Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[anagat]

a na pierwszym hehe.. tylko ,że ja jestem strasznie bezpośrednia i cholernie odważna( ktoś może powiedzieć , że głupio odważna) i pewnie coś mu musiałam napyskować..
I no cóż urzekło mnie To był bardzo sympatyczny klapsAle jak sobie pomyślę, jaką minę musiałam mieć ojojoj

[karolinka86]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Co za gość Ale powiem Ci - typowe dla facetów

Mam nadzieje, ze są też inni...
Ale mimo wszystko uwazam, że dziwnie mnie potraktował

[MusnietaSloncem]

Napisane przez anagat

Za 10 mies nasz ślub..
I jest jak najbardziej w moim typie.. i kochamy się mocno ...i

Dwie połóweczki się odnalazły dzięki internetowi On jest Ślązak , a ja Pomorzanka

Aj, jak miło się czyta to co piszesz. Może dlatego, że jestem w dość podobnej sytuacji. Ileż ja się to nie naczytałam o tym jak to zboczeńcy i pedofile żerują na bezbronnych kobietkach szukających miłości. I sama miałam takie podejście do czasu kiedy oczywiście nie poznałam mego księcia na białym rumaku. Przez pierwsze pół roku omamiona dalej słowami 'uważaj na internet' nawet przez minutkę nie myślałam poważnie o spotkaniu. Zresztą człowiek się boi, że zobaczy rozczarowanie w oczach kochanej osoby. Bo śmiało mogę powiedzieć, że już wtedy była to miłość. Nawet teraz ze sobą nie rozmawiamy tyle, ile wtedy nam się zdarzało. 18 godzin z małą przerwą na obiad to chyba był rekord. I tak zgrabnie przeszliśmy od komunikatora do telefonu, z telefonu do spotkania, ze spotkania do ślubnego kobierca. (Tzn. nie wyprzedzajmy faktów, ślub za pięć miesięcy, tfu tfu tfu.) Najbardziej z tej naszej całej znajomości zawsze podobało mi się to, że nie było sytuacji w której nie byliśmy sobie bliscy, a wydaje mi się, że gdybyśmy poznali się normalnie mogłoby być inaczej. Uniknęliśmy w jakimś stopniu niepewności i pierwszych krępujących spotkań. Gdy w pierwszej minucie złapał mnie za rękę to już mnie z niej nie wypuścił do dzisiaj. Odległość niestety nadal nas dzieli, ale jeszcze 5 miesięcy...
Pozdrawiam serdecznie

[pistaacjaa]

Z kolei ja byłam jakiś czas na sympatii,.pl wiadomo, jest masa gości, którzy piszą beznadziejne teksty na dzień dobry i są spaleni od razu,ale tam można poznać naprawde ciekawe osoby, normalne,jak to sie mówi.

Podchodze do tego w ten sposób, że w necie można spotkac kogoś, kogo normalnie nie ma szansy się spotkać w swoim otoczeniu na co dzień więc spróbowałam.

Pisałam jakiś czas z fajnym facetem - Tomek 30 lat, (usunęliśmy swoje konta z sympatii) ciekawe maile, rozmawialismy przez tel. sympatycznie bardzo,znaliśmy siebie z fotek, nawet na urodziny zrobił mi taką niespodziankę, że musiałam iśc w jedno miejsce, kwiaciarnie jak sie okazało i odebrać tam bukiet 26 róż,bo nie znał mojego adresu oczywiście to było bardzo miłe. strasznie miłe. możecie się domyślić a to było w maju, po tym jeszcze tez stały kontakt, a dzieli nas 300 km, mielismy sie spotkac,ale zawsze coś i coś.

W koncu kontakt jakos sie przerwał sam z siebie, napisał mi, że poznał kogoś i chce być uczciwy wobec tej dziewczyny, ale nadal chce mnie poznać, choćby tak w sensie towarzyskim. Jest po 7 letnim związku i bardzo racjonalnie teraz podchodzi, mówi, że nie ma czasu na testowanie, próbowanie chcialby juz zalozyc rodzine,ale nic na sile. No i tydzien temu przejezdzal przez moje miasto, zadzwonil do mnie 1,5 h zanim wpadnie, no to oczywiscie powiedzialam,ze mozemy sie spotkac,strasznie na luzie to potraktowalam i żałuje teraz tego, bo szykowania wielkiego nie byłoa wiadomo pierwsze wrazenie jest bardzo ważne, faceci to wzrokowcy cholerni

Okazał sie jeszcze fajniejszym facetem niż na tych fotkach ,wiadomo,wyglad nie jest najwazniejszy,ale spodobal mi sie jego sposób bycia, jak na mnie patrzył ,byłam bardzo niesmiala,az siebie nie poznawalam. i fakt bo tylko godzine spedzilismy razem,głównie on nawijał, o problemach z pracy itp.,bo akurat wracal z jakiegos spotkania zarządu ,spytalam o jego dziewczyne, ale mówił,ze to chyba nie To. Naprawde widzialam w jego oczach aprobate dla mojej osoby..

ALe!!! jak ja sie ubralam na to spotkanie??? takie luzackie spodnie lniane, koszulka zwykla, klapki sportowe,po prostu załozylam byle co skoro i tak kogoś ma.a pozniej zalowalam. Szkoda, bo przypadl mi do gustu, taki dojrzaly widac w swoich pogladach,patrzeniu na zycie. Ja pozniej wszystko mu napisalam,o tych moich przemysleniach ,a on,.ze było ok,ale fakt faktem, ze kontakt nie jest taki jak kiedys.


i nie wiem co teraz zrobić przeciez drugiego pierwszego wrazenia zrobić się nie da)
ale chyba zachowam resztki szacunku do siebie i nie bede juz do niego pisać, choc chcialabym wiedzieć czarno na bialym. Jak myślicie?

[Lynn]

I ja mam TŻ z internetu,a dokładnie z czata. I nie muszę chyba dodawać, że byłam przeciwniczką takich znajomości

[cosmetologin]

Napisane przez pistaacjaa

i nie wiem co teraz zrobić przeciez drugiego pierwszego wrazenia zrobić się nie da)
ale chyba zachowam resztki szacunku do siebie i nie bede juz do niego pisać, choc chcialabym wiedzieć czarno na bialym. Jak myślicie?

Ja taka jestem, że bym napisała, no bo i tak nie masz nic do stracenia

[telka146]

Napisane przez pistaacjaa

i nie wiem co teraz zrobić przeciez drugiego pierwszego wrazenia zrobić się nie da)
ale chyba zachowam resztki szacunku do siebie i nie bede juz do niego pisać, choc chcialabym wiedzieć czarno na bialym. Jak myślicie?

skoro kiedyś mieliście tak dobry kontakt, widziałaś na spotkaniu aprobatę dla siebie to czemu nie spróbować? może nie zadawaj pytania prosto z mostu "sluchaj, to jak z nami jest?", tylko spróbuj umówic sie z nim po raz drugi? np. teraz ty bys do niego przyjechala, ale juz odstawiona
jesli nie zrobisz nic- on moze odezwac sie po jakims czasie, bo stwierdzi ze jednak warto. albo umilknie na zawsze.
wykonujac ruch- nie tracisz wiele, tak sądzę, a mozesz duzo zyskać. albo przynajmniej odpowiedz na nurtujace Cie pytania.
pomysl o tym, szkoda tracić fajną znajomosc.

[pistaacjaa]

dzięki dziewczynki,coś wymyślę,a jak nie będzie chciał to trudno. pół światu tego kwiatu

[MusnietaSloncem]

Napisane przez pistaacjaa

i nie wiem co teraz zrobić przeciez drugiego pierwszego wrazenia zrobić się nie da)
ale chyba zachowam resztki szacunku do siebie i nie bede juz do niego pisać, choc chcialabym wiedzieć czarno na bialym. Jak myślicie?

Wiesz co... Lepiej żałować, że się coś zrobiło niż że się czegoś nie zrobiło. Nie pozwól żeby później wyrzuty sumienia zabijały każdy Twój dzień. Nie da się zastąpić jednej osoby drugą. Jeśli spędzisz z nim jeszcze trochę czasu i dowiesz się co z jego strony go z Tobą łączy nie będziesz później zastanawiać się czy by to wyszło czy nie. Powiem Ci szczerze z własnego doświadczenia, że i łatwiej kończy się rzeczy, które są jasno i dobitnie skończone. Najgorsza jest niepewność i całe życie z myślą 'co by było gdybym jeszcze raz napisała do niego...' Czas tutaj nie pomoże, później będzie jeszcze trudniej nagle odnowić kontakty.

Powodzenia
Pozdrawiam,
E.

[pistaacjaa]

Napisałam do niego, zapytal skad ten wisielczy ton)) ogolnie jest bardzo zapracowany i tyle,aha i jak wraca z pracy to pada na twarz ...w swoim łóżku.i tak w kółko.faceci...

My kobietki zawsze wszystko bardzo doglebnie interpretujemy,moze cos bedzie a jak nie to plakac nie bedeale wiem,ze warto poznawać ludzi w sieci.Nigdy nic nie wiadomo, trzeba tylko kierować się swoja intuicja i wiedziec kogo wybierać.
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

i bardzo dziekuje za porady wyzej, bardzo cenne.

[natee]

no to juz nie ma odwrotu, internetowy Pan jutro przyjezdza...

[pistaacjaa]

życzę trzęsienia Ziemi z piorunami )

[perseusz]

Napisane przez 900813
Mam pytanie: z jakich portali internetowych korzystacie?

Ja też podbijam, oczywiście zamierzam poznać dziewczynę a nie faceta! Ma być piękna, młoda i bogata, wychowana być nie musi, sam ją wychowam. Nie no żartuję. Ale powiedzcie gdzie co i jak to się robi?

[natee]

A wiec..Tak ogólnie to dał ciała i już spotkanie było odwołane. Okazał się jednak uparciuchem a ja uległam ciekawości. Widzielismy sie zaledwie pół godziny...
Było warto
Zauroczył mnie

[pistaacjaa]

ciekawe jak sie rozwinie....

[karolinka86]

Co sądzicie o poznawaniu przyszłych TŻ przez neta? Czy potraficie się komuś przyznać np. rodzinie, znajomym, że własnie tak kogoś poznaliście? Czy spotykacie się z głupimi komentarzami z tego powodu? Że np nie możecie kogoś poznać normalnie, to szukacie przez net?

A jeśli już dochodzi do poznania kogoś... Szukacie ze swojego miasta/okolicy czy bierzecie pod uwagę też troszkę większe odległości?

[natee]

Napisane przez karolinka86

Co sądzicie o poznawaniu przyszłych TŻ przez neta? Czy potraficie się komuś przyznać np. rodzinie, znajomym, że własnie tak kogoś poznaliście? Czy spotykacie się z głupimi komentarzami z tego powodu? Że np nie możecie kogoś poznać normalnie, to szukacie przez net?

A jeśli już dochodzi do poznania kogoś... Szukacie ze swojego miasta/okolicy czy bierzecie pod uwagę też troszkę większe odległości?

Nie widze w tym nic niestosownego. Znam wiele par, które poznały się za pomocą internetu.
Jeśli chodzi o odległość w moim przypadku, na dzień dzisiejszy 80 km nie jest problemem.

[xPaula20x]

też niewidze nic dziwnego w taki sposób poznawaniu faceta alejakoś mam pewne opory przed przyznaniem sie ale tylko rodzicom ze chłopak jest z netu, ale moze dlatego ze jeszcze nieprzedstawiała faceta rodzicom. tylko dlatego ze najpierw to ja musze byc pewna ze z nim bede a dopiero poźniej moge przedzstawiac

[cosmetologin]

Napisane przez karolinka86

Co sądzicie o poznawaniu przyszłych TŻ przez neta? Czy potraficie się komuś przyznać np. rodzinie, znajomym, że własnie tak kogoś poznaliście? Czy spotykacie się z głupimi komentarzami z tego powodu? Że np nie możecie kogoś poznać normalnie, to szukacie przez net?

A jeśli już dochodzi do poznania kogoś... Szukacie ze swojego miasta/okolicy czy bierzecie pod uwagę też troszkę większe odległości?

Ja sądzę, że to dobry pomysł, ale trzeba podchodzić do tego oczywiście z rozsądkiem Rodzina oczywiście wie, że sobie kogoś szukam w ten sposób i jak jechałam na spotkanie z kolesiem z neta też wiedziała
Ze strony mamy oczywiście spotkałam się z głupimi komentarzami, bo ona jest trochę staroświecka no ale cóż

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez karolinka86

Co sądzicie o poznawaniu przyszłych TŻ przez neta? Czy potraficie się komuś przyznać np. rodzinie, znajomym, że własnie tak kogoś poznaliście? Czy spotykacie się z głupimi komentarzami z tego powodu? Że np nie możecie kogoś poznać normalnie, to szukacie przez net?

A jeśli już dochodzi do poznania kogoś... Szukacie ze swojego miasta/okolicy czy bierzecie pod uwagę też troszkę większe odległości?

Ja bez skrępowania o tym mówię Żaden sposób żeby poznać miłość swojego życia nie jest zły

Brałam pod uwagę odległość do 100 km, ale co z tego jak mi się urodziło 500 Często serducho nie wybiera

[pistaacjaa]

Nie widzę nic złego w takim poznawaniu się. Powinniśmy się cieszyć, że żyjemy w czasach,w których mamy taką możliwość (choć czasem myślę, że to przekleństwo)). Wszystko sprowadza sie do tego, żeby dobrze wybrać i zaufać swojej intuicji.

Zdarzyło mi się, że poznałam faceta na czacie, na drugi dzień juz sie z nim spotkalam i naprawde nie zalowałam, świetna znajomosc, choć bez miłości, ale z wieloma innymi uniesieniami. a w chwili gdy tego potrzebowałam jak nigdy dotąd, okazal bezinteresowną pomoc (gdy o 22 w nocy,w styczniu, nagle zgasł mi laptop,i za cholerne nie moglam go uruchomic ponownie,a mialam do wydrukowania prace magisterska i oddania na nastepny dzien,a poprawek nie zapisalam na płycie)nerwy mi siadly,poplakalam sie i zadzwonilam do niego wlasnie, kazal mi szybko przyjezdzac z kompem i naprawił mi go. Po prostu w sumie obcy człowiek , a okazal sie naprawde kimś cudnym.

Warto tak poznawać ludzi, podchodze do tego tak, że tu mamy możliwość spotkania kogoś, kogo na co dzień nie mamy szans spotkać. Przypadki nie istnieją i wszystko dzieje się w jakimś celu.

A czytajac te historie o milosci z sieci tym bardziej w tym sie utwierdzam i szukamz głową szukam

[Justinka_]

..

[natee]

Justinka_
Jeśli jest gentelmenem to nie powinien Cie w żaden sposób krępować. Może delikatnie zwróć mu uwagę jeśli następnym razem w jakikolwiek sposób przesadzi ?
Ja tez teraz poznałam starszego o 6 lat Pana z Internetu i tak jak Tobie mi tez pewne jego sugestie troche krepowały, zwróciłam mu na to uwagę (raz kozie smierc,albo sie obrazi i koniec albo dostosuje) i juz wiecej takich rzeczy nie robil
A co do tego rozwodu, masz pewnosc, ze to prawda?

[Ineczka33]

Napisane przez Justinka_

(...)
I jakis czas temu zaczely mu sie klopoty rodzinne.Rozwod z żoną. I od tamtego czasu zauwazylam,jakby inaczej ze mna rozmawia - odczuwam pewne ukryte podteksty odnosnie mojej osoby .
Np.mowilam mu,ze bardzo trudno trafic w zyciu na odpowiedniego czlowieka.Ze ja jeszcze niestety takiego nie spotkalam,w moim towarzystwie sa osoby troche nieodpowiedzialne,szalone .A on na to,ze moze warto by bylo poogladac sie za troche starszym rocznikiem. Troche mnie to zaskoczylo.
I ogolnie prawi mi wiele komplementow,itp.Ale on tak robil juz przed rozwodem,wczesniej,tylko teraz sie nasililo.
I zastanawiaja mnie tylko te jego podteksty,nie chce zeby zrozumial mnie jakos zle,ale troche mnie ta sytuacja krepuje.Nie ukrywam.

Justinka, 'kłopoty rodzinne' Panów z internetu, a zwłaszcza z portali randkowych są normalką. Wiem co mówię, bo 3 lata byłam na Sympatii Niemal każdy 'jest w separacji', 'nie może dogadać się z żoną', albo jest 'tuż, tuż przed rozwodem'...
Takie zabiegi mają na celu jedno - zaciągnięcie dziewczyny do łóżka.
Może w Twoim przypadku jest inaczej, ale bądź czujna i wszystkie deklaracje Pana dziel przez 2... Poczekaj, aż się rozwiedzie i wtedy 'słodzi.
Bądź czujna i powodzenia!

[Melodia mgieł nocnych]

A do mnie właśnie jedzie Pan z Internetu No zobaczymy jak nam się będzie razem spędzało czas w mniej romantycznych okolicznościach przyrody

[natee]

Trzymam kciuki
Ja musze czekac do weekendu...

[aagusiaa88]

Jezuuuuu, widze ze wszystkie sie juz spotkaly ze swoimi, a ja dalej stoje w martwym punkcie, bo sie boje :P Teraz jestem nad morzem i na szczescie mam neta, wiec kontakt sie nie urwal nawet na chwile Wracam jutro, to moze sie odwaze i pojde sie wreszcie spotkac. Dziewczyny, zrobcie cos ze mna, zebym nabrala odwagi, kopnijcie, czy cos :P

[natee]

oj Kochana , chyba tylko jedna osoba wie jak ja panikowałam
myslalam, ze umre predzej niz sie z nim spotkam heh, teraz nie moge sie doczekac nastepnego spotkania

[Justinka_]

..

[LaylaDamment]

Spróbuj.Ja z moim narzeczonym poznałam się przez przypadek na naszej klasie,jak jeszcze miałam