.
Wszystkie prace jakie są w moim mieście to przedstawiciele handlowi idt, a to nie za bardzo mnie interesuje.
Więc niestety łapię strasznego doła przez to wszystko...

[aiesec poznan]

oferta dla absolwentów wszystkich kierunków oraz dla studentów

Szukasz atrakcyjnej możliwości rozwoju przez wakacje?

Chcesz przeżyć wspaniałą przygodę w egzotycznym kraju?

AIESEC ma dla Ciebie idealne rozwiązanie.

Program Wakacyjnych Praktyk z AIESEC

www.poznan.aiesec.pl/rekrutacja

[Kica.]

Witajcie

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy i trochę mnie ona zdziwiła... Ogłoszenie, na które odpowiedziałam brzmiało "młodą dziewczynę o miłej aparycji na stanowisko sekretarki" -sądziłam, że chodzi o dziewczynę do pierwszego kontaktu z klientem, zajmowania się korespondencją, telefonami itp, a na miejscu się okazało, że chodzi o pozyskiwanie klientów i częste podróże po całej Polsce aby poszukiwać nowych klientów (dziwne obowiązki jak dla sekretarki hmm).
Sama rozmowa też była dziwna, nie pytano mnie w ogóle o moje umiejętnosci, mocne strony, jedynie o kierunek studiów io moją dyspozycyjność.
Wynagrodzenie miałoby wynosić 1000zł

Była to moja pierwsza rozmowa o pracę, w tej chwili własciwie nie muszę pracować, ale chciałabym zaczać zdobywać jakiekolwiek doświadczenie zawodowe (do tej pory jedynie praktyki w toku studiów). Myślałam o czymś biurowym -sekretarka/recepcjonistka, ale ta dzisiejsza rozmowa strasznie mnie zniechęciła.

[bravvurka]

Napisane przez morenica

Także witam. Niedługo będzie miesiąc jak skończyłam studia. szukam pracy ale nie widać ani nie słychać. najpierw chciałam w zawodzie ( jestem po pedagogice), ale nie ma szans. złożyłam do jednego pracodowacy na staż podanie, ale nie wiadomo co z tego będzie może dopiero w listopadzie, jak inny stażysta skończy staż. Ale staż mnie nie za bardzo interesuje. wolałbaym coś stałego, bez stażu...ale wszędzie wymagają doświadczenia etc.
Wszystkie prace jakie są w moim mieście to przedstawiciele handlowi idt, a to nie za bardzo mnie interesuje.
Więc niestety łapię strasznego doła przez to wszystko...

Skąd ja to znam
Ja bym chętnie skorzystała ze stażu, byle by nie siedzieć w domu. Moja sytuacja jest inna niż twoja, już kilka razy pisałam tutaj Ja bym wzięła staż na twoim miejscu.

Napisane przez Kica.

Witajcie

Dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy i trochę mnie ona zdziwiła... Ogłoszenie, na które odpowiedziałam brzmiało "młodą dziewczynę o miłej aparycji na stanowisko sekretarki" -sądziłam, że chodzi o dziewczynę do pierwszego kontaktu z klientem, zajmowania się korespondencją, telefonami itp, a na miejscu się okazało, że chodzi o pozyskiwanie klientów i częste podróże po całej Polsce aby poszukiwać nowych klientów (dziwne obowiązki jak dla sekretarki hmm).
Sama rozmowa też była dziwna, nie pytano mnie w ogóle o moje umiejętnosci, mocne strony, jedynie o kierunek studiów io moją dyspozycyjność.
Wynagrodzenie miałoby wynosić 1000zł

Była to moja pierwsza rozmowa o pracę, w tej chwili własciwie nie muszę pracować, ale chciałabym zaczać zdobywać jakiekolwiek doświadczenie zawodowe (do tej pory jedynie praktyki w toku studiów). Myślałam o czymś biurowym -sekretarka/recepcjonistka, ale ta dzisiejsza rozmowa strasznie mnie zniechęciła.

Raz widziałam ogłoszenie na sekretarkę, trzeba było wysłać zdjęcie twarzy, całej sylwetki i w ogóle pełna wyłączność i dyspozycyjność... od razu z jednym mi się skojarzyła ta oferta

[morenica]

I pewnie wezmę ten staż, żeby cokolwiek mieć.
Co prawda mam jeszcze jeden kierunek studiów, ale to zaocznie i zwariowałabym w domu chyba nic nie robiąc. już teraz wariuję siedząc i czytając książki tylko.
Jutro kolejne chodzenie mnie czeka. Chcę się w policji dowiedzieć, i w ośrodku ruchu drogowego. zobaczymy...

[lady opium]

Napisane przez morenica

Także witam. Niedługo będzie miesiąc jak skończyłam studia. szukam pracy ale nie widać ani nie słychać. najpierw chciałam w zawodzie ( jestem po pedagogice), ale nie ma szans. złożyłam do jednego pracodowacy na staż podanie, ale nie wiadomo co z tego będzie może dopiero w listopadzie, jak inny stażysta skończy staż. Ale staż mnie nie za bardzo interesuje. wolałbaym coś stałego, bez stażu...ale wszędzie wymagają doświadczenia etc.
Wszystkie prace jakie są w moim mieście to przedstawiciele handlowi idt, a to nie za bardzo mnie interesuje.
Więc niestety łapię strasznego doła przez to wszystko...

Staż jest wręcz wymagany przez wielu pracodawców. Bez tego będzie Ci ciężko znaleźć coś na stałe.

[Ifona1985]

no ja juz po rozmowie to byłą moja pierwsza rozmowa w życiu, ale było bardzo miło. Zadawali mnóstwo pytań, częśc z nich wyczytalam na wizażu więc zaskoczona nie byłąm poradziłam sobie i byłam z siebie zadowolna. Miałam też zadania do rozwiązania na kartce oraz w excelu. Jestem zadowlona ale raczej na pracę nie liczę- po pan rekrutujący jakoś tak powiedział że moje oczekiwania są wyższe iniż to staowsko uferuje :/ cos wtym stylu ukrywam. Za dużo o tej pracy nie wiem a nie ukrywałam że interesuje mnie praca satysfakcjonująca i z możliwościami rozwoju. No trudno szukam dalej!!

[AsiaW**]

Aja byłam dzisiaj na rozmowie (zaplanowane je przez Prezesa firmy ok tydzień temu)najpierw czekałam na niego ok 0,5 godziny, w końcu jak przyszedł To powiedział" zaraz lecę na następne spotkanie więc nie mam za dużo czasu" i poświecił mi ....2 minuty: dowiedziałam sie , ze po wakacjach będą szukać kogoś do biura handlowego i czy jestem zainteresowana pracą , odpowiedziałam , że tak. i chciałam powiedzieć cokolwiek na swój temat , jakoś siebie sprzedać ale Pan Prezes mi przerwał i powiedział, ze zadzwoni po10 września a jak nie to ja mam dzwonić i tyle.....masakra wyszłam załamana

[iizabelaa]

Napisane przez morenica

Także witam. Niedługo będzie miesiąc jak skończyłam studia. szukam pracy ale nie widać ani nie słychać. najpierw chciałam w zawodzie ( jestem po pedagogice), ale nie ma szans. złożyłam do jednego pracodowacy na staż podanie, ale nie wiadomo co z tego będzie może dopiero w listopadzie, jak inny stażysta skończy staż. Ale staż mnie nie za bardzo interesuje. wolałbaym coś stałego, bez stażu...ale wszędzie wymagają doświadczenia etc.
Wszystkie prace jakie są w moim mieście to przedstawiciele handlowi idt, a to nie za bardzo mnie interesuje.
Więc niestety łapię strasznego doła przez to wszystko...

Mnie też staż nie interesował, od razu szukałam normalnej pracy na umowę i cieszę się, że tak zrobiłam


Ale tu się nowych osób pojawiło

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez AsiaW**

Aja byłam dzisiaj na rozmowie (zaplanowane je przez Prezesa firmy ok tydzień temu)najpierw czekałam na niego ok 0,5 godziny, w końcu ajk przyszedl To pwouedział" zaraz lecę na anstępne spotkanie więc nie mam z adużo czasu" i poświećił mi ....2 minuty: dowiedziałam sie , ze po wakacjach bedą szukac kogoś do biurahandlwoego i czy jestem zainteresowana pracą , odpowiedziałam , że tak. i chcaiąłm pwoiiedziec cokolwiek na swój temat , jakos siebie sprzedać ale Pan Prezes mi przerwał i powiedział, zezadzwoni po10 września a jak nie to ja mam dzwonić i tyle.....maskrawyszłąm załamana

Co za kultura a właściwie jej brak

[Ifona1985]

Napisane przez iizabelaa

Mnie też staż nie interesował, od razu szukałam normalnej pracy na umowę i cieszę się, że tak zrobiłam


Ale tu się nowych osób pojawiło [COLOR="Silver"]

ja też szukam od razu na umowę

pojawiło się pojawiło :d po czerwcowych obronach :P hehe nowe bezrobotne studentki ale my im jeszcze pokażemy!! co nie??

[morenica]

Czyli jest jednak szansa, że bez stażu mogą przyjąć do pracy.
wiem, że nikt nie da mi od razu umowy na stałe...ale nawet na okres próbny już będzie ok.
Jakoś się zraziłam do staży. Kojarzą mi się z wykorzystywaniem pracowników tylko i jakoś bez szans na zatrudnienie w przyszłości.

[lady opium]

Napisane przez morenica

Czyli jest jednak szansa, że bez stażu mogą przyjąć do pracy.
wiem, że nikt nie da mi od razu umowy na stałe...ale nawet na okres próbny już będzie ok.
Jakoś się zraziłam do staży. Kojarzą mi się z wykorzystywaniem pracowników tylko i jakoś bez szans na zatrudnienie w przyszłości.

Skoro nie byłaś na stażu to jak mogłaś się zrazić? Po niektórych kierunkach staż jest wręcz obowiązkowy, w przeciwnym razie nie uzyska się uprawnień. Tak było w moim przypadku - roczny staż, po którym od razu znalazłam zatrudnienie. Co prawda nie pracowałam długo w zawodzie, założyłam swoją firmę, ale mniejsza z tym (długa historia) W każdym razie wyzysku nie było i kasa znacznie lepsza niż na 3-miesięcznym stażu z UP (a pewnie o taki Ci chodziło).
Powodzenia w poszukiwaniach Pzdr.

[morenica]

Tak tak chodziło mi o taki staż z UP...bo to marne pieniądze i troszkę wyzysk. No ale trzeba próbować. Jadę dzisiaj do WORDu składać. Na staż jednak...zobaczymy...

[lady opium]

Napisane przez morenica

Tak tak chodziło mi o taki staż z UP...bo to marne pieniądze i troszkę wyzysk. No ale trzeba próbować. Jadę dzisiaj do WORDu składać. Na staż jednak...zobaczymy...

Ale zawsze jest opcja, że po takim stażu zostawią Cię na stałe, a nawet jak nie to większe szanse, że gdzie indziej się uda. Poza tym lepiej wygląda w CV

[bravvurka]

Zawsze można staż przerwać w trakcie jego trwania jeśli inna firma zaoferuje Ci umowę o pracę Ja jestem tego przykładem

[morenica]

Byłam dzisiaj w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego złożyć swoje papiery. Złożyłam zobaczymy. powiedzieli, że zobaczą i dadzą znak.
Byłam ze znajomym i tak troszkę raźniej się czułam, ale jak jeden jego znajomy zaczął mnie tam wypytywać co ja bym chciała po pedagogice robić w Wordzie, poczułam się strasznie głupio. w sumie niby koleś ma rację. mówi mi, że do szkoły może...ale powiedziałam mu że nie mam kierunku nauczycielskiego więc odpada. powiedziałam, że przecież mogę w dziale edukacji idt, promocji...
Mam nadzieję, że to że jestem młoda i że szybko się uczę może być atutem.
A potem byłam na policji i okazało się, że nawet na staż nie przyjmują bo ponoć UP kasy nie mają już...
No to się nieźle załamałam...no ale mam nadzieję, że może może się uda...Jeszcze w poniedziałek trzeba będzie chodzić i składać swoje podania.

[iizabelaa]

Napisane przez Ifona1985

ja też szukam od razu na umowę

pojawiło się pojawiło :d po czerwcowych obronach :P hehe nowe bezrobotne studentki ale my im jeszcze pokażemy!! co nie??

i bardzo dobrze
a faktycznie, nowych absolwentów nam przybyło


ja znalazłam pracę ale jakoś nie mogę się oderwać od tego wątku

[rizunia]

Wieki mnie tu nie było.

Otóż pracuje, już jakieś półtorej miesiąca. Nic wyjątkowego bo sklep - siec supermarketów, 3/4 etatu, zarobki takie jak na pełny etat, z godzinami nie oszukują, jak są nadgodziny to mam wolne, nawet przed rozpoczęciem pracy miałam zacząć chodzić na siłownie i teraz już mi to niepotrzebne. Praca taka sobie, jak po zawodówce ale o dziwo dobrze mi w niej, idę robię swoje i do domu. Nie wiem dlaczego akurat takie coś mi pasuje, może po prostu nauczyłam się nie angażować, nie zwracać uwagi na atmosferę, zgniliznę kłótni, chamstwa itp sytuacji w pracy z czym miałam do czynienia w dwóch przedostatnich miejscach (urzędy państwowe). Może jak popracuje tutaj trochę to będę gotowa na nowo startować do pracy na państwowym albo w jakiejś firmie.

[kasia083]

Ja w tamtym roku też byłam nastawiona tylko na stałą pracę, a nie na staż... Skończyło się to tym, że sama prosiłam szefa, bym mogła robić u niego chociaż za darmo Teraz mam tam staż, ale ciągle szukam pracy, chociaz nie mam na to czasu... Jutro mam rozmowę w urzędzie... Zobaczymy, może tym razem... Chociaż już nie wierzę w cuda...

No i już po mojej jeździe samochodzikiem. Przejechałam 20 km pod stromą górkę na hamulcu ręcznym, cośtam spaliłam, no i jak zbliżałam się do krzyżówki z czerwonym, to mi całkiem wysiadły jakiekolwiek hamulce Cudem się zatrzymałam, a potem powoli dotoczyłam do domu babci... Potem jak koła wystygły tata prowadził (z nie dokońca sprawnym hamulcem, no i z górki ) No i powiedział, że już nigdy więcej mi nie da samochodu, a to że sie teraz zgodził to był wielki bład No ale w sumie to mu sie nie dziwię

[iizabelaa]

Napisane przez kasia083

Ja w tamtym roku też byłam nastawiona tylko na stałą pracę, a nie na staż... Skończyło się to tym, że sama prosiłam szefa, bym mogła robić u niego chociaż za darmo Teraz mam tam staż, ale ciągle szukam pracy, chociaz nie mam na to czasu... Jutro mam rozmowę w urzędzie... Zobaczymy, może tym razem... Chociaż już nie wierzę w cuda...

No i już po mojej jeździe samochodzikiem. Przejechałam 20 km pod stromą górkę na hamulcu ręcznym, cośtam spaliłam, no i jak zbliżałam się do krzyżówki z czerwonym, to mi całkiem wysiadły jakiekolwiek hamulce Cudem się zatrzymałam, a potem powoli dotoczyłam do domu babci... Potem jak koła wystygły tata prowadził (z nie dokońca sprawnym hamulcem, no i z górki ) No i powiedział, że już nigdy więcej mi nie da samochodu, a to że sie teraz zgodził to był wielki bład No ale w sumie to mu sie nie dziwię

Kasiu ale teraz już pracujesz za wynagrodzenie?

Ja trafiłam do firmy gdzie się krzywo patrzy na osoby pracujące 8 godzin dziennie i to mnie irytuje

[bravvurka]

kasia083 - jak dziś po rozmowie?

[Linka07]

Witam,
nadeszła pora żebym i ja do was dołączyła, w czerwcu skończyłam studia - stosunki międzynarodowe na UŁ i jestem bezrobotna...
Okazuje się, że po studiach nadaje się tylko do wszelkich form nagabywania ludzi, a nie do normalnej pracy:/ Interesuje mnie praca w urzędzie albo jakimś biurze, ale moje oferty niestety pozostają bez odpowiedzi. Złożyłam nawet dokumenty do administracji na moim byłym wydziale, pomyślałam że skoro wychodzą z założenia że kształcą takich mądrych ludzi to powinni ich chętnie zatrudniać. Ale widać teoria nie idzie w parze z praktyką bo na razie się nie odezwali, a ogłoszenie już zdjęli.
Moje poszukiwania pracy nie trwają zbyt długo, ale dołuję się coraz bardziej

Żałuje, że skończyłam studia. Mogłam iść na kurs stylizacji paznokci i dzisiaj może miałabym własny salon urody...

[iizabelaa]

Napisane przez Linka07

Witam,
nadeszła pora żebym i ja do was dołączyła, w czerwcu skończyłam studia - stosunki międzynarodowe na UŁ i jestem bezrobotna...
Okazuje się, że po studiach nadaje się tylko do wszelkich form nagabywania ludzi, a nie do normalnej pracy:/ Interesuje mnie praca w urzędzie albo jakimś biurze, ale moje oferty niestety pozostają bez odpowiedzi. Złożyłam nawet dokumenty do administracji na moim byłym wydziale, pomyślałam że skoro wychodzą z założenia że kształcą takich mądrych ludzi to powinni ich chętnie zatrudniać. Ale widać teoria nie idzie w parze z praktyką bo na razie się nie odezwali, a ogłoszenie już zdjęli.
Moje poszukiwania pracy nie trwają zbyt długo, ale dołuję się coraz bardziej

Żałuje, że skończyłam studia. Mogłam iść na kurs stylizacji paznokci i dzisiaj może miałabym własny salon urody...

Ja ostatnio tez stwierdziłam, że "fach w ręku" to jest to. Rozmawiałam z daleką znajomą, która właśnie jest kosmetyczką, zajmuje się tylko paznokciami, ma tyle klientek, że musi im odmawiać, bardzo ładnie zarabia a godziny pracy ustala sobie wg własnego uznania i nikt nad nią nie stoi i jej nie pogania


Nie dołuj się ja po studiach szukałam pracy 3 miesiące, a było to w okresie, kiedy jeszcze nie było kryzysu, więc uzbrój się w cierpliwość i rozsyłaj CV

[kasia083]

Tak, teraz pracuję za pieniądze, nieduże, bo stażowe (chyba 680zł) ale przynajmniej za coś...

A w urzędzie mi nie poszło. Oblałam ten test, ale w sumie nie żałuję, bo i tak nie miałam tam szans. Było 20 osób w tym 1 z rocznym stażem w tym urzędzie no i reszta pewnie też z jakimś doświadczeniem. Gdybym znowu zaliczyła ten test jak ostatnie, to znowu czekałabym najdłużej, weszłabym ostatnia, siedziałabym tam dodatkowo ze 2 godziny, a i tak nic z tego by nie było A tak to przynajmniej po godzinie miałam już wolne i szef się nie czepiał, że za długo mnie nie było

A dziś miałam mały sajgon w pracy, bo księgowa jest od dziś na urlopie, a szef musiał wyjść na chwilę... akurat wtedy zaczęli dzwonić klienci i życzyć sobie by im coś pokserowała, powystawiała jakieś zaświadczenia i popoprawiała jakieś zeznania, a ja nie miałam zielonego pojęcia ani o co im chodzi, a już tym bardziej gdzie tego szukać, a oni już mówili, że po to jada i to ma byc gotowe... Jedyne co zrobiłam, to notatki dla szefa z ich życzeniami

[bravvurka]

Napisane przez Linka07

Witam,
nadeszła pora żebym i ja do was dołączyła, w czerwcu skończyłam studia - stosunki międzynarodowe na UŁ i jestem bezrobotna...
Okazuje się, że po studiach nadaje się tylko do wszelkich form nagabywania ludzi, a nie do normalnej pracy:/ Interesuje mnie praca w urzędzie albo jakimś biurze, ale moje oferty niestety pozostają bez odpowiedzi. Złożyłam nawet dokumenty do administracji na moim byłym wydziale, pomyślałam że skoro wychodzą z założenia że kształcą takich mądrych ludzi to powinni ich chętnie zatrudniać. Ale widać teoria nie idzie w parze z praktyką bo na razie się nie odezwali, a ogłoszenie już zdjęli.
Moje poszukiwania pracy nie trwają zbyt długo, ale dołuję się coraz bardziej

Żałuje, że skończyłam studia. Mogłam iść na kurs stylizacji paznokci i dzisiaj może miałabym własny salon urody...

Przecież możesz teraz zrobić taki kurs Nic nie stoi na przeszkodzie
Jeśli nie chcesz siedzieć bezczynnie w domu polecałabym iść chociaż na staż z urzędu pracy, zawsze to coś i jakaś kasa zamiast się dołować.

[Linka07]

Napisane przez bravvurka

Przecież możesz teraz zrobić taki kurs Nic nie stoi na przeszkodzie
Jeśli nie chcesz siedzieć bezczynnie w domu polecałabym iść chociaż na staż z urzędu pracy, zawsze to coś i jakaś kasa zamiast się dołować.

No właśnie tak sobie planuje, jeśli nie uda mi się znaleźć pracy to poszukam stażu. Dowiadywałam się już na ten temat w ARiMR i pani powiedziała, że "coś tam dla mnie znajdą"

Jednak to, że firmy, które mnie interesują i w zasadzie spełniam ich wymogi nawet do mnie nie dzwonią, jest co najmniej denerwujące:/