ja, on i nasze dziecko:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-24, 18:15   #1
Alicii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: trójmiasto:)
Wiadomości: 18

ja, on i nasze dziecko:(


witajcie dziewczyny! Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata. ja mam 20 lat, on 19. Poza soba nie widzimy świata, zdarzaja nam się ostre kłotnie, nawet kilka razy zerwaliśmy, ale zawsze wracamy bo nie potrafimy bez siebie dnia wytrzymać. On dużo zawsze dla mnie robi, wiem ze jestem dla niego najważniejsza. Teraz wszystko się pokomplikowało. Od paru miesięcy spoźniał mi się okres, źle sie czułam, zrobiłam test i jestem w ciąży ja jestem załamana, on wrecz przeciwnie, mówi, że damy sobie rade, że wszystko się ułozy. Z jego rodzicami mam swietny kontakt. Powiedzialam o tym jego mamie, za tydzien mam wizyte u ginekologa, ona tez powiedziala ze jakos damy rade. Mi sie zawalił świat. Nie czuje sie gotowa na bycie mamą, siedze w domu i rycze. Brzuszek już jest widać. Czuje jakby mi sie cały swiat zawalił o reakcji moich rodzicow wole nie myśleć. nie wiem co robić Czy miała któraś z was podobną sytuacje?? Czy naprawde jest tak źle?
Alicii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 18:19   #2
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Alicii Pokaż wiadomość
witajcie dziewczyny! Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata. ja mam 20 lat, on 19. Poza soba nie widzimy świata, zdarzaja nam się ostre kłotnie, nawet kilka razy zerwaliśmy, ale zawsze wracamy bo nie potrafimy bez siebie dnia wytrzymać. On dużo zawsze dla mnie robi, wiem ze jestem dla niego najważniejsza. Teraz wszystko się pokomplikowało. Od paru miesięcy spoźniał mi się okres, źle sie czułam, zrobiłam test i jestem w ciąży ja jestem załamana, on wrecz przeciwnie, mówi, że damy sobie rade, że wszystko się ułozy. Z jego rodzicami mam swietny kontakt. Powiedzialam o tym jego mamie, za tydzien mam wizyte u ginekologa, ona tez powiedziala ze jakos damy rade. Mi sie zawalił świat. Nie czuje sie gotowa na bycie mamą, siedze w domu i rycze. Brzuszek już jest widać. Czuje jakby mi sie cały swiat zawalił o reakcji moich rodzicow wole nie myśleć. nie wiem co robić Czy miała któraś z was podobną sytuacje?? Czy naprawde jest tak źle?
Ciąża to nie nieuleczalna choroba, a dziecko to nie koniec świata.
Uprawiało się seks to trzeba teraz ponieść konsekwencje - dziecko w drodze
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 18:23   #3
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Ciąża to nie nieuleczalna choroba, a dziecko to nie koniec świata.
Uprawiało się seks to trzeba teraz ponieść konsekwencje - dziecko w drodze

Masz 20 lat, wiec rozumiem, ze szkole skonczylas, chociaz liceum(?)
Nie powinnas miec problemu ze znalezieniem pracy. Dziecko nie jest 'tanie'. Trzeba sporo pieniedzy. Lozeczko, wozek, pieluszki, pampersy, butelki, spioszki... i tak dalej. Sporo tego. Chlopak tez niech sie wezmie do pracy. Razem cos uzbieracie, rodzice pewnie tez pomoga wiec glowa do gory
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 18:26   #4
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Współżyjesz- jesteś gotowy na potomstwo, jak to miała któraś z Wizażanek w podpisie.
Dziecko to nie koniec świata, tym bardziej, że chłopak Cię wspiera i jego rodzina.Nie jest chyba tak źle, jak mogłoby być?Ze swoimi rodzicami porozmawiaj jak najszybciej, będzie Ci lżej.
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 18:55   #5
conslusion
Rozeznanie
 
Avatar conslusion
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Ciekawe, czy wszystkie mądrzące się dziewczyny były gotowe na dzieci od swojego pierwszego razu.

Ja współżyję od 5 lat ponad i wciąż nie jestem gotowa na dziecko, dlatego się zabezpieczam. Ale antykoncepcja czasem zawodzi. Może tak było w tym przypadku?

Alicii, wyobrażam sobie, jak możesz się czuć. Ale trudno, stało się. Możesz się tylko cieszyć, że chłopak nie odwrócił się od ciebie plecami i nie wymiguje się od odpowiedzialności, a jego mama oferuje pomoc. To bardzo wiele - nie jesteś sama.
Twoje życie bardzo się teraz zmieni, ale spróbuj nie nastawiać się negatywnie - może właśnie nie będzie tak źle, jak ci się wydaje. Poradzicie sobie!

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Cytat:
Napisane przez xxSHINeexx Pokaż wiadomość

Masz 20 lat, wiec rozumiem, ze szkole skonczylas, chociaz liceum(?)
Nie powinnas miec problemu ze znalezieniem pracy.
Hehe no dobre, dobre - koleżanko, ona jest w ciąży, heloł!
Może w twojej bajce pracodawcy biją się o ciężarne pracownice, ale my żyjemy w innej bajce, obudź się.
conslusion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 18:59   #6
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Alicii Pokaż wiadomość
witajcie dziewczyny! Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata. ja mam 20 lat, on 19. Poza soba nie widzimy świata, zdarzaja nam się ostre kłotnie, nawet kilka razy zerwaliśmy, ale zawsze wracamy bo nie potrafimy bez siebie dnia wytrzymać. On dużo zawsze dla mnie robi, wiem ze jestem dla niego najważniejsza. Teraz wszystko się pokomplikowało. Od paru miesięcy spoźniał mi się okres, źle sie czułam, zrobiłam test i jestem w ciąży ja jestem załamana, on wrecz przeciwnie, mówi, że damy sobie rade, że wszystko się ułozy. Z jego rodzicami mam swietny kontakt. Powiedzialam o tym jego mamie, za tydzien mam wizyte u ginekologa, ona tez powiedziala ze jakos damy rade. Mi sie zawalił świat. Nie czuje sie gotowa na bycie mamą, siedze w domu i rycze. Brzuszek już jest widać. Czuje jakby mi sie cały swiat zawalił o reakcji moich rodzicow wole nie myśleć. nie wiem co robić Czy miała któraś z was podobną sytuacje?? Czy naprawde jest tak źle?
jeśli współżyjesz to ponosisz wszelkie konsekwencje z tym związane, masz 20 lat więc skończyłaś szkołę moja koleżanka zaszła w ciąże jak chodziła do szkoły i co ona miała niby powiedziec?? a zdała i to na bardzo dobrych wynikach, ty też dasz sobie radę zobaczysz jak się urodzi dzieciątko to się w nim zakochasz
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:06   #7
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez conslusion Pokaż wiadomość
Ciekawe, czy wszystkie mądrzące się dziewczyny były gotowe na dzieci od swojego pierwszego razu.

Ja współżyję od 5 lat ponad i wciąż nie jestem gotowa na dziecko, dlatego się zabezpieczam. Ale antykoncepcja czasem zawodzi. Może tak było w tym przypadku?
Skoro się współżyje to chyba ma się świadomość jakie skutki może to przynieść?Nawet jak się zabezpieczasz - ryzyko zawsze istnieje.
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:18   #8
crippled
Wtajemniczenie
 
Avatar crippled
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Stało się, więc wszelkie kazania umoralniające są już zbędne.
Dziewczyno porozmawiaj z rodzicami, bo im dłużej będziesz to odwlekała, tym trudniej Ci będzie. Wiem, że inaczej sobie to wszystko wyobrażałaś, teraz płaczesz, ale dziecko da Ci wiele radości, zobaczysz. Poza tym masz chłopaka, który Cię wspiera i na którego możesz liczyć. To wielkie szczęście.
Będzie dobrze, dbaj o siebie
__________________
crippled jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:18   #9
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Alicii Pokaż wiadomość
Od paru miesięcy spoźniał mi się okres,
Chodziłaś parę miesięcy bez okresu i nie dziwiło Cię to ?
Nie jesteś gotowa na dziecko to możesz oddać do adopcji.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:19   #10
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Masz wsparcie chłopaka i jego rodziców-to juz jest naprawdę dużo!!!Poza tym trzeba ponosić konsekwencję tego,że się rozpoczyna współżycie...
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:23   #11
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Alicii Pokaż wiadomość
witajcie dziewczyny! Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata. ja mam 20 lat, on 19. Poza soba nie widzimy świata, zdarzaja nam się ostre kłotnie, nawet kilka razy zerwaliśmy, ale zawsze wracamy bo nie potrafimy bez siebie dnia wytrzymać. On dużo zawsze dla mnie robi, wiem ze jestem dla niego najważniejsza. Teraz wszystko się pokomplikowało. Od paru miesięcy spoźniał mi się okres, źle sie czułam, zrobiłam test i jestem w ciąży ja jestem załamana, on wrecz przeciwnie, mówi, że damy sobie rade, że wszystko się ułozy. Z jego rodzicami mam swietny kontakt. Powiedzialam o tym jego mamie, za tydzien mam wizyte u ginekologa, ona tez powiedziala ze jakos damy rade. Mi sie zawalił świat. Nie czuje sie gotowa na bycie mamą, siedze w domu i rycze. Brzuszek już jest widać. Czuje jakby mi sie cały swiat zawalił o reakcji moich rodzicow wole nie myśleć. nie wiem co robić Czy miała któraś z was podobną sytuacje?? Czy naprawde jest tak źle?
Co się stało to się nie odstanie, ciąży nie cofniesz, stety/niestety....
Piszesz że zawalił ci się świat.. Dziecko to nie koniec świata, byłam w podobnym wieku do twojego jak zaszłam w ciążę, myślałam całkiem podobnie do ciebie, a teraz mam ochotę kopnąć samą siebie w zad za takie właśnie myślenie. Moje dziecko jest moim skarbem a teraz w drodze jest drugie i starszy nie może doczekać się rodzeństwa.
I kto ci powiedział że jest źle? Źle w czym? Masz oparcie w tż i w jego rodzicach. Finanse? Jakoś dacie radę. Piszę "jakoś" bo nie wiem czy masz/macie pracę, jakieś własne środki na utrzymanie. Ale będzie dobrze, zobaczysz.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-24, 19:29   #12
flamma87
Raczkowanie
 
Avatar flamma87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 52
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Co prawda każdy, kto współżyje, powinien mieć świadomość ewentualnych konsekwencji, ale od zapobiegania niechcianym skutkom seksu jest antykoncepcja, a ta czasami bywa zawodna. Nie ma co więc jechać po dziewczynie i lepiej darować sobie hasła typu "przecież wiedziałaś, że dzieci nie przynoszą bociany".

Alicii, chociaż teraz ciąża wydaje Ci się stanem, który wolałabyś odwlec "na kiedyś później", nie ma tak na prawdę tragedii. Jesteś zapewne zaraz po szkole, studia (jeśli w planach) mogą poczekać te 3 lata do momentu, kiedy będziecie mogli posłać malucha do przedszkola. Będziesz młodą mamą, dziecko będzie miało Cię dłużej - wiesz jakie katusze przeżywa moja mama, która urodziła dziecko pół roku temu? Ma 43 lata, słabe zdrowie (jest po nowotworze, który zresztą ujawnił się, gdy nosiła moją młodszą/średnią siostrę pod sercem, lekarze radzili przerwanie ciąży, ale mama się nie poddała ) i zdaje sobie sprawę z tego, że różnie może być w życiu - co, jeśli nie będzie dane jej oglądać jak najmłodsza córeczka dorasta, zakochuje się pierwszy raz, rodzi dzieci? To jest dopiero smutne. Jesteś młoda, masz dużo siły, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś w dobrej, ciepłej atmosfrze wychowała człowieka. A miłość do dziecka pojawi się, kiedy szok już minie i pogodzisz się z sytuacją. Podobnie będzie z Twoimi rodzicami, dziecko wprowadza trochę zamętu do świata dorosłych, ale koniec końców i tak wszyscy za maluchem będą szaleć, a już Ty najbardziej. Daj sobie czas, uwierz, że będzie dobrze. Sama opieka nad dzieckiem też nie jest jakoś niewiadomo jak męcząca - wiem, bo chyba ja sama spędzam z moją młodszą o 22 lata siostrzyczką więcej czasu niż mama. Odwagi! Ważne, że masz przy sobie odpowiedzialnego TŻ, dacie radę.

Edytowane przez flamma87
Czas edycji: 2009-07-24 o 19:31
flamma87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:30   #13
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Skoro nie czujesz sie gotowa na dziecko to je usun albo oddaj do adopcji.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:33   #14
conslusion
Rozeznanie
 
Avatar conslusion
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Sweet_21 Pokaż wiadomość
Skoro się współżyje to chyba ma się świadomość jakie skutki może to przynieść?Nawet jak się zabezpieczasz - ryzyko zawsze istnieje.
No oczywiście, że istnieje, ale to nie oznacza, że nie mogę być niezadowolona/nieszczęśliwa/smutna/rozżalona jeśli w ciążę zajdę. Nie mam prawa nikomu się wtedy wypłakać?

A co jeśli nigdy nie chcę mieć dzieci? Mam iść do zakonu, zrezygnować z seksu na całe życie albo do menopauzy, bo przecież może zdarzyć się wpadka? Czy może powinnam iść podwiązać jajniki i pozbawić się możliwości zmiany zdania? Bo tylko krowa poglądów nie zmienia przecież.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Cytat:
Napisane przez LadyMakbet18 Pokaż wiadomość
Skoro nie czujesz sie gotowa na dziecko to je usun albo oddaj do adopcji.
Jakież to proste, prawda?
conslusion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:35   #15
SailorMoon
Zadomowienie
 
Avatar SailorMoon
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Iława
Wiadomości: 1 779
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez shockwaves Pokaż wiadomość
Chodziłaś parę miesięcy bez okresu i nie dziwiło Cię to ?
Nie jesteś gotowa na dziecko to możesz oddać do adopcji.
Ja bym zrobila test po kilku dniach, a nie kilku miesiacach. Nie bedac swiadoma moglas dziecku tylko zaszkodzic, ale cale szczescie juz wybierasz sie do lekarza.
Ja nie mam zamiaru Cie umoralniac, rowniez mam 20 lat, zdaje sobie sprawe, "ze wspolzyjac jestem gotowa poniesc tego konsekwencje" , ale na pewno o tych "konsekwencjach nie marze" poki nie skoncze studiow i watpie, by wiecej niz 5% moich rowiesniczek uprawiajac sex czekalo na potomka. Czasu nie cofniesz, z nowa sytuacja musisz sie oswoic. Pewnie niedlugo ginekolog pokaze Ci serduszko kogos, kto sprawia, ze rosnie Ci brzuszek. Mysle, ze pokochasz go od razu i zaczniesz myslec inaczej. Dla rodzicow "niespodzianka" bedzie szokiem, na 90 % nie poleca do sklepu po szampana, moze powiedza kilka slow, ktorych beda pozniej zalowac, ale na pewno im przejdzie. Dobrze, ze masz oparcie w chlopaku, tylko dobrze by bylo zeby jako odpowiedzialny ojciec zaczal zbierac pieniazki, bo wyprawka dla malego dziecka jest bardzo droga, z reszta ktos juz o tym wspominal.
Powiedz jak najszybciej rodzicom, bo tego faktu i tak nie ukryjesz. Pozniej moga miec pretensje, ze bardziej ufalas mamie chlopaka, niz wlasnej. Ponadto zyjac w niepewnosci na ich reakcje narazasz sie na stres, ktorego Twoje dziecko potrzebuje najmniej. Dbaj o siebie, zacznij brac kwas foliowy (o ile juz nie bierzesz), jakies witaminy i nie zadreczaj sie , bo dobijajac siebie i dziecko czasu nie cofniesz.. Zycze Ci powodzenia
__________________
62-60-54
SailorMoon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:40   #16
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez conslusion Pokaż wiadomość
No oczywiście, że istnieje, ale to nie oznacza, że nie mogę być niezadowolona/nieszczęśliwa/smutna/rozżalona jeśli w ciążę zajdę. Nie mam prawa nikomu się wtedy wypłakać?
Pewnie, że masz prawo płakać, smucić się i być niezadowoloną.Tylko co to da?Najpierw zaskoczenie, potem inaczej może się na to spojrzeć, że tak naprawdę to nie koniec świata.A można też dziecko urodzić i jeśli nie chce się go nadal, oddać do adopcji, ono kogoś uszczęśliwi.
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:44   #17
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

No właśnie mnie to dziwi,że dopiero po paru miesiącach zrobiła test. Mnie ciąża wśród nastolatek,wcale a wcale nie dziwi chyba niemusze pisać dlaczego.
Zaszłaś w ciąże z chłoopakiem,to teraz ponieście tego konsekwencje.Nawazyło się piwa,to trzeba je teraz wypić,jak to się mawia.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:55   #18
Madaleinee
Zadomowienie
 
Avatar Madaleinee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

nie napiszę nic oryginalnego...jeśli się jest gotowym na małe co nie co to trzeba ponieść tego konsekwencje.
I po 1 nie histeryzuj nie masz 13 lat żeby to AŻ w takim stopniu "zniszczyło" Ci życie.
__________________
Szczęśliwa...


Madaleinee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:58   #19
conslusion
Rozeznanie
 
Avatar conslusion
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Sweet_21 Pokaż wiadomość
Pewnie, że masz prawo płakać, smucić się i być niezadowoloną.Tylko co to da?Najpierw zaskoczenie, potem inaczej może się na to spojrzeć, że tak naprawdę to nie koniec świata.A można też dziecko urodzić i jeśli nie chce się go nadal, oddać do adopcji, ono kogoś uszczęśliwi.
Jasne, łzy nie sprawią, że ciąża zniknie. Ale jak sobie popłaczę to mi pewnie ulży nieco, a jeszcze jak usłyszę od kogoś dobre słowo ... Dlatego dajcie się dziewczynie wyżalić.
Za to te umoralniające hasełka ani nikomu nie pomagają, ani nic nie wnoszą, ani niczego nie zmieniają. Kazania można prawić profilaktycznie, a nie jak już jest po wszystkiemu i nie ma odwrotu.

Pewnie przyjdzie i ten kolejny etap, kiedy uświadomi sobie, że to jeszcze nie koniec świata. Ale na to potrzeba czasu.
conslusion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-24, 20:17   #20
Kaluch
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Cntr.Śl.
Wiadomości: 550
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

mnie najbardziej zszokował fakt, 'od paru miesięcy spózniał mi sie okres, zrobiłam test i bach.! "
i juz mnie nie dziwi fakt, ze bez zabezpieczenia itepe itede.
z tym powtarzaniem ze bla bla wypij piwo, bla bla ponies konsekwencje. to sie zgadzam.
Tylko nie rozumiem i mi sie w głowie nie miesci jak mozna nie przejmowac sie tym ze sie nie ma okresu przez pare misiecy w wieku 20 lat
__________________
Live Life given now.!
Tomorrow can wait .

-z czystym sumieniem stwierdzam, że jestem szczęśliwa.


sty-love.blogspot.com




Kaluch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:19   #21
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Madaleinee Pokaż wiadomość
nie napiszę nic oryginalnego...jeśli się jest gotowym na małe co nie co to trzeba ponieść tego konsekwencje.
I po 1 nie histeryzuj nie masz 13 lat żeby to AŻ w takim stopniu "zniszczyło" Ci życie.
z tymi konsekwencjami możecie sobie wszyscy darować, każdy o tym wie, nie trzeba powtarzać 10 razy. A dziewczyna jest w ciąży i czasu nie cofnie.

Madeleinee -
uważasz, że dziewczyna histeryzuje, ciekawe czy Ty byś nie histeryzowała gdybyś zaszła w ciążę nie będąc na to psychicznie gotowa. To, że zaczęła uprawiać seks nie znaczy, że jest przygotowana na macierzyństwo.


Ale stało się jak się stało, droga autorko wątku - musisz się wziąć w garść, bo dziecko to nie koniec świata. Na pewno razem z chłopakiem sobie poradzicie, niech on teraz znajdzie jakąkolwiek pracę, a Ty się po prostu nie martw

Może teraz wydaje Ci się, że to koniec świata - nie jest tak. Z czasem dojrzejesz do tej świadomości. Fajnie, że chłopak Cię wspiera, zachował się jak prawdziwy mężczyzna
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:19   #22
Alicii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: trójmiasto:)
Wiadomości: 18
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

tak skończyłam liceum rok temu, do stycznia studiowalam, ale zrezygnowałam bo kierunek mi nie odpowiadał i od pazdziernika chciałam rozpocząć na nowo. Tak zabezpieczaliśmy się! jestem rozbita totalnie, jeszcze przez najbliższych 7 lat nie chcialam myslec o dziecku a okres zawsze mialam nieregularne, czasami w ogole, wiec mnie to nie zaniepokoiło.
Alicii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:21   #23
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Mnie ciąża wśród nastolatek,wcale a wcale nie dziwi chyba niemusze pisać dlaczego.
ale ona nie jest juz przeciez glupiutka nastolatka - nie ma 15 lat, tylko 20


sama mam 19 lat i wiem, ze gdybym zaszla teraz w ciaze, bylabym przerazona, ze sobie nie poradze, a o reakcji rodzicow nie chce nawet myslec.

wazne jest jednak to, ze chlopak cie wspiera, jego rodzice rowniez. nie jestes z tym sama. na pewno sobie poradzicie
swoim rodzicom tez powiedz jak najszybciej. pewnie na poczatku nie beda zadowoleni, ale jestem pewna, ze pokochaja wnuka/wnuczke jak tylko go/ja zobacza
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-24, 20:26   #24
conslusion
Rozeznanie
 
Avatar conslusion
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Musisz teraz koniecznie porozmawiać ze swoimi rodzicami. Może ich reakcja nie będzie aż tak zła, jak ci się wydaje. Zobaczysz, że przejdziecie przez to i nawet bardzo prawdopodobne, że zmienisz zdanie i w dziecku się zakochasz.

Poza tym szukaj też pozytywów. Urodzisz teraz dziecko, za rok czy dwa zaczniesz studia, a kiedy je skończysz, będziesz mieć już odchowanego syna czy córkę. Wcale nie musi być tak źle, jak myślisz. Tylko się nie poddawaj i uwierz, że będąc młodą matką też można mieć fajne życie i coś osiągnąć.

Nie ty pierwsza i nie ostatnia
conslusion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:27   #25
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez Alicii Pokaż wiadomość
tak skończyłam liceum rok temu, do stycznia studiowalam, ale zrezygnowałam bo kierunek mi nie odpowiadał i od pazdziernika chciałam rozpocząć na nowo. Tak zabezpieczaliśmy się! jestem rozbita totalnie, jeszcze przez najbliższych 7 lat nie chcialam myslec o dziecku a okres zawsze mialam nieregularne, czasami w ogole, wiec mnie to nie zaniepokoiło.
Tak z ciekawości : jakie zabezpieczenie stosowaliście?
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:32   #26
mona2007
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: zachodnipomorskie
Wiadomości: 2 523
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

wiem ze jest ci teraz cięzko, ale stało sie, w twoim brzuszku rośnie bobas, na tym teraz sie skup, nie jesteś w złej sytuacji masz faceta który jest z tobą i cie wspiera, gorzej by było gdyby zwiał na wieść o dziecku ale nie - jest z tobą i sie cieszy, teściowa jest pomocna, rodzice twoi też sie ztym pogodzą, nie martw sie teraz o to, teraz jest najważniejsze aby dzidzia była zdrowa, bo to najważniejsze,
ja urodziłam pierwsze dziecko jak miałam 19 lat, i miałam takie same obawy jak ty to normal$ne, ale jak zaczniesz czuć pierwsze ruchu dziecka w brzuchu to zrozumiesz co to jest za super sprawa, niepowiem ci ze macierzyństwo jest łatwe , bo tak nie jest, ale wiem ze warto - wiem ze jak zobaczysz pierwszy krok , usłyszysz pierwsze słowo itd, bedziesz matką i jak sie postaraz to wszystko pogodzisz z macierzyństwem, zarówno nauke, prace jak i wspólne życie ze swoim partnerm, jest to możliwe.aktualnie jesteś pełna obaw, wątpliwości czy sobie dasz rade, ze to nie odpowiedni czas, no niestety czasu niecofniesz, teraz odpowiadasz nie tylko za siebie. i pamiętaj nie jesteś sama,wierze ze dasz sobie z tym rade, teraz najważniejsze abyś dbała o siebie i dzidzie, życze ci dużo szczęścia
__________________

CHCE CZUĆ SIĘ DOBRZE PATRZĄC NA SIEBIE, I CHCE ABY PATRZONO NA MNIE I WIDZIANO ATRAKCYJNĄ KOBIETE



a ja czekam, i czekam na niego





mona2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 20:56   #27
memento12
Zakorzenienie
 
Avatar memento12
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 411
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez LadyMakbet18 Pokaż wiadomość
Skoro nie czujesz sie gotowa na dziecko to je usun albo oddaj do adopcji.
Jesli masz takie rady dawac to lepiej wogole sie nie udzielaj,zwlaszcza te o usunieciu,do powiedzenia nic madrego nie masz
memento12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 21:05   #28
LadyMakbet18
Rozeznanie
 
Avatar LadyMakbet18
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez memento12 Pokaż wiadomość
Jesli masz takie rady dawac to lepiej wogole sie nie udzielaj,zwlaszcza te o usunieciu,do powiedzenia nic madrego nie masz

Niedobrze, mało elastyczna z ciebie kobieta.
Dedukcja- dziecko na avku, mniemam, iż twoje. Patrzysz przez pryzmat wlasnej persony, przypuszczam, że nie masz nastu lat, wiec postaraj sie o wiecej empatii, zamiast prometejsko rzucac sie w obronę wszystkich płodów swiata. Jak taka dobra z ciebie rodzicielka to je wszystkie adoptuj.


Nie, nie twierdzę, że to proste, ot nie chciało mi sie ubierac tego w patetyczny ton, więc walnełam na sucho.
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka


Je t'adore mon cheri



Czy tkwisz w toksycznym związku?!

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295
LadyMakbet18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 21:18   #29
flamma87
Raczkowanie
 
Avatar flamma87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 52
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez LadyMakbet18 Pokaż wiadomość
Dedukcja- dziecko na avku, mniemam, iż twoje. Patrzysz przez pryzmat wlasnej persony, przypuszczam, że nie masz nastu lat, wiec postaraj sie o wiecej empatii, zamiast prometejsko rzucac sie w obronę wszystkich płodów swiata. Jak taka dobra z ciebie rodzicielka to je wszystkie adoptuj.


Nie, nie twierdzę, że to proste, ot nie chciało mi sie ubierac tego w patetyczny ton, więc walnełam na sucho.
Dobrze dobrze, wiemy, że jesteś mądra. Najmądrzejsza zapewne - i takich rad chcesz też udzielać, rozumiemy. Weź tylko pod uwagę fakt, że dziewczyna chce pocieszenia, nie potrafi znaleźć się w nowej sytuacji. Może to Tobie przyda się trochę empatii?
flamma87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 21:22   #30
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
Dot.: ja, on i nasze dziecko:(

Cytat:
Napisane przez conslusion Pokaż wiadomość
Hehe no dobre, dobre - koleżanko, ona jest w ciąży, heloł!
Może w twojej bajce pracodawcy biją się o ciężarne pracownice, ale my żyjemy w innej bajce, obudź się.
Sama sie obudz
jest wiele pracdorywczych, ktore moga wykonywac ciezarne. Wiem, bo moja dobra przyjaciolka tak zrobila, kiedy jej narzeczonego nie bylo w domu (pracuje na morzu i czesto wyjezdza na kilka tygodni-miesiecy).
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.