przesłyszenia, przejęzyczenia, dziwne skojarzenia

[tukawka]

Babcia mojej kolezanki ma pieska ratlerka i była z nim na spacerku spotkała jakaś znajomą i w pewnym momencie ta znajoma pyta sie " jaki kochany piesek jaka to rasa?" a ona z uśmiechem na twarzy mówi że ..rodwajler sasiadka nieźle sie zdziwiła ale szybko sie wyjasniło że to żaden szczeniak rodwajlera tylko zwykłe przejezyczenie

[Dotka90]

Piosenka, która leci często w rmfie, Łukasz Zagrobelny, Mówisz i masz:
tekst oryginalny:
Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się
Ja:
Mówisz i masz może czas abyś i Ty zważyła się ( )

A ja sobie myślę: czemu ten facet każe jej się ważyć?

[BondInBlond]

Napisane przez Dotka90

Piosenka, która leci często w rmfie, Łukasz Zagrobelny, Mówisz i masz:
tekst oryginalny:
Mówisz i masz może czas abyś i Ty sparzyła się
Ja:
Mówisz i masz może czas abyś i Ty zważyła się ( )

A ja sobie myślę: czemu ten facet każe jej się ważyć?

hahaha . Nie no piękna piosenka

[viedzminka]

1. Ja kiedyś kupowałam bułki w piekarni i zamiast powiedzieć "Poproszę dwie kajzerki" powiedziałam : "Poproszę dwie krajzegi". Strasznie się ze mnie babka śmiała

2. To jeszcze w ogólniaku, pierwsza klasa, lekcja historii. Babka się pyta, kto z nas wie, jak się nazywa legendarny król sumeryjskiego miasta Uruk. Oczywiście nikt nie wiedział, więc historyczka zadała nam pracę domową: zapytać się faceta od polskiego - on bedzie wiedział. Jako, że siedziałam wtedy z koleżanką na pierwszej ławce, więc na najbliższej lekcji polaka zapytałyśmy się o tego bohatera. Okazało się, że to Gilgamesz. Hmmm. Jak teraz zapamiętać to słowo? Bardzo prosto. Gil - jak z nosa, a mesz jak mech, np. na drzewie. No i dobra. Lekcja historii. Babka się pyta, czy juz znamy odpowiedź, na co ja z ręka w górze i na całą klase krzyczę: "Tak, to Glutomasz!!"
Taaak, śmiechu było co niemiara

[peggy_blue]

Napisane przez viedzminka

1. Ja kiedyś kupowałam bułki w piekarni i zamiast powiedzieć "Poproszę dwie kajzerki" powiedziałam : "Poproszę dwie krajzegi". Strasznie się ze mnie babka śmiała

2. To jeszcze w ogólniaku, pierwsza klasa, lekcja historii. Babka się pyta, kto z nas wie, jak się nazywa legendarny król sumeryjskiego miasta Uruk. Oczywiście nikt nie wiedział, więc historyczka zadała nam pracę domową: zapytać się faceta od polskiego - on bedzie wiedział. Jako, że siedziałam wtedy z koleżanką na pierwszej ławce, więc na najbliższej lekcji polaka zapytałyśmy się o tego bohatera. Okazało się, że to Gilgamesz. Hmmm. Jak teraz zapamiętać to słowo? Bardzo prosto. Gil - jak z nosa, a mesz jak mech, np. na drzewie. No i dobra. Lekcja historii. Babka się pyta, czy juz znamy odpowiedź, na co ja z ręka w górze i na całą klase krzyczę: "Tak, to Glutomasz!!"
Taaak, śmiechu było co niemiara

Glutomasz
ja za to spaliłam ma maturze ustnej... omawiałam Konrada Wallenroda i zamiast Wajdelota twardo powtarzam Walejdota coś mi nie pasowało, ale brnęłam dalej. Co dziwne miałam 20 punktów, może dlatego, że paniom humor poprawiłam.

[DontSaySorry]

Spimy sobie z kumpela... Nagle ja wstaje, patrze na telefon a tam godzina 3:33 [ mam fioła na punkcie godziny 3 od obejrzenia egzorcyzmow emily rose]. Kumpela sie tez obudziła i ja taka przejeta do niej:
-jeeeny, budze sie, patrze na telefon a tam 3:33

a ona taka zaspana,jednak z pelna powaga:
-to ja kiedys wstalam o szóstej sześćdziesiąt szee.... oj, a moze jednak nie.

[wertusia]

Ja ostatnio do TŻ : "nie schłodniesz?"
a miało być czy nie zmarznie

innym razem mówie do niego: "ale ten koń rżnie" zamiast rży

[madziula82]

Napisane przez wertusia

Ja ostatnio do TŻ : "nie schłodniesz?"
a miało być czy nie zmarznie

innym razem mówie do niego: "ale ten koń rżnie" zamiast rży

dziewczyny jesteście boskie

Ja w sumie na dzień dzisiejszy nic sobie nie przypomnę chociaż codziennie na każdym kroku jak coś źle nie usłysze albo nie przekręce to ja chyba chora jakaś jestem
Przynajmniej poprawiam wszystkim humor

[gabryssiaa]

Napisane przez DontSaySorry

Spimy sobie z kumpela... Nagle ja wstaje, patrze na telefon a tam godzina 3:33 [ mam fioła na punkcie godziny 3 od obejrzenia egzorcyzmow emily rose]. Kumpela sie tez obudziła i ja taka przejeta do niej:
-jeeeny, budze sie, patrze na telefon a tam 3:33

a ona taka zaspana,jednak z pelna powaga:
-to ja kiedys wstalam o szóstej sześćdziesiąt szee.... oj, a moze jednak nie.

lol xDD

[xsylax]

Napisane przez viedzminka

2. To jeszcze w ogólniaku, pierwsza klasa, lekcja historii. Babka się pyta, kto z nas wie, jak się nazywa legendarny król sumeryjskiego miasta Uruk. Oczywiście nikt nie wiedział, więc historyczka zadała nam pracę domową: zapytać się faceta od polskiego - on bedzie wiedział. Jako, że siedziałam wtedy z koleżanką na pierwszej ławce, więc na najbliższej lekcji polaka zapytałyśmy się o tego bohatera. Okazało się, że to Gilgamesz. Hmmm. Jak teraz zapamiętać to słowo? Bardzo prosto. Gil - jak z nosa, a mesz jak mech, np. na drzewie. No i dobra. Lekcja historii. Babka się pyta, czy juz znamy odpowiedź, na co ja z ręka w górze i na całą klase krzyczę: "Tak, to Glutomasz!!"
Taaak, śmiechu było co niemiara

Jesteś boska! Też mamy z TŻtem sporo takich śmiesznych sytuacji ale teraz nie za bardzo pamiętam...

Ten wątek zawsze poprawia mi humor :d

[Siaasiaa]

Ja ostatnio gotowałam wodę w garnku i mama podchodzi do mnie i mówi, żebym już wyłączyła a ja "nie, bo jeszcze nie bulgotaje"
W ogóle często zdarza mi się mówić, że "się błyszczy" kiedy widzę błyskawice

[olla74]

Wczoraj byłam z dziećmi w markecie.Sporo rzeczy do szkoły wystawionych i m.in. pudełka na jedzenie i bidony. Moje młodsze dziecko, lat 7 pyta " Mamo co to jest? biorąc bidon do reki. A ja " Bidet do szkoły".
Bardzo sie dziewczynkom moje przejęzyczenie podobało.

[BrillantE]

Na weselu chciałam powiedzieć mamie, że chyba jej się wibracje włączyły w telefonie (który miała w torebce). Ona kilka metrów ode mnie, ja się dre na pół sali:
-mamooooooo chyba Ci się wibrator włączył w torebce!
miny osób które to usłyszały nie do opisania

[peggy_blue]

Napisane przez DontSaySorry

Spimy sobie z kumpela... Nagle ja wstaje, patrze na telefon a tam godzina 3:33 [ mam fioła na punkcie godziny 3 od obejrzenia egzorcyzmow emily rose]. Kumpela sie tez obudziła i ja taka przejeta do niej:
-jeeeny, budze sie, patrze na telefon a tam 3:33

a ona taka zaspana,jednak z pelna powaga:
-to ja kiedys wstalam o szóstej sześćdziesiąt szee.... oj, a moze jednak nie.

hahaha nie wyszla kolezance riposta

[aine16]

Mój tata, po żarcie mamy, że przy strzyżeniu zostawi mu po bokach pejsy
T: Dobrze, będę takim...oksydacyjnym Żydem

z ortodoksyjnym mu się pomieszało

[kllipinska]

W sklepiku szkolnym : "Poproszę bułkę z rogalem" - ach to niezdecydowanie... :P
Innym razem podczas rozmowy z kimś powiedziałam "o prawie jeździe" zamiast
"o prawie jazdy" ;]

[rodzynek]

ja kiedyś ładnych parę lat temu w szkole podstawowej na sprawdzianie z techniki (z ruchu drogowego) z rozpędu napisałam "poślad" a chodziło mi o pojazd jednośladowy :P

[Rozzz]

Napisane przez kllipinska

W sklepiku szkolnym : "Poproszę bułkę z rogalem" - ach to niezdecydowanie... :P

Przeczytałam 'poproszę bułkę z orgazmem'

[morelk@]

Mój tata do mnie: Masz w sobie dużo impotencji
później dokonał sprostowania, ze chodziło o potencjał

Ksiądz w kościele podczas chrztu: Ja ciebie chcę...
miny parafian bezcenne

[izoola]

Dużo mam takich nawet spisanych powiedzonek ale ulubione to:

Jedziemy z TŻ autem z zakupów, on ogląda paragon i mowi :na co ja tyle kasy wydałem?" i czyta z paragonu: chleb, woda mineralna, cos tam cos tam i tajemnicze Garmaz. Wol. 500 dopiero po chwili wybuchlismy smiechem bo juz wiedzielsmy o co chodzilo - garmażeryjne wołowe 500 g

TŻ zmeczonym glosem siedzac przy stole.. "Hmm, dzisiaj to mi sie wydaje, ze jest jakis dzien tygodnia" ja: "poważnie?"

Moj 5 letni siostrzeniec, pakuje do reklamowki jakies zabawki i koniecznie chce je wziac ze soba, mama: "No nie przesadzaj, nie mam zamiaru pozniej tego targac", a on maslane oczy i mowi" Mamusiu pozwol mi to targac"



Kuzynka w pospiechu : "Tak, tak juz wzielam smsa i pisze telefon"


Pracuje w szkole i kiedys juz wolam dzieci zeby sie szybko pakowaly, sprzataly po sobie to co ulepily z plasteliny bo wychodzimy i mowie : "Przemuś, szybko bierz tego potworka i idziemy", na co Przemus cieniutkim glosem "Ale to nie jest potworek tylko moja babcia"

Kuzynka (ta sama) po przebudzeniu posylwestrowym bierze telefon do reki i mowi :" o jakis obcy sygnal puscil mi numer"

[hecate]

Napisane przez DontSaySorry

a ona taka zaspana,jednak z pelna powaga:
-to ja kiedys wstalam o szóstej sześćdziesiąt szee.... oj, a moze jednak nie.

Napisane przez izoola

Pracuje w szkole i kiedys juz wolam dzieci zeby sie szybko pakowaly, sprzataly po sobie to co ulepily z plasteliny bo wychodzimy i mowie : "Przemuś, szybko bierz tego potworka i idziemy", na co Przemus cieniutkim glosem "Ale to nie jest potworek tylko moja babcia"

Padlam.

Szczegolnie z Szostej szesciesiat szesc.

moj facet ostanio.
W sklepie wzielam jakies skarpetki w reke, ogladam, nie moj rozmiar wiec odwiesic chcialam. Takie opakowanie z tym malym wieszaczkiem 'wbudowanym'.
Odwieszam, walcze, nie trafiam...
Si bierze to i odwiesz jednym szybkim ruchem kwitujac
'you're a rubish hooker'

Ryczalam ze smiechu

Gra slow ale wyszlo nieprzecietnie

[malaczarna885]

Czytam i sikam ;D potworek mnie zabil po prostu ;D wylam razem z mama Teraz kilka moich akcji

1. Bedac mala dziewczynka zawsze mowilam, ze bede trzymac za kogos w DZIUPLI Oczywiscie chodzi o "trzymac kciuki". Skojarzylo mi sie to z gestem jaki sie wtedy robi : chowa sie kciuki w dloni.. wiec skojarzylam, ze bede trzymac za kogos palca w takiej niby dziupli.. na szczescie

2. Wpadka koscielna: spiewalam kiedys w chorku. Na poczatku mszy ksiadz wychodzil i klekal akurat przed nami. Zadowolona z siebie mowie do kolezanki obok: "zobacz, ksiadz i ORGANIŚCI nam sie klaniaja" Oczywiscie chodzilo o ministrantow Spiewania juz nie bylo, wylam pol mszy ze smiechu

3. Jedziemy z kolega autem, po chwili B. rzuca tekst: "Te renówki <renault> mi sie podobaja". Ja i P. rozgladamy sie po ulicy w poszukiwaniu wlasciwego samochodu, ale nie widze nic co mogloby pasowac, wiec pytam: "Ale ktore terenowki, przeciez tu nie ma zadnej terenowki!"

4. "Paweł, wolisz gąsy?" golisz wąsy

5. Babcię mojego Tż zacugowalo, wiec prawie nic nie slyszala. Tż drze sie: "Babcia, daj klucze do piwnicy!" A babcia z poważna mina: " Co?! a kto ci tak powiedzial?!" Nie moglam sie nie zasmiac.. to bylo po prostu przekomiczne.. Ciekawa jestem co zrozumiala, ze sie tak wsciekla

6. Moze nie pomylka, ale tez smieszne. W pracy, klientka: "Dajcie mi smoczek, bo dziecko znowu przegryzlo". Kolezanka: "O jezu, ale jak? ZĘBAMI?!" Poleglam.. Czym innym można przegryzc..

7. W szkole, wychowawca sprawdza obecnosc, zawiesilam sie jakos, wyczytuje nazwisko kolegi, a ja odruchowo: "jestem!" i w dodatku byl to kolega,z ktorym cos tam krecilam wszyscy sie potem smiali, ze juz sie pod jego nazwisko podpinam

8. Przez jakis czas mylilam knebel z knedlem.. wiec zamiast powiedziec, ze wsadze komus knebel, wychodzilo, ze wsadze komus knedel.. I w sumie nie moglam sie przestawic do tej pory mi sie myli

9. Siedzialam u siebie w pokoju, mama ogladala "Taniec z gwiazdami". Co chwile wylapywalam jak Skrzynecka mowi "Andziej to, Andziej tamto.. Andzieja.. Po chwili sie wkurzylam, mysle "co ona jakas nienormalna, nie umie normalnie powiedziec tylko sie wydurnia z jakimis Andziejkiem.. " Lece do mamy i sie pytam "Co ona gada?! Jaki Andziejek?!" Mama polegla, minela dobra chwila zanim mi wyjasnila, ze chodzi o Andreja...

10. Co jakis czas chodza kominiarze i rozdaja kalendarze w zamian za jakies pieniadze drobne.. Ostatnio tez dostalam taki kaledarz, wiec wrzucilam im grosze jakies. Opowiadam kolezance.. "Wiesz, ja zawsze daje kominiarzom" Dopiero po chwili sie kapnelam jak to zabrzmialo, ale bylo juz za pozno

11. Jakis czas temu mialam faze mowienia "ą" jako "on", tak specjalnie, taki glupi kaprys Dla osob przebywajacych ze mna na codzien bylo to juz normalne, ale dla obcych nie bardzo.. Wychodzilam wiec kiedys z samochodu w nocy, na jakims zadupiu, za mna kolega, a ja dre sie " O matko, to jest WONSZ?!" Chodzilo o węża.. Jego smiech byl nie do wytrzymania

12. Teraz cos z glupot mojej mamy Nie jest to przejezyczenie, ale rownie smieszne ;p Opowiada mi o jakiejs kolezance z pracy, ja nie moge jej w ogole skojarzyc, wiec sie pytam o jakies szczegoly. Mama mowi:
- No ona tu byla ostatnio u nas w domu! musisz wiedziec ktora!
- Ale ja nie kojarze, zeby tu jakas byla
- No bo ona byla jak ciebie nie bylo!
- ...
Juz teraz napewno wiem ktora to


13. Pracowalam kiedys w kawiarni, kierowniczka poprosila jakis przypadkowych chlopakow przechodzacych obok, zeby nam pomogli rozlozyc stoliki na dworze. Zeby im sie jakos odwdzieczyc, mowi : "Idzcie do srodka, Marta zrobi wam po lodzie" Umarlam

14. Piosenka Feel "Jak aniola glos", przez jakis czas moja kolezanka spiewala: JAKI miala glos

15. Piosenka: Malcolm McLaren "Paris, Paris" dopiero niedawno zostalam uswiadomiona, ze tam spiewaja Pari, pari, a nie Bejbi,.. boze, jaka bylam zawiedziona.. naprawde slyszalam tam Bejbi, Zamiast
Pari Pari
Bej - bi
Oczywiscie, teraz znajac juz wlasciwe slowko, nie jestem w stanie znow uslyszec swojego bejbi ;p

16. Siedzimy w 3 (ja, tż i jego kuzyn) u rodzinki mojego Tż, wujek przychodzi do nas i pyta :"Zrobic wam deser jakis? moze lody" Wykrecamy sie, bo juz sie najedlismy, ale wujek jest uparty : "No zrobie wam po lodzie!Wiecie jakie ja dobre lody robie?! Chlopaki, no nie chcecie?" Poleglismy wszyscy Zeby nas dobic, przyszla ciocia i mowi z powazna mina: "No powaznie, z czego sie smiejecie, naprawde wujek umie lody dobrze robic"

Tyle ode mnie na chwile obecna jak cos mi sie jeszcze przypomni to dopiszę

[kret]

czytam ten temat i umieram ze śmiechu zaraz przypomniało mi się kilka śmiesznych sytuacji. Moja koleżanka zawsze przekręcała słowa piosenek i tak w piosence Kelly Clarkson "Becouse of you" słyszała bigos o fu a w piosence MBrothers "Trebles" upierała się, że śpiewają tam Elvis zabił Stacha przypomniało mi się też jak babcia rozwiązywała krzyżówkę i w haśle "w uszach" wpisała tłumy zamiast szumy (oczywiście moja wyobraźnia zaraz pokazała mi te tłumy w uszach), a jak zobaczyła kursor na monitorze to myślała że to komar za to moja mama z siostrą jak mówiłam polsat zdrowie i uroda usłyszały polsat i zrobie mu loda jak jeszcze sobie coś przypomnę to na pewno napiszę

[Dosiak]

Dwa lata temu miałam dwie takie wpadki, które do dzisiaj pamiętam.

1. Jechałam z rodzicami na wakacje samochodem, przed nami było auto z jakąś reklamą. Jak sie do niego zbliżyliśmy ja krzyknęłam do rodziców "Patrzcie Janek Pickarz jedzie" a tam było napisane "Janek Piekarz" Lietrak "e" była tak zapisana, że wyglądała jak "c" i stąd moja pomyłka Miny moich rodziców w aucie bezcenne.
2. Na tych samych wakacjach idę z rodzicami do sklepu i widzę, że jakaś wycieczka przyjechała. Niewiele myśląc czytam na głos napis na autokarze "Porno Tour" oczywiście tam było "Torno Tour" Rodzice parsknęli śmiechem , a tata skwitował, że to raczej nie może być Porno bo to wycieczka emerytów A potem dodał, że "Głodnemu chleb na myśli"

Do dzisiaj się z tego śmiejemy, a ja nie wiem jak mogłam się tak pomylić.

[LoveIsTheAnswer]

Ja, jak bylam mala, moze mialam 5 lat, bedac w kosciele spiewalam "a swiatlosc OKULISTA niechaj im swieci" ;D (zamiast wiekuista) do dzis mi to babcia wypomina ;D czesto tez mowilam kodut zamiast kogut ;D moi bracia z kolei zamiast mowic mikrofalowka mowia mikrofafufka ;D, pogrzeb = kobrzeb ;D raz bylam bardzo oburzona, mielismy w gimn spotkanie z policjantem i on mowil, ze gdy uszkodzimy cialo osoby, ktora chciala nas np okrasc to my bedziemy sadzeni a nie na osoba ;D na co ja z wielkim oburzeniem: "a peeewnie, jakis idiota zlamie nam glowe i jeszcze my za to odpowiemy, super" chodzilo mi o zlamanie karku

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez Dosiak

Dwa lata temu miałam dwie takie wpadki, które do dzisiaj pamiętam.

1. Jechałam z rodzicami na wakacje samochodem, przed nami było auto z jakąś reklamą. Jak sie do niego zbliżyliśmy ja krzyknęłam do rodziców "Patrzcie Janek Pickarz jedzie" a tam było napisane "Janek Piekarz" Lietrak "e" była tak zapisana, że wyglądała jak "c" i stąd moja pomyłka Miny moich rodziców w aucie bezcenne.
2. Na tych samych wakacjach idę z rodzicami do sklepu i widzę, że jakaś wycieczka przyjechała. Niewiele myśląc czytam na głos napis na autokarze "Porno Tour" oczywiście tam było "Torno Tour" Rodzice parsknęli śmiechem , a tata skwitował, że to raczej nie może być Porno bo to wycieczka emerytów A potem dodał, że "Głodnemu chleb na myśli"

Do dzisiaj się z tego śmiejemy, a ja nie wiem jak mogłam się tak pomylić.

ja tez tak często czytam

[peggy_blue]

[QUOTE=izoola;13675761


Pracuje w szkole i kiedys juz wolam dzieci zeby sie szybko pakowaly, sprzataly po sobie to co ulepily z plasteliny bo wychodzimy i mowie : "Przemuś, szybko bierz tego potworka i idziemy", na co Przemus cieniutkim glosem "Ale to nie jest potworek tylko moja babcia"

/QUOTE]

Napisane przez Dosiak

Dwa lata temu miałam dwie takie wpadki, które do dzisiaj pamiętam.

1. Jechałam z rodzicami na wakacje samochodem, przed nami było auto z jakąś reklamą. Jak sie do niego zbliżyliśmy ja krzyknęłam do rodziców "Patrzcie Janek Pickarz jedzie" a tam było napisane "Janek Piekarz" Lietrak "e" była tak zapisana, że wyglądała jak "c" i stąd moja pomyłka Miny moich rodziców w aucie bezcenne.
2. Na tych samych wakacjach idę z rodzicami do sklepu i widzę, że jakaś wycieczka przyjechała. Niewiele myśląc czytam na głos napis na autokarze "Porno Tour" oczywiście tam było "Torno Tour" Rodzice parsknęli śmiechem , a tata skwitował, że to raczej nie może być Porno bo to wycieczka emerytów A potem dodał, że "Głodnemu chleb na myśli"

Do dzisiaj się z tego śmiejemy, a ja nie wiem jak mogłam się tak pomylić.

padlam

[blondyna789]

czytam ten wątek i po prostu leję ze śmiechu

[MrsCandy]

Pewnego wieczoru wychodząc z domu spotkałam sąsiadkę i zamiast powiedzieć "dobry wieczór" powiedziałam "dobranoc" gdybyście tylko widzieli Jej minę xD ja oczywiście zrobiłam się czerwona jak burak

[peggy_blue]

przeczytalam wlasnie nazwe watku na wizazu 'skup uzywanych recznikow', siedze i mysle po co komu takie reczniki a tam jest napisane PODRECZNIKI... ostatnio czesto tak mam, oduczylam sie czytac czy co?