Misja w Zambii - cz. IV

[New_Rock]

Czy jest na sali lekarz?
(ew. pielęgniarka, salowa, położna, sanitariusz, ratownik medyczny, mgr farmacji, student medycyny...)

Tłumaczenie zrobiłem (prywatne... nie za kasę ) ang=>pl i chciałbym żeby ktoś rzucił okiem, czy dobrych słów medycznych użyłem.

W sumie parę zdań

Proszę o pw z adresem mailowym, to wyślę pliczek.

[Seona]

Napisane przez Loraine1

Witajcie!
Ava, życżę Tobie i Córeczce jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Seona, może Ty mi odpowiesz jak dowiedzieć się ,czy Cecilia Miti 471 ma już rower ?
Przepraszam ,że mam takie przyziemne pytanie...

Pozdrawiam

Dlaczego przyziemne? Przecież mimo wszystko adopcja musi funkcjonować normalnie, troszkę wolniej, ale na każde pytanie musimy odpowiedzieć, zdobyć zdjęcie, formularz itp.. Wysłałam już meila do Siostry.

Wszyscy Rodzice oczekujący na zdjęcia i formularze, nadal proszę o cierpliwość. Nie wiem na jakim etapie Ava zakończyła zdobywanie zdjęć. Jak Ava będzie w stanie to albo mi wyśle zdjęcia albo będzie sama rozsyłać.

[ava80]

Lorriane - Mr.Moyo osobiście zajmuje sie rowerem - jak ci piałam -trochę cierpliwosci. Przysle mi zdjęcia gdy dziewczynka juz rower odbierze.

Co do mnie..hmm..kontaktuję czasami. W środę miałam kolejne dwie operacje - na łydke i kolano. Łydka nie zrosła sie wcale i rozsypała na stole gdy usunał śrobki i blaszki więc w środek kości włożyli mi gwóźdź śródszpikowy taki sam jak mam w udzie. A kolano pokroili dość mocno w środku żeby pousuwać zrosty bo było sztywne już. starali sie je zgiąć przed operacja i było tylko jakis 20 stopni.
Na stole operacjnym po pocięciu uzyskali 80 stopni - czyli nawet nie kąt prosty i raczej więcej sie nie uda..
Noc po operacji była koszmarem, nie reaguje na żadne leki nawet na baze opium czy morfnę. Założono mi bezpośrednio cewnik do kregosłupa i podaje mi się lek jaki jest podawany pz najcięzszych przypadkach i u ospob powyżej 100 kg. Inaczej krzyki z bólu na cay oddział. słaba jak niemowle, wymiotuje wszstkim co zjem lub wypiję,nawet zastrzyk przeciwymiotny - zwymiotowałam..

Wiem, że wielu mz as wolałoby żebym napisała, że jest super i sie goi ale nie jest. To była juz 6 i 7 operacja. Próbują postawić mnie od wczoraj do pionu chociaż - niewykonalne, tracę przytomność przy próbie pionizacji. więc nadal na wznak piszę - stąd błędy postach 0- przepraszam
ończę bo zaczyna mi sie kręcić w głowie i słabo.
Trzymajce kciuki bo ja pomału tracę nadzieje..
Ból potworny, gryzę ręcznik przy pracy na masynie zginającej kolano ;(
Tylko nie piszcie że będzie dobrze - już wiem, ze nie będzie

Seona - w sprawie zdjęc i formularzy siostra Józefa odsyła mnie do Moyo. On wysylał mi swój formularz i fotki ale miałkłopoty z dodawaniem ałączników. Jakies zdjęcia i formularze juz ma tylko nie wychodziło mu wysyłnaie. Napisał wczoraj że spórbuje po weekendzie.

[alicjazopola]

Avunia, to przykre co piszesz. Żeby tak Ciebie nie bolało, oj żeby nie. A potem wrócą siły, no tak i znowu trzeba czasu. My tu naprawdę myślimy o Tobie, no ale jak bez nadziei (wiara, nadzieja, miłość). Nie wiem, a raczej nie chcę tego przyjąć do wiadomości, że można ją stracić, źle mi z tym. No to bez nadziei ale próbuj , nie dawaj się - proszę.

[mamapity]

Witam wszystkich serdecznie!!!

Ava - czytam i płacze że tak strasznie Cię boli, ale nie trać nadzieji ani wiary,nawet na moment. Trzymaj sie mocno,nie wolno się poddawać. Życzę Ci dużo siły, wiary,nadzieji, żebyś wszystko dzielnie zniosła. Nie wiem jak będzie!!! Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

Nela - zdjęcia piękne.

[moria44]

Ava strasznie to przykre, że tyle musisz się nacierpieć w dodatku niczym sobie na taki ból nie "zasłużyłaś" Ja myślę o Tobie ciepło i mam ciągle nadzieję, że wszystko wróci do normy.

[Animator]

Witaj Ava Aż mi się komputer zacina, gdy czytam o Twoim "zdrowiu". Ze swojej strony obiecuję co mogę, a więc modlitwę o zdrowie i siłę do znoszenia cierpienia.

[beautyb]

Ava, nie wiem co napisać..
Myślę ciepło i przytulam mocno do serducha
I mam nadzieję, że Twoja nadzieja jednak z Tobą zostanie.

[Seona]

Ava Ty wiesz, że ja na Twoim miejscu i chyba wiele innych osób, to miałoby już sesję z psychiatrą itp. Więc życzę Ci dalej takiego "załamania", bo znosisz to naprawdę dzielnie Mimo wszystkiego jesteś tu z nami i możesz tam sobie gadać sraty pierdaty o braku nadziei itp. ale, ja za Tobą murem stoję i trzymam kciuki. Żeby na początek przestało chociaż boleć fizycznie.

Jak Ty stracisz nadzieję, to my tu mamy ją za Ciebie i wszyscy o Tobie pamiętamy!!!

Ja tam wierzę, że może trzeba przebyć następne 5 operacji, jeszcze bardziej się nacierpieć, aż w końcu staniesz na nogi. Innego wyjścia nie widzę

Obawy moje dotyczą tylko funduszy, skąd wziąć pieniądze na rehabilitację, na środki przeciwbólowe itp.????? To mnie tylko przeraża Skąd wziąć pieniądze????

Bo ból i rehabilitacje jestem pewna, że zniesiesz i dasz radę, a w między czasie będziesz jeszcze rozsyłać zdjęcia rodzicom, formularze, robić rozliczenia, pisać newslettery itp.

[bezsenność]

Ava- ciężko sobie wyobrazic co czujesz.
Bardzo mi przykro, że musisz walczyć z takim bólem.
Mocno ściskam kciuki by teraz bywało tylko lepiej.

[Karotka87]

Kochani !
Dostałam kilka dni temu list od mojej córeczki (tzn. jej babci) za co baaardzo dziękuję . Niestety rodzina mojej Ali miała bardzo małe zbiory, ale paczka już się szykuje, więc damy rade.

Ava nie będę Cię pocieszać na siłę, bo to czasem boli jeszcze bardziej. Powiem jednak coś co (wydaje mi się) wywoła uśmiech na Twojej twarzy:
pieniążki dla Zuzi poszły w zeszłym tygodniu i pójdą jeszcze na pewno jakieś w sierpniu.

Pozdrawiam

Seonka jak córa rośnie??

[ava80]

Napisane przez Karotka87

Kochani !
Dostałam kilka dni temu list od mojej córeczki (tzn. jej babci) za co baaardzo dziękuję . Niestety rodzina mojej Ali miała bardzo małe zbiory, ale paczka już się szykuje, więc damy rade.

Ava nie będę Cię pocieszać na siłę, bo to czasem boli jeszcze bardziej. Powiem jednak coś co (wydaje mi się) wywoła uśmiech na Twojej twarzy:
pieniążki dla Zuzi poszły w zeszłym tygodniu i pójdą jeszcze na pewno jakieś w sierpniu.

Pozdrawiam

Seonka jak córa rośnie??

Baaaardzo ci dziękuję. Ta sytuacja pomału robi się tragiczna i każde 20 zł dla małej jest na wagę złota.: cmok::c mok:

[ulisia1]

Hej kochani! Wróciłam wreszcie i przekopuję się pomału przez forum. Nawet reportaż zdążyłam już zobaczyć - nic żeście się dziewczyny nie zmieniły
Seona - jechałam przez Rzeszów autokarem z kolonią dzieci więc o spotkaniu niestety nie mogło być mowy... ale kiedys to nadrobimy

Kolonia była beznadziejna i masakryczna. Ciągłe problemy organizacyjne. Dość powiedzieć, że kierownik kolonii zmaterializował się dopiero na 5 dni przed końcem. W dodatku co drugi dzień lądowałam z którymś z dzieci w Leskim pogotowiu... Ech, szkoda gadać. Fajnie na pewno nie było. A za 5 dni jadę... dla odmiany na kolonie tym razem nad morze.

Smutno mi tylko że znów nie jestem na bieżąco tu na forum, ale obiecuję, że we wrześniu to się zmieni...

Tylko 2 pytanka, bo nie mogę przekopać się przez te wszytskie strony:
czy czerwcowe spotkanie się odbyło...? i jak z tym stowarzyszeniem - nic na razie...?

Buziaki dla wszystkich, szczególnie dla Avy

[ava80]

ulisia - spotkanie się nie odbyło, ostatecznie każdy miał coś "ważniejszego" i okazało sie, ze większość osób podeszła do spotkania na zasadzie - jak nic innego nie będzie do robienia, to przyjadą. Nie dotarł nikt.
Paskudnie smutne, ale prawdziwe :P I niech się nikt mi nie burzy :P

stowarzyszenie - papiery juz w KRSie, aktualnie trwa dosyłanie kilku dokumentów i wyjasnianie kilku kwestii o które prosili. ale wszytsko juz na dobrej drodze. Jeszcze kilka tygodni

[Seona]

Napisane przez ava80

ulisia - spotkanie się nie odbyło, ostatecznie każdy miał coś "ważniejszego" i okazało sie, ze większość osób podeszła do spotkania na zasadzie - jak nic innego nie będzie do robienia, to przyjadą. Nie dotarł nikt.
Paskudnie smutne, ale prawdziwe :P I niech się nikt mi nie burzy :P

A może nie odbyło się, bo Ciebie zabrakło no i... Rzeszów nie dojechałOstatni m razem była mocna ekipa

Słuchajcie, nie mam czasu żeby przeszukać forum, ile kosztuje mleko w Zambii??? Bo byłam dzisiaj w Macro i znalazłam mleko w proszku Mlekovita.
Kosztuje ok. 6 zł za 400 gram! Z 6 łyżeczek wychodzi prawie cała szklanka mleka! Wydaje mi się, że to dużo

Czy koszt kupna plus wysyłka (nawet po 2 opakowania, w kopercie bąbelkowej do 1 kg) opłaci się? Czy lepiej żeby Siostra kupowała tam na miejscu mleko?

[ulisia1]

Seonka, a nie jest tak że te mleka w proszku mają dosyć krótką datę przydatności...?

Edit:
Znalazłam na stronie forum - mleko w proszku 13,24. czyli w sumie by się opłacało tylko nie wiem co z tą datą... No chyba że to na forum to jest mleko dla niemowląt...? Nie wiem. Normalnego mleka tam w sklepiku nie znalazłam...

[nicola2002]

Witajcie,
rzadko tu ostatnio bywam, bo mała Antosia nie pozwala o sobie zapomnieć nawet na chwilkę. Ale przynajmniej nadrobiłam wszystko .

Nela, śliczne zdjęcia, śliczna młoda para
Pyziulka, lalka rewelka, kurczę, czemu ja tak nie potrafię...
Bezsenność - maluszek śliczny!
Ava i Marta i Maciej - nie dajemy się, nie nie nie
Ava - ja również właśnie przelałam pieniążki dla Zuzi...

Chciałam Wam też napisać, że kilka tygodni wysłałam paczkę dla moich bliźniaków do Zambii (dokładnie mąż wysyłał) i to normalnie będzie cud jeśli ta paczka dojdzie. Pani w okienku oczywiście nie miała w swoim spisie państw nic takiego jak Zambia, nie miała również Afryka Centralna.... Aż się boję myśleć, co ona tak wpisała i jak to rzeczywiście poszło... A szkoda byłoby jak by zginęła. Skleciłam 15 kilo dla moich maluchów. W ubiegłym roku stracili tatę, wiem, że to nie metoda, ale chciałam choć troszkę radości wnieść od siebie w ich życie... No nic będę czekać na dobre wieści od Siostry

A Was wszystkich cieplutko pozdrawiam

ps. Seona, jak się masz?

[Markos]

Napisane przez ava80

(...)
stowarzyszenie - papiery juz w KRSie, aktualnie trwa dosyłanie kilku dokumentów i wyjasnianie kilku kwestii o które prosili. ale wszytsko juz na dobrej drodze. Jeszcze kilka tygodni

Byliśmy dziś z Gosią w KRS-ie. Wyjaśnialiśmy pewne sprawy formalne - dotyczące dalszego sposobu postępowania i odniesienia się do zastrzeżeń organu nadzoru. Mieliśmy przygotowane pismo dotyczące tych zastrzeżeń - z czym się zgadzamy, a z czym nie, wraz z uzasadnieniem. Spotkaliśmy się z referendarzem sądowym prowadzącym naszą sprawę. Niestety, pisma na razie od nas nie przyjęli. Musimy poprawić statut w punktach, z którymi się zgadzamy i wraz z listą założycieli, protokołem i uchwałami, dopiero wtedy złożyć to pismo odnoszące się do punktów spornych.
W rozmowie z panią referendarz, poruszyliśmy jeden z tych punktów - dotyczący możliwości odbywania posiedzeń i uchwalania uchwał przez zarząd i komisję rewizyjną, za pośrednictwem elektronicznych środków porozumiewania się na odległość. I niedobra wiadomość: pani referendarz zapowiedziała, że nie zgodzi się na takie rozwiązanie. Akurat na taką panią trafiliśmy. Inna mogłaby się zgodzić, bo przepisy prawne takiego rozwiązania nie zabraniają i wszystko tu zależy od jednostkowej decyzji. Mimo wszystko postaramy się przeforsować te zapisy statutu i złożymy pismo uzasadniające nasze stanowisko. Gdy pani referendarz - tak jak zapowiedziała - nie zgodzi się na takie rozwiązania i uzasadni to na piśmie, będziemy się odwoływać do wyższej instancji sądu. To wszystko niestety znowu wydłuży w czasie całą sprawę, ale chyba warto o to powalczyć. Jesteśmy z całej Polski - po założeniu stowarzyszenia będzie nas obowiązywało coroczne walne zebranie członków, odbywające się w formie tradycyjnego spotkania - a ostatnie spotkanie, które nie doszło do skutku, pokazuje, że nie zawsze łatwo nam się spotkać. Gdyby do tego, niektórzy z nas (członkowie zarządu i komisji rewizyjnej) musieliby dodatkowo spotykać się na posiedzeniach swoich organów, to mogłoby to być bardzo kłopotliwe. Nasze doświadczenie pokazuje, że doskonale radzimy sobie porozumiewając się poprzez internet, a w zdecydowanej większości w ten sposób właśnie się poznaliśmy.
W takich sytuacjach wychodzi marność polskiego prawa. Niektórym organizacjom pozwala się na takie rozwiązania, innym nie. I tu mam prośbę do Was wszystkich: jeśli macie możliwość uzyskania jakichś informacji dotyczących orzecznictwa sądów, zgadzających się na takie rozwiązania, to mogłoby to nam bardzo pomóc w naszych uzasadnieniach. Co prawda najbardziej cenne byłyby informacje z terenu Warszawy (tych będziemy poszukiwać wraz z Gosią), ale pewnie bardzo pomocne byłyby też wszystkie inne.

A może jednak sobie odpuścić te zapisy? Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam

[MamaBernarda]

Napisane przez Markos

A może jednak sobie odpuścić te zapisy? Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam

Uważam, że to bardzo ważny zapis i warto o niego walczyć, dlaczego - sam już doskonale to uzasadniłeś
Niestety nie mam dostępu do nikogo w temacie, dowiedziałam się natomiast, że bardzo potrzebny przy stowarzyszeniu jest doskonały księgowy i to doskonały przez duże D. Znajomy jest w stowarzyszeniu i mają gościa, który prowadzi już kilka takich organizacji, bardzo go chwalą. Dodatkowym atutem jest, że kosztuje on ich ok 600-700zł na rok, czyli max. 60zł/miesiąc. Drążyć temat? Jak trzeba zdobędę kontakt, to ktoś chyba z Sosnowca.

Pozdrowienia z kujawsko-pomorskiego

[s.Józefa]

Szczesc Boze!Kochani doszly nastepne paczuszki .Baaardzo dziekuje za kazda z nich

• Alicja P.-Opole x 4
• Ania i Bartek L.-England
• Dorota -Lukawiec
• Joanna K. -Siedlce

Pozdrawiam serdecznie!

[Meeru]

Hurra nasza paczuszka dotarla
Juz konczy sie przygotowywac wielka paka, ale ta bedzie szla napewno dlugo dluzej

[alicjazopola]

Tak, tak Markos trzeba walczyć o możliwość pracy stowarzyszenia za pomocą elektronicznych środków informatycznych, komunikacyjnych. Np zamówienia publiczne, sprawozdawczość ZUS, GUS to już przecież idą tą drogą. (Ale ględzę) Dlatego Wydaje mi się, że to bardzo ułatwi pracę wszystkich członków stowarzyszenia, a przede wszystkim zarządu, komisji rewizyjnej. Świat przecież idzie do przodu z takimi sprawami i może się okazać, że już za niedługo będzie to normalne i nie trzeba będzie o to specjalnie zabiegać. Więc skoro już poszliście tak daleko to nie rezygnujcie bo to naprawdę duże ułatwienie i dobro dla naszego stowarzyszenia. Łatwość komunikacji to duży plus. Wielkie uznanie dla Was za te wszystkie próby i chęci, wytrwałość, kompetencje jesteście naprawdę wspaniali .


Siostro Józefo, paczuszki dochodzą , ale czy te to już z becikowym ? Bardzo jestem ciekawa czy dotarła choć jedna dla maluchów.



Załączam fotkę z zabawkami - kolejna akcja i kolejne maskotki, ale fajnie. Mam nadzieje, że się spodobają dzieciom w Zambii.


pozdrawiam

[ulisia1]

Suuuper zabawki. Co tu u nas tak cichutko...? Ja znów znikam... Jutro raniutko wyjeżdżam. Jeśli nie dorwę się w międzyczasie do jakiegoś kompa to będę dopiero pod koniec sierpnia.

Pozdrawiam wakacyjnie!

[s.Józefa]

Napisane przez alicjazopola

Siostro Józefo, paczuszki dochodzą , ale czy te to już z becikowym ? Bardzo jestem ciekawa czy dotarła choć jedna dla maluchów.

tak,dochodza paczuszki z becikowym,m.in.z Opola jedna z tych 4 byla z pieknymi ciuszkami dla niemowlaczkow.Dziekuje serdecznie w imieniu wszystkich Mam,ktore otrzymuja te piekne rzecy po porodzie-ciesza sie ogromnie.Dziekujemy.:cmok :

[_MAMA_]

pozdrawiam po urlopie i krótkiej ale bardzo stresującej wizycie w szpitalu w zw. ze złamaniem rączki mojej 5-letniej córeczki ledie ją poskładali a ona znowu dziisja upadła i starsznie sie boję że pomimo gipsu kostki sie przesuną bo złamanie było obu kości z przemieszczeniem. Będąc w szpitalu oczywiście byłam zrozpaczona dlaczego to spotkało moje dziecko ale od razu pomyślałam o Avie że nie mam co narzekać bo mojemu dziecku ręka sie zrośnie i nie będzie nawet tego pamiętać a niczemu niewinna Aga tak strasznie cierpi , pewnie głupio to zabrzmi ale Aguś jak mi jest baznadziejnie to sobie myślę że mogło być gorzej
często myśle o Tobie
a moze akupunktura na ten ból?

[Tesik]

Napisane przez Markos

Byliśmy dziś z Gosią w KRS-ie.
W rozmowie z panią referendarz, poruszyliśmy jeden z tych punktów - dotyczący możliwości odbywania posiedzeń i uchwalania uchwał przez zarząd i komisję rewizyjną, za pośrednictwem elektronicznych środków porozumiewania się na odległość. I niedobra wiadomość: pani referendarz zapowiedziała, że nie zgodzi się na takie rozwiązanie.
I tu mam prośbę do Was wszystkich: jeśli macie możliwość uzyskania jakichś informacji dotyczących orzecznictwa sądów, zgadzających się na takie rozwiązania, to mogłoby to nam bardzo pomóc w naszych uzasadnieniach. Co prawda najbardziej cenne byłyby informacje z terenu Warszawy (tych będziemy poszukiwać wraz z Gosią), ale pewnie bardzo pomocne byłyby też wszystkie inne.

Witam,
pozwolę sobie jeszcze raz zasugerować wizytę w referacie stowarzyszeń Urzędu Miasta w Warszawie tj. organu nadzorującego - co prawda mam wiadomości z Katowic, ale u nas sąd nigdy nie wychyla się poza uwagi Prezydenta umieszczone w opinii. Może rozmowa z osobą przygotowującą opinię dla Prezydenta rozwiałaby nasze wątpliwości?
Trzymam kciuki, musi się udać

[ava80]

Rzeczywiście wszyscy na wakacjach..

[lukrecja222]

Napisane przez ava80

Rzeczywiście wszyscy na wakacjach..

nie wszyscy

[Norton]

Napisane przez ava80

Rzeczywiście wszyscy na wakacjach..

No nie zupelnie. Pozdrawiam serdecznie z Münsterlandu, prawie pod holenderska granica.

[suzi82]

Napisane przez ava80

Rzeczywiście wszyscy na wakacjach..

to i ja melduje ze nie wszyscy pracuje po 12 godzin i jak tylko wracam do domu to pod prysznic i spac hehe urlop doperi mam w drugiej polowie wrzesnia

Sluchajcie gdyby ktos robil duza paczke to dajcie znac gdyby byla mozliwosc dorzuce ciuchy dla dzieci dostane 3 ogrobme worki ubranek rozniez dla niemowlakow tak jak Nasza Super Siostra prosila