Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[pysiamn]

Aaaaa i zapomniałabym...

Chciałam Wam jeszcze pokazać...

....Pysiatko II nad morzem

[Tereskaa]

Napisane przez pysiamn

Mhhhhhh ciekawe....lubię takie pyszności
I dawno nierobiłam.... czas najwyższy
Dzieki za przepisik

Nie ma za co

To życzę smacznego A ile to witaminek dla maluszka

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Ojej, Pysiulek nr II, śliczny brzusio

[brick27]

Cześć dziewczyny
Dzisiaj wstąpiły we mnie nowe siły 2kg mniej, może to nie za wiele ale ja jestem szczęśliwa, że spadam w dół, więć Teresko bardzo proszę o zmiane w tabelce przy najbliższej okazji na 111kg. Mam nadzieję że im dłużej trwa dieta tym szybciej się chudnie?
Sałatka wygląda wsapniale jak zobaczyłam zdjęcie aż ślinka mi pociekła. Zrobię sobie taką w sobotę.
Z tego co przeczytałam naprawdę mamy odległości od siebie ale mam nadzieję że znajdziemy kiedyś czas by się spotkać i pójdziemy razem zaszalać.
Miłego dnia.

[Tereskaa]

Bricku, gratuluję i oczywiście już zmieniam

[Tereskaa]

Ale tutaj ciszaaaaaa Baby, gdzie jesteście? Kasia, Madzia, wracać mi tu już

[pysiamn]

Napisane przez Tereskaa

[/COLOR]Ojej, Pysiulek nr II, śliczny brzusio

Napisane przez brick27

Cześć dziewczyny
Dzisiaj wstąpiły we mnie nowe siły 2kg mniej,

Brawa oby tak dalej

Napisane przez Tereskaa

Ale tutaj ciszaaaaaa Baby, gdzie jesteście?

Ja dziś cały dzięn prawie sprzątałm ufffffff
Naszczęćie w przerwie na spanie kubusie relaksowałam się robieniem biżuterii....oj już zapomniałam co to za wspanialy relaksss i nawet fajne nowości wyszły

[madzia_g]

Pysiula slicznie Ci z brzuszkiem
Brick gratulacje spadku

trener mowi ze do nast spotkania z nim(2gi wrzesnia) powinnam 5 kg schudnac dostalam nowa diete

w ogole to Was witam mniej sie odzywam bo pracuje dzis mi dobrze poszlo a i atmosfera sie naprawila

tylko mam lipe bo nie mam kiedy skonczyc pracy lic

a jutro z rana nad jeziorko wracam w ndz

[marled]

ja też już się odzywam!!!
niestety musiałam z małą odwiedzić szpital, ponieważ bałam się, że się odwodni/// jednak już jest ok i jesteśmy w domku

Pysiu prześlicznie wyglądacie a Kubuś jest boski - mały przystojniacha z niego... trzymam kciuki za córeczkę:cmok :

też chciałabym się spotkać, jednak z małą byłoby ciężko się wyrwać z domu, jestem spod Gorzowa ale sercem bliżej mi do Poznania!!!

gratuluję dziewczynom spadku kilogramów, ja zważę się w poniedziałek, ale coś czuję że będzie lipa...w związku z infekcja odstawiłam na kilka dni alli i jak wspominałam rowerek też... okaże się

[Sylwoocha]

Cześć kochane wpadam na chwilkę, bo zaraz dalej ruszam w świat

Pysiulku brzusio masz cudowne

Marled zdrowiejcie

Bricku gratulacje

Madzia napisz coś więcej o nowej dietce

U mnie póki co wagowo bez zmian, ale to może się zmienić, bo mam zlot rodzinny i niestety jak babcia wyłoży pierogi i inne pyszności, to może być ciężko

Buziaki i do poniedziałku szykujcie baty na mnie

[iwonamysza]

Witajcie dziewczynki!

Chciałam powiedzieć, że czytam Was kilka razy dziennie, ale jakoś nie miałam weny na pisanie. Chyba dlatego, że nie mam za bardzo czym się pochwalić. Trochę odpuściłam i waga nawet troszkę poszła w górę, więc osiągnięć u mnie żadnych.
Gratuluję Wam wszystkim postępów i utraconych kilogramów.
Pysiu brzuszek rzeczywiście cudny. Ja to w ciąży miałam taki nieładny, a Twój taki zgrabniutki.
Madzia ja kiedyś pracowałam podobnie jak Ty w terenie. Ale nigdy nic nie mogłam zarobić, bo nie umiałam ludzi nabijać w butelkę, a jak zawsze mówiłam zgodnie z prawdą to nic nie szło zarobić. Pamiętam jak tata mi wtedy mówił, żebym lepiej się położyła to na to samo wyjdę, a chociaż się nie zmęczę i nie stracę czasu.
Paznokcie ja teraz też mam teraz schrzanione, muszę iść jutro podpiłować, bo mi się zapowietrzyły niemal wszystkie. No i rosną mi jak szalone.

Poza tym to nie chce mi się kompletnie nic. Obiecuję sobie codziennie, że będę znowu intensywnie ćwiczyć, ale na postanowieniach się niestety kończy.

[pysiamn]

Dzieki dziewczynki za bardzo miłe słowa

Kochane jesteście...to mi zostalo trzymać za Was ...będę Was podglądała..i mocno Wam kibicowała


Buziaki
Zaraz spadamy na obiadek do mojego braciszka

[madzia_g]

hej!! ja już po weekendzie nad jeziorkiem bu! ale bylo za***i.scie! i wracalam stopem :P a juz mialam tego nie robic
Marled ja tez sie waze w pon... i licze ze chociaz 97 zobacze- oby. no nic nie zapeszalm
Iwona ja cos tam zarabiam i poki co zostane w tym- dopoki mnie nie wywala a w dietowaniu sie nie poddawaj!
Sylwia teraz bede jesc rozne warzywka, pieczywko lekkie, jajka, piers z indyka na parze, jogurty naturalne, twarog etc a i do tego owoc

buziaki!

ps. ALE MI SIĘ NIC NIE CHCE

[Tereskaa]

Hejcia laseczki Ja też już po weekendowych harcach W sobotę grillowałam się pod tężniami w Inowrocławiu, a dziś na działeczce i niestety poza grillowaniem siebie były też kiełbaski Nie powiem, że się nie skusiłam i pewnie waga da mi za swoje No ale cóż, obiecałam sobie, że nie będę sobie wszystkiego odmawiała, bo w taki sposób to już w ogóle nie wytrzymam. Ciężko mi jakoś na żołądku no i skóra piecze, bo grzało dziś niemiłosiernie Ale przynajmniej już nie wyglądam jakbym z młyna wyszła

Madziu, co to za dietka? Bardzo się cieszę kochana, że u Ciebie w pracy już lepiej

Marled, jak się córcia czuje?

Iwonko, wracaj do nas i do dietki szybciutko, jesteśmy wszystkie sobie na wzajem potrzebne

[agsienka]

Teresko! Kiedy zmieniałaś tabelkę mnie na niej nie umieściłaś. Mam nadzieję, że to tylko przeoczenie, a nie chęć pozbycia się mnie. Tak czy inaczej proszę o wpisanie : waga początkowa 104, waga teraźniejsza 100 ( dziś rano mi pokazała waga ), waga planowana 64 kg.

[fiolusiek]

witajcie pisze w podlym nastroju do siebie i zycia chyba sie pogubilam

a mnie pan M. zaczyna bardzo denerwowac i intrygowac zastanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci fajnie sie z nim gada ale chwilami mam ochote pojsc i tak mu przylozyc ze szok smialam sie jak mowil ze jest psychiczny ale juz wiem ze mial racje na dodatek stwierdzil ze ''malolata jestem dla niego" sie znalazl stary ma 29 lat wyglada na 24 a ja mam 21 dziwny jest i zaczyna mnie czesto prowokowac juz nie wiem o co mu chodzi

[madzia_g]

Napisane przez Tereskaa

Hejcia laseczki Ja też już po weekendowych harcach W sobotę grillowałam się pod tężniami w Inowrocławiu, a dziś na działeczce i niestety poza grillowaniem siebie były też kiełbaski Nie powiem, że się nie skusiłam i pewnie waga da mi za swoje No ale cóż, obiecałam sobie, że nie będę sobie wszystkiego odmawiała, bo w taki sposób to już w ogóle nie wytrzymam. Ciężko mi jakoś na żołądku no i skóra piecze, bo grzało dziś niemiłosiernie Ale przynajmniej już nie wyglądam jakbym z młyna wyszła

Madziu, co to za dietka? Bardzo się cieszę kochana, że u Ciebie w pracy już lepiej

Marled, jak się córcia czuje?

Iwonko, wracaj do nas i do dietki szybciutko, jesteśmy wszystkie sobie na wzajem potrzebne

ta sama co zawsze tylko nowy etap

Napisane przez agsienka

Teresko! Kiedy zmieniałaś tabelkę mnie na niej nie umieściłaś. Mam nadzieję, że to tylko przeoczenie, a nie chęć pozbycia się mnie. Tak czy inaczej proszę o wpisanie : waga początkowa 104, waga teraźniejsza 100 ( dziś rano mi pokazała waga ), waga planowana 64 kg.

napewno to tylko przeoczenie Tereso popraw sie tutaj

Napisane przez fiolusiek

witajcie pisze w podlym nastroju do siebie i zycia chyba sie pogubilam

a mnie pan M. zaczyna bardzo denerwowac i intrygowac zastanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci fajnie sie z nim gada ale chwilami mam ochote pojsc i tak mu przylozyc ze szok smialam sie jak mowil ze jest psychiczny ale juz wiem ze mial racje na dodatek stwierdzil ze ''malolata jestem dla niego" sie znalazl stary ma 29 lat wyglada na 24 a ja mam 21 dziwny jest i zaczyna mnie czesto prowokowac juz nie wiem o co mu chodzi

moze jeszcze nie koncz znajomosci ale tez nie musisz sie na sile przekonywac do niego, co Ci po nim jak Ci denerwuje


ps. Teresko popraw mi na 97 bo schudlam kilogram

[madzia_g]

hej Babeczki!
ja juz po pracy zaraz ide do sklepu po piers z indyka i bede pichcic
co tu taka cichosza??
mnie jeszcze dzis silownia czeka i musze zabrac sie za pace lic.. ehhh
no nic, odzywac mi sie tu!!

[Tereskaa]

Napisane przez agsienka

Teresko! Kiedy zmieniałaś tabelkę mnie na niej nie umieściłaś. Mam nadzieję, że to tylko przeoczenie, a nie chęć pozbycia się mnie. Tak czy inaczej proszę o wpisanie : waga początkowa 104, waga teraźniejsza 100 ( dziś rano mi pokazała waga ), waga planowana 64 kg.

Napisane przez madzia_g

napewno to tylko przeoczenie Tereso popraw sie tutaj

Dziewczyny, to nie przeoczenie Wraz z Sylwią uznałyśmy, że tabela zrobiła się śmietnikowa i w większości byli na niej tzw. "niedzielni uczestnicy", którzy albo raz się pojawili, albo tak jak Ty Agsienka, pojawiają się raz na jakoś czas. W tabeli zostały tylko regularnie odwiedzające nas kobietki. I z wielką chęcią dopiszę każdego, kto zechce do nas dołączyć na dłużej Jednym słowem mówiąc - tabela ma być "żywa", a nie statyczna Myślę, że tak jak ja, tak i dziewczyny podzielają mój pogląd, że częstsze odwiedziny wskazane
Agsienka gratuluję straconych kilogramów i zapraszam do częstszych wizyt

Napisane przez fiolusiek

witajcie pisze w podlym nastroju do siebie i zycia chyba sie pogubilam

a mnie pan M. zaczyna bardzo denerwowac i intrygowac zastanawiam sie nad zakonczeniem tej znajomosci fajnie sie z nim gada ale chwilami mam ochote pojsc i tak mu przylozyc ze szok smialam sie jak mowil ze jest psychiczny ale juz wiem ze mial racje na dodatek stwierdzil ze ''malolata jestem dla niego" sie znalazl stary ma 29 lat wyglada na 24 a ja mam 21 dziwny jest i zaczyna mnie czesto prowokowac juz nie wiem o co mu chodzi

No normalnie babie to się nie dogodzi Ale tak poważnie, jak Cię wkurza to olej go, może to jeszcze nie ten

Napisane przez madzia_g

ta sama co zawsze tylko nowy etap


ps. Teresko popraw mi na 97 bo schudlam kilogram

To powodzonka Madziu i gratuluję kolejnego kiloska w dół Jutro zmienię dane w tabelce, bo dziś jestem u rodziców, a tabelkę do zmiany mam w domciu

[fiolusiek]

a ja dalej o moim Panie M...
taki cudowny jest wzbudza we mnie wszystkie mozliwe uczucia od najbardziej pozytywnych po negatywne chwilami umie mnie podejsc, tak jakby znal mnie od zawsze, a ja mam okropny charakter, uwielbiam z nim rozmawiac wtedy czuje sie taka zadowolona jakbym latala po niebie nawet gdy drazni sie ze mna czy nie zgadzami sie w kilku kwestiach
czuje ze w jakis sposob jest mi bliski ale boje sie ze to szybko sie zakonczy i peknie jak banka mydlana

bylam dzis w 2 second handach i byly fajne spodnie rozmiar 42 i prawie sie zapielam ale wydawaly mi sie za drogie

[Tereskaa]

Napisane przez fiolusiek

a ja dalej o moim Panie M...
taki cudowny jest wzbudza we mnie wszystkie mozliwe uczucia od najbardziej pozytywnych po negatywne chwilami umie mnie podejsc, tak jakby znal mnie od zawsze, a ja mam okropny charakter, uwielbiam z nim rozmawiac wtedy czuje sie taka zadowolona jakbym latala po niebie nawet gdy drazni sie ze mna czy nie zgadzami sie w kilku kwestiach
czuje ze w jakis sposob jest mi bliski ale boje sie ze to szybko sie zakonczy i peknie jak banka mydlana

To może spróbujcie się dograć, wiadomo wiele rzeczy w związku jest kwestią kompromisu, ale także niestety wielokrotnego ugryzienia się w jęzor i pohamowanie swojej ciętej riposty Powodzonka

Napisane przez fiolusiek

bylam dzis w 2 second handach i byly fajne spodnie rozmiar 42 i prawie sie zapielam ale wydawaly mi sie za drogie

U mnie w lumpkach mają system sprzedaży, gdzie najdrożej jest w niedziele i poniedziałki, później z biegiem dni w tygodniu cena spada, aż w końcu wszystko jest po 3,2,1 zł Może poluj na te spodenki w dni jak będzie taniej, o ile ktoś ich prędzej nie upoluje

[marled]

dzisiaj ja troszkę pomarudzę!!!
czuję sie strasznie zmęczona - najpierw nieobecność męża, który jakby nie mówić dużo mi pomaga, potem choróbsko wstrętne i szpital...
teraz dopiero czuję. że sama nie mam szans na jakąkolwiek aktywnosć fizyczną, co z tego, ze robię z małą kilometry na spacerach, jak waga nie chce spadać... czuję się zdołowana i zniechęcona...
a do tego wszystkiego co jem? właśnie skończyłam vifon!!!! fuj!!!!!!!!!!!!!!!!!, którego nie jadłam latami, co mnie napadło?????? co jest ze mną????????
jutro wyjeżdzam na dwa tygodnie do mamy, mam nadzieję, ze to mnie wzmocni i ze zajmie się małą tak, abym mogła zacząć znowu jeździć, na szczęście ma rowerek...
a tak jak napisałam na wadze bez zmian... bububu
ps. teraz dopiero wiem jak czują się dziewczyny samotne z dzieckiem. duże buziole dla nich... mężulku wróć!!!!!

[iwonamysza]

Marled powiem Ci, że ja też nie wyobrażam sobie życia bez mojego TŻ, chociaż czasem na niego pomstuję na czym świat stoi. Ale zawsze kiedy mała była chora pomagał mi bardzo, siedział z nią, chodził do lekarza itp. Jest najlepszym ojcem pod słońcem.
Ja od dziś wzięłam się znowu za siebie. Rano poleciałam poćwiczyć, staram się trzymać dietę, tylko teraz spać nie mogę, nie wiedzieć czemu.
Poprawiłam sobie paznokcie, byłam u fryzjera i kupiłam sobie kolejną spódnicę. Zwariowałam normalnie, ale jest mi dużo lepiej.
Jutro rano pobiegnę na auqa. Chciałabym do końca urlopu zrzucić 5 kg. Mam nadzieję, ze mi się uda.

[agsienka]

[QUOTE=Tereskaa;13772775]Dziewczyny, to nie przeoczenie Wraz z Sylwią uznałyśmy, że tabela zrobiła się śmietnikowa i w większości byli na niej tzw. "niedzielni uczestnicy", którzy albo raz się pojawili, albo tak jak Ty Agsienka, pojawiają się raz na jakoś czas. W tabeli zostały tylko regularnie odwiedzające nas kobietki. I z wielką chęcią dopiszę każdego, kto zechce do nas dołączyć na dłużej Jednym słowem mówiąc - tabela ma być "żywa", a nie statyczna Myślę, że tak jak ja, tak i dziewczyny podzielają mój pogląd, że częstsze odwiedziny wskazane
Agsienka gratuluję straconych kilogramów i zapraszam do częstszych wizyt

Szkoda, że to nie pomyłka tylko celowy zabieg. Z mojego punktu widzenia nie dopisywanie chętnych osób , nie jest zachęcaniem do uczestnictwa w watku, tylko zniechęcaniem. Dla mnie miała być to część motywacji, a poza tym podobno w grupie łatwiej się zmienić. Rozumiem , że nie mogę na Was liczyć. Trudno. Codziennie wchodzę na ten wątek i z zainteresowaniem czytam to co piszecie. Gdy piszę coś o gubieniu zbędnych kilogramów i o sposobach "walki z nadwagą" większość z Was mnie ignoruje. Ja mam męża, 6-o letniego syna, stałą pracę którą lubię, więc nie wypowiadam się na tematy, które są dla mnie dość odległe. Nie znam Was zbyt dobrze więc nie wtrącam się w wasze prywatne życie. Nie będę oszukiwać - uraziło mnie wasze zachowanie ( Teresy i Sylwii).
Tak czy inaczej - pozdrawiam.

[brick27]

Cześć dziewczyny,
Nie było mnie parę dni ale już się tłumaczę dlaczego.
Moja koleżanka znalazła strasznie tani gabinet spa płaci sie za wejście 30 zł za 120 min i możesz kożystać ze wszystkiego co jest w środku (sauna, wirówki bicze wodne itd.) oczywiście za dodatkowy masaż lub piling płaci sie dodatkowo ale nie jest to cena aż tak wysoka. No więc postanowiłam że zainwestuję w swoją urodę i całą sobotę tam spędziłam. Ale warto było czuję się jak nowo narodzona po masażu wstąpiły we mnie nowe siły polecam wam bardzo. A w niedzielę pojechałyśmy na całodniową wycieczkę.
Piękny weekend.
No ale niestety nowy tydzień i trzeba było wrócić do obowiązków.I jeszcze jedna piękna informacja zapiełam się w spodnie w których jak kiedyś usiadłam nie mogłam oddychać.
Co do diety powiem wam że coraz wieksza sprawia mi ona przyjemność szczególnie planowanie i robienie posiłków. Dzięki dziewczynki to wasza zasługa.
Buziaki dla was miłego dnia.

[ell74]

czesc dziewczyny,
no faktycznie Agsienka masz troche racji
Teresko, ja tez Was namietnie podczytuje, ale ze nie chudne (z własnej winy oczywiście, ale tez i nie tyje)to tez za bardzo nie pisze bo mi głupio
moze i to są takie troche "pobożne zyczenia" te moje o chudnieciu, ale z drugiej strony (to jest komplement) stanowicie inspiracje dla wielu dziewczyn , dla mnie na pewno, przynajmniej do ograniczenia niezdrowego zarełka
Pewnie same zreszta wiecie jak trudno sie za siebie zabrac
no i co teraz, czy wolno nam milczkom jeszcze Was podczytywackurde no głupio tak byc wykreslonym(sorry ale nie uwazam zeby ta lista była jakas taka monstrualnie długa)
oczywiscie rozumiem że chcecie miec aktualna liste, ale z drugiej strony ...

[Sylwoocha]

Napisane przez agsienka

Teresko! Kiedy zmieniałaś tabelkę mnie na niej nie umieściłaś. Mam nadzieję, że to tylko przeoczenie, a nie chęć pozbycia się mnie. Tak czy inaczej proszę o wpisanie : waga początkowa 104, waga teraźniejsza 100 ( dziś rano mi pokazała waga ), waga planowana 64 kg.

Napisane przez Tereskaa

Dziewczyny, to nie przeoczenie Wraz z Sylwią uznałyśmy, że tabela zrobiła się śmietnikowa i w większości byli na niej tzw. "niedzielni uczestnicy", którzy albo raz się pojawili, albo tak jak Ty Agsienka, pojawiają się raz na jakoś czas. W tabeli zostały tylko regularnie odwiedzające nas kobietki. I z wielką chęcią dopiszę każdego, kto zechce do nas dołączyć na dłużej Jednym słowem mówiąc - tabela ma być "żywa", a nie statyczna Myślę, że tak jak ja, tak i dziewczyny podzielają mój pogląd, że częstsze odwiedziny wskazane
Agsienka gratuluję straconych kilogramów i zapraszam do częstszych wizyt

Napisane przez agsienka

Szkoda, że to nie pomyłka tylko celowy zabieg. Z mojego punktu widzenia nie dopisywanie chętnych osób , nie jest zachęcaniem do uczestnictwa w watku, tylko zniechęcaniem. Dla mnie miała być to część motywacji, a poza tym podobno w grupie łatwiej się zmienić. Rozumiem , że nie mogę na Was liczyć. Trudno. Codziennie wchodzę na ten wątek i z zainteresowaniem czytam to co piszecie. Gdy piszę coś o gubieniu zbędnych kilogramów i o sposobach "walki z nadwagą" większość z Was mnie ignoruje. Ja mam męża, 6-o letniego syna, stałą pracę którą lubię, więc nie wypowiadam się na tematy, które są dla mnie dość odległe. Nie znam Was zbyt dobrze więc nie wtrącam się w wasze prywatne życie. Nie będę oszukiwać - uraziło mnie wasze zachowanie ( Teresy i Sylwii).
Tak czy inaczej - pozdrawiam.

Nie ma co się obrażać. Po prostu pojawiło się wiele osób, które chciały być w tabelce i więcej się nie pojawiły. Stwierdziłyśmy, że bez sensu jest zostawienie ich i zaśmiecanie.
Jeśli chodzi o Ciebie, to przepraszam. Niepotrzebnie zostałaś usunięta, bo jesteś nowa. Ale powinnaś też wziąć pod uwagę to, że jeszcze dobrze Cię nie kojarzymy. Nikt Cię specjalnie nie ignoruje. Pamiętam, że odpisywałam Ci na posta odnośnie sałatek I wiem, że nowej osobie trudniej jest się wkręcić, ale kiedyś każda z nas była tu nowa Mam nadzieję, że mimo tej nieprzyjemnej sytuacji zostaniesz z nami i będziemy mogły się lepiej poznać

Mam też nadzieję, że nie usunęłyśmy innych dziołszek, które się udzielają, ale rzadziej. Jeśli tak, to od razu padam na kolana i błagam o przebaczenie nie obrażajcie się, tylko przypomnijcie. Jesteśmy tylko ludźmi i pamięć nasza może czasem szwankować Te co zostały w tabelce, to takie gaduły, że trudno o nich zapomnieć nawet jakby człowiek chciał (taki żart )

Edit: No i o to mi chodziło. Ell74 pisz nawet jak Ci kilogramy nie lecą My tak robimy. Czytać można ile wlezie, to nie zabronione, ale umieszczać na liście każdego tylko ot tak sobie, bo tak chce nie ma sensu.

[fiolusiek]

a ja sie zgadzam ze wpisywanie sie do watku tylko po to by byc w tabelce nie ma sensu albo pisanie raz na jakis czas w celu pochwalenia sie ile sie zrzucilo
strasznie senna jestem i wogole

[brick27]

Agsienka ja tez byłam nowa i też się martwiłam jak dziewczyny mnie przyjmą.Ale byłam bardzo mile zaskoczona. I uważam że takie wsparcie jakie dostałam od dziewczyn to istotna sprawa w naszym odchudzaniu. Ok ja jestem w tabelce i bardzo się z tego cieszę ale wydaje mi się że nie ona jest tutaj najważniejsza. Przecież to czy będziesz się odchudzać i walczyc ze sobą, czy też czy będziesz tutaj pisać nie jest uzależnione od tej tabelki. Ona nie schudnie za ciebie.
Ale to tylko moje zdanie i mogę się mylić.
Pozdrawiam.

[agsienka]

No to ok. Uważam sprawę za zamknientą. Sylwia nie dziw się jednak, że po przeczytaniu tego co napisała Tereska poczułam się dotknięta. Ell74 - dzięki za poparcie. Co do nieszczęsnej tabelki, nie jest mi ona potrzebna do szczęścia - mam się komu chwalić sukcesami i ma mnie kto dopingować. Myślałam poprostu że jest to stały element tego watku i jego "społeczności" do której postanowiłam dołączyć.
Mam jeszcze jedno ( może głupie) pytanie : na całym forum na faceta, lub męża mówi się TŻ - co to znaczy?
Pozdrawiam.

[kasiamniam]

Napisane przez agsienka

No to ok. Uważam sprawę za zamknientą. Sylwia nie dziw się jednak, że po przeczytaniu tego co napisała Tereska poczułam się dotknięta. Ell74 - dzięki za poparcie. Co do nieszczęsnej tabelki, nie jest mi ona potrzebna do szczęścia - mam się komu chwalić sukcesami i ma mnie kto dopingować. Myślałam poprostu że jest to stały element tego watku i jego "społeczności" do której postanowiłam dołączyć.
Mam jeszcze jedno ( może głupie) pytanie : na całym forum na faceta, lub męża mówi się TŻ - co to znaczy?
Pozdrawiam.

Towarzysz Życia ja tez na początku nie wiedziałam o co kaman haha