Czy to już koniec...? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-30, 11:16   #1
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17

Czy to już koniec...?


Przede wszystkim chciałabym powitać wszystkie forumowiczki. Przeglądam to forum od dłuższego czasu, zaryzykuję nawet stwierdzenie że wiele z tego wynoszę, a teraz sama zdecydowałam się poprosić o obiektywne spojrzenie na moją sytuację i pomoc w zrozumieniu wszystkiego. Poznałam chłopaka, wspaniałego, znaliśmy się wcześniej "z widzenia" lecz dopiero niedawno się do siebie zbliżyliśmy. Jesteśmy ze sobą niedługo lecz ja wiem że go kocham, choć być może zaraz posypią się gromy na mnie za tą wg niektórych pewnie zbyt pochopną deklarację... Ale już z góry zapewniam że jestem bardzo doświadczoną osobą (nie chodzi o związki lecz o życie) i ten chłopak również. On również mówił mi że mnie kocha, traktował mnie jak nikogo na świecie, spędziliśmy razem wspaniały czas... To on kiedyś walczył o mnie, nie pozolił mi odejść gdy nieświadomie mnie zranił... Przeszkodą dla nas były/ są nasze rodziny którzy nie akceptują naszego związku... Ja to jakoś znoszę bo jestem przyzwyczajona do tego, że m.in. ojciec mną pomiata ale jemu bardzo trudno to znosić, a ostatnio to go przerosło... twierdzi że nie da rady, że nie chce mnie męczyć, niszczyć, że coś się zaczyna wypalać... Że nie dość że on sam nie umie sobie ze sobą poradzić to jeszcze przysparza cierpeinia mi... Że oprócz tego że mam piekło w domu, to cierpię prze zniego jeszcze... Dla uzupełnienia dodam że on jest teraz w głębokiej depresji, zaczął brać tabletki, lecz nie chce iść do psychiatry, poza tym nie ma kiedy bo całymi dniami pracuje... Kiedyś miał nawet myśli samobójcze ale to wcześniej.... Jego poprzednie związki też się rozpadały bo nie potrafił się zaangażować... Co mam zrobić żeby uratować tę miłość?... zależy mi na nim jak jeszcze nigdy na nikim i nie chciałabym go stracić, jest tak, że kilka godzin jest w miarę ok, potem znowu włącza mu się negatywne myślenie... jestem narazie cierpliwa i staram się być wyrozumiała dla niego, ale mi też przychodzi to coraz trudniej bo również cierpię... on twierdzi że być może nie dorósł jeszcze do związku. Dodam jeszcze że nie chce mnie zostawić dla nikogo innego, tego jestem pewna.On jest po prostu bardzo wrażliwym człowiekiem i nie umie sobie z tym wszystkim poradzić a ja nie wiem już jak mu pomóc... Ostatnio powiedział mi że powinniśmy ograniczyć nasze spotkania, wystopować... ja za dwa tyg wyjeżdżam zagranicę na jakiś czas... Nie wiem jak to będzie, boję się każdej rozmowy z nim, każdego dźwięku telefonu, bo to może być komunikat żebyśmy się rozstali i zakończyli znajomość... Wczoraj nawet powiedział mi że miał ochotę mi to wczoraj napisać... On teraz stara się robić wszystko by wszystkie nasze wspólne sprawy pozamykać... Cieszy mnie to, a jednocześnie boli że mówi mi o wszystkich swoich rozterkach, że czuje jak uczucie do mnie z niego ucieka, coś się wypala... Ostatnio nawet podczas szczerej rozmowy oboje płakaliśmy... nie chciałabym go stracić... Czy ktoś zobaczy coś optymistycznego w mojej sytuacji?... Chcę mu pomóc wyjść z depresji i pozbierać się, a nie wierzę że jego uczucie do mnie wygasło bo to niemożliwe, widziałam przecież w każdym jego geście, słowie, czynie że mnie kocha... Co mam w tej sytuacji robić... Jest mi źle tym bardziej, że naprawdę nie mam z kim o tym porozmawiać...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:22   #2
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Czy to już koniec...?

ile macie lat ?
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:26   #3
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Ja 19, on 21. Wiem że teraz pewnie wszyscy ocenią że jesteśmy młodzi i jeszcze ułożymy sobie życie, że być może przesadzamy skoro uważamy to za wielkie uczucie, dlatego wcześniej celowo uniknęłam podania tej informacji bo naprawdę wiek nie zawsze jest odpowiednikiem dojrzałości psychicznej człowieka...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:26   #4
last week
Raczkowanie
 
Avatar last week
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 226
Dot.: Czy to już koniec...?

Moze on naprawde potrzebuje pomocy specjalisty? Poza tym przeleciala mi przez glowe mysl, ze on chce to zakonczyc ale nie wie jak...
last week jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:28   #5
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Moim zdaniem potrzebuje, ale przecież nie zmuszę go ale powtarzam mu to stale. Wiem że on chce zakończyć ten związek, sam mi o tym nawet mówi dlatego staram sie to ratować póki jeszce się może da...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:31   #6
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem potrzebuje, ale przecież nie zmuszę go ale powtarzam mu to stale. Wiem że on chce zakończyć ten związek, sam mi o tym nawet mówi dlatego staram sie to ratować póki jeszce się może da...
Chcesz zrobić z siebie męczennicę?

Chłopak ma problemy psychiczne, ale do specjalisty nie chce iśc. Wynika z tego, że całym tym bagażem zostajesz obarczona Ty, w dodatku dostając w zamian wielkie NIC. Przykro mi to pisać, ale moim zdaniem nie warto się męczyć. Nie możesz być odpowiedzialna za drugą osobę, a skoro chłopak powiedział, że chce to zakońćzyć, powinnaś iśc swoją drogą. Inaczej zmarnujesz sobie jeśli nie zycie, to kawal czasu.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:31   #7
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Czy to już koniec...?

on mieszka z rodzicami ? powiedz coś więcej o nich i o tym stosunku do ciebie
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-30, 11:34   #8
uparta Marti
Zakorzenienie
 
Avatar uparta Marti
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem potrzebuje, ale przecież nie zmuszę go ale powtarzam mu to stale. Wiem że on chce zakończyć ten związek, sam mi o tym nawet mówi dlatego staram sie to ratować póki jeszce się może da...
no ale chlopak Ci wyraźnie powiedział,że coś się wypala i ,że chce zakończyć ten związek więc co Ty chcesz ratować ?

"do tanga trzeba dwojga"
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by.
Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes'
uparta Marti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:36   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Chcesz zrobić z siebie męczennicę?

Chłopak ma problemy psychiczne, ale do specjalisty nie chce iśc. Wynika z tego, że całym tym bagażem zostajesz obarczona Ty, w dodatku dostając w zamian wielkie NIC. Przykro mi to pisać, ale moim zdaniem nie warto się męczyć. Nie możesz być odpowiedzialna za drugą osobę, a skoro chłopak powiedział, że chce to zakońćzyć, powinnaś iśc swoją drogą. Inaczej zmarnujesz sobie jeśli nie zycie, to kawal czasu.

Jak wyżej. Gdyby z jego strony było wielkie uczucie, wielka miłość, to chciałby walczyć, szukałby pomocy. A tak to sobie robi - może nieświadomie - ze swoich problemów wygodną wymówkę, drogę odwrotu. Chyba to Ty jesteś obecnie bardziej zaangażowana w ten związek. Zastanów się sama ile jeszcze chcesz to ciągnąć...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:38   #10
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Nie chcę zrobić z siebie męczennicy, chcę mu po prostu pomóc bo mi na nim zależy i nie mogę patrzeć jak się męczy.. Siły dodają mi wspomnienia jaki jest, gdy nie ma takich rozterek... Poza tym nie wyobrażam sobie zostawić go... Może to niketórym wydać się dziwne... Tak, mieszka z rodzicami teraz, studiuje i w ciągu roku akademickiego prawie nie przyjeżdża do domu bo to duża odległość. Chodzi o to że moja rodzina jest hmm zła, stara się mną kierować po swojemu a jego rodzina ma doświadczenie z taką sytuacją dlatego odradzaja mu się pakowanie w takie coś bo ich zdaniem ja nie będę potrafiła mysleć samodzielnie... Do tego ojciec mu powtarza, że jest za młody by się angażoać w stały związek, że nic nie użyje sobie wolności itp., a dodam że ojciec bardzo silnie oddziałuje na niego, bo praktycznie był jego koszmarem przez cały okres dzieciństwa
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:39   #11
gwiazdka23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 111
Dot.: Czy to już koniec...?

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,ale z tego co piszesz to główną przyczyną jego obaw,że przysparza Ci więcej cierpienia jest Twój ojciec tak?Jeśli tak bardzo Ci na nim zależy to może pomyślcie o wspólnym zamieszkaniu,nic innego mi do głowy nie przychodzi.Chłopak ma depresję domyślam się z innego powodum,a ta sytuacja go jeszcze bardziej dobija,dlatego myślę ,że najlepszym rozwiązaniem dla Was będzie wyprowadzenie się z rodzinnych domów i próba stworzenia wspólnego gniazdka
gwiazdka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-30, 11:39   #12
kermitowa
Zadomowienie
 
Avatar kermitowa
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
Dot.: Czy to już koniec...?

skoro on nie chce z Toba byc nie zmusisz go do tego, a my Ci nie udzielimy rady jak go przy sobie skutecznie uzwiazac

druga kwestia piszesz ze jest on w glebokiej depresji ale nie chce pojsc do specjalisty, a jego rodzice wiedza jego myslach samobojczych??? moze rodzice by cos w tej kwesti pomogli..
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj.
Arthur Schopenhauer
kermitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:44   #13
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Chce ratować to, co się jeszcze w nim tli... On wie, że to ciężka sytuacja, napewno chce pomocy tylko przede wszytskim on sam nie potrafi się z tym uporać, przegnać tych negatywnych myśli...

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Gwiazdko23, myśleliśmy o tym, mieliśmy plany studiowania w jednym mieście ale niestety ja dostałam się na studia w mieście bardzo odległym od miasta w którym on studiuje... Miałam złożyć tam gdzie on ale rodzina mi to odradziła a ja posłuchałam... teraz tego żałuję...

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Jedyna osoba która wie o wszystkim jest jego mama, jego ojca on nie obchodzi ale ona sama ma z tym problemy bo również ma skłonności do depresji...

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Nie chcę go przy sobie uwiązać bo wiem że to niemozliwe bo do miłości nie da się nikogo zmusić...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:44   #14
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Dla uzupełnienia dodam że on jest teraz w głębokiej depresji, zaczął brać tabletki, lecz nie chce iść do psychiatry, poza tym nie ma kiedy bo całymi dniami pracuje...
to juz nie rozumiem, nie byl u psychiatry, to skad ma tabletki?
w ciezkiej depresji czlowiek nie jest w stanie myslec racjonalnie, to choroba, ktora trzeba leczyc.

niech wezmie dzien wolnego, ZACIAGNIJ go do lekarza jezeli chcesz mu pomoc, same rozmowy nic nie dadza, jak sie troche podleczy, dopiero bedzie mozna myslec o zwiazku
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:45   #15
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Chce ratować to, co się jeszcze w nim tli... On wie, że to ciężka sytuacja, napewno chce pomocy tylko przede wszytskim on sam nie potrafi się z tym uporać, przegnać tych negatywnych myśli...
Z tego co pisałaś to on bierze jakieś tabletki, ale do psychiatry nie chce iść ( sam zdiagnozował u siebie depresję?). Czyli nie widzi problemu. Jakby mu zależało to chociaż do tego lekarza by poszedł... Jesli chce pomocy to powinien wiedzieć, że sam sobie z tym nie poradzi. Ty też lekarzem nie jesteś.

Jeśli coś się w nim jedynie tli, to prędzej zgaśnie niż zapłonie na nowo.
Nic na siłę.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:49   #16
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Ma tabletki od siostry która zajmuje się tym

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

widzi problem ale zamiast próbować się z nim uporać on kończy sprawę na obarczaniu siebie winą za wszystko, co jeszcze pogłębia z pewnością jego zły stan...

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Ni zdiagnozował u siebie depresji, ja wiem że to jest depresja, przecież widzę...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:49   #17
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Czy to już koniec...?

Jeśli On nie chce od Ciebie pomocy to nic na siłę nie zdziałasz.

Skoro wyjeżdżasz może się wszystko zmieni. Może On coś zrozumie, a może Ty dojdziesz do wniosku, że nic z tego nie będzie.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:50   #18
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Ja nie dojdę do takiego wniosku bo kocham go i jestem gotowa walczyć o niego, choć przez niektórych to może zostać odebrane jako upokarzanie się...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:53   #19
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Ma tabletki od siostry która zajmuje się tym

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

widzi problem ale zamiast próbować się z nim uporać on kończy sprawę na obarczaniu siebie winą za wszystko, co jeszcze pogłębia z pewnością jego zły stan...
Siostra mu psychotropy daje?

No to jak widzi problem i chce go rozwiązać to bierzesz chłopca za rączkę i marsz do specjalisty, który się nim zajmie (jeśli to rzeczywiście depresja). A siostra jest psychiatrą/psychologiem?
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-30, 11:54   #20
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Nie, siostra jest farmaceutką. To nie są takie mocne leki, po prostu takie które może brać bez kontaktu ze specjalistą.
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 11:56   #21
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Ma tabletki od siostry która zajmuje się tym

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

widzi problem ale zamiast próbować się z nim uporać on kończy sprawę na obarczaniu siebie winą za wszystko, co jeszcze pogłębia z pewnością jego zły stan...

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Ni zdiagnozował u siebie depresji, ja wiem że to jest depresja, przecież widzę...
nie wolno brac lekow, ktore przepisane zostaly komus innemu
to jest nieodpowiedzialne, nie rozumiem jak siostra moze byc tak nierozsadna
leki sie dobiera indywidualnie do pacjenta, to moze zrobic wylacznie psychiatra

a co do diagnozowania depresji: zajmuje sie tym lekarz, on tez okresla stopien depresji, testy w internecie sa bezsenowne i nie nalezy sie nimi sugerowac

ludzie w glebokiej depresji nie sa juz w stanie funkcjonowac normalnie: pracowac, dbac o siebie, regularnie jadac, sypiac

jezeli Ci NAPRAWDE na nim zalezy to go zmus do wizyty, idz z nim, popros, zeby chociaz sprobowal, po 3-4 tygodniach leczenia powinna byc poprawa

innego sposobu na rozwiazanie tej sytuacji po prostu nie ma

EDIT: skoro daje mu delikatne preparaty z dziurawcem to nie ma szans na poprawe, one dzialaja przy naprawde lekkiej depresji

Edytowane przez truskawkowawiosna
Czas edycji: 2009-07-30 o 11:59
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:01   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Nie, siostra jest farmaceutką. To nie są takie mocne leki, po prostu takie które może brać bez kontaktu ze specjalistą.
Czyli równie dobrze mógłby pić ziółka, czy brać witaminki, skoro to nie takie mocne leki, a ogólnie dostępne bez recepty. Sorry, ale śmiech na sali... Dla mnie ta cala choroba, to wymówka aby niczego nie robić ze swoim życiem i skończyć Wasz związek.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:06   #23
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Ale to nie są tabletki przepisane na kogoś innego! Nie wiem dokładnie jakie to tabletki ale są bez recepty, po prostu ona mu doradziła najlepsze wg niej. On mnie prosi żebym się nie angażowała bardzo w ten związek...

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

To nie wymówka, przecież widzę w jakim jest stanie. On twierdzi, że to być może dlatego że za bardzo się zakochał i teraz nie umie tego wszystkiego ogarnąć...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:09   #24
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Ale to nie są tabletki przepisane na kogoś innego! Nie wiem dokładnie jakie to tabletki ale są bez recepty, po prostu ona mu doradziła najlepsze wg niej. On mnie prosi żebym się nie angażowała bardzo w ten związek...

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

To nie wymówka, przecież widzę w jakim jest stanie. On twierdzi, że to być może dlatego że za bardzo się zakochał i teraz nie umie tego wszystkiego ogarnąć...
Tabletki bez recepty na depresję?? Haha bo padnę. Żadnej depresji na pewno tu nie ma.
Taak, za bardzo się w Tobie zakochał i zamiast fruwać ze szczęścia chce odpocząć od Ciebie...

P.S. Depresję diagnozuje lekarz.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:10   #25
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Ale to nie są tabletki przepisane na kogoś innego! Nie wiem dokładnie jakie to tabletki ale są bez recepty, po prostu ona mu doradziła najlepsze wg niej. On mnie prosi żebym się nie angażowała bardzo w ten związek...

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

To nie wymówka, przecież widzę w jakim jest stanie. On twierdzi, że to być może dlatego że za bardzo się zakochał i teraz nie umie tego wszystkiego ogarnąć...
prawdziwa depresje lecza tylko leki psychotropowe przepisywane na recepte, jezeli chlopak jest w takim zlym stanie, to te ziolowe zadzialaja na niego jak witamina C, czyli wcale

wyslij go do lekarza, niech go zdiagnozuje przynajmniej- dziwie sie, ze siostra tego nie zrobila
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:13   #26
ZAGUBIONA20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 17
Dot.: Czy to już koniec...?

Zrozum Mojitoo że przerosło go to wszystko, ja wiem że to przez jego dzieciństwo, które odcisnęło na nim takie piętno...
ZAGUBIONA20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:15   #27
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Czy to już koniec...?

skoro studiujecie daleko od sobie to moim zdaniem za 2 miesiące jak wyjedziecie wszystko się rozpadnie .. jesteś młoda jeszcze wiele razy sie zakochasz .. nie zmuszaj go żeby darzył cię takim samym uczuciem ... możesz popróbować ale ja ci mówię skończą się wakacje to jak teraz się od ciebie izoluje to po wakacjach nie będzie już z tobą
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:16   #28
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Re: Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Ja nie dojdę do takiego wniosku bo kocham go i jestem gotowa walczyć o niego, choć przez niektórych to może zostać odebrane jako upokarzanie się...
Ale taka walka tylko z twojej strony to za malo. On powinien okazac troche zainteresowania mimo tej depresji. Natomiast dziwi mnie fakt ze skoro jestescie w tak idealnym zwiazku on jest w depresji i chce to zakonczyc. Bo wg mnie to ta milosc powinna byc paliwem do zycia zwalczenia tej depresji.
Autorko a nie przyszlo ci do glowy ze on chce to zakonczyc w najbardziej delikatny sposob dla siebie dlatego wymysla to wszystko?
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:20   #29
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
Zrozum Mojitoo że przerosło go to wszystko, ja wiem że to przez jego dzieciństwo, które odcisnęło na nim takie piętno...
Ależ ja jestem w stanie dużo rzeczy zrozumieć. Nie rozumiem tylko dlaczego skoro jest mu tak źle i chce tej pomocy, to się po nią nie zgłosi do specjalisty?
Dzieciństwo ma wpływ na dalsze życie, ok, zgadzam się, ale to nie oznacza, że on ma być teraz cierpiącym ciamajdą i nic z tym życiem nie zrobić.

Poza tym poczytaj sobie o depresji, albo jak chcesz mogę Ci o niej bardzo dokładnie opowiedzieć. Nie będzie to miła opowiastka. Więc proszę Cię- nie używaj terminu "depresja" jak on nawet u lekarza nie był- z fusów ją wywróżyliście?

Skoro chcesz mu pomóc to idź z nim do tego specjalisty w końcu. Proste.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:22   #30
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Czy to już koniec...?

Cytat:
Napisane przez ZAGUBIONA20 Pokaż wiadomość
To nie wymówka, przecież widzę w jakim jest stanie. On twierdzi, że to być może dlatego że za bardzo się zakochał i teraz nie umie tego wszystkiego ogarnąć...
Bez urazy, ale to jak najbardziej wymówka, i w dodatku glupia. Czego nie umie ogarnąć? Tego, że się zakochał? To powinno dodać mu skrzydeł, tymczasem on robi wszystko, aby Cię do siebie zniechęcić.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.