Sposoby Japonek na piękną cerę.

[nicki86]

hihi loss_lauri, a ja to myślałam że moje marzenie mieszkania wśródł łosi na Alasce jest jakieś dziwne :P

[kas!a]

Napisane przez biala

Czy jesteście w stanie polecić mi polski blog o tej tematyce (piękna skóra japonek). Wiem, ze jedna z wizażanek pisze taki dziennik, ale nie jest on często aktualizowany...

Kilka stron wcześniej był podawany adres bloga RiceBunny i jej konta na yt, tyle, że jest on po angielsku.

Napisane przez agool

Albo wstawić skan artykułu czy cuś

Wkleiłam notkę z kilkoma sposobami wykorzystania zielonej herbaty w pielęgnacji, może będzie pomocna: http://makeupnotwar.blog.pl/archiwum...p?nid=14393637

[Patryka]

Beta karotenu zależy ile się przyjmuje, mi po jednym małym kubusiu dziennie nic nie zmienił się kolor skóry, ale moja siostra jako małe dziecko (kilkuletnie) piła dużego kubusia dziennie, i była dosłownie pomarańczowa. Na moje oko nie żółta ani brązowa, tylko pomarańczowa.

Tak sobie myślę, a propos mleka wspominanego wiele razy. Nie stosujecie go na twarz? Jest taki watek "Pozbyłam się pryszczy - mleko", dziewczyny stosują na trądzik i zaskórniki. Swojego czasu też przemywłam twarz mlekiem, pamiętam, że działało na zaksórniki. Chyba wrócę do tego sposobu, która się przyłącza?

A co do kąpieli w mleku, może by tak mleka w proszku wsypać? Mam całą paczkę kupioną jakiś czas temu i nie wiem, co z tym zrobić To chyba wygodniejsza alternatywa dla wlewania mleka litrami

[loss_lauri]

Napisane przez nicki86

hihi loss_lauri, a ja to myślałam że moje marzenie mieszkania wśródł łosi na Alasce jest jakieś dziwne :P

nie tylko ja ze względu na alergię na pyłki, juz od wczesnej wiosny marzę, by wróciła zima...

Napisane przez Patryka

Beta karotenu zależy ile się przyjmuje, mi po jednym małym kubusiu dziennie nic nie zmienił się kolor skóry, ale moja siostra jako małe dziecko (kilkuletnie) piła dużego kubusia dziennie, i była dosłownie pomarańczowa. Na moje oko nie żółta ani brązowa, tylko pomarańczowa.

Tak sobie myślę, a propos mleka wspominanego wiele razy. Nie stosujecie go na twarz? Jest taki watek "Pozbyłam się pryszczy - mleko", dziewczyny stosują na trądzik i zaskórniki. Swojego czasu też przemywłam twarz mlekiem, pamiętam, że działało na zaksórniki. Chyba wrócę do tego sposobu, która się przyłącza?

A co do kąpieli w mleku, może by tak mleka w proszku wsypać? Mam całą paczkę kupioną jakiś czas temu i nie wiem, co z tym zrobić To chyba wygodniejsza alternatywa dla wlewania mleka litrami

moja siostra też piła kubusia i zrobiła sie od tego pomarańczowa - być może dlatego myślałam, że wszystko z beta karotenem barwi skóręale to pewnie zależy od indywidualnych uwarunkowań.
a mleko oczyszcza skórę przez kwas mlekowy, czy jak?

[Patryka]

Nie wiem W podlinkowanym wątku ktoś napisał, ze "swieże" mleko nie ma jeszcze kwasu mlekowego, wikipedia jednak mówi, że jest tam jakiś inny, więc ma lekko kwaśny odczyn Może to przez to, ale to tylko takie moje dywagacje... Fakt faktem, sporo dziewczyn chwali sobie przemywanie twarzy mlekiem.

[Satin'n Lace]

Ja kiedyś przecierałam twarz wacikiem nasączonym mlekiem i wydaje mi się, że byłam zadowolona z efektów. Chyba teraz powrócę do tego. Za parę dni opiszę działanie.

[Wenress]

Ja też stosowałam na twarz mleko, najpierw faktycznie troche mi sie cera poprawiła, ale potem bardzo mnie wysuszyło i skóra mnie swędziała. W ogóle już go nie stosuje, bo nie sądzę, żeby np dwa razy w tygodniu mi coś dało
Poza tym śmierdziało i sie lepiło

[nicki86]

po przemyciu buźki mlekiem później sie to zmywa czy zostawia? mam wrazenie, że mocno ściąga to skóre...

[Wenress]

Trzyma sie to chyba 15 minut i zmywa. Faktycznie ściąga skóre....

[nicki86]

Napisane przez Patryka

Tak sobie myślę, a propos mleka wspominanego wiele razy. Nie stosujecie go na twarz? Jest taki watek "Pozbyłam się pryszczy - mleko", dziewczyny stosują na trądzik i zaskórniki. Swojego czasu też przemywłam twarz mlekiem, pamiętam, że działało na zaksórniki. Chyba wrócę do tego sposobu, która się przyłącza?

A co do kąpieli w mleku, może by tak mleka w proszku wsypać? Mam całą paczkę kupioną jakiś czas temu i nie wiem, co z tym zrobić To chyba wygodniejsza alternatywa dla wlewania mleka litrami

To ja się przyłączam, zobacze po tygodniu jakie efekty własnie przemyłam i już czuje jak mnie ściąga
a co do mleka w proszku... myślisz że ma takie same właściwości??
w swieżym mleku nie ma kwasu mlekowego... więc może zrobić pierw kwaśne i dopiero nim przecierać?

[biala]

Z ciekawością będę czekać na rezultat waszej kuracji mlekiem... Sama muszę konsekwentnie ciągną moją pielęgnację - nie tak naturalną, jak wasza...

[kas!a]

To ja się przyłączę to akcji mlekowej. Przecieracie nim twarz raz dziennie?

[Patryka]

Napisane przez nicki86

To ja się przyłączam, zobacze po tygodniu jakie efekty własnie przemyłam i już czuje jak mnie ściąga
a co do mleka w proszku... myślisz że ma takie same właściwości??
w swieżym mleku nie ma kwasu mlekowego... więc może zrobić pierw kwaśne i dopiero nim przecierać?

Wikipedia mówi, że:

Kwasowość mleko zawdzięcza obecności soli kwasowych, kazeiny, kwasów nieorganicznych oraz organicznych. Świeże mleko ma odczyn kwaśny. Kwasowość mleka można wyrazić jako: Kwasowość czynną(rzeczywistą) oraz Kwasowość potencjalną(miareczkową).

Więc nie trzeba go kwasić, chyba Zresztą, dziewczyny stosują takie "normalne" właśnie.

Mleko w proszku myślę, że ma właściwości co najmniej podobne, gdyż znowu Wikipedia mówi

Napisane przez biala

Z ciekawością będę czekać na rezultat waszej kuracji mlekiem... Sama muszę konsekwentnie ciągną moją pielęgnację - nie tak naturalną, jak wasza...

Z ciekawości - cóż to za pielęgnacja?

Edit:
Kas!a - myślę, że raz dziennie powinno być ok.

Ja mam w planach zrobić tak - na płatek kosmetyczny dać mleko, na to kilka kropel oliwki, i przemyć twarz (traktując to jak poranne umycie twarzy). Potem przemyć samym mlekiem, i zostawić na parę minut, a potem zmyć hydrolatem. Zdam relację, czy ta metoda nadaje się na rano dla umęczonej skóry

[nicki86]

Patryka koniecznie zdaj relacje jak tam kąpiel w mleku jestem ciekawa jak to jest taplać się w takiej fajnej mlecznej wodzie
Ostatanio gdzieś czytałam(może już bylo na forum, ale nie pamiętam), że w Japonii mają mniejsze niż my wanny, ale za to głebsze i siedza w nich zamoczeni we wrzątku po szyje ciekawa jest kolejność mycia, bo na pierwszy ogień idą goście, później mężczyźni a na końcu płeć piekna żeby nie wydawało sie to takie straszne napomne, iż przed tym zabiegiem wszyscy myją się dokładnie pod prysznicem

muszę się pożalić, że wyskakują mi krostki na twarzy pojedyncze (nigdy nie miałam tyle na raz)... to efekt mojego oczyszczania :/ mam nadzieje , ze szybko minie to...

[Patryka]

Muszę się najpierw odważyć, kąpiel w mleku niesproszkowanym nie była zbyt przyjemna Zastanawiam się, czy jak dodam te mleko do wody, mogę tam wlać coś jeszcze, np. oliwkę jakąś czy coś??

[loss_lauri]

Napisane przez nicki86

Patryka koniecznie zdaj relacje jak tam kąpiel w mleku jestem ciekawa jak to jest taplać się w takiej fajnej mlecznej wodzie
Ostatanio gdzieś czytałam(może już bylo na forum, ale nie pamiętam), że w Japonii mają mniejsze niż my wanny, ale za to głebsze i siedza w nich zamoczeni we wrzątku po szyje ciekawa jest kolejność mycia, bo na pierwszy ogień idą goście, później mężczyźni a na końcu płeć piekna żeby nie wydawało sie to takie straszne napomne, iż przed tym zabiegiem wszyscy myją się dokładnie pod prysznicem

muszę się pożalić, że wyskakują mi krostki na twarzy pojedyncze (nigdy nie miałam tyle na raz)... to efekt mojego oczyszczania :/ mam nadzieje , ze szybko minie to...

ale nie zmienia się wody no może jeśli każdy dokładnie wyszoruje się przed wejściem to nie jest to niehigieniczne, ale ja miałabym opory
czy przy pokarmowej alergii na krowie mleko mozna dolewać je do kąpieli? bo koziego byłoby mi szkoda

[Patryka]

Napisane przez loss_lauri

ale nie zmienia się wody no może jeśli każdy dokładnie wyszoruje się przed wejściem to nie jest to niehigieniczne, ale ja miałabym opory
czy przy pokarmowej alergii na krowie mleko mozna dolewać je do kąpieli? bo koziego byłoby mi szkoda

Ja bym nie weszła do wody, gdyby ktoś się przede mną w niej moczył Mam opory przed wejściem do basenu czy jeziora, ale tam jest więcej wody, a w wannie? brr... choć to pewnie głównie przez przyzwyczajenie itd, skoro u nich wszyscy tak robią "od zawsze", dla nikogo nie jest to dziwne czy ble

Myślę, że możesz dolać mleko krowie, chyba że masz zamiar nurkować w wannie i istnieje ryzyko, że napijesz się wody Choć pewności nie mam, żeby nie bylo potem, że to moja wina

[loss_lauri]

Napisane przez Patryka

Ja bym nie weszła do wody, gdyby ktoś się przede mną w niej moczył Mam opory przed wejściem do basenu czy jeziora, ale tam jest więcej wody, a w wannie? brr... choć to pewnie głównie przez przyzwyczajenie itd, skoro u nich wszyscy tak robią "od zawsze", dla nikogo nie jest to dziwne czy ble

Myślę, że możesz dolać mleko krowie, chyba że masz zamiar nurkować w wannie i istnieje ryzyko, że napijesz się wody Choć pewności nie mam, żeby nie bylo potem, że to moja wina

też wydaje mi się że powinno być ok, bo np kiedyś używałam odżywki do włosów z proteinami mleka (a więc kazeiną) i było ok

[nicki86]

Moge się podzielić moimi pierwszymi obserwacjami po mleku... w ciągu nocy zniknęły mi wszytkie zaczerwienienia, a krostki poprostu zaczeły tak jakby zasecać i znikać także już dziś mogę polecić^^

ah jestem ostatnio zakochana w urodzie tej japonki (wydaje mi się że ma jeszcze jakies inne korzenie) ale podoba mi się nieziemsko .. jest naturalnie piekna, nawet bez wytuszowanych rzęs wygląda zachwycająco, a dotego jej włosy ah oh... sorki za offtop, ale musiałam sie podzielić, ale chyba tak bardzo od tematu nie odeszłam^^
http://www.mfmagazine.com/Neo_top_pa...izukusa_AP.jpg

[loss_lauri]

wczoraj dolałam do wody do moczenia stóp szklankę mleka (+ saszetkę kokosową do kąpieli) i muszę stwierdzic, że to krowie mleko krzywdy mi nie zrobiło a skóra na stopach wydawała sie jakby gładsza także polecam

[adorably]

ja tez mam alergię pokarmową na mleko, a nie mogę przecierać nim twarzy jakiś czas temu spróbowałam i dostałam małych, czerwonych i piekących krosteczek. boje się dolać mleka do kąpieli żeby nie powtórzyć tego. pomijając to,że od samego zapachu mleka robi mi się słabo, jakoś bym to przetrzymała jeśli efekty są takie zadowalające

[nicki86]

adorably, dobre to są ale nie katuj się jak masz alergie... już lepiej użyj rumianku jako dodatek do kąpieli też działa kojąco... albo sposób na zmiękczanie skory to stara taka cieniutka podkolanówka lub ucięta rajstopka (czysta oczywiście ) a w środku troche płatków owsianych, tak zawiązana żeby one nie uciekały i przy napuszczaniu wody do wanny zawiesić tak żeby woda przelatywała przez płatki, ja czasem poprostu ją wrzucam luzem do wody i się kąpie

[adorably]

dzięki nicki86 spróbuję z tym rumiankiem kiedyś przemywałam twarz i nic mi nie było te płatki tez wypróbuję bo lubię takie naturalne metody

[Sara_m7]

Napisane przez Patryka

Beta karotenu zależy ile się przyjmuje, mi po jednym małym kubusiu dziennie nic nie zmienił się kolor skóry, ale moja siostra jako małe dziecko (kilkuletnie) piła dużego kubusia dziennie, i była dosłownie pomarańczowa. Na moje oko nie żółta ani brązowa, tylko pomarańczowa.

Tak sobie myślę, a propos mleka wspominanego wiele razy. Nie stosujecie go na twarz? Jest taki watek "Pozbyłam się pryszczy - mleko", dziewczyny stosują na trądzik i zaskórniki. Swojego czasu też przemywłam twarz mlekiem, pamiętam, że działało na zaksórniki. Chyba wrócę do tego sposobu, która się przyłącza?

A co do kąpieli w mleku, może by tak mleka w proszku wsypać? Mam całą paczkę kupioną jakiś czas temu i nie wiem, co z tym zrobić To chyba wygodniejsza alternatywa dla wlewania mleka litrami

A po jakim czasie były widoczne efekty? Może byc zwykłe mleko takie ze sklepu? Czy jakieś szczególne? I trzeba nalać na wacik, posmarować buzie, i zaczekać kilka minut i umyć twarz jakimś żelem. Tak?

[Patryka]

Napisane przez Sara_m7

A po jakim czasie były widoczne efekty? Może byc zwykłe mleko takie ze sklepu? Czy jakieś szczególne? I trzeba nalać na wacik, posmarować buzie, i zaczekać kilka minut i umyć twarz jakimś żelem. Tak?

zajrzyj do wątku, podałam linka, tam jest wszystko napisane w pierwszym poście

[nicki86]

Jak dziewczyny idzie Wam z mlekiem?
ja jestem w miare zadowolona, staram sie przemywać raz dziennie, ładnie niweluje mleczko zaczerwienienia

[mmm3m]

Napisane przez nicki86

hihi loss_lauri, a ja to myślałam że moje marzenie mieszkania wśródł łosi na Alasce jest jakieś dziwne :P

O ja, Alaska to też moje marzenie! może nie do końca życia, ale na trochę chciałabym tam wyjechać, tym bardziej że kocham zimę a takowej od dawna nie było w Polsce.
W każdym bądź razie ja również należę do "zdychających" w wakacje, i również najchętniej to siędzę całymi dniami w domu gdy są nawet najmniejsze upały. Oczywiście mój chłopak nad tym ubolewa, i w ogóle marudzi, że jak ja chcę z nim np. do Turcji jechać w wakacje. To ja mu, że mogę ewentualnie zimą a w wakacje to skandynawia i inne chłodnawe miejsca.
Poza tym filtr obowiązkowo, choć przyznaję, że ostatnio nie zawsze mam go na sobie ale to nic bo prawie w ogóle nie wychodzę na słońce a jak już wychodzę z domu to zazwyczaj łapie mnie deszcz ;p
chłopak marudzi, że jestem blada a ja się pocieszam, że na starość będę wyglądać lepiej niz połowa moich koleżanek solar i maniaczek słońca.

[loss_lauri]

Napisane przez mmm3m

O ja, Alaska to też moje marzenie! może nie do końca życia, ale na trochę chciałabym tam wyjechać, tym bardziej że kocham zimę a takowej od dawna nie było w Polsce.
W każdym bądź razie ja również należę do "zdychających" w wakacje, i również najchętniej to siędzę całymi dniami w domu gdy są nawet najmniejsze upały. Oczywiście mój chłopak nad tym ubolewa, i w ogóle marudzi, że jak ja chcę z nim np. do Turcji jechać w wakacje. To ja mu, że mogę ewentualnie zimą a w wakacje to skandynawia i inne chłodnawe miejsca.
Poza tym filtr obowiązkowo, choć przyznaję, że ostatnio nie zawsze mam go na sobie ale to nic bo prawie w ogóle nie wychodzę na słońce a jak już wychodzę z domu to zazwyczaj łapie mnie deszcz ;p
chłopak marudzi, że jestem blada a ja się pocieszam, że na starość będę wyglądać lepiej niz połowa moich koleżanek solar i maniaczek słońca.

tak trzymać
ostatnio, gdy wchodziłam na Biochemie Urody, to zaczęłam sie zastanawiać nad kupnem olejku do mycia twarzy - specyfiku wchodzącego w tzw 4-stopniowy demakijaż (popularny w Japonii, ostatnio lansowany przez kanebo); na BU zaleca się go zmywać wodą, ale czy można go używać tak jak mleczka, tzn posmarować nim twarz, zetrzeć płatkiem a resztki usunąć tonikiem? ja nie za bardzo mogę myć twarz wodą...

[Patryka]

Napisane przez loss_lauri

tak trzymać
ostatnio, gdy wchodziłam na Biochemie Urody, to zaczęłam sie zastanawiać nad kupnem olejku do mycia twarzy - specyfiku wchodzącego w tzw 4-stopniowy demakijaż (popularny w Japonii, ostatnio lansowany przez kanebo); na BU zaleca się go zmywać wodą, ale czy można go używać tak jak mleczka, tzn posmarować nim twarz, zetrzeć płatkiem a resztki usunąć tonikiem? ja nie za bardzo mogę myć twarz wodą...

Możesz robić tak: zwilżasz płatek kosmetyczny wodą/hydrolatem, na to dajesz trochę olejku i zmywasz twarz. Dodatkowo potem przecierasz hydrolatem czy tonikiem, jak wolisz, nie trzeba wodą.

IMO jednak lepiej nadaje się do tego olejek z ZSK, tzn u mnie ten emulgator lepiej "działał" w metodzie na płatek.

Możesz też jakiś olej (ja daję oliwkę hipp) dać na zwilżony płatek (parę kropel), i tym przemyć twarz. Ja tak robię rano, dobrze zmywa "zabrudzenia", a przy okazji nie maltretuję skóry wodą.

Olejek trzeba zmyć normalnie, jak myjesz się w nim inny sposób - na zwilżone woda ręce dajesz trochę olejku i pac na suchą twarz Bo skoro już się użyło wody, to dlaczegoby nie użyć jej do zmycia? Choć myślę, ze w tej roli też możnaby użyć hydrolatu/toniku.

[aniunia_81]

Sory dziewczyny, ale wydaje mi się, że troszkę nie od tej strony zaczynacie. Piękna cera Japonek nie bierze się z iluśtamfazowego oczyszczania tonikami i masaży, ani z kremów bóg wie jakich... Tak jak każdy dermatolog i inny lekarz Ci powie ( też ten w Polsce), piękna cera zaczyna się na talerzu. Zastanówcie się co one jedzą... same przysmaki! Głównie wszystko co pochodzi z morza - a jak doskonale wiemy jest to o tysiąc razy lepsze niż nasze kartofle i schabowy....

Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany, a nie w żadnych tam kosmetykach.