Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VI

[ajgati]

Napisane przez xCandyFlossx

dziewczyny a ja zwracam sie z prosba o male wyjaśnienie, dosyc proste i nie skaplikowane

1. chodzi mi o zawracanie dosłownie juz kazdy mówi mi coś innego i sama niewiem już kiedy mogę zawrócić (oczywiście poza znakiem zawrotki) robilam teraz test i miałam pytanie jak na pierwszym zdjęciu zaznaczyłam co prawda dobrą odpowiedź ale niewiem czemu mogę tam zawracać
2. interesuje mnie też to gdzie mamy znak drogowy i pytanie za ile metrów będzie to co na znaku przykład na drugim i trzecim obrazku.... raz jest 100 raz 150m
3. niewiem już kiedy tramwaj ma pierszeństwo a kiedy nie. Miałam pytanie gdzie oba tramwaje skręcały w lewo więc zaznaczyłam odpowiedź A i B jednak C okazała się poprawna... hmm ale dlaczego?? Dlatego, że tramwaje mają pierszeństwo? Bo znow na następnym zdjeciu to ja mam pierszeństwo, czyżby tu znów działała zasada prawej ręki?
Dosłownie te tramwaje mnie dobijają prosze kogoś o dokładne wytłumaczenie mi o co tu chodzi szykuje sie do egzaminu a ta teoria mnie dobija

odp na pyt 2:odległość znaku ostrzegawczego od miejsca niebezpiecznego wynosi od 150 do 300 mna drogach na których dopuszczalne prędkość pojazdów przekracza 60km/h.
oraz do 100m na pozostałych drogach.
odp na pyt.1moglas tam zawrocić bo miałas "pełne" zielone światło
odp na pyt 3:na skrzyzowaniach równorzędnych tramwaj ma zawsze pierwszenstwo.na skrzyzowaniach ze znakami pierwszenstwa tramwaj zachowuje sie jak samochód, czyli jedzie zaleznie od znaku. na skrzyzowaniach z sygnalizacja swietlną skręcający tramwaj ustępuje pierwszenstwa jadacym na wprost, natomiast ma pierwszenstwo przed innymi skręcającymi. natomiast na rondach na ktorych wjeżdzajacy ma pierwszenstwo to tramwaj ma zawsze pierwszenstwo a na rondach gdzie wjezdzajacy musi ustapic tym co jada na rondzie to na takim rondzie zjeżdzajacy z ronda tramwaj ma pierwszenstwo a wjeżdzający tramwaj ustepuje pierwszenstwa.

[Papiszynka]

Napisane przez mtynai

na sygnalizacji warunkowej nie można zawracać... na kierunkowej tak

warunkowa to ta kiedy się pali czerwone, a np. warunkowe w lewo/prawo. wtedy przed sygnalizatorem trzeba się zatrzymac, upenic, ze nic nie jedzie i można jechać w LEWO/prawo.

kierunkowa to ta, kiedy na sygnalizacji pali się zielona strzałka w lewo/prawo.. wtedy ruch jest otwarty tylko dla nas i możemy śmigać nie zatrzymując się przed światłami..i można zawracać

przynajmniej mnie tak uczono...

Jest calkowicie odwortnie no chyba ze masz sygnalizacje kierunkowa ze strzalka w dol, wtedy i owszem mozna zawracac, jak jest tylko w lewo to absolutnie. A przy strzalce mozna o ile nie jest to zabronione znakiem.

[ajgati]

Napisane przez Papiszynka

Jest calkowicie odwortnie no chyba ze masz sygnalizacje kierunkowa ze strzalka w dol, wtedy i owszem mozna zawracac, jak jest tylko w lewo to absolutnie. A przy strzalce mozna o ile nie jest to zabronione znakiem.

dokładnie tak jest , na 100%, masz rację

[BeaS]

Napisane przez Papiszynka

Jest calkowicie odwortnie no chyba ze masz sygnalizacje kierunkowa ze strzalka w dol, wtedy i owszem mozna zawracac, jak jest tylko w lewo to absolutnie. A przy strzalce mozna o ile nie jest to zabronione znakiem.

No właśnie miałam to napisać

Na warunkowej można zawracać, a na kierunkowej nie można.

[mtynai]

przepraszam was i za namową Beaty błagam o litość xD są wakacje, mój mózg o tej godzinie nie pracuje, oczywiście pomyliłam dwie sygnalizacje ;]

[BeaS]

Napisane przez mtynai

przepraszam was i za namową Beaty błagam o litość xD są wakacje, mój mózg o tej godzinie nie pracuje, oczywiście pomyliłam dwie sygnalizacje ;]

Żartowałam z tym

Edit:

lara1982 powodzenia jutro na egzaminie

[madzioonia18w]

lara1982
Powodzenia

[dornie]

Jesssttt zdałam za pierwszym razem.
Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam sie i poszlam z rana na 7.00 miałam najpierw teorie na szczescie 0 błedów.Potem miałam pokazac sygnał dzwiekowy i awaryjne,przejechałam łuk i wzniesienie ale zgasł mi na miescie myślałam że już po mnie a koleś że jedziemy dalej.Przejechałam dojechałam na zot do osrodka i okazało sie że pozytywny.Już niemoge sie prawka w rekach doczekać.Trzymam kciuki za reszte

[madzioonia18w]

Napisane przez dornie

Jesssttt zdałam za pierwszym razem.
Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam sie i poszlam z rana na 7.00 miałam najpierw teorie na szczescie 0 błedów.Potem miałam pokazac sygnał dzwiekowy i awaryjne,przejechałam łuk i wzniesienie ale zgasł mi na miescie myślałam że już po mnie a koleś że jedziemy dalej.Przejechałam dojechałam na zot do osrodka i okazało sie że pozytywny.Już niemoge sie prawka w rekach doczekać.Trzymam kciuki za reszte

Gratulacje, tym bardziej że udało ci się zdać za pierwszym razem

[moee]

Napisane przez Vaderka

moim największym problemem jest własnie zawracenie.. nie mam pojecia kiedy i gdzie moge.

tez mialam z tym problem jak zaczelam jezdzic w L jezeli nie ma znaku , a miedzy np wyspami masz miedzy ciagla- linie przerywana to mozesz zawsze na strzalce podczepionej pod sygnalizacje zawsze mozna ( chyba ze byl wczesniej zakaz zawracania) to wtedy tylko skreca sie w lewo . Jak masz strzalke duza w sygnalizacji to nie wolno - jedzie sie tylko w tym kierunku co pokazuje strzalka , zawrac nie mozna proste tylko musisz sie przygladac pasom na jezdni i jakie znaki mijasz .Jak nie mozna to zawsze jest znak wczesniej.

xCandyFlossx - tramwaj zawsze ma pierwszenstwo, chyba ze jest sygnalizacja . No ale jak masz np przypadek ze jestes na tym samym pasie co tramwaj i sa swiatla.Macie zielone , Ty skrecasz w lewo , a on jedzie prosto to wtedy tez go musisz przepuscic Jak on skreca a ty jedziesz prosto i musialaby Cie przeciac to wtedy masz pierwszenstwo .
Co do drugiego pytania jak jest powyzej 60 to jest 100-150 ,tudziez 150 metrow . Jak ponizej 60 to 100 metrow .

Iza wiem ze chamstwo no ale coz , dwa dni przezywalam wtedy - raz bylam zla na siebie , raz na egzaminatora i przelknelam jakos
Teraz sie boje co to bedzie jak motor zaczne a tez nie siedzialam za kolkiem jeszcze , jak i do samochodu podchodzilam jak niemowle

smv- ja tez tak jak Ty na swoim drugim po przygodzie z pierwszym , egzaminator do mnie " no co mi Pani wszystko opowiada , widze co Pani robi , nawet okulary mam "

dornie- gratuluje

[smv]

Napisane przez dornie

Jesssttt zdałam za pierwszym razem.
Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam sie i poszlam z rana na 7.00 miałam najpierw teorie na szczescie 0 błedów.Potem miałam pokazac sygnał dzwiekowy i awaryjne,przejechałam łuk i wzniesienie ale zgasł mi na miescie myślałam że już po mnie a koleś że jedziemy dalej.Przejechałam dojechałam na zot do osrodka i okazało sie że pozytywny.Już niemoge sie prawka w rekach doczekać.Trzymam kciuki za reszte

gratulacje

[mtynai]

Napisane przez dornie

Jesssttt zdałam za pierwszym razem.
Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam sie i poszlam z rana na 7.00 miałam najpierw teorie na szczescie 0 błedów.Potem miałam pokazac sygnał dzwiekowy i awaryjne,przejechałam łuk i wzniesienie ale zgasł mi na miescie myślałam że już po mnie a koleś że jedziemy dalej.Przejechałam dojechałam na zot do osrodka i okazało sie że pozytywny.Już niemoge sie prawka w rekach doczekać.Trzymam kciuki za reszte

gratki

[effciaa16]

gratuluję dornie

jutro kolejna godz.- łuk ;/

[BeaS]

Napisane przez dornie

zdałam za pierwszym razem.

[MeredithGrey]

Dornie gratuluje!
Ja zdaję jutro o 9... i dostałam okres, także... w samą porę

[madzioonia18w]

Napisane przez MeredithGrey

Dornie gratuluje!
Ja zdaję jutro o 9... i dostałam okres, także... w samą porę

Trzymamy kciuki

A co do okresu, ja też miałam i to na każdy egzamin, dałam rade więc ty też sobie poradzisz

[SamotnoscMnieDoluje]

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

[syyluusiiaa]

[QUOTE=smv;13717583]Caroline, Jadziura, przykro mi kobietki.


Syluuusia pipko jedna Ty sie tak domagasz tego alkoholu;P kozo wpadnij zapraszam

za daaaalekooo mam do Ciebie

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez Vaderka

dzisiaj ide ulicą i dochodze do przejscia. z daleka widze egzamin i mówie do kolezanki "eeej.. zatrzymaj sie, bo egzamin jedzie. zróbmy dobry uczynek i nie wchodźmy" no i dojeżdza do pasów a ja patrze a tu egzaminator prowadzi czyli 'przesiadka' i ja do tej kolezanki "kuuuuuuuuurrr.. ale my głupie. trzeba było w ostatniej chwili wejśc..."

tez mialam taka sytuacje wtedy zalowalam z moim TŻ ze nie wyskoczylam na ulice bo jeszcze jechal ten co mnie dwa razy oblał

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez Vaderka

moim największym problemem jest własnie zawracenie.. nie mam pojecia kiedy i gdzie moge.

podpisuje sie pod tym, w niektorych miejscach wiem bo juz mam to wykute na "pamiec" ale jakbym miala tak sama z siebie gdzies w obcym miescie zawrocic to na pewno nie wiedziala bym gdzie moge

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

lara1982


Pokaz na co cie stac!!

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez dornie

Jesssttt zdałam za pierwszym razem.
Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam sie i poszlam z rana na 7.00 miałam najpierw teorie na szczescie 0 błedów.Potem miałam pokazac sygnał dzwiekowy i awaryjne,przejechałam łuk i wzniesienie ale zgasł mi na miescie myślałam że już po mnie a koleś że jedziemy dalej.Przejechałam dojechałam na zot do osrodka i okazało sie że pozytywny.Już niemoge sie prawka w rekach doczekać.Trzymam kciuki za reszte

GRATULUJE

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

jesli dobrze cie zrozumialam czy chodzi ci o to czy mosisz cos mowic na teori a wiec odpowiedz brzmi NIE, twoim zadaniem jest jak najwiecej zrozumiec i zapamietac, nie chcesz nie odzywasz sie chyba ze masz jakies pyatnia wtedy sie zgłaszasz czy cos i zadajesz pytanie

[201604200942]

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

u mnie wykładowca/instruktor zadawał pytania np. na temat znaków, albo co według nich należy zrobić w danej sytuacji.
Wszyscy są z okolic, więc także pytał się gdzie dane znaki, albo jakieś konkretne sytuacje się znajdują.
Starał się zadawać pytania po kolei, by nie ominąć żadnego kursanta, choć raczej nie męczył osób, które były nieśmiałe.
ogólnie teorię wspominam miło, bardzo chętnie tam chodziłam, bo atmosfera była naprawdę sympatyczna.


Co do tych miejsc do zawracania... Kurczę tak teraz to wszystko czytam i zorientowałam się, że mam spore zaległości.
Nie pamiętam, bym zastanawiała się gdzie można zawrócić, bardziej stresowałam się parkowaniem

[Kenyaa]

Hmm.. to chyba zależy od prowadzącego U mnie na kursie z reguły mówił tylko instruktor, a reszta siedziała i grzecznie słuchała:P a po wszystkim do domciu Wiec nic się nie boj jesli nie bedziesz chciala nic mowic-nie musisz Czasem tylko sprawdzaja obecnosc i na koncu wykladu czasem robi sie pare zadan z testow wiec wyrywkowo pyta pare osob ale wtedy odpowiadasz tylko A B lub C :P Tak przynajmniej bylo u mnie Chociaz moze byc inaczej bo moja grupa jakas taka wogole mrukliwa byla i chyba nikt nie mial ochoty zeby sie poznawac, ale w poprzedniej grupie ponoc mieli bardziej wesolo

Moze bedziesz czula sie bardziej komfortowo jezeli przystapisz do kursu z jakas kolezanka?

[BeaS]

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

Nie wiem jak jest w innych szkołach jazdy, ale u mnie raczej kursanci się nie odzywali Trwał wykład, a osoba wykładająca po prostu mówiła. Czasami rzucała pytanie i ktoś odpowiadał bez podnoszenia ręki

[syyluusiiaa]

czasami tez instruktor zadawal pytania ale jak nie chcialo sie odpowiedziec to sie nie odpowiadalo

[smv]

u mnie tak samo, facet gadal a reszta sluchała, ja sie czesto wtrącałam i rozmawialam pytalam strasznie duzo, chyba jako jedyna na sali a tez jestem niesmiala, ale jak sie rozkrece to mi sie geba nie zamknie.
co osk to inne zwyczaje jak to miewam mowic

powodzenia dzisiaj!

[motylek1007]

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

u mnie nic nikt nie mowil, tylko wykladowca gadał

Napisane przez dornie

Ubrałam sie na te prawko jak wiesniak (bo tak doradził mi mój instruktor) , spielam wlosy byle jak ,nie pomalowałam

[mtynai]

Napisane przez MeredithGrey

Dornie gratuluje!
Ja zdaję jutro o 9... i dostałam okres, także... w samą porę

Napisane przez syyluusiiaa

lara1982

Pokaz na co cie stac!!

[onlythebest]

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

U mnie na teorii rozrysowywał skrzyżowania dość skomplikowane z conajmniej 4/5 samochodami plus ze 4 tramwaje i po kolei pytał każdego o kolejność przejazdu pojazdów w różnych opcjach: jak są światła, jak równorzędne, jak z łamanym pierszeństwem itp. Czasem było cieżko bo na początku nie zawsze orientowałam się w jakiej kolejności moga jechać ale szybko załapałam i teraz pytania testowe te z ustaleniem pierszeństwa to bułka z masłem Gorzej mi to idzie na ulicy, gdzie zazwyczaj nie mam czasu na zastanowienie sie kto pierwszy jedzie, ale mam nadzieję że z czasem będe to robić automatycznie.

[madzioonia18w]

Napisane przez SamotnoscMnieDoluje

Dziewczyny.. mam jeszcze pytanie.. moze glupie troche.. ale jestem cholernie niesmiala... nie lubie przemawiac w towarzystwie... na uczelni przyzwyczaili sie do tej mojej niesmialosci.. i mam pytanie... czy jak sa wykłady teoretyczne to kursanci tez cos mowia? czy tylko wykladowca...? bo strasznie sie boje publicznewgo przemawiania
z gory przepraszam za glupie pytanie..

U mnie wykładowca pytał, np. ze znaków, z skrzyżowań kto ma pierwszeństwo na nim i takie tam. Ale co ośrodek to inaczej, on miał poprostu taki sposób na nauke.

[syyluusiiaa]

Napisane przez madzioonia18w

U mnie wykładowca pytał, np. ze znaków, z skrzyżowań kto ma pierwszeństwo na nim i takie tam. Ale co ośrodek to inaczej, on miał poprostu taki sposób na nauke.

nom u mnie tak samo bylo on nam tlumaczyl metode prawej reki a i jeszce tlumaczyl nam wlasnie kto ma pierwszenstwo itd

[girl99]

Ja dzisiaj ide na jazdy na 18 (do 20) . Dzisiaj leci 21-22 godzina jazd... Boje sie ze luku sie nie naucze (jakies proby byly ale skonczylo sie na tym ze utluklam 2 pacholki a potem recznego nie spuscilam i chcialam jechac <hahaha><idiota> .... Chyba bede robic na lusterka (mam nadzieje ze nie ma nakazu patrzenia w szybe ) ....

[mtynai]

moja mama kiedyś 130km przejechała maluchem na ręcznym
wysiadła z samochodu i mówi do ojca, że jakaś kontrolka jej się paliła ;]
ojciec do dzisiaj się z niej śmieje, a minęło już ponad 20 lat od tego zdarzenia

jest nawet taki dowcip
Jasiu mówi do taty :
-tata, a mama jest lepszym kierowcą niż Ty...
- czemu?
- bo mówiłeś, że nie można jeździć na ręcznym, a mama dzisiaj cały dzień jeździła...