Lejdiski-najwspanialsze babeczki pod słońcem-cz. II oficjalnie otwarta:*

[alkamor]

Jane - nie wiem czy to przeczytasz bo wiem co znaczy świeżo upieczona mama ale....ja jak wróciłam do domciu to też miałam gorączkę bo w jedenj piersi zrobił się zastój.. lekarz ginekolog powiedział, że na obniżenie gorączki można wziąć Pyralginę.Poza tym nie wiem czy czytałam o okładach z kapusty(przypuszczam, że tak) i masażach ciepłą i zimną wodą...moja teściowa to jeszcze sodą oczyszczoną sobie pomagała...Mam nadzieję, że wszystko sie unormuje, bo wiem co znaczy z gorączką zajmować się takim maleństwem

[domi7ks]

Napisane przez alkamor

oj u nas też niedobór szafek.. No cóż...ostatnio się ważyłam i potem weszłam z Kubusiem na wagę i było o 11kg więcej ehh...duże to moje dziecko

co do tej wanienki z przewijakiem to w sumie fajna sprawa ale tak jak zanka pisze..rzeczy typu wanienka i przewijak to jest na jakieś pół roku no chyba, że będziesz miała malutką dzidzię

Po Waszych wypowiedziach coraz bardziej zaczynam rezygnować z tego pomysło. Choć na wanienke nie mamy żadnego stolika, więc raczej będzie ze stelażem. A Kubuś faktycznie duży ciekawe jakie moje dziecie będzie. My z Tz raczej drobni jesteśmy. Ale w Twoim przypadku widac, że to wcale nie ma nic do rzeczy, bo Wy z Tz tez szczupli.

Napisane przez Vcelka

A pewnie, mój brat już dawno zamawiał ten termin, ale coś tam w pracy było ciężko wziąść urlop i w ostatniej chwili udało mu się jeden dzień wyżerbać.
A siostra nie wiem jak zareagowała, bo ja z nią nie rozmawiałam. Zresztą oni mieli by przyjechać po tym koncercie na kilka godzin i nie miałabym zamiaru rezygnować z długooczekiwanej wizyty mojej chrześnicy
A zresztą nie ważne, ważne, że wyszło dobrze !

I super, że tak wyszło! a chrześnica ile ma latek?zawsze to inaczej jak jest brat anizeli jakaś obca siostra Tz, z która nas nic nie łączy. Ja sie ciesze, że Tz siostra do nasn ie przyłazi, mam tyle spokoju. Juz widze jakby przychodziła z nudów non stop i tylko mi patrzyła po szafkach i ogladala i psikała się itp juz na samą myśl robi mi sie niedobrze:/

Napisane przez alkamor

z całą pewnością nie przeczytam wszystkiego co pisałyście na wątku bo zwyczajnie nie dam rady ale przeczytałam ostatnia wypowiedź Jane i przede wszystkim muszę jej przyznać rację jeżeli chodzi o obecność TŻta przy porodzie....Mój mąż też był i nie wiem jakby bez niego dała radę... miałam bóle krzyżowe i żadna pozycja mi nie odpowiadała a już najgorzej było leżeć....w chwilach kiedy miałam skurcze strasznie mocno ściskałam go za rękę i wbijałam paznokcie ale on był cierpliwy....Jak poszedł później do kącika noworodka (choć położne nazywają to kącikiem tatusia) to pytałam się go później " ale co Ty właściwie tam robiłeś??" to odpowiedział mi "Stałem i płakałem".... poza tym wydaje mi się, że sama obecność kogoś bliskiego jest już podbudowująca duchowo...bo wiesz, że nie jesteś sama z tym wszystkim i że jest ktoś kto jeżeli tylko będzie mógł to Ci pomoże (bo szczerze mówiąc z tymi położnymi to różnie bywa)
..

Ja bym bardzo chciała, żeby moj Tz był ze mną przy porodzie i raczej jestesmu nastawieni, że będzie. Tylko sie strasznie obawiam tego, że akurat jak zaczne rodzic, on bedzie w pracy. W ogole boje sie, że jak sie zacznie poród to bede sama w domu i co ja zorbie wtedy mam nadzieje, że jednak tak to sie ułoży, że Tz bedzie od poczatku ze mną. A dziś mi się już snilo, że zaczelam rodzić. A to juz tak niewiele czasu zostało matkoo.. a mi sie wydaje, że moja ciąża juz trwa tyle czadu i nigdy się nie skonczy

Jane nie pisałam nic o tesciach bo chciałam, żebyś jednak Ty o tym napisała, zreszta jakoś tak mi było głupio, bo nei wiem czy byc sobie zyczyła. Ale w każdym razie z chęcia moge przekzwazywać wszytskie wieści. Tylko jakis taki uraz psychiczny mam z dzieciństwa, nei wie mczemu, typu:nie mów tego, nei mów tamtego i teraz jestem bardz ostrożna
Trzymam kciuki mocno za Ciebie, oby te poporodowe komplikacje szybko mineły, bo ja chce tu czytać relacje bardzo długie i pytac Cię o rózne rzeczy. Juz mnei ciekawi jak sie sprawuje koszyk do spania dla Jacusia???on stoi przy Waszym łózku?
W ogóle co tesciowie mówili, przywiexli coś Malutkiemu???jakiś prezencik????

Blondi własnie te body i te inne ciuszki, to bawełniane, ale wydaje mi sie, że taki śpiworek polarowy jest super, fajnie wyglada, jest taki mocny róz
potem wkleje fotki

Mojemu Tz sie strasznie zakupy spodobały, bo nowe ogladał i macał i sie zachwycał, a jak pokazywałam mu te używane to nawet patrzeć nie chciał

Ja czekam z niecierpliwościa na obie paczki, od koleżanki i od cioci, juz nie moge sie doczekac, a tu nic i ciągle nic nie przychodzi
Ciocia wyslala dwa tyg temu więc w tym tyg powinna juz byc na bank.

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

Po Waszych wypowiedziach coraz bardziej zaczynam rezygnować z tego pomysło. Choć na wanienke nie mamy żadnego stolika, więc raczej będzie ze stelażem. A Kubuś faktycznie duży ciekawe jakie moje dziecie będzie. My z Tz raczej drobni jesteśmy. Ale w Twoim przypadku widac, że to wcale nie ma nic do rzeczy, bo Wy z Tz tez szczupli.


Ja bym bardzo chciała, żeby moj Tz był ze mną przy porodzie i raczej jestesmu nastawieni, że będzie. Tylko sie strasznie obawiam tego, że akurat jak zaczne rodzic, on bedzie w pracy. W ogole boje sie, że jak sie zacznie poród to bede sama w domu i co ja zorbie wtedy mam nadzieje, że jednak tak to sie ułoży, że Tz bedzie od poczatku ze mną. A dziś mi się już snilo, że zaczelam rodzić. A to juz tak niewiele czasu zostało matkoo.. a mi sie wydaje, że moja ciąża juz trwa tyle czadu i nigdy się nie skonczy

co do tej wanienki to wiele osób stawia też w pokoju na 2 złączonych krzesłach.Myślę, że takie rozwiązanie jak pokazałaś jest fajne ale dla osób które mają albo duże mieszkanie albo dom.

co do męża przy porodzie...ja w sumie też się tego bardzo bałam ale mój poród wypadł akurat na okres kiedy mój mąż był bez pracy...ja urodziłam 27 lutego a on do nowej pracy poszedł dopiero 16 marca poza tym nawet gdyby pracował to byłby przy mnie bo mnie skurcze zaczęły się ok.3 w nocy a na porodówce byliśmy po 5 rano też mi sie wydawało, że ta ciąża to taka nieskończoność....pod koniec już z wielkim brzuchem (120 cm w pasie) nie pamiętałam jak to jest nie mieć tego brzucha a teraz nie pamiętam jak to było w ciąży Co do wielkości dziecka to niekoniecznie musi iść w rodziców, choć Kuba patrząc na moją książeczkę zdrowia z tamtego okresu ewidentnie ma to po mnie bo TŻ był drobniutki....ja się cieszę, że nie urodziłam np 2 tygodnie po terminie jak moja siostra bo jeżeli przyjmiemy, że dziecko (tak jak mówią) przybiera pod koniec ok 200g na tydzień to do wagi urodzeniowej Kubka musiałabym dodać 400 g a on i tak się urodził 3900g więc ja dziękuję

ale się rozpisałam...

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

a co do polarowego śpiworka to myślę, że obie macie rację....bo blondynka dobrze mówi, że dziecko sie może pocić ale musimy pamiętać, że Ty jesteś jednak mamusia listopadowa....(:confused u mnie czy u blondynki to by było bez sensu bo z tygodnia na tydzień robiło się coraz cieplej

[zanka205]

ja myślę, że polarkowy śpiworek jest ok zwłaszcza na zimę
ale wiadomo, żeby pod śpiworkiem nie było dziecko grubo ubrane
nie powinno się dziecka przegrzewać
Filip teraz w samej pieluszce śpi

[domi7ks]

Ala ja to w ogóle grudniowa mamusia, więc jeszcze zimniej. No i dzieki temu jakoś więcej takich ciuszków potrzebuje zimowych w sumie narazie mam pajacyki ( ale to na lato i na zime) mam taki kombinezonik, ale własnie on jest z polaru, taki na zime (potem wkelje fotki) i własnie ten spiworek. I kolezanka ma mi wysłac spiworek i do wózeczka jakiś ochraniacz na zime.
Ja dokładnie pamietam jak u Ciebie zaczął się poród i czemu
Ala a Wy mieszkacie z teściową?bo Wy chyba szukaliscie swego czasu mieszkania

My przed chwilą z Tz powieslismy w końcu obrazki nasze z komunie i krzyżyki na ściane świetobliwie się zrobiło

[alkamor]

Napisane przez zanka205

ja myślę, że polarkowy śpiworek jest ok zwłaszcza na zimę
ale wiadomo, żeby pod śpiworkiem nie było dziecko grubo ubrane
nie powinno się dziecka przegrzewać
Filip teraz w samej pieluszce śpi

zgadzam się mój Kubek też śpi w samej pieluszce...ogólnie przykryłam go ręcznikiem ale i tak się rozkopał

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez domi7ks

Ala ja to w ogóle grudniowa mamusia, więc jeszcze zimniej. No i dzieki temu jakoś więcej takich ciuszków potrzebuje zimowych w sumie narazie mam pajacyki ( ale to na lato i na zime) mam taki kombinezonik, ale własnie on jest z polaru, taki na zime (potem wkelje fotki) i własnie ten spiworek. I kolezanka ma mi wysłac spiworek i do wózeczka jakiś ochraniacz na zime.
Ja dokładnie pamietam jak u Ciebie zaczął się poród i czemu
Ala a Wy mieszkacie z teściową?bo Wy chyba szukaliscie swego czasu mieszkania

My przed chwilą z Tz powieslismy w końcu obrazki nasze z komunie i krzyżyki na ściane świetobliwie się zrobiło

a skąd Ty wiesz kiedy i czemu Niee...my z teściową mieszkaliśmy od września do stycznia bo nie mogliśmy mieszkania znaleźć na szczęście nam sie udało i już od 15 stycznia mamy mieszkanie (oczywiście wynajmowane) ale zawsze to oddzielnie.Ogólnie nie mam nic do swojej teściowej i nasze relacje sa jak najbardziej OK ale jak wiaodmo kota też można na śmierć zagłaskać poza tym ona ma tylko 2 pokoje a my byliśmy w tym malutkimwogóle sajgon był wtedy bo część mebli była u koleżank iw garazu...ogólnie rzeczy typu garnki itd...lodówka i pralka w foliach na działce u znajomych i na dodatek w mieszkaniu 38m2 3 osoby(w tym ja w ciąży) i 2 psyno porażka totalna była.

[domi7ks]

A kto opisywał swój poród i co o trzeciej w nocy wyprawiał zanim znalazł się na porodówce ja dokładnie takie rzeczy pamiętam
A teraz mieszkacie sami, wynajmujecie?
My tez mieszkamy od dwóch tygodni sami i jest super, w zyciu nie chiałabym u Tz mieszkac

[zanka205]

przyjaciele Filipa

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

A kto opisywał swój poród i co o trzeciej w nocy wyprawiał zanim znalazł się na porodówce ja dokładnie takie rzeczy pamiętam
A teraz mieszkacie sami, wynajmujecie?
My tez mieszkamy od dwóch tygodni sami i jest super, w zyciu nie chiałabym u Tz mieszkac

patrz a ja nie pamiętam żebym opisywała....a co do "przyspieszacza" porodu to u nas się sprawdził....zreszta ja i tak bardzo długo łaziłam z 3 cm rozwarciemno ale my od 28 tyg ciąży nie mogliśmy więc post był długi...a że wiedziałam, że później też nie będzie łatwo to się zdecydowałam.A i tak mi zostały 2 dni do terminu i tak...i nie żałuję... bo nawet teraz u nas życie erotyczne is dead

my sami to mieszkaliśmy długo bo od września 2006 roku...najpierw pół roku w Wawie a później już u siebie w mieście....wynajmowaliśmy ale właściciel nas zrobił w ...... bo że niby remont chce zrobić a potem, że będziemy mogli dalej mieszkać....a już potem powiedział NIE i no i nie mogliśmy mieszkania znaleźć...bo w 50 000 mieście ukazywały się np 2-3 ogłoszenia o wynajem mieszkania gdzie po 3 godz od wydania gazety były nieaktualne.w końcu mamy mieszkanie nie z ogłoszenia tylko od znajomego matki tzn teściowej. Mieszkaniu dużo brakuje do luksusowego ale nie mieliśmy wyboru Poza tym mamy tylko pensję TŻ i jego rentę bo ja nie miałam macierzyńskiego a mieszkanie jest tanie....

[blondynkapoznan]

Domi ja miałam śpiwór z polaru org Disneya użyty może 2 razy bo mały się pocił więc ja wolałam kupić droższa rzecz kocyk akrylowy

[domi7ks]

Napisane przez zanka205

przyjaciele Filipa

przyjaciele the best, zwłaszcza czesio

Ala dobrze, że Wam się udało z mieszkaniem. Nam w sumie po części tez, bo to od znajomego mojego taty. Z tym, że mieszkanie to było, że tak powiem pusciutkie i wszytsko jest nasze z wyjątkiem kibelka, umywalki i wanny w łazience, choc wanne mamy w planie te wywalic i kupic nowa, bo jakos taki niesmak jest jak sie tzreba w niej prysznicowac, bo o kapieli to nawet nei mamy mowy

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

przyjaciele the best, zwłaszcza czesio

Ala dobrze, że Wam się udało z mieszkaniem. Nam w sumie po części tez, bo to od znajomego mojego taty. Z tym, że mieszkanie to było, że tak powiem pusciutkie i wszytsko jest nasze z wyjątkiem kibelka, umywalki i wanny w łazience, choc wanne mamy w planie te wywalic i kupic nowa, bo jakos taki niesmak jest jak sie tzreba w niej prysznicowac, bo o kapieli to nawet nei mamy mowy

ale Wy też wynajmujecie?? nasze tez puste...tzn wersalka i 2 fotele są ale są do i wersalkę i jeden fotel wynieśliśmy do drugiego pokoju i będziemy chcieli żeby zabrali...tutaj to nawet kuchenkę musieliśmy sobie skombinować

Ale pierwsze nasze mieszkanie to w Wawie to było umeblowane.Z tym, że tam było 27m2 bo to kawalerka była....i powiem szczerze, że trafiło nam sie tamto mieszkanie bo płaciliśmy 1100 zł ale w tym było już wszystko....czynsz,odstęp ne,nawet prąd i woda.... a mieszkanie choć było malutkie to wszystko co w nim było było nowe...meble, kanapa i fotele, szafa wnękowa...piękna łazienka z prysznicem....nawet w "wyposażeniu" mieliśmy odkurzacz i deskę do prasowania:hahaha :a do centrum mieliśmy jakieś 15 min autobusem (ja pracowałam w H&M na marszałkowskiej a TŻ w komisji europejskiej na Jasnej) więc było nam to na rękę... no ale wtedy nie mogliśbyśmy myśleć o Kubusiu

Także jakie by to mieszkanie nie było (nawet jak nie własne) to jednak mieszka sie samemu i robi się co chce!! choć fakt...trafia człowieka szlag jak pomyśli ile by zaoszczędził nie płacąc komuś odstępnego

[domi7ks]

Napisane przez alkamor

ale Wy też wynajmujecie?? nasze tez puste...tzn wersalka i 2 fotele są ale są do i wersalkę i jeden fotel wynieśliśmy do drugiego pokoju i będziemy chcieli żeby zabrali...tutaj to nawet kuchenkę musieliśmy sobie skombinować

Ale pierwsze nasze mieszkanie to w Wawie to było umeblowane.Z tym, że tam było 27m2 bo to kawalerka była....i powiem szczerze, że trafiło nam sie tamto mieszkanie bo płaciliśmy 1100 zł ale w tym było już wszystko....czynsz,odstęp ne,nawet prąd i woda.... a mieszkanie choć było malutkie to wszystko co w nim było było nowe...meble, kanapa i fotele, szafa wnękowa...piękna łazienka z prysznicem....nawet w "wyposażeniu" mieliśmy odkurzacz i deskę do prasowania:hahaha :a do centrum mieliśmy jakieś 15 min autobusem (ja pracowałam w H&M na marszałkowskiej a TŻ w komisji europejskiej na Jasnej) więc było nam to na rękę... no ale wtedy nie mogliśbyśmy myśleć o Kubusiu

Także jakie by to mieszkanie nie było (nawet jak nie własne) to jednak mieszka sie samemu i robi się co chce!! choć fakt...trafia człowieka szlag jak pomyśli ile by zaoszczędził nie płacąc komuś odstępnego

My wynajmujemy, w sumie podpisalismy taka umowe miedzy soba, ze narazie na dwa lata. płacimy 500 zł. A w ramach niepłacenia przez 3 mies mielismy sobie wyremontowac, wiec zaszalelismy i zrobilismy wszytsko po swojemu. Wszytskie graty, jakie tu były zostały wyniesione, a my mamy wsyztsko nowe, nawet kontakty i panele na podłodze. Myslismy, zeby to mieszkanie kupic kiedys chociaz na poczatek. A jest 34 czy 35 m2.Ja tez nie bede miala macierzyńskiego
Ja teraz nie wyobrazam sobie mieszkania uTz, bo u mnei to wiadomo, że nie. Chyba bym sie w psychiatryku znalazła i miała nerwice

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

My wynajmujemy, w sumie podpisalismy taka umowe miedzy soba, ze narazie na dwa lata. płacimy 500 zł. A w ramach niepłacenia przez 3 mies mielismy sobie wyremontowac, wiec zaszalelismy i zrobilismy wszytsko po swojemu. Wszytskie graty, jakie tu były zostały wyniesione, a my mamy wsyztsko nowe, nawet kontakty i panele na podłodze. Myslismy, zeby to mieszkanie kupic kiedys chociaz na poczatek. A jest 34 czy 35 m2.Ja tez nie bede miala macierzyńskiego
Ja teraz nie wyobrazam sobie mieszkania uTz, bo u mnei to wiadomo, że nie. Chyba bym sie w psychiatryku znalazła i miała nerwice

no to my płacimy teraz 500 zł + woda i prąd (no i internet oczywiście).Gdybyśmy też mogli tak zrobić jak Wy z tym niepłaceniem też bym mieszkanie doprowadziła do ładu ale niestety...powoli powoli staramy się coś z nim zrobić ale wiadomo jak to jest

[domi7ks]

Napisane przez alkamor

no to my płacimy teraz 500 zł + woda i prąd (no i internet oczywiście).Gdybyśmy też mogli tak zrobić jak Wy z tym niepłaceniem też bym mieszkanie doprowadziła do ładu ale niestety...powoli powoli staramy się coś z nim zrobić ale wiadomo jak to jest

my media tez mamy osobno. A powiedz mi Ala, czy duzo rachunki Wam wychodzą?bo jestem ciekawa, mam nadzieje, że tak do 300 zł miesiecznie sie zmiescimy (woda, gaz, prąd). Interent tez mamy, ale to nie jest zadna kablówka, tylko radiowka
To Wy jak na okolice Wawy równiez macie taniutko
My tak własnie chcielismy od zawsze, ze jak mieszkanie to zaden rzeczy po kims. Bylsimy pryzgotowani na to, ze wyposazamy sobie sami. Jeszcze fajnie byloby jakby to bylo nasze własne, bo wtedy łazienke bysmy zrobili, ale narazie musi taka zostac. Chco na poczatek i tak jestesmy zadowoloeni

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

my media tez mamy osobno. A powiedz mi Ala, czy duzo rachunki Wam wychodzą?bo jestem ciekawa, mam nadzieje, że tak do 300 zł miesiecznie sie zmiescimy (woda, gaz, prąd). Interent tez mamy, ale to nie jest zadna kablówka, tylko radiowka
To Wy jak na okolice Wawy równiez macie taniutko
My tak własnie chcielismy od zawsze, ze jak mieszkanie to zaden rzeczy po kims. Bylsimy pryzgotowani na to, ze wyposazamy sobie sami. Jeszcze fajnie byloby jakby to bylo nasze własne, bo wtedy łazienke bysmy zrobili, ale narazie musi taka zostac. Chco na poczatek i tak jestesmy zadowoloeni

No my własnie jak sie przeprowadziliśmy do siebie do miasta to wzięliśmy kredyt mały i kupiliśmy meble, pralke, lodówkę etc.

co do rachunków...u nas prąd to zależy....nie wiem jak u Ciebie w mieście ale u nas rachunek przychodzi co drugi miesiąc i póki co to max mieliśmy 120 zł niecałe a ostatnio 107 zł....woda to mamy ok 4m zimnej i jakieś 2m ciepłej ale to juz zależy po ile macie wodę. no a gaz to my niestety butlę mamy więc mnie np butla starcza na ok 3 miesiące choć tą mamy już prawie 4 miesiące i kosztuje to nas(butla) 45 zł.Ale jeżeli np gaz masz na licznik to gaz ogólnie nie jest drogi

[domi7ks]

Ala butle to sa najlepsze i najtańsze, wiec to nei jest głupi pomysł, może troszke starodawny i taka butla miejsce zajmuje, ale opłacalnie to najlepsze rozwiazanie
My mamy licznik, mieszkamy w bloku. Boje sie troche tych rachunkow, jeszcze żadnego nei płacilismy, ale ogólnei rachunki sa zawsze najgorsze i takie w sumie zbedne
Moj tato przywiózł nam dzis dwie szafki do kuchni...w końcu...Nawet nam będa pasowały kolorystycznie, ale beda je przywiercać jutro bo jakies dyble im trzebai znowu dzień czekania

[gusiak23]

Hej Lejdis
Jane, nie przejmuj sie wizytą, w końcu powinni być przygotowania na to że Ty dopiero po porodzie, ale i tak powinni zadzwonic i się zapytać czy sobie życzycie ich wizyty. Trzymam dalej kciuki i dużo zdrówka życzę Tobie i oczywiście Jacusiowiu też Trzymaj się cieplutko i odzywaj w miarę możliwości
Alkamor witaj
Fajnie macie z tymi mieszkankami, też już bym chciała na swoim być
Syli nie ma

[domi7ks]

Czekam na eska od Syli, jak tylko napisze dam znać. Narazie cisza a jej nei ma więc może może

Gusiak jak z Tz?odezwałaś się pierwsza?
Gusiak my z mieszkaniem a Ty z domem, to dopiero bedzie super urzadzanie, własne, pełno przestrzeni

[blondynkapoznan]

ja sprzedałam wózek a teraz zaczynam żalowac jak mam to odkrecic ale laska jeszcze kasy nie wplacila.Doradz cie co zrobic?

[domi7ks]

Napisane przez blondynkapoznan

ja sprzedałam wózek a teraz zaczynam żalowac jak mam to odkrecic ale laska jeszcze kasy nie wplacila.Doradz cie co zrobic?

a czemu żałujesz teraz?

ona moze Ci dać negatywa...

[Motylicaja]

Witajcie dziewuszki.....

Ale mnie dulgooooo nie bylo.......

jakos musze to nadrobic....

mam mnustwo zdjeci i relacje z obozu....badz co badz spedzilam tam 4 tyg....

Nio to narazie tyle....ide nadrabiac jakos strony.....ufff ciekawe kiedy skoncze heheh...

buziaczki

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

jak narazie do 50 strony doszla.....

jutro dalsza czesc buzka...

dobrnaocka

[Zuziunia]

alkamor

Jagoda

ja netu nie miałam bo burza, dzisiaj w pracy sajgon

a tak wszystko chyba oki... poza tym, że tęsknie..

[alkamor]

Napisane przez blondynkapoznan

ja sprzedałam wózek a teraz zaczynam żalowac jak mam to odkrecic ale laska jeszcze kasy nie wplacila.Doradz cie co zrobic?

a czemu żałujesz??

[domi7ks]

Motylicaja witaj nadrobiłaś nas? to teraz czekamy na recenzje jak było

gdzie ta Syla

[blondynkapoznan]

Napisane przez alkamor

a czemu żałujesz??

bo jednak chce go zostawić to super wózek fajnie się Nim jeździ i wogóle ja to mam problemy

SYLA mam nadzieje ze twoje nieobecność znaczy ze jestes w szpitalu

[domi7ks]

Blondi no zmieniasz szybko zdanie to jednak czemu chciałaś sprzedac, co Cię tak tkneło?teraz juz chyba nie masz wyjścia:/

[blondynkapoznan]

Napisane przez domi7ks

Blondi no zmieniasz szybko zdanie to jednak czemu chciałaś sprzedac, co Cię tak tkneło?teraz juz chyba nie masz wyjścia:/

mam wyjście nie sprzedam dzisiaj podejmę decyzje

[domi7ks]

Tylko, ze moze Ci ta laska dac negatywa...

[blondynkapoznan]

Napisane przez domi7ks

Tylko, ze moze Ci ta laska dac negatywa...

tym sie nie przejmuje bo jaj też dam wtedy

ale w nocy była burza