Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 78 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-07-27, 16:12   #2311
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

to czekamy aż odpisze!

Sama jestem ciekawa, czy napisze szczerze, normalnie, ze randka sie udala albo nie udala. Czy doda cos glupiego od siebie ciekawosc taka

To widze tez mialas nachalna kolezanke. Tepić takie! a jaka troskliwa!

Tak, byli w duuuuuuzym szoku dziewczyna powiedziala do mojej kolezanki ze wkurzyla sie i wychodzi swoja droga, ja, nie pokazalabym po sobie, ze mnie to ruszylo , powiedziala to mojej bliskiej znajomej, wiedziala ze ona mi przekaze. Malo tego,napisala smsa do eksa, wiedziala ze mi to pokaze... A co mnie to
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 18:17   #2312
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

jestem dzis totalnie zalamana. sama i zalamana. chlopak o ktorego rok waalczylam powiedzial mi ze nasza znajomosc sie juz skonczyla
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 18:30   #2313
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Myszunia19 Pokaż wiadomość
jestem dzis totalnie zalamana. sama i zalamana. chlopak o ktorego rok waalczylam powiedzial mi ze nasza znajomosc sie juz skonczyla
co takiego sie stało??

glupio zabrzmi, wiem,widocznie nie był Ciebie wart, Twoich starań!
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 18:33   #2314
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

A ja bylam wczoraj na randce..
Czy cos z tego bedzie nie wiem.. nie nastawialam sie od razu ze zwiazek itd..dobrze sie nam rozmawialo..tylko mialam obcasy a bylismy nad woda
Nawet nie wiem co o mnie mysli bo ma mi dzis odpisac.
Ale sie mam ochote schlac
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 19:23   #2315
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
A ja bylam wczoraj na randce..
Czy cos z tego bedzie nie wiem.. nie nastawialam sie od razu ze zwiazek itd..dobrze sie nam rozmawialo..tylko mialam obcasy a bylismy nad woda
Nawet nie wiem co o mnie mysli bo ma mi dzis odpisac.
Ale sie mam ochote schlac

Ty Iwona to jesteś jednak wariatka..taka pozytywna
Wiesz...tez ostatnio ciągle myśle o tym , żeby sobie wypić winko....aż zakręci się w głowie hihi...tylko nie mam z kim
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 19:45   #2316
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Niezmienna Pokaż wiadomość
Ty Iwona to jesteś jednak wariatka..taka pozytywna
Wiesz...tez ostatnio ciągle myśle o tym , żeby sobie wypić winko....aż zakręci się w głowie hihi...tylko nie mam z kim
Ilona
Znaczy wiedzialam ze idziemy na piasek i wode..ale stwierdzilam przed wyjsciem ze malo sexownie sie wyglada w adidasach..wiec wygladalam sexownie w obcasach ktore tonely na piasku
Wlasnie winko
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 20:22   #2317
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
to czekamy aż odpisze!

Sama jestem ciekawa, czy napisze szczerze, normalnie, ze randka sie udala albo nie udala. Czy doda cos glupiego od siebie ciekawosc taka

To widze tez mialas nachalna kolezanke. Tepić takie! a jaka troskliwa!

Tak, byli w duuuuuuzym szoku dziewczyna powiedziala do mojej kolezanki ze wkurzyla sie i wychodzi swoja droga, ja, nie pokazalabym po sobie, ze mnie to ruszylo , powiedziala to mojej bliskiej znajomej, wiedziala ze ona mi przekaze. Malo tego,napisala smsa do eksa, wiedziala ze mi to pokaze... A co mnie to
Jeżeli w ogóle odpisze. Chociaż myślę, że męska duma nie pozwoli mu milczeć, skoro został zapytany. Pewnie po cichu sobie pomyśli "osiągnąłem cel, mój status dał jej do myślenia, jest ciekawa, wykazuje zainteresowanie".

Nigdy nie znalazłam się w sytuacji, w której pociągałby mnie, bardzo mnie się podobał zajęty facet, bo z góry zakładam zajęty facet - facet, którego nie tknę.
Nie wyznaję zasady dziewczyna to nie ściana, można ją przesunąć.
A czaić się na faceta koleżanki będąc samemu w związku to już w ogóle szczyt! Momentalnie miałam ochotę wydłubać jej oczy, chyba sama to zauważyła (siła spojrzenia ), bo przestała mi mówić cześć, aż wreszcie całkowicie odpuściła z głupimi zagraniami.
Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
Ilona
Znaczy wiedzialam ze idziemy na piasek i wode..ale stwierdzilam przed wyjsciem ze malo sexownie sie wyglada w adidasach..wiec wygladalam sexownie w obcasach ktore tonely na piasku
Wlasnie winko
To prawda, bardzo pocieszna z Ciebie osóbka. Uśmiecham się czytając Twoje posty.
Powiedz, a gdzie poznałaś takiego sympatycznego kolegę? Bo w pracy masz samych żonatych mężczyzn.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 20:33   #2318
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Tak tak ILONKO
Przepraszam moj błąd!
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 20:33   #2319
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość


To prawda, bardzo pocieszna z Ciebie osóbka. Uśmiecham się czytając Twoje posty.
Powiedz, a gdzie poznałaś takiego sympatycznego kolegę? Bo w pracy masz samych żonatych mężczyzn.
Milo mi
Nie w pracy..(poznalam tego kolege)
W pracy moj humor nie jest zaleta.. bo to zaklad oczyszczania i wydaje nie raz kosze i w niektorych jest woda(naleci podczas deszczu) i gosc otwiera kosz i mowi:woda tu jest
A ja:gratis od firmy..upaly sa.. on:
Ale ogolnie raczej mam prace biurowa..
Ale mam dobry kontakt z kierowcami i dzis przyszlam pozniej do pracy (pewne problemy byly z ta praca) i kierowca do mnie:czemu to szefowej z rana nie bylo ja: jak sie wyspalam to przyszlam
Z kierowcami nie raz gadalam sobie i siedzialam po srodku ich zarty takie meskie typowe.. pytali czy mam faceta i mowilam ze na szczescie nie.. i oferowali mi sie po kolei(co kto ma..jakie auto itd) a o jednym mowili ze ten to by mi z domu nawet szklanki wyniosl
Ale to tak swoja droga co pisze
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 20:40   #2320
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
Milo mi
Nie w pracy..(poznalam tego kolege)
W pracy moj humor nie jest zaleta.. bo to zaklad oczyszczania i wydaje nie raz kosze i w niektorych jest woda(naleci podczas deszczu) i gosc otwiera kosz i mowi:woda tu jest
A ja:gratis od firmy..upaly sa.. on:
Ale ogolnie raczej mam prace biurowa..
Ale mam dobry kontakt z kierowcami i dzis przyszlam pozniej do pracy (pewne problemy byly z ta praca) i kierowca do mnie:czemu to szefowej z rana nie bylo ja: jak sie wyspalam to przyszlam
Z kierowcami nie raz gadalam sobie i siedzialam po srodku ich zarty takie meskie typowe.. pytali czy mam faceta i mowilam ze na szczescie nie.. i oferowali mi sie po kolei(co kto ma..jakie auto itd) a o jednym mowili ze ten to by mi z domu nawet szklanki wyniosl
Ale to tak swoja droga co pisze


Niezła z Ciebie aparatka. Masz gadane! Wydajesz się bardzo otwartą i komunikatywną dziewczyną.
Mam banana na twarzy jak czytam Twoje posty, bardzo pozytywne.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 20:45   #2321
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość


Niezła z Ciebie aparatka. Masz gadane! Wydajesz się bardzo otwartą i komunikatywną dziewczyną.
Mam banana na twarzy jak czytam Twoje posty, bardzo pozytywne.
Rozni ludzie tez przychodza.. w przyszlej pracy mi sie przyda to..kontakt z klientami.
ODbieral gosc kosze i tlumacze mu ze jak sie wlozy taka ośke w kolka to juz nie wyjdzie:"jak sie wlozy to juz nie wyjdzie.."
ON: tez bym tam chcial
Ale jeden byl z mala dzidzia i mu przytrzymalam..jaka fajna byla
Ale sa fajni ludzie i tacy przy ktorych jedyna mysl jest taka ze za to mi placa..
Jeden do mnie z politowaniem:taka ladna Pani i w smieciach pracuje..a ja mowie: w biurze prosze Pana i placa mi za to
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"


Edytowane przez ilo16na
Czas edycji: 2009-07-27 o 20:46
ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 21:16   #2322
aguciocfaniaczek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 186
GG do aguciocfaniaczek
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

dzisiaj, w naszą siedemnastą miesięcznicę zakończyliśmy nasz związek. oboje chyba doszliśmy do wniosku, że z naszymi charakterami prędzej się pozabijamy niż wyjdziemy na prostą na dłużej niż dwa tygodnie.. Oboje strasznie to przeżyliśmy, dalej przeżywamy, dzisiaj oboje wylaliśmy strasznie dużo łez.. Jedyne, co mnie pociesza to to, że nie stracimy ze sobą kontaktu. Za bardzo nam na sobie zależy.. Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że nie będzie już tak jak kiedyś..
aguciocfaniaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-27, 23:33   #2323
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
co takiego sie stało??

glupio zabrzmi, wiem,widocznie nie był Ciebie wart, Twoich starań!

wejdz na moj watek " problem ktory sie za mna ciagnie". tam wytlumaczylam to i tak moja wina
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 07:35   #2324
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 634
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

dziewczynki a mnie pamiętacie? dawno mnie nie było bo strasznie dużo się zmieniło,a w skrócie TŻ stwierdził ze wie czego chce i że chce być ze mną do końca życia
i wróciliśmy do siebie, ale dopiero teraz widze jak bardzo się zmieniłam, nie piszę, nie dzwonię co 5 minut, nie denerwuje się że on nie odpisuje przez kilka godzin, jestem spokojna, potrafię na więcej spraw patrzeć trzeźwym okiem, stawiam na swoim... ogólnie przestałam byc histeryczką i on to chyba zauważył.
No cóż, wygląd też mi się zmienił, jak mnie zobaczył po miesiącu bez kontaktu to prawie nie rozpoznał xD (ściełam włosy i przefarbowałam na ciemno).
I cóż, myslałam że dla nas nie ma juz ratunku a tu co? znów razem...

także trzymam kciuki za wszytskie dziewczyny które maja jeszcze nadzieję
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 10:48   #2325
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Mości pan odpisał, dał radę tylko wykrztusić z siebie jedno słowo: lol.
Zauważyłam, że strasznie nadużywa tego określenia, kiedyś tak nie było...
Mam to rozumieć jako 'bez komentarza'?
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 10:49   #2326
kukurydzianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 140
GG do kukurydzianka
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
dziewczynki a mnie pamiętacie? dawno mnie nie było bo strasznie dużo się zmieniło,a w skrócie TŻ stwierdził ze wie czego chce i że chce być ze mną do końca życia
i wróciliśmy do siebie, ale dopiero teraz widze jak bardzo się zmieniłam, nie piszę, nie dzwonię co 5 minut, nie denerwuje się że on nie odpisuje przez kilka godzin, jestem spokojna, potrafię na więcej spraw patrzeć trzeźwym okiem, stawiam na swoim... ogólnie przestałam byc histeryczką i on to chyba zauważył.
No cóż, wygląd też mi się zmienił, jak mnie zobaczył po miesiącu bez kontaktu to prawie nie rozpoznał xD (ściełam włosy i przefarbowałam na ciemno).
I cóż, myslałam że dla nas nie ma juz ratunku a tu co? znów razem...

także trzymam kciuki za wszytskie dziewczyny które maja jeszcze nadzieję

I tegoż samego ja się boję. Mój zerwał ze mną właściwie bez powodu, coś mu sie odwidziało, nowe miasto, studia i chyba przestało mu się chcieć starać. Boję się, że po kilku tygodniach będzie chciał wrócić, bo jednak było nam ze sobą dobrze. 2 tygodnie przez zerwaniem mówił, że mnie nadal kocha. A powiedz, w jakich okolicznościach wy sie rozstaliście i czy nie boisz się wchodzić drugi raz do tej samej rzeki?
__________________




kukurydzianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:03   #2327
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Mości pan odpisał, dał radę tylko wykrztusić z siebie jedno słowo: lol.
Zauważyłam, że strasznie nadużywa tego określenia, kiedyś tak nie było...
Mam to rozumieć jako 'bez komentarza'?
nie mam pojecia co to oznacza moze oczekuje zebys wypytywala

tez uwazam że Ilonka to bardzo pozytywna osobka dobrze ze juz nie myslisz kochana i randkuj ile wlezie!


ja wytlumaczylam "koledze" ze nic miedzy nami nie bedzie, on mowi ze rozumie ale zakochal sie we mnie i nic tego nie zmieni Rozmawialam z nim przedwczoraj, zawsze wieczorem dzwoni, przed snem. Świetnie nam sie rozmawialo. Utwierdzilam sie tylko w przekonaniu, że nie znosze kiedy facet jest zbyt troskliwy i nachalny. Byl moment kiedy dzwonil 3 razy dziennie, wypytywal czemu nie odbieram, jakbym miala taki obowiazek. Mialam go po prostu dosc. Teraz jest fajnie, az mam ochote wyjsc z nim na piwo tylko ze jest tak daleko. No trudno chociaz nie wiem czy takie spotkania maja sens, moze nieswiadomie go ranie.
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:16   #2328
wrzosoweniebo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 194
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

te "lol" ja bym zrozumiała jako "ale beka z ciebie i tak ci nie powiem" hehe ale kazdy moze to inaczej zrozumieć. Niech dupek ma zajawkę i myśli ze ty biedna zapłakana siedzisz na szpilkach i martwisz sie co on robi a tak naprawdę jest zupełnie inaczej i szczena mu opadnie jak się o tym dowie haha

miesiąc minał od mojego rozstania spotkalam sie z dwoma facetami duzo starszymi ode mnie ale raczej tez g**no wyjdzie z tego. Jeden tak samo jak u Ewelki strasznie nachalny na 2 randce chcial caluski, trzymanie sie za rączke co mi sie w glowie nie miesci.....i on niby mówił ze to norlmalne jest Ja jako że nie jestem zbytnio romantyczką a do tego nie znam go przeciez za dobrze to powiedzialam jakie mam zasady i chyba mu sie to nie spodobalo bo juz wiecej sie nie odezwal .......
wrzosoweniebo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:26   #2329
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
nie mam pojecia co to oznacza moze oczekuje zebys wypytywala

tez uwazam że Ilonka to bardzo pozytywna osobka dobrze ze juz nie myslisz kochana i randkuj ile wlezie!


ja wytlumaczylam "koledze" ze nic miedzy nami nie bedzie, on mowi ze rozumie ale zakochal sie we mnie i nic tego nie zmieni Rozmawialam z nim przedwczoraj, zawsze wieczorem dzwoni, przed snem. Świetnie nam sie rozmawialo. Utwierdzilam sie tylko w przekonaniu, że nie znosze kiedy facet jest zbyt troskliwy i nachalny. Byl moment kiedy dzwonil 3 razy dziennie, wypytywal czemu nie odbieram, jakbym miala taki obowiazek. Mialam go po prostu dosc. Teraz jest fajnie, az mam ochote wyjsc z nim na piwo tylko ze jest tak daleko. No trudno chociaz nie wiem czy takie spotkania maja sens, moze nieswiadomie go ranie.
Nie wnikałam, wysłałam mu bez słowa znak zapytania udając, że nie wiem co jest grane, nie odpowiedział.

Dobrze, że postawiłaś kawę na ławę, jasno wyjaśniłaś koledze, żeby nie liczył na związek. On jest tego świadomy, chociaż zapewne cierpi. Na jego miejscu wolałabym się od Ciebie odciąć, bo w każdym Twoim spojrzeniu, geście, słowie doszukiwałabym się ukrytego sensu i nadzieji, że może zmienisz zdanie. Ja także nie lubię, kiedy ktoś chce nadszarpnąć moją wolność nachalnie za mną wydzwaniając i mając pretensje, nie kontrolujemy siebie nawzajem, więc o co chodzi? Chyba się trochę zagalopował. Myślę, że przemyślał sprawę i trochę dał na wstrzymanie, zdystansował się do sytuacji...
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:32   #2330
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

to nam sie trafiło

ja tam jestem romantyczna, ale ze swoim facetem, nie z chlopakiem ktorego dopiero poznaje ja spotkalam sie z dwoma, z jednym to wiedzialam ze nic nie bedzie, oboje o tym wiedzielismy, to bylo z gory ustalone, po prostu rozmawilismy, ogladalismy filmy, nie byl nachalny. Na dzien dzisiejszy zawiodlam sie na nim, zachowal sie jak dupek, stiwerdzam że jednak cos do mnie poczul...

Drugi, starszy ode mnie o 7 lat, naprawde fajny, z wygladu tez madry, dojrzaly, pierwszy facet ktory nie calowal mnieporandce,nie przytulal, doslownie nic, dlatego myslalam ze traktuje mnie hmm po kolezensku. Nagle wyznal mi milosc . Ale nigdy sie nie narzucal. Lubie jego towarzystwo, dlatego to takie trudne, nie bedziemy razem, z mojej strony to sympatia nic wiecej, szkoda mi konczyc taka znajomosc bo spotkania nie maja sensu. Pokrecone to
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:47   #2331
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez wrzosoweniebo Pokaż wiadomość
te "lol" ja bym zrozumiała jako "ale beka z ciebie i tak ci nie powiem" hehe ale kazdy moze to inaczej zrozumieć. Niech dupek ma zajawkę i myśli ze ty biedna zapłakana siedzisz na szpilkach i martwisz sie co on robi a tak naprawdę jest zupełnie inaczej i szczena mu opadnie jak się o tym dowie haha

miesiąc minał od mojego rozstania spotkalam sie z dwoma facetami duzo starszymi ode mnie ale raczej tez g**no wyjdzie z tego. Jeden tak samo jak u Ewelki strasznie nachalny na 2 randce chcial caluski, trzymanie sie za rączke co mi sie w glowie nie miesci.....i on niby mówił ze to norlmalne jest Ja jako że nie jestem zbytnio romantyczką a do tego nie znam go przeciez za dobrze to powiedzialam jakie mam zasady i chyba mu sie to nie spodobalo bo juz wiecej sie nie odezwal .......
Ja zapłakana? On doskonale wie, że na pewno nie będę płakać z jego powodu, albo naszego rozstania. Na początku płakałam, byłam w szoku, że to się stało, bo zdążyłam przyzwyczaić się do jego osoby, ale to była nasza świadoma decyzja, wybór obojga, który dojrzewał od dłuższego czasu (przynajmniej we mnie). Jestem pewna, że tak nie myśli. Nie muszę mu niczego udowadniać. Na jego miejscu zastanowiłabym się co mają sugerować moje podchody, ale to pozostawiam domysłom. Ciekawe co następnym razem zmaluje.

Koleżanka żartowała, że następnym razem mam wrzucić sobie status "seeeeks "
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:53   #2332
wrzosoweniebo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 194
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Ja zapłakana? On doskonale wie, że na pewno nie będę płakać z jego powodu, albo naszego rozstania. Na początku płakałam, byłam w szoku, że to się stało, bo zdążyłam przyzwyczaić się do jego osoby, ale to była nasza świadoma decyzja, wybór obojga, który dojrzewał od dłuższego czasu (przynajmniej we mnie). Jestem pewna, że tak nie myśli. Nie muszę mu niczego udowadniać. Na jego miejscu zastanowiłabym się co mają sugerować moje podchody, ale to pozostawiam domysłom. Ciekawe co następnym razem zmaluje.

Koleżanka żartowała, że następnym razem mam wrzucić sobie status "seeeeks "

haha no dobry opis :p ja wiem że ty sie dzielnie trzymasz, super sobie radzisz itd, myslalam tylko że on może myslec ze wbil ci wreszcie igielke w serducho. Wiem ze mój ex ustawiając sobie pewien opis wiedział ze uderzył w mój naczulszy punkt poprostu wiedział jak mnie dobic oczywiscie proboje mu tego nie okazywac i jedynie jak juz to placze samotnie w poduszkę


jak dobrze ze mogę wejść sobie tutaj na ten wątek bo chociaż humorek trochę mi się poprawiaponownie jestem zaskakiwana z jego strony coraz to nowszymi opisami na gadu:/ i zdjeciami z imprez z nowopoznanymi dziewczynami.......wiem to śmieszne, żałosne i ze tak powiem powinnam to olać ciepłym moczem :P ale to tak bardzo boli... ja jestem bardzo mściwa i chciałabym mu się jakoś odpłacić ale nie wiem czy jest sens się bawic w taką dziecinadę? lepiej zostawic to wsyztsko w spokoju i poprostu zapomniec?

Edytowane przez wrzosoweniebo
Czas edycji: 2009-07-28 o 11:59
wrzosoweniebo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 11:55   #2333
malibox
Przyczajenie
 
Avatar malibox
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16
Red face Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Dziewczyny mam pytanie dlaczego każdy twierdzi że "2 razy do tej samej wody się nie wchodzi", czy naprawdę nie ma tutaj osoby, która po rozstaniu ponownie się zeszła i jest szczęśliwa??? Ja byłam ze swoim mężczyzną 2,5 roku w trakcie były rozstania krótkie, teraz już ze sobą nie jesteśmy 4 miesiące, ale nadal się spotykamy ja jadę do niego, on przyjeżdża do mnie, wtedy jest super, ale jak dochodzi do rozmowy na temat powrotu on mówi że może nie będziemy już razem. Kocham tego faceta ponad życie, nie wyobrażam sobie że będzie inny. To z nim chcę dożyć starości. Ale on się boi swojej niepewnej przyszłości finansowej bo nie ma rodziców bierze rentę od października studia uzupełniające jak dobrze pójdzie. A ja jestem od niego starsza 2 lata. Dorosła kobieta a zachowuje się jak niedojrzała nastolatka. Mam dość tłumaczeń że on nie zasługuje na mnie, że znajdę innego, że nie jest mnie wart. Dla mnie on i tylko on!!!! Więc niech ktoś napisze, że powrót okazał się szczęśliwy dla was
malibox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 12:37   #2334
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez wrzosoweniebo Pokaż wiadomość
haha no dobry opis :p ja wiem że ty sie dzielnie trzymasz, super sobie radzisz itd, myslalam tylko że on może myslec ze wbil ci wreszcie igielke w serducho. Wiem ze mój ex ustawiając sobie pewien opis wiedział ze uderzył w mój naczulszy punkt poprostu wiedział jak mnie dobic oczywiscie proboje mu tego nie okazywac i jedynie jak juz to placze samotnie w poduszkę


jak dobrze ze mogę wejść sobie tutaj na ten wątek bo chociaż humorek trochę mi się poprawiaponownie jestem zaskakiwana z jego strony coraz to nowszymi opisami na gadu:/ i zdjeciami z imprez z nowopoznanymi dziewczynami.......wiem to śmieszne, żałosne i ze tak powiem powinnam to olać ciepłym moczem :P ale to tak bardzo boli... ja jestem bardzo mściwa i chciałabym mu się jakoś odpłacić ale nie wiem czy jest sens się bawic w taką dziecinadę? lepiej zostawic to wsyztsko w spokoju i poprostu zapomniec?
Nie wiem, co sobie pomyślał, naprawdę mało mnie to interesuje.

Na Twoim miejscu nie odgrywałabym się na nim, bo rozpoczynanie sporu między Wami zabolałoby Cię jeszcze mocniej, skoro nie masz dystansu do całej sytuacji. Myślę, że cierpiałabyś, gdybyście zaczęli pranie brudów, roztrząsanie na nowo poprzez dokopanie sobie nawzajem. A potem pozostanie niesmak.

Dlatego moim zdaniem daj spokój. Dla własnego spokoju.

Cytat:
Napisane przez malibox Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam pytanie dlaczego każdy twierdzi że "2 razy do tej samej wody się nie wchodzi", czy naprawdę nie ma tutaj osoby, która po rozstaniu ponownie się zeszła i jest szczęśliwa??? Ja byłam ze swoim mężczyzną 2,5 roku w trakcie były rozstania krótkie, teraz już ze sobą nie jesteśmy 4 miesiące, ale nadal się spotykamy ja jadę do niego, on przyjeżdża do mnie, wtedy jest super, ale jak dochodzi do rozmowy na temat powrotu on mówi że może nie będziemy już razem. Kocham tego faceta ponad życie, nie wyobrażam sobie że będzie inny. To z nim chcę dożyć starości. Ale on się boi swojej niepewnej przyszłości finansowej bo nie ma rodziców bierze rentę od października studia uzupełniające jak dobrze pójdzie. A ja jestem od niego starsza 2 lata. Dorosła kobieta a zachowuje się jak niedojrzała nastolatka. Mam dość tłumaczeń że on nie zasługuje na mnie, że znajdę innego, że nie jest mnie wart. Dla mnie on i tylko on!!!! Więc niech ktoś napisze, że powrót okazał się szczęśliwy dla was
Są takie osoby, na tym wątku było ich całkiem dużo...

Ale na to nie ma reguły, naprawdę. Wiele dziewczyn chciałoby wrócić do eksów, ale nie każda wraca, bo druga strona nie chce powrotów. Układają sobie życie na nowo, same, ale nie samotne mając przyjaciół, umawiając się na randki, poznając ludzi. Myślę, że każdy przypadek powinno się rozpatrywać indywidualnie.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 12:38   #2335
dressy
Zadomowienie
 
Avatar dressy
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 229
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez malibox Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam pytanie dlaczego każdy twierdzi że "2 razy do tej samej wody się nie wchodzi", czy naprawdę nie ma tutaj osoby, która po rozstaniu ponownie się zeszła i jest szczęśliwa??? Ja byłam ze swoim mężczyzną 2,5 roku w trakcie były rozstania krótkie, teraz już ze sobą nie jesteśmy 4 miesiące, ale nadal się spotykamy ja jadę do niego, on przyjeżdża do mnie, wtedy jest super, ale jak dochodzi do rozmowy na temat powrotu on mówi że może nie będziemy już razem. Kocham tego faceta ponad życie, nie wyobrażam sobie że będzie inny. To z nim chcę dożyć starości. Ale on się boi swojej niepewnej przyszłości finansowej bo nie ma rodziców bierze rentę od października studia uzupełniające jak dobrze pójdzie. A ja jestem od niego starsza 2 lata. Dorosła kobieta a zachowuje się jak niedojrzała nastolatka. Mam dość tłumaczeń że on nie zasługuje na mnie, że znajdę innego, że nie jest mnie wart. Dla mnie on i tylko on!!!! Więc niech ktoś napisze, że powrót okazał się szczęśliwy dla was
kochana, nie chcę martwić,ale w takie bajeczki wierzyć się nie powinno.. samej mi z tym źle, bo dopiero co rozstałam się z chłopakiem, byliśmy ze sobą ponad 2 lata, ale cóż..Gdyby tak bardzo mu zależało, nie pozwoliłby Ci odejść, prawda? Nie daj mu szansy na ponowne odrzucenie! I błagam, nigdy ich nie usprawiedliwiajcie, nawet w myślach! To teraz brak pieniędzy jest wymówką, aby się nie żenić i odrzucać takie decyzje? Żyjemy w dobie kryzysu, a mimo to wielu ludziom udało się w tym czasie pobrać. Zresztą, faceci są jacy są - jeżeli mówi, że z Tobą nie będzie to z Tobą nie będzie. kropka
__________________
the best things in life are free...
the second best are EXPENSIVE.

-coco chanel
dressy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 12:47   #2336
pulcinella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Witam,Jestem tu po raz pierwszy, a trafiłam na ta stronę w momencie kiedy zrywałam z facetem, czyli w sobotę. Poczytałam trochę waszych historii i postanowiłam,ze też napiszę, a raczej poproszę o radę. Jestem z moim chłopakiem rok i 2 miesiace, oboje mamy po 28 lat, pracujemy, jestesmy po studiach itd. w ciągu tego czasu były czasami spięcia, ale ja racej mam łagodną nature i wszystko dobrze się kończyło. Mój chłopak był czuły, troskliwy, szarmancki, byłam dla niego Skarbusiem, a ostatnio najwazniejsza osoba w jego życiu. Aż do poniedziałku 20 lipca. wtedy podczas zwykłej rozmowy tel powiedziałam,że nie mogę juz jexdzic na ciepłe baseny bo mam problemy z żyłami (często jeździliśmy np Do Tatralandii, do saun itp), i od słowa do słowa ,doszło do tego,że on zapytał czy gdyby on był chory to kiedy bym sie chciała dowiedzieć. W końcu powiedział, ze zadzwoni za 15 min...i nie zadzwonił. Chodzi o to,ze on juz wcześniej miał takie humorki, tzn jak był nie w sosie to nawet nie wchodził na gg, czyli w danym dniu nie kontaktowalismy się. Po tym telefonie ja wieczorem tak sie nakręciłam,ze wyslałam mu kilka smsów, typu,że ja tez o nim prawie nic nie wiem, bo jeszcze nie znam jego rodziców, że jak uważa,że jestem poważnie chora to niech mi da lepiej znać, to zrozumiem jego zachowanie,że w takiej sytuacji powinien mnie wspierać,a nie obraźać się.Na końcu poprosiłam by odebrał tel, bo chcę wyjaśnić tą sprawę I nic.Wyłączył tel.Ja wtedy napisałam by już więcej do mnie nie pisał ( nie myslałam tego ale byłam tak zła,) Do soboty sie nie odzywaliśmy.W końcu ja napisałam,że za nim tęsknię (chciałam sie pogodzić) I nic. W tym samym dniu, póżno wieczorem, tak się nakreciłam,że myslałam,że się mu cos stało i poprosiłam by dał znać. Dopiero jak zadzwoniłam i okazało się ,że abonent nie dostępny, to przynajmniej się uspokoiłam,że żyje. Przepłakałam całą niedzielę. To mój pierwszy facet i myslałam,że ostatni. Więc byłam pewna,że to już koniec, a on mi przysyła smsa z okazji imienin. A wczoraj zostawił info na gg ,że jak będę czuła chęc rozmowy, to zebym sie odedzwała. Nic nie odpisałam. A przed godzina pyta mnie smsem czy chciałabym się spotkać z nim , co o tym sadzę. I co ja mam robić???? Ja juz doszłam trochę do siebie ( a byłam na prawde w kiepskim stanie, musiałam brac coś na sen) Z drugiej strony, gdyby nie te humory, dziwne zachowanie, to nie mam mu nic do zarzucenia. Moje koleżanki mówią mi,że z takim człowiekiem nie da sie żyć.A może któraś z Was miała podobne doswiadczenie? Ile jestescie w stanie wybaczyć?Pozdrawiam
pulcinella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 13:01   #2337
analee
Raczkowanie
 
Avatar analee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 211
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez pulcinella Pokaż wiadomość
Witam,Jestem tu po raz pierwszy, a trafiłam na ta stronę w momencie kiedy zrywałam z facetem, czyli w sobotę. Poczytałam trochę waszych historii i postanowiłam,ze też napiszę, a raczej poproszę o radę. Jestem z moim chłopakiem rok i 2 miesiace, oboje mamy po 28 lat, pracujemy, jestesmy po studiach itd. w ciągu tego czasu były czasami spięcia, ale ja racej mam łagodną nature i wszystko dobrze się kończyło. Mój chłopak był czuły, troskliwy, szarmancki, byłam dla niego Skarbusiem, a ostatnio najwazniejsza osoba w jego życiu. Aż do poniedziałku 20 lipca. wtedy podczas zwykłej rozmowy tel powiedziałam,że nie mogę juz jexdzic na ciepłe baseny bo mam problemy z żyłami (często jeździliśmy np Do Tatralandii, do saun itp), i od słowa do słowa ,doszło do tego,że on zapytał czy gdyby on był chory to kiedy bym sie chciała dowiedzieć. W końcu powiedział, ze zadzwoni za 15 min...i nie zadzwonił. Chodzi o to,ze on juz wcześniej miał takie humorki, tzn jak był nie w sosie to nawet nie wchodził na gg, czyli w danym dniu nie kontaktowalismy się. Po tym telefonie ja wieczorem tak sie nakręciłam,ze wyslałam mu kilka smsów, typu,że ja tez o nim prawie nic nie wiem, bo jeszcze nie znam jego rodziców, że jak uważa,że jestem poważnie chora to niech mi da lepiej znać, to zrozumiem jego zachowanie,że w takiej sytuacji powinien mnie wspierać,a nie obraźać się.Na końcu poprosiłam by odebrał tel, bo chcę wyjaśnić tą sprawę I nic.Wyłączył tel.Ja wtedy napisałam by już więcej do mnie nie pisał ( nie myslałam tego ale byłam tak zła,) Do soboty sie nie odzywaliśmy.W końcu ja napisałam,że za nim tęsknię (chciałam sie pogodzić) I nic. W tym samym dniu, póżno wieczorem, tak się nakreciłam,że myslałam,że się mu cos stało i poprosiłam by dał znać. Dopiero jak zadzwoniłam i okazało się ,że abonent nie dostępny, to przynajmniej się uspokoiłam,że żyje. Przepłakałam całą niedzielę. To mój pierwszy facet i myslałam,że ostatni. Więc byłam pewna,że to już koniec, a on mi przysyła smsa z okazji imienin. A wczoraj zostawił info na gg ,że jak będę czuła chęc rozmowy, to zebym sie odedzwała. Nic nie odpisałam. A przed godzina pyta mnie smsem czy chciałabym się spotkać z nim , co o tym sadzę. I co ja mam robić???? Ja juz doszłam trochę do siebie ( a byłam na prawde w kiepskim stanie, musiałam brac coś na sen) Z drugiej strony, gdyby nie te humory, dziwne zachowanie, to nie mam mu nic do zarzucenia. Moje koleżanki mówią mi,że z takim człowiekiem nie da sie żyć.A może któraś z Was miała podobne doswiadczenie? Ile jestescie w stanie wybaczyć?Pozdrawiam
hmmm... co do mnie, ja byłam w stanie wybaczyć wiele.

ale do rzeczy... powiedziałaś mu o tym, że być może jesteś chora, a on zareagował czymś takim..? dla porównania... niedawno miałam poważne problemy ze zdrowiem i kiedy powiedziałam o tym mojemu byłemu już chłopakowi to przytulił mnie i powiedział, że dla niego to nie ma znaczenia, że będzie przy mnie bo kocha tylko mnie. [co oczywiście jak widać nie sprawdziło się, ale chcę Ci dać przykład innej reakcji].

nie mam pojęcia co Ci powiedzieć. zerwanie z nim może być cięższe niż myślisz, bo.. on może rzeczywiście Cię kochać, ale.. nie daj Boże. pewnego dnia dowiesz się o bardzo poważnej chorobie, która będzie zagrażać Twojemu życiu i która będzie nieuleczalna.. co wtedy..?

powinien przyjść do Ciebie na kolanach z kwiatami i błagać o wybaczenie, a nie zostawiać jakieś śmieszne wiadomości na gadu. ale.. to tylko moje zdanie. być może wizażanki będą miały inny pogląd na sprawę.

radziłabym poczekać na te kwiaty, wiesz..

a w głębi serduszka mam wrażenie że zasługujesz na coś więcej. bo człowieka sprawdza się w sytuacjach kryzysowych. nieważne że spełnia wszystkie twoje zachcianki... szanuj się dziewczyno! i wymagaj!
__________________
studentka!

zaaakochana.

Edytowane przez analee
Czas edycji: 2009-07-28 o 13:03
analee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 13:14   #2338
dressy
Zadomowienie
 
Avatar dressy
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 229
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

ah, kilkanaście godzin temu rozstałam się z chłopakiem i nie wiedzieć czemu jest mi z tym cholernie dobrze. to normalne?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

jak na razie
__________________
the best things in life are free...
the second best are EXPENSIVE.

-coco chanel
dressy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 13:18   #2339
Huanita13
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 219
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

wiatm cały czas podczytuję, jednak dzisiaj sama mam problem.
2 dni tem polkocilam sie o bzdure z TZtem
nastepnego dnia po poludniu dostalam smsa z pozdrowieniam z nad morza... rozumiecie cisza i nagle sms z "goracymi pozdrowieniami". nic rzecz jasna nie wiedzialam o tym wyjezdzie. no wiec odebralam to jako nieuprzejmego smsa.
odpisalam mu poznym wieczorem , moze troche przesadzialm ze slowami ale nic nie bylo obrazliwego, opisalam tylko to co czuje. no i on na to ze"mysle ze to koniec"(wszystko przez sms). chcialam jakis wyjasnien. on podal powod moja arogancka i bezczelna szczerosc.i napisal ze nie ma sily i ochoty ze mna pisac. dzisiaj napisal z kolei ze "wczoraj sobie byl nad morzem i pomysl ze wysle zyczenia bedzie fajnie, a zamiast otrzymac dziekuje dostal z***ke ze wyslal chamskiego smsa i zebym sobie poszukala kogos na kim bede sie wyzywac bo na pewno nie na nim"
nie mam pomyslu co z tym zorbic. dodam ze jakis czas temu sie sprzeczalismy, jak ktoras z Was mnie pamieta to wie ze sie tez rozchodzilismy, ale ostatnio bylo bardzo dobrze, myslalam ze cos zrozumielismy, ale chyba nie....
czekam na rady. chcialabym cos odpisac. wiem ze go kocham. jestesmy(bylismy) razem prawie 20 mcy...

Edytowane przez Huanita13
Czas edycji: 2009-07-28 o 13:20
Huanita13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-28, 13:44   #2340
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez pulcinella Pokaż wiadomość
Witam,Jestem tu po raz pierwszy, a trafiłam na ta stronę w momencie kiedy zrywałam z facetem, czyli w sobotę. Poczytałam trochę waszych historii i postanowiłam,ze też napiszę, a raczej poproszę o radę. Jestem z moim chłopakiem rok i 2 miesiace, oboje mamy po 28 lat, pracujemy, jestesmy po studiach itd. w ciągu tego czasu były czasami spięcia, ale ja racej mam łagodną nature i wszystko dobrze się kończyło. Mój chłopak był czuły, troskliwy, szarmancki, byłam dla niego Skarbusiem, a ostatnio najwazniejsza osoba w jego życiu. Aż do poniedziałku 20 lipca. wtedy podczas zwykłej rozmowy tel powiedziałam,że nie mogę juz jexdzic na ciepłe baseny bo mam problemy z żyłami (często jeździliśmy np Do Tatralandii, do saun itp), i od słowa do słowa ,doszło do tego,że on zapytał czy gdyby on był chory to kiedy bym sie chciała dowiedzieć. W końcu powiedział, ze zadzwoni za 15 min...i nie zadzwonił. Chodzi o to,ze on juz wcześniej miał takie humorki, tzn jak był nie w sosie to nawet nie wchodził na gg, czyli w danym dniu nie kontaktowalismy się. Po tym telefonie ja wieczorem tak sie nakręciłam,ze wyslałam mu kilka smsów, typu,że ja tez o nim prawie nic nie wiem, bo jeszcze nie znam jego rodziców, że jak uważa,że jestem poważnie chora to niech mi da lepiej znać, to zrozumiem jego zachowanie,że w takiej sytuacji powinien mnie wspierać,a nie obraźać się.Na końcu poprosiłam by odebrał tel, bo chcę wyjaśnić tą sprawę I nic.Wyłączył tel.Ja wtedy napisałam by już więcej do mnie nie pisał ( nie myslałam tego ale byłam tak zła,) Do soboty sie nie odzywaliśmy.W końcu ja napisałam,że za nim tęsknię (chciałam sie pogodzić) I nic. W tym samym dniu, póżno wieczorem, tak się nakreciłam,że myslałam,że się mu cos stało i poprosiłam by dał znać. Dopiero jak zadzwoniłam i okazało się ,że abonent nie dostępny, to przynajmniej się uspokoiłam,że żyje. Przepłakałam całą niedzielę. To mój pierwszy facet i myslałam,że ostatni. Więc byłam pewna,że to już koniec, a on mi przysyła smsa z okazji imienin. A wczoraj zostawił info na gg ,że jak będę czuła chęc rozmowy, to zebym sie odedzwała. Nic nie odpisałam. A przed godzina pyta mnie smsem czy chciałabym się spotkać z nim , co o tym sadzę. I co ja mam robić???? Ja juz doszłam trochę do siebie ( a byłam na prawde w kiepskim stanie, musiałam brac coś na sen) Z drugiej strony, gdyby nie te humory, dziwne zachowanie, to nie mam mu nic do zarzucenia. Moje koleżanki mówią mi,że z takim człowiekiem nie da sie żyć.A może któraś z Was miała podobne doswiadczenie? Ile jestescie w stanie wybaczyć?Pozdrawiam
Mnie tylko dziwi, ze ona ma 28 lat. Ale ostatnio stwierdzam, że znleźć mądrego dojrzalego emocjonalnie faceta, to jakis cud.

Naprawde nie znasz jego rodzicow?

wylaczyl telefon i sie nie odzywal bo powiedzialas ze masz problem ze zdrowiem? bez ensu. Nie rozumiem. Nie znosze humorzastych facetow, takich fochow. Nie wytrzymalabym nie bylam nigdy w takiej sytuacji ze facet wylacza telefon, obraza sie,nie odzywa. Sama w zwiazku tez nigdy tak nie robilam. Zawsze twierdze, ze podstawa jest szczerosc, rozmowa. Nie znosze milczenia.

Może z nim porozmawiaj, sama nie wiem. Spytaj dlaczego sie tak zachowal.

Cytat:
Napisane przez dressy Pokaż wiadomość
ah, kilkanaście godzin temu rozstałam się z chłopakiem i nie wiedzieć czemu jest mi z tym cholernie dobrze. to normalne?

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

jak na razie

Mi tez po rozstaniu bylo dobrze. Potem poczulam sie samotna a teraz juz niby ok jeszcze oswajam sie z tym, ze jestem singielka


Dziewczyny, trafiacie na beznadziejnych facetow,nie chce byc niemila, Huanita, nie wiem o co Wam poszlo . Czasami tak jest że sie walczy, a nie ma juz o co. I trzeba sobie uświadomić. Ja mialam naprawde udany zwiazek, nigdy moj facet mnie nie skrzywdzil, nie plakalam przez niego. Sama nie wiem dlaczego odeszlam. Bylam szczesliwa, ale czegos brakowalo. Po czasie, zaczelam ogladac sie za innymi, wtedy wiedzialam ze to koniec...choc w sercu nadal kochalam.


Mam takich znajomych,para, sa razem 3 lata, to nie do pomyslenia co sie u nich dzieje. Wyzywaja sie, od najgorszych. Obrazaja sie, rozstaja i wracaja. Nie wytrzymalabym tego. Tej hustawki, wykonczylabym sie psychicznie. Iostatnio rozmawialam z ta dziewczyna, zasugerowala mi, ze sa jeszcze razem tylko dlatego ze sa wakacje a ona nie ma co robic - przyzwyczajenie
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.