Co jest nie tak?

[Lakhi]

Napisane przez Deede

Bez urazy, ale po przeczytaniu twoich postów odnoszę wrażenie, że zachowujesz się trochę jak taki przestraszony piesek - właściciel źle go traktuje, ale ten i tak za anim leci merdając ogonkiem, bo inaczej nie potrafi.
Co do pytania głównego - chyba nie trzeba zbyt wiele tu interpretować. Też jestem zdania, że ten związek nie tyle nie ma szans - przecież są katowane żony, które trwają przy swych oprawcach całe życie.. - co nie ma sensu.. Jeśli tak panicznie boisz się samotności, to polecam wizytę u psychologa. Serio. Dlaczego? Dlatego, że nawet jeśli zakończysz ten związek (chociaż z tego co widzę, to twój facet już jest na drodze do jego zakończenia..), to po nim wpakujesz się w kolejny - równie nieudany. Generalnie - zmusisz nabrać pewności siebie, zrozumieć, że facet dla kobiety nie jest jak tlen. Trzeba umieć mądrze wybrać partnera, ustalić swoje granice etc. - obawiam się (wręcz jestem pewna), że sama nie dasz rady tego zrobić. Ale - wbrew pozorom to masa kobiet/dziewczyn w różnym wieku "cierpi" na to samo co ty.
Tyle ode mnie.
Powodzenia i mądrych wyborów życzę.

Już się wybierałam milion razy do psychologa, ale jakoś tak nie mogę się wybrać tak na poważnie.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez dobrarada

Wszystko jest nie tak. Jeśli chodzi Ci o odpowiedź na Twoje pytanie.
Ten chłopak wyraźnie Cie olewa, nie dzwoni do Ciebie, nie wysyła smsow, konczy pierwszy rozmowę. Jak dla mnie - bardzo wyraźnie daje Ci do zrozumienia, ze nie chce z Tobą być.
Nie szanuje Cię. Nie pamieta ile jesteście razem, dla niego Wasz "związek" jest zupełnie bez znaczenia, uzywa wobec Ciebie zarówno ordynarnego słownictwa jak i przemocy fizycznej....
W czasie spotkań kłóci się z Tobą....

Nie wiem jakie jeszcze rzeczy ma ten chłopak zrobić abyś się wyraźnie przekonała o co mu chodzi.

Chłopak który jest w porządku, kocha dziewczynę i chce z nią być:
nie bije jej
nie szarpie
nie wyzywa
nie krzyczy
chętnie spotyka się z nią
dzwoni do niej i odpisuje na smsy
sam się z nią kontaktuje a nie tylko ewentualnie odpowiada na kontakt
sam inicjuje spotkania
pamięta jak długo się spotykają
chce z nią spędzać swój czas....

Twój chłopak Cie nie szanuje, a Ty swoim zachowaniem jeszcze bardziej się do tego przyczyniasz. Jeśli Ktoś rzuca słuchawką w czasie rozmowy telefonicznej albo mówi, że nia ma czasu (i mówi tak często) - oznacza, ze On nie chce się z Tobą kontaktować, a Ty mimo to mu się narzucasz.... Im bardziej będziesz za nim "biegać", dzwonić itd... tym bardziej on będzie Cie ignorował...
Niestety takie są fakty. I nie licz na to, że On się zmieni i będzie tak jak kiedyś. Bo nie będzie....

Młodziutka jesteś, szybko zapomnisz
poszukaj innego chłopaka, takiego który Cie będzie kochał i szanował...

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Spróbuj mimo wszystko jak najszybciej skontaktować się z mamą, jeśli Ona nie może wrócić do Polski to może Ty jedź do niej do tej Irlandii...
Ewidentnie sobie sama nie radzisz z sobą, jak najszybciej spróbuj się spotkać z mamą. Teraz są wakacje, to może jedź do niej przynajmniej na te wakacje. A najlepiej jakbyś jednak mieszkała z mamą.

Płaczę jak to wszystko czytam... A może to nie tak?

Ja już byłam u mamy... Ale z nią to też długa historia... Nie chce mi się opowiadać.

[aga24zuzia]

Napisane przez Reijel

Zróbmy wstępną listę:

- uderzenie
- strzelanie fochów
- bezsensowne kłótnie
- olewanie potrzeb partnerki
- ostentacyjny brak szacunku

Tak, wystarczy do zerwania, choć chyba potrafię przewidzieć, jak potoczy się ten wątek.

EDIT:

TRZY RAZY GŁOWĄ W ŚCIANĘ I POLICZEK??????????????

Słabo mi...

racja
chlopak nawet kopa jest nie warty

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Lakhi

Nie wiem czy na stałe. Na pewno na trzy lata. Mieszka tam od początku wakacji. Nie wiem jak się będziemy widywać, bo najpierw twierdził, że nie będzie miał pieniędzy, żeby często przyjeżdżać, więc mój wujek powiedział, że mógłby mu opłacać te przyjazdy, żeby był co tydzień- dwa, ale stwierdził, że będzie się musiał uczyć. Mamy po 16 lat (ale to nie jest takie "chodzenie" jak inni w tym wieku, że trzymanie się za rączki i pokazywanie innym, że jest się fajnym... Ja musiałam trochę szybciej dorosnąć i także moje uczucia są dojrzalsze niż moich koleżanek).

.

chyba jednak jestes niedojrzala emocjonalnie skoro pozwalasz mu na takie rzeczy jak bicie itd

[madmuazelle]

Trzymajcie mnie w 10. Dziewczynko,szanuj się masz dopiero 16 lat.Jak rzucić teraz chłopca/misia to od tego się nieumiera. On ma kompletny brak szacunku do ciebie,ale co tam ty dalej chcesz tkwić,bo pewnie kochasz misia. To,że ma się pierwszego chłopca,nieoznacza że musi być ostatnim.

[Lakhi]

Napisane przez madmuazelle

Trzymajcie mnie w 10. Dziewczynko,szanuj się masz dopiero 16 lat.Jak rzucić teraz chłopca/misia to od tego się nieumiera. On ma kompletny brak szacunku do ciebie,ale co tam ty dalej chcesz tkwić,bo pewnie kochasz misia. To,że ma się pierwszego chłopca,nieoznacza że musi być ostatnim.

No chyba się troszkę zagalopowałaś.

[aga24zuzia]

Napisane przez Lakhi

No chyba się troszkę zagalopowałaś.

madmuazelle ma racje!

[perseusz]

Dzisiaj na wizażu jest dzień pełen wrażeń
do autorki! Otóż, zadzwoń do niego, przeproś i się pogódźcie,Tak właśnie powinnaś zrobić. Masz przeprosić! Przeprosić go po raz kolejny możesz jeszcze ewentualnie oraz pocałować swojego super chłopaka w stopę. Tylko lewą, prawej jesteś pewnie nie godna.

Ten post ma charakter sarkastyczny dla tych którzy umysłem nie opuścili podstawówki czy tam gimnazjum.
Pozdrawiam serdecznie siostra Grażyna z Parafialnego kółka różańcowego.

[Lakhi]

Napisane przez perseusz

Dzisiaj na wizażu jest dzień pełen wrażeń
do autorki! Otóż, zadzwoń do niego, przeproś i się pogódźcie,Tak właśnie powinnaś zrobić. Masz przeprosić! Przeprosić go po raz kolejny możesz jeszcze ewentualnie oraz pocałować swojego super chłopaka w stopę. Tylko lewą, prawej jesteś pewnie nie godna.

Ten post ma charakter sarkastyczny dla tych którzy umysłem nie opuścili podstawówki czy tam gimnazjum.
Pozdrawiam serdecznie siostra Grażyna z Parafialnego kółka różańcowego.

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą, mimo że te osoby mnie nie znają i proszę o nie odpisywanie już na tym wątku, bo widzę, że teraz same idiotyczne posty się tworzą.

[madmuazelle]

Napisane przez Lakhi

No chyba się troszkę zagalopowałaś.

Nie sądze abym się zagalopowała,to byl post w tonie,abyś przejrzała na oczy,a nie twkiła w toksycznym związku z toksycznym chłopakiem.
A tak czy siak wiem,że z nim nie zerwiesz bo miłość jest ślepa.

Napisane przez aga24zuzia

madmuazelle ma racje!

Dzięki.

[Forever In My Heart]

Napisane przez aga24zuzia

madmuazelle ma racje!

Pewnie,że ma rację !

Droga autorko, czego się spodziewałaś ? Że jakie będą opinie ?

Koleś Cię ewidentnie nie szanuje, ma Cię głęboko w .... , a Ty zachowujesz się jak małe dziecko. Najlepiej to pojedź do niego w niedzielę i błagaj na kolanach o wybaczenie. Skoro jesteś dla niego taka zła i niedobra

[madmuazelle]

Napisane przez Lakhi

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą, mimo że te osoby mnie nie znają i proszę o nie odpisywanie już na tym wątku, bo widzę, że teraz same idiotyczne posty się tworzą.

Hola,hola to nie o to chodziło.Ja miałam na mysli,to że młoda jesteś,niejeden chlopak może być w twoim zyciu.Świat nie kończy się na tym jednym z którym obecnie jesteś.Sama pisałaś,że bardzo przezywałaś rozstanie z chłopakiem a byłaś z nim krótko,więc dlatego napisałam powyżej że od straty miłości się nieumiera.

[aga24zuzia]

Napisane przez Lakhi

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą, mimo że te osoby mnie nie znają i proszę o nie odpisywanie już na tym wątku, bo widzę, że teraz same idiotyczne posty się tworzą.

hmn ale czego Ty oczekiwalas? ze bedziemy Ci pisac ze musisz walczyc o ten zwiazek?? ze jezeli go kochasz to musisz wszystko znosic??
ze on sie zmieni?? dziewczyny napisaly czarno na bialym ze on jest nic nie wart i to prawda!

mysle ze szukalas usrawiedliwienia dla niego i myslalas ze my napiszemy ze przeciez on nic takiego nie robi..pomylilas sie!

[Forever In My Heart]

[QUOTE=madmuazelle;1339685 7]Nie sądze abym się zagalopowała,to byl post w tonie,abyś przejrzała na oczy,a nie twkiła w toksycznym związku z toksycznym chłopakiem.
A tak czy siak wiem,że z nim nie zerwiesz bo miłość jest ślepa.

No właśnie, nie zerwie z nim ( już wcześniej pisała,że nie wyobraża sobie tego).
To po co ten wątek ? Może daj nam numer do swojego misia, to my z nim pogadamy

[Aninek]

Napisane przez perseusz

Dzisiaj na wizażu jest dzień pełen wrażeń
do autorki! Otóż, zadzwoń do niego, przeproś i się pogódźcie,Tak właśnie powinnaś zrobić. Masz przeprosić! Przeprosić go po raz kolejny możesz jeszcze ewentualnie oraz pocałować swojego super chłopaka w stopę. Tylko lewą, prawej jesteś pewnie nie godna.

Ten post ma charakter sarkastyczny dla tych którzy umysłem nie opuścili podstawówki czy tam gimnazjum.
Pozdrawiam serdecznie siostra Grażyna z Parafialnego kółka różańcowego.

No niestety,co wątek,to coraz mocniej...

[Madaleinee]

Napisane przez Lakhi

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą, mimo że te osoby mnie nie znają i proszę o nie odpisywanie już na tym wątku, bo widzę, że teraz same idiotyczne posty się tworzą.

no teraz to dopiero pokazujesz swoją dojrzałość.

Sorry ale gdybym była na Twoim miejscu (tfu tfu) to gościu już by dawno dostał takiego kopa, że ho ho..a Ty się jeszcze burzysz, że dziewczyny prawdę Ci piszą.
Ty masz dopiero SZESNAŚCIE lat, nie które dziewczyny w Twoim wieku jeszcze nie mają chłopców a Ty pozwalasz na coś takiego
zastanów się czy to gra warta świeczki (ja jestem pewna, że nie) bo koleś mając naście lat Cie tłucze (przypadkiem) więc ja nie chcę go wiedzieć za dziesięć/dwadzieścia lat...

[Reijel]

Napisane przez Lakhi

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą, mimo że te osoby mnie nie znają i proszę o nie odpisywanie już na tym wątku, bo widzę, że teraz same idiotyczne posty się tworzą.

Ha! Następnym razem przyjmuję zakłady.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Doris1981

Nie wiem na 100% co w tym opisanym przypadku oznacza, ale dla mnie by oznaczało tyle, że chłopakowi na mnie już nie zależy, wykręca się sianem (brak kasy na koncie, ale jednocześnie brak innego kontaktu), olewa mnie. Co robić? Zacząć iść dalej, bez oglądania się na tego faceta - niech każde rozejdzie się w swoją stronę, bo ciągłe kłótnie o wszystko oznaczają, że po prostu nie pasujecie do siebie (chociaż na początku mogło być inaczej). Nie wiem po czyjej stronie leży więcej winy, bo chyba sama lubisz zaogniać te konflikty i szukasz czasami powodu do kłótni. Może ma Ciebie dosyć? Nie skomentuję sprawy z uderzeniem, bo są dwie wersje - z tego, co piszesz on twierdzi, że to był przypadek, a Ty to wyolbrzymiłaś i dopisałaś sobie historię, a Ty twierdzisz, że on to zrobił specjalnie i mniej mu przez to ufasz. Tak, czy inaczej źle na siebie oddziałujecie i chyba czas to zakończyć lub dać sobie odpocząć od siebie.

Zgadzam się z powyższym

[conslusion]

A moim zdaniem powinnaś jednak jak najszybciej wybrać się do tego psychologa lub kogokolwiek innego, kto będzie w stanie ci pomóc.
Czytając twoje posty widzę małą, zagubiona dziewczynkę, którą zostawiła matka i która tak bardzo potrzebuje bliskości kogokolwiek, że kurczowo trzyma się bylekogo. Bo niestety, ale twój Tż jest byle kim.

Zgadzam się z tym, co zostało już napisane - jesteś bardzo młoda, całe życie przed tobą, będzie jeszcze niejeden facet w twoim życiu. Teraz powinnaś bawić się, śmiać, korzystać z młodości, wariować z koleżankami, a nie płakać przez jakiegoś gnojka, który cię bije i ma cię daleko gdzieś tak naprawdę.
Nie wiem, czy jest ktoś, kogo byłabyś w stanie posłuchać (a napewno powie ci to samo, co tu przeczytałaś), mam nadzieję, że tak.

A najlepiej to by było, gdyby sam cię rzucił. I może teraz w to nie wierzysz, albo nie chcesz uwierzyć i uważasz, że źle ci życzę, ale kiedyś na pewno się przekonasz, że to najlepsze dla ciebie rozwiązanie.

[LadyMakbet18]

Napisane przez Reijel

Zróbmy wstępną listę:

- uderzenie
- strzelanie fochów
- bezsensowne kłótnie
- olewanie potrzeb partnerki
- ostentacyjny brak szacunku

Tak, wystarczy do zerwania, choć chyba potrafię przewidzieć, jak potoczy się ten wątek.

EDIT:

TRZY RAZY GŁOWĄ W ŚCIANĘ I POLICZEK??????????????

Słabo mi...

Ja tez...

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[QUOTE=Forever In My Heart;13396948]

Napisane przez madmuazelle

Nie sądze abym się zagalopowała,to byl post w tonie,abyś przejrzała na oczy,a nie twkiła w toksycznym związku z toksycznym chłopakiem.
A tak czy siak wiem,że z nim nie zerwiesz bo miłość jest ślepa.

No właśnie, nie zerwie z nim ( już wcześniej pisała,że nie wyobraża sobie tego).
To po co ten wątek ? Może daj nam numer do swojego misia, to my z nim pogadamy

A po co miałaby z nim zerwac? Misio jest spoko, tylko lubi boks ćwiczyć Chyba wiadomo, że wątuś jest po to, żeby upewnic ją we wspaniałomyslności wyżej wymienionego misia pozatym nie zapominajmy, ze szacunek do samej siebie jest passe

[makeupnotwar]

Napisane przez Lakhi

No właśnie ja nie jestem taka pewna czy on chce ze mną zerwać... On jest ogólnie trochę dziwny...

I proszę, nie krzyczcie na mnie i nie mówcie niemiłych rzeczy, źle się czuję.

to jest internet, każdy może robić co mu się podoba. jeśli masz tak słabą psychikę, to może nawet nie psycholog ale psychiatra? (nie wlepiajcie mi karniaka, mówię poważnie. jeśli to nie jest prowokacja, to autorka ma skłonności do działań autodestrukcyjnych )

na tym forum są kobiety bite, pewnie nawet zgwałcone, samotne, z patologicznych rodzin i często starsze od Ciebie, autorko, może nie odrzucaj ich rad tak pochopnie?

Napisane przez Lakhi

No smsa można napisać... Ale co? Już teraz? Znowu mam się pierwsza odezwać?

Zanim się z nim związałam byłam z innym, potem się rozstałam z tamtym i się pozbierałam dopiero dzięki temu. Najpierw się przyjaźniliśmy, potem tak wyszło, że się pocałowaliśmy ze sobą, później już byliśmy zakochani i się związaliśmy.

co tu innego napisać?
coś jest nie tak i to siedzi w Twojej głowie. nie szanujesz siebie, swojego czasu i ciała (to a propo uderzenia). 16 lat, w tym wieku to ja... zresztą, nie ważne, bo jeszcze moherki mi zarzucą że im teksty podbieram

pomyśl, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze? czemu obsesyjnie potrzebujesz tego kontaktu telefonicznego? po co do niego jeździsz? czy nie masz jakiś wymarzonych studiów, pracy, celu który sprawia, że idziesz na przód? marzeń? czy to nie dla nich warto żyć, a nie dla jakiegoś kocmołucha przed którym się poniżasz?

wiecie, co? aż mnie ciarki przechodzą, jak sobie przypominam eksia-palantunia i to jak się przed nim płaszczyłam. zawsze, ale to zawsze przy takich wątkach mam ochotę krzyczeć, wrzeszczeć: że przed tobą, każde jedno niedoceniane kaczątko może czekać coś pięknego, innego. przyszłość, gdzie żyjesz w mniejszej lub większej zgodzie z samą sobą, może nawet jest Ktoś, ale Ktoś szanujący, akceptujący? aż boję się czasem myśleć ile dziewczynek, ile kobiet nigdy nawet nie zbliży się do tego stanu. i co by ze mną było, czy jeszcze bym żyła gdyby eksio z moją aną 2 stopnia powtarzał że jestem tłusta i mam chudnąć dalej? ku przestrodze... to można sobie o kant dupy potłuc. takie dziewczynki nigdy, nigdy nie posłuchają.

[shockwaves]

Napisane przez Lakhi

Jestem głupia, wiem.

Ok no zdałaś sobie sprawę z tego, ale nie zamierzasz nic z tym zrobić? np zmądrzeć?

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez Lakhi

Dziękuję za wszystkie miłe odpowiedzi oraz za te, dzięki którym dowiedziałam się, że jestem głupią gówniarą

Sama to napisałaś.

[anoska]

dziewczyno, nie jeden facet chodzi na tym globie. jesteś młoda, całe życie przed Tobą! kopnij go w tyłek i zrób coś dla siebie. wyjdź gdzieś z koleżankami, spotykaj się ze znajomymi; pobądź z dziadkami;
sam fakt, że Ciebie uderzył jest zastanawiający i już po tym incydencie powinnaś dać sobie spokój. a to, że się sam do Ciebie nie odzywa, kłócicie się ze sobą jest tylko dowodem na to, że nie jesteście dla siebie; a kolesiowi w takim wieku dziewczyny nie w głowie; pewnie jest w Twoim wieku, no to odejmij mu 2-3 lata i pomyśl, że na takiej stopie rozwojowej dopiero się znajduje. powodzenia

[nelyen]

taaa, kolejny wątek "jeśli on na mój widok spluwa, odwraca się i przechodzi na drugą stronę ulicy, to czy on mnie jeszcze kocha?!"

powiem tyle - dziewczyno zacznij się szanować, bo jeśli Ty sama nie będziesz się szanować, to nikt nie będzie. jesteś młodsza ode mnie o trzy lata, to fajny, chociaż zwariowany wiek, zapomnij o tym kolesiu i ciesz się wakacjami

[karmin]

Napisane przez Lakhi

Witam, bardzo proszę o odpowiedź na moje pytanie. Co oznacza fakt, że chłopak, który wyprowadził się do innego miasta (w którym już kiedyś mieszkał i ma tam kumpli) nie dzwoni do swojej dziewczyny, bo nie ma pieniędzy na koncie (ale nie może też napisać smsa z Internetu, albo od kogoś znajomego czy rodziny), a kiedy ja do niego dzwonię, to jest akurat bardzo zajęty, jest z kumplami, albo właśnie położył się spać. A jeśli już dochodzi do jakiejś rozmowy to zazwyczaj się kłócimy, bo on się o wszystko wkurza (ale wina i tak idzie na mnie... Owszem nie zawsze jestem święta i często kłótnie były przeze mnie, ale nie ZAWSZE, jak twierdzi on), rozłącza się, obraża, wyłącza telefon. Jesteśmy razem rok i fakt faktem kłóciliśmy się zawsze, ale teraz oddalamy się od siebie jeszcze bardziej. A ja nie wiem co mam robić. Pokłóciliśmy się wczoraj (powiedziałam mu, że się go boję, bo kiedyś mnie uderzył, ale on się upiera, że to było niechcący i obraził się, że mu tak gadam i że nie czuję się przy nim bezpieczna, potem się rozłączył, zadzwoniłam znowu, chwilę pogadaliśmy, powiedziałam mu, że chciałabym, żeby się częściej odzywał, bo mi go brakuje, a on do mnie, że od dwóch lat spędzał ze mną czas codzienne, a ja spytałam od jakich, na Boga, dwóch, więc powiedział "no dobra, od roku", więc powiedziałam (może i trochę głupio, ale mnie zdenerwował, bo w poniedziałek mamy rocznicę) "To Ty nawet nie wiesz ile ze sobą jesteśmy?", a on się od razu obraził, wyłączył telefon i tyle z rozmowy... No czy to nie jest głupie... My się nawet o gofra potrafimy pokłócić) i teraz mam ochotę do niego zadzwonić i nie wiem co robić... On się pewnie pierwszy nie odezwie, zawsze ja dzwonię i przepraszam (nieważne, że często nie czuję się winna). Co robić?

Po prostu już mu na Tobie nie zależy.

[Mojitooo]

Napisane przez Lakhi

Tylko weź pod uwagę moją psychikę (albo to, że jestem- jak to on czasem w złości mówi- po*******ona)... Ja po innym chłopaku, z którym nie byłam tak zżyta (i nie miałam jeszcze takich problemów z samą sobą) ledwo się pozbierałam.

Twoja psychika jest zniszczona, sama o tym wiesz, a jemu pozwalasz ją niszczyć jeszcze bardziej. Aaa i jeszcze mam wziąć po uwagę, że Twój misio pysio uważa, że jesteś popier...lona- no tak, faktycznie, może być to jakiś wyznacznik

Masz DOPIERO 16 lat!! Nie rób z siebie dojrzałej kobiety, która tyle w życiu przeszła i tyle związków już przeżyła, że nic w jej mniemaniu już w życiu nie spotka

Koleś ma Cię ewidentnie gdzieś, a Ty masz zamiar do niego jechać, żeby "świętować" rocznicę. Nie poniżaj się i nie płaszcz przed nim, bo on pewnie jedyne co to się z Ciebie śmieje

[Kiti]

masz bardzo słabą psychikę a Twój chłopak w podły sposób to wykorzystuje.On jest dla Ciebie toksyczną osobą ,stworzyliście razem toksyczny związek,w którym jesteś ofiarą.O miłosci tu mowy być nie może.Jej tu po prostu nie ma.On Cię poniża,widzi,że możesz być w jego rękach kukiełką i będziesz postępować jak Ci zagra.Nie ma do Ciebie kompletnie szacunku,Dziewczyno uciekaj z tego związku-zerwij kontakt.Doskonale wiem co czuje osoba,która bardzo potrzebuje bliskiego kontaktu z drugą osobą,ale ten kontakt Cię zniszczy jeśli dalej będziesz w to brnęła.
Zapewniam Cię ,że może być inaczej.Lepiej.I będzie-pod warunkiem,że wezmiesz to w swoje ręce.


życzę Ci,żeby za jakiś czas ta farsa była dla Ciebie już tylko wspomnieniem

[maadlen22]

Po co byc w takim zwoiazku gdzie sie nie czasu dla siebie to nie ma sensu masz dopeiro 16 lat jeszcze cale zycie przed soba i na pewno na lepszego zaslugujesz niz On jak chlopak ktory kocha moze nei tesknic za dziewczyna i nie chceciec sie z nia widywac tym bardizje ze sa wakacje i wogole ze nic nie pisze ani nie cjce z toba rozmawiac przez telefon to dziwne Ty jestes dla niego za dobra i zapotrzona w niego jak obrazek boisz sie go rzucic bo bedizesz cierpiec ale lepiej teraz nic potem nikt na takei traktowanie nie zaslugiuje uwierz zaslugujesz na lepszy los a moze on ma inna i dlatego nie ma czasu dla ciebie moze on jeszcze nie dosrosl do milosci i nie wie na czym zwiazek polega

[onemi]

dziewczyno kompletnie do siebie nie pasujecie, i nie chce slyszec, ze "przeciwienstwa sie przyciagaja". Jestescie ze soba rok i ciagle sie kłócicie wiec po co to ciagnac? nic dobrego z tego nie wyjdzie.

[Malinka Wola]

Lakhi - nie denerwuj się tutaj, bo to nic Ci nie da, a emocje są złym doradcą. Dziewczyny starają Ci się wytłumaczyć to, czego Ty niestety nie widzisz, prawdopodobnie przez to, że jesteś zakochana. Rozumiem, że go kochasz i że, jak na swój wiek, dużo przeszłaś, jednak pomyśl logicznie - czy chcesz mieć chłopaka, który nie ma do Ciebie za grosz szacunku? Nie gadaj, uwierzyłaś w tą bajkę, że uderzenie Twoją głową o ścianę aż 3 razy było niechcący? Nie wierzę, że jesteś aż tak naiwna... Weź się w garść - jesteś młoda, masz całe życie przed sobą, więc go nie marnuj. Daj sobie spokój z tym kolesiem, bo to niedojrzały dupek, który obraża się, za przeproszeniem, o byle gówno, a Ty za nim latasz i mu się narzucasz. Dasz sobie radę, uwierz w to. Nie będziesz sama - masz koleżanki, dziadków... Facet nie jest powietrzem, a tego kwiatu to pół światu.

[201604200942]

Dziewczyny już dużo Ci doradziły.
Moim zdaniem Twój chłopak po prostu nie chce z Tobą być. Szuka powodu, by nie porozmawiać z Tobą przez telefon. Może to po prostu sygnał, że ten związek zbliża się ku końcowi?

To nie jest ważne czy ktoś ma 16 czy 30 lat. Często miłość tak potrafi zaślepić człowieka, że zachowuje się jakby miał 15 lat, a jest wiele wiele starszy.

Zastanów się, czy jest sens ciągnąć ten związek. Porozmawiaj poważnie z chłopakiem, bez kłótni, bez zrzucania winę na siebie i bez wyciągania sytuacji z przeszłosci.