Lejdiski-najwspanialsze babeczki pod słońcem-cz. II oficjalnie otwarta:*

[domi7ks]

Madzia13 to ja bym sie obawiała jesc takich bananów, a wiesz czemu?słyszałam, że jak banana sie smazy na patelni to czasem moga wyjśc straszne robaki takie cytrusowe:/ w ogole banany podobna maja robaki, nie wiem czy wszytskie czy te dojrzałe ale lepiej uważac na nie
Jednak skusze sie na karkóweczke, chlebek i pokołysanie na hamaku

Jane witaj powiem Ci szczerze, że zazdroszcze Ci tych km, która Was dziela i nie musisz na codzień albo czesto znosić obecnosci tyc ludzi. Ja sie obawiam jednego, co wcale i by sie nie usmiechało. Otóz tesciowa ma po drodze z pracy moje mieszkanie i mam nadzieje, ze codziennie albo co dwa dni nie bedzie wpadała. Mimo zaistniałej sytuaji i tak pewnie sobie nic nie robi z tego. Ale ja teraz do tz nie chodze (znow) od ponad tygodnia, więc aluzja jest ze i ich nie potzrebuje choc pewnie raz na jakis czas wpadnie-tego nei da sie uniknąć
A ja ide zaraz robić placuszki ziemniaczane, jane tez jestem uzaelżniona i jestem sama w domu, kocham placki ziemniaczane
Jesli chodzi o zyrandole, to moj tz wybral do naszego pokoju-salonu a ja wybrałam do Dzidziusia pokoju z kubusiem puchatkiem i Tz tez d kuchni. dałam mu wybór, ja tylko potwierdziłam, bo tez mi sie spodobały Pokoje bedziemy miec dwa, jeden- w którym my bedziemy spac, przebywac i zaraz od tego pokoju jest wejscie do drugiegi, mniejszego, gdzie po czasie bedzie stało łozeczko Takie wyjscie jest najlepsze, bo to sa malutkie pomieszczenia, wiec nawet jak z malego chcielibysmy zorbic sypialnie to juz łozeczko i nasze łozko by sie nie mziescilo
Zobaczymy jak nasza inwencja twórzca bedzie w ostatecznosci wygladała. Acha i umowe podpisalismy na 2 lata wynajmu. Wiec jest spoko, w ramontach cenowo sie miesclilismy, tylko w wypoaszenie zainwestowalismy nasze ale o juz bedziemy miec. i stara sie pzrze to nie kupowac dziadostwa, tylko takie wm iare ok mebelki i agd, zeby nam spuzyly i ladnie sie prezentowaly. Przez to komody juz miesiac ogladamy i nie moge znaleźc tej jedynej

Matko jaki długo post, jane zawsze jak tu jestes to mam wene, żeby odp na Twoje pyatnia

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez zanka205

dziewczyny ja już zapomniałam co kiedy było w tej ciąży, ale coś koło 28.t.c. lekarz na usg zobaczył, że młody ma główkę nisko (w sumie od początku był na nietoperza) i wciska ją koło pęcherza, naciska na szyjkę, powiedział wtedy, że jak nie zmieni pozycji to jak urośnie będzie bardzo napierał. No i w 31.t.c. zbadał mnie i stwierdził, że szyjka się skraca, młody bardzo naciska. Postanowiliśmy zalożyć pessar (silikonowy krążek, swoją dość drogi) i w 32. t.c. mi założył. Bardzo mi pomógł.
A zaczęłam rodzić bo mi się wody zaczęły sączyć, w 36.t.c. skończonym, na porodówce dopiero mi pessar ściągnęli i szyjka była normalna, twarda a rozwarcie na 1 cm więc poleżałam tam 12 godzin zanim młody się wyłonił
Domi to, że brzuch boli to nie musi oznaczać nic złego, wszystko przecież się rozciąga, maluch rośnie i potrzebuje miejsca a to przecież na początku najszybciej rośnie
ja nie czułam, ze mam krótką szyjkę po prostu Filip tak mi naciskał na pęcherz, a przecież jeszcze taki duzy nie był, że myślałam, że umrę, mialam wrażenie że zaraz się posikam, non stop choć nie miałam czym sikać i miałam wrażenie, że mnie rozerwie tam w środku, dwa dni później założył mi krążek i wszystko jak ręką odjął
jak by Ci się szyjka skracało to lekarz to na pewno zauważy i jakoś zaradzi

Zanka no własnie ja mam tak z pecherzem, ze mam wrazenie, ze podbrzusze jest napiete przez ten pecherz, bardzo czesto latam siku i czasem mam własnie wrazenie, ze mnei rozerwie kurcze;( a lekarz ten moj jeszcze ginekologicznie mnie nie badal ani razu, tylko w kwietniu inny lekarz. A nastepna wizyta dopiero 24 sierpnia:/

[Jane2008]

Domi -no i super, że masz wenę, tak trzymać A z teściową - hm, dasz sobie radę, dzielna z Ciebie woman jest (hm, zresztą teście u Ciebie dotąd byli ok - pisałaś, że byli za Tobą, u Ciebie to chyba rodzeństwo gorsze, nie? A u mnie oni po prostu zimni - zupełnie inni niż moja rodzinka, ja, mężuś, kumple - no zupełnie inni! )
No to fajnie, z tym mieszkankiem - jasne, że trzeba dobrze poszukać i fajne mebelki wybrać, nie ma co się aż tak bardzo spieszyć, żeby wszystko łądnie wyszło - powodzenia! Na pewno nieługo znajdziecie fajowe komody - takie w sam raz dla Was
Co do bóli itd., tez myślę jak Zanka, że pewnie by gin coś tak widział, więc to widać po prostu takie "wzrostowe" uroki - cóż, trzeba jakoś dać sobie z nimi radę!
Ja to na mamusiach czytałam właśnie opisy porodów - jedne w miarę spoko, a inne
Gusiak - no, ja sławna , jeszcze to foto koniecznie ta redaktorka=dziennikarka uważała, że musi być naturalne jak tak z nią gadam, a ja wtedy wychodzę strasznie, jak nawiedzona A Ty co porabiasz? Jedziecie gdzieś z narzeczonym? Hej, ale sekunda - obrączki mieliście wybierać, nie? No i jak? U nas tu niedawno Blondi i Domi wybierały też, wiesz?
A jak poszukiwania pracy - w toku???

[zanka205]

ja uważam, że mój poród był całkiem "fajny"
wiadomo, że bolało i to chwilami bardzo, ale jednak czytając opisy innych lasek mój poród był łatwy
przed naczytałam się opisów, opowiadań innych i byłam przerażona
a w rzeczywistości nie było tak źle
jakoś podczas porodu wyłączyło mi sie myślenie o przyszłości, skupiałam sie na tym co działo się w danym momencie, nie myślałam też ile za mną
po prostu na maxa przeżywałam to co się ze mną działo
a najpiękniejsze dla mnie oczywiście oprócz tego, że ma się w końcu przy sobie malucha była niesamowita duma, byłam dumna z siebie, że mi się udało, czułam się jakby zaczęła należeć do elitarnego grona, jakbym była bohaterką jakąś
ledwo dychałam po a mimo to byłam taka podniecona, podekscytowana że mam najcenniejszy skarb i jestem matką
potem ta ekscytacja minęła i poszłam spać, no i teraz już nie myślę, że jestem bohaterką i te inne bzdety
ale fajnie być mamą, choć czasem mam Filipa dość i jestem zła na siebie o to ale i tak jest super
no i jeszcze ważną dla mnie rzeczą było nie przenosić, bałam sie tego jak ognia, może przez te moje komplikacje, no ale jak widać urodziłam wcześniej o miesiąc

[gusiak23]

Obrączki mieliśmy na razie obejrzeć i się zorioentować w cenach i wogóle, ale na razie jakoś stanęło w miejscu. A u mnie z pracą jest tak, że ja pracowałam przez rok w szkole, umowę mam do sierpnia i chciałabym dalej tam pracować, dyrektor mi niby mówił żebym była spokojna, ale w miedzyczasie dałam się wplatać w taką głupią sytuację w pracy z niektórymi nauczycielami. Teraz martwię się bo nie znam żadnych konmkretów i martwię się żebym nie została na lodzie od września. A teraz wakacje i ludzie na urlopach więc nikt nie zna szczegółów, a ja już sama nie wiem co mam myśleć i sama sobie wkręcam różne rzeczy i martwię sie jeszcze bardziej.

[Vcelka]

Cześć Lejdiski
Domi fajnie, że niedługo się wprowadzacie już do mieszkanka. Będziecie na swoim, będziesz gotowała obiadki i mam nadzieje, że teściowa nie będzie Cię nawiedzała.
Jane to w jakiej gazecie będzie można Cię zobaczyć ?

A ciekawe jak Zuzia po weekendzie ?

[domi7ks]

Jane to tak niby za nami teściowie, a tak naprawde za tamtymi, miałam naoczny dowód tego ale wiesz gdzie to mam?o tu:teraz sie wyprowadzamy wiec juz mnie nie interesuja te rzeczy i bede sie starala nie przejmowac...

Zanka pamietam jaki twoj porod byl, na pierwszy rzut oka wydawal sie mi straszny, ale Ty napisalas to tak lekko

Ja powiem szczerze, ze w ogole nie czytam o porodach, przynajmniej narazie, bo jakoś nie mysle o porodzie. jeszcze ponad 4 miesiące, zreszta kazdy rodzi i zyja to czemu ja mam nie urodzić

Gusiak trzymam kciuki, zeby sytuacja w szkole sie poprawiła a obraczki jakie chcecie?klasyczne, okragłe, płaskie, jakies ze wzorkami?

Vcelka co porabiasz?

[Vcelka]

Domi a grałam właśnie w grę Skarby Atlantydy- tak mnie pochłonęła, że czas zleciał mi migiem...a poza tym to teraz zamiast bólów pleców to mam ból w pachwinie...jak nie urok to sra****

Ja też nie czytam o porodach

[gusiak23]

Domi dzięki
Jeśli chodzi o obraczki to jeszcze mamy trochę czasu, raczej klasyczne, kiedyś chciałam z kamyczkiem, ale teraz to już sama nie wiem. Liczę na to że jak pojedziemy, jakieś nam siię spodobają i kupimy
Vcelka, zapomniałam wcześniej napisać, podasz link do zdjęć??

[domi7ks]

ja ide za chwile szuru buru, jutro juz moj tato powinien skonczyc malowanki w mieszkaniu, w srode byly by porzadki i wielkie sprzatanie i moze w czwartek juz bysmy sie wprowadzili

udalo mi sie dzis zrobic zdjecie, kiedy siedzialam przed kompem brzuszka, kiedy wyraxnie mzienil mi sie kształt. Czułam pod reką i jak siedzialam idealnie prosto. szkoda, że zdjecie nie oddaje tego wybrzuszenia, ale moze cos zobaczycie

[Vcelka]

Gusiak bardzo proszę - linka wysłałam na PW.
A ja mam obrączkę z maleńkim diamencikiem - białe złoto z żółtym

Uciekam szykować obiad i trochę ogarnąc mieszkanie, bo przez tą grę nic jeszcze nie zrobiłam.

[gusiak23]

Vcelka, dzięki za lionk. Fajne miałaś wakacje i niezła laska z Ciebie
Domi, fajny brzuszek, po lewej stronie taka górka to dzidzia, bo nie wiem czy dobrze widzę

[Aliszcze]

Magdaka, uwielbiam tę piosenkę, ale słyszałam ja jeszcze w innym wykonaniu. Ale za często wolę jej nie słuchać, bo popadam w jakąś melancholię. A teraz potrzebny mi jest zastrzyk energii. Myślę nad rezygnacją na jakiś czas ze starań o dzidzie. Mąż woli działać, ale ja chyba już nie. Chcę się skupić na czymś innym.
Zaczęłam intensywniej szukać pracy, wysyłam CV to tu to tam, ale na razie średnio, zero odzewu. Zresztą ofert jest mało. Weszłam na stronę gazety wyborczej a tam zaledwie kilka ofert na wielkopolskę

Jane,a w jakiej gazecie? no proszę, to Ty Gwiazdą się robisz

[Zuziunia]

Napisane przez Vcelka

A ciekawe jak Zuzia po weekendzie ?

Cześć babeczki

u mnie wszystko dobrze, rano @ przylazła.

M. odwiózł mnie do pracy i pojechał do domu...tęsknie

trudny ten nasz związek z powodu odległości...
z wałka się ucieszył
zostawił mi swojego t-shirta w którym spał...pachnie nim.....mmm.....

napisał i smsa w drodze że samochód pachnie mną...

[zanka205]

Zuziu, ale romantyczne to co napisałaś...

[Zuziunia]

Napisane przez zanka205

Zuziu, ale romantyczne to co napisałaś...

właśnie miałam nos wsadzony w jego koszulkę...aż mi się płakać chce...
oczka mi się szklą.....ech....

[gusiak23]

a kiedy następne spotkanie??

[Zuziunia]

Napisane przez gusiak23

a kiedy następne spotkanie??

sobota, może niedziela, zobaczymy.. on w piątek ma imprezę z pracy...w sobotę rano wraca... i ma jeszcze inne sprawy..

i tak sporo czasu spędziliśmy teraz ze sobą...wcześniej to było kilka godzin....

jakie on robi pyszne jedzonko dziewczyny mówię wam

w sobotę grillowaliśmy z moją siostrą i szwagrem..

[magdaka13]

Jol babeczki,

ja dzis dzien pokrecony mialam...bylam kurierem paczuszki z allegro mojego ojca, pozniej chwilka z mama w Leclreku - udalo mi sie zdobyc ciekawe skrzyneczki na koraliki: pelno przegrodek, plaskie, malutkie. Pozniej miala byc wyprawa na Jarmark Dominikanski - zaczal sie 3 dni temu. Pewnie bysmy poszly - gdyby niewyparzony jezor mojej matki-ktora gdy spotkalysmy mame mojej przyjaciolki z podstawowki[kobiety nie widzialam z 10 lat], pierwsza rzecza jaka sie pochwalila w rozmowie kuruazyjnej bylo moje poronienie. Normalnie czad. oczywiscie swietny temat do chwalenia sie nie ma co..i tak przez to co sie stalo co pewien czas mam dola - bo jakos nie chce dac sie wymazac szajs z psyche...mysli zle da sie zabic jakos-ale gownianych dobrych rad nienawidze i nie potrzebuje!!!
wlasnie probuje sobie jakos humor poprawic...a jest zle po prostu..bo film z tego co bylo zdarzyl juz sie wyswietlic w mojej glowie...masakra...

Ala - doskonale cie rozumiem - daj se na luz na jakis dluzszy czas..co najmniej pol roku..zacznij sie przejmowac czyms innym...

reszte pozdrawiam tylko....wroce jak mi przejdzie...

[gusiak23]

madzia współczuję

[Aliszcze]

Magdaka, masz rację, wracam do uprawiania sportu, trochę ciałka zrzucę, a obecnie planuję wyjazd do Pragi 17 sierpnia wyjeżdżamy na kilka dni

Magdaka, współczuję serdecznie doła dziś też załapałam, więc rozumiem Ciebie bardzo dobrze, popłakałam sobie, trochę mi lżej. A Ty,Wy, macie w najbliższym czasie w planie starania?

[syla39]

Madzia. wspolczuje. Niestety ale jeszcze wiele razy bedziesz z tego powodu cierpiec. To co moge dodac od siebie... z wlasnego doswiadczenia wiem ze im czesciej sie o tym rozmawia tym latwiej z tym zyc. Najgorsze jest trzymanie tego w sobie. Bol z czasem zmaleje, wierz mi

Domi wyraznie widac po jednej stronie brzuszka wybrzuszenie. Fajnie ze juz tak wyraznie czujesz swoja mala. Ja uwielbiam jak mi buszuje i czuje ja doslownie w kazdym zakatku brzucha. Chyba bedzie mi tego brakowac.

Jane nasza gwiazda Szacuneczek.
Czytalam o gosciach ktorych sie spodziewasz w ten weekend. No szkoda ze dopiero teraz przyjezdzaja. Akurat wtedy kiedy najmniej ma sie ochoty na goszczenie, ale tak mysle....moze oni bali sie wczesniej. Bo wiesz, w sumie to nigdy nie wiadomo jak potoczy sie ciaza, a ty troche przejsc mialas. Moze nie chcieli sie narzucac, cieszyc z wami bo pozniej glupio by bylo gdyby cos poszlo nie tak, jak to nastopilo poprzednim razem??? Sama nie wiem, ale mam nadzieje ze rodzina M. okaze tym razem troche wiecej uczuc i spedzicie ten czas w radosnej i milej atmosferze

Gusiak kurcze. W sumie to nieciekawie nie wiedziec co dalej bedzie. A ty co czujesz? Myslisz ze dalej bedziesz tam pracowac czy raczej nie> Wydaje mi sie ze gdyby mieli nie przedluzac ci umowy to chyba daliby znac wczesniej. Powinni liczyc sie z tym ze bedziesz chciala poszukac czegos innego wiec czas sie dla ciebie liczy. Trzymam zeby bylo po twojej mysli

[gusiak23]

Syla, ja mam nadzieję że się jakoś wszystko mi poukłada. Mam taką nadzieję, że powinni się liczyć z tym że w razie czego chciałabym czegoś innego szukać. Nie wiem już sama. Szkoda że Anki nie ma, ona może by mi coś podpowiedziała, bo to 1 rok mojej pracy tam był i dlatego może jakoś sama się nakręcam. Dzięki za kciuki

[syla39]

Napisane przez Aliszcze

Magdaka, masz rację, wracam do uprawiania sportu, trochę ciałka zrzucę, a obecnie planuję wyjazd do Pragi 17 sierpnia wyjeżdżamy na kilka dni

Magdaka, współczuję serdecznie doła dziś też załapałam, więc rozumiem Ciebie bardzo dobrze, popłakałam sobie, trochę mi lżej. A Ty,Wy, macie w najbliższym czasie w planie starania?

Ala zazdroszcze. Slyszalam ze w Pradze bardzo ladnie. W sumie robi sie kilometry, zwiedza sie swiat, a tuz za rogiem sa takie piekne miejsca, ktorych byc moze nigdy sie nie zobaczy.

To samo mam tutaj. Jestem w Norwegii od tylu lat a nigdy nie bylam na polnocy gdzie jest tak pieknie. Az wstyd, moze kiedys nadrobie

Na tym kamieniu chcialabym kiedys stanac

http://www.odyssei.com/pl/travel-gallery/3761.html

[gusiak23]

ale piękne miejsce.

[blondynkapoznan]

Madzia
Ala zazdroszczę wyjazdu Praga jest piękna

ja bym chciała jechać do Grecji ale w tym roku nie bardzo możemy mam nadzieję ze za rok odbijemy

[Aliszcze]

Syla, marzy nam się też Norwegia. Czy może znasz jakieś tańsze miejsca noclegowe w Norwegii, no i czy rzeczywiście Norwegia jest taka droga? Bo słyszałam, że ceny są spore.

W Pradze na Moście Karola mój mąż mi się oświadczył także Praga jest dla nas wyjątkowym miejscem

[domi7ks]

Syla, Gusiak dzieki za zwrocenie uwagi na moje zdjecie

Syla a TY juz dobrze znasz jezyk?

[Vcelka]

Ja też mam takie marzenie jak Ala - chciałabym też zobaczyć Norwegię
A w Pradze faktycznie pięknie, no i romantycznie musiało być na Moście Karola jak Tż Ci się oświadczał.

Zuzia super, że weekend się udał, że M. podobała się podusia. To co napisałaś to takie romantyczne, aż mi się zachciało takiego romantyzmuMimo tej odległości i tak bardzo często ze sobą przebywacie - chociaż wiem, że chciałoby się więcej.

Magdaka szkoda, że mama "pochwaliła" się poronieniem, sama przez to przechodziłam i wiem co czujesz. U mnie ten temat na szczęście nie jest poruszany wśród nieznajomych, od razu bym się poryczała ( nawet mam opory mówić o tym lekarzowi, bo zaraz mam łzy w oczach ). Porozmawiaj z mamą, że nie życzysz sobie, żeby wszystkim o tym rozpowiadała.

Domi ja też zrwóciłam uwagę nie tylko na zdjęcie, ale też na to wybrzuszenie jakie zrobiła Twoja córcia Też bym tak chciała...

Idę poprzytulać się do mężusia PA

[magdaka13]

dzieki za pocieszenie..juz mi troche przeszlo..jednak nie ma jak na dola: troche mocnych kawalkow, gora prasowania i dobry pseudohorror..niestety juz nie raz gadalam z moja matka by nie gadala o tym wszystkim naokolo..dzisiaj rowniez..nie dociera niestety..cala rodzina wie - bo czemu, nie? czesc sasiadow z Gdanska rowniez..czad...w koncu znudzi jej sie ten temat..wkurza mnie najbardziej, ze przy tym robi ze mnie ostatnia ofiare nad ktora trzeba sie uzalac....

dobra...ale nieistotne...

Jane - ty zdolniacho...a w jakiej to tv mozna cie ogladac?
Zuzia - bardzo sie ciesze, ze M jest taki super dla ciebie. zasluzylas na to.oby trwalo 100 lat i wiecej
Domi-fajny ten brzuszek i kopniaczki mlodej.
Syla - swietny ten kamien..choc ja bym miala malego cykora by tam stanac...
Vcelka - jak tam koralikowanie? mania wrocila?
Aliszcze - jedzcie do Pragi...szybko..i ladne mi tu fotki przywiezc!!!


no a tak wogole sie nie pochwalilam nowym nabytkiem foto-podstawka akrylowa do robienia fotek bizu...zaraz popsrykam i wam zapodam-beda i stare bizu i nowe..roznica jest kolosalna z ta podstawka!!!

[Jane2008]

Ahoj przed dobranocką Lejdis
Ja tylko na chwilkę, bo już padam, ale skoro udało mi się zalogować (bo wcześniej nie wychodziło), to już cosik napiszę
Ali, Magdzia - 3majcie się Dziewczynki, będzie dobrze! Teraz zróbcie co Wam serducha podpowiadają - więc jeśli przerwa od starań to przerwa, sport to sport, wyjazdy to wyjazdy - popieram Was całym sercem! Ale mamie Magdzia to chyba serio pasuje rzec, że Ty wcale nie chcesz do tego wracać, a już pewnie nie w takich sposób z takimi w sumie mało bliskimi Ci osobami
Swoją drogą ja też marzę i o Pradze (nie byłam ;( i o Norwegii - kurcza, musimy się kiedyś wybrać, no!
Domi -no extra brzuszek Ci wyszedł
Gusiak - ja myślę jak Syla , pewnie Ci przedłużą, skoro nic nie mówili, że nie! Ja też w szkolnictwie, tyle że wyższym i teraz miałam 1 przedmiot jeszcze na innej uczelni, bo mi zaproponowali, no i też się zastanawiałam co dalej, bo nie dzwonili, a tu patrzę a na stronie ich pisze, że prowadzę już u nich ten przedmiot , no i faktycznie zadzwoniłam spytać, a oni, że mnie już tam dawno umieścili, więc oby i u Ciebie tak właśnie było!
Zuzia - no pięknie, miłość kwitnie i ... pachnie..., ach - super! Twój M musi fajnych perfum czy wody używać, nie? Ale i tak się serio często widujecie - ja pamiętam, że też tak mieliśmy z rok, przed ślubem, bo ja juz zjechałam do domku i tu znalazłam pracę, a M został w Krakowie... - więc też tylko weekendy zostały, no i teskniło się, ale to było extra, bo te soboty i niedziele jak magiczne były, no i tak nie wyobrażaliśmy sobie już inaczej, że nagle ciach prach zdecydowaliśmy się z ciągu 3 miesiący na ślub , no i wszystko się udało załatwić - tak się to wszystko jakoś ładnie poskładało (choć było ciężkawo, choćby z rodzicami M, no )
Syla - hm, wiesz co do tej obawy to może co najwyżej na samym początku, no i to można zrozumieć, ale potem to już nie było fajne, no i średnio w to wierzę, bo jak pisałam oni serio mało wrażliwi ludzie, nie przejmują się tak właśnie, nie! A o poronieniu oni nic nie wiedzą - mało kto wie, moja mam i siostra (które jakoś średnio zresztą mi wierzyły, co też było przykre, pisałam Wam, że raczej wsparcia od nich wtedy nie miałam), kumple i Wy

Aha! Dziennikarka była z "Dziennika Polskiego", bo tam jest dział dotyczący nieruchomości, a wywiad dotyczył tego co na bieżąco się dzieje, a co własnie badałąm w sojej pracy dr - a więc katastrofy i ryzyko katastroficzne - ale to zdjęcie to będzie pewnie szoking

Dobranoc! Miałam dziś "pełny dzień" - kardiolog (na szczęście z serduszkiem ok, tylko uroda ma taka, że tam się cosik lekko nie domyka, ale to ponoć nic i wiele osób tak ma), zakupki (wanna ze stojakiem) i kumpela z Malutką, która mi już dziś rożek z usztywnieniem kokosowym kupiła + ubranko 56 na Dzidzi i "łapki niedrapki", tak więc na wyjście chyba nam już Baby ubrała, nie?


Magdzia - ahoj! Jak dobrze, że Ci już lepiej Zdjęcia załączaj, to jutro sobie fajnie pooglądamy A do tv to już by mnie chyba nie namówili - o ludzie! A do tego jeszcze teraz właśnie z brzuszkiem? E nie, bo to moja intymna strona życia (my brzusio )