Pierścionek nie spodobał się narzeczonej - co teraz?

[olliczka]

czesc bidoku! hehe tos wyszedl na oswiadczynach dopiero teraz wpadlam na ten watek, ale wiedzialam ze nie ma sensu szukac drugiego dna... niektore laski tak maja, nawet te rozsadne, jak je nazywasz, wiesz, ja mysle ze to chodzi o te magiczna przemiane-z dziewczyny na narzeczona i potem na zone...to samo jest z facetami- ktory, powiedzcie mi szczerze, nie myslac omalzenstwie, automatycznie, sila rzeczy, chocbysmy byly nie wiem, jak wyrozumiale,nie pomysli o tym, ze cos mu sie urwie, odpadna wypady na piwka itp, w jakims chocby malym stopniu, kazdy i kazda mysli ze dajac komus siebie, cos nam ta osoba zabierze (da przede wszystkim ale tez przykroci troszke hihi), albo odwrotnie-myslimy, a jak bedziesz moim mezem to mnie bedziesz musial sluchac, to juz ci nie pozwole itp......wiec moze i ona jak unaocznila sobie sytuacje malzenstwa to zaczela myslec, ze teraz jej wiecej wolno, ze moze chciec cos wiecej niz maly pierscionek (bez urazy, moj tez nawet tysiaka ie kosztowal, a jest boski!!!!!!!!)...i do tego debilne kolezanki, pranie mozgu i od tego juz blisko do focha- bprzeciez ja chcesz, to wiadoo ze postawi na swoim...

i uwaga do wizazystek- on ja kocha, wiec latwo powiedziec, olej, laska jest pusta... po co tak drastycznie?? zabierz pierscionek, zapros na kolacje, odwolaj zareczyny, ale nie wasz zwiazek,spytaj co dla niej wazne... moze przestraszy sie ze cie straci..tylko wiesz? mnie dziwi jedno w tym wszystkim- napisales, ze zdziwilo cie ze nic sie nie dolozyla do chaty... no ale jak mogliscie nie gada o tym???? chata to nie klocki lego, ze masz ochote i kupujesz i nie pyatsz kto sie dolozy...chata to wslna przyszlosc- wiec jak do cholery mogliscie nie gadac o pieniadzach? znacie sie od miesiaca czy co>??? tego tylko nie rozumiem.... ps. i powodzenia of kors...

[kaska87]

współczuję, na prawdę straszna materialistka z niej, a to, że słucha koleżanek to już w ogóle masakra ja mam pierścionek bardzo skromny za 500zł i co?! nie liczy się nawet jego wygląd a tym bardziej cena, ale to, że TZ mnie wybrał i ze mną chce być a pierścionek to tylko symbol
ale skoro mimo tej akcji jest Wam dobrze, to nie zrywaj z nią bo to nie o to chodzi


olliczka wizażanek nie wizażystek

[olliczka]

i jeszcze jedno, jestem tu nowa- skad ten skrot TZ ???? blagam powiedzcie.........

[mysiak]

TŻ - Towarzysz Życia czyli facet na bardzo poważnie

Ja też nie mówię: rzuć ją, bo przecież za coś ją kocha. Ale zerwałabym zaręczyny i powiedziała: słuchaj, przemyśl na poważnie, czy NAPRAWDĘ chcesz być ze mną, czy mój portfel Ci wystarczy

[aga24zuzia]

Napisane przez olliczka

i jeszcze jedno, jestem tu nowa- skad ten skrot TZ ???? blagam powiedzcie.........

Towarzysz życia

[Pioter28]

A jeżeli dla niej zerwanie zaręczyn będzie równoznaczne z końcem związku?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pierścionek bardzo ładny, a dziewczyna niewychowana

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

ja bym "się załamała". w przenośni, bo dosłownie to pewnie zaczęłabym rzucać czym popadnie. pierścionek śliczny, facet oddany a lafirynda takie fochy stroi? za tani? to niech sobie sama lepszy kupi. jak można w ogóle coś takiego wymyślić? pierścionek za co najmniej 3 tysie? jakim cudem w kwestię zaręczyn wchodzi w ogóle jakieś "co najmniej"?
pustak totalny, ściana z pustaków i jeszcze laweta pustaków.

pardon jeśli uraziłam Pioter28, ale tak myślę o twojej "narzeczonej"...

[h2o0]

Współczuję Ci, Pioter28. Pierścionek jest piękny, sama bym chętnie taki nosiła i wszystkim się chwaliła, że to od mojego narzeczonego. Widać, że jesteś człowiekiem rozsądnym, a ta Twoja narzeczona... no cóż, dziewczyny napisały już dużo powyżej, jaka jest.

[jadira]

Piotr moze zaproponujesz jej zwrot pierscionka, w sensie ze jesli nie podoba jej sie Twój wybor to moze Ci go oddac, bo nie chcesz zeby nosila go na sile. Moze wtedy przemysli sytuacje. Rozumiem ze ją kochasz, ale wiedz również że nie warto zawsze ustepować, zauważ że im bardziej TY nalegasz na spotkanie, rozmowę, im bardziej jestes miły tym bardziej ona strzela fochy.
P.S dostalam podobny i go ubóstwiam)
Pozdrawiam i życze powodzenia!!

[Hawwa87]

Napisane przez Pioter28

Jestem właśnie po rozmowie z moją narzeczoną. Chociaż nie wiem, czy mogę tak dalej ją nazywać...Nie spodziewałem się takiego ciosu z jej strony. Zawsze miałem ją za osobę wyrozumiałą, dobrą i skromną...Dzisiaj po prostu rozczarowałem się nią. Długo ze sobą rozmawialiśmy. Wszystko było dobrze, dopóki temat pierścionka nie został poruszony. Wiecie co mi powiedziała, kiedy spytałem, dlaczego pierścionek, który kiedyś sama mi pokazywała, teraz już jej nie odpowiada? Powiedziała, że wygląda zbyt tanio...Nie chodzi o to, że jest brzydki, ale, że zbyt tani...Kiedy spytałem jakie w związku z tym ma oczekiwania, to powiedziała, że koleżanka jej powiedziała, że na pierścionek zaręczynowy powinno się wydać minimum 3 tyś a nie 1 tyś...Autentycznie załamałem się jej postawą. Doskonale wie, że nie mam teraz zbyt dużo pieniędzy. Kupiłem nam mieszkanie, które odbieramy za miesiąc. Sam...Nie dołożyła się ani groszem. Teraz zbieram na jego wykończenie. A ona mi mówi, że pierścionek jest za tani. Dziewczyny ratujcie, bo ja już nie wiem co mam robić.

Napisane przez Pioter28

No jest tragicznie...Ale jak z nią rozmawiałem, to twierdziła, że chce być ze mną i chce wyjść za mnie za mąż.

Tak właśnie przypuszczałam, że pewnie jakaś koleżanka jej coś nagadała. Koleżanka być może zazdrosna - o pierścionek, o Ciebie, o szczęście Twojej dziewczyny - nie wiem. Cena pierścionka nie jest ważna, a podejrzewam, że dla sporej części dziewczyn tysiąc złotych to jest bardzo duża suma. Co robić - ja bym spróbowała "odseparować" ją od koleżanki, która ma na nią zły wpływ, może jeszcze nie opanowała jej zupełnie, skoro Tobie mówi, że chce być Twoją żoną.

Napisane przez mysiak

To straszne... Obrzydliwy materializm! Chyba bałabym się zaufać takiej osobie, bo skoro dowód zaangażowania i miłości ocenia zimnym okiem właściciela lombardu, nie wiadomo co będzie dalej...

Zgadzam się.

Napisane przez olliczka

i uwaga do wizazystek- on ja kocha, wiec latwo powiedziec, olej, laska jest pusta... po co tak drastycznie?? zabierz pierscionek, zapros na kolacje, odwolaj zareczyny, ale nie wasz zwiazek,spytaj co dla niej wazne...

Zgadzam się

Napisane przez Pioter28

A jeżeli dla niej zerwanie zaręczyn będzie równoznaczne z końcem związku?

Wytłumacz jej, że tak nie jest. Powiedz, że ostatnie wydarzenia nie były dla Ciebie łatwe i potrzebujesz czasu. I przy okazji dasz go jej, by się zastanowiła, czy ważny jesteś dla niej Ty, czy Twoje pieniądze.

[ewelline]

Napisane przez Pioter28

Wiecie co naprawdę starałem się, żeby jej niczego nie brakowało. Mieszkanie też praktycznie ona wybrała. Byłem zarobiony jak wół, bo nie jest to jakaś tam kawalerka, tylko mieszkanie 70 metrowe w nowym budownictwie i to w dodatku w stolicy. Ona zarabia całkiem nieźle. Było mi przykro, że nawet nie zaproponowała, że dołoży się do tego mieszkania chociaż w małym stopniu. Ale nie robiłem z tego problemu. Zupełnie jej nie poznaję. Bardzo możliwe, że jest to wpływ takiej jednej jej koleżaneczki. Ona naprawdę zawsze była rozsądną kobietą i nie wiem co jej teraz do głowy strzeliło. Kocham ją. Dziewczyny pomóżcie. Powiedzcie co mam zrobić, żeby przywołać ją do porządku.

Ona jest szczesciara ogromna szczesciara , poniewaz jest bardzo kochana. Oby sie Wam dobrze ulozylo

Porozmawiaj z nia spokojnie, zapytaj co jest dla niej wazniejsze cena pierscionka zareczynowego czy sam gest oswiadczyn. Czy dla niej w zyciu licza sie brylanty, orginalne meble i drogie mieszkanie w nowym bloku?

Milosc taka nie jest, jesli sie kogos kocha i chce sie z nim byc do konca zycia nie wazne jest czy w biedzie czy w dostatku. Pierscionek z brylanem jest takim samym wyrazem uczucia nawet jak pierscionek z cyrkonia czy nawet plastikowy z kwiatkiem. Nie liczy sie przedmiot otrzymany ale wypowiedziane slowa przy tym gescie!! W zyciu nie zawsze jets kolorowo, jdnego dnia mamy prace i pieniadze innego dnia ja tracimy i jestesmy splukani do zera ale uczucia sie nie zmieniaja. Jesli dwie osoby sie kochaja nie wazne sa zeczy materialne waze jest szczescie, milosc, zdrowie. W zyciu trzeba sie wspierac!

Niektorzy ciesza sie z kazdego m2, z polnych kwiatow, czekoladek, z usmiechu, slonca, ze wspomnien, z razem upieczonych babeczek nawet tych spalonych szkoda ze tych osob jest coraz mniej a coraz wiecej tych co wszystko chca robic na pokaz, nie wkladajac w to ani grama uczucia.

---------- Dopisano o 00:49 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Twoja dziewczyna jest szczesciara, bo jest bardzo kochana, myslisz o niej powaznie. Oby Wam sie ulozylo ja trzymam kciuki

[Jazzmanka]

Napisane przez Pioter28

Witam!
Na forum zarejestrowałem się ponieważ potrzebuję pomocy. A któż mi lepiej doradzi niż zaręczone już kobiety...Otóż 2 tygodnie temu oświadczyłem się mojej kobiecie. Ten dzień był dla mnie wyjątkowy. Jak się później okazało, dla niej nie...Następnego dnia po zaręczynach powiedziała, że pierścionek jej się nie podoba. Zupełnie tego nie rozumiem, bo kiedyś sama mi go pokazywała...Nagle zmieniła zdanie. Obraziła się nawet za to na mnie. Teraz jestem w kropce i nie wiem co powinienem zrobić. Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny.

Napisane przez Pioter28

Wszystko między nami układało się dobrze. Tzn. było tak jak w każdym związku, raz wzloty, raz upadki. Rozmawialiśmy nie raz o swojej przyszłości i byliśmy pewni, że chcemy być ze sobą już na zawsze. Zaręczyny planowałem już od dawna. Chciałem, żeby było tak, jak to sobie wymarzyła. Pierścionka też szukałem przez parę miesięcy. Pokazywała mi, co jej się podoba, a co nie. Starałem się. Zaręczyny było naprawdę wspaniałe i jak mi się wtedy wydawało, ona też była nimi zachwycona. Przyjęła pierścionek, powiedziała TAK. A po zaręczynach dowiaduję się, że pierścionek jej się nie podoba. To był dla mnie cios. Mówiłem jej, że sprawiła mi przykrość. To powiedziała mi tylko, żebym pomyślał jaką ja jej przykrość sprawiłem pierścionkiem, który jej się nie podoba i sobie poszła. Nie wiem teraz, czy ją przepraszać, kupić jej inny pierścionek. Zupełnie zgłupiałem.

Napisane przez Pioter28

No to wklejam link do tego pierścionka.

http://www.izloto.com/webupdate/img/...d_1213_3_p.jpg

Myślicie, że jest beznadziejny?

Mojej koleżanki mama ma coś bardzo podobnego. A może taki sam? I sama go sobie kupiła.

A jesteś pewien, że jak Ci pokazywała ten pierścionek to chciała, żebyś właśnie z takim się jej oświadczył? Może jej się ot po prostu podobał, ale swój ideał zaręczynowy ma inny i pokazuje Ci inne pierścionki, żebyś wiedział jaki ma gust, ale żeby nie dostała dokładnie tego który wskazała, bo jednak chciałaby mieć element niespodzianki?

Sorry jeśli się wtrąciłam w dyskusję jeśli już zeszliście stricte z tego tematu.

[ewelline]

Skoro pierscionek podobal jej sie wczesniej napewno jej sie nadal podoba, a ze wolalaby inny no kurcze blade!! Niech sie cieszy ze nie kupil cos kompletnie odmiennego jej gustowi!!
Ja np nie znosze zoltego zlota, ale nawet jakbym dostala z zoltego zlota pierscionek na zareczyny skakalabym do nieba z radosci!! ( ja dostalam z bialego zlota i skacze do dzis z radosci jak na niego patrze) bo tu nie chodzi o pierscionek a o slowa o deklarace mezczyzny, ze jest sie ta jedyna ta na cale zycie!! To piekne jest i jak mozna cos tak pieknego posoc???!!!!!!

[Jazzmanka]

Ja dostałam niezupełnie taki pierścionek o jakim marzyłam, ale nie będę przez to focha strzelać bo tak czy owak chcę być z moim TŻ. Gdybym dostała z żółtego złota i z kolorowym oczkiem, to by mi się nie podobał i gdyby ktoś pytał czy mi się podoba, to bym szczerze powiedziała, że nie. Ale to by nie zmieniło faktu, że kocham swojego TŻ i chcę z nim spędzić resztę życia. Pierścionek to przecież tylko taki symbol. Najważniejsza jest chęć bycia ze sobą już zawsze.

[ewelline]

Owszem mozna przyznac szczerze ze nie podoba sie za bardzo , ale argument "za tanio wyglada" nie jest zrozumialy dla mnie.

Moze jakby moj TZ kupil mi zolty z rubinem i nie wiadomo czym jeszcze to nie mialabym zadowolonej miny ale jesli mialabym mu to mowic zrobilabym to delikatnie i to bardzo. Dla faceta to jest duze wyzwanie wybrac pierscionek

[oshinek]

Napisane przez Pioter28

Jestem właśnie po rozmowie z moją narzeczoną. Chociaż nie wiem, czy mogę tak dalej ją nazywać...Nie spodziewałem się takiego ciosu z jej strony. Zawsze miałem ją za osobę wyrozumiałą, dobrą i skromną...Dzisiaj po prostu rozczarowałem się nią. Długo ze sobą rozmawialiśmy. Wszystko było dobrze, dopóki temat pierścionka nie został poruszony. Wiecie co mi powiedziała, kiedy spytałem, dlaczego pierścionek, który kiedyś sama mi pokazywała, teraz już jej nie odpowiada? Powiedziała, że wygląda zbyt tanio...Nie chodzi o to, że jest brzydki, ale, że zbyt tani...Kiedy spytałem jakie w związku z tym ma oczekiwania, to powiedziała, że koleżanka jej powiedziała, że na pierścionek zaręczynowy powinno się wydać minimum 3 tyś a nie 1 tyś...Autentycznie załamałem się jej postawą. Doskonale wie, że nie mam teraz zbyt dużo pieniędzy. Kupiłem nam mieszkanie, które odbieramy za miesiąc. Sam...Nie dołożyła się ani groszem. Teraz zbieram na jego wykończenie. A ona mi mówi, że pierścionek jest za tani. Dziewczyny ratujcie, bo ja już nie wiem co mam robić.

Niezła panna
ciekawe w takim razie co sądzi o moim TŻcie, który kupił mi pierścionek za 350zł - szczerze mówiąc w dupie mam karaty i ile co kosztuje, bo to mi szczęścia nie zapewni w małżeństwie. Jeśli dla niej wszystko ma określoną cenę to sorrry, ale panna powinna poszukać sobie miliardera...
Co do mieszkania, jakbyś się zdecydował ją poślubić nie przepisuj na was oboje, lepiej jeśli zoostanie na tym, że ty jesteś właścicielem - jeśli będzie na ciebie, a zostało kupione przed zawarciem małżeństwa to ona nie będzie miała żadnych praw do niego w razie czego.

PS. Nie rozumiem jak w takich sytuacjach kolesie mogą mówić, że kochają takie panny

[senira666]

szczerze ci wspolczuje ale dziewczyny maja racje.
sprobuj isc do niej i poweidziec jej prosto z mostu - chcesz byc ze mnom bo mnie kochasz ? czy dlatego ze "mam kase" na ktora notabene ciezko pracuje?
bo jezeli z milosci to cena pierscionka nie powinna iec znaczenia. powiedz jej ze zrobila ci wielka przykrosc, ze cie zranila - moze to cos pomoze ??

[Pioter28]

Całą noc nie spałem i myślałem, co mam zrobić. I macie rację, pójdę dzisiaj do niej i powiem, żeby mi oddała ten pierścionek, skoro nie podoba się jej. Ale uprzedzę ją też, że innego nie dostanie. No i powiem jej co czuję... Dziewczyny dzięki wielkie za wsparcie. Jak tak was czytam to jest mi łatwiej z tą cała sytuacją. Bo w sumie nie mam z kim o tym tak szczerze pogadać. Trzymajcie za mnie kciuki.

[kaska87]

Napisane przez Pioter28

Całą noc nie spałem i myślałem, co mam zrobić. I macie rację, pójdę dzisiaj do niej i powiem, żeby mi oddała ten pierścionek, skoro nie podoba się jej. Ale uprzedzę ją też, że innego nie dostanie. No i powiem jej co czuję... Dziewczyny dzięki wielkie za wsparcie. Jak tak was czytam to jest mi łatwiej z tą cała sytuacją. Bo w sumie nie mam z kim o tym tak szczerze pogadać. Trzymajcie za mnie kciuki.

trzymamy i za nią tez by zmądrzała

[mysiak]

Trzymamy mocno!

Wierzę, że jest jeszcze szansa, że się Wam ułoży. Ale pewne sprawy trzeba wyjaśnić.

[6paula9]

pewnie ze bedziemy trzymac

[Dzi25]

Boziu co za prostaczka

Koleś jest niesamowity a ona takie fochy.
Powinieneś się bardzo poważnie zastanowić czy chcesz być z laską,która jak podejrzewam po ślubie rzuci pracę i będzie chciała tylko leżeć i pachniec.
Tak to wygląda moim zdaniem,ponieważ skoro ona wymaga żebyś Ty za wszystko płacił i nie dorzuca się do niczego i jeszcze foszy się bo pierścionek za tani, to ja nie mam słów i jeszcze ta zdrada.
Nigdy nie wybaczyłabym już za pierwszym razem.

[Jazzmanka]

Jak pierścinek jest drogi, to jak narzeczony coś zrobi brzydkiego albo rzuci z innego powodu, to go można sprzedać i pojechać za to na wakacje, na któych się zapomina o zdrajcy Myślisz, że Cię podejrzewa???

[juzerka]

Napisane przez Pioter28

powiedziała, że koleżanka jej powiedziała, że na pierścionek zaręczynowy powinno się wydać minimum 3 tyś a nie 1 tyś...Autentycznie załamałem się jej postawą.

nie dziwię ci się.
powtarzam- głupia dziewczyna!
ale zastanawiające jest - czy koleżanka twojej narzeczonej(?) kupowała swojej dziewczynie pierścionek, że się tak świetnie zna?
pozdrawiam

[senira666]

swietna decyzja... najlepsza jest szczera rozmowa.
daj znac jak poszlo.

[Clovera]

Napisane przez Pioter28

Wiecie co naprawdę starałem się, żeby jej niczego nie brakowało. Mieszkanie też praktycznie ona wybrała. Byłem zarobiony jak wół, bo nie jest to jakaś tam kawalerka, tylko mieszkanie 70 metrowe w nowym budownictwie i to w dodatku w stolicy. Ona zarabia całkiem nieźle. Było mi przykro, że nawet nie zaproponowała, że dołoży się do tego mieszkania chociaż w małym stopniu. Ale nie robiłem z tego problemu. Zupełnie jej nie poznaję. Bardzo możliwe, że jest to wpływ takiej jednej jej koleżaneczki. Ona naprawdę zawsze była rozsądną kobietą i nie wiem co jej teraz do głowy strzeliło. Kocham ją. Dziewczyny pomóżcie. Powiedzcie co mam zrobić, żeby przywołać ją do porządku.

Gdyby nie ta zdrada to bym sobie pomyśląła że to taka fanaberia spowodowana przez "koleżankę" . Może powinieneś wysłać jej linka do tego wątku - taka terapia szokowa.

Napisane przez olliczka

i uwaga do wizazystek- on ja kocha, wiec latwo powiedziec, olej, laska jest pusta... po co tak drastycznie?? zabierz pierscionek, zapros na kolacje, odwolaj zareczyny, ale nie wasz zwiazek,spytaj co dla niej wazne... moze przestraszy sie ze cie straci..tylko wiesz? mnie dziwi jedno w tym wszystkim- napisales, ze zdziwilo cie ze nic sie nie dolozyla do chaty... no ale jak mogliscie nie gada o tym???? chata to nie klocki lego, ze masz ochote i kupujesz i nie pyatsz kto sie dolozy...chata to wslna przyszlosc- wiec jak do cholery mogliscie nie gadac o pieniadzach? znacie sie od miesiaca czy co>??? tego tylko nie rozumiem.... ps. i powodzenia of kors...

Zgadzam się w 100% z powyższym. Przywołaj ją do porządku. Jeśli na prawdę Cię kocha i chce za Ciebie wyjść to będzie dobrze. I rozmawiajcie!!! Powodzenia!

[JOANNA16]

Napisane przez Pioter28

No to wklejam link do tego pierścionka.

http://www.izloto.com/webupdate/img/...d_1213_3_p.jpg

Myślicie, że jest beznadziejny?

bardzo delikatny i ladny

może tak jak dziewczyny pisały, nie o pierścionek Jej chodziło?!

[Scio]

Napisane przez Pioter28

Jestem właśnie po rozmowie z moją narzeczoną. Chociaż nie wiem, czy mogę tak dalej ją nazywać...Nie spodziewałem się takiego ciosu z jej strony. Zawsze miałem ją za osobę wyrozumiałą, dobrą i skromną...Dzisiaj po prostu rozczarowałem się nią. Długo ze sobą rozmawialiśmy. Wszystko było dobrze, dopóki temat pierścionka nie został poruszony. Wiecie co mi powiedziała, kiedy spytałem, dlaczego pierścionek, który kiedyś sama mi pokazywała, teraz już jej nie odpowiada? Powiedziała, że wygląda zbyt tanio...Nie chodzi o to, że jest brzydki, ale, że zbyt tani...Kiedy spytałem jakie w związku z tym ma oczekiwania, to powiedziała, że koleżanka jej powiedziała, że na pierścionek zaręczynowy powinno się wydać minimum 3 tyś a nie 1 tyś...Autentycznie załamałem się jej postawą. Doskonale wie, że nie mam teraz zbyt dużo pieniędzy. Kupiłem nam mieszkanie, które odbieramy za miesiąc. Sam...Nie dołożyła się ani groszem. Teraz zbieram na jego wykończenie. A ona mi mówi, że pierścionek jest za tani. Dziewczyny ratujcie, bo ja już nie wiem co mam robić.

Dziewczyna jest rozpieszczona, kapryśna i niedojrzała. I nie mówie, ze ma się zgadzać na wszystko. Ale argument, ze wygląda za tanio. Kurde to po co jej ten pierścionek, zeby się chwalić koleżanką, ze kosztował ileśtam tysiaków?
Moj kosztował troszkę ponad trzysta złotych. Nie ma żadnyh brylantów itd. Małe fioletowe oczko i kilka cyrkoni. Tez z początku mi się nie podobał, ale TZ wybrał go sam, najlepiej jak potrafił i teraz niezamieniłabym go na żaden inny. Bo kupił go z myślą o mnie i jest symbolem.
Ja bym jej wylała kubeł zimnej wody. Niech poczuje, ze może Cie stracić. A nad małżeństwem się zastanów. Co będzie po ślubie?

[EdziaO]

Napisane przez olliczka

czesc bidoku! hehe tos wyszedl na oswiadczynach dopiero teraz wpadlam na ten watek, ale wiedzialam ze nie ma sensu szukac drugiego dna... niektore laski tak maja, nawet te rozsadne, jak je nazywasz, wiesz, ja mysle ze to chodzi o te magiczna przemiane-z dziewczyny na narzeczona i potem na zone...to samo jest z facetami- ktory, powiedzcie mi szczerze, nie myslac omalzenstwie, automatycznie, sila rzeczy, chocbysmy byly nie wiem, jak wyrozumiale,nie pomysli o tym, ze cos mu sie urwie, odpadna wypady na piwka itp, w jakims chocby malym stopniu, kazdy i kazda mysli ze dajac komus siebie, cos nam ta osoba zabierze (da przede wszystkim ale tez przykroci troszke hihi), albo odwrotnie-myslimy, a jak bedziesz moim mezem to mnie bedziesz musial sluchac, to juz ci nie pozwole itp......wiec moze i ona jak unaocznila sobie sytuacje malzenstwa to zaczela myslec, ze teraz jej wiecej wolno, ze moze chciec cos wiecej niz maly pierscionek (bez urazy, moj tez nawet tysiaka ie kosztowal, a jest boski!!!!!!!!)...i do tego debilne kolezanki, pranie mozgu i od tego juz blisko do focha- bprzeciez ja chcesz, to wiadoo ze postawi na swoim...

i uwaga do wizazystek- on ja kocha, wiec latwo powiedziec, olej, laska jest pusta... po co tak drastycznie?? zabierz pierscionek, zapros na kolacje, odwolaj zareczyny, ale nie wasz zwiazek,spytaj co dla niej wazne... moze przestraszy sie ze cie straci..tylko wiesz? mnie dziwi jedno w tym wszystkim- napisales, ze zdziwilo cie ze nic sie nie dolozyla do chaty... no ale jak mogliscie nie gada o tym???? chata to nie klocki lego, ze masz ochote i kupujesz i nie pyatsz kto sie dolozy...chata to wslna przyszlosc- wiec jak do cholery mogliscie nie gadac o pieniadzach? znacie sie od miesiaca czy co>??? tego tylko nie rozumiem.... ps. i powodzenia of kors...

Podpisuje sie pod tą wypowiedzią w 100%. A poza tym to dziewczyny nie wiem skąd te zachwyty(bez urazy)nad autorem wątku i takie wielkie potępienie dla jego dziewczyny. Znamy tylko wycinek sytuacji. I przede wszystkim ile ona ma lat?Bo naprawde w pewnym wieku nie można oczekiwać od ludzi wielkiej mądrości zyciowej i potępiać za niewłaściwe podejście do takich spraw.