Harry Potter?

[Aggie125]

Napisane przez amelsss

Przewijał się sporo razy na ekranie, jak zwykle do bólu opanowany.

Mrau...

[hula_hula]

Ja też już po Oglądałam w domu, to nie to samo co kino, ale nadrobię, za to wrażenia... dla mnie zdecydowanie najlepsza ekranizacja spośród dotychczasowych, spłakałam się najbardziej w momencie jak wszyscy zapalili różdżki dla Dumbledora Coś pięknego... i w ogóle dialogi, klimat, nastrój - rewelka! Tylko ta smutna końcówka... chlip

[201607111632]

Napisane przez hula_hula

Coś pięknego... i w ogóle dialogi, klimat, nastrój - rewelka! Tylko ta smutna końcówka... chlip

Ja na tej scenie wszelkimi możliwymi siłami powstrzymywałam się od łez
dałam radę, cudem chyba
Jeśli pójdę drugi raz do kina, nie wiem czy wytrzymam, czytając książkę bardzo to przeżyłam.

[hula_hula]

Napisane przez amelsss

Ja na tej scenie wszelkimi możliwymi siłami powstrzymywałam się od łez
dałam radę, cudem chyba
Jeśli pójdę drugi raz do kina, nie wiem czy wytrzymam, czytając książkę bardzo to przeżyłam.

Ja się nie powstrzymywałam, bo jak pisałam oglądałam w domowym zaciszu, łzy mi płynęły ciurkiem... trochę rozczarowało mnie, że w tej części nie pokazali pogrzebu Dumbledora, mam nadzieję, że zrobią to w następnej (muszą!), i znowu trzeba będzie mieć paczkę chusteczek

[201607111632]

Napisane przez hula_hula

Ja się nie powstrzymywałam, bo jak pisałam oglądałam w domowym zaciszu, łzy mi płynęły ciurkiem... trochę rozczarowało mnie, że w tej części nie pokazali pogrzebu Dumbledora, mam nadzieję, że zrobią to w następnej (muszą!), i znowu trzeba będzie mieć paczkę chusteczek

Podobno Insygnia mają się zaczynać właśnie tą pominiętą sceną, czyli znów retrospekcja

Tak btw to masz genialny podpis.

[hula_hula]

Napisane przez amelsss

Podobno Insygnia mają się zaczynać właśnie tą pominiętą sceną, czyli znów retrospekcja

Tak btw to masz genialny podpis.

Już się nie mogę doczekać Tylko mam zastrzeżenia co do podzielenia tej 7 części, kiedy obejrzymy pierwszą część i nagle zostanie urwana, a kontynuacja będzie dopiero rok później... zrobili nam coś w stylu ulubionego serialu, którego kolejne odcinki wyświetlane są co miesiąc No, ale inaczej się nie dało.

Dzięki Już trochę pochwał na Wizażu zebrał i jakoś się z nim nie rozstaję

[eifersucht]

Kurczę powiem Wam, że ogólnie film mi się podobał, najlepszy jak do tej pory. Dużo humoru, momentami płakałam ze śmiechu. Ale...no właśnie ALE...( nie wiem czy mogę zdradzić fabułę więc dla bezpieczeństwa biała czcionka ) Dlaczego w filmie ominęli sceny walki na wieży? Przecież w książce dużo osób walczy ze śmierciożercami. Wiadomo, że scena, którą pokazali była najważniejsza, ale dlaczego ominęli coś co byłoby niesamowicie efektowne i sprawiłoby, że zakończenie byłoby pełniejsze? A tak śmierciożercy weszli, zrobili co mieli zrobić i bez ŻADNEGO oporu opuści zamek - była z osobami, które dobrnęły jak narazie z książkami do Czry Ognia i to je bardzo zniechęciło do kolejnych części. Dlaczego Harry biernie przyglądał się jak Snape zabija Dumbledora? Przecież to nie w jego naturze. On zawsze walczy. W książce nie mógł się ruszyć z powodu zaklęcia, a w filmie nic nie zrobił z własnej woli! Te dwa szczegóły mnie bardzo zawiodły

[201607111632]

Napisane przez eifersucht

! Te dwa szczegóły mnie bardzo zawiodły

Piszę na biało

Tego nie było, gdyż reżyser stwierdził, że w Insygniach byłaby powtórka... Chcą zrobić mega widowiskową walkę ostateczną ' Bitwa o Hogwart ' . No niech im będzie

[eifersucht]

Ehh to wymyślili...mogli chociaż zrobić jakąś mini walkę, bo to całe wtargnięcie to zamku i zabicie Dumbledora wyszło jakoś tak nijako.

[Vivienne]

Ja już jestem po filmie, więc opisuję swoje wrazenia, póki jestem na świeżo W każdym razie może być nieco chaotycznie.

Zacznę od tego, że nie zgadzam się z dziewczynami, które uważają, ze w filmie można wiele zmieniać. Otóż wg nie powinno się, bo to burzy często sens (np w V części jak rozwalono wejście do Pokoju Życzeń - WTF?! To przeczy jego czarom..), a jeśli chodzi o VI to wg mnie cała fabuła powinna pozostać spójna i w miarę zgodnie z książka, a pododawać to można jakieś żarciki, teksty, wątki miłosne itp. Na przykład tutaj; ok, rozumiem, ze można pozmieniać wątek o Harrym i Ginny czy też relacji Ron- Hermiona. Ale żeby zmieniać tak ważne fakty jak horkruksy?! W ogole co to ma być, że Dumbledore nie powiedział Harry'emu JAKIE mogą być horkruksy? Skąd on ma wiedzieć, że szuka czarki Hufflepuff, albo diademu Roweny? A no właśnie, a'propos diademu- przecież Harry widział go w Pokoju Życzeń w książce! W filmie natomiast ani sekundową klatką tego nie pokazali... ba, nawet to nie Harry chował książkę tylko Ginny... nie wiem jak oni to wymyślą w VII części, ale strasznie mi się to nie spodobało...
No i atak na Norę... ok, był widowiskowy, ale po co? Naprawdę tego nie rozumiem... bach nach, nie zrobili nic Harry'emu, spalili Norę przełamując zaklęcia i już nie ma śmierciożerców... no to się kupy nie trzyma.

Poza tym nie do końca rozumiem te podteksty erotyczne. Cormak z tymi palcami, Ginny molestująca niemalże Harry'ego zapinając mu sznurówki... ok, rozumiem, miało być śmiesznie i było, ale jakoś dla mnie to... hm.. niesmacznie wyszło? Mój brat od razu na to ze śmiechem powiedział, ze niepotrzebnie Rowling wyjawiła, że Dumbledore to gej, bo takie kwiatki dziwne wychodzą

Brakowało mi ataku na Billa, wątku Billa i Flur. No i ta Tonks- niby nie miała kolorowych włosów a jednak wynikało, że jednak jest z Remusem

No i Harry z tą mugolką... łee, nie podobał mi się początek. Szkoda, że nie było jak Dumbledore dawał reprymendę wujostwu Harry'ego.

Co za to bardzo mi się podobało? Draco Malfoy walczący ze sobą, ciężko harujący żeby naprawić szafki... szalona Bellatiks, te uniesione różdżki, walka z inferiusami (naprawdę bardzo to wstrząsające było kiedy te ożywione trupy zaatakowały Harry'ego... wstrząsające i smutne...)- i tu muszę nadmienić jedno. Rząd wcześniej na tę scenę odezwała się jakaś matka siedząc z pięcioletnim na oko dzieckiem- "co za okropne sceny dla dzieci!". Aż się we mnie zagotowało- dla dzieci? Ten film już przestał być filmem dla dzieci, zbyt wiele czarnej magii, śmierci. Nie wiem dlaczego nie ma ograniczenia od 12 lat

Ogólnie film bardzo mi się podobał, świetne efekty, wzruszająca scena śmierci Dumba (wyłam jak bóbr) i też nieźle się uśmiałam w wielu momentach. Ogólnie najlepsza filmowa część, chociaż szkoda mi tych dziwnych i nie wytłumaczalnych jak dla mnie kilku zmian.

EDIT: No i duży minus za brak rozmowy z Ministrem... pokazało by to nieudolność ministerstwa i byłoby niejako preludium do zmian w MM w następnej części... No ale cóż, zawsze jakiś niedosyt zostaje...

[Mion]

Napisane przez eifersucht

Kurczę powiem Wam, że ogólnie film mi się podobał, najlepszy jak do tej pory. Dużo humoru, momentami płakałam ze śmiechu. Ale...no właśnie ALE...( nie wiem czy mogę zdradzić fabułę więc dla bezpieczeństwa biała czcionka ) Dlaczego w filmie ominęli sceny walki na wieży? Przecież w książce dużo osób walczy ze śmierciożercami. Wiadomo, że scena, którą pokazali była najważniejsza, ale dlaczego ominęli coś co byłoby niesamowicie efektowne i sprawiłoby, że zakończenie byłoby pełniejsze? A tak śmierciożercy weszli, zrobili co mieli zrobić i bez ŻADNEGO oporu opuści zamek - była z osobami, które dobrnęły jak narazie z książkami do Czry Ognia i to je bardzo zniechęciło do kolejnych części. Dlaczego Harry biernie przyglądał się jak Snape zabija Dumbledora? Przecież to nie w jego naturze. On zawsze walczy. W książce nie mógł się ruszyć z powodu zaklęcia, a w filmie nic nie zrobił z własnej woli! Te dwa szczegóły mnie bardzo zawiodły

Ja uważam, że brak walki przez Harrego był sensownie wyjaśniony, a dotyczył tego, że Dumbledore zabronił mu robić czegokolwiek (zresztą w książce wychodzi dlaczego). Miało to związek z jego poprzednim nakazem, żeby Harry słuchał bezwzględnie wszystkich jego poleceń. Troche zagmatwałam, ale z grubsza o to chodzi

[eifersucht]

A byłyście na wersji z napisami czy z dubbingiem? Byłam z dubbingiem i scena z Hermioną i Harrym o wybranym, oraz 'I'm in love with her' Rona dużo lepiej wyszło w orginale, niż z dubbingiem. Za to słynne już 'CO??' było boskie i jestem ciekawa czy po angielsku też tak to wyszło Zaczynam więc polowanie na oryginalną wersję językową

[the cherry blossom girl]

Ja byłam na napisach i jestem bardzo zadowolona, że obejrzałam to w takiej wersji. Bo dubbing to dla mnie coś agrrrrrr, nienawidze go

Vivienne twoja wypowiedź odnośnie filmu i tego co ci się nie podobało, bardzo mi się spodobała, bo uważam podobnie. Jeżeli chodzi o humor, to bez zarzutu. Kwestia zgodności z książką już prawie, że porażka...

[solaola]

Ogólnie film był nawet ok, ale brakowało mi akcji z Voldemortem, walki śmierciojadów w Hogwarcie,scena ze sznurówkami była wręcz żenująca... Uwielbiam Bellatriks, Dracona(Tom Felton) i Rona(Rupert'a) Naprawdę dobrze grają. Nie wiem, czemu gdy całe kino się zaśmiewało, mnie to wcale nie śmieszyło...Może ja jakaś inna jestem... W filmie brakowalo mi tego 'czegoś' ale ogólnie...No...Fajny był!

[RiotKitty]

jestem na 'nie', widziałam go dziś w kinie i byłam w szoku, jak zobaczyłam napisy końcowe - jakby przerwali go w połowie. nie pokazano tylu wątków, tak wiele rzeczy można było pokazać inaczej, a niektóre pominąć ... spodziewałam się czegoś lepszego niestety

[TmargoT]

ja mam takie niesmiałe pytanie.
gdzie w książce jest napisane,że dumble jest gejem,lub daje do myslenia?
czytałam serię wiele razy i naprawde próbowałam zwrócić na to uwagę,ale nie znalazłam nic takiego.
prosze o pomoc.

[201607111632]

Napisane przez TmargoT

ja mam takie niesmiałe pytanie.
gdzie w książce jest napisane,że dumble jest gejem,lub daje do myslenia?
czytałam serię wiele razy i naprawde próbowałam zwrócić na to uwagę,ale nie znalazłam nic takiego.
prosze o pomoc.

To Rowling powiedziała w jakimś wywiadzie, dodała też, że jego jedyną miłością był Grindelwald
Mnie to szczerze mówiąc zszokowało.

[Nicponianka]

UWAGA SPOILER! Nie będę pół tekstu na biało pisała.

W kinie byłam w piątek. Szłam jak na skazanie, ze względu na dubbing i (o dziwo!) nie był NAJGORSZY. Ale to nie znaczy, że był DOBRY. Można go nazwać znośnym. Zgrzytałam zębami tylko na początku i przy młodym Tomie - w trailerze jego głos był taki tajemniczny, w dubbingu głos, hmm... co tu dużo mówić Dzieciaka. I na wszystkich scenach ze Snape'em. Bo ja bardzo lubię głos Rickmana. Bardzo. Okey, samego Alana też. I Severusa. Severusa jeszcze bardziej.
Co do filmu to Ah i oh, ale naprawdę mogłabym go ocenić i opisać, po obejrzeniu jeszcze raz, żeby wszystko spamiętać.
Największy plus?

* Helena, oczywiście. Helena moją miłością! Jest stworzona do roli Belli! Demonicznie szalona. Idealna. A ta scena, jak dawała całusa Draconowi.... Zauważyliście, że ona jako jedna z nielicznych w tym filmie, nie stoi i nie wypowiada swoich linijek tekstu, tylko ma bogatą gestykulację i mimikę?

* Ron! Ron na prezeydenta! Przezabawny! Jedna mina i brecht.

* Severus. Always. Ogólnie się dziwie, że Harry nie skojarzył faktu, że tamten mu nic nie zrobił, z faktem, ze Snape zły nie jest. Ale to w sumie rozwaliłoby kanoniczną 7dmą część.

* Wszystkie te zabawne sceny, ogólnie. Były boskie.

* Harry po felixie. ( -Harry!, - Coooo?! dawno tak nie ryknęłam śmiechem - nie wiem, co było dalej, bo nie mogłam się opanować ) Pogrzeb Aragoga, śpiewy Hagrida i Slughorna! Dobra, tylko scena z rybką, która zrobiła puff i znikęła, mnie osobiście rozwaliła i miałam ochotę wstać i zacząć walić głową w mur. Co było do zrobienia, zważywszy na fakt, że siedziałam w ostatnim rzędzie (3 środkowe miejsca na trzy seanse w dniu premiery - 2 tygodnie temu, jak rezerwowałam, byłam z siebie diabelnie dumna) i za mną takowa ściana była.

* WATSON! Nie dość, że strasznie wyładniała, to jeszcze naprawdę fajnie zagrała tym razem Hermionę. A scena, gdy wypłakiwała się Harry'emu w ramię, a on na to "Właśnie tak się wtedy czuję" mnie urzekła. Jednym słowem: ładne to, zdolne, dostała się na Harvard i do Yale.... Dopisać do listy osób, które trzeba zabić, bo nie powinny istnieć - to nie fair

* Ginny trochę bezbarwna, ale jakoś mi nie wadziła. Podobało mi się, że w sumie od początku było wiadomo, o co się rozchodzi. Przy tym, jak się schyliła, żeby zawiązać Potter'owi buty, a on stał i się patrzył, miałam ochotę ją kopnąć w tyłek, a Harry'emu dać po łbie. W sumie podobne zapędy jak przy rybce, ale kurdę... WTF?!

* I Felton! W życiu mi się jakoś nie podobał i bym nie powiedziała, że on ma coś w sobie, ale jak go zobaczyłam w tym garniaku... hmm... MA coś w sobie. I dobrze ukazał tą bezsilność i strach Dracona. Dopisać do listy facetów, których oświadczyny można przemyśleć...

Co mi się NIE podobało?(Większość to braki)

* Brak walki po zejściu z wieży. Innym słowem - jak jesteś Śmierciorzercą, możesz sobie spokojnie przejść przez Hogwart, a nawet rozwalić pół Wielkiej Sali i podpalić Chatkę Hagrida i nikt cię nie zauważy, ani nie zacznie z tobą walczyć, chociaż 5 sekund później, gdy Potter podchodzi do ciała Dumbledore'a już cała szkoła tam stoi... Cóż.

* Brak informacji, co się u diabła stało z Norą? Ten atak już przeżyję, ale oni wrócili do Hogwartu i nie było żadnego "Gdzie będziemy mieszkać? Spalili nam dom!", ani "Dobrze, że się dało ten dom uratować".

* Fakt, iż Dumbledore tak troszkę bez sensu się pojawił na początku. I brak reakcji Harry'ego, żadnego "Kurczę, co pan tu robi? O co chodzi?". No bo chyba on na niego tam nie czekał? Przynajmniej ja tak tego nie widziałam.

* Za mało LUNY! Za mało. Przy tym jak mówiła "to tak jakbym miała przyjaciela", miałam ochotę ją przytulić.

* Lavender. Nie wiem, po prostu nie wiem, co Was w niej urzekło. Dla mnie koszmar. Zupełnie inaczej sobie Lav-Lav wyobrażałam. Tragediczna i żałosna.

* Brak informacji o innych horkruksach. Nie wiem, jak oni chcą to rozwiązać. Chociaż w sumie nie mają trudnego zadania. Cały 7dmy tom, to jeden wielki przypadek.

* Brak "Weasley jest naszym królem". Jak mogli ominąć "Weasley jest naszym królem"? I czemu lew Luny nie ryczał?!

* Brak pogrzebu Dumbledore'a. Przynajmniej wspomnieć o nim mogli, że się odbędzie. Chociaż to podniesienie różdżek było całkiem fajne.

* Brak Flegmy i Billa. Ni z tego, ni z owego następny film się zacznie ślubem (bo słyszałam, że ślub ma być).

* Brak Scrimgeour'a! A to jedna z moich ulubionych scen w książce, jak Harry mu mówi, że jest człowiekiem Dumbledore'a na dobre i na złe... Nie wiem, jak mogli o nim zapomnieć. To pokazywało mur, który się tworzył, tworzył, aż wytwórzył między Harry'm, a ministerstwem. Mogli zrezygnować z kelnerki lub wiązania butów, dla Scrimgeor'a.

Większość tych rzeczy, które mi się nie podobały, to braki. A ja niestety zdaję sobie sprawę, że wszystkiego do filmu nie wsadzą, więc jestem zdecydowanie na tak Mógł być lepszy, ale naprawdę mógł być gorszy.

Moje przyjaciólki stwierdziły, że guzik je obchodzi, że już byłam w kinie i idę z nimi na napisy. Porównam.

[201607111632]

Zgrzytałam zębami tylko na początku i przy młodym Tomie - w trailerze jego głos był taki tajemniczny, w dubbingu głos, hmm... co tu dużo mówić Dzieciaka

Racja, jego 'They found me' w zwiastunie aż powodowało ciarki...

Ginny trochę bezbarwna, ale jakoś mi nie wadziła. Podobało mi się, że w sumie od początku było wiadomo, o co się rozchodzi. Przy tym, jak się schyliła, żeby zawiązać Potter'owi buty, a on stał i się patrzył, miałam ochotę ją kopnąć w tyłek, a Harry'emu dać po łbie. W sumie podobne zapędy jak przy rybce, ale kurdę... WTF?!

Ja w tym momencie powiedziałam na głos : Co to ma kurna być za scena?! I moja mina... podobno bezcenna

I Felton! W życiu mi się jakoś nie podobał i bym nie powiedziała, że on ma coś w sobie, ale jak go zobaczyłam w tym garniaku... hmm... MA coś w sobie. I dobrze ukazał tą bezsilność i strach Dracona. Dopisać do listy facetów, których oświadczyny można przemyśleć...

W tym garniaku wydał mi się bardzo taki .. .mrrr

[Vivienne]

Napisane przez amelsss

To Rowling powiedziała w jakimś wywiadzie, dodała też, że jego jedyną miłością był Grindelwald
Mnie to szczerze mówiąc zszokowało.

To prawda. I szczerze mówiąc mnie to jakoś szczególnie nie zszokowało- po przeczytaniu VII części kilkakrotnie od razu inaczej patrzyłam na Dumbla. Na początku z niesmakiem? bo nie pasował mi on jako gej (nie mam nic przeciwko homoseksualistom, żeby nie było!), natomiast później (uwaga! moje interpretacja)- jak na człowieka po prostu, który też był kiedyś młody, zawsze inny, bo ponadinteligentny i spotkał nagle bratnią duszę, dorównującą mu talentem, z pasją i celami (jakie one by nie były)- dlatego tez przez jakiś czas nie chciał go zaatakowac mimo szachrajstw i zbrodni- nie dlatego, że się bał jego, ale bał się zmierzyć z człowiekiem którego kochał. I myślę też, że dlatego cięzko mu było po wypiciu eliksiru na jeziorze w VI części- bo nie dosc, ze zabito mu siostrę, to jeszcze walczył z ukochana osobą...

Napisane przez Nicponianka

UWAGA SPOILER! Nie będę pół tekstu na biało pisała.
(..)

Mamy niemalże identyczny pogląd na ten film

EDIT: I Jezu, nie podobał mi się Tom Riddle! Już kij z dubbingiem, ale ta postać... Dla mnie on wyglądał jak nawiedzone dziecko, a moim zdaniem powinno być inaczej- Tom Riddle był tak wyrachowany, że świetnie mu wychodziła rola grzeczniutkiego chłopaka, z błyskiem w oku, pełnego pasji- takiego jakich zwyle lubią nauczyciele... a tu wyszedł mdły dzieciaak...

[TmargoT]

Napisane przez amelsss

To Rowling powiedziała w jakimś wywiadzie, dodała też, że jego jedyną miłością był Grindelwald
Mnie to szczerze mówiąc zszokowało.

DZIĘKI,a już myślałam,że ze mną jest nie tak

Napisane przez Vivienne

To prawda. I szczerze mówiąc mnie to jakoś szczególnie nie zszokowało- po przeczytaniu VII części kilkakrotnie od razu inaczej patrzyłam na Dumbla. Na początku z niesmakiem? bo nie pasował mi on jako gej (nie mam nic przeciwko homoseksualistom, żeby nie było!), natomiast później (uwaga! moje interpretacja)- jak na człowieka po prostu, który też był kiedyś młody, zawsze inny, bo ponadinteligentny i spotkał nagle bratnią duszę, dorównującą mu talentem, z pasją i celami (jakie one by nie były)- dlatego tez przez jakiś czas nie chciał go zaatakowac mimo szachrajstw i zbrodni- nie dlatego, że się bał jego, ale bał się zmierzyć z człowiekiem którego kochał. I myślę też, że dlatego cięzko mu było po wypiciu eliksiru na jeziorze w VI części- bo nie dosc, ze zabito mu siostrę, to jeszcze walczył z ukochana osobą...



Mamy niemalże identyczny pogląd na ten film

EDIT: I Jezu, nie podobał mi się Tom Riddle! Już kij z dubbingiem, ale ta postać... Dla mnie on wyglądał jak nawiedzone dziecko, a moim zdaniem powinno być inaczej- Tom Riddle był tak wyrachowany, że świetnie mu wychodziła rola grzeczniutkiego chłopaka, z błyskiem w oku, pełnego pasji- takiego jakich zwyle lubią nauczyciele... a tu wyszedł mdły dzieciaak...

mnie się ten młody TOM podobał.sliczny,inteligen tny,zagubiony ,ale z ikrą.
ja widziałam te błyski w jego oczach.

faktycznie, ochłonęłam juz po filmie i coraz więcej wad widzę.
mnie równiez zniesmaczyła wizja wiąrzącej sznurówki jeny.to było takie sexistowskie.mogli to rozwiązać w inny sposób,naprzykład coś spadło i jeny podniosła,ale usługiwać facetowi?

ciekawe,jak rozwiąrza problem horkruksów w 7 cz.,pewnie bedzie tylko wzmianka .
starałam się nie opierać na książce,ale uważam,że ta część jest najbardziej pokręcona (pomijając efekty specjalne).
najbardziej podobała mi się 1 cz. (sentyment) i 4cz(efekty specjale-wejście drużyny dumstrangu) i 5 cz.(walka dumbla z woldim)
z niecierpliwością czekam na 7 cz.

[SzalonaMysza]

Napisane przez Mion

Ja uważam, że brak walki przez Harrego był sensownie wyjaśniony, a dotyczył tego, że Dumbledore zabronił mu robić czegokolwiek (zresztą w książce wychodzi dlaczego). Miało to związek z jego poprzednim nakazem, żeby Harry słuchał bezwzględnie wszystkich jego poleceń. Troche zagmatwałam, ale z grubsza o to chodzi

Też tak myslę i ,że chcieli pokazać to wielkie zaufanie do Dumbla

Napisane przez amelsss

To Rowling powiedziała w jakimś wywiadzie, dodała też, że jego jedyną miłością był Grindelwald
Mnie to szczerze mówiąc zszokowało.

Nie gadaj o grubo,a mi sie zawsze wydawało ze Mcgonagal zawsze do niego coś tam lekko czuła i on moze leciuteńko to odwzajemniał...
Nie wiedziałam,że był gejem..
A jak miał chrapke na Harrego lub Seva ? (nie no zartuje)

Napisane przez Nicponianka

UWAGA SPOILER!

* Helena, oczywiście. Helena moją miłością! Jest stworzona do roli Belli! Demonicznie szalona. Idealna. A ta scena, jak dawała całusa Draconowi.... Zauważyliście, że ona jako jedna z nielicznych w tym filmie, nie stoi i nie wypowiada swoich linijek tekstu, tylko ma bogatą gestykulację i mimikę?

* Ron! Ron na prezeydenta! Przezabawny! Jedna mina i brecht.

* Harry po felixie. ( -Harry!, - Coooo?! dawno tak nie ryknęłam śmiechem - nie wiem, co było dalej, bo nie mogłam się opanować )

* Ginny (...)Przy tym, jak się schyliła, żeby zawiązać Potter'owi buty, a on stał i się patrzył, miałam ochotę ją kopnąć w tyłek, a Harry'emu dać po łbie.

* I Felton!(...) jak go zobaczyłam w tym garniaku... hmm... MA coś w sobie. I dobrze ukazał tą bezsilność i strach Dracona. Dopisać do listy facetów, których oświadczyny można przemyśleć...

* Brak informacji, co się u diabła stało z Norą? Ten atak już przeżyję, ale oni wrócili do Hogwartu i nie było żadnego "Gdzie będziemy mieszkać? Spalili nam dom!", ani "Dobrze, że się dało ten dom uratować".

* Lavender. Nie wiem, po prostu nie wiem, co Was w niej urzekło. Dla mnie koszmar. Zupełnie inaczej sobie Lav-Lav wyobrażałam. Tragediczna i żałosna.

* Brak informacji o innych horkruksach. Nie wiem, jak oni chcą to rozwiązać. Chociaż w sumie nie mają trudnego zadania. Cały 7dmy tom, to jeden wielki przypadek.

* Brak pogrzebu Dumbledore'a. Przynajmniej wspomnieć o nim mogli, że się odbędzie. Chociaż to podniesienie różdżek było całkiem fajne.

Helena popieram uwielbiam ją uwielbiałam już książkową Belatrix, a tą z filmu kocham ^^ Ja nie wiem co zrobię jak ona umrze w 7części

Ron tak był rewelacyjny

Z tym co zachowałam się tak samo jak ty

Tu cie popieram , jak to zobaczyłam to było od razu "O grubo" "Co to ma byc"

Felton ta ... mrrr... A z tym dopiasniem do listy popieram

Z Norą też mi tego brakowalo,bo niewiadomo co teraz z nią jest czy stoi uratowana czy nie

Lav ,ooo tak też inaczej sobei ją wyobrażalam ,ale i ta mi nie przeszkadza ,szkoda mi jej tylko ,ze taka pusta była

Fakt za mało o horkusach ,ale myslę,ze może zrobia ,że Giny powie Harremu ,że jak chowała książkę to widziala taki diadem czy coś... Nie wiem jakoś to muszą rozwiązać

Pogrzeb ma być niby w 7 części, a te różdżki tez mi się podobały

Napisane przez Vivienne

EDIT: I Jezu, nie podobał mi się Tom Riddle! Już kij z dubbingiem, ale ta postać... Dla mnie on wyglądał jak nawiedzone dziecko, a moim zdaniem powinno być inaczej- Tom Riddle był tak wyrachowany, że świetnie mu wychodziła rola grzeczniutkiego chłopaka, z błyskiem w oku, pełnego pasji- takiego jakich zwyle lubią nauczyciele... a tu wyszedł mdły dzieciaak...

Dobra Dubbing przeżyje lać na niego ,ale jego wygląd
On miał być sexi po tacie miał miec w sobei to coś, a tamten koleś nie był ani jakiś sexi , ani nic... Takie nie wiadomo co

[Nicponianka]

Napisane przez Vivienne

EDIT: I Jezu, nie podobał mi się Tom Riddle! Już kij z dubbingiem, ale ta postać... Dla mnie on wyglądał jak nawiedzone dziecko, a moim zdaniem powinno być inaczej- Tom Riddle był tak wyrachowany, że świetnie mu wychodziła rola grzeczniutkiego chłopaka, z błyskiem w oku, pełnego pasji- takiego jakich zwyle lubią nauczyciele... a tu wyszedł mdły dzieciaak...

Dokładnie! Zapomniałam o tym.
Jako ten dzieciak w sierocińcu był spoko. Ale później ten pucułowaty gnojek... ja na miejscu tych nauczycieli, to bym go kopnęła, a nie uważała za swojego ulubieńca. W ogóle on miał mieć 17 lat, pytając o horkruksy, a nie jakieś 13-14. Nie wiem czemu nie dali Riddle'a z drugiej części.

[201607111632]

Napisane przez Nicponianka

Nie wiem czemu nie dali Riddle'a z drugiej części.

Riddle z drugiej części był miodzio

[Vivienne]

Napisane przez SzalonaMysza

Fakt za mało o horkusach ,ale myslę,ze może zrobia ,że Giny powie Harremu ,że jak chowała książkę to widziala taki diadem czy coś... Nie wiem jakoś to muszą rozwiązać

No tak, ale w filmie Dumbledore NIE UDZIELIŁ Harry'emu informacji co może być horkruksem- nic o czarce, nic o diademie, nic o wężu

Napisane przez Nicponianka

Dokładnie! Zapomniałam o tym.
Jako ten dzieciak w sierocińcu był spoko. Ale później ten pucułowaty gnojek... ja na miejscu tych nauczycieli, to bym go kopnęła, a nie uważała za swojego ulubieńca. W ogóle on miał mieć 17 lat, pytając o horkruksy, a nie jakieś 13-14. Nie wiem czemu nie dali Riddle'a z drugiej części.

Ten z drugiej części jest za stary Wtedy już miał lekko ponad 20 lat z tego co pamiętam, teraz już by się nie nadawał.. A szkoda, bo byłby idealny.
I ten wiek też mnie zdziwił... Wg mnie na 12 ledwo wyglądał. Choć mały Riddle był ok, ale ten ze wspomnienia ze Slughornem... łeh.

[hanjah]

Ja też już jestem po seansie, tyle że anglojęzycznym... a tak bym chciała obejrzeć po polsku (pal licho dubbing, bylebym wszystko zrozumiała).
VI tom bardzo mi się podobał, na końcu ryczałam jak głupia... no i w filmie oczywiście brakowało mi tej wzruszającej końcówki.
Poza tym-jak już dziewczyny pisały-dodatkowe sceny bez sensu, zwłaszcza że nikt tego potem nie wyjaśnił co i jak (chodzi mi o Norę).
Draco niesamowity, super to zagrał. Bella też świetna, w ogóle lubię tę aktorkę, uważam że świetnie obsadzili tę rolę
Niestety, cały film porównywałam z ksiażką, muszę przyznać, że mimo wszystko jestem trochę rozczarowana

[SzalonaMysza]

Napisane przez amelsss

Riddle z drugiej części był miodzio

Napisane przez Vivienne

Ten z drugiej części jest za stary Wtedy już miał lekko ponad 20 lat z tego co pamiętam, teraz już by się nie nadawał.. A szkoda, bo byłby idealny.
I ten wiek też mnie zdziwił... Wg mnie na 12 ledwo wyglądał. Choć mały Riddle był ok, ale ten ze wspomnienia ze Slughornem... łeh.

No młody ok, ale ten starszy ,fatk wyglądał jak dzieciak, Ten starszy Tom byl BEZNADZIEJNIE DOBRANY...

[201607111632]

Napisane przez Vivienne

No tak, ale w filmie Dumbledore NIE UDZIELIŁ Harry'emu informacji co może być horkruksem- nic o czarce, nic o diademie, nic o wężu

No właśnie! Ciekawe, jak z tego wybrną w IŚ.
Na dodatek Dumb powiedział,że horkruksem może być cokolwiek .

[RoZoWeOkULaRy]

ja tak wpadłam żeby powiedziec ,że ja tez dzisiaj na seans lecę
Na 15;00
Później powiem wam jak moje wrażeniaa

[izusiaa93]

Dumbledore gejem
Kurcze teraz inaczej patrzę na to wszystko

A co do filmu - dla mnie reżyser powinien zajmowac się komediami romantycznymi a nie serią o Harrym Owszem można było się pośmiać ale niektóre sceny były żałosne - np. wspomniane wcześniej wiązanie sznurówek. No i spalenie Nory. Po co to w ogóle Nie lepiej poświecic ten czas na sceny które były w książce i które są niezbędne? Nie było nic o związku Billa i Fleur (a przecież siódma częśc zaczyna się od ich ślubu), bardzo mało o horkruksach (Harry jest jasnowidzem i sam zgadnie co owymi horkruksami jest i gdzie ich szukac ), brak sceny koncowej walki ze śmierciożercami, i tylko 2 wspomnienia o Tomie co to ma byc... Przecież w książce głównie chodziło o to by Harry dowiedział sie jak najwiecej o swoim wrogu... A w ekranizacji postawiono głównie na wątek romansowy, który w książce nie jest tak bardzo istotny. Zawiodłam sie troche na tym filmie. Chociaż słynne ,,Coooo" boskie Aż wstyd się przyznac ale momentami strasznie chciało mi się spac w kinie Ale może usprawiedliwi mnei fakt że byłam na premierze