Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

[_Ewelka___]

podpisuje sie pod paula

szczegolnie zapamietalam slowa, jesli Cie kocha to dlaczego krzywdzi?
Nigdy nie pozwolilabym, zeby moj facet powiedzial zle slowo na mnie,sprawial przykrosc, nie wiem jakbym sie zachowala,nie mialam takiej sytuacji, ale mysle że obrzydzilo by mnie do niego na zawsze. Gdzie szacunek?

A to że placze, co z tego? Placze, obiecuje, nie zmienia sie. ogolnie jestem przeciwnikiem dawania szans, dlatego że sama to przeszlam, ciezko byc ze soba po rozstaniu, zapomniec o wszystkich przykrych sprawach, to bardzo trudne, obydwie strony musza sie bardzo postarac, dac z siebie naprawde duzo.

aaa000 nie przejmuj sie nim! Po co sie w ogole z nim spotykasz? Rozstaliscie sie, ok. I koniec. Odpusci pojakims czasie, sama zobaczysz. Tylkoodetnij sie od niego. Raz na zawsze. A teksty o tym że idzie sie upic itp zebys Ty sie o niego martwila, bardzo dziecinne.

W ogole placz faceta. Nie mam nic do tego kiedy facet placze - kazdy ma prawo do łez. Ale w tym przypadku wiem o co chodzi,mam ta sytuacje przed oczami. Bylam kiedys z chorobliwym zazdrosnikiem, nawet nie zlicze ile razy klekal przede mna i plakal jak dziecko. To byl chory toksyczny zwiazek. Nie moglam sie od niego uwolnic. Wyjechalam na 2 mce wakacji i wtedy odpuscil. A potem wrocilam i znow prosil, stal pod moim balkonem. To bylo chore uczucie. Najgorsze, ze byl dobry i kochany, dlugo nie moglam sobie przetlumaczyc że taki zwiazek tez moze byc toksyczny.

Takze jego placz, w tym przypadku, to wzbudzenie w Tobie poczucia winy. Moim zdaniem. Sama to przechodzilam, wiem to trudne. Mialam wtedy 16lat to dopiero! Nie moglam sobie z tym poradzic, przeciez byl taki dobry. Odejdźinie przejmuj sie jego uczuciami, skoro on nie przejmuje sie Twoimi.


Dzisiaj myslalam o tym, dlaczego kazdy moj zwiazek konczy sie tak samo -ze dusze sie w nim i uciekam a moj facet jest zaborczy, chce mnie tylko dla siebie. Poza tym kocha na zaboj, za mocno (jesli tak mozna), ze jest w stanie wybaczyc mi zdarde. Co jest nie tak?!

[Lady Marmalade]

wlasnie SMS'y wymienilismy, ja napisalam pierwsza :
ja - 'bedziesz ze mnie dumny '
on - 'melduj'
ja - 'pykalam dzis autem, tata dal mi pojezdzic'
on - 'gratulacje Dziubek'
byla ciszaaa....
ja - 'na prawde mnie kochasz?'
on - 'kochanie spij. dobranoc'
ja - 'ja to musze wiedziec, musze...'
on - 'przeciez Ci napisalem. tak kocham Cie. dobranoc'
ja - 'wiec everything's gonna be alright bejbe '

nie czuje sie zbyt dobrze z tymi SMSami, wydaje mi sie, ze nie powinnam sie tak odzywac... ale stalo sie... nigdy nie pisalismy SMS'ow, chyba, ze czasem on cos napisal ale nie bylo w nich rozmowy...

co do Waszych odpowiedzi to dziekuje, ze sie udzielacie bo wiele to dla mnie znaczy

nie wiem co mam myslec o tym wszystkim, jeszcze nie dosc tak dawno pisalam tu, ze mu nie wierze, ze mnie nie kocha bo zachowywal sie zawsze tak jak na poczatku zwiazku - eh nie mylilam sie... a teraz po prostu znow jestem bezsilna i znow musze czekac i znow nie wiem czy i kiedy wszystko przemysli ...
pociesza mnie fakt, ze ja i on jak nie bylismy razem to probowalismy zapomniec o tym co bylo ale sie nie udalo i nadal sie kochamy, eh nawet mocniej niz pod koniec zwiazku - w pt. go przemaglowalam porzadnie pytaniami...

chyba sie klade spac i moze... pomodle sie by sie troche uspokoic...

[analee]

Napisane przez Gofrzyca

ja tez chce tego kontaktu, jedyny mój były z którym chce utrzymywać kontakt, wiedziec co u niego. Teraz dopiero wiem ile dla mnie znaczył, a może i znaczy.

cóż.. ja też chciałabym tego kontaktu i.. muszę to otwarcie przed sobą przyznać.
chciałoby się mieć kontakt z pierwszym, poważnym chłopakiem, którego tak bardzo się kochało... nie wiem dlaczego to niemożliwe... może tak musi być...?

[wrzosoweniebo]

Napisane przez analee

cóż.. ja też chciałabym tego kontaktu i.. muszę to otwarcie przed sobą przyznać.
chciałoby się mieć kontakt z pierwszym, poważnym chłopakiem, którego tak bardzo się kochało... nie wiem dlaczego to niemożliwe... może tak musi być...?

a ja dziś poległam, właśnie przez to że chciałam kontaktu....rozryczałam się jak dziecko jak usłyszałam jego oschły i obojętny ton głosu. chyba łudziłam się, miałam jeszcze jakaś malutką nadzieje...teraz to dostałam jakiejś histerii czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe my cierpimy płaczemy a oni tydzień -dwa i hulaj dusza, wspaniale się bawiąc i już nie pamiętając tego co było... czemu to tak boli;(

[paula-zla]

Spojrzałam na opis eksa, a tam "randkaaa lol". Super, cieszę się razem z nim, tylko po kiego grzyba muszę to wiedzieć? Ktoś z Waszych znajomych też ustawia sobie opisy, że akurat wybiera się na randkę?
Wiecie, coś zakłuło w środku. To raczej nie zazdrość bo mam J, więc akurat to eks powinien mi zazdrościć mojej relacji z tym facetem. Żal i rozczarowanie, że kiedyś bliski mi facet całkiem zabawnie się zachowuje. Myślę, że to trochę odbijanie piłeczki, ponieważ na moim profilu na nk J przesyłał mi buziaki w komentarzu, może eks to zauważył, a może nie...
W każdym razie z tego miejsca życzę mojemu eks udanej randki!

[analee]

Napisane przez wrzosoweniebo

a ja dziś poległam, właśnie przez to że chciałam kontaktu....rozryczałam się jak dziecko jak usłyszałam jego oschły i obojętny ton głosu. chyba łudziłam się, miałam jeszcze jakaś malutką nadzieje...teraz to dostałam jakiejś histerii czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe my cierpimy płaczemy a oni tydzień -dwa i hulaj dusza, wspaniale się bawiąc i już nie pamiętając tego co było... czemu to tak boli;(

gdybym samej sobie potrafiła na to pytanie odpowiedzieć to może mogłabym nawet być szczęśliwa...
mój eks po około 2 tygodniach był już z inną... co ja mogę powiedzieć na ten temat..? nawet sam mnie o tym nie poinformował, pomimo, że chciał 'utrzymywać ze mną kontakt' i obiecywał że go 'nie stracimy'. może... chce mi tego właśnie oszczędzić. swojej obojętności, bo w gruncie rzeczy ma w nosie to, co się ze mną dzieje..?

nie wiem dlaczego płaczemy skoro oni robią takie rzeczy... postaram się żeby przeze mnie nikt nigdy nie musiał tak cierpieć...

nie potrafię tego zrozumieć bo w dwa miesiące po rozstaniu ja ciągle rozpamiętuję... a kiedy czuję chłód z zewnątrz to przypominają mi się te późne powroty... tak... ciągle boli...

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez paula-zla

Spojrzałam na opis eksa, a tam "randkaaa lol". Super, cieszę się razem z nim, tylko po kiego grzyba muszę to wiedzieć? Ktoś z Waszych znajomych też ustawia sobie opisy, że akurat wybiera się na randkę?
Wiecie, coś zakłuło w środku. To raczej nie zazdrość bo mam J, więc akurat to eks powinien mi zazdrościć mojej relacji z tym facetem. Żal i rozczarowanie, że kiedyś bliski mi facet całkiem zabawnie się zachowuje. Myślę, że to trochę odbijanie piłeczki, ponieważ na moim profilu na nk J przesyłał mi buziaki w komentarzu, może eks to zauważył, a może nie...
W każdym razie z tego miejsca życzę mojemu eks udanej randki!

tak trzymaj

właśnie dlatego ja nie bawię się w opisy. mam MÓZG. będę ponad takie duperele. 'randka' 'słoneczko' 'aniołeczek'. boooże.

[wrzosoweniebo]

analee u ciebie jest odrobinę inaczej, mój ex chyba jeszcze nikogo nie znalazł ale bawi się w najlepsze imprezując do końca wakacji gdzieś daleko;] ja się dobrze trzymałam do tej pory ale właśnie tak jak mówisz ta obojętność jest najgorsza...jak sobie przypomnę jego obiecywanie jego piekne slowa a tu raz dwa i wszytskie słowa okazuja się rzucone na wiatr.... kobiety przywiazuja duza uwagę do wypowiedzianych słow a dla facetów to jest chyba zabawne moc mowic co slina na jezyk przyniesie;(

aha właśnie co do opisów to tak jak pisałam wcześniej o tym całym imprezowaniu do końca wakacji dowiedziałam się z opisu

moim marzeniem w tej chwili jest zasnąć i obudzić się za jakiś miesiąc kiedy serce nie będzie tak krwawic

[_Ewelka___]

Napisane przez paula-zla

Spojrzałam na opis eksa, a tam "randkaaa lol". Super, cieszę się razem z nim, tylko po kiego grzyba muszę to wiedzieć? Ktoś z Waszych znajomych też ustawia sobie opisy, że akurat wybiera się na randkę?
Wiecie, coś zakłuło w środku. To raczej nie zazdrość bo mam J, więc akurat to eks powinien mi zazdrościć mojej relacji z tym facetem. Żal i rozczarowanie, że kiedyś bliski mi facet całkiem zabawnie się zachowuje. Myślę, że to trochę odbijanie piłeczki, ponieważ na moim profilu na nk J przesyłał mi buziaki w komentarzu, może eks to zauważył, a może nie...
W każdym razie z tego miejsca życzę mojemu eks udanej randki!

takie opisy to nie
akurat to wydaje mi sie na zlosc troszke

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez wrzosoweniebo

analee u ciebie jest odrobinę inaczej, mój ex chyba jeszcze nikogo nie znalazł ale bawi się w najlepsze imprezując do końca wakacji gdzieś daleko;] ja się dobrze trzymałam do tej pory ale właśnie tak jak mówisz ta obojętność jest najgorsza...jak sobie przypomnę jego obiecywanie jego piekne slowa a tu raz dwa i wszytskie słowa okazuja się rzucone na wiatr.... kobiety przywiazuja duza uwagę do wypowiedzianych słow a dla facetów to jest chyba zabawne moc mowic co slina na jezyk przyniesie;(

aha właśnie co do opisów to tak jak pisałam wcześniej o tym całym imprezowaniu do końca wakacji dowiedziałam się z opisu

moim marzeniem w tej chwili jest zasnąć i obudzić się za jakiś miesiąc kiedy serce nie będzie tak krwawic

nie przejmuj sie nim
niech imprezuje do woli!

[analee]

Napisane przez wrzosoweniebo

analee u ciebie jest odrobinę inaczej, mój ex chyba jeszcze nikogo nie znalazł ale bawi się w najlepsze imprezując do końca wakacji gdzieś daleko;] ja się dobrze trzymałam do tej pory ale właśnie tak jak mówisz ta obojętność jest najgorsza...jak sobie przypomnę jego obiecywanie jego piekne slowa a tu raz dwa i wszytskie słowa okazuja się rzucone na wiatr.... kobiety przywiazuja duza uwagę do wypowiedzianych słow a dla facetów to jest chyba zabawne moc mowic co slina na jezyk przyniesie;(

aha właśnie co do opisów to tak jak pisałam wcześniej o tym całym imprezowaniu do końca wakacji dowiedziałam się z opisu

moim marzeniem w tej chwili jest zasnąć i obudzić się za jakiś miesiąc kiedy serce nie będzie tak krwawic

rzeczywiście, nasza sytuacja trochę się różni. ale... już kiedyś tutaj pisałam coś odnośnie słów rzucanych na wiatr...
kiedy się kocha to niepotrzebne są słowa. mój kolejny facet będzie to wiedział. nie potrzebuję obietnic, zapewnień. właściwie.. to tylko jednego. przed ołtarzem. a potem słodkiego 'a nie mówiłem' po 50 latach małżeństwa.

i myślę... gdyby nie te wszystkie łzy to tak naprawdę to przeżycie niczego by we mnie nie zostawiło. teraz wiem, że muszę mieć siłę... choć mi jej brakuje...

damy radę kochana

[paula-zla]

Napisane przez analee

tak trzymaj

właśnie dlatego ja nie bawię się w opisy. mam MÓZG. będę ponad takie duperele. 'randka' 'słoneczko' 'aniołeczek'. boooże.

Napisane przez _Ewelka___

takie opisy to nie
akurat to wydaje mi sie na zlosc troszke

Macie rację. W tym momencie cała ta sytuacja zaczęła mnie bawić. Aż mam nieodpartą ochotę napisać do niego 'daj znać, czy randka się udała', w końcu rozmawiamy ze sobą jak znajomi, ale on mógłby uznać, że moje zapytanie jest podszyte jadem albo ironicznym uśmieszkiem. Właściwie to trochę tak by było.
Przyznajcie, że jestem paskudna.

[analee]

Napisane przez paula-zla

Macie rację. W tym momencie cała ta sytuacja zaczęła mnie bawić. Aż mam nieodpartą ochotę napisać do niego 'daj znać, czy randka się udała', w końcu rozmawiamy ze sobą jak znajomi, ale on mógłby uznać, że moje zapytanie jest podszyte jadem albo ironicznym uśmieszkiem. Właściwie to trochę tak by było.
Przyznajcie, że jestem paskudna.

paskudo.

znając mnie to chyba bym to zrobiła...

[paula-zla]

Napisane przez analee

paskudo.

znając mnie to chyba bym to zrobiła...

A może tak zrobię, będzie wesoło. Nie, nie chcę się bawić jego kosztem, nie zamierzam się z niego naśmiewać, nabijać, ale skoro podaje taką informację do wiadomości to może mój całkiem neutralny komentarz zaskoczyłby go, bo pewnie się tego nie spodziewa. Z drugiej strony po co mi takie gierki...

[analee]

Napisane przez paula-zla

A może tak zrobię, będzie wesoło. Nie, nie chcę się bawić jego kosztem, nie zamierzam się z niego naśmiewać, nabijać, ale skoro podaje taką informację do wiadomości to może mój całkiem neutralny komentarz zaskoczyłby go, bo pewnie się tego nie spodziewa. Z drugiej strony po co mi takie gierki...

po to żeby wiedział, że masz go w nosie. ewentualnie gdyby o coś spytał powiedziałabym mu, że ja tez mam kogoś, ale nie afiszuję się z tym tak tylko po to żeby mu dosrać, bo nie na tym rzecz polega.

a jesli nie to przynajmniej będzie miał świadomość że czytasz jego opisy i może zdecyduje się na jakiś bardziej idiotyczny i dziecinny wybryk..? wtedy dopiero będzie zabawnie

[paula-zla]

Napisane przez analee

po to żeby wiedział, że masz go w nosie. ewentualnie gdyby o coś spytał powiedziałabym mu, że ja tez mam kogoś, ale nie afiszuję się z tym tak tylko po to żeby mu dosrać, bo nie na tym rzecz polega.

a jesli nie to przynajmniej będzie miał świadomość że czytasz jego opisy i może zdecyduje się na jakiś bardziej idiotyczny i dziecinny wybryk..? wtedy dopiero będzie zabawnie

Może sprawa z ową panną jakoś się rozwinie i doczekam opisów "X ". Ciekawe, jak ona wygląda... Kiedy byliśmy razem często komentował kobiety idące np. na ulicy. Zazwyczaj były to komentarze nieprzychylne, aż zaczęłam interweniować i dawałam mu po głowie, bo strasznie mnie to irytowało.
Zaczęłam wątpić, czy naprawdę mu się podobam, potrafił wszystko skrytykować... A teraz niech ta druga się martwi.

[analee]

Napisane przez paula-zla

Może sprawa z ową panną jakoś się rozwinie i doczekam opisów "X ". Ciekawe, jak ona wygląda... Kiedy byliśmy razem często komentował kobiety idące np. na ulicy. Zazwyczaj były to komentarze nieprzychylne, aż zaczęłam interweniować i dawałam mu po głowie, bo strasznie mnie to irytowało.
Zaczęłam wątpić, czy naprawdę mu się podobam, potrafił wszystko skrytykować... A teraz niech ta druga się martwi.

a Ty się nie zastanawiaj

znając jego złośliwość pewnie niedługo się dowiesz. przecież istnieje w końcu nasza-klasa, prawda..?

[paula-zla]

Napisane przez analee

a Ty się nie zastanawiaj

znając jego złośliwość pewnie niedługo się dowiesz. przecież istnieje w końcu nasza-klasa, prawda..?

No tak, zapomniałabym...

Ogłaszam, że napisałam do niego wiadomość. Czekamy na odpowiedź i relację.

[Lady in Blue]

Właśnie minął rok ... Rok temu pękło mi serce ...

I jak się czuję po roku? Na pewno lepiej, jest lżej, małymi kroczkami dochodziłam do siebie ... Czy go nadal kocham? Nie wiem.

Ale wiem jedno. Muszę iść do przodu i nie oglądać się za siebie, bo życie jest tylko jedno.

[wrzosoweniebo]

Napisane przez analee

a Ty się nie zastanawiaj

znając jego złośliwość pewnie niedługo się dowiesz. przecież istnieje w końcu nasza-klasa, prawda..?

hehe dokładnie ja u siebie też czekam na taki bieg wydarzeń.


paula-zla daj znać co z tym opisem wykombinowałaś. Dobrze że jesteś już na takim etapie że możesz się z tego pośmiać bo ja na etapie jakim jestem widząc taki opis ryczałabym jak bóbr


dobranoc dziewczynki

[paula-zla]

Napisane przez Lady in Blue

Właśnie minął rok ... Rok temu pękło mi serce ...

I jak się czuję po roku? Na pewno lepiej, jest lżej, małymi kroczkami dochodziłam do siebie ... Czy go nadal kocham? Nie wiem.

Ale wiem jedno. Muszę iść do przodu i nie oglądać się za siebie, bo życie jest tylko jedno.

Podoba mnie się ostatni wniosek. Tak trzymaj, jesteś na dobrej drodze.

Napisane przez wrzosoweniebo

hehe dokładnie ja u siebie też czekam na taki bieg wydarzeń.


paula-zla daj znać co z tym opisem wykombinowałaś. Dobrze że jesteś już na takim etapie że możesz się z tego pośmiać bo ja na etapie jakim jestem widząc taki opis ryczałabym jak bóbr


dobranoc dziewczynki

Ogarnęła mnie totalna głupawka. Pomyślałam sobie, że nic nie zaszkodzi trochę się z nim podroczyć, zaskoczę go, a co! Niech wie, że mam dystans do sytuacji w przeciwieństwie do niego.
Nie ma nad czym płakać, naprawdę. Jeszcze znajdziesz w sobie siłę i odwagę, aby zrobić coś co sprawi, że kopara mu opadnie.

Idę dzwonić do mojego J. Znikam, dobranoc Wam.

[panterka1]

Napisane przez paula-zla

A może tak zrobię, będzie wesoło. Nie, nie chcę się bawić jego kosztem, nie zamierzam się z niego naśmiewać, nabijać, ale skoro podaje taką informację do wiadomości to może mój całkiem neutralny komentarz zaskoczyłby go, bo pewnie się tego nie spodziewa. Z drugiej strony po co mi takie gierki...

Ja tam nie wiem... ale moim zdaniem, totalny brak reakcji na takie opisy będzie najlepszy w każdym calu. Jakbyś zapytała o randkę nawet z usmieszkiem, okazujesz jakieś zainteresowanie. A kiedy nic nie zrobisz będzie mu głupio potem, bo nie dość, że nie było reakcji, to potem pomyśli jaki głupi jest że wstawia takie opisy.... tak mi się wydaje
Buzki kochane pozdrawiam zza biurka w pracy

[paula-zla]

Napisane przez panterka1

Ja tam nie wiem... ale moim zdaniem, totalny brak reakcji na takie opisy będzie najlepszy w każdym calu. Jakbyś zapytała o randkę nawet z usmieszkiem, okazujesz jakieś zainteresowanie. A kiedy nic nie zrobisz będzie mu głupio potem, bo nie dość, że nie było reakcji, to potem pomyśli jaki głupi jest że wstawia takie opisy.... tak mi się wydaje
Buzki kochane pozdrawiam zza biurka w pracy

Za późno... Nie martwię się już tym, czy odpisze, czy nie. Zrobiłam to raz, może sobie potem nadużywać tych opisów, nie będę ich komentować.

[kossa]

Hej, tez przezywalam opisy mojego bylego i powiem wam ze bylo ciezko bo on specjalnie dawał opisy ze gdzies wychodzi ciagle z inna dziwczyna potem nawet miala juz jakas ukoachana... trafilo mniei to bardzo, przezylam , a z czasem dowiedzialam sie ze to bylo tylko na pokaz - dla mnie. moim zdaniem takie zachowanie pokazuje ze facet sobie nie radzi i chce pokazac ze on nie cierpi tylko bawi sie dalej , a prawda jest taka ze zaczyna sobie zdawac sprawe ze rozstanie i dla niego nie jest takie latwe ;p

Warcajac do opisow to wywalilam go z listy gg i nie czytalam, jednak ciekawosc wygrala i znow go zapisalam i poprostu smialam sie z nich, jednak jesli mialam zly dzin to potrafilam znow sie zdolowac hehe i tak to juz jest przez pol roku ;\ jednak od tego czasu nie mial zadnej nowej dziewczyny =D

[analee]

Napisane przez Lady in Blue

Właśnie minął rok ... Rok temu pękło mi serce ...

I jak się czuję po roku? Na pewno lepiej, jest lżej, małymi kroczkami dochodziłam do siebie ... Czy go nadal kocham? Nie wiem.

Ale wiem jedno. Muszę iść do przodu i nie oglądać się za siebie, bo życie jest tylko jedno.

dużo siły na następny rok

[kukurydzianka]

Byłam dziś u ginekologa, bo myślałam, że od mojego byłego złapałam coś. Po czym okazało się, że to grzybica, która jest chorobą psychofizyczną. Lekarz powiedział, że to i przez maturę i przez stresy, których nigdy nie daje po sobie poznać, ale które gdzieś mnie ogromnie bolą i w ten sposób wychodzi ta wrażliwość. Ja zero kontaktu, on też. Dziś już dwie lampki szampana, kilka papierosów i zero jedzenia...

[analee]

Napisane przez kukurydzianka

Byłam dziś u ginekologa, bo myślałam, że od mojego byłego złapałam coś. Po czym okazało się, że to grzybica, która jest chorobą psychofizyczną. Lekarz powiedział, że to i przez maturę i przez stresy, których nigdy nie daje po sobie poznać, ale które gdzieś mnie ogromnie bolą i w ten sposób wychodzi ta wrażliwość. Ja zero kontaktu, on też. Dziś już dwie lampki szampana, kilka papierosów i zero jedzenia...

ehh... ja też nie mogę jeść. niedługo zniknę...
co do papierosów to rozstanie wpędziło mnie w ten cholerny nałóg. staram się nie niszczyć siebie jeszcze bardziej...:/

[kamila2006]

heh jak juz rozmowa o opisach na gg to dziewczyny... minely 2 lata odkąd nei ejstem z exTż. rok po rozstaniu bylam sama, obecnie od 15 miesiecy mam kogos. a mimo to wciaz sprawdzam opisy na gg exa czy to normalne? nie wiem czemu to robie. ciekawosc + satysfakcja gdy widze ze jest u niego zle i ma opisy "taki samotny" "sam na wieki" itp. nie wiem czmeu to robie, dziwne... sama siebie nie rozumiem.

[analee]

Napisane przez kamila2006

heh jak juz rozmowa o opisach na gg to dziewczyny... minely 2 lata odkąd nei ejstem z exTż. rok po rozstaniu bylam sama, obecnie od 15 miesiecy mam kogos. a mimo to wciaz sprawdzam opisy na gg exa czy to normalne? nie wiem czemu to robie. ciekawosc + satysfakcja gdy widze ze jest u niego zle i ma opisy "taki samotny" "sam na wieki" itp. nie wiem czmeu to robie, dziwne... sama siebie nie rozumiem.

coś czuję, że ze mną będzie tak samo

[_Ewelka___]

paula, tez bym pewnie napisala skoro tak sie obnosi z ta informacja, mysle, że nawet po cichu liczyl na to aż zapytasz

tylko żeby tego nie odebral jako zainteresowanie nim. A z reszta,niewazne,niech mysli co chce


Ja ostatnio mialam taka sytuacje z moim eks, poszlismy ze znajomymi na piwo , a tam przy barze siedziala dziewczyna z ktora sie spotyka pisal jej ze nigdzie nie wychodzi . Ale miala mine potem pisala eksowi, ze jest zazdrosna itp. A on mowil ze ona nie moze sie ze mna rownac... potem byla podobna sytuacja na grilu. Glupia sytuacja, dziewczyna wbija sie w nasza paczke znajomych, glupio nie tylko mi ale znajomym, nikt nie wie jak sie zachowac. Jeszcze nie bylysmy razem obok siebie ale nie chcialabym takiej sytuacji

Osobiscie jej nie znosze, zawsze za nim latala, malo tego to jego byla, jest bardzo ladna dziewczyna, kazdemu sie podoba, modelka, mlosza ode mnie o 3 lata, no same zalety. Nie znosze jej. Zawsze mowilam eksowi ze kazda dziewczyna,kazda tylko nie ta. No a ze ona strasznie chce z nim byc to sie spotykaja troszke.

To by mnie zabolalo gdyby byli razem. Kazda,kazda tylko nie ona. Nie wiem dlaczego jestem taka cieta na nia. Moze dlatego, ze przez 2 lata naszego zwiazku zawsze probowala sie do niego zblizyc. Bezczelna. Ale ona bardziej nie znosi mnie , bo jej zalezy, a mi to obojetne co sie wydarzy, ja nic do stracenia nie mam.

[uulleennccjjaa]

Napisane przez kamila2006

heh jak juz rozmowa o opisach na gg to dziewczyny... minely 2 lata odkąd nei ejstem z exTż. rok po rozstaniu bylam sama, obecnie od 15 miesiecy mam kogos. a mimo to wciaz sprawdzam opisy na gg exa czy to normalne? nie wiem czemu to robie. ciekawosc + satysfakcja gdy widze ze jest u niego zle i ma opisy "taki samotny" "sam na wieki" itp. nie wiem czmeu to robie, dziwne... sama siebie nie rozumiem.

Mam dokładnie to samo, też się nad tym zastanawiałam,ale nie mogłam zrozumieć. W zasadzie ze swoim byłym mam dobry kontakt,rozmawiamy nieraz na gg,ale zawsze sprawdzam jego opis na gadu ot tak,nawet z ciekawości, ale dostrzegam w sobie też tę gorszą stronę, gdy widzę u niego opisy typu ;(, :/,to niespecjalnie rozpaczam,a nawet w duchu się cieszę,chociaż źle mu nie życzę. Absurd jakiś

[paula-zla]

Napisane przez _Ewelka___

paula, tez bym pewnie napisala skoro tak sie obnosi z ta informacja, mysle, że nawet po cichu liczyl na to aż zapytasz

tylko żeby tego nie odebral jako zainteresowanie nim. A z reszta,niewazne,niech mysli co chce


Ja ostatnio mialam taka sytuacje z moim eks, poszlismy ze znajomymi na piwo , a tam przy barze siedziala dziewczyna z ktora sie spotyka pisal jej ze nigdzie nie wychodzi . Ale miala mine potem pisala eksowi, ze jest zazdrosna itp. A on mowil ze ona nie moze sie ze mna rownac... potem byla podobna sytuacja na grilu. Glupia sytuacja, dziewczyna wbija sie w nasza paczke znajomych, glupio nie tylko mi ale znajomym, nikt nie wie jak sie zachowac. Jeszcze nie bylysmy razem obok siebie ale nie chcialabym takiej sytuacji

Osobiscie jej nie znosze, zawsze za nim latala, malo tego to jego byla, jest bardzo ladna dziewczyna, kazdemu sie podoba, modelka, mlosza ode mnie o 3 lata, no same zalety. Nie znosze jej. Zawsze mowilam eksowi ze kazda dziewczyna,kazda tylko nie ta. No a ze ona strasznie chce z nim byc to sie spotykaja troszke.

To by mnie zabolalo gdyby byli razem. Kazda,kazda tylko nie ona. Nie wiem dlaczego jestem taka cieta na nia. Moze dlatego, ze przez 2 lata naszego zwiazku zawsze probowala sie do niego zblizyc. Bezczelna. Ale ona bardziej nie znosi mnie , bo jej zalezy, a mi to obojetne co sie wydarzy, ja nic do stracenia nie mam.

Narazie nie odpisał, ale z tego co mówił wcześniej wywnioskowałam, że ma ograniczony dostęp do internetu (przez całe wakacje uczy dzieci tańczyć na koloniach), zresztą zobaczymy, czy cokolwiek odpisze, może mina tak mu zrzędnie, że nie będzie w stanie. A może on też będzie zgrywał cwaniaka jak ja, odpisze, aż mi w pięty pójdzie.
Nie interesuje mnie to, co on sobie pomyśli i jakie dorobi ideologie do mojej wiadomości.
Ja swoje wiem i zamierzam się tego trzymać - on przestał być dla mnie kimś ważnym ponad trzy miesiące temu. Jeżeli ma taką ochotę, niech uważa, że zaczęłam się nim interesować albo wzbudził we mnie zazdrość, proszę bardzo.

Śmieszą mnie takie sytuacje, o których napisałaś. Zarówno dziewczyna i Twój eks musieli być w niezłym szoku, że na siebie trafili tamtego dnia.

Doskonale rozumiem Twoją niechęć do tej dziewczyny.
Kiedy byłam z eksem, moja troskliwa koleżanka zaczęła pod byle pretekstem o niego wypytywać w taki sposób jakby był jej przyjacielem, choć ledwo go znała. Kiedyś nie miałam ochoty na rozmowy z nią, na pytanie co tam słychać u nas odpowiedziałam suchym tonem, że nic, a ona ożywiła się, zaczęła mnie głaskać po ramieniu i sztucznym tonem Matki Teresy zapytała "a co, stało się coś, tak?" . Do tego doszło jeszcze kilka wkurzających mnie akcji, które sugerowały, że szuka okazji na spotkanie z moim facetem! Gdziekolwiek miałyśmy wyjść wspólnie z kilkoma koleżankami, które brały facetów to ta aparatka wypytywała o mojego eksa i bardzo interesował ją fakt, czy on też będzie obecny na danej imprezie. Myślę, że nie przesadzałam. Dodam, że ona była wtedy w związku! W końcu pewnego razu dogadałam jej tak, że przestała się do mnie odzywać.